Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » b0b3r 18:23
 » ligand17 18:22
 » DYD 18:21
 » resmedia 18:13
 » Dexter 18:12
 » john565 18:11
 » fiskomp 18:09
 » Brauni 18:08
 » NimnuL 18:08
 » PeKa 18:07
 » KHot 18:07
 » piszczyk 18:05
 » milekp 18:05
 » soyo 18:00
 » BONUS 17:56
 » rrafaell 17:52
 » jablo 17:47
 » g5mark 17:39
 » Kenny 17:38
 » kicior 17:36

 Dzisiaj przeczytano
 41131 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[OT] Darmowe oprogramowanie zgubą dla informatyków? , alkatraz 25/02/07 09:14
Zacząłem się zastanawiać, jak to jest, że programiści, którzy są według mediów tak rozchwytywani na rynku pracy, którzy latami się kształcą przypłacając deformacjami kręgosłupa i wzrokiem swoją wiedzę,
poświecają swój prywatny czas na rozwój darmowego oprogramowania.
Milton Friedmann powiedział dawno dawno temu, że nie istnieje coś takiego jak darmowy lunch i miał rację. Weźmy przykład skrajny: Ludzie, którzy na co dziń programują za pieniądze, w weekendy robią to samo dla społeczności OpenSource.
Można wiec stwierdzić, że oprogramowanie opesource jest tej samej lub prawie tej samej jakości. Jaki trzeźwo myślący człowiek zpłaci za coś, co może mieć za darmo?
Moim zdaniem, jeśli nurt OpenSource'owy przybierze na sile, to firmy zatrudniajace takich 'dobroczyńców' przestaną zarabiać. Wtedy OpenSource'owcy bedą mieli mnóstwo czasu na pisanie darmowego oprogramowania, pod warunkiem, że stać ich bedzie na prąd.

P.S. To jest skrajny pogląd i bardzo dobrze. Mam nadzieje, że dzięki temu napiszecie co Wy myślicie. Pozdrawiam.

  1. od kiedy szare ludziki sa motorem dla informatyki? , Ranx 25/02/07 09:51
    tu sie licza duze firmy a one zadaja ciut innego towaru. i jak widac na przykladzie np suse (sprzedaja swoje serwery i desktopy) i calkiem sobie radza.
    co do programistow. i nie tylko. sa ludzie ktorzy cos robia bo chca. i dobrze ze moga robic to na czym sie znaja (a pewnie nawet w to wierza). szacun im za to.

    moim zdaniem nieco pomieszales bo wychodzi na to ze gloryfikujesz np ms ze drze kase za swoje produkty az milo. bo gdzie tu sa zyski dla firm? a kazdy produkt (dobry) musi/powinien sie rozwijac i mozna go sprzedawac firmom i rozdawac ludziom. to calkiem moze dzialac jak sie wezmie pod uwage ze zespol 10 programistow moze robic kawal dobrzej roboty bez dodatkowych kosztow w postaci 5 managerow, 3 dyrektorow, 1 prezesa, armii ksegowych, 5 ludzi wsparcia i 10 heldesku. wszyscy ci ludzie biora kase a producentem jest tych calych 10 ludzi.
    musze kawe dopic ale na razie tyle.

    o roztramtajdany charkopryszczańcu...

    1. popieram , Deus ex machine 25/02/07 10:47
      otwarty otwartym, dobrze niech jest i bedzie. Wiele projektow powstaje na bazie otwartych i pozniej jakies dotacje ida dla tworcy otwartego. Jak piszesz otwarty to w zasadzie (przynajmniej na poczatku) zeby pokazac sie na rynku. Podobnie jak z organizacjami spolecznymi (nonprofit), nie chodzi tylko o kase. Tu jest wiele innych aspektow. Nowe znajomosci, uczucie zrobenia czegos co jest docenione itp.
      Zawsze bedzie platne oprogramowanie za ktore sprzedajacy bierze odpowiedzialnosc i daje helpdesk. I darmowe bez tej gwarencji i bez konkretnego wsparcia. Te dwa byty bardzo dobrze sie uzupelniaja .)

      "Uti non Abuti"

    2. Moja myśl jest faktycznie skrótowa, , alkatraz 25/02/07 10:52
      bo w rzeczywistości nie gloryfikuję ani MSa, ani jakiejkolwiek innej firmy, która zarabia kilka tysięcy procent na produkcie. Jednak z drugiej strony, są to przedsiębiorstwa oparte na wiedzy, a wytwarzanie produktów opartych na wiedzy jest dużo kosztowniejsze.
      Chwała ludziom za ich pracę, szczególnie bezpłatną - zgadzam się, ale co do menedżerów i księgowych, to zdaje mi się że jestes właśnie po stronie tych, którzy uwazają, że "ja pracuje, a te z księgowosci tylko się op...lają". Podejście często spotykane. Trudno z nim polemizować. W każdym razie spróbuj pokierować jakimś projektem w którym bierze udział 10 osób. Spróbuj dograć terminy, podzielić zadnia. Wziąc odpowiedzialność za to co tworzy ta grupa. OpenSource jest fajne, nikt nie musi się z niczego tłumaczyć.

      1. bardzo hmmmm , Ranx 25/02/07 11:31
        "Jednak z drugiej strony, są to przedsiębiorstwa oparte na wiedzy, a wytwarzanie produktów opartych na wiedzy jest dużo kosztowniejsze." post wyzej napisales ze "Można wiec stwierdzić, że oprogramowanie opesource jest tej samej lub prawie tej samej jakości" sprzecznosc jakby.
        poza tym wiem z doswiadczenia ze jak robie cos bo musze i cos co lubie to wyjda mi 2 produkty. nie ze zle. ciut inne. ktory bedzie bardziej sam musisz sobie odpowiedziec:)
        "estes właśnie po stronie tych, którzy uwazają, że "ja pracuje, a te z księgowosci tylko się op...lają". Podejście często spotykane." wiesz... tez pracuje. i tez mam oczy i widze ze wydajnosc pracy to jedno a kompetencje i w ogole to drugie. potem "W każdym razie spróbuj pokierować jakimś projektem w którym bierze udział 10 osób". ok. rozumiem goscia co zarzadza i dogaduje powiedzmy z kontrahentami. ok. 1 na zespol. i gra. prawda? ale nie. takich ludzi na 10 programistow jest kilku. i juz nie jest tak ql. co wiecej ja uwazam ze jesli ludzie tworzacy maja go w dupie to ten produkt nie dosc ze nie bedzie dobry to koszty jego produkcji beda duze. a jesli ktos chce sie z kims dogadac to nie potrzeba nic wiecej. wiec moze lepiej by dana firma zamiast ciagnac gniota sie zwalila na ryj? nie uwazasz ze w dluzszej perspektywie to wyjdzie na plus? ludzie sie naucza pracowac.
        a tera odwroce kota ogonem: moim zadaniem jest utrzymanie w ruchu co sie da. prawda? wiec jesli zrobilem i dziala to mam powiedzmy wolny czas. moge sobie poczytac (computerworlda, czipa czy inna cholere) polazic po www i robic wszystko co miesci sie w zakresie pracy. oczywiscie jak jest awaria to robisz az spuchniesz i nie ma zmiluj. ale normalnie jak siedze to przylaza i marudza ze nic nie robie. i co? kto wiecej robi? ten kto przygotowal ze dziala (+ dla firmy) i moze prawie nic nie robic czy pani x co wali na gg pierdoly albo instaluje chgwjaki soft na kompie na ktorym prowadzi cala ksiegowosc...?

        o roztramtajdany charkopryszczańcu...

        1. No dobra, , alkatraz 25/02/07 12:30
          z częścią Twoich argumentów się zgadzam. Nie zgadzam się natomiast w ogóle ze stwierdzeniem, że jak ludzi nie interesuje to co robią, to wychodzi gniot, bo ich nie interesuje to co robią. No to dlaczego biorą za to pieniądze? No właśnie dlatego, że jakby to kochali, to i za darmo by to robili.

          1. no jak nie widzisz roznicy , Ranx 25/02/07 12:37
            miedzy produktem ktorego tworcy maja go gdzies a miedzy tym ktorego tworcy wlozyli w niego czesc siebie to sorka.
            pomijamy twory typu windows vista czy xp bo to akurat za duze kobyly zeby to jasno opisac.
            i cala idea polega na tym by robic to co sie lubi i jeszcze miec z tego kase. bo robota w stylu cy sie stoi czy sie lezy xx kawalki sie nalezy to wiesz...
            jak bedziesz mial firme to sam zobaczysz jaka jest roznica miedzy pracownikami:)

            o roztramtajdany charkopryszczańcu...

            1. Ranx, ja wiem o co Ci chodzi , alkatraz 25/02/07 13:06
              jednak czy nie uważasz, że nie można powiedzieć "nie lubie tego co robie" i traktować tego jako usprawiedliwienie, ze zrobiło się to źle?

              1. *że można powiedzieć , alkatraz 25/02/07 13:07
                miało być

              2. dlatego chyba lepiej , Ranx 25/02/07 13:32
                miec takich co lubia to co robia.
                i od razu dopisze na to z dolu.

                uwazam ze nie. kazdy moze znalezc swoje miejsce i w nim sobie funkcjonowac. sa idealisci ktorzy tez beda funkcjonowac. a poza tym jak to juz ktos napisal os jest doskonala platforma do startu. jesli napiszesz cos ciekawego i dasz to ludziom za free to po jakims czasie produkt pozna duza liczba ludzi (zalezy od produktu) a wtedy idac szukac pracy zawsze mozesz powiedziec - tak ja jestem producentem xyz. prawda ze fajnie?
                :)

                o roztramtajdany charkopryszczańcu...

  2. carpe diem , Doczu 25/02/07 09:52
    i ciesz się, że jest coś za darmo.
    Myslenie szkodzi zdrowiu :-)

  3. "Jaki trzeźwo myślący człowiek zpłaci za coś, co może mieć za darmo? " , XTC 25/02/07 10:14
    Twój tok rozumowania jest zgodny z powszechnym tokiem rozumowania sprzed 10-ciu lat.
    Czytałem niedawno "The story of the Internet" i tam historia kończyła się wizją jak to wraz z rozwojem open-source oprogramowanie płatne zostanie w ogóle wyeliminowane. Korzyści płynące z freeware i opensource wydawały się autorom tak oczywiste.
    Historia pokazała że jest inaczej.
    Mamy kilka mechanizmów pozwalających zmusić do płacenia - choćby za gorszy funkcjonalnie program - ot patenty, zamknięte i zastrzeżone formaty, certyfikaty i groźby pod adresem użytkowników wychylających się.
    Jednocześnie fakt zapłacenia za program buduje u niedowartościowanych użytkowników poczucie "bycia lepszym" ew. "przynależności do elitarnej grupy". Oczywiście taki użytkownik zapytany wprost wymieni "szereg" korzyści - często niewartych wydanych pieniędzy bądź wygenerowanych w zaślepieniu spowodowanym nieuchronnym przywiązaniem do marki i sposobów działania produktu.

    Linux

    1. No tak, ale... , alkatraz 25/02/07 10:36
      "Jaki trzeźwo myślący człowiek zpłaci za coś, co może mieć za darmo?(...)Mamy kilka mechanizmów pozwalających zmusić do płacenia..."
      Pierwsza część jest moja, druga Twoja. Zarzucasz mi, że mój tok rozumowania jest nieświerzy, dobrze. Jednak sam później mówisz, że mamy sposoby ZMUSZANIA ludzi do płacenia, co właściwie potwierdza, że ludzie wolą dostać coś za darmo.

      1. Zarzucając Twojemu rozumowaniu nieświeżość... , XTC 25/02/07 11:12
        nie odmawiam mu wcale racji.
        Jednak jak pokazuje historia - ta racja nijak ma się do rzeczywistości - stąd można jej kuriozalnie zarzucić iż jest nieprawdziwa.

        Linux

        1. Podaj prosze jakiś przykład , alkatraz 25/02/07 12:21
          że to co powiedziałem nie ma zastosowania/

          1. po tej wypowiedzi doszedłem do wniosku , XTC 25/02/07 15:21
            że Cię nie rozumiem.

            Linux

  4. Moje 3 grosze , Emalia 25/02/07 10:57
    1. GPL, freeware i opensource to całkiem inne pojęcia.

    2. Nie wszystkie rodzaje softu mają swoje darmowe odpowiedniki.

    3. To że niektórego softu można używać bez konieczności wnoszenia opłat licencyjnych wcale nie oznacza, że użytkownicy tego typu rozwiązań nie wydają pieniedzy na wdrozenia, szkolenia, integrację, administrowanie, itd.

    4. Gdy jakieś oprogramowanie jest używane powszechniej niż inne, łatwiej do niego znaleźć operatora, integratora, administratora, itd.

    5. Nie całkiem zgazam się ze stwierdzeniem, że oprogramowanie tworzą informatycy. Podobnie jest np. z architekturą, którą nie całkiem tworzą murarze.

  5. ja tylko 3 grosze: , Vetch 25/02/07 11:17
    czy ktoś z WAS, szanownych WSZYSTKOWIEDZĄCYCH, napisał jakikolwiek soft za darmo ?

    "Pizzas are not for free".

    1. nie unoś się... , XTC 25/02/07 11:19
      to tak jak można się dziwić dlaczego ludzie poświęcają czas i tłumaczą za darmo ze słuchu filmy.
      Jestem w stanie zrozumieć, że ktoś tego nie może pojąć - tym niemniej sam popełniłem 2 filmy i kiedyś pewnie jeszcze popełnię jakiś.

      Linux

      1. nie mów mi co mam robić , Vetch 25/02/07 11:31
        tłumaczenie filmu to promil tego wysiłku, który należy włożyć w zaprojektowanie, napisanie i konserwację nawet najmniejszego programiku. Dlatego nic więcej już nie piszę, szkoda czasu i zdrowia.

        Niestety, ci "darmowi" programiści, pełni naiwnych idei (jak stażyści, tyrający dla dobra bogaczy) zrozumieją to jak zwykle za późno, jak już kręgosłup i oczy zaczną im siadać. Jak jeden z prekursorów "darmowej roboty", Jay Miner, który pracował przy Amidze prawie za darmo i zmarł na nerki.

        Co z tego mają ? Satysfakcję ? Nie ma żadnego logicznego uzasadnienia dla wolontariatu w dziedzinie promocji luksusu. Bo komputery to luksus. Więc jeśli stać cię (to mówię do wszystkich) na luksus jego używania, naucz się płacić za pracę programistów, taka sama jak każda inna. Czy widzieliście hydraulików albo mechaników ruchu "Open Work" ? ;-) Nie chcę się więcej wdawać w dyskusje, bo to nie ma sensu. Zakończę starym "godzien jest robotnik zapłaty swojej". A kto się nie ceni, tego nie szanują i umiera w biedzie, nie mając nawet kasy na lekarstwa.

        1. szczęście w tym całe... , XTC 25/02/07 11:34
          że nie wszyscy są tak rozgoryczeni jak kolega.

          Linux

          1. tak, bo pozostali są zbyt nawini , Vetch 25/02/07 11:44
            by zrozumieć te oczywiste fakty. Chłopcy pracują przy OS, męźczyźni pracują za pieniądze.

            1. nie mogę do końca zrozumieć... , XTC 25/02/07 11:49
              czy napisałeś to aby "poniżyć" open'ów czy dowartościować siebie.
              Tak offtopicznie powiem, że odbieram Twoje posty jakbyś albo miał bardzo zły dzień/tydzień albo był długotrwale sfrustrowany.
              Trzecią ewentualnością jest jakieś hard-core szkolenie.
              Powiesz, że to nie moja sprawa - będziesz miał rację - piszę to jednak abyś wiedział dlaczego Twoje posty powędrują u mnie do /dev/null'a i nie skłonią do zastanowienia się czy może faktycznie masz rację.

              Linux

        2. jak rany... z calym szacunkiem pierdolisz.... , Ranx 25/02/07 11:40
          open work: 127361324 dryn dryn - stachuuuu. padla mi uszczelka. zara bede. szagaprast i zrobione. koszt? telefonu.
          jak nie ma jak jest?
          z tym ze to zawsze dziala w druga strone: 1263512753 zdzichu pad mi komp. zara bede. szagaprast o zrobione.
          nie widac analogii do open source? bo ja widze. z tym ze ja nie mam takich problemow by wciskac ludziom ze za soft trzeba placic.
          ja sie znam na x i jak moge pomoge. on sie zna na y i tez pomoze. ktos napisze program, ktos poradnik, ktos przetlumaczy film, ktos zrobi film, ktos napisze muze, ktos wymysli cos ciekawego.
          czyli mozna.
          i ostatnie: MSZ satysfakcje z dobrze wykonanej roboty jest duzo warta. i pieniadze to nie wszystko. wazne sa owszem. ale....

          o roztramtajdany charkopryszczańcu...

          1. sorka z tekst z tematu. , Ranx 25/02/07 11:43
            powinno byc: szanowny kolego, masz racje jak zawsze ale posiadanie racji nie musi byc Twoja mocna strona.
            szanowac siebie powinnismy zawsze. i nie musi to miec wymierzalna finansowa wartosc.
            ale w swiecie w ktorym Ty zyjesz tak jest. i dlatego mi Cieie zal.

            o roztramtajdany charkopryszczańcu...

          2. taaaa , alkatraz 25/02/07 12:18
            No to jak Zdzichu zrobi nam uszczelke, a Felek w zamian komputer, to jest zapłata ale bezgotówkowa, nie?

            1. upraszaczajac tak jest , Ranx 25/02/07 12:34
              ale wez pod uwage ze np sciagajac zrobione przez kogos za darmo napisy do filmu - tez uzyskujesz korzysci. a potem mozesz sam sie odwdzieczac ale nie musisz. mozesz zrobic to w dowolnej innej formie np dotujac dany projekt, czy pomagajac w rozwoju, czy testujac czy piszac np poradnik jak prawidlowo owijac chomika tasma klejaca. byc moze autor tekstu do filmu kiedys skorzysta.
              podany moj przyklad mozna rozwinac do np 10 ludzi z ktorych kazdy kazdemu po kolei pomaga az powiedzmy zamknie sie kolo. i wtedy nie ma uproszczenia ze dokonales wymiany bezgotowkowej bo nie ma 2 stron ktore nawzajem uzyskaly jakies korzysci.
              albo moze zdzichu nie ma kompa i nic od nas nie chce, pomaga nam bo nas lubi. i wtedy...? nie ma open worku? ja uwazam ze jest.
              jest taka ksiazka wabi sie Wielka eksplozja (Russell Eric Frank). polecam. moze jestem idealista ale wierze ze mozna zyc po ludzku. fajnie opisuje mechanizmy ktore wlasnie opisujemy. w zasadzie to sie z nich smieje:P

              o roztramtajdany charkopryszczańcu...

              1. Dzięki całej różnorodności na świecie , alkatraz 25/02/07 12:52
                jest ciekawie, czego dowodem jest ta dyskusja :) Dlatego podam kontr-książkę: "Korporacja. Patologiczna pogoń za zyskiem i władzą" Joel Bakan. Pozdrawiam :)

                1. mysle ze ksiazki , Ranx 25/02/07 13:23
                  sa nieco podobne:)

                  o roztramtajdany charkopryszczańcu...

    2. w ten sam sposob myslac , Ranx 25/02/07 11:34
      powinienem nie pomagac nikomu na tpc czy gdzie indziej zadajac ciezkiej kasy za moj wklad.
      nie jestem programista i nie bede nic pisal. ale moge za darmo potestowac czyjs soft. moze byc?

      o roztramtajdany charkopryszczańcu...

  6. ja powiem może tak , Soulburner 25/02/07 11:52
    jest sobie Mozilla. Przeglądarka Firefox jest darmowa. Kod źródłowy jest dostępny dla każdego... a korporacja zarabia rocznie miliony dolarów :E

    You must gather your party before
    venturing forth.

    1. wlasnie o to mi chodzi. , Ranx 25/02/07 12:00
      dodatkowa rzzecza jest fakt ze w polsce wg US nie ma darmowego softu. musi byc jakis przelicznik wiec zeby go ominac placi sie za darmowy OO (w ux nie wiem... 100?) i wszyscy sa szczesliwi. a jak wyjdzie kolejna wersja to ja odpalamy bez stresu i juz. prawda?
      wiec mozna zarabiac na darmowym sofcie i ja jestem za.
      kwestia przedsiebiorczosci.

      o roztramtajdany charkopryszczańcu...

      1. Jak na czymś zarabiasz , alkatraz 25/02/07 12:19
        to nie jest darmowe.

        1. ale wyjasnij co masz na mysli , Ranx 25/02/07 12:26
          firmy i postawe US?
          czy to ze firma np ux zarabia na OO.
          w tym 2 przypadku firma oferuje swoje wsparcie techniczne i pomoc w rozwiazaniu problemow z US. i ok. ale masz WYBOR bo mozesz zainstalowac w pelni legalnie nie placac. wiec...?

          o roztramtajdany charkopryszczańcu...

        2. skoro nie musisz za to placic , krogulec 25/02/07 12:29
          to chyba jednak jest. To ze mozilla foundation dostaje pieniadze od google lub jakis innych firm chyba cie szczegolnie nie powinno obchodzic? No chyba, ze bardzo ci przeszkadza dodanie do przegladarki wyszukiwarki, bo dla mnie to akurat duzy plus, ale skoro tobie przeszkadza, to zawsze mozesz sobie przekompilowac program po zmienieniu paru opcji, tak zeby go nie bylo ;-)

          1. Ranx i Krogulec , alkatraz 25/02/07 12:44
            Chłopaki, nie denerujcie się tylko. Niech te firmy maja nawet złote dachy i rozdają za darmo laptopy sony i mercedesy. Ja nie mam nic przeciwko jako konsument. Chodzi mi o co innego. Chodzi mi o to, że w rezultacie, nie ma nic za darmo. NIC. Czy fundacja mozilli dostałaby kase gdyby nie robiła czegoś, co pomaga innym firmom? Robi przegladarke konkurencyjną dla IE. Dają darmową przeglądarkę. Inni na tym zarabiają, np. google. Nie umiem przekompilować czegośtam, żeby tej wyszukiwarki nie było. Tak, teoretycznie mam wybór, ale w praktyce, w 99% przypadków korzystasz z wyszukiwarki zintegowanej z przegladarką marki Google i w ten sposób Google poszerza krąg odbiorców swoich technologii. Dzięki temu docierasz do reklam w wyszukiwarce google, której za to płacą firmy które sa reklamowane.
            mozilla i Google, to zły przykład, choć na pierwszy rzut oka tego nie widać.
            Google, to spółka akcyjna zwana korporacją. Korporacje mają na celu tylko jedno: przynosić zyski swoim udziałowcom. To jest spisane w świetle prawa. Dlatego nie mogą pod żadnym pozorem rozdawać bezinteresownie pieniędzy, bo to są pieniądze udziałowców, a ten kto się podpisał pod tym idzie za kratki. Dlatego każda firma dajac coś 'za darmo' wlicza to w koszty reklamy. Widać promują w ten sposób markę.

            1. 3 rzeczy , Ranx 25/02/07 13:00
              1. ja sie nie denerwuje bo nie ma o co? wydaje mi sie ze pisanie idzie gladko :)
              2. co do reklam: masz adblocka plus i rznij reklamy w rzyc ile wlezie:)
              3. nie ma nic za darmo. nie ma perpetuum mobile. zawsze trzeba cos dac by wyjac. i to jest jasne. ale nic nie musi sie odbywac w sposob taki jak sugeruja niektorzy. ktos moze miec ochote napisac cos i potem to udostepnic. i ok. a jego zyskiem bedzie to ze ktos kiedys napisze cos innego co sie przyda.
              nalezy wziac pod uwage ze sporej czesci softu ludzie i tak nie kupia. bo jest za drogi. a jak jest free to czemu nie. nawet MS to zalapal dajac studentom program MSDNaa gdzie za DARMO maja soft. duuuzo softu. zyski beda odbierane pozniej. prawda? choc moze nie.

              o roztramtajdany charkopryszczańcu...

              1. 3xtak , alkatraz 25/02/07 13:09
                czyli co, OpenSource nie zagraża odebraniem chleba programistom?

                1. oczywiscie ze nie zagraza , kubazzz 25/02/07 14:09
                  zreszta i tak nie da sie tego ograniczyc.
                  gdyby powstal zakaz uzywania albo tworzenia darmowego oprogramowania to umarlbym ze smiechu.

                  SM-S908

  7. blad myslowy popelniasz , kubazzz 25/02/07 14:05
    oni robia to co chca na wlasne ryzyko i wlasna odpowiedzialnosc.
    I to jest najpiekniejsze.
    Na dodatek to pomaga w rozwoju rynku, zwieksza konkurencje i w konsekwencji powstaja lepsze produkty.
    Co prawda tacy niezatapialni jak MS wciaz jeszcze leja cieplym moczem na klientow, ale mysle ze juz dlugo tak nie pociagna.

    SM-S908

  8. znane z autopsji... , xmac 25/02/07 15:44
    kiedys z kumplem popelnilem opensource
    dlaczego? zeby sie pokazac, zeby zademonstrowac swoje umiejetnosci, zeby cos zmienic na lepsze!
    w zaleznosci od licencji na opensource mozna zbudowac cos komercyjnego, sprzedawac uslugi, itd. przy okazji mozna poznac swietnych ludzi, zeby z nimi wspolpracowac przy komercyjnych projektach, zalozyc firme...

    dual&mobile power
    XMAC

  9. nie wyolbrzymiałbym problemu , Luk 25/02/07 23:59
    po pierwsze pamiętajmy, że każdy taki soft jest niejako tymaczasowy - 2, 3 lata i już coś mu będzie brakować, bez problemu jakaś inna firma będzie mogła wypełnić tą lukę pisząc lepszy soft i na tym zarobić;
    po drugie uważam, że dla takich szarych użytkowników np. młodych uczniów/studentów system operacyjny powinien być za darmo(a najwyżej jakaś symboliczna kwota, a nie tak jak w przypadku MS) - jest tysiące innych sposobów na zarobienie(na każdym programie napisanym pod taki system, który zresztą wcale nie musiałby być tak 'wypasiony' jak nam serwuje MS); linux jak najbardziej powinien się rozwijać, MS w końcu zrobi jakiś błąd i wtedy linux zdobędzie przewagę

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL