Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » Shark20 03:39
 » Visar 03:00
 » Chavez 02:46
 » yanix 02:26
 » PaKu 02:20
 » metacom 02:18
 » xpx 02:17
 » abes99 01:30
 » luckyluc 01:30
 » Chrisu 01:26
 » PiotrexP 01:18
 » Martens 00:57
 » Wolf 00:44
 » CiAsTeK 00:39
 » bmiluch 00:38
 » Zic 00:36
 » rulezDC 00:36
 » Demo 00:15
 » rarek 00:09
 » buddookan 00:03

 Dzisiaj przeczytano
 41142 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[ot] pytanie filozoficzne , kubazzz 3/11/06 02:11
ktore mnie kiedys zabije.
Dlaczego zamiast zrobic cos i miec z glowy, nie robi sie tego czegos i wszystko inne nie wychodzi?

Sytuacja uniwersalna, ktora u mnie np powtarza sie czesto, ale chyba kazdy mial z tym problem.
Co to jest?
Nic nie moge kurde zrobic bez stresu bo zaraz wszystko zabiera za duzo czasu, a przeciez jeszcze potrzebuje pare godzin, zeby cos, jedna pierdole zrobic. Do oporu zwlekanie, caly wolny czas zmarnowany bo za nie zabiore sie za ten jeden, ze tak to nazwe obowiazek, a kazda inna rzecz jest robiona bez przekonania. Ani pograc w HOMM4 bo to przeciez za duzo czasu strace i potem nie zdarze tamtego zrobic. I juz tak 2 tygodnie nie gram, a tamtego dziadostwa dalej nie zrobilem. Ani wyjsc gdzies czy wyjechac bo .. wiadomo ... Dysku sprzatac tez nie mozna bo to zrobie pozniej, juz PO, na spokojnie... Posprzatac, obejrzec film, nic sie nie da bo wszystko irytuje i gnebi strata czasu... Wszystko jest odlozone na PO. i konczy sie na wykonywaniu losowych glupot jak siedzenie na internecie ["juz ostatni link, ostatnie f5"] albo gadu-gadu, albo robieniu herbaty, zagladaniu do lodowki, patrzeniu przez okno, ogladaniu klanu i m jak milosc i wszystkich wiadomosci. Super jest jak sila wyzsza uniemozliwia dobrowolne dzialania - trzeba gdzies pojsc, cos zalatwic, isc do pracy, itd. Ale to tylko jest oszukiwanie samego siebie i tak...
A zrobic TO i tak trzeba bo nie da sie przed tym uciec bez szkodliwych konsekwencji.
Skad sie ten glupi mechanizm w ludzkiej psychice wzial i czemu tak ciezko to przezwyciezyc?
To jest po prostu druzgocace.
Ja tego bym nie nazwal wprost lenistwem bo to nie jest chec nicnierobienia, a raczej bledna iteracja ... Juz chce sie miec to z glowy, zeby moc robic reszte bardziej przyjemnych obowiazkow lub rozrywek...

Sorry, ze troche moze za duzo spamuje, ale ten temat jest moim zdaniem wart przemyslenia. Ja tego nie rozumiem. Zadne inne zwierze sie tak nei zachowuje, ludzie doskonale potrafia operowac idealami uporzadkowanego dzialania, pisza programy komputerowe, a sami wpadaja w pulapke wlasnego umyslu znana od tysiacleci chyba...

SM-S908

  1. hmm , Jord 3/11/06 03:52
    powiem Ci, ze mnie rowniez nurtuje ten problem od dobrych kilku lat i kazda teoria na jego temat oraz kazda proba przeciwdzialania predzej czy pozniej lgna w gruzach - przynajmniej do tej pory tak jest. Niby zdawalo by sie, ze czlowiek jest istota konsekwenta i racjonalna, a tu nagle przychodzi co do czego i pyk - niemoc, to uczucie gryzienia od srodka i irytacja, ktora narasta z kazda minuta. Jeszcze tylko to i tamto, moze jakis kolega bedzie akurat chcial skoczyc na kawe do Maka, setna herbata i pętla. Potem juz tylko stres i wkurzenie na samego siebie, ze mozna bylo to zrobic juz 50 razy, a lezy odlogiem jak niechciane dziecko. Terminy cisna.

    Czasami juz na sama mysl, ze mam zrobic czy dokonczyc projekt dostaje odruchow wymiotnych, a przeciez to jest moja pasja...

    Moze trzeba szukac odpowiedzi w cwiczeniu samozdysyplinowania sie albo umiejetnosci zaplanowania sobie zajec w ciagu dnia? Oswojenie sie z mysla, ze najpierw to co trzeba a pozniej czas wolny dla siebie?

    Chyba ktos powinien stac nad nami wtedy by sie jakos efektywniej wykorzystywalo czas....

    To chyba strach przed tym ze jak juz sie usiadzie i zacznie cos tam robic to bedzie sie tak siedzialo do konca zycia i nie bedzie juz czasu na nic.

    Takie moje szybkie przemyslenia na ten temat.

    Raz na wozie, raz nawozem.

  2. To grubszy problem , Agnes 3/11/06 08:34
    Przyczyn nie zgłębiam, bo nie mam ku temu podstaw, ale gnębi niejednego.
    Co zrobić? Albo olać - zwyczajnie przestać się przejmować, albo też zmusić się do wykonania tego i owego.

    ps. Czemuż, ach, czemuż, tak boimy się skorzystać z pomocy psychologa! To lekarz, jak każdy inny - i pomaga. A w opinii społecznej, kto chodzi do psychologa, albo nie daj Boże do psychiatry - to wariat. A szkoda, naprawdę....

    Metafizyka: - Poznaj, proszę, to jest
    Fizyk, a to jego Meta...

  3. Hmm... , DJopek 3/11/06 08:42
    Po prostu: zabierz się do roboty i tyle. Ja mam/miałem podobną sytuację do Twojej, ale teraz staram się konsekwentnie codziennie coś zrobić, pierdółki typu GG czy TV swoją drogą, ale również zrobić coś porzytecznego co muszę i tak kiedyś zrobić... W niektóre dni jest ciężko, no ale, trzeba w końcu się przełamać.

    BTW pytanie do Ciebie (może akurat będziesz wiedział :-) Co powinna zawierać oferta/folder opisujący inwestycję (budowa nieruchomości od zera), podstawy to wiem, lokalizacja, opis nieruchomości, co, gdzie, jak, dojazd, pozwolenia czy są etc. Do folderu raczej nie będę przecież dołączał rzutów z projektów, bo to zawsze do obejrzenia w dokumentacji... ?

  4. Bo to jest walka... , JE Jacaw 3/11/06 08:43
    ...lenistwa z poczuciem obowiązku. Nie robisz tego bo wygrywa lenistwo, ale z drugiej strony cały czas gdzieś to tam siedzi i komplikuje życie - może dlatego, żeby mieć takie mini usprawiedliwienie w stylu: no przecież starałem się, nawet nie grałem, ani nigdzie nie wyjechałem, cały czas o tym myślałem.

    Do tego działa też często mechanizm odwrotny, czyli usprawiedliwiający, czemu akurat tego nie mogłem zrobić bo np. akurat w tym czasie leci kupa ciekawych filmów w telewizji w stylu "jak sadzić marchewki", znajduje się kupa nagle super ważnych rzeczy do zrobienia, które akurat teraz (po rocznym czekaniu) dłużej czekać nie mogą.

    Czyli jak napisałem powyżej, lenistwo zmaga się poczuciem obowiązku. Z sympatii kibiciuję lenistwu ;-)

    A ogólna zasada jest taka: "co masz zrobić jutro, zrób pojutrze, a będziesz miał 2 dni wolnego". :-)

    Socjalizm to ustrój, który
    bohatersko walczy z problemami
    nieznanymi w innych ustrojach

  5. ja tu wesze polityke... , MayheM 3/11/06 09:04
    kilka razy w tekscie pojawia sie skrot PO...

    :)

    (takie rozluznienie zwieracza)

  6. witaj w klubie , Kriomag 3/11/06 09:35
    ...

  7. Wszystko przez PO!! , Wedrowiec 3/11/06 10:34
    A serio jest pewna metoda.
    Weż kartkę, napisz sobie plan dnia. Ale nie taki że już teraz musisz się za to zabrać a z małym wyprzedzeniem. Teraz np. jest 10:30 - do 11:05 grasz w coś tam, później idziesz zrobić herbatę (dopisujesz tylko herbata!!) i następnie zabierasz się za tą czynność. JEżeli jest to czynność jednorazowa - to musisz ją dokończyć. Jeżeli długotrwała i wiesz, że nie wysiedzisz - to robisz to np. do 13, następnie przypisujesz sobie 1h na gierkę, od 14 znowu ta czynność.

    Spisujesz to na kartce, dajesz dopisek typu "ta głupia gra mnie nie pokona, jak olejesz robotę to jesteś ostatni ^$^%$ " (sierota/ofiara/pipa itp). Ustawiasz budziki na odpowiednie terminy. KArtka duża przyjklejona obok monitora.

    Czasami działa.

    "Widziałem podręczniki
    Gdzie jest czarno na białym
    Że jesteście po**bani"

    1. super! , pittek 3/11/06 10:44
      wszystko sie na pewno nazajutrz zrealizuje, szczególnie po punkcie:

      godz 20 - .... : rozmowy z kolegami o filozofii przy malym piwku

  8. ooo kolega , maciell 3/11/06 10:42
    wczoraj odpalil need for speed carbon :-) . Tez siedzialem do 4 rano hehe. Mialem rano jechac po towar do poznania. No, ale nie chcialo mi sie wstac.

    Historia jest wypisana na piaskach
    Arrakis...

    1. u mnie czeka na swoją kolejkę. , Wedrowiec 3/11/06 11:22
      ściągnięte leży na dysku. Wczoraj zainstalowałem Gothica II + noc kruka - tak więc NFS troszkę poczeka w kolejce ;)

      "Widziałem podręczniki
      Gdzie jest czarno na białym
      Że jesteście po**bani"

      1. hmm ja , maciell 3/11/06 11:30
        kupilem http://sklep.komputronik.pl/pelny.php?id=33686 :-) Powiem szczerze, ze dla multiplayera. Jakby byl tylko single to nie kupowalbym orginala.

        Historia jest wypisana na piaskach
        Arrakis...

  9. ja to doskonale rozumiem. , Bach 5/11/06 04:15
    Bo mam/miałem tak samo. Chodiz o to że te wszystkie pierdoły, gg, zobaczyć maila, zrobić herbate, obkecić sie na fotely 2 razy, zobaczyć wiadomości i potem znowu maila a potem moze ktoś odpisał na gg, potem zerkne na allegro bo cos sie wygrało albo sprzedało - to wsyztsko jest zgubne. Po porstu to zabiera czas, duzo czasu. I tzreba zrezygnowac. Wieeem trudno ale innego wyjscia wg mnie nie ma. bo lepiej np: zrobić coś i np. wyjsc na impreze, czy w odwrotenj kolejnosci niż siedzieć gapić sie w gg i wierzyć w to że kiedyś się wezmę. z perspektywy czau patrzysz i mowisz sobie: zrobiłem, nawaliłem sie lepsze to było niż wyczekiwanie na przyjscie ochoty do zabrania się. Generalnie zycie można by stracić na czytaniu netu, a to coś ciekawego na you tube, a to link, a to przeczytac o nowym modelu gry/deski/roweru/auta, herbata, tv, ciastko, gg, wiadomosci, aaa dopiero 20 to mam jeszcze czas to se zerkne w boarda, o nowa wersja google earth to sciagne i zerkne i okazuje sie ze jest 2, kurde nei zrobiłem "tego czegoś" dobra i tak nei mam siły nastawie sobei budzik na 2g wczesniej to wstane i zrobie. rano okazuje sie że zaspałem. Nie! to trzeba zrezygnować z tych drobiazgów. po wielu probach walki z samym sobą w 80 % przypadków juz umiem powiedzić sobie koniec i olać drobiazgi

    ...Bach...
    "Lepiej grzeszyć i żalowac, niż
    żalowac ze sie nie grzeszylo!"

  10. eh, dla mnie pocieszeniem moze byc tylko to , Cadd 5/11/06 22:11
    ze nie tylko ja tak mam :) czasami wrecz zaluje, ze mam net, bo tam sa te wszystkie malutkie rzeczy, ktore niby tak malo czasu zajmuja, tak jak chociazby ten nieszczesny board... ale mam nadzieje ze Gothic3 z tym wygra i bede go odpalal mimo, ze tyle czasu strace. Gorzej jesli przyjdzie cos waznego zrobic, to skonczy sie granie, ogladanie filmow i wroci poczciwe nic nierobienie w necie, bo to przeciez tak malo czasu zajmie... ehh...

    Nowy przedmiot w szkołach - "Sztuka
    zadawania pytań i szukania odpowiedzi w
    google"

  11. problem w tym , Luk 6/11/06 21:21
    że nasz systen działa współbieżnie, my próbujemy to naśladować, a niestety człowiek nie jest do takiego trybu stworzony - czytałem kiedyś, że takie uzależnienie od multitaskingu powoduje kłopoty z koncentracją - trudniej się na jednej rzeczy potem skoncentrować ( i kto tu krytykował dos'a, niech się teraz przyzna ?);
    to są pewne takie absurdy ludzkiej natury, że czasem coś nowocześniejsze i obiektywnie patrząc lepsze przynosi dla człowieka gorsze efekty np. też pisanie wypracowań na kompie i ręcznie
    a wracając bardziej do tematu - bardzo pomocne, mobilizujące jest wciągnięcie innej osoby, nawet nie musi się specjalnie na tym znać;

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL