Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » NimnuL 16:14
 » resmedia 16:14
 » Markizy 16:13
 » rad 16:05
 » gigamiki 16:03
 » alien1 16:01
 » kyusi 15:59
 » bajbusek 15:59
 » esteban 15:56
 » hokr 15:45
 » Jumper 15:45
 » abes99 15:43
 » ligand17 15:42
 » Artaa 15:41
 » P_M_ 15:39
 » Kenjiro 15:36
 » dugi 15:35
 » exmac 15:35
 » rulezDC 15:33
 » P@blo 15:33

 Dzisiaj przeczytano
 41106 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[O.T] planowanie urlopu na rowerze ... gdzie jechac ? :) , PaszkfiL 11/06/08 08:00
zebralo sie kilku ludzi (dokladnie jedna Kobieta i 4 'chopow') tak sie zlozylo ze wszyscy mamy urlop w jednym czasie :)

Wczoraj podczas rowerowej przejazdzki po WPKiW zrodzila sie koncepcja wyjazdu urlopowego na rowerach, natomiast jest problem z wyborem miejsca docelowego - standardowo padly dwa pomysly -
1. morze
2. gory

pomysl pierwszy wg mnie dosc mocno narazony jest na niepowodzenie, poniewaz w skladzie mamy Kobiete, ktora niestety nie ma najlepszej kondycji ...

pomysl drugi wydaje mi sie dosc mocno sensowny i realny dla wszystkich, pytanie tylko gdzie i ktoredy jechac zeby sie nie nalykac wielu spalin ...

Baza wypadowa : Katowice

Myslalem o trasie rekreacyjnej z przypadkowymi miejscami noclegowymi (czyt. jakies pole + namiot) ruszajac z Katowic skierowac sie na Wisle - ustron - brenna - jaszowiec - nastepnie moze do cieszyna i skoczyc na czechy ...

jestem dosc mocno otwarty na pomysly i propozycje

dodatkowo mam takie pytanko co warto zabrac oprocz rzeczy oczywistych typu namiot, spiowor, detki, latki, klucze, pompki ... :)

z gory dzieki Wam za wszelakie dugestie :)

o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

  1. Ogólnie plan narażony na niepowodzenie. , fiskomp 11/06/08 08:09
    O ile 1-2 dni będzie full entuzjazm, to im dalej tym ciężej (chodzi mi o kobiałkę, jak nie ma kondycji). Kobiety mają to coś, że w pewnym momencie ustają i kołem nie pogonisz ;) Zanim wyruszycie na podbój gór, sprawdźcie czy da radę. Najlepiej wziąć ją na naprawdę dłuższą trasę i zobaczysz czy podoła.

    Ogólnie pomysł przedni i sam bym się z chęcią wybrał, ale druga połowa cienko na rower patrzy i omija szerokim łukiem ;) więc sobie jeździmy z synkim, przy czym on ma lepiej, bo tylko kontempluje krajobrazy :D

    1. hmmmm jakby Ci to powiedziec ... :) , PaszkfiL 11/06/08 08:11
      Powiedziala ze ona bardzo chetnie wiec malo mnie to bedzie interesowac czy jej sie bedzie pozniej chcialo jechac czy nie ;) zawsze moze wsiasc w pociag i wrocic do domu ;P

      jeszcze mi wpadlo do glowy ... Jura krakowsko-czestochowska :)

      o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

      1. IMO pomysł lepszy niż góry , Chrisu 11/06/08 08:49
        szczególnie z kobiełką.

        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

      2. polecam pomysl 2 , Nazgul 11/06/08 12:44
        przejedzcie sie szlakiem orlich gniaz i ogolnie warto zameczki zobaczyc :)

        people can fly, anything
        can happen...
        ..Sunrise..

      3. ok :) sorka , Nazgul 11/06/08 13:09
        za jakos skanow ale to baaardzo gruba ksiazka i nie moge grzbietu odpowiednio zgiac.

        www.eswing.pl/nazgul/jura/1.jpg
        www.eswing.pl/nazgul/jura/2.jpg
        www.eswing.pl/nazgul/jura/3.jpg
        www.eswing.pl/nazgul/jura/4.jpg

        szczegolnie 3 i 4 sa fajne :)

        Zalatw sobie lokum w miejscowosci Poraj (fajne jezioro w Poraju jest) albo w miejscowosci Żarki-Letnisko

        pozdr

        people can fly, anything
        can happen...
        ..Sunrise..

        1. na numerze jeden , Nazgul 11/06/08 13:13
          dorzucilem strzalki :) odswiez obrazek

          people can fly, anything
          can happen...
          ..Sunrise..

    2. na to tez jest sposob , Deus ex machine 11/06/08 08:26
      tak kiedys na majowke pojechalismy, szukasz jakiejs agroturystyki i tam powiedzmy na 2-3 dni. To bedzie Wasza baza wypadowa, czyli mozecie robic jednodniowe wypady(poznac blizsza dalsza okolice) bez tachania tobolow ze soba, a na koniec dnia wrocic, zezrec i sie umyc. Nic nie stoi na przeszkodzie, zeby takich baz poukladac sobie kilka i tak zagospodarowac wiekszosc czasu. A jak Wam ktos z ekipy wymieknie to moze spokojnie zostac w bazie.

      "Uti non Abuti"

      1. taaaaaaaaaaaaa :) , fiskomp 11/06/08 09:34
        po dwóch dniach wszyscy oprócz PaszkfiL'a dojdą do wniosku, że na miejscu jest super i nigdzie nie będą się bujać na rowerkach :D

        1. a tam ... raczej nie :) , PaszkfiL 11/06/08 09:47
          pewnie jeszcze jeden kumpel nie wymieknie, ma za soba juz eskapada pod granice ruska - za kobieta pojechal dwa lata temu w wakacje :D

          poza tym, moje przygotowanie tez nie jest jakies super, w tym sezonie zaledwie 800km zrobilem :/

          o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

          1. zaraz Ci cos przesle , Nazgul 11/06/08 12:48
            mysle ze sie zainteresujesz :) 10min...

            people can fly, anything
            can happen...
            ..Sunrise..

            1. no to czekam czekam ;) , PaszkfiL 11/06/08 12:56
              j.w

              o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

              1. juz , Nazgul 11/06/08 13:14
                troche wyzej :)

                people can fly, anything
                can happen...
                ..Sunrise..

  2. objechalismy swego czasu , Dhoine 11/06/08 08:17
    rowerowo-pociagowo Wegry (Balaton), w skladzie 2+2. Kobiety tez byly bez kondycji, ale mimo tego udawalo sie dziennie robic max ~80km. Czesc drogi przebylismy pociagami (ze wzgledu na krotki urlop) - ale i to ma swoj urok.
    Jezeli chcesz poznac szczegoly - to zapraszam na priv.

    PS. Tylko sakwy - zadnych plecakow na takie wyprawy!

    1. Wegry ... , PaszkfiL 11/06/08 08:42
      ... tak troszku nie bardzo, myslalem o kraju :) w koncu mamy w kraju zakatki ktore sie z mila checia odwiedza :)

      o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

  3. .:. , Shneider 11/06/08 09:01
    3ciego maja wyjechalem wraz z kolega z kraju. cel objechac do okola Korsyke.
    http://pys.pl/corse.html - pelne zdjecia i relacje sa w trakcie przygotowania.
    w sumie ok 10dni na rowerach.

    nie polecam wyjazdu z osoba bez kondycji :/

    O ile sam wyjazd to niesamowita sprawa, to nie jest przyjemne pokonywanie 90km w czasie 6h (same pedalowanie), a laczny czas z przystankami wynosi 12h.

    Tak czy inaczej jak cos to wybierz najpierw najtrudniejsze odcinki, zeby na starcie dowiedziec sie czy w ogole to wypali :)

    .:: Live at Trance Energy ::.

    1. .:. , Shneider 11/06/08 09:05
      co do Twojego wyjazdu:

      do sprzetu dolicz rozkuwacz lancucha (nie te z allegro za kilka zl)

      detki i latki to ciekawy temat :) bo na Korsyce nie zlapalismy ani jednej gumy.

      dobierz odpowiednie opony, polecam continental

      .:: Live at Trance Energy ::.

    2. .:. , Shneider 11/06/08 09:08
      opony continental contact travel.
      w moim wypadku sprawdzily sie idealnie.

      pokrowiec na rower tez sie przyda, zwlaszcza jak bedzie urwanie chmury, takie jak mialem :)

      peleryna przeciwdeszczowa, bluza, krem do opalania, plecak na wode itp, spodenki z pampersem (obowiazkowe).

      dodam ze moje przygotowanie do wyprawy (sam sprzet to ok 1700zl)

      .:: Live at Trance Energy ::.

      1. niezla akcja, podziwiam , MayheM 11/06/08 09:46
        czekam na zdjecia :)

        BTW, swojego czasu, jakies 15 lat temu, bylem z ojcem i 8letnim bratem (sam mialem 14 lat) na wycieczce rowerowej z namiotami dookola lodzi w okolo 10 dni (lacznie okolo 300km), 2 lata pozniej bylismy na pojezizrzu gniezdzienskim, tez okolo 10 dni - rewelacyjna przygoda, aczkolwiek wtedy bylo jakos mniej tloczno...

        Paszkfil - ogolnie zycze udanego wyjazdu, bo to rewelacyjny pomysl, podobnie zreszta jak i splyw kajakowy, tez bylem, mialem 13 lat coprawda, ale wspominam swietnie, splyw byl brdą, od starej brdy do sokole kuznicy, 12 dni bodaj.. chetnie bym powtorzyl taki splyw.

  4. hmm , bartek_mi 11/06/08 10:07
    moze Bornholm?

    bylem w zeszlym roku

    niestety wysoki koszt promu za to sama wysepka bardzo sympatyczna (cisza, spokoj, bezpiecznie, raj dla rowerzystow).

    dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

  5. Hmm... , JE Jacaw 11/06/08 12:54
    ...pośledzę wątek, a może i mi jakiś pomysł na wakacje wpadnie. :-)
    Natomiast sam z żoną rowerowo byliśmy tu, więc może coś Ci spasi:

    1. Bornholm - rewelacja, najlepszy wypad jaki pamiętam, jak już napisano powyżej, raj dla rowerzystów. Duże zależy od Waszej kondycji i sposobu podróżowania. Bo generalnie wyspa mała, ale ja z żoną jeździmy bardzo rekreacyjnie, więc stosunkowo mało kilometrów nabijamy. Objechaliśmy tak z pół wyspy (pewnie bardziej doświadczeni rowerzyści się dziwią, co tak mało) w około 7-8 dni (i mamy plan wrócić tam na 2 połówkę ;-). Generalnie same zalety... i tylko jedna wada: koszty, jest tam drogo, szczególnie żywność, bo noclegi jak się dobrze poszuka to dla min. 4 osób znajdzie się za sensowne pieniądze (najdroższy wariant to 2 osoby).

    2. Czeski Raj - byliśmy tam zeszłego roku, sympatyczne miejsce, nieco wzniesień, kupa skałek i zamków. Całkiem sympatyczny rejon dla rowerzysty, są szlaki, nawet dobrze oznakowane (chociaż po Bornholmie to wszędzie jest słabo ;-) i jest w czym wybierać. W odróżnieniu od Bornholmu teren pofałdowany. Jechaliśmy z Katowic pociągiem do Szklarskiej Poręby, tam przejściem turystycznym (powrotnie samochodowym) rowerkami do Harrachov, a potem pociągiem w okolice Czeskiego Raju i po znalezieniu noclegów zwiedzanie okolicy i zamków, zamków i jeszcze raz zamków. :-)

    3. Jura - często robimy tam krótkie łikendowe wypady, ale też można spędzić dłuższy urlop. Wiem, że to tuż pod nosem i aż głupio na urlop tam jechać, ale moim zdaniem warto. Jeden minus to trasy rowerowe... a w zasadzie ich duża piaszczystość, niekiedy miałem wrażenie, że ktoś z wysokim poczuciem humoru wyznaczał niektóre "pustynne" trasy. ;-)
    Ale za to w miarę dużo tras i raczej dobrze oznakowane.

    4. Mazury - niestety mało tam jeździłem, wręcz bardzo mało, ale jeśli unika się głównych dróg to jest OK: jazda z Olsztyna do Mrągowa główną drogą prawdziwy koszmar, ale jak się jedzie już pobocznymi drogami przez wioski to naprawdę jest fajnie. Tu mam bardzo małe doświadczenia, ale raczej jest tam stosunkowo mało tras rowerowych (szczególnie w porównaniu do Jury), ale za to można właśnie fajnie sobie planować wycieczkę przez wioski. No i są jeziora. :-)

    No to tyle z moich doświadczeń rowerowych... może coś Ci przypadnie do gustu.

    Socjalizm to ustrój, który
    bohatersko walczy z problemami
    nieznanymi w innych ustrojach

    1. Dodatek... , JE Jacaw 11/06/08 12:59
      ...pamiętam, że kiedyś pytałem o coś podobnego na boardzie i ktoś polecał pojezierze drawskie. Trochę sobie na ten temat przeglądałem w sieci i miejsce wygląda kusząco... możliwe, że nawet w tym roku tam się wybiorę.

      Nawet znalazłem ten wątek: http://twojepc.pl/...iwum.php?r=2007&id=125953

      Socjalizm to ustrój, który
      bohatersko walczy z problemami
      nieznanymi w innych ustrojach

    2. dzieki :) , PaszkfiL 11/06/08 13:03
      za szeroka wypowiedz :)

      mi to i pewnie by podpasowal czeski raj, ale musze miec na uwadze ze jade z grupa ludzi :D, bedzie trzeba to wszystko skonsultowac i dogadac :)

      najbardziej to sie boje tego ze za cholere nie bedziemy jechac w kolumnie :D kazdy z nas zasuwa ile miesnie pozwalaja (z wyjatkiej Kobietki w naszym skladzie) zdarza sie nam rozwijac predkosci nawet pow. 50 km/h na prostej a pozniej kazdy tylko patrzy kto pierwszy spuchnie i zwalniamy ;]

      o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

      1. Tak... , JE Jacaw 11/06/08 13:39
        ...znam ten ból i dlatego prawie wyłącznie jażdże z żoną, mamy swoje tempo i nie ma problemu. :-)

        Czeski Raj jest o tyle fajny, że jest tam w miarę tanio, nie ma problemu z dogadanie się i stosunkowo blisko (dłużej się jedzie chyba z Katowic do Szklarskiej Poręby niż z granicy do Czeskiego Raju), są fajne zjazdy, podjazdy, a kobitka da radę skoro myśmy dali.
        Ewentualnie jest opcja, żeby pojeździć w okolicach Szklarskiej Poręby i Harrachova, jest tam stosunkowo dużo tras i region raczej nastawiony na turystykę w tym rowerową. Tylko zapewne wymaga nieco większej kondycji, bo górki trochę wyższe niż Czeski Raj.

        Nie wiem czy masz, ale w Twojej sytuacji zastanowiłbym się nad zakupem/pożyczeniem krótkofalówek, super sprawa. Ja mam takie proste tanie MaxCom'ki (chyba jakieś 130 zł w biedronce dałem) i bardzo ułatwiają wspólne podróżowanie.

        Socjalizm to ustrój, który
        bohatersko walczy z problemami
        nieznanymi w innych ustrojach

        1. .:. , Shneider 11/06/08 15:30
          popieram :-)
          radyjko to swietny pomysl na rower.

          przydaly sie u nas na Korsyce (nie mielismy tel kom :)
          a radyjka byly gowniane ale daly rade.

          .:: Live at Trance Energy ::.

    3. ad 3 , Doczu 11/06/08 19:02
      Nieraz miałem ochotę zabrać na przejażdżkę rowerem takiego, który wyznaczał niektóre ściezki rowerowe na Jurze.
      Ale generalnie Jurę polecam. Jest gdzie jeździć, i jest co zwiedzać.
      Trasy zrożnicowane. To wszystko razem zaowocuje ciekawą wycieczką i nie będzie sie nudzić po dwóch dniach.

  6. Namioty sobie podaruj , zartie 11/06/08 18:29
    Na takiej wyprawie limit bagażu jest ostrzejszy niż w samolocie. Poza tym po całym dniu jazdy prysznic i normalne łóżko są wskazane - oraz piwko, by zakwasów nie mieć :-D
    Odnośnie części zapasowych: obowiązkowo klocki hamulcowe, należałoby też mieć ze sobą osie i koszyczki do łożysk (warto przed wyjazdem wszystkie koszyczki zastąpić samymi kulkami).

    Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

    1. .:. , Shneider 11/06/08 19:45
      hm w takim razie nie wiem jak mi sie udala wyprawa, bo spalem pod namiotem. a lozko zobaczylem po 14dniach

      o jakich zakwasach mowisz? :)

      .:: Live at Trance Energy ::.

      1. Piwo należy pić profilaktycznie, wtedy nie ma problemu z zakwasami ;-) , zartie 11/06/08 20:47
        Ja nie twierdzę, że nie można jechać z namiotem, ale jeżeli nie jedzie zaprawiona ekipa, to IMHO namioty należy sobie odpuścić, bo po dwóch noclegach i tak skończy się na nocowaniu pod dachem, a namioty będą robiły za balast.
        A tak serio odnośnie zakwasów: jak ktoś wie jak jeździć, to ich miał nie będzie. Bardzo ważny jest oddech.

        Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

    2. Osie i koszyczki? , Remek 11/06/08 21:40
      Chyba do rzucania się na postojach :)))

      Łańcuchy zapasowe i ze dwa pedały na wszelki wypadek.

      1. Zależy jaki kto ma sprzęt , zartie 11/06/08 22:53
        i jak jeździ. Przy jeździe turystycznej łańcuch niepotrzebny, oś kiedyś kumplowi strzeliła, łożysko w środku lasu sam wymieniałem.

        Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

        1. taki : , PaszkfiL 11/06/08 23:11
          leaderfox ridepro (moje)
          4efer hazard
          active na decore
          GTX
          Kross (damka)

          wiec sprzęty są w miare, przynajmniej 3 pierwsze, czwarty zostawia wiele do zyczenia, a piąty czego przeglad i pelny serwis ... :)

          o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

        2. Zależy jak długiej jeździe.... , Remek 12/06/08 11:09
          Poza tym nawet w najlepszym sprzęcie łańcuch może pójść. Ja bym brał. A przynajmniej spinki.

          1. Wystarczy wyciskacz , zartie 12/06/08 20:29
            Ktoś wyżej już o nim pisał. Łańcuch nie rwie się na strzępy.

            Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

      2. jak 2 pedaly , MayheM 11/06/08 23:54
        to lepiej sie nie schylac :)

        1. i nie klękać :D , Doczu 12/06/08 08:22
          A poważniej to bez sensu jest zabierać ze soba takie rzeczy jak lozyska, koszyczki, osie itp. Nosz kurna to na dobrą sprawę trzeba by wozić ze sobą manetki bo koledze się ułamala, kierownicę, bo koledze się złamała itp.
          Do tego jeszcze klucze, bo przeciez czymś trzeba to odkręcić, jakaś wiertarka akumulatorowa też by się przydała. Nie popadajmy w paranoję.
          No chyba że Paszkfil jedzie do Mongolii czy na pustynię. W naszym kraju w zasadzie bez problemu mozna kupić potrzebne cześci. Pewnie że nie w kazdym miasteczku jest sklep rowerowy, ale bez przesady - too nie PRL że trzeba bylo ze sobą wszystko wozić.
          Spokojnie starczy sprzet do spania, jedzenia i jakieś łatki + zapasowa detka i powiedzmy od biedy opona.

          1. Klucze pożyczysz w warsztacie samochodowym , zartie 12/06/08 20:46
            a bez części nic nie zwojujesz. Sklepiki/warsztaciki w małych miasteczkach mają najczęściej części do rowerów popularnych, inne raczej sprowadzają na zamówienie.
            Oczywiście z zapasem części nie należy przesadzać, należy brać tylko takie, których brak uniemożliwi dotoczenie się do najbliższej miejscowości. Ja bym wykreślił z tej listy pedały, w ostateczności parę kilometrów można pedałować na samej ośce. Oponę też bym sobie odpuścił - rzadko bywa potrzebna, a niewygodnie się ją wozi. Lepiej wziąć zapas plastra - można nim podkleić uszkodzoną oponę, a i do innych rzeczy też się może przydać.

            Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

            1. eee no bez przesady , Doczu 12/06/08 22:48
              opony teraz się zwija w takie zawiniatko że jest wielkości plastra :-)

    3. a ja bym jednak , Dhoine 12/06/08 08:42
      byl za namiotem. Po calym dniu krecenia, nie ma jak kapiel w rzece/jeziorku, piwko przy ognisku i nocleg w namiocie.
      Dobry 2 osobowy namiot wcale nie wazy i zajmuje tak wiele - przy bagazniku i sakwach jest spokojnie do upchania.

      1. tymbardziej ze do takiej 'dwojki' , PaszkfiL 12/06/08 09:27
        jaka posiadam, spokojnie mieszcza sie 4 osoby i jeszcze luz zostaje :D

        o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

        1. nie ma co debatować... , Doczu 12/06/08 15:12
          ... namiot daje pewną niezależność (oczywiście w ramach rozsądku)
          Nie jesteście zależni od kwater, nie ogranicza Was czas itp.
          Nie każdy jednak lubi pod namiotem i w przypadku dupiatej pogody nie każdy wytrzymuje pod namiotem dłuższe przebywanie.

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL