|
TwojePC.pl © 2001 - 2025
|
 |
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
 |
| |
|
Jaki jest sens zabezpieczeń antypirackich dla gier (i nie tylko)? :/ , Kriomag 23/03/08 09:36 http://arstechnica.com/...-ignore-the-pirates.html
Ciekawy artykuł, a tutaj podsumowanie:
"conclusion: they weren't customers, they might never be customers, so spending money to try to stop them serves no purpose".- moje 0.03zl , Grocal 23/03/08 11:13
1. Jezeli gra mi sie podoba, to ja kupuje. [ http://www.grocal.pl/games/ ] [ http://steamcommunity.com/id/grocal/games ].
2. Jak ktos chce piracic, to nawet skopiuje gre za pare zlociszy (vide Painkiller itp.). To tylko i wylacznie kwestia mentalnosci. Ceny gier w Polsce sa juz na przyzwoitym poziomie i ktos, kogo stac na komputer z karta graficzna za 1000zl nie powinien miec problemu z zakupem gry (czy hehe.. systemu operacyjnego) za ulamek tej wartosci.
3. Zabezpieczenia antypirackie niestety daja sie bardziej we znaki posiadaczom oryginalnych wersji gier niz tym, ktorzy graja na "kopiach zapasowych". [ http://www.grocal.pl/...si-byc-taki-jak-my-chcemy/ ] W artykule przytoczonym przez Kriomaga pojawiaja sie swiete slowa: "The reason why we don't put copy protection on our games isn't because we're nice guys. We do it because the people who actually buy games don't like to mess with it.". Taki Bioshock ma limit instalacji, wiekszosc gier Atari - Securom. Paranoja przeszkadzajaca glownie legalnym uzytkownikom.
4. Zgadzam sie z opinia, ze piraci generalnie nigdy by nie kupili orginalnej wersji gry. Sa jednak wyjatki od tej zasady, gdy np. ktos sciaga piracka wersje w celu sprawdzenia czy gra bedzie mu sie podobala czy nie a nastepnie kupuje oryginal lub posiadajac oryginal w wersji polskojezycznej woli grac w niedostepna na rynku lokalnym wersje angielskojezyczna.
5. Idiotyzmem ze strony producentow jest liczenie ile to stracili na nielegalnie pobranych kopiach gry. Dlaczego? Patrz punkt 4.
6. Zgadzam sie z teza postawiona w artykule, ze firmy same sobie rzucaja klody pod nogi robiac gry na PC dla hardcore'owego gracza dziwiac sie pozniej niskiej sprzedazy. Dlaczego Wii i casualowe gry na Nintendo rzadza? Bo grac moga w nie wszyscy. W takie COD4 czy Crysisa zagra raczej garstka zagorzalych graczy na PC.
7. Ostatnie retoryczne pytanie. W ile gier w ciagu ostatniego roku gra typowy gracz? Z reguly zagra sie w pare nowosci a wiekszosc "giercowego" czasu poswieca sie na sprawdzone tytuly w stylu "Starcraft", "Counter-strike", "The Sims" czy inne. Realnie rzecz ujmujac typowy gracz kupi i zagra w roku - bo ja wiem - w 5 tytulow. Mowie o kims, kto raczej poswieci 1-2 godziny dziennie na granie jesli nie mniej. Czy sens jest w takich warunkach "piracic"? Te 5 gier w skali roku, to maks 500zl a z reguly jeszcze taniej z racji istnienia roznych tanich serii wydawniczych czy gier na cover-dvd dodawanych do gazet.Na pewno, na razie, w ogóle...
Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
Ortografia nie gryzie! - moja interpunkcja mnie poraza , Grocal 23/03/08 11:15
:))) Jesli jestescie w stanie przeczytac to, co powyzej napisalem, to brawo :/Na pewno, na razie, w ogóle...
Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
Ortografia nie gryzie! - ogólnie się zgadzam ale , Kriomag 23/03/08 11:37
ten tekst o karcie za 100zł ten tego.. nie zgadzam się. Jeśli zbieram dajmy na to przez rok na kartę z górnej półki zaciskając przy tym pasa ;) to na pewno nie bedzie mnie stać na gry ~100zł
PS. Painkillera mam wszystkie wydania ORYGINAŁY! :)- *1000 , Kriomag 23/03/08 11:37
miało być przy karcie :) - konsolowcy maja bardziej... , Grocal 23/03/08 11:38
przesrane... Wiekszosc nowosci powyzej 100-200zl :)Na pewno, na razie, w ogóle...
Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
Ortografia nie gryzie! - Tak i nie... , JE Jacaw 23/03/08 11:57
...bo jak wydasz te 2000 zł na nową konsolę, to często przez 2-3 lata masz pewność, że gry będą na niej szły... nawet jeśli kosztują 100 zł. A taki PC'towy sprzęt to często byś musiał wymieniać co roku. Więc przez taki okres 3 lat:
- konsola: 2000 zł,
- PC: 3x2000 zł=6000zł
w takim przypadku w przypadku konsoli masz 4000 zł na gry w porównaniu do PC'ta. :-)Socjalizm to ustrój, który
bohatersko walczy z problemami
nieznanymi w innych ustrojach - 2-3 lata? Patrz PS2... Ile to już? 7, 8 lat? , Dexter 23/03/08 12:02
I końca nie widać.Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
Odpowiedzi oleję.
THX! - Oj, nie chciałem się rozpędzać... , JE Jacaw 23/03/08 12:04
...chodzi o to, że można przyjąć w przypadku konsol, że 2-3 lata to okres prawie gwarantowany, a potem to już bonus. :-)Socjalizm to ustrój, który
bohatersko walczy z problemami
nieznanymi w innych ustrojach
- Jak ktoś zaciska pasa , J@rek 23/03/08 12:14
żeby kupić kartę za tysiaka, a później jeszcze móc większość czasu spędzać prze grami to niech idzie do psychologa. Jak kupuje coś takiego z wyrzeczeniami tak dla samego kupienia, bo to jest na topie to też powinien udać się do psychologa.
A z zabezpieczeniami wg mnie powinni dać sobie spokój, bo i tak wszystko można ściągnąć z netu i grać na piratach.
A mnie zdenerwowało, że nie mogę (nie mogłem, bo już dawno nie sprawdzałem czy teraz się da) zrobić kopii swojego CoD2. Ale i tak gram jedynie w multi więc sprawa z trzymaniem nośnika w napędzie odpada.IdePad Slim3, Honda NC700SD, Mustang M4, e-
rambler 9 - masz sporo racji z tym zaciskaniem pasa , Nikita_Bennet 23/03/08 12:43
to tak jak z kupnem bmw czy audi - kupi a pozniej brakuje mu na paliwo ;)nikita_bennet (at) poczta.onet.pl - po co robic kopie , Meteor 23/03/08 14:21
cd projekt gwarantuje wymiane zuzytych nosnikow. Jesli zarejestrujesz gre mozesz liczyc na dozywtnia wymiane plyty z gra. Nie korzystalem jeszcze z tego ficzeru, ale jak dla mnie to przelamanie ostatniego wykretu piratow komputerowych (bo musze miec kopie nosnika gry, ktora wsklepie kosztuje 19,90)Tak, naleze do grupy trzymajacych
kierownice i jestem z tego dumny!
Pzdr. Univega,Author&Meteor - Ale mi nie chodzi , J@rek 23/03/08 14:27
o zużywanie, ale o wygodę używania... wirtualne napędy są wygodniejsze od zmiany prawdziwych płyt. Płyt raczej nie niszczę... mam oryginał Quake 1 w bardzo dobrym stanie... muzyczne płyty kupione na początku lat dziewięćdziesiątych też są idealne.IdePad Slim3, Honda NC700SD, Mustang M4, e-
rambler 9 - nie przeszkadza mi , Meteor 23/03/08 19:09
bo mam obecnie ledwo 4 czy 5 gier w ogole, wszystkie legalne kupione za 30 pare zlotych. Kiedy chce grac w TOCE2 to wkladam plyte do napedu i po 5 sekundach program startuje...Tak, naleze do grupy trzymajacych
kierownice i jestem z tego dumny!
Pzdr. Univega,Author&Meteor
- no ale czy robiac kopie na wlasny uzytek , kubazzz 23/03/08 14:30
okradasz producenta? nie okradasz.
CD Project sam bedzie stratny na wymianie uszkodzonego nosnika i tak naprawde sa sie podklada, zeby uracjonalizowac zabezpieczenia plyt, ktore i tak sie nie sprawdzaja.
A co wazniejsze - "pirat" jak nie skopiuje to i tak nie kupi.
Pomijajac dywagacje moralno-etyczne "pirat" nie jest klientem. Z jakiegos powodu nie zdecydowal sie na zakupi i dopoki sam nie zechce to go nic nie zmusi.
Stad sie wzielo to stwierdzenie w tym tekscie, zeby piratow ignorowac.SM-S908
- przy okazji - nie wiesz może , Chrisu 23/03/08 19:48
czy są jeszcz gdzieś dostępne painkillery (oprócz 1). Jakoś przegapiłem jak były w kioskach (takich z kioskarkami ;) ) /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\ - nie wiem , Kriomag 23/03/08 20:04
kupowalem w kiosku (z kioskarkami :)) i MM, ale to było dawno temu. - teraz jest czarna edycja , Cadd 24/03/08 03:05
czyli podstawka plus dodatek za 20zl w extra klasyce next bodajze
mysle ze bez problemu znajdziesz w empikuNowy przedmiot w szkołach - "Sztuka
zadawania pytań i szukania odpowiedzi w
google" - ekstra klasyka jest teraz w przecenie za 10zl , Grocal 24/03/08 10:37
[ http://merlin.pl/...a/browse/product/8,534048.html ]Na pewno, na razie, w ogóle...
Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
Ortografia nie gryzie! - wiem, do 31 marca ma byc jeszcze , Cadd 24/03/08 11:15
trzeba by sage baldura kupic, co by ewentualnie kiedys tam, nie bawic sie z cdNowy przedmiot w szkołach - "Sztuka
zadawania pytań i szukania odpowiedzi w
google"
- Ostatnio widziałem , J@rek 24/03/08 11:38
w biedronce trochę gier i był painkiller, ale nie wiem jaka wersja. Chyba 10 zeta to kosztowało.IdePad Slim3, Honda NC700SD, Mustang M4, e-
rambler 9
- Dużo racji... , JE Jacaw 23/03/08 11:54
...wprawdzie mam obiekcje co do pkt. 2, ale nie chce mi się o to kłócić (święta, czy co ? ;-). Natomiast bardzo dużo racji jest w:
- pkt. 3, co więcej te zabezpieczenia powoduję niekiedy, że legalny użytkownik kupuje pirata bo ma mniej z nim problemów, a to już jest paranoja !!!
- pkt. 5, to już od dawna jest paranoja, liczenie w ten sposób jest wyjątkowo głupie i naiwne, a co najgorsze często media lub politycy się na to łapią (celowo, czy z głupoty ?) i podkręcają atmosferę. Przecież to oczywiste, że jeśli ktoś ściąga gry bo go na to nie stać, to jak nie będzie mógł ściągać, to dalej nie będzie go na to stać... więc po prostu nie będzie miał tej gry i tyle.
- pkt. 6, też tak uważam i mam nadzieję, że obecna sytuacja Wii (i ogólnie konsol, które mają sensowniejszy cykl życia niż sprzęt PC) otworzy niektórym oczy i zauważą, że jeśli chcą, aby ktoś kupił grę za 100 zł to nie można go przy okazji zmuszać do zakupu co rok nowego kompa... bo na takie coś to nawet ludzi w tzw. bogatych krajach nie stać.
No to tyle ode mnie. :-)Socjalizm to ustrój, który
bohatersko walczy z problemami
nieznanymi w innych ustrojach - widze, ze troche przesadzilem z pkt. 2 , Grocal 23/03/08 11:57
Wiec polaczmy go z pkt. 5. Nikt nikomu nie kaze kupowac wszystkich premierowych wydan gier. Na polkach sklepowych mozna dostac naprawde ciekawe hity sprzed 2 lat i wiecej w cenach ponizej 50 zl. Ba! Ten mechanizm ma jeszcze jedna zalete - nie potrzeba owej karty za 1000 zl, aby gra ruszyla. Np. obecnie mozna za grosze zagrac w Neverwinter Nights, Baldur's Gate czy Planescape Torment, ktore beda "kask zrywac" nawet na kompie sprzed 2 lat.Na pewno, na razie, w ogóle...
Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
Ortografia nie gryzie! - A to co innego... , JE Jacaw 23/03/08 12:02
...sam tak robię i powoli uzupełniam moją kolekcję o gry, które uważam za wartościowe, a obecnie mają dla mnie akceptowalne ceny. :-)Socjalizm to ustrój, który
bohatersko walczy z problemami
nieznanymi w innych ustrojach
- a ja włoże kij w te , Hitman 23/03/08 17:15
"szprychy" ;))
ad1. Ty może tak ale gros ludzi skończy, pogra krócej/dłużej w daną pozycje i guzik ma z tego producent..
ad2. Wręcz przeciwnie kolego: ludziom z trudem przychodzi wydawanie kasy na soft który mogą mieć za darmo - przykład: popytaj ile nowych kompów ze sklepu wyjeżdza z oryginalnym windowsem.. Ilu znasz ludzi co mają na półce gry warte tyle co ich karta graficzna, albo kto wydał na gry tyle co na kompa w życiu? nikt kogo ja znam - smutna prawda
ad3. Zabezpieczenia przeszkadzają ale wymyślono je ze względu na złodziejstwo a nie na złość użytkownikowi.
Taki lament słyszę na ten temat a Ci sami ludzie jakoś nie narzekają na np posiadane 2 alarmy i inne zabezpieczenia w samochodzie, immobilizer'a, blokad skrzyń biegów, Konieczności noszenia ze sobą nawigacji, panelu od radia - tu jest jeszcze większe kuriozum bo posiadanie radia z panelem to był szpas swego czasu (teraz to oczywistość która nikomu zdaje się nie przeszkadzać ??)
Co więcej oni sami inwestują w dodatkowe zabezpieczenia ;)) gps\gsm-tracking, parkingi strzeżone i nikt nie zdaje sobie sprawę ile go to kosztuje czasu i pieniędzy i ile to jest tak naprawdę warte i skuteczne przed złodziejem..
Dziwisz się dalej że ktoś chce, usiłuje chronić własność cyfrową??
ad4-5 Błąd kolego - Jak myślisz czy przy założeniu że nie da się "spiracić" niczego ten "beton piracki" nie zmięknie ?
Założę się o wszystkie pieniądze że tak bo nuda i hobby powoduje że ludzie wydają kase - a takich co uschną z nudów a nie kupią będą pokazywać w tv ;)
Obecnie na nude zapuszcza się torrenta, emula, DC, ftp itp - czujesz różnice?
Oczywiście przelicznik 1:1 w zyskach i stratach to utopia ale gdy produktem rządzi rynek nie piractwo jest słuszny ze wszechmiar
Argument o testowaniu/ sprawdzaniu przed zakupem obalałem nie jeden raz ale powtórzę :
- czy idąc do kina mówisz że zapłacisz jak oglądniesz i Ci się spodoba??
- czy kupując samochód też dostajesz taką gwarancje?
Dlaczego więc niby z grami/filmami miało być inaczej niż z czymkolwiek? Zresztą w przypadku piractwa rzadko mamy do czynienia z dobrą wolą - umówmy się ;P
ad6 Grać to może i nie wszyscy ale masa ludzi ma, widziało Crysisa - popytaj sam ;))
Na pececie gra sie w gry które wymagają więcej skilla niż te same produkcje na konsole vide fpp, rts'y
Ja należe do tych innych - których odrzuca grafika Wii na te czasy a gry ciekawe w stylu boksu są spaprane ze względu na duży delay.
Jestem starej daty i twierdze że gry na Amige to był fun teraz perełek jak na lekarstwo same odgrzewane kotlety..
ad7. Grać to tak jak piszesz może się uzbiera kilka tytułów rocznie - ale chomik odzywa się w każdym z nas - znam wiele takich co mają wszystko, najnowsze wersje, remixy, nowości po co im to? nie umieją odpowiedzieć.. ale mają - taki sport narodowy..Teoretycznie okłamywanie samego siebie
jest niemożliwe. W praktyce robi to
każdy z nas. - ^_^ , Grocal 23/03/08 20:12
Lece z kontra...
1. Czyli generalnie nie namowisz ich i tak do kupna gry. A skoro nie chca kupic, to lepiej sie skoncentrowac na tych, co kupuja. Dla mnie zasada jest prosta - jak ktos chce kupic, to kupi i fakt grania w "pirata" czy nie tego nie zmieni.
2. Tak jak napisalem - kwestia mentalnosci. Popatrz na J@rka z naszego boardowego podworka. Jestem pelen podziwu dla niego - Windows 2000, COD2, co sie da zastapi wersjami freeware/opensource/tani shareware, gier kupuje tylko tyle, ile mu potrzeba. To nie jest czlowiek z mentalnoscia "chomika", ktory ma terabajty miejsca na sciagany z netu warez. Wiekszosc ludzi jakich znam tez preferuje podobne podejscie - jezeli gra jest do bani, przereklamowana, krotka, to jej nie kupia a dobry tytul obroni sie sam. Ci co zechca - to kupia. Ci co nie, to nie i kijem czy marchewka ich do tego nie zmusisz. Niewazne czy maja na koncie szesciocyfrowa kwote czy po zakupie kompa nie maja juz nawet na prad.
3. Strasznie nie lubie porownywania wartosci intelektualnej z wartoscia materialna. Radio Ci zaj.... - nie masz radia. Gre skopiuja - gra Ci zostanie. To tak na marginesie. A co do zabezpieczen, praktyka pokazuje, ze wiecej problemow maja z nimi legalni uzytkownicy niz piraci. Pirat sciagnie sobie cracka i wsio hula. Legalny user zanim uruchomi gre musi zrestartowac komputer, wylaczyc emulatory CD/DVD, odinstalowac programy do nagrywania, nie uruchamiac pewnych rzeczy itp. Dziwi mnie wiec takie upierdliwe trzymanie sie systemow zabezpieczen. Praktyka pokazuje, iz nie zdaja egzaminu, wiec jaki jest sens w ich uzywaniu? Tutaj brawa naleza sie takim firmom jak Stardock, ktore po prostu olaly caly ten bajzel i pokazuja, ze dobry produkt sie obroni. "Nine Inch Nails" tez pokazali, ze mozna wydac album, pozwolic na jego kopiowanie a jednoczesnie w ciagu pierwszego tygodnia internetowej sprzedazy zarobic 1.6 mln dolarow.
4. Z braku interpunkcji nie zrozumialem pierwszej czesci wypowiedzi :) Ale, ze sam czasami zjadam przecinki, to wybaczam. Co do analogii z biletami do kina, to powiedzmy sobie szczerze - film, to rozrywka na maks 2-3 godziny. Ciezko tutaj zastosowac mechanizm - obejrze za friko, jak mi sie spodoba, to pojde do kina i zaplace (predzej obejrze na divxie/w kinie i kupie na DVD). Gra, to z reguly rozrywka na wiecej niz 2 godziny. Ostatnimi czasy z reszta drastycznie zmniejszyla sie liczba wydawanych wersji demo (aczkolwiek rok 2007 obfitowal w demka najwiekszych tytulow - tu wielki plus dla wydawcow), ktore w zamysle sluza pokazaniu i wyprobowaniu gry (podobnie jak shareware). W takich warunkach sciagniecie gry z netu i pogranie w nia testowo z ewentualnym zamiarem podjecia decyzji o zakupie ma jakis sens. Czy faktycznie ktos pogra np. kilkanascie minut i uzna, ze warto gre kupic i kupi oryginal, czy moze skonczy cala gre "na piracie", to juz kwestia mentalnosci danej osoby. Jezeli ktos nie kupi a przeszedl cala gre, to nie kupi tej gry i koniec. Dla producenta jest ZEROWA strata i ZEROWYM zyskiem (no moze zyskiem jest, bo przy zalozeniu, ze gra mu sie podobala namowi do grania kogos innego, a ten ktos - byc moze - kupi wersje oryginalna). Z reszta metoda "try-before-you-buy" jak do tej pory ma sie dobrze - id Software na tym modelu zbudowalo swoja potege (Wolfenstein i Doom). Moze jestem naiwny, ale wierze faktycznie, ze jak ktos ma troche oleju w glowie, to doceni dobry produkt i go najzwyczajniej w swiecie kupi.
5. No wlasnie. Sam przyznajesz, ze jednak jestes wymagajacym graczem jesli chodzi o PC (grales na Amidze, wiec juz jestes hardcore'owiec :)))) ). Drazni Cie infantylnosc gier na Wii czy niski poziom skomplikowania gier casualowych. Pomysl teraz, ze rynek w ktorym jestes konsumentem jednak jest dosc waski. Taki Crysis nie jest gra dla mas, wiec nagle robienie wokol niego "fussu", a potem dziwienie sie, ze sie nie sprzedaje, to scenariusz do przewidzenia dla logicznie myslacego czlowieka. Statystyczny komp - podejrzewam - jest w stanie pociagnac Quake 4 w srednich detalach i tyle... Wiekszosc nowosci wymaga totalnej zmiany sprzetu. Producenci SAMI ograniczyli sobie potencjalne grono klientow. Nie mowie, ze gry takie jak Crysis nie sa potrzebne, ale robienie z nich potencjalnych hitow z nadzieja, ze kupia je miliony to mrzonka. Te miliony nie maja na to ani sprzetu, ani kasy.
Reasumujac. Dalej podpisuje sie pod stwierdzeniem, ze piracenie, to kwestia podejscia. Sa ludzie, ktorych nie stac na gry, wiec maja do wyboru a) piracic b) poczekac i uzbierac c) poczekac i kupic w tanszej serii czy gazecie. I tu jest wybor. Jedni wybiora opcje b) lub c). Piracac od razu zakladasz, ze gry nie kupisz. No bo po co kupowac cos, co masz za darmo, nie? :) Czy to jest klient? Czy to jest potencjalny cel marketingowy wydawcy gry? Watpie... Jak mowi szef Stardock - olac.
Acha! Jest jeszcze inna odslona piractwa. Piractwo z checi zysku. To jednak chyba nie jest tematem ani przedstawionego w poscie Kriomaga artykulu ani naszej dyskusji.Na pewno, na razie, w ogóle...
Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
Ortografia nie gryzie! - Nawet jeśli masz rację... , Dexter 23/03/08 20:25
To większość się o tym nie dowie - chłopaku coś się tak rozpisał, święta są, lenistwo i te sprawy...Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
Odpowiedzi oleję.
THX! - no wlasnie sie lenie :) , Grocal 23/03/08 20:28
mimo, ze wisi nade mna widmo niedokonczonego projektu...
A jutro?! Lany Poniedzialek z bitwa na sniezki!Na pewno, na razie, w ogóle...
Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
Ortografia nie gryzie!
- namęczyłeś się , Hitman 23/03/08 22:25
nie wypada nie odpisać po krótce chociaż.. ale odpowiem Ci przewrotnie..
My (sorry za uzurpowanie sobie tej roli) zrezygnujemy z zabezpieczeń jak Ty swoje zdemontujesz - są w tym samym stopniu skuteczne ;P
Wielu nie lubi porównywania piractwa do "fizycznego" złodziejstwa ja nie widzę różnicy taki zaślepiony jestem ale podejmę Twój tok rozumowania:
Czy pozwolisz mi jeździć swoim autem za darmo w czasie gdy z niego nie korzystasz? (uzupełnie nawet benzynę ;)) czy dasz obcej osobie klucze do domku letniskowego lub łodzi (gdybyś miał chyba że masz) Szczerze wątpię w taki altruizm tym bardziej że ten ktoś wcale Ci nie podziękuje nawet - zresztą za samo dziękuje nie wiele sobie w życiu qpisz.. Podobnie jest z piractwem - nawet gdy nic nie masz z takiego kolesia pożytku nijakiego nie musisz mu tego ułatwiać bo niby czemu? Zabezpieczeniem ograniczysz kopie bo lama nie przegra z automatu koledze itd A że to broń obosieczna co zrobić podobnie jak z alarmami co mi wyją przed blokiem pół nocy bez powodu..
Używanie czyjegoś softu\pomysłu to zawsze strata dla autora!! Inaczej mówiąc czy podróby chińskie są w porządku wg Ciebie? skoro ich odbiorców nie stać na oryginał i właściwa firma na nich nic nie zarobi. Pokrętna logika jak dla mnie..
Czy idąc na grande po czereśnie na działke starego chłopa tłumaczysz sobie że nie kradniesz? bo dziadek i tak nie wejdzie na drzewo i ptaki zjedzą ;) i czy suma sumarum nikt nic nie zyskał i stracił przez to? Nawet jakby miały zgnić do cna niezebrane nie ma nikt prawa ich tknąć niepytając imho..
Porównując większość "torrentowych testerów" np gier chce się zachowywać jak wybredny smakosz który płaci tylko za czarny kawior i trufle pierwszego sortu choć na co dzień wcina tanie parówki.. Czyżby myślał że w życiu płaci się tylko za wybitne rzeczy a wszystko inne można darmo przetestować/używać?
Czy sam posiada, kupuje i tworzy tylko perły i złoto..?
Nawet badziewia nie rozdają za darmo na tym świecie uświadommy to sobie - a za błędy, naiwność się płaci nie tłumaczy piractwem.Teoretycznie okłamywanie samego siebie
jest niemożliwe. W praktyce robi to
każdy z nas. - punkt widzenia... , xmac 25/03/08 23:05
zalezy od punktu siedzenia
dlatego wiele osob nie rozumie, ze jesli ktos sie nameczyl, zeby napisac aplikacje/gre i zazwyczaj poswiecil na to sporo czasu/kasy, to kazde niezastosowanie sie do jego oferty (ceny) jest dla niego strata
zawsze mozna gre kupic i odsprzedac/zamienic - jakos taki sposob wymiany gier funkcjonuje w bogatszych krajach, no ale u nas kazdy musi miec wszystko, czesto tylko po to, zeby miecdual&mobile power
XMAC
- moj grosik , Nikita_Bennet 23/03/08 11:59
temat rzeka i wiele pisalem w kilku miejscach, gram rzadko a oryginalow moze mam ze 4 sztuki, w sumie jedna giera na rok a ostatnio to 1 gierka na 2 latka.
mimo oryginalu często wrzucam cracka bo wkurzają mnie te zabezpieczenianikita_bennet (at) poczta.onet.pl - Nie dziwię się, że używasz cracków. , Dygnitarz 23/03/08 14:57
Jakiś czas temu kupiłem w MM czeską przygodówkę "Black Mirror" wydaną u nas przez City Interactive. Kosztowało to ledwie pięć złociszy. Wróciłem do domu i zainstalowałem. Przy próbie uruchomienia powitał mnie starforce, a co za tym idzie trzydziestosekundowe oczekiwanie na sprawdzanie legalności i konieczność wrzucania płyty do napędu. No ludzie!
Po chwili na dysku wylądował Black.Mirror.PL.PROPER.NOCD-EVANCE
To już nawet CDProjekt zrezygnował ze stosowania tych kretyńskich zabezpieczeń w swoich wznowieniach (mam na myśli serie ekstraklasyka). Mało tego, nie trzeba nawet wrzucać płytki do czytnika, jeśli chce się zagrać. Pomijam oczywiście konieczność instalacji ;-) - plytke w napedzie moge jeszcze zrozumiec , Grocal 23/03/08 15:03
ale dlaczego gra sie nie uruchamia, bo mam zainstalowany Daemon Tools lub uruchomilem Process Explorera jako zamiennik systemowego menedzera zadan? Albo dlaczego gre musze aktywowac online lub moge ja zainstalowac jedynie 5 razy? Czasami w takich wypadkach mam ochote krzyczec "K....! Kupilem oryginal! Dlaczego mam udowadniac, ze nie jestem wielbladem?!"
W "Test Drive Unlimited" gram z crackiem. Nie bedzie mi gra dyktowala, co moge miec zainstalowane/uruchomione (lub co uruchomilem a juz nie dziala) w systemie.Na pewno, na razie, w ogóle...
Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
Ortografia nie gryzie!
- no od dawna wiadomo , kubazzz 23/03/08 13:59
że ilość użytkowników [łącznie z "piratami"] nie ma wielkiego związku z liczbą potencjalnych klientów.
Całe to zamieszanie wokół piractwa to fajna akcja marketingowa po prostu. Do tej pory wszystkie zabezpieczenia, nawet najdroższe za grube dziesiątki milionów dolarów, wszystkie co do jednego padły i dalej będą padać.
Jedyne co z tego wynika to większe koszty produkcji i większa szansa na straty, za które obwini się piratów oraz utrudnienia dla wszystkich użytkowników.
Nie wiem naprawdę, nie rozumie, jak tak długo udaje się wmawiać ludziom, że poziom zabezpieczeń ma jakiś wpływ na wysokość sprzedaży, a jeśli już to że jest to korelacja dodatnia..
obie części Simsów z dodatkami to ponad 100 milionów..
na szczytach królują simsy i inne dziwaki jak Cossacks albo RollerCoaster Tycoon... Największe superprodukcje wcale się tak super nie spredawały.
Blizzard tylko miażdży w kategorii powazniejszych produkcji, ale blizzard ma talent i robi raz a dobrze.. Starcraft bez securomów sprzedaje się już 10 lat i dobija 10 milionów kopii. Przy czym zaczynał sprzedaż na dużo mniejszym niż obecnie rynku.
To samo jest z odtwarzaczami filmów.
Te problemy z blu-ray i hd-dvd, z kluczami, update sprzetu i programow, a i tak wszystko o kant dupy potluc bo ludzie nie czuja respektu i nigdy nie poczuja i beda lamac zabezpieczenia, ktore im nie sa potrzebne.SM-S908 - mmm , kubazzz 23/03/08 14:00
rozumiemSM-S908 - wiesz dlaczego , Hitman 23/03/08 15:54
Starcraft tak się sprzedał podobnie jak np diablo2, CS, czy seria Battlefield?.. bo ludzie chcąc grać po sieci muszą mieć oryginalny, własny klucz (desperaci męczą pirackie serwery - ale to margines) którego dość trudno ukraść..
Inna sprawa że gry te są ciekawe i wciągające szczególnie w multi jeszcze inna że producenci ograniczając piractwo wprowadzają abonament..Teoretycznie okłamywanie samego siebie
jest niemożliwe. W praktyce robi to
każdy z nas. - wiesz , Nikita_Bennet 23/03/08 17:20
dla diablo czy starcrafta kupilbym oryginały - przeciez to gry kultowe - sam pamiętam godziny dziennie spędzane przy diablo jedyneczce.nikita_bennet (at) poczta.onet.pl - ja mialem oryginalnego starcrafta , kubazzz 23/03/08 18:16
zanim zaczalem grac po sieci.
ale oczywiscie najpierw przerobilem wersje piracka.SM-S908
- Też wtrącę swoje trzy grosze.. , Janusz 24/03/08 09:56
Tak się składa, że należę do osób, które korzystają z oryginalnych gier /mogę zapodać listę, ale byłaby dosyć długa/. Sam nieraz się wściekam na zabezpieczenia, np. Heroes V - musiałem wyłączyć Daemona bo się nie chciała nawet instalacja uruchomić.
Moje przemyślenia są następujące:
1. Zabezpieczenia utrudniają życie przede wszystkim legalnym użytkownikom. Przy obecnym dostępie do torrentów osoba, która chce "wypróbować" daną grę ma ją z reguły wcześniej ode mnie. Ja czekam albo na premierę, albo na wydanie w tańszej serii co powoduje, że po niektóre tytuły sięgam z dużym opóźnieniem. Nawiasem mówiąc w ubiegłym tygodniu kupiłem sobie w Platynowej kolekcji Antologię Unreala. Wcześniej miałem tylko samego Unreala bez dodatku, a teraz za 60 zł kupiłem aż 4 gry z serii, czyli czekałem z zakupeł całkiem długo. W UT jeszcze nie grałem wcale więc będzie to dla mnie pierwszy kontakt. Coraz częściej dobre gry pojawiają się również jako dodatki do prasy komputerowej.
2. Napędy wirtualne stosuję dla wygody, ale jeżeli zabezpieczenie nie pozwala mi zrobić działającego obrazu to gram z płyty. Jakie mam inne wyjście?
3. Z reguły wznowienia w tańszych seriach są już bez zabezpieczenień, ale i tutaj zdarzają się "perełki" ;( Na przykład Edycja Kolekcjonerska Age of Empires /AoE plus dodatek oraz AoE 2 plus dodatek/ wydane w serii Best$eller jest zabezpieczona SecuRomem 7 /tyle lat po premierze!!!/ - to już jest paranoja.
4. Niektórzy wydawcy idą po rozum do głowy i zdejmują swoje zabezpieczenia - na przykład najnowszy patch 1.6 do gry Gothic 3 zdejmuje zupełnie zabezpieczenie i można grać bez płyty.
5. Nie mogę zrozumieć tłumaczeń wydawców, że stosowanie zabezpieczeń to tylko ze wzlędu na piratów. Prawdziwy pirat nie zniży się do zakupu gry, nawet gdy będzie kosztować parę groszy. Jeżeli tytuł jest dobry, to obroni się sam i prawdziwi gracze go kupią a nie spiracą.
6. Ostatnio coraz częście zmuszony jestem do stosowania następującej taktyki: podoba mi się ten tyłuł, ile kosztuje? - 100, a ile godzin grania oferuje? - od 50 do 10, dziękuję poczekam aż stanieje do rozsądnej ceny, albo w w nią nie zagram. I taki był jak na razie mój kontakt z CoD 4, MoH Airborne. Nie będę grał w gry, które można skończyć w jedno lub dwa popołudnia. Wolę wrócić do Age of Empires i Unreala.
7. Za piractwo w Polsce /a pewnie i nie tylko u nas/ można częściowo odpowiedzialnością obarczyć rodziców niepełnoletnich graczy, którzy nie interesują się w co ich pociechy grają i skąd te gry mają. Cieszą się głównie z tego, że mają świety spokój.
Jeżeli chodzi o graczy pełnoletnich, to już jest tylko i wyłącznie kwestia ich moralności...
8. Jeżeli chodzi o dożywotnią gwarancje wymiany nośników przez CD Projekt, to też nie jest tak dokońca. W tym przypadku "dożywotnia" oznacza /cytat ze strony gram.pl/:
"Usługą Dożywotniej Gwarancji objęte są wszystkie gry PC wydane przez CD Projekt, począwszy od 23 września 2005 roku. Nośniki każdej z tych gier można wymienić przez cały okres życia produktu, czyli tak długo jak dana gra znajduje się w sprzedaży. Bez względu na to w jakiej serii dostępna jest gra, jeśli możesz ją kupić, możesz także wymienić płytki. Wymiana nośników jest darmowa. Pokrywasz jedynie koszt pakowania i przesyłki nowych płyt do Ciebie." - co jest i tak najlepszym systemem gwarancyjnym na rynku /jeżeli chodzi o gry/.
9. Wychodzi też na to, że gier, które mnie zainteresują będzie coraz mniej ze względu na ich wymagania systemowe. Życie jest brutalne. Wymagania coraz większe, a poza efektami graficznymi gry niestety zaczynają oferować coraz mniej, są coraz krótsze i wcale przez to nie tańsze... W tej branży podobnie jak w filmowej czy muzycznej liczy się przede wszystkim kasa i "śmierć frajerom". Gorzej jeżeli "frajerzy" przestaną kupować cokolwiek, ale takich czasów raczej nie doczekamy...
Chyba się trochę rozpisałem...Zawsze warto być człowiekiem,
choć tak łatwo zejść na psy.
/Autsajder, Dżem/ - Mała errata do punktu 6 mojej wypowiedzi , Janusz 24/03/08 09:58
Miało być od 5 do 10 godzin, a nie od 50 do 10. Sam się zmyliłemZawsze warto być człowiekiem,
choć tak łatwo zejść na psy.
/Autsajder, Dżem/
- hmm , LooKAS 25/03/08 22:41
dlaczego kupuje oryginaly? zeby wreszcie pograc... w pewnym momencie piracenie osiaga moment w ktorym kopiujemy dla samego kopiowania... co rusz wychodzi nowa gra ktora nalezy posiadac, nie grac!. Od pol roku nie mam zadnego pirackiego softu w domu, gry kupuje przewaznie w serii klasyka itd (do 50zl max), czesto sa to produkcje starsze ze wzgledu na sprzet (zintegrowana grafa) ale po wszelkich poprawkach, udogodnieniach i za przyzwoite pieniadze...
Ostatnio nawet znajomego przekonalem, ze nie warto przerabiac Xboxa360 bo wiekszosc czasu bedzie spedzal na sciaganiu kolejnych gier niz samym graniu... kupuje oryginaly i jest zadowolony. - Blargh , Barts_706 27/03/08 15:23
Macie rację, Panowie.
Ja gram na PSP i PC, piraty ściągam, potestuję dwa wieczory, a potem bach i oryginał. Np. nabrałbym się na Fading Shadows PSP, bo na filmikach git, a w praniu wyszło, że mnie granie nie bawi. Werdykt = Shift+F8. Tak, ściągnąłem, nie, nie kupiłbym.
W tej chwili mam nieoryginalnego God of War, bo u nas jeszcze nie ma, a do USA nie dotarłem ostatnio. Na PC ciągle czekam na chwilę czasu i Orange Box.
Co do wymagań i gier dla coraz bardziej niszowego plemienia hard-core'owych graczy, to racja. Ja się wylogowałem z wyścigu zbrojeń, może za roczek drobny upgrade (GF9600, parę GB RAM o ile XP pociągnie i może procek mocniejszy) pod kątem SC2. Wot i wsio._______________________________
http://jawnesny.pl |
|
|
|
 |
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2025, TwojePC.PL |
 |
|
|
|