1. i to jest dobre podejście , myszon 17/06/08 16:11
   nie samą pracą człowiek żyje.

2. nad morze mozna w kazdej chwili skoczyc na weekend , Maverick 17/06/08 20:12
   a lepiej sie pracuje w duzym miescie, wiecej i wieksze mozliwosci np. zmiany pracy, wiecej sie zarabia. zreszta z Birmingham latwiej pojechac np. na Majorke niz do Brighton - podroz tyle samo czasu zajmuje. I przynajmniej my tak robimy :) 6-7 samolotow dziennie lata na Majorke z samego Bham.
   
   Carmi, najpierw znajdz robote a potem zobaczysz gdzie sie przeprowadzic.

3. a Ty jozin z Brighton? , wikear 18/06/08 14:15
   tak pytam bo ja ty od 3 lat siedze :D
   1. ja bylem w Horsham ponad rok , jozin 18/06/08 18:38
      tera narazie w Polandii siedze

"Predzej sam siebie zgasze, niz sie wypale"
F. Nietzsche

1. w szkocji nie wiem , Maverick 17/06/08 20:08
   ale w Anglii miedzy 17k a 30k - zalezy co potrafi, czy np. SAPy tez ma do adminowania itd. ogolnie nie mniej niz 17k, netto ofc.
   1. ale podajesz ojro funty czy pln , Mackie Messer 17/06/08 20:54
      i podajesz tygodniowo miesiecznie czy rocznie ? ;)

      "Predzej sam siebie zgasze, niz sie wypale"
      F. Nietzsche

      1. GBP rocznie , mirkrup 17/06/08 21:17
         taki standard :))

      2. nie no , Maverick 18/06/08 01:55
         funty, co mnie ojro czy PRLNy :)

   2. ehmm na helpdesku , totto 17/06/08 21:57
      da sie wyciagnac 30k... jako kontraktor. Mam znajomosci w kilku agencjach, jak ktos jest zainteresowany praca IT w londku i mysli... tfu wie! ze jest w tym dobry + plynny angielski, moge skontaktowac z kim trzeba, pomoc stawiac pierwsze kroki... pomoc, ale ludziom 'pewnym'
      1. koniecznie mus byc ladek?? , Yorg 17/06/08 22:38
         ...

         GG: 1706185
         lub komórka :)

      2. hmmm mozesz podeslac wiecej wymagan , Carmamir 17/06/08 23:57
         na moj mail ?
         
         

         No to się wkopałem...

      3. 30k na helpdesku to nie slyszalem , Maverick 18/06/08 01:54
         ale chyba, ze cos z helpdesku wyzszej polki, jakies AS'y itp.
         
         w zwyklym 1st i 2nd line to chyba 30k nie da rady ale moze po prostu nie widzialem akurat tych ogloszen.
         
         ah no i jeszcze najwazniejsze, jezeli nawet te 25 czy 30k sie da wyszarpac to po jakims roku lub 2 latach pracy :) na poczatek jak 16-17 daja to i tak git. nie wspominam o certyfikatach bo to wiadomo :)
         
         u mnie w firmie IT Support Manager pracowal wczesniej w kilku help'ach i nie doszedl do wiecej niz 25k nawet jako Manager.
         
         kwoty fajnie sie wymienia gdy ma sie dobra prace, pierwsze rozmowy kwalifikacyjne wiele powiedza i zweryfikuja pewne poglady.
         np. ktos nowy kto dopiero przyjechal na helpdesk nie ma raczej szans, poniewaz agencje rekrutujace maja przykaz czy prosbe od pracodawcow aby rekrutowali osoby juz chociaz nieco znaturalizowane, ktore znaja jezyk angielski prawdziwy a nie szkolny. krotko mowiac zycza sobie abys tu byl pol roku, lub najlepiej rok.
         
         i jeszcze musisz trafic aby w Twojej scislej konkurencji w kwalifikacjach nie znalazl sie Anglik poniewaz w 95% przypadkow przyjma jego gdy tylko ma zblizona wiedze do Twojej. stety - niestety ja wlasnie tak w 2 firmach przepadlem pod sam koniec rekrutacji. i to jest najbardziej wk... jest 70 podan, wybieraja 10 osob, przez assessment przechodza 4 i np. zostajesz sam z 3 angolami... i dostajesz 3,14erdolca :)
         1. Anglik jak Anglik... , Chrisu 18/06/08 08:18
            gorzej jak czarnoskóry będzie...

            /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

            1. dlaczego gorzej? , Maverick 18/06/08 09:35
               nie zlapalem :)
               1. bo w wielu przypadkach , Chrisu 18/06/08 10:28
                  asekuracyjnie zatrudniani się czarnoskórzy - żeby nie być posądzonym o rasizm.

                  /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                  1. to juz , Maverick 18/06/08 11:13
                     jest troche mit.
                     
                     bylo tak jeszcze kilka lat temu ale teraz sie z tym nie spotkalem, kiedy 3 miechy temu startowalem do kilku firm spokojnie czarni odpadali task samo jak biali. gore biora referencje i doswiadczenie jednak [na szczescie :)]

         2. zaczyna sie od , totto 18/06/08 18:38
            14.7/h - to jest stawka 1st line dla Londynu - czy na kontrakt czy na stale zalezy od ciebie lub od firmy / agencji. Jako kotraktor na 1/2 line da sie zrobic 30k. Jako kontraktor nie ma sie urlopu, 24 dni ktore przysluguja regularnemu pracownikowi dodawane sa do tygodniowek. Jako kontraktor pracujac przez 2 lata dla tego samego klienta (lokacji) dostaje sie zwrot za: dojazd, sniadanko (wyjsc z domu nie pozniej niz 7.30), obiadek, kolacje (jezeli sie pracowalo min do 18.30), szkolenia, i takie tam. Duuuzo tego jest, generalnie jako kontraktor zarabia sie wiecej.
            
            U mnie w firmie, nie jest to sektor prywatny, regularni helpdeskowcy 1st line zarabiaja 23-25k zaleznie od stazu.
            
            W prywatnych firmach da sie wykrecic wiecej, wiem bo znam, widzialem, rozmawialem
            
            Co sie liczy na interview? Doswiadczenie - nie jakies papiery, oraz umiejetnosc znalezienia sie w kazdej sytuacji. Jezyk, prezencje, kulture rozmowy i szczegoly techniczne wylapia agencje rekrutacyjne ktore sie tym profesjonalnie zajmuja. Przyszlego pracodawce interesuje osobowosc.
            
            ktos chce wiecej to na mail
            1. całkiem całkiem , Maverick 18/06/08 21:29
               nieco uciążliwości z tym kontraktorowaniem chyba (urlopy itd) ale na jakis czas coby sie odkuc to rewelka

2. srednio , Carmamir 17/06/08 23:58
   24-36tys GBP

   No to się wkopałem...

   1. niestety malo takiej pracy tutaj , Carmamir 17/06/08 23:58
      :///

      No to się wkopałem...

      1. a życie w Anglii trochę droższe , Rafael_3D 18/06/08 13:19
         niż w Szkocji - np. podatek za mieszkanie, scieki, ceny zywnosci itp.

         Gdy niesprawiedliwość staje się prawem, bunt jest obowiązkiem.

Pozdrawiam

1. jasne , Carmamir 23/06/08 00:50
   

   No to się wkopałem...