Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » elliot_pl 23:54
 » Pawelec 23:51
 » myszon 23:49
 » Shark20 23:33
 » Fasola 23:28
 » DYD 23:28
 » biEski 23:24
 » Paweł27 23:20
 » fiskomp 23:16
 » Magnus 23:15
 » wrrr 23:14
 » okobar 23:09
 » Flo 23:07
 » metacom 23:05
 » Conan Bar 23:05
 » Qjanusz 23:04
 » rarek 22:55
 » ReeX 22:52
 » ProSavage 22:50
 » Fl@sh 22:49

 Dzisiaj przeczytano
 41116 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[OT]Kto ze mna inwestuje w budowe wiezien?:> , tecep 15/03/07 23:15
Bo cos czuje ze niedlugo moze braknac miejsc...
http://wiadomosci.gazeta.pl/...90852.html?skad=rss

taaaaaaaaa.....

  1. .:. , Shneider 15/03/07 23:22
    skoro to pomysl pis to niech przerobia swiatynie opatrznosci na wiezienie bo ponoc przeludnione :D

    a tak wpakowac 10% polakow za kratki bedzie ciezko.

    .:: Live at Trance Energy ::.

  2. Heh pierwszy komentarz wystarczy również za , Wedrowiec 15/03/07 23:42
    mój komentarz:

    "W krajach dbających o dzieci, np. w Ameryce Pd." - rzekł Piłka Marian

    Niezłe!

    Akurat w tych krajach policja odstrzeliwuje bezdomne dzieci w fawelach. Nie
    chciałbym, aby i w Polsce tak było.

    "Widziałem podręczniki
    Gdzie jest czarno na białym
    Że jesteście po**bani"

  3. jaaaa pi***ole , Auror 16/03/07 00:25
    Kto głosował na PiS ręce w górę! ;-DDDDDDDDDDDDDD

    wiedziałem co robię nagrywając kilka GB na płytki .... będzie na czarną godzinę :-D

    portnicki.com
    +++++++++++++
    portnicki@gmail.com

    1. hmm , bartek_mi 16/03/07 09:30
      nikt nie podniesie raczki bo maja je zajete pod stolem/pierzyna :)

      dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

    2. głosować na kogoś nie znaczy pochwalać wszystkie posunięcia tego kogoś , bwana 16/03/07 11:37
      żeby daleko nie szukać - mnie parę rzeczy, które robi PiS również się nie podoba. Opisany przypadek jest jedną z takich rzeczy. I żeby nie było nieporozumień:

      Uważam, że pornografia, jeśli już musi być sprzedawana, powinna być sprzedawana w takich miejscach lub w taki sposób, by osoby nieletnie nie miały do niej dostępu (np. nie powinna leżeć na wierzchu w kioskach ani tkwić w ich witrynach). Regulacja tworząca pewne ograniczenia w dystrybucji byłaby dla mnie nie dość, że akceptowalna, wręcz podpisałbym się pod nią obiema rękami.

      Niestety, całkowity zakaz sprzedaży i posiadania będzie martwym przepisem który ożywi czarny rynek tego typu produktów co martwi mnie przede wszystkim z dwóch powodów:

      - czarny rynek to źródło dochodu dla światka przestępczego (wolę, by zarabiali kioskarze niż przestępcy, to chyba oczywiste)
      - utrata nadzoru nad tym, co "w pornografii" jest publikowane, może sprawić, iż zwiększy się produkcja pornografii wynaturzonej (pedofilskiej, zoofilskiej) - słowem pornografia w większym stopniu związana będzie z przymusem bądź wykorzystywaniem kosztem świadomego wyboru osób, które chcą w niej pracować.

      Cieszy mnie to, że rząd, na który głosowałem podjął ten temat. Metoda, która tu poddawana jest dyskusji, wg mnie jest jednak błędna. Szczerze mówiąc mam nadzieję (z powodu dwóch powyższych obiekcji) że jest to balon próbny, który ma na celu wybadanie społecznych oczekiwań wobec obecności pornografii w życiu społecznym i że skończy się to właśnie ustawą ograniczającą dostęp tejże dla osób nieletnich.

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

      1. hmm , bartek_mi 16/03/07 14:39
        w koskach pornografia nigdzie nie lezy na wierzchu bo osiedlowa kolka rozancowe juz sie tym zajely.

        kupic mlody tez nie moze.
        na sieci moze znalezc? no sory, fajki podpieprzyc ojcu tez moze, tak samo jak sie moze urznac wodka od kumpla

        prawo jest OK. wiec o co chodzi? o to zeby cos sie dzialo - temacik zastepczy i jadziem dalej.

        dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

        1. Nie zgadzam się z Tobą w kilku punktach , bwana 16/03/07 15:47
          W kiosku przy moim biurze obok kubusia puchatka jest kilka tytułów z ekscytującymi okładkami, wyeksponowanymi jak (nomen omen) ta lala. Wygląda to mniej więcej tak:

          -------------------------------------------
          cycki cycki cycki cycki enter pc kurier
          -------------------------------------------
          bajki bajki bajki cd-action click
          -------------------------------------------

          I nie jest to jakiś wyjątek, choć też nie reguła - zdarza się. Kupić młody może (za kieszonkowe) ale podejrzewam, że na szczęście najczęściej tego nie robi, bo się wstydzi. Nie o to jednak chodzi (patrz dalej).

          Piszesz jednocześnie, że "kółka różańcowe się tym zajęły" i "że prawo jest ok". Najwyraźniej prawo nie było ok jeśli musiały się tym zajmować wspomniane kółka różańcowe.

          Piszesz stosując retorykę trudną, ale nie niemożliwą do obalenia, która brzmi "Po co zakazywać, jeśli zakaz da się obejść". Łatwo dać się ponieść takiemu stwierdzeniu i pogłębiać permisywność postawy wobec różnych zjawisk. Jednakże zakaz (sprzedaży w "miejscach publicznych" - chodzi o eksponowanie okładek oczywiście) o którym mówimy ma istotne znaczenie:

          Rodzic dba, by dziecko w domu (w internecie i tv) nie miało dostępu do określonych treści. Przy wprowadzeniu wspomnianego zakazu, rodzic wie, że wchodząc z dzieckiem do kiosku czy spożywczaka nie doprowadzi do zaniedbania tego, o co w domu tak dba.

          Z pewnością mój punkt widzenia na ten temat zmienił się nieco (przedtem dyskusja w/s pornografii mnie po prostu nie interesowała) odkąd spodziewam się zostania tatą. Po prostu zamierzam dbać o to, by moje dziecko (dzieci) nie oglądało w zbyt młodym wieku scen drastycznych (drastycznych z wielu różnych powodów, w tym pornograficznych) i chciałbym też móc pójść na spacer i zakupy wiedząc, że dziecko zapyta "Tata a co to" pokazując palcem raczej biedronkę niż myszkę.

          Nie twierdzę, że "zalewa nas pornografia" i "pcha się w oczy zewsząd" - ale są miejsca, w których rad bym był jej nie widząc. Słowem - kwestia nie jest zagadnieniem pierwszej potrzeby. Natomiast regulacja prawna o opisanym przeze mnie charakterze (przypominam, zakaz ekspozycji artykułów pornograficznych w miejscach publicznych) bardzo by mnie ucieszyła. Bo nie chodzi o to, że "młody" jak zechce to kupi/obejrzy w sieci (o to ja zadbam jako rodzic), chodzi o to, by "młody" nie oglądał nie chcąc (bądź nie wiedząc, że chce - w końcu własnego okresu dojrzewania nie zapomniałem).

          Reasumując - nie, prawo nie jest ok (albo jego egzekucja kuleje). Temat zastępczy - chyba (raczej) tak. Dobrze, że podjęty, choć źle, że w taki sposób.

          "you don't need your smile when I cut
          your throat"

          1. hmm , bartek_mi 16/03/07 16:29
            problemem nie jest prawo tylko jego egzekwowanie - z reszta jak 99% przepisow dotyczaych ogolnie rozumianego porzadku i ladu w naszym kraju. a kola rozancowe to prawo wyegzekwowaly po prostu bo nikomu innemu sie nie chce.

            jak dla mnie to powinno sie ograniczyc nie tyle wydawanie czy dostep do pornografii ale karac za sprzedaz nieletnim (tak jak utrata koncecji za sprzedaz %).

            do tego powinno sie ingerowac na przyklad w godziny reklam wypelnioncyh seksem itd itp

            imho zmiana prawa to zly wybor

            dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

            1. i hmm , bwana 16/03/07 17:12
              karać sprzedaż nieletnim - tu właśnie Ty chcesz uderzyć mocno, a ja delikatnie. Cóż z tego, że młodziak nie kupi, jak się w kiosku naogląda? Myślę, że o wiele mniej inwazyjnym rozwiązaniem jest wprowadzenie przepisu mobilizującego sprzedawców do ukrycia pism (które sprzedawały się i sprzedawać się będą niezależnie od zakazów, normalnie lub na czarnym rynku - bo ustawą nie da się zmienić ludzkich przyzwyczajeń ani tym bardziej instynktów) tak, by ten kto chce mógł kupić, ale jednocześnie żeby nie widział ich ten, kto widzieć nie powinien.

              I zgadzam się, sporo reklam w TV jest naerotyzowanych ale jest to erotyzm "aluzyjny", jednak daleko im do dosadności i "full frontal nudity" okładek.

              Problemem telewizji w mojej ocenie jest akurat nie erotyka, tylko epatowanie przemocą (począwszy od kreskówek ewidentnie adresowanych do dzieci a jednak pełnych agresji). Jednak na ten temat nie mam do końca skrystalizowanej opinii. Na pewno (jeśli już mówić o wychowaniu młodych) wiedza o tym, że świat bywa i dobry i zły jest potrzebna w życiu. Pytanie kto i w jakiej formie tę wiedzę dziecku przekazuje. No i w jakich proporcjach. Np. wydaje mi się niewłaściwe pokazywanie zła jako czegoś atrakcyjnego - czarny charakter jest zły (jak to czarny charakter), ale fajnie wygląda, jeździ kapitalnym samochodem i ma najlepszą spluwę w mieście - bez kija nie podchodź. Relatywizowanie zła (uzasadnianie czynienia zła np. zemstą) też uważam za wątpliwe i szkodliwe. Tylko oddalam się niebezpiecznie od tematu, a jak już wspomniałem, nie mam tu jasno przemyślanego stanowiska, raczej zlepek różnych oderwanych spostrzeżeń.

              "you don't need your smile when I cut
              your throat"

          2. jak dlugo , kubazzz 16/03/07 16:44
            bedzie trwala ta izolacja od okreslonych tresci? Co zrobisz jesli sie nie uda?
            "Z pewnością mój punkt widzenia na ten temat zmienił się nieco (przedtem dyskusja w/s pornografii mnie po prostu nie interesowała) odkąd spodziewam się zostania tatą." - bardzo duzo ludzi mowi podobne rzeczy, w odniesieniu do roznych kwestii. Mi to wyglada troche na probe naprawienia swojej wlasnej przeszlosci, a posteriori. No i do tego dochodzi odruch ochrony swojego dziecka przed wszystkim co budzi watpliwosci, czego sie boje. Problem jest taki, ze nie da sie wszystkiego ogarnac.
            Zadna ochrona nie zabije wrodzonej ciekawosci i zadna ochrona nie zastapi wyuczonego rozsadku. Niestety Panstwo i masa rodzicow wierzy, ze dziecko uda sie ochronic przed zlem tego swiata. Paradoksalnie, gdyby nie ta ofensywna wrecz ochrona to zla byloby mniej.[nie mowie tu wcale tylko o pornografii]

            SM-S908

            1. tak długo, jak ja, a nie przypadek (czyt. np. kioskarz), zadecyduję , bwana 16/03/07 16:53
              Wydaje mi się, że to odpowiedź zupełna, nie wymagająca dalszych wyjaśnień.

              Wątek naprawiania własnej przeszłości jest dla mnie niezrozumiały, szczerze mówiąc, a przedmiotowa dyskusja jest jak najbardziej aprioryczna, ponieważ podnosi temat zapobiegania a nie usuwania skutków.

              "... co budzi wątpliwości, czego się boję" - Nie budzi moich wątpliwości np. to, że okładka pisma pornograficznego jest niewłaściwym widokiem dla siedmiolatka/ki. Nie wiem też, jaki strach (czy obawę) możesz mieć na myśli. Nie chcę zgadywać.

              "you don't need your smile when I cut
              your throat"

              1. nie tylko 4U jest ciezko , Ranx 16/03/07 16:59
                zrozumiec o czym pisze kuba, mam wrazenie ze sam ma z tym problemy:P
                nikt tu nie pisze (nie rozmawiamy o politykach) o totalnej kontroli bo to nie zadziala i nigdzie i nigdy nie dzialalo (na krotki okres taaak - bardzo krotki) tylko o nieco wiekszej kontroli nad rozwojem dziecka. prawda panie kuba?:)
                bo nam jako doroslym to zwisa i powiewa. a czasem staje.

                o roztramtajdany charkopryszczańcu...

                1. si, si, senior , bwana 16/03/07 17:15
                  z ust mi to wyjąłeś - musiał to być okropny widok;-D

                  "you don't need your smile when I cut
                  your throat"

              2. duzo by pisac , kubazzz 16/03/07 17:24
                troche dyskusja nie na to forum i nie w takiej formie.

                SM-S908

              3. jeszcze w tej kwestii , kubazzz 16/03/07 17:28
                jest istotny problem estetyki.
                bo, fakt faktem, znaczna czesc pornografii jest po prostu beznadziejna.
                to troche mniej swiatopogladowa kwestia, ale jednak wplywa na odbior tego zjawiska.

                SM-S908

                1. istotnie, ale (jak zawsze "ale":)) estetyka kojarzy mi się bardziej z erotyką , bwana 16/03/07 17:51
                  niż z pornografią. Oczywiście traktując słowo "estetyka" szerzej, możemy powiedzieć iż pornografia posługuje się jakąś (swoją, specyficzną, charakterystyczną etc.) estetyką. Tak więc z estetyką w rozumieniu klasycznym kojarzyć mogę erotykę tak jak z pornografią - turpizm (który w rozumieniu szerszej definicji, też jest jakąś estetyką:))

                  Dyskusja robi się akademicka:) Mniejsza, pozastanawiam się nad tym i owym.

                  "you don't need your smile when I cut
                  your throat"

                  1. no wlasnie , kubazzz 16/03/07 18:19
                    z tego wszystkiego bierze sie ten moj caly niewygodny swiatopglad. Ja uwazam, ze ta istniejaca nomenklatura i podejscie do tematu prezentacji nagosci i seksualnosci powinno zostac gruntownie zrewidowane i na pewno nie w strone jaka obecnie sie proponuje.
                    Granica miedzy erotyka a pornografia jest bardzo klopotliwa w pewnym miejscu. Dlatego ja jestem zwolennikiem okreslenia i ograniczenia sie do pornografii twardej, mowiac kolokwialnie olewajac wojny o to kiedy erotyka staje sie pornografia.
                    I nie zgodze sie, ze w pornografii mamy w zalozeniu do czyienia z turpizmem. Pewne gatunki moze sie tym cechuja, ale to juz tak jak w kazdej innej tworczosci. Ale z zasady to sie kloci z podstawami pornografii, ktorymi jednak sa piekno i przyjemnosc.

                    SM-S908

  4. co zrobic , kubazzz 16/03/07 01:07
    w kwestii pornografii mamy pojebane przepisy i wychodzi na to ze zmierza ku gorszemu.
    Chociaz po cichu to bym chcial zeby to przeszlo. Cos by sie dzialo ciekawego:D

    SM-S908

    1. hmm , bartek_mi 16/03/07 09:31
      Ty idziesz pierwszy do pierdla

      cycki w necie rozpowszechniasz :)

      dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

      1. Kubazzz ma fajną , NimnuL-Redakcja 16/03/07 09:41
        stopke, odwiedzam ją reguralnie :)

        Gdyby nie wymyślono elektryczności,
        siedziałbym przed komputerem przy
        świeczkach.

        1. hmm , bartek_mi 16/03/07 09:43
          o tym mowie :)

          dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

      2. nie pojde siedziec bo jak mozna pojsc za cos co nie wiadomo jak wyglada , kubazzz 16/03/07 15:45
        najpierw trzeba by stwierdzic czy to jest pornografia. Moim zdaniem to nie jest pornografia i bez problemu dostane ekspertyze, ktora to potwierdzi. A prokurator zapewne znajdzie innego bieglego masturbatora, ktory stwierdzi, ze to jednak jest pornografia, no i bedzie ciekawy proces, o ktorym wiele osob uslyszy.

        Przepisy sa durne, prawo jest chore i nieprecyzyjne.
        A tak naprawde im bardziej sie ogranicza pornografie tym bardziej ona jest szkodliwa.
        Powinno byc wprowadzone okreslenie twardej pornografii i na bazie tej definicji powinno zostac zbudowane prawo zakazujace/ograniczajace produkcje i rozpowszechnianie twardej pornografii pedofilskiej i wszelkiej pornografii tworzonej z uzyciem przemocy i/lub pod przymusem.

        To co proponuja w ramach projektu nowelizacji kk to jest jakas bzdura kosmiczna i szczerze watpie, ze trybunal konstytucyjny by ja przepuscil w przypadku zgloszenia [o ile jeszcze bedzie istnial].

        SM-S908

        1. zgadzam się z tym, że trudno określić czy coś jest czy nie jest pornografią, , bwana 16/03/07 16:32
          ale tak samo trudno jest określić, czy coś jest czy nie jest twardą pornografią. Posłowie wzięli sobie na głowy coś (definicję pornografii), z czym prawdopodobnie sobie nie poradzą (tzn. jeśli poradzą, to byle jak). Zauważmy jednak np. takie oto zjawisko (artykuł pod linkiem), że oponentka zakazu sprzedaży pornografii powołuje się głównie na "wolność wypowiedzi i prasy" - przy czym nie mam pojęcia w jakim zakresie zdjęcie gołej dupy jest wypowiedzią ani w jaki sposób stanowi prasę.

          Prawo do wolności wypowiedzi i wolność prasy jest podstawą państwa demokratycznego (powiedziałbym nawet , że jednym z fundamentów cywilizacji). Jednak prawo to powstało i weszło do kanonu prawodawstwa po to, by gwarantować wolność wypowiedzi politycznej, społecznej, ... - słowem jako przeciwwaga dla tendencji totalistycznych w państwie. Powoływanie się na to prawo w kwestii "drukować czy nie drukować gołe pupy" jest nadużyciem. Pamiętajmy też, że prawo jest wyrazem i sformalizowaną postacią systemu wartości danego społeczeństwa a nie odwrotnie.

          "you don't need your smile when I cut
          your throat"

          1. nie chcialbym , kubazzz 16/03/07 17:11
            wchodzic w definicje szczegolowe, ale moim zdaniem okreslenie pornografii twardej jest mozliwe latwiej niz okreslenie pornografii w ogole. Bo granica pornografii jest bardzo plynna.
            W kwestii prawda do wolnosci wypowiedzi to sprawa jest prosta - rozbija sie o forme wypowiedzi.
            "w jakim zakresie zdjęcie gołej dupy jest wypowiedzią ani w jaki sposób stanowi prasę" - w takim jak wszystko inne. Tzn samo zdjecie nie jest prasa, ale jest forma wypowiedzi. Prasa moze byc miesiecznik ze zdjeciami. Ale to tak jak miesiecznik ze zdjeciami samolotow lub pikena Beskidow. Ze akurat sie utarlo, ze pornografia=zdjecia to powstaja pewne niejasnosci. A przeciez istnieje pornografia w formie pisanej i nawet jest w pewnym zakresie niedozwolona w Polsce. W ramach wolnosi zasadniczo wszyscy powinni miec pelna swobode wypowiedzi. Przywolujac aspekt wypowiedzi politycznej, spolecznej .. - przeciez to doskonale sie w to wpisuje. Pornografia jest nieodlacznym elementem kulury i cywilizacji, a wiec i kazdej spolecznosci. Nawet jesli w jakiejs spolecznosci nie istnieje w obiegu, to istnieje jako pojecie. Zreszta akurat inicjatywa polityczna moze sie z zalozenia opierac na dowolnej koncepcji i ideologi - jedni bazuja na koncepcjach klasowego podzialu spoleczenstwa inni bazuja na chrzescijanskich prawdach wiary i przykazaniach, a inni moga bazowac na hedonistycznych postawach opartych o uzwyki i pornografie.
            DOPIERO w tym momencie wchodzi panstwo i akty normatywne, ktore filtruja to wszystko i w rzeczywistosci ograniczaja wolnosc wypowiedzi i inicjatywy. Ale ograniczenia te musza miec bardzo solidne i niepodwazalne podstawy i nie powinny wykraczac poza pewne ramy.
            Np w Polsce na podstawie pewnych zalozen niedozwolone jest gloszenie pogladow faszystowskich. Co wcale nie oznacza, ze nie istnieja wypowiedzi faszystowskie i nie moze istniec prasa faszystowska. Teoretycznie moze, ale istnienie jest ograniczane i penalizowane.
            "Pamiętajmy też, że prawo jest wyrazem i sformalizowaną postacią systemu wartości danego społeczeństwa a nie odwrotnie" - mozna by tak powiedziec, gdyby w rzeczywistosci udalo sie okreslic cos takiego jak system wartosci spoleczenstwa. Mozna to zrobic na zasadzie duzego uogolnienia i raczej tylko w odniesieniu do pewnych kluczowych pojec jak zycie, wlasnosc, praca, wolnosc.. Ale kazdy dobrze wie, ze nawet tak proste pojecia w Polsce generuja olbrzymie dyskusje.
            Prawo karne, a o nim mowimy tak naprawde caly czas, definiuje czyny zabronione. Dlatego musi byc jak najmniej watpliwe w swoich zalozeniach. Bo samo w sobie praktycznie w sposob ostateczny i niepodwazalny definiuje zakres wolnosci. W przypadku pornografii nie ma takich podstaw. Sa tylko mzonki.

            SM-S908

            1. no nie wyjdę z pracy dzisiaj:-D , bwana 16/03/07 17:42
              Być może faktycznie łatwiej. Nasze zdania po prostu na obecną chwilę się różnią i jakoś będziemy z tym żyć.

              Jednak z lepszej sprawy godnym uporem napiszę, że mimo Twojej argumentacji za "nie to samo" uznam wydawnictwo z panoramą Tatr i wydawnictwo z panoramą ud. Ot, po prostu to pierwsze dzieciaki niech oglądają do bólu, to drugie - jak trochę podrosną.

              Poruszyłeś istotną sprawę - postrzeganie pornografii jako głównie zdjęć. Racja, pornografia to nie tylko ruchome i nieruchome obrazki, ale (historycznie rzecz biorąc - wręcz przede wszystkim!) tekst. Ale też tekst taki nie bije w oczy przypadkowego przechodnia na zasadzie tożsamej z cycatą blondyną (przy czym kolor włosów to drugorzędna sprawa). Stąd moje skupienie właśnie na okładkach (gazet no i ostatnio także filmów).

              Czytając Twoją odpowiedź mam wrażenie, jakbyś był przekonany iż piszę z pozycji osoby domagającej się zakazania pornografii - jeśli zajrzysz do którejś z poprzednich moich wypowiedzi, zauważysz, że wręcz odnoszę się do tak sformułowanego zakazu z dużym sceptycyzmem.

              Pornografia jest elementem zapewne każdej (i nie zamierzam silić się na szukanie wyjątków, bo przecież nie o to chodzi) społeczności czy kultury, podobnie choćby prawa wyborcze - i do jednego i do drugiego człowiek powinien mieć dostęp w stosownym czasie (wieku). Ale ja nawet nie o tym. Jak już pisałem - kto chce - zdobędzie. Ale niektórym niech to samo w ręce (oczy) nie lezie.

              Jednak obstaję przy stwierdzeniu, że prawo pochodzi od systemu wartości społeczeństwa (jest dla niego wtórne) z przyczyn historycznych (prawo kształtowało się w wyniku istnienia ogólnie podzielanych norm społecznych i obyczajów, oczywiście tam, gdzie nie było narzucane).

              Nie zgadzam się też, że mówiąc o prawie do wolności wypowiedzi i o wolności prasy mówimy o prawie karnym. Wolność prasy to art.14 Konstytucji, a wolność wypowiedzi to art. 25 tej ustawy.

              "you don't need your smile when I cut
              your throat"

              1. hmm , kubazzz 16/03/07 18:04
                nie to, zebym oskarzal Cie o jakies pretensje.
                Sam wcale nie uwazam, ze w kazdej witrynie powinny byc rozwarte waginy.
                Cale te moje wywody maja obalic ta cala tajemniczosc pornografii i pokazac, ze tak naprawde jest po prostu jednym z wielu wytworow cywilizacji. Nie przecenialbym tez szkodliwosci pornografii samej w sobie. Moim zdaniem jest ona bardzo niska. Zreszta nikomu do tej pory nie udalo sie udowodnic tej rzekomej szkodliwosci. Nie oznacza to, ze forsuje obowiazek ogladania pornografii przez 5 latki, to tak zeby byla jasnosc.
                Nie wiem skad sie wzielo to ciagle wypychanie pornografii poza margines cywilizacji. To jest moim zdaniem pzryczyna po pierwsze problemow z pornografia, a po drugie dominacji rynsztokowego poziomu pornografii.
                Retoryka jaka sie posluguje LPR i niektorzy z PiS to jest wrecz skandal.
                Zgodzilbym sie na przyklad na regulacje ekspresyjnosci okladek czasopism, ale nie w ramach degradacji pornografii lub jej eliminowania. Bo to po pierwsze jest nieuzasadnione ograniczanie wolnosci, a po drugie jest niemozliwe do realizacji.
                A co do tego:
                "Nie zgadzam się też, że mówiąc o prawie do wolności wypowiedzi i o wolności prasy mówimy o prawie karnym. Wolność prasy to art.14 Konstytucji, a wolność wypowiedzi to art. 25 tej ustawy." - pewne nieporozumienie, ja caly czas mowilem o ograniczaniu pornografii i o projekcie nowelizacji kk, a nie odnosilem sie w tym wypadku do akurat tej wolnosci wypowiedzi.

                SM-S908

  5. Bardzo dobrze. , sebtar 16/03/07 18:55
    Tylko z jedną drobną uwagą. Oczekuję że każdy obrońca moralności złapany na na tym procederze poniesie dwa razy większą karę, włączając w to księży i biskupów. Na zasadzie że policjant współpracujący z przestępcami jest dwa razy bardziej winny.

    Demokracja to władztwo intrygantów,
    wybieranych przez głupców.

  6. [OT] LPR w angielskim wydaniu Wikipedii. , DeathClaw 16/03/07 22:38
    Nie chciałem zakładać kolejnego "burzliwego" wątka politycznego, więc wklejam tutaj. Mam nadzieję, że autor się nie zbulwersuje.

    http://en.wikipedia.org/wiki/Liga_Polskich_Rodzin

    "See also - Radio Maryja"

    1. Huehuehue , bwana 16/03/07 23:18
      Bardzo stylowy kawałek, szkoda tylko, że pewne stwierdzenia nie są poparte źródłami.

      Znamienne jest to, że na PIERWSZYM miejscu jest poruszone zagadnienie rzekomego antysemityzmu LPR. Tak to już jest w poprawnym politycznie świecie, jak chcesz komuś dopierdolić, ogłoś go antysemitą (patrz http://wpisz.salon24.pl/6562,index.html).

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

      1. "Antysemistą" , DeathClaw 17/03/07 01:07
        (jak zwykła mawiać moja blond koleżanka ze studiów) lub homofobem. Żydzi i homoseksualiści - najbardziej wpływowi ludzie. Robi się jak za czasów Imperium Rzymskiego. Może za naszych czasów tym imperium będą rządzić dwaj bracia - Juliusz i Cezar, albo tak trochę bardziej po słowiańsku np. Jarosław i Lech.

        Definitywnie widać wkład polskich emigrantów w tworzenie angielskiej wikipedii.

        1. A Tu drugi dowód ingerencji emigrantów: , DeathClaw 17/03/07 01:20
          "The German military model, the Wehrmacht Enigma, is the version most commonly discussed. The machine has gained notoriety because Allied cryptologists were able to decrypt a large number of messages that had been enciphered on the machine. Decryption was made in 1932 by polish cryptographers Marian Rejewski, Henryk Zygalski and Jerzy Różycki. In mid-1939 reconstruction and decryption methods were delivered to Britain and France." - cyt. z http://en.wikipedia.org/wiki/Enigma_machine.

          Przecież każdy szanujący się Bryt wie, że enigmę rozpracowały tajne służby jej królewskiej mości :)

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL