Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » PiotrexP 08:47
 » DJopek 08:44
 » Fl@sh 08:35
 » NimnuL 08:19
 » cVas 08:12
 » Dexter 08:10
 » kyusi 08:09
 » Syzyf 08:05
 » dugi 08:04
 » Kenny 08:00
 » Dhoine 07:52
 » resmedia 07:09
 » PeKa 06:38
 » NWN 05:07

 Dzisiaj przeczytano
 41139 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[OT] Jak widzę takie pomysły to... , siaraps 18/04/08 13:29
krew się we mnie gotuje!
http://polskalokalna.pl/...owersyjny-zakaz,1095526

"dziś to, co wczoraj trwałym było
jutro istnieć przestaje"
dj boom

  1. no co? , PaszkfiL 18/04/08 13:35
    teraz to sie wychowuje bezstrsowo ... zamiast klapsa w dupe sie daje buzi w czolko i chwali sie dzieciaka ze zle zrobil.


    pelny 'hajlajf' ... a wiezienia juz sa przepelnione ...

    o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

  2. hmm... , Jaskier 18/04/08 13:42
    "Jeśli rodzic używa siły względem mniejszego, słabszego dziecka, to jest to przemoc." - to chyba zawsze jest spełnione.

    To ja już bym poszedł siedzieć ;-)

    1. hmm , bartek_mi 18/04/08 13:47
      ja to bym w domu dziecka siedzial pol zycia :-)

      jakos mi nie zaszkodzilo.... bzdury ludzie wymyslaja...

      dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

      1. hmm... , Jaskier 18/04/08 13:55
        też bym pewnie siedział w domu dziecka :-D
        czyli sprawa jasna - przemoc rodzi przemoc
        rodzice mnie prali, teraz ja biję dzieci - patologia ;-)

        ech... a tak na serio, to szkoda strzępić sobie języka na te nowe "wspaniałe" pomysły

        1. Niby szkoda... , JE Jacaw 18/04/08 14:13
          ...ale problem w tym, że są idioci co chcą to wprowadzić i to jest całkiem realne, bo w innych krajach już funkcjonuje.

          Kurde przełożyć ich przez kolano i wybić im przez tyłek te głupoty !!!

          Socjalizm to ustrój, który
          bohatersko walczy z problemami
          nieznanymi w innych ustrojach

          1. i co myslisz ze rodzice to przestrzegają? , jozin 18/04/08 18:35
            caman

            1. Myślę, że w większości nie... , JE Jacaw 18/04/08 21:21
              ...ale właśnie to dodatkowy powód, aby takiego głupiego prawa nie wprowadzać, bo tego typu "martwe" przepisy tylko dodatkowo uczą braku szacunku dla prawa. Poza tym zawsze może się znaleźć jakiś "pomocny" sąsiad, który doniesie na danego rodzica i już jest problem.

              Socjalizm to ustrój, który
              bohatersko walczy z problemami
              nieznanymi w innych ustrojach

  3. hmm , akustyk 18/04/08 13:54
    wiesz, w kraju w ktorym mieszkam (NL) nie do pomyslenia jest nie tylko spranie dzieciakowi tylka ale wrecz czesto zmuszanie go do czegokolwiek. dzieciaki sa wiec czesto pieronsko rozwydrzone, bo w zasadzie wszystko im wolno, wlacznie z wolnym dostepem do zielska, seksu, piwska i fajek (jak glosi obiegowy zart: mniej wiecej w tej kolejnosci) :)

    sek w tym, ze jest przyklad pokolenia doroslego i starszego, wiec te male rozwydrzone gnojki (jak to mowi moj znajomy Anglik: spoiled Dutch brats, not children) nie roznosza wszystkiego co im w reke wpadnie ani nie marnuja sobie zycia nalogami.

    a najwiekszy dzolk polega na tym, ze gdy dochodza do wieku mlodzienczego (tak 15-18 najczesciej), to starzy dokrecaja im srube i odcinaja od zrodla finansowania. i nagle mali rozwydrzeni Klompjes ida zap... na zycie i robia sie z nich stateczni, ulozeni, spokojni i grzeczni Klompen :)


    tak ze w tym szalenstwie jest jakas metoda. nie sadze, zeby w polskich realiach zadzialala, bo w narodzie troche brak "wbudowanych" zasad i poszanowania dla wspolnej wartosci... ale moze w ta strone isc zamiast wstecz, do sredniowiecza? :)

    http://akustyk.magma-net.pl

    1. tyle że w PL , siaraps 18/04/08 13:59
      15-18 latek nie ma praktycznie żadnych szans na samofinansowanie się! A po drugie nasza polska mentalność nie pozwala nam żyć w pełnej wolności bo inaczej dostajemy bzika!

      "dziś to, co wczoraj trwałym było
      jutro istnieć przestaje"
      dj boom

      1. hmm , akustyk 18/04/08 14:04
        z tym pierwszym bym polemizowal. przy obecnej emigracji w PL jest, wbrew pozorom, sporo mozliwosci znalezienia pracy. a dla mlodego, niewykwalifikowanego czlowieka mozliwosci robienia przyslowiowego czegokolwiek jest duzo. tu u mechanika fuche zlapie, tu na zmywak wskoczy... koszty takie jak czynsz/akademik/interenat w PL sa relatywnie niskie do zarobkow. troche gorzej z zarciem, ale z takich fuch mlody czlowiek moze dozbierac. oczywiscie, nie musi byc tu zupelnie odciety od kasy przez starych - wazne, zeby dawali mu tyle, zeby musial ruszyc tylek i zasuwac :)

        a to co napisales w drugim zdaniu to moze nie tyle mentalnosc polska, co po prostu katolicka. zycie w cieniu grzechu, nieodlacznych zakazow i zakazanych owocow, w przeswiadczeniu, ze nie moze byc inaczej i ze to jest najwlasciwsze ;)

        http://akustyk.magma-net.pl

        1. A ja bym tu polemizował , JE Jacaw 18/04/08 14:22
          1. Ta przedstawiona przez Ciebie metoda moim zdaniem jest zła, bo tworzy coś na kształt wojny rodzinnej. Wpierw dzieci szaleją i mają rodziców za nic, potem rodzice w odwecie w odpowiednim momencie przykręcają im śrubę, a możliwe, że potem w odwecie dzieci poślą rodziców w zaświaty przez eutanazję. Zamiast scalać rodzinę się ją niszczy, a potem nie ma co się dziwić, że przyrost naturalny spada, że eutanazja staje się bardzo popularna (i to nawet nie w swoim pierwotnym celu, ale uśmierca się ludzi, którzy nie mają nic do gadania np. dzieci z jakimś wadami itp.) i dzieci wolą mamusi i tatusiowi dać po strzykaweczce zamiast opiekować się nimi na starość.

          2. Moim zdaniem zbyt daleko idące uproszczenie i wnioski. Ludzie z zasady są konserwatywni (w znaczeniu nie lubią nic zmieniać w myśl zasady: lepsze jest wrogiem dobrego) i generalnie obecnie większość ludzi w UE (i nie tylko) nie wyobraża sobie wolnego życia (dlatego takie tryumfy święci socjalizm i etatyzm, a liberalizm jest postrzegany jako niebezpieczeństwo), dominuje podejście niewolnicze, czyli "państwo powinno się tym zająć".

          Socjalizm to ustrój, który
          bohatersko walczy z problemami
          nieznanymi w innych ustrojach

          1. hmm , akustyk 18/04/08 14:34
            ad 1. a to widze zupelnie inaczej. mowimy tu o rodzinie i ludziach, ktorzy znaja sie ze soba przez lata. Ty naprawde uwazasz, ze dziecko, w ktore starzy przez lata inwestowali uczucia, czas i pieniadze, kiedy zostanie przez nich zmuszone do zabrania sie do pracy, bedzie sie mscilo za to?
            na podobnej zasadzie nieszczesliwy przedszkolak podpalalby dom, bo starzy go zmuszaja do pojscia do przedszkola? nieszczesliwy uczen uciekalby z domu albo podkablowywal zgredow do sadu rodzinnego?
            nie nadazam za taka logika... sorry...

            probuje siebie podstawic do sytuacji, w ktorej wysylam moich starych na eutanazja za to, ze przestali mi dokladac do zycia i/albo przysylac obiadki, kiedy sie przeprowadzilem na wlasne mieszkanie. kurde, no nie wychodzi mi :) i nie sadze, ze to po prostu chodzi o moje lagodne usposobienie :-)

            ad 2. uproszczenie to oczywiscie jest, ale nie tak dalekie jak myslisz. konserwatyzm jest znacznie silniejszy w spoleczenstwam katolickich, gdzie sprawy takie jak rodzina czy ziemia ojczysta sa znacznie bardziej uwypuklone niz np. kariera czy chocby pieniadze (pod tym wzgledem niektorzy protestanci sa nieludzko beznadziejni ;) ).

            masz racje z tym dominujacym socjalizmem i opiekunczoscia w Europie i podlozem historycznym tego zjawiska. sek w tym, ze jedno i drugie sie konczy tam, gdzie zaczyna sie biznes i pieniadze.

            inna kwestia, ze funkcjonowanie zakazow, o ktorych pisalem, jest dosc luzno zwiazane z europejskimi politykami zycia ulozonego i socjalnego. mozna funkcjonowac w realiach liberalnych bez zagrozenia spokoju. problem jest chyba w tym, ze duza ilosc swobod wymaga od pojedynczego czlowieka samookreslenie sie i umiejetnosci zorganizowania wlasnego zycia. na kontynencie, na ktorym przez wieki ludzie byli trzymani "za morde" przez wasali na pewno bywa z tym ciezko. ale moze jako problem wkazac wlasnie ta obawe przed zmiana, a nie sama zmiane?

            http://akustyk.magma-net.pl

            1. No to jeszcz je :-) , JE Jacaw 18/04/08 14:55
              ad 0. Po pierwsze co znaczy QFT, szukałem w internecie i nie mam pewności, szczególnie z moją znajomością angielskiego. Czy dobrze mniemam, że to oznacza zgodzenie się ze mną ? :-)

              ad 1. Tu chyba trochę źle Cię zrozumiałem z tym odcinaniem od kasy przez rodziców, czyli jak mniemam chodzi ogólnie o to, że rodzice chcą wymusić na dzieciach samodzielność. To OK.
              Natomiast nadal uważam, że odbieranie rodzicom ich (przynajmniej dla mnie) naturalnych prerogatyw powoduje osłabienie rodziny, do tego wszechobecne wtrącanie się państwa do rodziny pogłębia ten proces. Co więcej uważam, że np. obowiązkowe emerytury mocno osłabiły rodziny, bo młodym ludziom zabiera się kasę w czasie kiedy jej najbardziej potrzebują na wychowanie dzieci i jednocześnie zapewnia się im egzystencję na starość, co np. kiedyś osiągano między innymi przez posiadanie dzieci, które się starymi rodzicami opiekowały... no ale to już nieco inna bajka.
              Uważam też, że właśnie takie osłabianie rodziny powoduje, że dzieci z większą łatwością oddają swoich starych rodziców do domów starców, przypuszczam, że takie postępowanie może powodować, że części (a może i większości) rodziców odechciewa się żyć i potem już tylko krok do eutanazji.

              ad 2. Moim zdaniem jednak nie ma to większego znaczenia i nie wydaje mi się, że polski katolicyzm jest odpowiedzialny za to, że źle się czujemy ze zbytnią wolnością. Owszem może polski rolnik bardziej jest przywiązany do ziemi (ale to też nie ma nic wspólnego z katolicyzmem, wręcz przeciwnie, nacjonalizm w zbytnim stopniu jest sprzeczny z katolicyzmem), ale za to francuski rolnik bardziej jest przywiązany do państwa (dopłaty, ile i dla kogo ma produkować itp.). Nawet śmiem przypuszczać, że w pełnie liberalnej gospodarce to Polacy by sobie lepiej poradzili niż np. Francuzi czy Niemcy.

              ad 3. W sprawie wolności i zakazów, to wymaga to przede wszystkim przestawienia myślenia z: "państwo powinno się tym zająć" na "to moja sprawa i sam się nią zajmę". Czyli przejście z myślenia niewolniczego na myślenie wolnościowe, niestety większość ludzi bardziej ceni sobie poczucie bezpieczeństwa (choćby fałszywe i złudne) od wolności.

              Socjalizm to ustrój, który
              bohatersko walczy z problemami
              nieznanymi w innych ustrojach

              1. hmm , akustyk 18/04/08 15:11
                ad ad 0. dokladnie tak. dziwne, ale jednak uzywane powszechnie

                ad ad 1. tez mysle, ze rodzina powinna sobie sama ze soba radzic. a juz na pewno nie widze sensu martwych przepisow.

                ad ad 2. ja mam dosc niepelna probke, ale porownanie mentalnosci polakow/hiszpanow na tle niemcow/anglikow/holendrow, zreszta nie tylko w moim wydaniu, wykazuje bardzo wyrazne roznice kulturowe w zakresie wyznawanych wartosci i priorytetow zyciowych. nie jest to jedyna przyczyna, ale bardzo czesto jest tlem innych czynnikow odrozniajacych mentalnosc ludzi.
                przy czym akurat przyklad Francji nie jest dobry, bo to tez kraj (raczej) katolicki :)

                ad ad 3. ponownie napisze, ze masz racje (QFT). ponownie dodam: "niestety" :)

                http://akustyk.magma-net.pl

          2. a ja jestem ciekaw... , Seadog 18/04/08 17:05
            ...co masz na myśli pisząc "dzieci poślą rodziców w zaświaty przez eutanazję". Bo o ile wiem eutanazja jest dopuszczalna jedynie gdy zachodzi koniunkcja warunków (1) śmiertelnie chory pacjent (2) w władz umysłowych (3) znający dokładnie swój stan i szanse na polepszenie/pogorszenie, (4) mający > 16 lat (5) SAM wyrazi chęc i to (6) będzie przez jakiś czas (nie wiem jaki) ponawiał tę chęc. Wówczas lekarz (7) po zasięgnięciu opinii przynajmniej jeszcze jednego specjalisty od choroby, na którą cierpi pacjent, MOŻE wyrazic zgodę na pomoc w samobójstwie.

            Więc jak niby "dzieci poślą rodziców w zaświaty przez eutanazję"?

            http://nadobranoc.weebly.com/

            http://ciii.blogspot.com/

            1. Mam na myśli "postęp"... , JE Jacaw 18/04/08 21:20
              ...jakoś już w niektórych krajach zabija się... ups przepraszam stosuje się eutanazję w stosunku do dzieci, które swojej woli nie wyraziły... więc może za jakiś czas będzie można też tak załatwić rodziców, jakieś tam usprawiedliwienie się znajdzie np. że w tym wieku to nie jest już w pełni władz umysłowych i tak naprawdę chce umrzeć, znajdzie się jakiś naukowców, którzy to poprą jakimiś niby badaniami - uf... mam nadzieję, że tylko tak sobie kraczę.

              A druga sprawa: opisałem to nieco powyżej, czyli dzieci zaniedbują rodziców i rodzicom naprawdę odechciewa się żyć... no i problem z głowy, że tak powiem.

              Socjalizm to ustrój, który
              bohatersko walczy z problemami
              nieznanymi w innych ustrojach

              1. o, w któych krajach? , Seadog 18/04/08 21:50
                się dzieci eutanazjuje? bez ich zgody? w majestacie prawa?

                A co do "eutanazji" przez odebranie chęci do życia, to banialuki. Jak się komuś odbierze chęć do życia, to niezależnie od systemu prawnego znajdzie proszki, pociąg, wysoki budynek... A eutanazja obwarowana przepisami prawa wymaga - przypomnę, bo może przeoczyłeś - oprócz wyrażenia woli, itp., także - bagatela! - nieuleczalnej choroby. Ups.

                http://nadobranoc.weebly.com/

                http://ciii.blogspot.com/

                1. W Holandii... , JE Jacaw 19/04/08 03:02
                  ...wprawdzie chyba jeszcze niby nielegalnie, ale dyskusja już się zaczęła: http://www.gazetawyborcza.pl/1,75248,2963077.html , http://www.kosciol.pl/...36245&query=eutanazja

                  Poza tym ja nie rozprawiam tu nad eutanazją jako taką, tylko nad tym, że osłabianie więzi rodzinnych przez nadmierną ingerencję państwa może powodować: spadek urodzeń i wzrost ludzi domagających się eutanazji w podeszłym wieku.

                  Socjalizm to ustrój, który
                  bohatersko walczy z problemami
                  nieznanymi w innych ustrojach

      2. dla 15-18sto latka , Nikita_Bennet 18/04/08 14:59
        nie ma pracy?
        wlasnie sie zastanawiam nad znalezieniem kogos do pomocy na zasadzie wynies, przynies, pozamiataj i wiek mnie nie obchodzi bo robota jest i to nie cięzka ale znalezc kogos niepalącego kto nie rozkradnie polowy sprzętu za flaszkę jest problem bo albo pali (mlodzież) albo wyniesie co się da (starszy) albo co drugi dzien zalany (mlodzi i starsi).

        robota jest ale mlodzi muszą wiedziec jak jej szukac.

        nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

      3. jak to , celt 18/04/08 15:55
        nie ma szans? Ja od 8-klasy w każde wakacje pracowałem w jakieś firmie - były to raczej proste prace i była (czasami niezła) kasa :)
        Teraz to prawie każdy dzieciak dostaje "łatwe" pieniądze :\

        Everything should be made as simple as
        possible, but no simpler

        1. o czym ty piszesz? , siaraps 18/04/08 18:05
          o sezonowym zbieraniu ogórków? W życiu nastolatek nie zarobi pieniędzy żeby normalnie funkcjonować! Nie w Polsce! Dorośli ludzie ledwo wiążą koniec z końcem a ty mi piszesz o zarobkach dla młodzieży!

          "dziś to, co wczoraj trwałym było
          jutro istnieć przestaje"
          dj boom

          1. aaa , celt 18/04/08 20:13
            nie doczytałem - na samofinansowanie nie ma szans, ale na zarobienie tak. Poza tym wątpię żeby w Holandii nastolatki się samofinansowali - raczej wątpliwe - rodzice to robią pewnie tylko po to aby zaczęły samodzielnie zarabiać "kieszonkowe".

            Everything should be made as simple as
            possible, but no simpler

          2. o czym ty piszesz? , okobar 20/04/08 08:07
            mając 18 lat zarabiałem sezonowo w 2 miesiące w czasie wakacji po 7-8 tys zł...
            w pracy sezonowej w rolnictwie....

            i jak powiesz ze to zadne pieniadze były... moja mama zarabiałą wtedy około 1000 zł netto miesiecznie jako ekspedientka...

            ech

            AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
            GF 7600 GS, M2N4 SLI
            Win XP SP3

    2. Wiesz... , JE Jacaw 18/04/08 14:11
      ...najlepiej jak państwo się nie wtrąca w wychowanie dzieci i zostawi tą sprawę rodzicom.

      I jedni będą wychowywać bezstresowo, inni będą dawać klapsy itd. w wychowaniu, podobnie jak w każdej dziedzinie, konkurencja i różnorodność (tak na marginesie to "zabawne", że taka np. UE głosi, że jest za różnorodnością, a czynami zaprzecza temu, próbując wszystko jak najbardziej ujednolicić) jest korzystna... a przyszłość pokaże jaka metoda jest najlepsza.

      Najgorsi są tacy, co chcą wszystko ujednolicić i to w sumie mało istotne, czy chcą wprowadzać pod przymusem wychowanie bezstresowe, stresowe, z klapsem czy bez.

      Socjalizm to ustrój, który
      bohatersko walczy z problemami
      nieznanymi w innych ustrojach

      1. hmm , akustyk 18/04/08 14:16
        zgadzam sie. mnie sie tez wydaje, ze wprowadzanie takich martwych przepisow jest kompletna bzdura i jedynym jego uzasadnieniem jest polityczny belkot pod publiczke

        niemniej, w watku padly argumenty w desen: "dziecko musi czasem dostac w dupe, bo nic z niego nie bedzie". a co do tego jestem mocno nieprzekonany. jestem raczej zwolennikiem wychowywania przez zapewnienie wartosciowego wzoru do nasladowania niz przez nakazy i zakazy. nawet bardzo maly czlowiek ma swoj mozg i prawo do decydowania o sobie - nawet jesli robi to blednie. rola rodzica jest raczej zapewnienie mu, ze tak brzydko z angielska pociagne: "backgroundu", zeby w tej glowie cos mial i umial pojsc w dobrym kierunku.

        a czy to jest odpowiedni punkt widzenia, to jako rodzic raptem 2-latka zapewne nie moge powiedziec. zobaczymy za kilka lat

        http://akustyk.magma-net.pl

        1. No więc... , JE Jacaw 18/04/08 14:31
          ...ja uznaję zasadę, że dziecko należy przede wszystkim do rodziców i oni w 99% przypadków zdecydowanie lepiej wiedzą co dla niego jest dobre, dlatego państwo winno interweniować tylko w naprawdę skrajnych przypadkach.

          Też nie jestem zwolennikiem lania dzieci, jeśli udałoby się tak wychować dzieciaka bez klapsów to dobrze, ale rodzić musi mieć możliwość dostępu do takich środków wychowawczych jak "klaps". Niestety niekiedy jest to jedyne rozwiązanie, gdyż życie jest życiem i rodzic nie zawsze ma możliwości/czasu/siły tłumaczenia dziecku (w książkach to fajnie wygląda, ale rzeczywistość niesie ze sobą całą masę dodatkowych czynników) że czegoś nie wolno - metoda prymitywna, ale skuteczna i od kilku klapsów jeszcze nikomu się krzywda nie stała. Do tego szczególnie małym dzieciom nawet super wychowawca nie jest w stanie czegoś wytłumaczyć i trzeba wtedy skorzystać z naturalnej metody (stosowana też w świecie zwierząt i tu się sprawdza, bo mały bobas jest często na podobnym poziomie świadomości jak mały szczeniak) "tłumaczenia". Niekiedy trzeba pozwolić dziecku się oparzyć - to działa dokładnie na takiej samej zasadzie jak klaps, dziecko koduje sobie np. ogień = ból, ale są przypadki gdzie lepiej nie pozwalać się dziecku "oparzyć", bo to może być jego ostatnie w życiu oparzenie, więc wtedy metoda klapsa sprawdza się znakomicie np. parapet = klaps = ból.

          Socjalizm to ustrój, który
          bohatersko walczy z problemami
          nieznanymi w innych ustrojach

          1. hmm , akustyk 18/04/08 14:36
            pozostaje mi napisac QFT

            http://akustyk.magma-net.pl

          2. to ja też ja też... , Dabrow 18/04/08 20:26
            ...się zgodzę - ale najbardziej to z Bartkiem i negacją klapsacji wychowawczej - bo - pozwolę sobie powiedzieć - że dawanie klapsa to oznaka mojej słabości - po prostu braku pomysłu na wychowanie i inne argumenty.
            Za to zakazywanie tego - dla mnie debilizm i wtrącanie się państwa we wszystko - spieprzać dziady.

            !!!!!TO JEST SPARTA!!!
            !Tu się nic nie zmienia!
            ------dabrow.com------

            1. No oczywiście... , JE Jacaw 18/04/08 21:25
              ...że tego typu metody najlepiej stosować w ostateczności, ale są sytuacje kiedy taka konieczność się zdarza, szczególnie w przypadku młodszych dzieci, którym nie wszystko da się wytłumaczyć. No i różne sytuacje losowe np. jeśli dziecko kładzie się na podłodze i nie chce iść, to dobrze jak mu się wytłumaczy, że to niewłaściwe zachowanie... tylko trudno tłumaczyć to dzieciakowi, gdy powiedzmy za 10 minut odlatuje samolot na Karaiby, wtedy klaps w tyłek dziecko pod pachę i jazda do samolotu. ;-)

              Socjalizm to ustrój, który
              bohatersko walczy z problemami
              nieznanymi w innych ustrojach

              1. hmm , akustyk 18/04/08 21:30
                ale tutaj akurat jest sprzecznosc. jesli dziecko nie rozumie
                tak naprawde tego co robi, to przeciez nie zrozumie tez, ze
                dostalo w dupe, bo to co robi jest zle. tylko fakt, ze cos robi
                zle i tego nie rozumie. to wrecz poglebi poczucie niesprawiedliwosci

                gdyby gnojek to robil zlosliwie to jest inna bajka. ale tez
                i inna przyczyna

                nie chce tu roztaczac wizji, ze my wszyscy "bijemy dzieci
                za wlasne bledy", ale dobrym pytaniem jest zawsze, czy
                zlanie tylka cokolwiek zmieni i jaki bedzie mialo faktyczny
                efekt

                http://akustyk.magma-net.pl

                1. Oj, wyjaśniłem to powyżej... , JE Jacaw 19/04/08 03:12
                  ...szczególnie małe dziecko, którego świadomość jest mocno ograniczona (według badań niby dziecko zaczyna być z wolna świadome w wieku 2-3 lat).
                  Takie dziecko nie jest w stanie zrozumieć racjonalnych argumentów (lub jakichkolwiek werbalnych) i jedyne co do niego przemawia to konkretne bodźce fizyczne. Dlatego niekiedy warto dać się dziecku "oparzyć", bo wtedy koduje sobie (podobnie jak zwierzęta - bo na tym etapie rozwoju pod względem świadomości nie ma prawdopodobnie wielkich różnic), że ogień -> ból = nie dotykać, podobnie z klapsem np. wchodzenie na parapet -> klaps -> ból = nie wchodzić.

                  Zauważ, że małe dziecko praktycznie momentalnie potrafi przejść ze stanu panicznego płaczu do pełnej radości - jest to właśnie jeden skutków słabo rozwiniętej świadomości, po prostu małe dziecko nie przeżywa różnych sytuacji tak jak dorosły. My jak coś się nam stanie to prócz bólu fizycznego odczuwamy też ból psychiczny (przeżywamy to) dlatego nie tak łatwo przychodzi na przejście ze stanu smutku do radości, małe dziecko nie ma tego problemu: działa bodziec negatywny = płacz, działa bodziec pozytywny = radość.

                  Socjalizm to ustrój, który
                  bohatersko walczy z problemami
                  nieznanymi w innych ustrojach

              2. jak masz te 10minut , Dabrow 18/04/08 21:46
                to:
                primo - szkoda czasu na klapsa
                secundo - ten klaps tylko zwiększy wzajemne napięcie - nic nie da.
                Dziecko pod pachę, a tłumaczyć będę w samolocie - jak mu przejdzie. (-;

                !!!!!TO JEST SPARTA!!!
                !Tu się nic nie zmienia!
                ------dabrow.com------

                1. To też zależy... , JE Jacaw 19/04/08 03:17
                  ...bo jak się dzieciak uprze to może być problem z tym "pod pachę", niekiedy trzeba dać klapsa, żeby np. puścił barierkę ;-)

                  Generalnie klaps to ostateczność, ale rodzice powinni mieć dostęp do tej metody, bo niekiedy trzeba z takiej ostateczności skorzystać. Po prostu fajnie się czyta jak to w książkach piszą o tym jak należy radzić sobie z dzieckiem... tylko niekiedy po prostu sił nie starcza w realnym życiu... po prostu jesteśmy ludźmi, a nie maszynami. :-)

                  Socjalizm to ustrój, który
                  bohatersko walczy z problemami
                  nieznanymi w innych ustrojach

                  1. masz dziecko? , Dabrow 19/04/08 11:07
                    proste pytanie (-;
                    Jasne że w książkach jest fajnie a w życiu trochę trudniej. Ale wierz - nie ma takiej siły żebym podniósł rękę na moją Alę. Bo to będzie moja przegrana. Taka moja filozofia. Natomiast 100% zgody że gówno państwu do tego czy ja tak uważam czy nie.

                    !!!!!TO JEST SPARTA!!!
                    !Tu się nic nie zmienia!
                    ------dabrow.com------

                    1. OK... , JE Jacaw 19/04/08 16:05
                      ...to poprzestańmy na końcowej konkluzji: Ty nie podniesiesz ręki i masz prawo do takiej filozofii, inny podniesie i też ma prawo.

                      A dzieci jeszcze nie mam (dlatego jeszcze jestem taki mądry, jak to gdzieś czytałem: póki nie masz dzieci to się wymądrzaj, potem już nie będziesz taki mądry ;-), ale pamiętam swoje dzieciństwo (mam niekiedy wrażenie, że te wszystkie "mądre" głowy zapomniały jak to było kiedy były dziećmi i teraz często przypisują dzieciom poziom świadomości dorosłych), mam sporo młodszą siostrę i swego czasu dosyć mocno się nią opiekowałem, mam sporo znajomych co mają dzieci i właśnie tu mam wiele ciekawych obserwacji, szczególnie, że 2 pary stosują mocno odmienne metody wychowawcze i ciekawe wnioski z tego można wyciągnąć.

                      Socjalizm to ustrój, który
                      bohatersko walczy z problemami
                      nieznanymi w innych ustrojach

                      1. Uzupełnienie... , JE Jacaw 19/04/08 16:08
                        ...jeśli chodzi o klapsy, szczególnie dla młodszych dzieci to tu niekoniecznie musi być ból fizyczny dla dziecka. Dziecko mając pieluch często na tyłem mocniej upada niż rodzic daje klapsa, chodzi o sam fakt wymierzenia czytelnej kary. Pamiętam, że np. w przypadku mojej siostry było ciekawe zjawisko jak się jej przyłożyło w tyłek (wbrew pozorom byłem raczej dobrym bratem... za to do teraz się tłuczemy ;-) i niezależnie od siły powiedziało się, że się ją "kleptusia" to nie płakała, a jak że dostała klapsa (nawet takie muśnięcie ręką) to płakała.

                        Socjalizm to ustrój, który
                        bohatersko walczy z problemami
                        nieznanymi w innych ustrojach

  4. Zgadzam się... , JE Jacaw 18/04/08 14:04
    ...skąd tacy kretyni się biorą, chyba za mało w tyłek w dzieciństwie dostali !!!

    Jeszcze trochę i rodzice będą tylko do płodzenia dzieci, a potem się je będzie zabierało do domów dziecka, gdzie państwo będzie wychowywało "wzorowych" obywateli, którzy nie będą narażeni na ciemnotę, zaściankowość, nietolerancje i przemoc jaka jest w rodzinach... ech, szkoda gadać.

    Niestety jest to wynik paniki medialnej i tworzenia prawa opierającego się na skrajnościach. Gdzieś jakiś 1 na 1000 rodziców pobije swoje dziecko, to media i politycy robią z tego aferę i potem tworzą prawo, które tak naprawdę uderza w tych 999 normalnych rodziców. Innym razem jakiś jeden idiota z drugim po pijaku spadną ze szczytu/utopią się w jeziorze itp. i znów wielka afera, że tak nie może być i tworzy się zakazy chodzenia po górach i pływania w jeziorach, które uderzają w pozostałych normalnych ludzi. I tak jest ze wszystkim, chce się nam stworzyć super bezpieczny "raj", który tak jest po prostu nie do życia.

    Socjalizm to ustrój, który
    bohatersko walczy z problemami
    nieznanymi w innych ustrojach

    1. Enter , Chrisu 18/04/08 14:09
      123

      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

    2. dobrze powiedziane , Mademan 18/04/08 14:26
      Patologie zawsze są skrajnościami i nie można za nie obarczać ogółu.

    3. Jak mało kiedy zgadzam sie z Toba , Doczu 18/04/08 14:29
      Ja tam od matki nie ras po pysku dostalem i nie mam żalu, bo należało mi się.

      1. heh , Kriomag 18/04/08 14:38
        ja jak dostawałem pasem to zawsze robiłem smutną minę a w duchu się śmiałem: co tak słabo! i szedłem na górę do swojego pokoju zadowolony, że taka szybka kara i mam to już z głowy :P

        Z kolei moja najstarsza siostra to ma jakiś dziwny uraz do tej pory, no ale to kobieta więc pewnie inaczej to przyjmowała :/

        Jak tak sobie to przypominam to stwierdzam, że takie lanie nic nie dawało (patrz wyżej), natomiast kara - jakieś ograniczenia itp. - dała by dużo więcej (np. zakaz wychodzenia z domu przez tydzień, brak kompa i tv) - oj to by dużo lepiej poskutkowało.

        1. Za moich czasów kompow nie było , Doczu 18/04/08 14:54
          wiec trudno mowić o takiej karze :-)

        2. a jak wdrożysz taką karę? , siaraps 18/04/08 14:54
          zamkniesz dziecko pod kluczem bo na siłę nie przytrzymasz, a może schowasz komputer, gdzieś do sąsiadów? Przecież dziecko weźmie a ty mu nic nie będziesz mógł zrobić bo nadużyjesz władzy rodzicielskiej. Zaklęte koło bracie!

          "dziś to, co wczoraj trwałym było
          jutro istnieć przestaje"
          dj boom

          1. hmm , Kriomag 18/04/08 16:06
            u mnie wygladało to tak (z 15 lat temu...) amiga do szafy pod kluczem ;) albo blokada tv i chowanie pilota (ale to nie problem dla zdolnych dzieci = instrukcja obsługi i szybkie zaprogramowanie uniwersalnego pilota od video i juz tv smiga :D).

            Ja ofc nie jestem za zakazem bicia bo na niektórych to działa więc nie powinni zabierac tej mozliwosci rodzicom.

        3. Nie no oczywiście... , JE Jacaw 18/04/08 14:58
          ...same klapsy to nie rozwiązanie, bo na jednych działają np. na mnie, a na innych nie np. na mojego brata. Ale właśnie dlatego rodzice powinni mieć cały arsenał środków, aby móc je dobrać odpowiednio do danego dziecka i na 100% lepiej wiedzą czego użyć niż urzędnicy i politycy.

          Socjalizm to ustrój, który
          bohatersko walczy z problemami
          nieznanymi w innych ustrojach

      2. ps. , Kriomag 18/04/08 14:39
        "ras" :D

  5. jedno jest pewne , Nikita_Bennet 18/04/08 15:01
    w kazdej sytuacji uzycie sily jest wynikiem braku innego pomyslu na rozwiązanie sytuacji lub nawet nie szukanie go aby wyjsc z przyslowiowego pata.

    uzycie sily powinno byc ostateczną koniecznoscią (u doroslych to więzienie lub kara smierci)

    nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

    1. słusznie , Luk 19/04/08 00:00
      bicie słabszych i bezbronnych jest przejawem sadyzmu i nędzności człowieka; nawet jeśli im się wydaje, że to 'tylko klaps' - dla bezbronnego dziecka z nieukształtowaną psychiką jest to zwykła przemoc;

      1. Jasne... , JE Jacaw 19/04/08 03:20
        ...dla dziecka jest to klaps, to dorośli bawią się w jakieś przemoce itp. analizy psychologiczne. Dziecko tak nie rozumuje i dopiero jak dorasta to dowiaduje się np. że takie klapsy godziły w jego godność itp. banialuki.

        Socjalizm to ustrój, który
        bohatersko walczy z problemami
        nieznanymi w innych ustrojach

        1. proszę nie stawiaj , Nikita_Bennet 19/04/08 07:50
          na rowni klapsa dzieciakowi a kelnerce w jakims lokalu ;)

          nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

          1. Ale ja nie stawiam, wręcz przeciwnie... , JE Jacaw 19/04/08 16:12
            ...w zasadzie to wyśmiewam to, że niektóre "mądre" głowy zapomniały jak to było kiedy były dziećmi i przypisują im swoją dzisiejszą świadomość. A potem gadają brednie, że klaps godzi w godność dziecka, że dziecku to się straszne na psychice odbije itd.
            Jak ja sobie przypominam co się robiło w dzieciństwie, jak się wtedy pojmowało świat... to dziś nie potrafię tego zrozumieć i aż dziw bierze, że przeżyłem - chociaż byłem raczej spokojnym dzieciakiem, więc to prawdziwy cud, że tyle dzieciaków przeżywa. ;-)

            Socjalizm to ustrój, który
            bohatersko walczy z problemami
            nieznanymi w innych ustrojach

  6. zakazanie klapsa to przesada ale cos z tym trzeba zrobic bo 38% to naprawde za duzo , chris_gd 18/04/08 16:38
    jak dziecko dostaje baty pasem to jest wychowanie a jak tatusiek z mamuska pija i robia z domu meline to dziecko podnoszac na nich reke podchodzi pod sad i leczenie bo jak tak mozna
    ja w dziecinstwie dostawalem a czy wyszlo to na dobre czy na zle nie mnie to oceniac, ale korekty w prawie maja sens jesli w jakims stopniu ogranicza masowe pobicia pasem itp.

    Ryzen 7 3700X@4.3GHz/16GB 3000Mhz/
    RTX 2060Super@GPU1600/MEM1900

  7. Debilizm pełną gębą... , Remek 18/04/08 16:38
    ...

  8. Odp , majlosh 18/04/08 17:14
    Mnie nigdy nie bito, ale potrafiono mnie dobrze wychowac. Wiekszosc rodzicow jest nieprzygotowana do macierzynstwa, nie zna chociazby podstaw psychologii dzieciecej i sa tego efekty, bez roznicy czy dziecko bylo bite czy nie.

    They dont know that we know they know we know

    1. a ty akurat powinienes dostac wpier... , jozin 18/04/08 18:38
      :PP

      1. To Tobie wybilem w dziecinswie szybe pilka? ;) , majlosh 18/04/08 19:09
        Jezeli nie to eod ;)

        They dont know that we know they know we know

    2. No chyba żarty... , JE Jacaw 18/04/08 21:32
      ...co znaczy, że są nieprzygotowani ? To chyba cud, że ludzkość jakoś trwa mimo wielu tysięcy lat bez odpowiedniego przygotowania do rodzicielstwa w tym podstaw psychologii dziecięcej !!!

      Większość rodziców bez tej całej psychologii sobie w miarę dobrze radzi, akurat tak to jest skonstruowane przez naturę, że dajmy sobie z tym radę... ja jestem ciekaw ile tych mądrali co piszą te całe stosy książek o rodzicielstwie radzi sobie z własnymi dziećmi... poza tym co dekada (a nawet krócej) to się wiele spraw zmienia i raz mądrzy "psychologie" mówią jedno a za 5 lat mówią co innego. Zresztą podobna sprawa jest z pediatrami: raz dzieci tylko na brzuchu kłaść, a potem absolutnie nie... tylko na plecach.
      A moim zdaniem lepszy jest własny rozum i pomoc doświadczonych bliskich niż te całe sterty poradników.

      Socjalizm to ustrój, który
      bohatersko walczy z problemami
      nieznanymi w innych ustrojach

      1. przygotowanie , Nikita_Bennet 18/04/08 22:15
        do macierzynstwa a bycie 'swiadomym' rodzicem to dwie rozne wg mnie i tu się chyba roznimy ale zgadzam sie z Tobą ze liczy się tak naprawdę doświadczenie

        nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

        1. Hmm... , JE Jacaw 19/04/08 03:30
          ...no cóż ja tam uważam, że generalnie ludzie są przygotowani do bycia rodzicami i raczej od kilku tysięcy lat w miarę im to wychodzi. Co więcej obserwuję ciekawą przypadłość, że ludzie bardziej inteligentni i wykształceni mają więcej problemów niż tzw. prości ludzi.
          Prości ludzie zdają się na swój instynkt, doświadczenie swoje i bliskich (np. rodziców), a ludzie inteligentni postanawiają być "świadomymi" i przygotowanymi rodzicami, czytają książki, gazety itd. i potem tak naprawdę mają tylko mętlik, bo okazuje się, że książki książkami, a życie potrafi wymyślić coś zaskakującego i nieoczekiwanego.
          Niekiedy są z tego powodu zabawne sytuacje np. mam znajomych, którzy należą do tej grupy inteligentnych i wykształconych, mają 3 dzieci... praktycznie przy każdym dziecku lekarze w pewnych kwestiach zalecali co innego, bo się zmieniały poglądy (w odstępie 2 lat !!!) np. a to karmić na żądanie, a to znów regularnie co 2 godziny itd. Co ciekawe Ci znajomi nawet przy 3 dziecku starają się stosować się do rad lekarzy zamiast korzystać z własnego doświadczenia.

          Socjalizm to ustrój, który
          bohatersko walczy z problemami
          nieznanymi w innych ustrojach

          1. Acha, małe uzupełnienie... , JE Jacaw 19/04/08 03:37
            ...ja nie neguję tego, że książki, rady psychologów dziecięcych lub pediatrów mogą być przydatne, po prostu nie należy przeginać w żadną stronę. Nadmierna wiedza i wiara w naukę może być tak samo szkodliwa jak jej brak. Wbrew pozorom dzieci nie są takie kruche i delikatne jak to niektórzy "specjaliści" sugerują... w przeciwnym wypadku już dawno byśmy wyginęli. :-)

            Socjalizm to ustrój, który
            bohatersko walczy z problemami
            nieznanymi w innych ustrojach

          2. dlatego wyzej napisalem , Nikita_Bennet 19/04/08 07:53
            do macierzynstwa kazdy jest gotowy - to jest w genach.
            ale bycie swiadomym rodzicem to inna bajka i nie chodzi o naczytanie się ksiązek i sraczkę przy lataniu za lekarzami.
            no prosciej swoich mysli nie potrafię wyrazic.

            co do prostych ludzi - mieszkam na wsi i widzę jak te dzieci są wychowywane - coz wychowa je spoleczenstwo jak za kradziez dostanie lomem przez glowę lub ktos paluchy utnie.

            nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

            1. Ok... , JE Jacaw 19/04/08 16:21
              ...myślę, że to byłby temat na dłuższą debatę, żeby dokładnie wyjaśnić co kto ma na myśli. Generalnie jakoś alergicznie działają na mnie sformułowania typu: "świadomy rodzić" itp.

              Wydaje mi się, że od kiedy właśnie ludzie za bardzo (podkreślam za bardzo) zaczęli się przejmować rodzicielstwem, to mamy więcej problemów i mniej dzieci. Rola wychowawcza społeczności, w której się mieszka też jest ważna, np. rodzić nie jest przez cały czas z dzieckiem i wtedy przydaje się sąsiad, a nawet obca osoba, która zwróci uwagę.

              Jak byłem dzieckiem to podpalając papierosy kryliśmy się, że nikt nas nie zauważył, bo jakby się rodzice dowiedzieli, to... a teraz dzieciaki palą, a jak ktoś zwróci uwagę to nie tylko gnojek odpyskuje to jeszcze niekiedy jego rodzić Cię ochrzani, że się wtrącasz do jego dziecka. Za moich czasów (ach ja to staro brzmi) jakbym oberwał od nauczyciela, to pewnie drugie lanie dostałbym od rodziców... a teraz rodzić przylatuje do szkoły i ochrzania nauczycieli, że głos podnieśli na jego pupulika.

              Przyczyn tego stanu rzeczy jest kilka, ale śmiem twierdzić, że poradniki o bezstresowym wychowywaniu, nadmierne przeczulenie na klapsy i ogólnie traktowanie dzieci tak jakby były z cukru, że nawet podniesiony głos może im zniszczyć psychikę, no i nadmierne wtrącanie się państwa w wychowanie - mają w tym swój znaczący udział.

              Socjalizm to ustrój, który
              bohatersko walczy z problemami
              nieznanymi w innych ustrojach

              1. trafiles idealnie , Nikita_Bennet 19/04/08 17:23
                sytuacja z fajkami wynika wlasnie z tego ze kazdy jest przygotowany do macierzyństwa ale nie do bycia swiadomym rodzicem.
                kiedys rodzice potrafili się z tym uporac -> wg mnie byli swiadomymi rodzicami
                obecnie rodzice po prostu pozwalają na wszystko i imho nie są świadomymi rodzicami.

                nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

      2. Odp , majlosh 19/04/08 13:12
        Nigdy nie widziales scen z udzialem dziecmi i rodzicow w sklepie albo na ulicy? Dziecko chce cukierka i rodzic kompletnie nie wie jak ma sie zachowac, wiec albo krzyczy, albo daje klapsa, albo nic nie robi, a efekt jest zawsze ten sam - rozbeczone dziecko i cukierek w koszyku. Na ulicy przewaznie przerazaja mnie sceny wydzierania sie na dziecko tak, ze slychac to po drugiej stronie ulicy.
        Przez tego typu akcje mam wrazenie, ze rodzice przygotowani (swiadomi) nie sa, a nazywac mozna to jak sie chce.

        They dont know that we know they know we know

        1. Widziałem, no i co z tego ? , JE Jacaw 19/04/08 16:32
          Metody są różne, sami psycholodzy co chwila zmieniają zdanie i gdybyś miał na tym bazować, co kilka lat musiałbyś zmieniać sposób wychowania dzieci, więc jesteś absolutnie pewien, że ten klaps lub krzyk to nie są właściwe metody - szczególnie w odniesieniu do konkretnego dziecka ?
          To, że Ty stosujesz inne nie znaczy, że wszyscy mają postępować tak samo. Możesz zrobić eksperyment i w przyszłości porównaj np. Twoją metodę wychowawczą, z metodą kogoś innego i zobacz kto lepiej wychowa dzieci.
          Rodzice generalnie sobie raczej radzą z dziećmi, owszem popełniają błędy i mają wpadki wychowawcze, nie są idealnymi książkowymi rodzicami... ale sobie radzą. Moi rodzice mnie wychowywali najlepiej jak potrafili, czy idealnie ? Nie, sam widzę parę błędów, ale uważam, że generalnie mnie dobrze wychowali. Co więcej nie wiem czy gdyby byli ideałami nie byłoby mi trudniej w życiu, bo musiałbym się mierzyć z tym ideałem, a tak mam świadomość, że błędy to rzecz ludzka i ważne, żeby się uczyć na własnych i cudzych błędach.

          Socjalizm to ustrój, który
          bohatersko walczy z problemami
          nieznanymi w innych ustrojach

          1. Chyba duzo z tego :) , majlosh 19/04/08 16:44
            Nie mam jeszcze dziecka, mialem tylko psychologie na studiach. Jestem zdziwiony, ze nikt nie wpadl na to, zeby przyszlym rodzicom "zafundowac" kilka godzin psychologii dzieciecej. Czemu w ogole istnieje program superniania? I czemu ona daje sobie rade z tymi dziecmi? Nie ma jednej, idealnej sciezki wychowania dzieci, ale trzeba miec chociaz ogolne pojecie jak reagowac na dane sytuacje lub jakich bledow nie popelniac.
            Mnie tez nie wychowano idealnie, wiec nie przesadzajmy, a eksperymentu robic nie planuje :)

            They dont know that we know they know we know

  9. Ostatnio, kiedy widzę tekst "Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej zapowiedziało..." , Dygnitarz 19/04/08 13:37
    zaczynam mieć złe przeczucia. I po raz kolejny okazały się słuszne.

    Ostatnio wymyślili sobie rozszerzenie i zwiększenie praw do zasiłku
    "Chcielibyśmy objąć zasiłkiem dla bezrobotnych także osoby, które są zatrudnione w branżach sezonowych(...) Możliwe byłoby przyznanie zasiłku dla takich osób po dziewięciu, a nie jak do tej pory po dwunastu miesiącach pracy"
    [ http://www.bankier.pl/...-do-zasilkow-1715470.html ]

    A może w ogóle zrezygnować z wymogu przepracowania jakiegokolwiek okresu? Może po prostu zabierać legalnie pracującym i dawać każdemu, kto zechce zbijać bąki i dostawać za to wynagrodzenie?

    Wcześniej przebąkiwali coś o podwyżce samych zasiłków niemalże o połowę...

     

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL