1. nie lapie , laciak88 16/12/07 16:36
   z tym 1/2 fali :/. Nie doczytalem jeszcze az tyle, mozez wytlumaczyc i jakie to sa?

   "To Alcohol! The cause of, and solution to, all of
   life's problems."

   1. hmmm... , Doczu 16/12/07 18:01
      ... ja już nie potrafię tego wytłumaczyć. Najlepiej jak zerkniesz na jakieś strony CB. w dziale FAQ powinno być wyjaśnienie.
      1. juz wiem o co chodzi , laciak88 16/12/07 18:18
         fala na ktorej lapie cb ma dlugosc 11m, a antena powinna byc dlugosci 1/2 fali lub jej wilokrotnosci. 1/4 fali daje nam okolo 2,75 metra i taka antena jest idealna - tak przeczytalem gdzies :)

         "To Alcohol! The cause of, and solution to, all of
         life's problems."

taaaaaaaaa.....

1. hmmm , laciak88 16/12/07 16:36
   policja, korki, naprowadzanie jak zgubisz droge w nieznanym miescie

   "To Alcohol! The cause of, and solution to, all of
   life's problems."

   1. ostatecznie , Nikita_Bennet 16/12/07 17:00
      wezwac pomoc jak komorka ci padnie lub nie ma zasięgu

      nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

2. Nie ma się co oszukiwać... , Dexter 16/12/07 17:10
   1. Policja
   2. Nawigacja ;-)
   3. Pomoc
   
   Sam mam i fakt faktem, ktoś kto jeździ przepisowo (ale są tacy co się wloką 90-tką za miastem?) to za bardzo mu się CB nie przyda. Ale kilka razy słyszałem jak się zbierali sybiracy aby kogoś wyciągnąć z rowu, przekazywanie autostopowicza też fajna sprawa...

   Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
   Odpowiedzi oleję.
   THX!

   1. Owszem sa tacy co sie wloka za miastem;) , tecep 16/12/07 17:53
      Najbardziej wkur*** mnie kategoria kierowcow. Stala predkosc 90 kmh, za miastem jak i w miescie. Poza zabudowanym wyprzedzasz go,dojezdzasz do wioski to Ci w dupe wjezdza i tam Cie wyprzedza, wyjezdzasz z wioski, doganiasz go i znow wyprzedzasz.

      taaaaaaaaa.....

      1. Nie mówię nie... , Dexter 16/12/07 18:01
         Alemnie wkur*** taki, co dziesięciu jedzie załózmy 120 a ten jeden przepisowe 90.
         I nikt mi nie wmówi, kto stwarza większe zagrożenie.
         
         Nie mówię o wciskaniu się na siłę, czy wyprzedzaniu na chama.
         
         Ale jak jest prosta szeroka droga, to ten przepisowy rodzynek mógłby sobie odpuścić.
         Jak przepisowo to albo wszyscy albo wcale...

         Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
         Odpowiedzi oleję.
         THX!

         1. Sytuacja, którą opisujesz , DeathClaw 16/12/07 21:00
            przypomina mi szpital psychiatryczny. Wielu chorych psychicznie i kilku opiekunów (zakładam, że jeszcze przy zdrowych zmysłach).
            
            "Jak przepisowo to albo wszyscy albo wcale..." - Ty naprawdę tak myslisz?
            
            "I nikt mi nie wmówi, kto stwarza większe zagrożenie." - nie chcę Ci nic wmawiać ale moim zdaniem, to jednak te osoby co jadą 120km/h stwarzają większe zagrożenie - uzasadnienie:
            1. Większa prędkość powoduje zwiększenie drogi hamowania pojazdu, możemy też niedostatecznie szybko zareagować na losowe zdarzenia drogowe. Dla poparcia pkt. 1 link: http://kochajzycie.pl/news/070618_1.htm (pierwszy lepszy wyszukany - powered by google)
            2. Zdenerwowanie się na jadącego 90km/h powoduje rozkojarzenie zmniejszające uwagę - rozpraszacz.
            3. Manewr wyprzedzania (zakładam, że kierowcy jadący 120 km/h będą wyprzedzać tego "żółwia") jest jednym z najniebezpieczniejszych elementów ruchu drogowego. Linka - http://www.motofakty.pl/...newry_wyprzedzanie.html
            
            Mnie takie argumenty przekonują. Rozumiem, że Ciebie nie. Ja też często mam 120 na liczniku w terenie niezabudowanym ale nie pokusiłbym się o stwierdzenia, które cytowałem powyżej.
            1. Zgadza się. , Dexter 17/12/07 08:38
               Niemniej gdyby przepisy były dostosowane do realiów ( na dobrej drodze, np. tzw.szybkiego ruchu prędkość max toobecnie w Polsce 100 lub 110 km/h zależnie od rodzaju) to wymienione przez Ciebie punkty 2 i 3 nie miałyby uzasadnienia...
               
               Często jeżdżę obwodnicą trójmiasta. I podpisałbym się prawą i lewą ręką pod zwiększeniem tam pr. maksymalnej. Raz, że są warunki, dwa, że ograniczenia tam to fikcja... Po co tworzyć sztuczne ograniczenia? Po to aby policja miała za co mandaty wystawiać?
               
               Zaznaczam - nie mówię o "normalnych" dziurawcach zwanych w Polsce drogami, a w cywilizowanym świecie żartem drogowym. Mówię o wygodnych bezpiecznych drogach. Tych u nas jak na lekarstwo, niemniej są.

               Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
               Odpowiedzi oleję.
               THX!

      2. heh - zaczelem odpisywac ze ja w miescie 40 a za miastem 80 , Yorg 16/12/07 19:04
         a po chwili przypomnialo mi sie ze ja predkosc w milach mam :D

         GG: 1706185
         lub komórka :)

3. o tym samym pomyslalem... , tytan 16/12/07 18:36
   zapewne nie jest tak z Laciakiem, ale wydaje mi sie, ze obecnie panuje po prostu moda na cb i 90% ludzi, ktorzy je kupuja robia to pod wplywem mody, a nie realnej potrzeby. Bo jezeli ktos jezdzi normalnie, cywilnie, glownie po miescie na uczelnie, do pracy to na co mu radio? a tacy ludzie przewaznie teraz kupuja...jak dla mnie chiwilowa fascynacja, przejdzie;) juz lepiej zainwestowac w nawigacje...wcale nie wiele drozej, a IMO bardziej przydatna zabawka;) ale tez, jezeli jezdzimy czasem w inne miejsce niz do pracy czy szkoly;)
   
   Pzdr

   --
   "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
   życiem..."

   1. moze i ma wplyw moda , laciak88 16/12/07 18:53
      na mnie, ale ja jestem troche strachliwi - tzn. wole wiedziec zawsze gdzie policja, bo punktow i kasy szkoda, a do tego zawsze mozna ominac korki (nawet na moim zadupiu sa wigachne korki :/), oczywiscie nie wspominajac o trasach, bo kilka razy w miesiacu zdaza mi sie przejechac krotkie trasy (od kikudziesieciu do klikuset km). imo rzecz bardzo przydatna, a nawigacja mi sie mniej przyda - rzadko krzatam sie po duzych miastach, a w razie czego zawsze moge zrobic nawigator z mojej e61 :D

      "To Alcohol! The cause of, and solution to, all of
      life's problems."

   2. bledne podejscie... , xmac 16/12/07 21:45
      cb ludzie uzywaja glownie na trasach
      popatrz sobie ile aut w miastach ma anteny, a ile poza
      nie powiem, ze w miescie sie nie przydaje, bo po kupnie, zanim nie zdemontowalem anteny ominalem spory korek dzieki info z eteru
      dla mnie w miescie jest to malo przydatne, bo na kazdym parkingu musialbym chowac radio i zdejmowac antene, zeby mi ktos szyby nie wybil :_( poza tym do garazu sie nie mieszcze ;_P
      cb jest swietnym uzupelnieniem nawigacji, bo ta nie daje na razie informacji o korkach, objazdach... o policji oczywiscie nie wspominajac

      dual&mobile power
      XMAC

pozdrawiam

1. Uniden Pro 520 XL to jest to samo co ten president , Doczu 16/12/07 17:59
   Unideny sa produkowane głównie na rynek amerykański a Presidenty na Europę, ale to dokładnie te same radia.
   Uniden 510 XL to President Jimmy
   Uniden Pro 520 XL to President Johnny
   HR 2550 czy jakoś tak, to President Lincoln, (choć tu już sa pewne drobne różnice)
   1. Też słyszałem że to takie samo radio. , helgrind 16/12/07 19:08
      Więc po co przepłacać ;-)
      Sprawdzone i działa bez problemu.

      pozdrawiam

2. Co do Unidena to przed radzeniem komuś zakupu radze przeczytac: , Brauni 16/12/07 21:31
   http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic748216.html
   http://www.bip.uke.gov.pl/_gAllery/40/85/4085.pdf
   
   Sam mam UNIDENA 510 XL ;)

   Br@uNi Polska

   1. no tak - racja , Doczu 16/12/07 21:48
      one nie mają homologacji.
      No i zdaje się pracują w "5" a nie w "0"

dual&mobile power
XMAC

"To Alcohol! The cause of, and solution to, all of
life's problems."

1. Ten Lemm to zdecydowanie lepszy wybór , Doczu 16/12/07 18:23
   Rozejrzyj się też za antenami Sirtel. Kiedyś Lemm i Sirtel to była czołówka jesli chodzi o anteny.
   1. a jak sie nazywaja , laciak88 16/12/07 18:29
      serwisy gdzie stroja i montuja to ustrojstwo? elektryk ze mnie slaby, a wtyk od zapalniczki mam niesprawny, wiec komus za pare zlociszy chetnie oddam do montazu i strojenia

      "To Alcohol! The cause of, and solution to, all of
      life's problems."

      1. hmmm... , Doczu 16/12/07 18:39
         ... ja w zasadzie w mobilu radia nie miałem ale pewnie w pierwszej lepszej pomocy drogowej zrobią Ci to lub w jakimś serwisie.
         Ale możesz sprobować samemu tylko musiałbys od kogoś pozyczyć SWR meter.
         W zasadzie zabawa na kilka minut. No chyba że ktoś kupuje jakiś gówniany sprzet, to czasem są przeboje. Ale z tym sprzetem który zamierzasz kupić - nie przewiduję problemów.
         Ja na odpowiedniku tego radia czyli Unidenie 520 XL działałem przez 2 miesiące na zwykłym kawałku drutu strzałowego. Nie mogłem gadać dłużej niż 30 sek bo końcówka mocy wypalała niemal dziurę w biurku. Więc nawet jesli bedziesz miał zestrojone to ustrojstwo "na oko" to da się porozmawiać krótkimi komunikatami :-)
         1. no wlasnie , laciak88 16/12/07 18:49
            jakbym mial miernik swr, to bym sam sie pomeczyl z montazem. wole wyregulowac i nie meczyc ludzi szumami :)

            "To Alcohol! The cause of, and solution to, all of
            life's problems."

pomyśl, zanim napiszesz coś
głupiego...