dupa na stołku, morda przy korycie...

1. ale chyba moze byc błąd , Gajdzi 20/06/08 21:55
   w momencie gdy masz nie ustawiony zegarek systemowy...
   
   Kiedys gdzies widzialem jak system odmierza czas od momentu instalacji... ale nie wiem juz gdzie.

   Pan Bóg bawi się z ludźmi w
   chowanego.
   On odlicza - ludzie się chowają...

   1. hmmm... , Nebuchadnezzar 20/06/08 22:10
      z tego co się orientuję dla win98 nie ma polecenia systemowego które podawaloby datę instalacji - trzeba to wyciągnąć zewnętrznym softem (np. dawna AIDA32 - teraz ma inną nazwę ten program). Tak czy inaczej, podczas instalacji system przyjmie za prawdziwą datę którą wskazuje mu zegar sprzętowy i z taką ustawi np. datę utworzenia katalogu windows.
      
      "Kiedys gdzies widzialem jak system odmierza czas od momentu instalacji... ale nie wiem juz gdzie." - no ciekawe w jaki sposób taki windows ma sobie to odmierzyć? Podczas startu system czyta zegar sprzetowy i tak ustawia zegar systemowy - ewentualnie tu dochodzą jakieś przesunięcia względem ustawionej strefy czasowej (oczywiście nie mówię tu o jakiejś synchronizacji przez net).

      dupa na stołku, morda przy korycie...

      1. wygladalo to na zasadzie... , Gajdzi 20/06/08 23:36
         jakby pomiaru od moment zainstalowania, czyli pobrania czasu zainstalowania (jak sam wspomniales) do momentu zapytania... czyli jakby wyliczal roznice czasów...
         
         Nie wiem czy mial jakies mechanizmy zapobiegające błędnym kalkulacja, np przy zmianie zegara/daty...
         
         Tym razem zauwazylem rzecz... kolega pytal o win98... tamten nie byl win98 tylko xp... i nie mam pewnosci czy nie korzystal z jakiegos zewn. programiku wplecionego w plytke, bo dzisiaj to juz tyle wersji widzialem xp'ka ze szok.

         Pan Bóg bawi się z ludźmi w
         chowanego.
         On odlicza - ludzie się chowają...

2. data utworzenia katalogu windows , majek 21/06/08 11:19
   "nic nie mówi" (o ile może coś mówić;)) Pokazuje "nieznane".
   
   Ale znalazłem program na dobreprogramy i pokazał datę, która odpowiada dacie utworzenia folderu Moje dokumenty. Więc z jakimś prawdopodobieństwm można to uznać.
   
   Potrzebowałem tą datę, bo znajomi oddali komp. do jednego ze sklepów i na fakturze napisali, że instalowali system z zachowaniem danych.... Szkoda tylko, że komputer wrócił do nich tydzień temu, a data instalacji 2003 rok... :) Nie wiem czy mają:
   
   a) dzwonić i ich postraszyć rzecznikiem praw konsumenta
   b) postraszyć ich rzecznikiem osobiście przy innych klientach w sklepie
   c) od razu isć do rzecznika praw konsumenta
   
   ? Nawet nie będę pisał ile za ta pozycję na fakturze zapłacili... bo to woła o pomstę...

   
   ... ale jak to?!

   1. no ale jak...? , Gajdzi 21/06/08 17:34
      chyba musieli wydac dyspozycje na cos takiego? Nie mozna chyba sobie ot tak dokonac reinstalacji jeszcze w najdrozszej z opcji...
      
      Po 2 widac jakas roznice w tych instalacjach? Moze zobacz wpisy w rejestrach, o ile sa tam daty, bo niestety zagladam tam tylko z tutorialami jesli juz wogole zagladam.

      Pan Bóg bawi się z ludźmi w
      chowanego.
      On odlicza - ludzie się chowają...

      1. no wlasnie , majek 22/06/08 09:45
         znajomi ni siedza w komputerach. Komputer spełnia pełne funkcje w firmie tylko. Pdało coś - to oddali do serwisu - żeby działał. W tym momencie to jest pełne pole do popisu dla takiego serwisanta... Padła płyta główna - kondensatory, które teoretycznie wlutowali nowe. OK - tylko po co wtedy nowa instalacja, jak bebechy nie są nowe?
         
         Wszystko wygląda na to samo. Nawet historia z przeglądarki jest sprzed awarii... Rozumiem, że można coś ponaciągać w serwisie ale bez jaj - jak już biorą kasę za instalację - to nie ją k**wa zrobią....

         
         ... ale jak to?!

Linux