Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » rulezDC 19:05
 » DYD 19:02
 » Chrisu 18:59
 » kyusi 18:58
 » m&m 18:54
 » rzymo 18:53
 » Chavez 18:50
 » Kenny 18:49
 » GLI 18:46
 » krismel 18:45
 » Janusz 18:45
 » DJopek 18:39
 » MARtiuS 18:30
 » muerte 18:28
 » @GUTEK@ 18:25
 » NWN 18:24
 » rurecznik 18:24
 » Sherif 18:23
 » Paweł27 18:13
 » soyo 18:07

 Dzisiaj przeczytano
 41106 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[Eh...] za kazdy dobry uczynek spotka cie zasluzona kara. Historia pewnego telefonu... , Iza WGK 7/02/07 18:08
Wczoraj na godzine przed waznym wyjsciem do prawnika bylam z psem na dzialkach i zgubilam telefon.
Wylecialam jak glupia z telefonem brata go szukac bo mialam z 10 min na to. Przelecialam cale 2 km i dzwonilam na niego.
I nagle...juz ktos zaczal mnie zrzucac to ja juz wiedzialam....

No to bombarduje sms za smsem do ktosia, ze uczciwego człowieka prosze o oddanie, potem juz dalej ze bedzie nalezne, ze mam wazne kontaktyci sms dostaje
"nie wiem czy jestem uczcziwym czlowiekiem". Nikt nie odbieral, zrzucal mnie - pisze "ja uwam ludziom" i sms "a ja nie". I cisza...

No to ja juz siedze na tym spotkaniu i zablokowalismy wychodzące. Już zrobilismy dyspozycje blokady karty,
chcialam napisac cos w stylu "a nazryj sie nim i zdechnij"

... cudem babka odebrala (bo to babka) i ze sie spotalismy to ponegocjujemy.

Przyjezdzam i podchodzi do mnie baba i mowie ze mam tu 5 dych i ze dziekuje za znalezienie (z sarkazmem).
A ona, taka 30stka z dzieckie i psem do mnie ze MAŁO! Bezczelna!!! Ze ona chce 100zł
Stara rozwalona nokia 3510i - baba przyszla do domu, wrzucila na allegro zobaczyla ze dobre chodza z kompletami po 120 zl i sobie pokalkulowala
ze moze ja dam wiecej bo mam pewnie wazne kontakty itd. Ona z 5 min ze mna "negocjowala", ze 50 zl malo bo mowilam ze mam wazne kontakty, ze
ew. moge jej dorzucic jeszcze 20dych wiecej.

Ja mowie, ze cale zycie bylam uczciwa, ze to jest MOJ telefon. Do mnie ze ona za duzo widziala takich "uczciwych" i ze ze za stara jest na uczciwosc.
sumie kazdy kontakt to pryszcz, nie chcialam miec klopotow - nowa karta, nowy telefon, i poczucie ze ktos mnie wyruchal.

I myslalam ze jeszcze slowo powie, to jej odwine. Mowie: "chyba nie bedziemy sie szarpac na ulicy" a ona ze ona nie ma zamiaru.
Ja mowie "a ja jestem duuuza dziewczynka". Jeszcze chwila i bym ja tam stlukla. Stala na przeciwko i byla pol glowy nizsza.
Ale nie chcialam sie szarpac na ulicy...


A teraz powiedzcie:

Znajdujesz w krzakach telefon, gdzie widzisz 11 polaczen nieodebranych, tel dzwoni i wyswietla sie kolejno "mama, brat, misio, dom"
Widac ze to tel jakiejs laski, nie dresa i ze ktos go szuka!!! Normalny czlowiek odbierze i powie "znalazlam, jestem tu i tu" NIE?
Ale nie, dzi*ka wziela go do domu, przekalkulowala co sie oplaca i sprzedala swoja ludzka godnosc za 50 zł
Tanio sie wycenila

A to jej dziecko tak przed komunia:-) pewnie niedlugo do kosciolka:-)

JA ROZUMIEM I CHETNIE DAM ZNALEZNE!! Ale nie szantazem!!!
Co wy na to? Wczoraj chodzilam cala rozstrzesiona:((

How fortunate the man with none ...

  1. Ludzie to świnie - UWAGA! DŁUGIE ale chyba warto:( , Iza WGK 7/02/07 18:13
    Po prostu jest mi przykro, ze ja cale zycie jak cos znajde nie lasze sie i oddaje, wiem ze komorka ma wlascicela latwego do zidentyfikowania. Jak w klubie znalalam 100zl i widze ze ktos usilnie czegos szuka na podlodze, to spytalam co zgubila i ODDALAM, chociaz nie bylo podpisane.

    Bo wiem ze moj zysk to czyjas strata!

    Tak samo, znalazlam kiedys wyrzucone dokumenty i wzielam wszystkie, znalazlam goscia bo mial karte pracownicza, zadzwonilam do pracy ze znalazlam jego dowod i inne karty. Chcialo mi sie. kurde, i jest mi przykro, ze jak MI sie trafilo to juz nie dziala... :(((((((((


    bardziej zrobilo mi sie po prostu przykro, ze jakby mi ukradli no to wiadomo, zlodziej, nie? i juza tak, matka z dzieckiem

    i siedzi, kalkuluje jak tu kogos w kakao
    a na odchodznym, ja nie chcialam od ciebie tych 100zl, a tak sprawdzalam ile mozesz mi dac
    za MOJ telefon wart z 80 max

    bo ona do mnie ze przeciez pisalam ze za te kontakty to wazne i wogole


    Na pocieszienie, wlasnie byl ksiadz ... przyszedl do firmy i ją pobłogosławił(!). Niech sie konkurencja nas boi teraz, hehe
    Ciekawe czy można rzucić klątwę na wszystkie lokalne sklepiki komputerowe;)

    How fortunate the man with none ...

    1. Nie przejmuj sie , Poke 7/02/07 19:12
      Badz jaka jestes. Badz soba.

      09 sierpien 2008 - penitentiam agite

    2. a ja mam nadzieje , Grocal 7/02/07 19:17
      ze to wydarzenie nie zmieni Twojego nastawienia do swiata i jak Ty znajdziesz w przyszlosci telefon, to postapisz tak, jak do tej pory, czyli uczciwie. Jesli chodzi o mnie, to wole zyc tak, aby moc na siebie co rano patrzec w lustrze. Na razie mi to wychodzi. A sam osobiscie znalazlem kiedys telefon przed wejsciem do knajpki. Mocno odrapany, dziwne kontakty w srodku (w stylu Lysy, Grucha, etc ^_^) - zanioslem i dalem barmance, moze znajdzie klienta.

      A klatwy dobra rzecz :)

      Na pewno, na razie, w ogóle...
      Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
      Ortografia nie gryzie!

    3. Tiepier ja : , Barts_706 7/02/07 19:40
      Izo - jest mi przykro z powodu tego co Cie spotkalo.

      Nie trac wiary w ludzi - ja zachowalbym sie tak jak Ty i oddal sam. Juz tak robilem - z portfelem w Japonii (karty kredytowe!) ktory odnosilem na komende, z plecakiem na przystanku w Polsce (namierzylem wlasciciela do spolki z ojcem) i roznymi drobiazgami, nie spodziewajac sie nagrody i robiac to z elementarnego poczucia sprawiedliwosci. I nadal bede.

      Nie zmieniaj swojego modelu postepowania, tylko dlatego ze trafilas na szuje.

      Co do tamtej pani - ja osobiscie po czyms takim (ze wiecej kasy) bym dal w morde i zabral telefon. Oduczylaby sie grac cwaniaka. Rozumiem ze Ci sie nie chcialo w miejscu publicznym, mowie tylko ze ja jako osoba z tzw. zasadami, choleryk oraz eks-karateka po takim popisie bezczelnosci i zlej woli wkurzylbym sie i zrobil krzywde. Nauczka dla Ciebie na przyszlosc : bylo pojsc z chlopakiem (mezem/bratem/przyjacielem) i zalatwic to jego rekami. Mowie to pol zartem, pol serio.

      _______________________________

      http://jawnesny.pl

    4. Widzisz nie powinnas sie zmieniac, ja rowniez nie rozumiem , zgf1 7/02/07 23:04
      takich ludzi, kiedys bylem w sklepie, gosciowi wypadlo 50zl, nie zauwazyl, wychodzil, moglem zabrac...

      A to co zrobila ta kobieta to chamstwo, jednak takich ludzi jest naprawde wiele...

      Przykro mi, ze takie cos Cie spotkalo, ale pamietaj, ze nie wszyscy sa tacy jak ona...

      Leave me alone I know what I'm doing!

  2. eh, sorki za , Iza WGK 7/02/07 18:15
    rozjechany tekst :| pisalam w notatniku i tak brzydko wyszlo

    How fortunate the man with none ...

  3. kiedys , Deus ex machine 7/02/07 18:18
    bylem na spacerze z dziewczyna, wieczorem. Na chodniku znalezlismy telefon, spacerowalismy dluzej w tym miejscu i przyszla jakas mloda dziewczyna, telefon byl lepszy niz moj .) ale spokojnie oddalem. I dzieczyna sie ucieszyla i mnie tez sie jakos milo zrobilo .)

    "Uti non Abuti"

  4. Przeciez ta kobieta lamie prawo , tecep 7/02/07 18:22
    Jej obowiazkiem jest zgloszenie sie w ciagu 14 dni na policje w takim przypadku(martwe prawo ale jest),a w przypadku gdy nie chce Ci oddac tej rzeczy mimo tego ze dajesz jej 10 czy tam wiecej procent znaleznego popelnia wykroczenie,czy tam przestepstwo,zdaje sie ze zalezy od wartosci,chyba ze reguluje to osobny przepis;)

    taaaaaaaaa.....

    1. do czego dazylem... , tecep 7/02/07 18:23
      umow sie z nia jeszcze raz,ale przyjdz z milym panem policjantem;)

      taaaaaaaaa.....

      1. ... juz go mam, wziela z łaską te 50 zł :((((( , Iza WGK 7/02/07 18:25
        eh, ale mam moralniaka. Przepraszam za słownictwo. W sumie i tak zanim puściłam, trochę wycięłam...

        How fortunate the man with none ...

  5. ... , Auror 7/02/07 18:24
    cóż Iza zdarza się. Niestety wielu ludzi to zwykłe k*rwy i nic nie poradzisz. Zgadzam się że każdy normalny człowiek by zwrócił i się tylko szczerze zaśmiał na 50zł znaleźnego za telefon warty 80 ...

    Pies babe jebał i tak będzie do końca jej życia z takim nastawieniem.

    Ja się czasami stresuje jak mam z kimś z allegro dobić targu face2face, bo nie raz mnie wydymano bądź chciano wydymać. Trzeba być bardzo ostrożnym i niestety nie ufać ludziom.

    Na Twoim miejscu powiedziałbym babie że chciałem jej dać znaleźne ale z takim nastawieniem zastanawiam się właśnie czy jej nie wy*ebać z kopyta na środku ulicy, wziąć telefon i iść do domu ... myślę że by szybciej zmiękła.

    Nie martw się Iza, spotkasz taką jedną osobę statystycznie na wiele uczciwych... Statystycznie podobna sytuacja też nie powinna Ci się przytrafić przez dłuższy czas. Ja się tak zawsze pocieszam :)

    3maj się mocno, wiem co czujesz, przejdzie ...

    portnicki.com
    +++++++++++++
    portnicki@gmail.com

  6. hehehe , Matti 7/02/07 18:26
    jak ją już spotkałaś i miała ten Twój telefon to trzeba było na Policję zadzwonić, że Ci go ukradła (albo ją tak postraszyć). Oddałaby pewnie dla świętego spokoju;) A tak serio to jakaś menda, znaleźne owszem, ale 10% wartości czyli z 10 zeta a nie 100!! Ale miejmy nadzieję jeszcze ją świat nauczy...

    1. oo..teraz na spokojnie to ja , Iza WGK 7/02/07 18:35
      mam już dużo wariantów. Wtedy byłam po waznej rozmowie i przed praca, juz nie myslalam logicznie:(

      Ja rozumiem, odtwrzacz MP3 nie jest podpisany, można sobie wziąć. Ale komórka to jak portfel z dokumentami, wszystko "podpisane" i wlasciciel widac ze jej szuka :(

      How fortunate the man with none ...

  7. niestety, ludzi są różni , Anitka-Redakcja 7/02/07 18:28
    a ostatnio mam wrazenie ze szczegolnie w Warszawie jakoś gęsto od chamów i buraków się robi :(

    My na przyklad jechaliśmy kiedyś wieczorem metrem, już wysiadamy i patrzymy, że na siedzeniu zostal telefon - nikt się nie przyznał, więc wzielismy, przejrzelismy ksiazke telefoniczna, zadzwonilismy do "Mamy", a zaraz potem zglosil sie i wlasciciel. W 15 minut zjawil sie osobiscie, zeby odebrac telefon i ani dziekuje, ani pocalujcie mnie w d..., jeszcze glupie aluzje robil, ze tacy uczciwi jestesmy :/

    -- Anitka --

    1. wiesz , Nikita_Bennet 7/02/07 20:47
      te:
      " w Warszawie jakoś gęsto od chamów i buraków się robi :("
      jakos ostanio ciągną w stronę warmi i mazur - i tutaj to buractwo się teraz panoszy.

      smutne ale prawdziwe.
      zreszta tutaj na mazurach wielu powie ze mowię prawde ze warszawiak to cham i cwaniaczek

      nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

      1. wiem jedno , Anitka-Redakcja 7/02/07 20:57
        w wiekszosci te chamy i buraki to nie prawdziwi warszawiacy, a tzw "warszawka" czyli napływowi. Przyjedzie taki wieśniak z wsi zabitej dechami i juz po tygodniu twierdzi, ze jest najprawdziwszym warszawiakiem ... a potem panoszy sie taki po Polsce i robi czarny PR. W Warszawie teraz ciezko znalezc osobe, ktorej chocby dziadkowie byli Warszawiakami, ze o juz o dalszych pokoleniach nie wspomne :(

        A tak optymistycznie, to ja na przyklad bylam ostatnio mile zaskoczona uprzejmoscia Poznaniakow...

        -- Anitka --

        1. hmm , bartek_mi 7/02/07 21:23
          bo MY w wilekopolsce to jestesmy och i ach :)

          Iza - blad podstawowy - na takie spotkanie nie idzie sie samemu - bys z chlopem poszla to byscie ja zagadali/zrypali/zezwali i bys miala spokoj

          a tak okazalas sie bardziej miekka od niej....

          dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

          1. wiesz az do momentu spotkania twarza w twarz , Iza WGK 7/02/07 22:31
            to ona byla gora, bo mogla wylaczyc tel, wyjac karte i juz. W sumie moglam tak zrobic, wyszlo najdrozej ale bez innych akcji. Przeboleje te 50 zl, nie chcialo mi sie bawic w policje (bo spotkanie bylo w ciagu 20 min od telefonu i na drugim koncu osiedla), facet podjechal po mnie, ale gdybysmy zaczeli sobie grozic szarpac sie czy ublizac z moim szczesciem zostalabym oskarzona o czynna napasc na bezbronna kobiete z dzieckiem:)

            How fortunate the man with none ...

        2. nie twierdze ze , Nikita_Bennet 7/02/07 23:02
          nie masz racji.
          niestety warszawiak tutaj gdzie mieszkam nie jest mile widziany.
          kiedys kumpel spod wawy przyjechal do mnie. tak się zlozylo ze ciemnym bmw na blachach spod wawy lub okolic.
          z racji ze nie znal drogi musial w jednej miescowosci zaczekac na mnie. gdy przesiadlem się do niego spytal co jest ze sporo osob jak czekal na mnie patrzylo spode lba na niego.

          nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

        3. tak, to prawda, tylko rdzenni są wolni od klątwy chamstwa i prostactwa , bwana 8/02/07 10:40
          a cała "warszawka" to napływowi z zabitej dziurami wiochy.

          "you don't need your smile when I cut
          your throat"

        4. ja bym tak nie generalizował , Arlathan 8/02/07 13:41
          Po wypowiedzi wnioskuję, że napływowy = 'warszafka'. Ja jestem napływowy, ale nie nazywam się warszawiakiem, nie mówiąc już o 'warszafiakiem'. Daleko mi do takiego zachowania, i na pewno wielu, którzy tu przybywają.

          -
          I Rock. Fact.

          1. jak pisałam , Anitka-Redakcja 8/02/07 13:50
            "większość" to nie wszyscy... a i "rdzenni" też bywają wybitnymi przykładami prostactwa, ale oba powyższe to niestety wyjątki potwierdzające regułę :(

            -- Anitka --

            1. wiem ;) , Arlathan 8/02/07 14:34
              sprytnie się zabezpieczyłaś pisząc 'wiekszość'. Ja statystycznie częściej spotykałem się z chamstwem ze strony rdzennych niż napływowych. Ale może próbka populacji nie była reprezentatywna.

              Anyway, masz racje, i tu i tu są potwierdzenia reguły..

              -
              I Rock. Fact.

            2. "wyjątek potwierdzający regułę" to figura retoryczna, niestety, jej wartość merytoryczna , bwana 8/02/07 14:54
              jest żadna.

              Rozumowanie właściwe: w przeważającej (lub całkowitej) liczbie przypadków działanie jest możliwe do wpisania w schemat. W związku z tym, każde odstępstwo od schematu nazwiemy wyjątkiem.

              Rozumowanie niewłaściwe: znajdujemy przypadek, który nie wpisuje się w zadany (dowolnie wymyślony, np. każdy od czapy) schemat. Nazywamy go wyjątkiem. Skoro jest wyjątkiem, wymyślony schemat nazywamy regułą - no bo to od reguł są wyjątki. W ten prosty sposób okrzykujemy dowolną tezę regułą.

              Przykład:

              Fakt: Tubylec-rdzenny-warszawski zachował się po chamsku. Teza: Ale to wyjątek. Wniosek (czyli wszechprawda transcendentnie absolutna) Tybylcy-rdzenni-warszawscy z reguły nie zachowują się po chamsku. I teraz popatrzmy jak to w praniu absurdalnie wyszło, że z jednostkowego chamskiego właśnie zachowania TRW wysnuliśmy (tonem dowodu) hipotezę, iż z reguły TRW chamscy nie są.

              I w makroskali: im więcej przypadków chamskiego zachowania TRW (im więcej wyjątków) tym bardziej regułą teza o niechamskim zachowaniu TRW.

              Wystarczy?

              "you don't need your smile when I cut
              your throat"

              1. bwana , Anitka-Redakcja 8/02/07 15:27
                poczułam się jak na zajęciach, choć mam ferie ;-)
                Pomijam fakt, ze na moim kierunku nie ma nic nawet "logiko-podobnego".

                A ogolnie wracajac do "warszawy" i "warszawki" to dla mnie istotny jest fakt, że jeszcze kilka lat temu, no powiedzmy 10, nie spotykało się na ulicach warszawy tego, co spotyka się teraz - ludzi patrzacych na siebie wilkiem, bab awanturujacych sie o byle co, cwaniakow na kazdym rogu. I przede wszystkim chamstwa w takim nasileniu... a to wszystko zaczęło się właśnie wraz z masowym napływem ludności do warszawy kilka lat temu :/

                -- Anitka --

                1. spójrzmy z lotu ptaka , bwana 8/02/07 16:05
                  Parę lat temu (jeszcze na studiach) słyszałem mnóstwo opinii mieszkańców wielu, wielu miast polskich które pokrywały się z Twoją - sam ją podzielałem. Zauważalny był i dla mnie i dla kolegów ze studiów wzrost ogólnego, ulicznego chamstwa, wzajemnej nieżyczliwości ludzkiej w przypadkowych, codziennych sytuacjach. Tak więc można pokusić się o stwierdzenie, że to w pewnym okresie Polacy w ogóle stali się "gorsi" dla siebie nawzajem (w tej liczbie i rdzenni warszawiacy - zakładam, że proporcjonalnie, choć oczywiście to tylko założenie). Pytanie więc, czy napływ nowowarszawiaków zwiększył ogólne schamienie ludności Warszawy, czy też nastąpiłoby ono w tym samym stopniu, gdyby Warszawa była "miastem zamkniętym".
                  Innymi słowy - czy korelacja (więcej chamstwa w Warszawie i więcej obcych w Warszawie) jest jednocześnie związkiem przyczynowo-skutkowym (więcej chamstwa w Warszawie BO więcej obcych w Warszawie)?

                  Nawiasem mówiąc, obserwuję od jakiegoś czasu regres opisanego zjawiska, tzn. wydaje mi się, że ludzie w codziennych sytuacjach stają się obecnie dla siebie uprzejmiejsi - zwykle jest to chłodna uprzejmość wynikająca z poczucia własnej godności, wyższości nawet, trzymania na dystans a nie z miłego usposobienia - tym niemniej uprzejmość. Bez bazarowych przepychanek słownych, bez bezczelności, asertywnie - ale grzecznie. Często spotykam się też z uprzejmością w starym dobrym stylu - i to, o dziwo, nie tylko ze strony ludzi starej daty. Również i młodzi ludzie (mam na myśli mniej więcej swoich rówieśników) coraz częściej zachowują się (przynajmniej publicznie) z klasą. Oczywiście SĄ WYJĄTKI:-D

                  "you don't need your smile when I cut
                  your throat"

          2. moja babcia mieszka ponad 60 lat w Warszawie , Iza WGK 8/02/07 14:42
            a nie czuje sie warszawiakiem, chociaz tylko 20 lat zycia spedzila na Podlasiu (na wsi) to podkresla ze JEST ze wsi (wcale nie czuje sie przez to gorsza, chociaz podkresla ze po prostu krowy pasla). I bardzo mi sie podoba, bo jakos wszyscy sie smieja z Polakow w USA ze po 6 miesiacach smiesznie zaciagaja jakby zapomnieli jezyka. I niestety ale warszawiakiem jest ten kto sie urodzin i ew. sprowadzil sie tu majac moze 5 lat, ale nie ktos po studiach i
            I nie ma w tym nic ani zlego ani dobrego, ale ja pomieszkujac 5 lat nie wiem - Poznań, nie bede chodzic i sie puszyć, jaki ze mnie poznaniaczek (bo i tak zdradzi mnie wymowa niestety ale akcent czesto mowi o rejonie wiec co sie ludzie wstydzicie, chwalic sie ze jestescie z Podlasia, a nie udawac ze warsiawiaki :)

            How fortunate the man with none ...

            1. nie ktos po studiach, , Iza WGK 8/02/07 14:43
              co pomieszkal i poczul sie lepiej mowiac "jestem warszawiakiem" zamiast "mieszkam w Warszawie i sie z nia utozsamiam bo ja lubie" i tyle

              How fortunate the man with none ...

            2. ja tam całe życie.. , Arlathan 8/02/07 17:55
              ...bede terespolanin ;) A Warszawa mi się tylko podoba.
              Tak na uboczu - spotykam się z żartami i zaczepkami znajomych jak przyjeżdżam do rodziców w odwiedziny, np. "i co tam słychac warszawiaku?", "o, warszawiak przyjechal"... Żart żartem, ale chyba nie wszyscy są w stanie nauczyć się, jak mówi Iza, że jest się całe życie tym skąd się pochodzi.

              -
              I Rock. Fact.

      2. Bywaja uczciwi , guma 8/02/07 00:11
        Bylismy na wakacjach ekipa. Pojechalismy stopem z miasta do miasta. Kolega w aucie zostawil telefon. Nowszy model sporo warty. Dzwonilismy kilka razy nikt nie odbieral. Pare godziny pozniej zadzwonil kierowca ktory nas podwozil na ostatni nr nieodberany. Dostal konkretna flaszke :) I chetnie nas podwozil jak widzial ze stoimy na przystanku.

  8. trochę nieskładnie napisane, bo... , Doczu 7/02/07 18:31
    ... nie doczytałem czy w końcu odzyskałaś ten telefon czy nie. Ale nie ważne.
    Tak to już niestety jest - kto ma miekkie serce musi miec twardą dupę.
    Też ostatnio znalazłem wracając z basenu dowód osobisty. Patrze kobitka mieszka w moim miescie, więc wskoczyłem na rowerek i podrzuciłem dokumencik do domu. W sumie najłatwiej byłoby wysłac pocztą, ale zanim to dojdzie, jeszcze pewnie jakieś opłaty by doliczyli, a jako że chciałem sobie na rowerze pobrykać to połaczyłem przyjemne z pożytecznym.
    Niestety kilka dni później nie miałem co liczyć na zrozumienie u kanara w tramwaju, bo w/g niego wchodząc do tramwaju bilet powinienem skasować NATYCHMIAST po wejściu do pojazdu. To ja się kurwa pytam dlaczego kasownik jest w połowie wagonu a nie przy drzwiach ? Zanim doszedłem do kasownika zostałem zatrzymany. Miałem jechać z tym mandatem do KZK GOP ale już nie chciało mi się użerać z biurokracją i tracić czasu.
    Tak to już niestety jest, w życiu. raz na wozie raz pod wozem. ważne żeby być w zgodzie z własnym sumieniem.

  9. ... , Kriomag 7/02/07 18:38
    http://twojepc.pl/...wum.php?r=2006&id=110749#
    Teraz mogę się chwalić, ze jestem normalnym człowiekiem :D
    Jak znowu znajdę tel., nie ważne jak drogi, to oddam jak wtedy :]

  10. niezły czas , J@rek 7/02/07 18:38
    na 2 km... z dzwonieniem...

    Aspire5, Honda NC700SD, Mustang M4, Orkan
    3, Talon 4

    1. racja. W sumie tak sobie rzucilam , Iza WGK 7/02/07 19:09
      mysle ze byl z 1km. Nie wiem, bo to taki lukami po dzialkach. Ja mysle ze bym znalazla telefon bo ma dosc glosny dzwonek a ja doskonale wiedzialam jaka trasa szlam:( Coz...

      How fortunate the man with none ...

  11. Trzeba było zadzwonic na 112... , Grolshek 7/02/07 18:42
    ...przyjechaliby mili panowie i babsztyl mialby cieplo...

    ***** ***!!!

    1. Pewnie tak jak , J@rek 7/02/07 18:44
      w tej reklamie co antyterroryści ścigają złodzieja, co ukradł "malucha". :D

      Aspire5, Honda NC700SD, Mustang M4, Orkan
      3, Talon 4

  12. trzeba było , ENGELS 7/02/07 19:09
    jej jebnąć i po kłopocie - ze złodziejami się nie rozmawia
    tylko napier...la i zamyka.

    Nie kłócę się z idiotami - ściągną cięna swój poziom i pokonają doświadczeniem...

    1. No i , J@rek 7/02/07 19:12
      odezwał się huk noris

      Aspire5, Honda NC700SD, Mustang M4, Orkan
      3, Talon 4

  13. Iza... , Coyote 7/02/07 19:33
    Ty dobra kobieta jesteś. :) Za dobra. Ja ostatnio sfrajerowałem. Przedwczoraj wysiadłem z tramwaju, idę w stronę przejścia dla pieszych i widzę portfel, ale nie zastanowiłem się i zamiast podnieść, przejrzeć dokumenty i zwrócić (bo też ze mnie uczciwy człowiek) to przeszedłem przez ulicę. No ale myślę - lepiej jak ja znajdę, to człowiek odzyska portfel niż jakiś dres. Odwracam się i widzę dwóch dresiarzy przeglądających zawartość portfela. Ech. Następnym razem muszę szybciej myśleć :)

    Do J23: Buziaki dla Ciebie, Misiu! :*

    >>GG 1650565<<

  14. Hmm... , DJopek 7/02/07 19:50
    Jak Wy te komórki gubicie? Namydlone są i się wyślizgują czy co? Serio pytam :)

    1. o widze ze uprawiasz to co moje kochanie , Iza WGK 7/02/07 19:59
      zgodnie z zasada "kopać leżącego jest niehonorowo, ale za to bardzo bezpiecznie" :)

      How fortunate the man with none ...

      1. Hehe ;) , DJopek 7/02/07 20:01
        Ale nie odpowiedziałaś na pytanie... :]

        1. nie wiem , Iza WGK 7/02/07 20:19
          jak zrobie to w zyciu drugi raz, to ci opowiem:]

          How fortunate the man with none ...

      2. Hehe ładne powiedzienie , NimnuL-Redakcja 7/02/07 21:54
        do zapamiętania :)

        Ja komorki czesto gubie dlatego nie kupuje nowoczesnych fonow bo by mnie to po kieszeni szarpało.

        Przykre doswiadczenie. Ode mnie znaleznego by jednak nie dostała. Za to w takiej sytuacji zadzwoniłbym po gliny lub zwyczajnie zaczal drzec ryja, ze "zlodziejka, ukradla telefon" :)
        Wstydu bym jej narobil dodatkowo.

        Gdyby nie wymyślono elektryczności,
        siedziałbym przed komputerem przy
        świeczkach.

  15. to ja się dopisze , DmK 7/02/07 20:01
    zamówiłem pizze z dwoma browarkami i jak gościu przyjechał okazało się, że na rachunku nie było browarków. To ja gościowi zapłaciłem, zadzwoniłem do firmy i powiedziałem o ich pomyłce i jednocześnie o tym że gościowi dałem kasę. I wiecie jaka mnie spotkała nagroda?.......... cholera pizza była tak ostra że po jednym kawałku płakałem jak bóbr i nie starczyło mi tych dwóch browarków na całą pizzę... i bądź tu dobry dla ludzi w nocy, a oni i tak Ci jakąś akcję wytną....

  16. izo - mogę dac ci radę na przyszlosc??? , Nikita_Bennet 7/02/07 20:57
    takę drobną.tak wiem - leżącego się nie kopie ale wiem ze roznie bywa a wiem tez ze nie tylko telefon moze się zgubic/zapodziac.

    jak masz telefon to i kup kabel do niego lub przez BT rob raz w miesiącu kopie ks telefonicznej.


    w takiej sytuacji jak opisalas wyzej to blokujesz sima i imei phone'a, latwisz nowy telefon i wgrywasz kontakty.
    potem bierzesz biling sprawdzasz czy znalazca dzwonil z twego telefonu. jesli tak to dzwonisz po ludziach do ktorych znalazca dzwonil i masz typka. wiem ze brzmi to jak z filmu ale czasem działa.

    inna sprawa ze znalazcy na dzien dzisiejszy po znalezieniu telefonu to kartę sim wywalają od razu aby nie napytac sobie biedy a telefon często ląduje w komisie lub na allegro.

    nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

  17. no ja sobie nie wyobrazam takiej sytuacji, ze jeszcze bym negocjowal , dawidy 7/02/07 23:31
    zlamanego grosza bym nie wzial z znalezne, bo przeciez sam moglbym byc w podobnej sytuacji, ale ludzie swiniami bywaja czesto.. :/

    102594

  18. widzisz Izus;) , tytan 7/02/07 23:39
    jako normalna i zdrowa dziewczyna masz podswiadoma wiare w cos co w psychologii nazywa sie oficjalnie "wiara w sprawiedliwy swiat". Przewaznie zakladamy, ze ludzi - tak jak my - sa uczciwi i potrafia funkcjonowac w spoleczenstwie wedlug pewnych naturalnych regul. Niestety przyklady takie jak Twoj pokazuje, ze oszolomow i smieci (ja niestety w moim systemie wartosci za takie uwazam wlasnie w/w opisany przypek) nie brakuje i zyja obok nas...Jaka jest na to rada? ano taka, ze nie mozemy zachowywac sie jak oni i trzeba pokazywac klase "niezaleznie od czasu, miejsca i akcji". Pomysl o tym, ze postepujac wedlug regul jestes "fajna i wartosciowa dziewczyna";).

    Nie zmienimy swiata, ale przynajmniej co rano spogladajac w lustro mozesz byc dumna z odbicia i smialo w nie patrzec. A tym co widzi ta kobieta od komorki nie przejmuj sie, zycie/los/Bog ja z tego rozliczy.

    Prawie rok temu pisalem o tym jak najlepszy kumpel zdradzil mnie ze z moja ukochana. Mija rok, on cienko przedzie, dziewczyna delikatnie mowiac obrala dziwna droge, a ja choc moze nadal cierpie czyje sie szczesliwy i lapie kartpia jak mawiaja;) jak sie to ma do Twojej historii? ano tak, ze zawsze za wszystko jest jakas rekompensata/kara/moral. Czy to wedlug religii, kultury czy wiary w fatum czy los.

    Na babke tez przyjdzie pora.

    Co do samej historii to podchodzi do pod policje - zwykla kradziez i proba wyludzenia w takim przypadku. Mialas prawo wezwac policje i w ramach obywatelskiego zatrzymania zatrzymac babe. Choc oczywiscie latwo o tym pisac z domu przy kompie, inaczej sprawy wygladaja "face to face".

    A komorke zapodziac - fakt - dla mnie niezrozumiale - ale moze sie zdarzyc i nie ma co strugac madrego. Na drugi raz jak ktos napisal rob kopie zapasowe, bo widzisz - z ludzi i ich moralnoscia roznie to bywa. Ja wierze w ludzi, ale "strzezonego Pan Boj strzeze";-)

    Swoja droga wracajac kiedys z klubu moj kumpel znalazl komorke. Jako, ze tak zostalismyh wychowani zadzwonilismy na "dom" i po paru dniach wlasciciel odzyskal telefon. Los chcial, ze pare tygodni po tym znow wracaluismy z jakiejs imprezy i wtedy kumpel znalazl bardzo dobry telefon z osoba, ktora nie dalo sie namierzyc (obcokrajowiec, nie odbieral telefonow, w ksiazce pare dziwnych wpisow). Po roznych probach dotarcia do goscia kolega zostawil sobie telefon i do dzis mu pieknie chodzi;) historia jak z faktu, ale "Based on a true story";-)))


    Izus nie przejmuj sie, szkoda, ze tak trafilas, no ale tak to zyciu bywa!


    Pozdrawiam cieplo!

    --
    "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
    życiem..."

    1. I za to Cie lubie, Tytan. , Barts_706 7/02/07 23:59
      Dobrze napisane, bez psychologicznego wymadrzania sie, bardzo dobry punkt widzenia na swiat. Podazaj dalej ta sciezka, jesli wszyscy by tak postepowali to swiat bylby lepszym miejscem.

      Pozdrawiam,

      Barts

      _______________________________

      http://jawnesny.pl

      1. ... , Amber 8/02/07 00:09
        wpisz mnie na liste luciacych tytan ;]

        Akcja wyborcza 2011:
        uratuj polskę oddaj babci dowód!!!

  19. trzeba bylo , kubazzz 8/02/07 00:19
    w morde jej dac, zabrac tez jej telefon i sie oddalic.
    tak tutaj trzeba.

    SM-S908

    1. hmm , 0r8 8/02/07 01:07
      I za to Cie lubie, Kuba.
      Dobrze napisane, bez psychologicznego wymadrzania sie, bardzo dobry punkt widzenia na swiat. Podazaj dalej ta sciezka, jesli wszyscy by tak postepowali to swiat bylby lepszym miejscem.

      Pozdrawiam,

      0r8.

      ps. hehehe.

      1. no wlasnie , kubazzz 8/02/07 03:06
        hehehehehe
        ;)))

        SM-S908

      2. O zez ty gadzie! , Barts_706 8/02/07 06:27
        Ladnie to tak sie wysmiewac z kolegi boardowicza?...

        _______________________________

        http://jawnesny.pl

      3. pwned! , Grocal 8/02/07 09:41
        :))))))

        Na pewno, na razie, w ogóle...
        Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
        Ortografia nie gryzie!

  20. Generalnie byt kształtuje świadomośc, i mimo , sebtar 8/02/07 09:36
    że hasło to wymyślił klasyk komunizmu w globalnym kapitalizmie sprawdza się jeszcze wyraźniej. W takich czasach żyjemy i nic na to nie poradzisz. A Kościół który wspomniałaś też jest za to odpowiedzialny bo daje swoim postępowaniem właśnie taki przykład.

    Demokracja to władztwo intrygantów,
    wybieranych przez głupców.

  21. krew mnie zalala , MayheM 8/02/07 10:20
    jak by mnie sie takie cos przydarzylo, to bym wyrwal z łap ten telefon i poszedl, a jakby sie ktos pultał, to w zaleznosci od płci bym postapil odpowiednio.

    1. uderzyl , wukillah 8/02/07 10:51
      albo zgwalcil? co rozumiesz przez "odpowiednio" do plci?

      just d'oh it!

      1. uderzyl , MayheM 8/02/07 15:33
        albo nawymyslal, po co mialbym gwalcic? jeszcze bym jakiego syfa zlapal...

  22. dzwonisz na policje , Hitman 8/02/07 10:48
    mówisz że taka i taka ukradła Ci telefon (wyciągła z kieszeni) i po sprawie.. z cwaniarami trzeba też przycwanić.. szczególnie w tym przypadku..
    Ja jak zgubiłem telefon i ktoś zadzwonił że go znalazł - to poszła flaszka i merci w ramach podziękowania - ale mnie zależało na numerze notabene dużo droższym od mego telefonu..

    Teoretycznie okłamywanie samego siebie
    jest niemożliwe. W praktyce robi to
    każdy z nas.

  23. Iza, najważniejsze, że sama zachowałaś godność w tej sytuacji , bwana 8/02/07 10:48
    Bardzo dobrze, że mimo "świerzbienia ręki" załatwiłaś wszystko na spokojnie nie zniżając się do poziomu osoby, która, nawiasem mówiąc, w Twoim życiu jest tylko aktorem niemiiłego epizodu.

    Zdrówka

    PS. Mnie niedawno przydarzyła się przygoda, w której telefon (nowiutki, ze 2 tygodnie go miałem) zamienił się w żółtą łódź podwodną. Zagryzłem zęby i kupiłem nowy. Grrrr...

    "you don't need your smile when I cut
    your throat"

  24. kiszka , dFour 8/02/07 10:51
    co kraj to obyczaj
    szkoda tylko, że nie miałaś kumpla krawężnika i się z nim nie przeszłaś po swój telefon

    tak wiem, mądry Polak ...

    oddać znaleziony portfel to też zgadywanka, czy właścicel nie ubzdura sobie, że tam w środku 2 stówy więcej nie były i ma na to świadków, żone, dziecko, psa i kanarka sąsiada ...

  25. huhu... , PrzeM 8/02/07 11:07
    ...żeby załagodzić atmosferę - Izuśka - strzel sobie na kolorowym ksero stówkę albo dwie - idź zgub ten telefon jeszcze raz, sprawiedliwość jak jest to ta baba znowu go znajdzie, dasz jej ze łzami w oczach wymiętą fałszywą setkę i stań za nią w kolejce w sklepie - znów świat stanie się piękny :D

    PrzeM

    above the mind - powered by meat...

    1. hahahaha, a to jest doskonaly pomysl , Iza WGK 8/02/07 11:41
      jak wrcocilam marcin tak wlasnie mowil, ze jaka transakcja taka placa i ze przeciez moglismy jej dac jakis wydruk kasy, i tak nie ogladala przeciez tylko reka reka nara:-)) No mowie, teraz mam tyle cudownych wariantow co to ja moglam zrobic, a;e ten jest najweselszy - zdecydowanie;))

      How fortunate the man with none ...

    2. ni huhu , wukillah 8/02/07 11:59
      zla pani powie,ze to od Izy. Co jesli to jej,a nie Izie uwierzy
      sprzedawca i policja?

      just d'oh it!

      1. no wlasnie:( , Iza WGK 8/02/07 14:26
        a wiecie co jest tragiczne? ze szukajac telefonu ZGUBILAM SWOJ ODTWARZACZ WART 400 ZL!!!!!!!!!! Jestem zalamana :( To byl ten dzien w roku, ktory nie powinien sie zdarzyc. To jakas paranoja, fatum, ja chyba obrazilam fortunę swoja pychą i śmianiem sie losowi w twarz. Nie jestem przesadna i coz...moze ktos mi daje wlasnie kuksanca;)

        How fortunate the man with none ...

        1. Zawsze twierdziłem że spacery szkodzą... , Grolshek 8/02/07 15:46
          ...

          ***** ***!!!

          1. pffff.... , Barts_706 8/02/07 17:13
            dobre

            _______________________________

            http://jawnesny.pl

          2. to i tak masz lepiej:( , Iza WGK 8/02/07 17:44
            ja zawsze mowie ze zycie generalnie szkodzi :|

            How fortunate the man with none ...

          3. nie no spacery nie szkodzą , Nikita_Bennet 9/02/07 16:50
            ale spaceruje się aby "zajsc" .................
            ot co.
            ;)

            nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

        2. zdarza sie, , wukillah 8/02/07 16:53
          jednak pamietaj,ze to tylko rzecz, a wazniejsze jest co innego.
          mam nadzieje,ze po tym przykrym incydencie nie zmienisz
          nastawienia do zycia, a takich palantow traktuj odpowiednio -
          gazem po oczach i z buta.

          just d'oh it!

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL