"Zamieszkajmy razem kochanie"

	B O A R D
	» Board » Zadaj pytanie » Archiwum » Szukaj » Stylizacja

M E N U

» Nowości

» Archiwum

» Recenzje / Testy

» Board

» Rejestracja

Szukaj @ TwojePC

	OBECNI NA TPC
	» Wolf 07:48 » KHot 07:46 » kemilk 07:37 » ToM78 07:21 » PeKa 07:06 » NimnuL 06:52 » Demo 06:51 » Killer 06:33 » SebaSTS 06:32 » lcf 05:44 » cVas 05:38 » McSlavko 05:06 » luckyluc 04:36 » mo2 04:23 » rzymo 04:23 » Shark20 04:18 » RoBakk 03:48 Dzisiaj przeczytano 41148 postów, wczoraj 25974 Szybkie ładowanie jest: włączone.

ccc

A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć

"Zamieszkajmy razem kochanie" , NimnuL-Redakcja 15/05/06 07:11
Witam kawalerów i nie tylko.
Topic dotykać będzie sferę prywatną. Liczę, że porozmawiamy na ten temat, a z rozmowy wyciągnę jakieś wnioski.

Otóż zdanie z tytułu usłyszałem już jakiś czas temu od mojej lubej. Razem jesteśmy już kilka dobrych lat, ale jak dotąd zawsze mieszkaliśmy osobno. Aktualnie Ona mieszka na stancji w moim mieście, ja u rodziców.
Wypłynela wiec propozycja by sprobować pomieszkać razem i sprawdzić jak to jest byc ze soba 24h/dobe.
Niestety ja do niej nawet na kilka dni nie mogę się wprowadzić (dzień, dwa to max) bo wiązałoby się to z przenosinami komputera, a i tak u niej nie ma dostępu do sieci który jest mi niezbędny.
Zdanie wypowiedziane przez Nią chodziło mi po głowie do teraz. Pomyślałem sobie, że może fajniej byłoby gdyby Ona zamieszkała jednak u mnie. Aktualnie mieszkam z rodzicami, ale mieszkanie duże, wiec

Gdyby nie wymyślono elektryczności,
siedziałbym przed komputerem przy
świeczkach.

ciąg dalszy , NimnuL-Redakcja 15/05/06 07:14
... więc nie byloby problemow z pomieszczeniem się, a Jej odejdzie koszt stancji. Choc na probe lepiej by nie rezygnowala ze stancji :)

Nie mam jednak doświadczenia z tego typu sytuacją. Jakie problemy wiąza sie z tego typu problematyką?
Czy to dobry pomysł by zamieszkać razem w tym wieku?
Ja mam 24 lata, Ona jest o rok mlodsza. Nie mam jeszcze stalej pracy podobnie jak Ona wiec wynajem sensownego mieszkania mija sie z celem, skoro na probe mozna zadowolic sie alternatywą.

Porozmawiajmy o tym. Dzieki
Gdyby nie wymyślono elektryczności,
siedziałbym przed komputerem przy
świeczkach.
powiem Ci , Nazgul 15/05/06 07:21
ze ciezka sprawa. w sumie to dobra opcja, bo jesli chcesz sie z dziewczyna w przyszlosci zenic to warto sprobowac jak to jest non stop byc ze soba. Jesli po np. miesiacu nie bedziesz mogl z nia wytrzymac to juz bedziesz wiedziec ze jest cos nie tak. Ja bylym za ale nie z rodzicami, raczej moze sprobowac inna stancje razem wynajac, z dostepem do neta. Nie zastanawiales sie nad tym? Albo poszukac wiekszego mieszkania, cos np M4 i dwa pokoje wynajmowac np 4 studentow. Wtedy koszty sie zwracaja i jest o wiele lepiej. pozdr
people can fly, anything
can happen...
..Sunrise..
1. Hmmm , NimnuL-Redakcja 15/05/06 07:25
  jesli chodzi o rodzicow to sa oni bardzo tolerancyjni. Zreszta dziewczę czuje sie u mnie jak u siebie. Czy moze nie chodzi o to jacy są rodzice tylko o fakt, że w ogole są?
  
  Temat mieszkania pod jednym dachem z rodzicami przyszedl mi na mysl z tego powodu, że kilku znajomych tak zrobilo. Tylko, ze Im urodzily się pociechy, a budzet rodzinny nie pozostawil im innej opcji.
  
  Nad inną stancją pomysle.
  Ewentualnie zalatwie laptopa i wykonana prace bede wysylal z domu (do domu od jej stancji mam 15 minut drogi).
  Gdyby nie wymyślono elektryczności,
  siedziałbym przed komputerem przy
  świeczkach.
  1. zgodze sie z Nazgulem.. , siarenka 15/05/06 07:29
    zamieszkanie razem tak - u rodziców nie. I rzeczywiscie nie chodzi o fakt jacy sa rodzice, ale ze bedą. Jesli zamieszkacie z rodzicami to jednak nie bedzie to mieszkanie takie zupelnie samodzielne. Lepiej poszukac stancji z netem.
    poza tym: powodzenia zycze :)
  2. Właśnie tak , homarski 15/05/06 11:10
    Chodzi o to, że oni są...
    
    Zbyt duże ryko, że to wypróbowanie wspólnego mieszkania stanie się początkiem szybkiego końca :>
    Jeżeli widzisz światełko w długim
    tunelu to znak, że nadjeżdża pociąg
  3. Nie wazne jacy kochani i tolerancyjni , Raphi 15/05/06 11:52
    sa rodzice. Taki uklad sie po prostu nie sprawdza NIGDY. Moze sa ewenementy, ale to rzadkosc. To po prostu nie wchodzi w gre... i nie mozna tu patrzec przede wszystkim przez pryzmat kasy. Sytuacja zarowno dla Ciebie jak i dla Twojej dziewczyny predzej czy pozniej (a raczej predzej) stanie sie frustrujaca. Wiem bo sprawdzilem. Poza tym wielu moich znajomych sprawdzilo. To po prostu nie dziala. Ja sugeruje porozmawiac z rodzicami aby "pomogli" i wynajac chocby malenka kawalerke, ale wspolna. Jak po pol roku nie podejdzie wam to wspolne mieszkanie to sobie wrocicie do swoich starych miejsc... ja nie widze innego wyjscia.
    
    Nie ma co wywazac drzwi, ktore sa juz otwarte, wywarzone - wiele razy - razem z framugami :)
    
    Powodzenia!
    Najlepsze pomysły przychodzą
    zawsze w najdziwniejszych
    miejscach. http://hoonda.pl
2. zdecydowanie nie z rodzicami... , michol 15/05/06 07:26
  to całkowicie zmienia sytuacje- powinniście zamieszkać sami. Wtedy jest luźniej i całkiem inaczej. Znam to z doświadczenia ;)
nie wiem jacy są Twoi rodzice... , metacom 15/05/06 07:29
...ale mieszkanie z rodzicami zawsze stwarza konflikty... chyba, że Twoi rodzice są naprawdę aniołami :)

...generalnie pomysł dobry, bo mieszkanie razem pokaże Wam jacy naprawdę jesteście ;)
Największą sztuczką Szatana jest to,
że ludzie w niego nie wierzą.
Nigdy nie daj sie wpakowac... , Grolshek 15/05/06 07:37
...w mieszkanie z rodzicami ani z kimkolwiek...NIGDY...
***** ***!!!
1. Dlaczego? , NimnuL-Redakcja 15/05/06 07:46
  Zbieram informacje wiec bede wdzieczny za rozwiniecie ostrzezenia.
  Pozdrawiam
  Gdyby nie wymyślono elektryczności,
  siedziałbym przed komputerem przy
  świeczkach.
  1. przechodziłem ten sam temat , Demo 15/05/06 08:01
    Wszystko jest super, rodzice są tolerancyjnina 2-3 dni...ale nie na 24h/dobę. Ludzie mają swoje przyzwyczajenia, chcą się czuć u siebie swobodnie a obca osoba (choćby nie wiem jak była zrzyta z rodziną, Twoja laska nadal jest obcą osobą) wprowadza skrępowanie.
    
    U mnie zamieszkanie z laską na 100diach przebiegło bez żadnych zgrzytów. Żadnych niespodzianek, wszystko gładko...no może poza kwestią porządków, ale to chyba przypadłość znacznej większości facetów :]
    
    Po 100diach mogłem mieszkać z rodzicami (bardzo fajni), ale do dziś (2 rok) płacę 60% mojej pensji za mieszkanie. Mieszkam z żoną (już żoną :) osobno, mamy super kontakt z rodzicami..a jestem pewien, że gdybyśmy mieszkali z nimi byłyby zgrzyty.
    napisalbym swoj config,ale sie nie
    zmiescil:(
    1. Hmmm a próbowaliscie mieszkania razem? , NimnuL-Redakcja 15/05/06 08:08
      Generalnie dla nas teraz bylaby to proba, poki nie jestesmy malzenstwem. Ale czy mieszkanie osobno po slubie nie jest zlym krokiem? To tak jakby rodzina w separacji? Nic ni sugeruje, jedynie dopytuje.
      
      Zorientuje sie, moze u niej da sie WiFi zapiąć.
      Gdyby nie wymyślono elektryczności,
      siedziałbym przed komputerem przy
      świeczkach.
      1. ją... , Dabrow 15/05/06 08:20
        zapnij a nie WiFi....
        
        sorry, wiem że trochę nieładnie ale nie mogłem się powstrzymać. ((-;
        !!!!!TO JEST SPARTA!!!
        !Tu się nic nie zmienia!
        ------dabrow.com------
    2. update , Demo 15/05/06 08:09
      <Mieszkam z żoną (już żoną :) osobno> tzn razem z żoną, ale osobno z rodzicami ;)
      
      <płacę 60% mojej pensji za mieszkanie> za wynajem...ale warto płacić taką cenę za pełną niezależność, serio.
      napisalbym swoj config,ale sie nie
      zmiescil:(
      1. No to sie Twoja wypowiedz , NimnuL-Redakcja 15/05/06 08:12
        teraz wyklarowała :)
        Gdyby nie wymyślono elektryczności,
        siedziałbym przed komputerem przy
        świeczkach.
        u mnie była taka akcja , Demo 15/05/06 08:18
        po powrocie ze 100diów mieszkałem miesiąc z rodzicami, i wiedziałem, że 3ba wiać :) Przyzwyczajenia 100denckie dawały w kość rodzicom. 2 sprawa, że na 100diach mieszkałem z Panną, a po 100diach osobno.
        
        Teściowa (wtedy jeszcze nie Teściowa- swoją drogą, bardzo fajna :) proponowała żebym się wprowadził. Ale nieeee...i dzięki temu nadal jest fajna :)
        
        Generalnie jest tak. Chcesz się pokłócić z laską to się kłócisz, chcesz pofiglować to figlujesz...Nikt tego nie słucha, wszystkie brudy w 4 kątach. Twoi rodzice mogą być tolerancyjni, ale swoje będą słyszeć/ widzieć, i na bank będzie to ich w większym/ mniejszym stopniu męczyć.
        napisalbym swoj config,ale sie nie
        zmiescil:(
        studia!! , kubazzz 15/05/06 08:35
        nie ma takiego słowa 100dia.
        cięzko sie to czyta i nie wiem czemu tak piszesz:)
        SM-S908
        no chce , jack13 15/05/06 15:11
        być orginalny i cool . ;-)
        i jezzy , Demo 15/05/06 16:20
        i trendi :)
        napisalbym swoj config,ale sie nie
        zmiescil:(
Skoro topik prywatny, to ja pozdrawiam Twoją lubą! , Agnes 15/05/06 08:13
Pokażęsz jej ten temat?
Metafizyka: - Poznaj, proszę, to jest
Fizyk, a to jego Meta...
1. Dziekuje, przekaze , NimnuL-Redakcja 15/05/06 08:17
  topic oczywiscie pokaze.
  Gdyby nie wymyślono elektryczności,
  siedziałbym przed komputerem przy
  świeczkach.
wiem, ze sprawa powazna, ale ... , Nebuchadnezzar 15/05/06 08:15
"Niestety ja do niej nawet na kilka dni nie mogę się wprowadzić (dzień, dwa to max) bo wiązałoby się to z przenosinami komputera" :))))))))))
dupa na stołku, morda przy korycie...
1. Teraz , NimnuL-Redakcja 15/05/06 08:16
  i mnie to rozbawilo do rozpuchu :)
  Gdyby nie wymyślono elektryczności,
  siedziałbym przed komputerem przy
  świeczkach.
  1. a wg. mnie , Demo 15/05/06 08:19
    nie ma się z czego hahać :) Sprawa bardzo poważna :D
    napisalbym swoj config,ale sie nie
    zmiescil:(
  2. a co to jest , m&m 15/05/06 09:08
    "rozpuch" ?;)
    1. moze ROZerwana poduszka PUCHowa , kubazzz 15/05/06 09:27
      w skrocie rozpuch.
      tlyko to sie raczej kojarzy z balaganem niz ze smiechem.
      CHyba ze Nimnul drze poduchy na rozpuchy ze smeichu.
      SM-S908
    2. Hehe , NimnuL-Redakcja 15/05/06 11:54
      dziewczyna do chlopaka:
      - połóż rękę na mym łonie
      - co to jest mymłon?
      
      :D
      Gdyby nie wymyślono elektryczności,
      siedziałbym przed komputerem przy
      świeczkach.
2. dokładnie , Dabrow 15/05/06 11:47
  sorry facet (Nim). Dorośnij. Albo się z kompem ożeń (Boże - co to będzie - małe cyborgięta?) (((-;
  !!!!!TO JEST SPARTA!!!
  !Tu się nic nie zmienia!
  ------dabrow.com------
po takim tekscie , Deus ex machine 15/05/06 08:35
mialem rozpad zwiazku - ja niestety sobie nie wyobrazalem takiej sytuacji. A teraz jest inny i zobaczymy. Powodzenia i tez doradzam bez rodzicow. Zalatw sobie jakies WiFi czy cos - a jak bedziesz z kobieta w domu to nie bedziesz siedzial non stop przy kompie.)
"Uti non Abuti"
1. eee...chwila moment , Demo 15/05/06 08:43
  <a jak bedziesz z kobieta w domu to nie bedziesz siedzial non stop przy kompie> a dlaczego nie :D:D:D
  
  bez problemu możesz siedzieć przy kompie, w godzinej przerwie opędzlować laskę i dalej komp :D
  napisalbym swoj config,ale sie nie
  zmiescil:(
  1. Opędzlowac laske , NimnuL-Redakcja 15/05/06 08:49
    mozna w czasie jak się Windows ładuje :D
    Gdyby nie wymyślono elektryczności,
    siedziałbym przed komputerem przy
    świeczkach.
    1. Aaaaagnes , Dabrow 15/05/06 11:48
      pamiętasz pytanie o to ile trwa szybki numerek? Już masz odpowiedź. ROTFL!
      !!!!!TO JEST SPARTA!!!
      !Tu się nic nie zmienia!
      ------dabrow.com------
      1. Hyhy , Agnes 15/05/06 12:00
        dzięki, no już wiem. Ładowanie się Windowsa.
        Metafizyka: - Poznaj, proszę, to jest
        Fizyk, a to jego Meta...
        Nie, zebym sie chwalil , NimnuL-Redakcja 15/05/06 12:18
        ale mam stara maszyne, Winda ładuje mi sie blisko 3 minuty :D
        Gdyby nie wymyślono elektryczności,
        siedziałbym przed komputerem przy
        świeczkach.
        hmm , Dabrow 15/05/06 12:24
        win y2k w sieci (stara sieć) na pIII i 512 ładuje sie szybciej niż minuta z wszystkimi ustawieniami osobistymi - profil pobierany z serwera, usługi sieciowe itp itd... Ładnieś przymulony.... A poza tym to współczuć kobiecie pozostaje...
        !!!!!TO JEST SPARTA!!!
        !Tu się nic nie zmienia!
        ------dabrow.com------
        Troche mi te pornodialery , NimnuL-Redakcja 15/05/06 12:39
        na starcie hamują system :D
        Gdyby nie wymyślono elektryczności,
        siedziałbym przed komputerem przy
        świeczkach.
z rodzicami mieszka się jak najkrócej... , PrzeM 15/05/06 08:46
...a już sprowadzanie do nich swojej babeczki to katorga i dla nich i dla Was. Prozaicznie - macie jedną osobę do łazienki rano więcej - a wierz mi - poranny rozgardiasz i zablokowana łazienka nieraz jest powodem niesnasek. Następnie - zero ZERO prywatności. Jasne, rodzice do pokoju nie wejda, ale jak kobieta lubi sobie werbalnie sygnalizowac swoje cielesne uniesienia - to sobie nie powerbalizuje...chyba ze przydusisz poduszka...
Nocne powroty - szczek klucza w zamku, halas w przedpokoju - to denerwuje.
Powyzsze moze wydawac sie pierdolami, ale w zyciu wyjdzie to na pewno...

cos sie stalo z klawiszami nie ma polskich liter - sorki.
PrzeM

above the mind - powered by meat...
to zalezy , Franz 15/05/06 08:49
od tego jacy sa ci rodzice, dwa jacy wy jestescie jesli jestescie malo konfliktowymi ludzmi to nie widze przeszkod zeby sprobowac... sam tak mieszkalem prez okolo pol roku - tyle ze mielismy osobne pietro, chociaz nie to jest najwazniejsze, wazne zeby wszyscy chcieli tego mieszkania "razem", moja (obecnie) narzeczona byla bardzo przeciwna na poczatku, wlasnie ze wzgledu na konflkty itp, po tym czasie sie tak przyzwyczailismy do siebie ze az szkoda bylo sie wyprowadzac... kiedys trzeba wyleciec z gniazda :D
Mysle ze z jej rodzicami moglo by byc zupelnie inaczej - chociaz ciezko jest gdybac...
warto sprobowac, jesli bedzie nieprzyjemnie to pomyslicie dalej co robic.
A ze z kobietka trzeba pomieszkac przed slubem to sprawa jest oczywista, mozna kogos znac wiele lat spotykajac sie tylko raz, dwa razy na tydzien i tak naprawde nie wiedziec niczego o tej osobie...
Jest źle a będzie jeszcze gorzej.
Niedługo nas z ujni europejskiej
wyrzucą.
1. sedno sprawy :) , Demo 15/05/06 09:02
  pomieszkać przed ślubem...Ja jak pomieszkałem ze swoją, przekonałem się, że kobieta to największy paradoks tego świata. Totalny brak logicznego myślenia, chore priorytety, wykręcone na maxa interpretacje faktów....eh, normalnie gdyby nie faceci to świat byłby abstrakcją :D
  napisalbym swoj config,ale sie nie
  zmiescil:(
  1. i za to zdanie , Nazgul 15/05/06 09:11
    masz u mnie browara :D
    people can fly, anything
    can happen...
    ..Sunrise..
Hmm coś masz jakieś dziwne priorytety w życiu... , Wedrowiec 15/05/06 09:16
Poza tym generalnie jeżeli chcesz z nią zamieszkać to... po prostu to zrób. Komp, net itp to są wszystko pierdoły przy tym. Jak już uda się razem zamieszkać, wytrzymać ze sobą i jakoś to wszystko ułożyć to załatwienie netu jest przy tym problemem nieistniejącym.

A z rodzicami mieszkać? Ja bym się w to nigdy w życiu nie pakował. Ale ja mając 16 lat wiedziałem, że muszę wiać z "rodzinnego gniazdka" jak najszybciej. Mimo, że rodziców mam super. A jeszcze z laską u nich mieszkać? Tak jak PrzeM pisał - chcesz ją poduszką dusić?

Poza tym kurcze to chyba nie jest miejsce na takie pytania...
"Widziałem podręczniki
Gdzie jest czarno na białym
Że jesteście po**bani"
RAZEM? BEZ ŚLUBU? PRZECIEŻ TO GRZECH!!! , m&m 15/05/06 09:20
:)))

Tak sie zdenerwowal ksiadz do ktorego poszlismy z moja obecnie zona a wtedy narzeczona ustalac date a okazalo sie ze mieszkam u niej juz kilka miesiecy :)))
1. no to miałeś kiepskiego księdza... , metacom 15/05/06 09:22
  ...mój nic nie powiedział, tylko się uśmiechnął :)
  Największą sztuczką Szatana jest to,
  że ludzie w niego nie wierzą.
2. Najpierw , Poke 15/05/06 10:05
  mieszkanie, pozniej slub.
  09 sierpien 2008 - penitentiam agite
hmmm , bartek_mi 15/05/06 10:27
w zyciu nie z rodzicami/rodzina

najlepiej daleko od mamusi i tesciowej :)
dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj
też odradzam mieszkanie z rodzicami... , petropanko 15/05/06 11:03
oprócz tego co opisali przedmówcy jest jeszcze to, że na początku trzeba się "dotrzeć". Poustawiać sobie różne pierdoły z życia codziennego. Byliście inaczej wychowywani, do czego innego przywykliście, macie inne oczekiwania. Może się dogadacie w mig (czego Wam życzę), a może powstaną konflikty. Tutaj rodzice/współlokatorzy zwykle biorą jakąś stronę, a to już nie jest sytuacja normalna. Te sprawy musicie sobie poukładać sami, choćby dlatego, by sprawdzić czy jest to możliwe. Tak czy siak, powodzenia!
-petropanko-
dlaczego NIE , Hitman 15/05/06 11:51
z rodzicami:
- konflikty o łazienke, gotowanie, sprzątanie, wracanie do domu.
- temat pieniądzy będzie się przewijał: woda,prąd,czynsz,jedzenie itp
- ploty po "parafii" opinie sąsiadek, księdza po kolędzie itp bzdety psujące najlepsze układy.
- "cichy sex" brak gonienia się nago, wspólnych kąpieli, kochania się w różnych miejscach i na różnych meblach ;P
W skrajnych przypadkach brak sexu w układzie jeżeli partnerka przeżywa to głośniej ;]
A dlaczego warto zamieszkać to w skrócie:
- dowiesz się czy umie gotować i czy Ci odpowiada jej kuchnia no chyba że razem pichcicie. Wyjdą przy okazji akcje w stylu ile można pociągnąć na Vifonach, jogurtach, marchewce i zajebistych
kotletach sojowych.. bywa że się zatęskni za domowym żarciem he he
- no i najważniejsze czy potraficie wytrzymać ze sobą ;)) ty wiecznie przy kompie ona zakochana w telenovelach itp
- Dowiesz się jak obsługiwać pralke, która dziura w odkurzaczu jest właściwa, gdzie macie śmietnik na podwórku, co to jest "Ludwik", i gwóźdź programu zakupy razem i osobno - pasjonujący temat..
Odpadną inne laski i imprezy z chłopakami do rana i poznasz znaczenie stwierdzenia "głowa mnie boli"
A tak poza tym bywa fajnie .. ;))
Teoretycznie okłamywanie samego siebie
jest niemożliwe. W praktyce robi to
każdy z nas.
1. Hehe swietne :-) , NimnuL-Redakcja 15/05/06 12:00
  dzieki!
  Gdyby nie wymyślono elektryczności,
  siedziałbym przed komputerem przy
  świeczkach.
  1. no tak... , Demo 15/05/06 12:33
    zapomniałem powiedzieć o tych zakupach i o "boli mnie głowa" :D:D:D
    napisalbym swoj config,ale sie nie
    zmiescil:(
    1. jest równouprawnienie , Maverick 16/05/06 12:50
      także i nas może teraz boleć głowa :)
2. eeech , Dabrow 15/05/06 12:09
  życie.
  !!!!!TO JEST SPARTA!!!
  !Tu się nic nie zmienia!
  ------dabrow.com------
3. i dlatego stalym zwiazkom , kreciak 15/05/06 12:19
  mowimy mocne i stanowcze a nawet kategoryczne nie, a co do chorych interpretacji to sie zgadza, jak jednej kiedys wytlumaczylem co to jest "parzenie herbaty", to pozniej jak bylem przypadkowo bylem w poblizu i zadzwonilem z pytaniem "moze wpadlbym do Ciebie napic sie herbatki" to uslyszalem ze jestem swinia, zboczeniec itp. dluuga lista i sie obrazila. Ot takie sa juz te kobiety
  si vis pacem para bellum
  1. popieram. , wukillah 15/05/06 14:04
    do tego tylko z jedna. nie ma to jak zapasowa. bol glowy juz nie grozi, nie mowiac o malej dawce adrenaliny.
    just d'oh it!
  2. a co to znaczy "parzenie herbaty" , Glock19 15/05/06 17:00
    bo nie slyszlem takiego pojęcia...
    1. hmm , kreciak 15/05/06 17:32
      to taka analogia z czym Ci sie kojarzy? torebki wkladasz i wyjmujesz ;>
      si vis pacem para bellum
Nimnul ,nie zawracaj sobie glowy ,nie dorosles jeszcze do tego ,a dlaczego? , speed 15/05/06 16:00
stawiajac i zastanawjajac sie nad tym ze do dziewczyny to raczej nie bo : nie ma netu a i komputer musial bys przyniesc to chlopie gdzie Ty sie pchasz aby razem mieszkac !!. Jak czlowiek mysli powaznie a nie tylko o darmowym "pukaniu" to nie wspomina o takich pierdolach jak ,net i koputer!!!
Widac ze dziewczyna (z tego co pisales) dosc powaznie mysli o przyszlosci ale Ty jeszcze nie jestes na to gotowy i proponowal bym nie pchac sie taka sytuacje . Pomysl o przyszlosci <szkole ,pracy i dopiero o stabilnym zyciu a nie pakuj sie w problemy na poczatku doroslego zycia. Zapamietaj sobie ze jezeli teraz jest miedzy wami 2 % niezgody (ona nie lubi czegosc lub ty nie przepadasz za czyms u niej) to bedac razem te glupie 2% urosnie do 50% lub wiecej i aby dac sobie rade z takimi rzeczami to warto troche pozyc na luzie aby opatrzec sie co jest grane . Tak ze daj sobie kolego na wstrzymanie mieszkaj tam gdzie mieszkasz chociaz mi bylo by wstyd majac 24lata i mieszkac z rodzicami (byc na ich garnuszku) ale ja z innej epoki i spora rzeczy u dzisjejszych mlodych nie toleruje.
1. KTOŚ , Dabrow 15/05/06 16:52
  powiedział to wprost.... (-;
  !!!!!TO JEST SPARTA!!!
  !Tu się nic nie zmienia!
  ------dabrow.com------
2. Komputer nie sluzy mie do zabawy , NimnuL-Redakcja 15/05/06 22:13
  pracuje na nim wiec niestety jest mi konieczny.
  Gdyby nie wymyślono elektryczności,
  siedziałbym przed komputerem przy
  świeczkach.
  1. no to , Yosarian 16/05/06 02:24
    masz ustawione priorytety ;) ... wiesz co dla Ciebie w tej chwili jest najważniejsze
    All the best people in life seem to like
    LINUX.
    Steve Wozniak
Sprawdzałeś jak zachowa się w specyficznych sytuacjach? , segsag 15/05/06 22:03
Spróbuj pomieszkać sobie z nią coraz częściej tak np. po kilka dni a zobaczysz jakie wynikną komplikacje. Jeśli nie za pierwszym razem to za którymś z kolei. Musisz pamiętać, że pochodzicie z dwóch różnych domów i na pewno nie jesteście nauczeni rozwiązywać problemów w taki sam sposób. Osobiście uważam, że Twoja dziewczyna będzie się źle czuła po jakimś czasie mieszkając razem z Twoimi staruszkami. Wcześniej czy później dojdzie do sytuacji, w której jedno i drugie będzie chciało zrobić coś po swojemu. I najgorsze w tym wszystkim bywa to, że często obie strony mają rację ale pamiętaj, że w Twoim domu zawsze Twoja matka czy ojciec będą mieli ostateczne zdanie. Pomyśl w ile spraw w Waszym domu może aktualnie zaingerować Twoja kobieta. Liczba tych spraw wcale nie wzrośnie. Dalej będzie podział na „wasze i nasze”. Doskonale rozumiem Twoje zauroczenie tą sytuacją ale wylej sobie kubeł zimnej wody na głowę i na spokojnie razem to przemyślcie. Raczej nie popsujecie wzajemnych stosunków jeżeli zamieszkacie oddzielnie z rodzicami. Uważam, że wpłynie to pozytywnie na Was obojga. Zobaczysz nawet jak Ty sam się zmienisz w stosunku do rodziców. Nabierzesz nawyków, których oni nigdy cię nie uczyli.
Na własnym przykładzie i moich znajomych, zdecydowanie odradzam mieszkanie z rodzicami. Możecie się wszyscy kochać nie wiem jak, rozmawiać i tęsknić za sobą ale powinniście mieszkać oddzielnie.
...::: poznasz głupiego
po czynach jego :::...
pokaz jakies fotki , JanoszW 15/05/06 23:40
j.w.
1. Mieszkania? , Agnes 16/05/06 00:28
  Hehe.
  Metafizyka: - Poznaj, proszę, to jest
  Fizyk, a to jego Meta...
2. chyba są... , Yosarian 16/05/06 02:26
  tak coś kojarzę ... na plfoto ... w dziale "erotyka", czy jakośc tak .... i chyba jeszcze w dziale "człowiek", czy jakośc tak ;))
  All the best people in life seem to like
  LINUX.
  Steve Wozniak
  1. hmmm , bartek_mi 16/05/06 12:00
    w dziale 'kobieta tez czlowiek' ? :))))
    dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj
3. hmm , 0r8 16/05/06 11:51
  i jeszcze kawalek reki byl w recenzji jakiegos sprzetu grajacego ;-)
4. hmm , bartek_mi 16/05/06 11:59
  to nie jest problem akurat :>
  dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj
czas na trochę relaxu , Yosarian 16/05/06 12:43
po tylu poradach... na zakończenie wątku :)
http://www.plfoto.com/...nik.php?authorname=nimnul
All the best people in life seem to like
LINUX.
Steve Wozniak
to jasne , Maverick 16/05/06 13:03
jeżeli chcesz z nią zamieszkać to tylko bez rodziców, teściów. Ja mam teściów przyszłych super-bomba i sami nas wspomogli 2 lata temu abyśmy się "na tzw. swoje" przenieśli, trochę u nich pomieszkiwałem ale sami wiedzieli co to jest - dokładnie jak napisali koledzy
- cichy seks nie może być udany (no chyba, że na imprezie w pokoju do którego ktoś może wejść albo w bibliotece, kinie czy w pociągu) ale przy rodzicach? zresztą oni przecież też czasem chcieliby pobaraszkować.
- dowiesz się co lubicie, czego nie - to tzw. dotarcie to jakieś 40% udanego związku
- to jedyna okazja przed ślubem aby nauczyć się razem podejmować decyzje, rozmawiać o wszystkim

A co do netu, może i w Polsce jest ciemnogród w sensie ludzi ale ze sprzętem nie jest źle, zawsze możesz kupić (do czasu zapięcia stałki) jakiegoś edge'a i lecieć przez komórę a i wifi zapewne będzie.

I jeszcze istotne - obyś nie musiał brać kredytów na opłacanie mieszkania i życia razem, jeżeli ona to ONA - ta właściwa w Twoim przekonaniu i stać Was na prowadzenie gospodarki rodzinnej to się nie wahaj ani sekundy.

Powodzenia