TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
|
|
|
Ciekawy test AVG Internet Security 7.5... , Mcmumin 10/10/06 16:23 http://bezpieczenstwo.idg.pl/news/100458.html- Takie testy są prawie nic nie warte. , j23 10/10/06 20:15
Jak i większość testów publikowanych w czasopismach komputerowych. Dużo na ten temat się dowiedzałem od pracowników CA International (ich szefem działu produkującego soft antywirusowy w Australii był Polak). Testy są na tyle trudne, że oni w licencji zabraniają podawania wyników testów ich programu antywirusowego, o ile program testu nie był przez nich zatwierdzony. Przykładowe błędy w testach jakie mogą wystąpić:
-ich program pomija dla przyspieszenie pracy sygnatury wirusów bootsektorowych w plikach (ale szuka ich w bootsektorach!), bo słusznie nie uznaje tego za wirus. Jak redakcja na takim pliku "testuje" program, to ich niesłusznie zostanie uznany za niewykrywający takiego wirusa, a to nieprawda.
-redakcja robi sobie pliki z samymi sygnaturami. Program antywirusowy może (np. w przypadku CA) słusznie uznać że plik o rozmiarach np. 18 bajtów jest za krótki by być zainfekowany i też taki plik pomija, a redakcja bajdurzy że jakiegoś "wirusa" tam nie wykryto.
-redakcje lubują się w ocenianiu ile to tysięcy wirusów wykrywa program A, a ile B. Tymczasem np. program A może wirusa X w odmianach X.A, X.B, X.C traktować jako jeden, a B może raportowąć to jako inne wirusy, a redakcja będzie bajdurzyć że B ma większą bazę sygnatur wirusów. itp.
Uważam że należy podchodzić do programów antywirusowych jak administracja amerykańska, która zatwierdza do stosowania na rządowych komputerach wyłącznie programy antywirusowe z certyfikatem ICSALabs. Tu są kryteria, jakie należy spełnić:
http://www.icsalabs.com/...-30af3d4c$5524-512093a1
W skrócie: w najnowszej wersji program antywirusowy musi wykrywać 90% wirusów, w tym 100% In-the-Wild starszych niż 1 dzień i dużo innych ważnych wymagań o których na stronie.Dumny nosiciel moherowego beretu!
Me gustan tomar mis copas
Żubrówka es lo mejor! - CERT: Antywirusy są nieskuteczne. , DeathClaw 10/10/06 21:34
"Ponad 80% złośliwego oprogramowania (...) nie wykrywają popularne programy antywirusowe (...) - twierdzą eksperci z australijskiego CERT-u."
Taki artykuł (chociaż dla mnie to jest raczej notka z działu aktualności) można przeczytać w 9 numerze PCWK. W notce można jeszcze przeczytać opinię szefa CERT-u Australia: "(...)najpopularniejsze programy antywirusowe po prostu nie działają. Ich tzw. współczynnik pominięcia sięga 80%".
Taka opinia może zwykłego usera zmusić do refleksji nad sensem posiadania programu antywirusowego. Jeżeli przyjać, że zasadne jest zdanie CERT-u Australia, to wszelkie testy rzeczonego softu można włożyć między bajki. I tu (jak zwykle) dobrze jest przytoczyć nieśmiertelną wypowiedź jednego z najsłynniejszych agentów FB...Aye "The truth is out there", a Ty zmieszany użytkowniku szukaj jej sobie w googlach.
Dobranoc.- Dobra, tylko że jest "drobna" różnica , j23 10/10/06 22:06
między złośliwym oprogramowaniem, a wirusami. Wirusy to tylko podzbiór tego pierwszego. Nikt nie obiecuje, że programy antywirusowe wykrywają spyware, rootkity i zainstalowane backdoory. Co więcej, jak twierdzą twórcy AdAware, korporacje są ważnymi klientami programów antywirusowych i zażyczyły sobie, by takie programy nie wykrywały spyware, bo lubią sobie poszpiegować pracowników i nie chcą, by ci o tym wiedzieli... Trudno też by program antywirusowy kasował adware umieszczony w darmowym programie, który instaluje użytkownik, bo było by to złamanie licencji programu... Ale wirusy antywirki wykrywają, tak jak obiecują.Dumny nosiciel moherowego beretu!
Me gustan tomar mis copas
Żubrówka es lo mejor! - Różnicę tą zauważam. , DeathClaw 10/10/06 22:52
Jak sama nazwa wskazuje "antywirusy" służą do zwalczania... wirusów.
Początkujący użytkownik komputera w swej wiedzy jest ograniczony jedynie do pojęcia "wirus", natomiast wszelkie inne programy (złośliwe - w domyśle) są przez nich pomijane z przekonania, że ich soft do zwalczania zagrożenia ze strony "złego kodu" poradzi sobie ze wszystkim. Okres trwający do nabycia zdolności (którą niewątpliwie już posiadłeś) do rozróżniania podzbiorów złośliwego oprogramowania, jest polem do popisu dla domorosłych hackerów itp. Myślę, że raport australijskiego CERT-a miał właśnie na myśli tych niedokształconych userów.
|
|
|
|
|
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL |
|
|
|
|