>> Jaki kurs/certyfikat z jezyka warto zrobic?

	B O A R D
	» Board » Zadaj pytanie » Archiwum » Szukaj » Stylizacja

M E N U

» Nowości

» Archiwum

» Recenzje / Testy

» Board

» Rejestracja

Szukaj @ TwojePC

	OBECNI NA TPC
	» Gakudini 12:32 » DYD 12:31 » KHot 12:30 » rrafaell 12:30 » waski 12:29 » rooter666 12:27 » Zbyl 12:26 » El Vis 12:17 » rho 12:16 » Kenny 12:15 » Menah 12:14 » lcf 12:14 » emigrus 12:10 » Matti 12:08 » michol 12:07 » Tomasz 12:06 » Artaa 12:06 » NimnuL 12:02 » Dexter 11:59 » PeKa 11:59 Dzisiaj przeczytano 41140 postów, wczoraj 25974 Szybkie ładowanie jest: włączone.

ccc

A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć

>> Jaki kurs/certyfikat z jezyka warto zrobic? , tytan 24/09/06 13:49
Witam

Mam pytanie zwiazane z edukacja;) szczegolnie skierowane do tych starszych, bardziej doswiadczonych, aktywnych zawodowo boardowiczow;)

Jaki certyfikat z jezyka angielskiego warto miec? tak, aby nie byl tylko kolejnym papierkiem w szufladzie, ale naprawde mial jakas wartosc u pracodawcy/za granica.

Mam FCE z ang., ale chcialbym cos jeszcze zrobic w przyszlosci i nie bardzo wiem co warto?

z gory dzieki za pomoc i dyskusje!

Piotr

--
"Wciąż w pogoni za lepszej jakości
życiem..."

jak masz fce , elliot_pl 24/09/06 15:21
to zrob cpe
momtoronomyotypaldollyochagi...
1. a ja osobiscie , elliot_pl 24/09/06 15:23
  zrobilbym sobie teraz IELTS
  momtoronomyotypaldollyochagi...
a co z TELC? , tytan 24/09/06 16:02
warto to zdawac?
--
"Wciąż w pogoni za lepszej jakości
życiem..."
hmm , 0r8 24/09/06 17:07
a zdarzylo Ci sie aby pracodawca marudzil nosem na FCE?
na moje C sprzed paru lat (zdawane na ciezkim kacu) pracodawcy blyszcza oczami i stwierdzaja, ze "angielski to widac nie problem".
sw. , Mms 24/09/06 17:42
jw.
Pozdrawiam
imho , Klinton 24/09/06 19:12
jak masz juz jakis papier z jednego jezyka to warto zajac sie jakims innym. Moze niemiecki/wloski/hiszpanski?
I`m nobody... Nobody is perfect!
1. hmm , tytan 24/09/06 22:29
  nie. Nie chce sie rozmieniac na drobne, wole jeden jezyk perfekcyjnie opanowac niz dwa dobrze. Narazie priorytetem jest angielski, z czasem moze wroce do rosyjskiego, ktorego namietnie uczylem sie w liceum;)
  --
  "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
  życiem..."
zależy co planujesz , Seadog 24/09/06 21:57
jeśli chciałbyś studiować za granicą, to CPE warto. W ogóle certyfikaty Cambridge w Wielkiej Brytanii poważanie mają, Australia też na nie nosem nie kręci. TOEFL jest amerykański, ale ograniczony czasowo (ważny 2 lata bodaj). IELTS warto mieć, jeśli planujesz emigrację, TELC - fajnie, ale jeszcze mało kto o nim wie (tzn. potencjalni pracodawcy). Ew. rozejrzyj się za branżowym egzaminem, jeśli celujesz w ekonomiczno-zarządzające klimaty to choćby LCCI.
http://nadobranoc.weebly.com/

http://ciii.blogspot.com/
1. co planuje? , tytan 24/09/06 22:30
  no ciezko mi na to odpowiedziec;) nie chce przeprowadzac sie za granice, chce ogolnie wypapierkowac sie w angielskim w celu powiekszenia swoich szans na rynku pracy;) mysle wlasnie nad ekonomia, ktora planuje zrobic po studiach podyplomowo...
  --
  "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
  życiem..."
  1. to zrob sobie , kubazzz 25/09/06 02:54
    cpe albo cae ... wystarczy. lcci bedzie wtedy tylko formalnoscia dla ciebie, no prawie;)
    SM-S908
    1. Masz LCCI ze piszesz ze to formalnosc ? , Tony Soprano 25/09/06 05:30
      j.w. ?
      1. hmm , kubazzz 26/09/06 02:27
        hehehe, juz od razu bulwersy?;)
        chodzilo mi o co innego niz Ty myslisz zapewne - LCCI po pierwsze jest egzaminem branzowym, ze tak to ujme, ma na celu poszerzenie slownictwa i poprawienie umiejetnosci poslugiwania sie jezykiem w ekonomii i biznesie. Nie jest to egzamin ogolny i tez ma kilka poziomow.
        LCCI warto miec jesli potrzeba tego co on oferuje, w przeciwnym razie lepiej uczyc sie i przygotowywac do ogolnych certyfikatow, a potem jesli zajdzie koniecznosc, z duzymi juz umiejetnosciami przystapic do kursu na np LCCI i wtedy on bedzie formalnoscia - tzn latwiejsza bedzie nauka i sam egzamin. Nie mowie przeciez, ze to jest latwe - sporo trzeba opanowac.
        SM-S908
        troche sie wykrecasz , Tony Soprano 26/09/06 03:33
        egzamin w sam sobie nie jest trudny ale wymaga solidnego przygotowania. Ktos z nawet zaawansowanym angielskim i w miare dobrym slownictwem jesli przystapi do tego egzaminu ' z ulicy' to go nie zda ! Mowie tu o level 3 i 4. Po pierwsze jak nie zna form pisanych w biznesie to lezy, po drugie obowiazuje tam suche pisanie na temat,nie ma miejsca na bajkopisarstwo,po trzecie CZAS i limit slow, po piate CZAS. Wiec nie powiedzialbym ze jest to formalnosc tak jak ty to piszesz.
        Zadanka wydaja sie schematyczne ale wcale nie tak do konca i jak sie wpadnie w ta pulapke to jest problem. Mam Level 3 i nie bylo b. trudno ale wymagalo pracy, ten egzamin ma cos z 'rzemieslnictwa'. Level 4 to to samo co 3 tylko 2 x wiecej zadan w tym samym czasie. Lektorzy na uczelni sie przynaja studentom ze sami by nie wyrobili.