Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » Sebek 10:29
 » Marian30p 10:29
 » Menah 10:29
 » Liu CAs 10:29
 » PaKu 10:26
 » jenot 10:24
 » KHot 10:22
 » Matti 10:20
 » Zbyl 10:17
 » Kool@ 10:15
 » El Vis 10:13
 » XepeR 10:10
 » Visar 10:08
 » cVas 10:06
 » DYD 09:57
 » steve 09:56
 » emigrus 09:55
 » NimnuL 09:55
 » ulan 09:52
 » GLI 09:49

 Dzisiaj przeczytano
 41102 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[OT] Jadę do pracy in London , ***dOUbLeDeCKeR*** 25/04/06 14:51
A właściwie poszukiwam. Tak gdzieś od połowy maja. No i w związku z tym - pytanie do boardowiczów będących obecnie, lub tych co byli w Londynie - jakie są wasze opinie ? Czy naprawdę jest tak, że na Polaków czeka tylko budowa i praca fizyczna ?
Słyszałem różne opinie, więc mam mętlik. Generalnie nie miałbym nic naprzeciwko żeby znaleźć cokolwiek temporary na poczatek.
Zakwaterowanie mam na 2-3 tygodnie.
No i najważniejsze angielski gdzies pomiędzy FCE a CAE :)
A więc pytam Was - jak myslicie, czy w 2, 3 tygodnie coś tam znajdę ?

  1. Hmmm jak bylem w Londynie , NimnuL-Redakcja 25/04/06 14:54
    jest tam chyba wiecej Polakow niz angoli, mialem wrazenie, ze Polacy zaraz rzuca sie sobie do gardeł. Dlaczego akurat Londyn?

    Gdyby nie wymyślono elektryczności,
    siedziałbym przed komputerem przy
    świeczkach.

    1. będę miał tam kimanie za free , ***dOUbLeDeCKeR*** 25/04/06 14:58
      niestety, jakbym był w stanie zainwestować kase w dłuższy obyt tam to najprawdopodobniej nie potrzebowałbym tam jechać zarabiać kasę

      1. Czasem trzeba zainwestowac , NimnuL-Redakcja 25/04/06 15:40
        by moc zarabiac.

        Gdyby nie wymyślono elektryczności,
        siedziałbym przed komputerem przy
        świeczkach.

        1. wiem, wiem, prawda stara jak świat , ***dOUbLeDeCKeR*** 25/04/06 16:27
          dlatego wyjazd ten traktuję jako 2,3 tygodniowe rozeznanie. Jestem po interview z tamtejszymi agencjami zatrudnienia, problemem jest to że w wielu przypadkach trzeba być na miejscu.

  2. A nie lepiej Irlandia? , Paolo 25/04/06 14:58
    12345

    Zycie jest jak pudelko czekoladek.
    Ngdy nie wiesz na co trafisz :)

  3. niestety taka jest prawda , MayheM 25/04/06 15:27
    ze polacy-emigranci-uchodzcy dostaja tylko prace na budowach itp. Po prostu za duzo choloty wyjechalo zeby angole darzyli nas zaufaniem.

    Moj brat byl, ale nawet na budowie jako 'wynies-przynies' dostal robote po znajomosci, bo polakow juz nie wpuszczaja do biur zatrudnienia.

    Wiec zycze szczescia, ktore sie przyda.

    Pozd

    1. no ale chyba ważne, co kto sobą reprezentuje, , ***dOUbLeDeCKeR*** 25/04/06 15:36
      jakie ma CV i jakim poziomem języka włada. W to że rubasznego robola traktują tak samo jak menedżera tam nikt mi nie wmówi.

      1. No niestety moze czekac ci rozczarowanie , Paolo 25/04/06 16:18
        bo czasami nawet dobre CV nic nie pomoze. Najlepiej najpierw sobie znalezc prace (wysylajac CV na oferty) bedac w Polsce, a dopiero pozniej jechac do Angli. Bo tylko egzystowac w Londynie to nie ma sensu.

        Zycie jest jak pudelko czekoladek.
        Ngdy nie wiesz na co trafisz :)

      2. zacznijmy od tego , MayheM 25/04/06 21:36
        ze malo kto bedzie chcial Cie sprawdzic nawet... jesli nie jestes z czyjejs rekomendacji, to szanse male.

    2. eee , pittek 25/04/06 18:00
      bez przesady, jak jestes dobry w czyms i bedziesz szukal robote w tej branzy to cie przyjma

      1. moze i tak , MayheM 25/04/06 21:35
        ale bedziesz traktowany z rezerwa i zaplata bedzie 'dla polaka', no chyba ze naprawde bedziesz mial wiele szczescia.

  4. w Londynie od miesiaca , Illuminatrix 25/04/06 16:34
    Postaram sie obiektywnie przedstawic sytuacje. Rozowo to nie jest :) Moj chlopak szukal pracy w IT, rozpoczal szukanie juz w Polsce (bez skutku), po przyjezdzie tu kontynuowal poszukiwania (praca na budowie nie wchodzila w gre i byla brana pod uwage jako ostatecznosc). Szacunkowo wyslal ze 300 CV, po agencjach IT i firmach. Po dwoch tygodnach dostal prace, jakims zrzadzeniem losu chyba. I jest to calkiem dobra fucha. Polecam Ci strone gumtree.com (tntgrapevine.com tez moze byc). Umieszczaj tam codziennie swoje ogloszenie, bo w ten sposob znalazl prace i tylko to dalo efekt (chyba nie ma nic bardziej irutujacego niz slanie cv w takich ilosciach i czytanie tylko maili zwrotnych w o wiele mniejszych ilosciach zaczynajacych sie od "unfortunately"). Moje szukanie pracy to zupelnie inna historia i zupelnie inny resort, na budowie nie pracuje w kazdym badz razie;) Podsumowujac: nie ma rzeczy niemozliwych, nawet w tak 'zapchanym' Londynie. Zycze powodzenia.

    Crede, quod habes, et habes.

    1. no i to mi się podoba , ***dOUbLeDeCKeR*** 25/04/06 17:02
      powiedzmy, że z wszystkich odpowiedzi na mojego posta Twoją własnie wydrukuję i bedę sobie czytął codziennie do 5 maja i później tym bardziej.
      Pozdrawiam.

    2. no ale to tez , pittek 25/04/06 18:04
      zalezy od umiejetnosci..
      jakichs zwyklych informatyczków to w anglii i w polsce nie brakuje.. wiec wysylał setki CV, no proste

      jak jest sie w czyms dobrym, nie bredzi sie w CV i umie sie czyms pochwalic to jest oki

      1. he he , Illuminatrix 25/04/06 20:27
        Wg mnie i z tego, co zdazylam sie zorientowac to wlasnie "zwykly informatyczek" znajdzie szybciej prace, czyli ktos kto sie zna na wszystkim po trochu. Przynajmniej na poczatku. A na poczatku nie kazdy ma na tyle kasy, zeby siedziec w Londynie przez np. 3 miesiace i spokojnie szukac wysokospecjalistycznej pracy (dla powaznych firm rekrutacje przeprowadza agencja, a to trwa bardzo dlugo, bo jest to rekrutacja 'drabinowa').
        Ku Twej wiadomosci to jest praca jako IT Project Manager i nie znalazl jej z setek wyslanych CV. O czym pisalam we wczesniejszym komentarzu.

        Crede, quod habes, et habes.

        1. nie no bez przesady:) , pittek 25/04/06 21:28
          na pewno gorzej znalezc zwyklemu informatyczkowi prace bo jest ich po prostu pelno teraz.. i tez nie znaczy ze jakis specjalista w jakiejs dziedzinie ma gorsze rozeznanie w innych niz przeciętniak...a czesto tez ma wieksze (w koncu spejcalista tez zaczynał jako przecietniak)

          A jesli chodzi o Project Managera IT - to akurat w branzy IT jest ich sporo.. i wlasciwie nic w tym specjalistycznego nie ma...
          Na pewno jest potrzebne rozeznanie w temacie, ale wystarczy pobiezne bez zbytniego zagłębiania sie w jąkąś część..

          ale napewno tutaj wazniejsze są jakies cechy charakteru niz u jakichs specjalistów... mówie np o umiejętnosciach organizacyjnych, komunikatywnych, planowania, analizy itp

  5. nie wierz , Chrisu 25/04/06 18:50
    osobom które były tam 2,3 albo choćby i rok temu i mówią, że jest bajerancko.
    1. Polacy cię wykorzystają
    2. Polacy cię wykorzystają
    3. Polacy NA PEWNO cię wykorzystają
    a oprócz tego na pracę, z której będziesz sobie mógł odłożyć na mieszkanie w PL, czy choćby na samochód możesz czekać całe wieki...

    /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

    1. a zapomniales napisac , XiSiO 25/04/06 19:15
      unikaj polakow bo Ciebie wykorzystaja.

      smutna prawda.....

      ps. Irlandia jest spoko, jak by ktos chcial mam do wynajecia za miesiac pokoj ;)

      "Przyjaźń - bezcenna za wszytko inne
      zapłacisz adeną" (C) XiSiO

      1. ja w wakacje , Chrisu 25/04/06 19:47
        będę chciał jechać do... Londynu - na próbę. Jak się nei uda wracam. Jak będę widział że nic z pracy nie wyjdzie (stałej) to 2 tygodnie chcę po wyspach pojeździć. ;)

        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

    2. nie przesadzajcie , MARtiuS 25/04/06 21:13
      moze w Londynie tak jest ale w innych regionach nie jest tak zle. Tez mnie ostrzegano przed Polakami. Bylem 4 miesiace w zeszlym roku poznalem kilkunastu moze wiecej Polakow i zaden nie probowal wykorzystywac, oszukiwac itp nie odmawiali pomocy, ogolnie zgrana ekipa. Z pieniedzmi tez nie tak zle, nawet z najnizsza krajowa mozna sporo odlozyc. Wiec nie ma co uogolniac i wrzucac wszystkich do jednego worka.
      Swoja droga zawsze slysze ze "inni" sa tacy owac a my cacy.

      feci, quod potui, faciant meliora
      potentes
      GG 617689

      1. Pewnie , Mms 25/04/06 23:02
        tak Cie oszukali, ze Ty nawet o tym nie wiesz. ;)

        Pozdrawiam

  6. jestem juz 2 lata na UKrainie , Nanael 25/04/06 21:09
    Wiele prac za soba. To, ze masz nocleg za darmo to ogromna zaleta. Rady:
    1 - na poczatku duzo rozmawiaj z anglikami aby zlapac akcent i slowka.
    2 - najwazniejsze - determinacja, codziennie kilka agencji pracy nawet jezeli byles wczoraj. musze pamietac twoja twarz. dodatkowo, dopracowane kilka wersji cv i wysylaj tego setki. darmowy net jest w wiekszosci publicznych bibliotek.
    3 - zrob jakies certyfikaty Cisco, Microsoft itp to ci naprawde pomoze.
    4 - wykorzystuja wszyscy anglicy, hindusi, murzyni, polacy, turcy, wiec liczy sie glowa na karku

    powodzenia

    no motto

  7. ty no stary , Birdman 25/04/06 23:31
    za pozno... doubledeckery to juz chyba wycofali z eksploatacji :)

    ping?

    1. haha ! , ***dOUbLeDeCKeR*** 26/04/06 08:31
      A wiesz że nawet nie skojarzyłem, nick mój pochodzi od poczty, której już dawno nie używam.

      1. ja tam , Birdman 26/04/06 12:31
        zawsze mialem cie za stary autobus ;)

        ping?

  8. Czemu dla wszystkich Anglia = Londyn ? , zeb 25/04/06 23:40
    Normalnei mnie to oslabia - wszyscy tylko Londyn i Londyn - jakby to bylo jedyne miejsce w UK. Ja od dwoch lat jestem w poludniowej Anglii - bardzo lubia i cenia tu polakow - zawsze sluza pomoca itp - znaja nas, wiedza, ze mozna na nas liczyc, traktuja nas jak partnerow. Mnie i mojej zonie udalo sie tu sprowadzic osmioro polakow, ktorym pomoglismy zalatwic prace, mieszkanie (oczywiscie bez zadnych korzysci - ot zwykla pomoc bo czemu nie, jak mnie sie udalo to czemu nie pomoc innemu) z ktorej sa zadowoleni. Brednie o tym, ze biura pracy nie wpuszcaja polakow bo maja ich dosc to mozna sobie miedzy bajki wlozyc i ktos kto obowiada takie brednie chyba sobie cos wysnil. Wg mnie najwieksza glupota jest jechac do obcego kraju bez zalatwionej wczesniej pracy, mieszkania - to jest albo glupota albo akt najzwyklejszej desperacji co po czesci jest tez glupota. I prosba do wszystkich "zyczliwych" - nie opowiadajcie glupot o UK - nie wiem skad co poniektorzy maja takie a nie inne informacje o tym jak tu jest - po prostu nie robcie wody z mozgu innym.

    Zack

    1. w pelni sie zgadzam , MARtiuS 26/04/06 08:52
      tak samo bylo na polnocnym-zachodzie Angli. Przed wyjazdem nasluchalem sie jak to Polakami pomiataja, nie lubia, robia za murzynow. Pojechalem i okazalo sie ze te wszystkie historyjki to jeden wielki stek bzdur. Polacy byli szanowani, traktowani partnersko, zadnych przejawow dyskryminacji o ktorych tyle sie slyszy. Tam gdzie pracowalem Polacy wiecej zarabiali od Anglikow zatrudnionych na podobnych stanowiskach.
      Zastanawia jaki cel maja ci "zyczliwi" ktorzy opowiadaja takie niestworzone historie? Boja sie konkurencji? To bez sensu bo rynek pracy jest ogromny. Wydaje mi sie ze uslyszeli jedna czy dwie historie jak tam kogos gorzej potraktowali i rozglaszaja to wszedzie i przyjmuja za norme. Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to ze najwiecej zlego o Polakach nie mowia Anglicy tylko wlasnie Polacy wypowiadajac sie za siebie i... Anglikow. Zamiast mimo incydentalnych sytuacji tworzyc jakis pozytywny wizerunek Polaka oni go burza i wysylaja w swiat obraz Polaka kombinatora, zlodzieja, oszusta. Jak tu inne nacje moga nas traktowac serio skoro sami Polacy rozglaszaja czesto stereotypowe przywary narodu?

      feci, quod potui, faciant meliora
      potentes
      GG 617689

      1. no coż, jest coś takiego w psychologii zarzadzania co się zwie , ***dOUbLeDeCKeR*** 26/04/06 08:57
        nonkonformizmem społecznym - i to jest nieulagenie głupim plotkom, bo "wieść gminna niesie, że...". No ale na Boardzie od razu widać kto rzeczowo pisze, a kto bije pianę ...

    2. glupota a moze przygoda? , wrrr 26/04/06 11:40
      Wieksza czesc moich znajomych siedzi poza PL. W londynie nikogo, ale oksford, notingham, dublin i galway. Pomijam szczesliwcow ktorzy dostali wize wiadomogdzie. Finansowo i warunkowo zaden nie narzeka. Pozdr.

    3. jaka branza? , m&m 27/04/06 11:09
      ciekaw jestem jak wyglada sytuacja w mojej czyli konstruktor CAD/programista CNC, moze ktos "stamtad" sie wypowie?

      1. zle nie jest , Abacus 27/04/06 15:32
        bo przegladajac oferty mozna bylo znalesc i takie :) za >17k rocznie

        1. to wychodzi , m&m 27/04/06 17:32
          jakies 7800/mies na nasze, na poczatek moze byc, a mozna wiedziec gdzie znalazles te oferty?

          1. jeszcze jedno , m&m 27/04/06 17:33
            czy ty moze grasz w AoT? ksywa znajoma :)

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL