TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
|
|
|
[rekrutacja] o co pytac kandydata do pracy? , Birdman 16/09/08 11:57 Mam dzisiaj przeprowadzic moja pierwsza rozmowe. Czlowiek ma pracowac na service desku (przyjmowanie i rozpisywanie zgloszen, instalacja oprogramowani, konfiguracja i podalczenie nowych systemow i ogolna pomoc w sprawach IT). Macie moze jakies gotowe testy, pytania? O co i w jaki sposob pytac?ping? - Na pewno , Ament 16/09/08 12:18
nie pytaj ile chce zarobic. To kandydat powinien (najlepiej na koncu rozmowy) caly blady, z dudniacym sercem, lekko sie trzesac i ze struzka potu na czole spytac o warunki placowe. Jezeli moge jeszcze cos poradzic to siedz troche wyzej i w bezpiecznej odleglosci od delikwenta - moze zabrzmi to chamsko - ale niestety w takich sytuacjach niezle smierdzi im z ryja (w zwiazku ze stresem of course); nawet super laska na takiej rozmowie potrafi odrzucic:) Przerabialem swego czasu. I
-AMENT-
I - W tej sytuacji... , Remek 16/09/08 19:05
To jeden i drugi w stresie...
Trzeba okno otworzyć wcześniej...- Niby malo , Ament 16/09/08 21:21
smieszne ale tak niestety jest i czasami moze miec to wplyw na cala rozmowe. I jasne ze to przeciez pod wplywem stresu itd... Ale wyobraz sobie sytuacje gdy fajna dziewczyna z kompletem wiedzy stara sie o jakies stanowisko a prowadzacy rozmowe siedzi zbyt blisko - caly czar wraz z wyziewami moze szybko prysnac. Ja tego nie wymyslilem przeciez - dowiedzialem sie o tym od kolegi, ktory pracuje w firmie posredniczacej, oni po prostu wiedza ze odpowiednia odleglosc musi byc zachowana wlasnie chocby ze wzgledow estetycznych. Niedawno mialem nabor studentow na staz w firmie i potwierdzam to zjawisko: przy tak duzym stresie z reguly maja suche wargi i 10 gum przed rozmowa nie wystarczy - przez te pierwsze 0,5 minuty w jamie ustnej wszystko sie zmienia. I
-AMENT-
I
- Tobie tez... , zeb 16/09/08 19:31
smierdzialo z ryja jak sie starales o prace ?Zack - Hmmm , Ament 16/09/08 21:14
Widocznie tez, tylko wtedy nie zdawalem chyba sobie sprawy jak bardzo dopoki sam nie stanalem po drugiej stronie. I
-AMENT-
I - bez komentarza. , zeb 16/09/08 21:23
j.w.Zack
- no mi , Nikita_Bennet 16/09/08 20:29
klienci wyskoczyli z pytaniami w stylu
- ile pan uważa że będzie zarabiał (dla kumpla rzucili ile chce pan zarabiać)
- czy zdaje pan sobie ze może byc oddelegowany w dowolny rejon kraju
- jak postrzega pan swoje obowiązki
- na czym wg pana polega praca XYZ
i podobne.nikita_bennet (at) poczta.onet.pl - hmm , Birdman 16/09/08 20:31
Mi chodzi konkretnie o pytania z dziedziny IT. Takie sprawdzajace podstawowa wiedze.ping? - dawno temu mialem jakis test na podobnym stanowisku , klopes 16/09/08 22:14
pytania byly bardzo ogolnikowe w stylu:
- scsi - podstawy dzialania
- jakies pierdloy z Active Directory
- troche o VPN'ach
- testowa rozmowa telefoniczna
- jakies pierdoly jesli chodzi o tcp/ip, nawet do wyliczenia bylo kilka podsieci
- podstawy ms office
- jedno pytanie w stylu ""co by pan zrobil gdyby na jakies aplikacji ,np. excel wystapil blad "memory cannot be read" <- kazdy chyba wie jak ten blad wyglada
- i moje ulubione co to jest BSOD:)
Generalnie jak mi potem powiedzieli nikt nie byl w stanie odpowiedziec na te pytania a kto byl chociaz ogolnikowo zostawal przyjety - dla mnie takie rozmowy , Piratez 16/09/08 22:15
sa gowno warte
niepotrzebny stres dla obu stron
daj mu kompa z rozwalonym procesorem, czas operacyjny 10 minut i jesli da rade to wtedy mozna na luzno pogadac o sprzecie, software itd
a pytania typu: jak postrzega pan swoje obowiazki?? ku$@! mac przeciez kazdy bedzie sciemnial i gadal to co chcesz uslyszec (no chyba ze na glupkow trafisz)
no i zaczal bym od zarobkow...mowisz jaka proponujesz i tyle (wielu oszczedzisz czasu)- a pytania typu: , Nikita_Bennet 16/09/08 22:42
jak postrzega pan swoje obowiazki?
zdziwiłbyś się - zalezy czy uderzasz na konkretne stanowisko czy np do służby ;)nikita_bennet (at) poczta.onet.pl - taa... , xmac 16/09/08 22:47
jak ktos jest serwisantem i nie ma nigdy kontatku z klientem, to moze takie rozmowy nie maja sensu
w przypadku zatrudniania do pracy w helpdesku maja znaczenie priorytetowe, bo po co na telefonie ktos, z kim sie dogadac nie moznadual&mobile power
XMAC - e tam , Nikita_Bennet 16/09/08 22:55
ja się z kazdym dogadam ale czy on ze mną to inna bajka ;)nikita_bennet (at) poczta.onet.pl - no i tym bardziej... , xmac 16/09/08 23:39
wazne jest zadawanie takich pytan, bo nie wiadomo co za 'jelen' sie trafi ;_)dual&mobile power
XMAC - z jeleniami , Nikita_Bennet 17/09/08 08:29
nie ma problemu - gorzej jak się jakiś łosiu trafi ;)nikita_bennet (at) poczta.onet.pl
- standard , Maverick 16/09/08 23:33
- co wiesz o Naszej firmie,
- co robisz gdu napotykasz na jakiś problem po raz pierwszy,
- jak motywujesz się w sytuacjach kryzysowych, podaj przykłady,
- czy masz jakieś motto życiowe, którym się kierujesz,
- w jaki sposób organizujesz swój czas - podaj przyklady,
- jakie znasz systemy operacyjne i z którymi miałeś do czynienia, na jakim poziomie je znasz,
- co to jest DHCP,
- czym różni się HUB od switch'a,
- dlaczego powinnismy wybrac Ciebie,
- czy masz jakies pytania.
I nie słuchaj debilnych podpowiedzi o zarobkach, to jedna z najważniejszych spraw a ludzie głupoty wypisują, że o to nie wypada pytać albo, że pracodawca nie powinien o tym mówić.
Po to idzie się do pracy aby zarabiać, więc temat o zarobkach i urlopie jest tematem jednym z najważniejszych i nie pomijaj go tylko wręcz prowadź go umiejętnie. I pamiętaj, że Ty prowadzisz rozmowę.
Ja na ostatniej rozmowie wręcz przejąłem ster dyskusji jako potencjalny pracownik
i w ferworze dyskusji upomniałem z leksza kobietę, że za chwilkę ona będzie mogła coś powiedzieć tylko niech da mi dokończyć. No i akurat dałem radę i ogólnie wypadłem git i dostałem tę pracę. Zależy od sytuacji.
Wogóle polecam podzielenie rozmowy na 3 części, np.:
- psychologia pracy i życia,
- część techniczna,
- zainteresowania, sukcesy i porażki
powodzenia- .:. , Shneider 17/09/08 09:37
jestem kandydatem i odpowiadam dokladnie tak jak na spotkaniach o prace.
- co wiesz o Naszej firmie,
+ nic nie wiem
- co robisz gdu napotykasz na jakiś problem po raz pierwszy,
+ rozwiazuje go
- jak motywujesz się w sytuacjach kryzysowych, podaj przykłady,
+ nie motywuje sie, po prostu pracuje
- czy masz jakieś motto życiowe, którym się kierujesz,
+ licz na siebie
- w jaki sposób organizujesz swój czas - podaj przyklady,
+ nie organizuje
- jakie znasz systemy operacyjne i z którymi miałeś do czynienia, na jakim poziomie je znasz,
+ to to to to i to tak i tak i tak
- co to jest DHCP,
+ to i to
- czym różni się HUB od switch'a,
+ tym i tym
- dlaczego powinnismy wybrac Ciebie,
+ dla czego powinienem pracowac u was?
- czy masz jakies pytania.
+ jakie ustawiliscie widelki na pracownika?
Co jak co ale tego typu pytania sa absolutnie bez sensu...
po co je ludzie zadaja jak wiekszosc odpowie na nie w taki a taki sposob a koncowka szybko sie urywa po informacji o zarobkach.
Dodatkowo temat awansu, itp jest naprawde nie na miejscu.
Po to jest okres probny, aby zobaczyc czy czlowiek sie nadaje. A pytania co pan wie o naszej firmie to troszke smieszne.
Oczywiscie rozmawiamy tutaj o popularnych pracach dostepnych z ogloszen dla czlowieka bez papierka.
Albo sie przychodzi na rozmowe i otrzymuje zestaw konkretnych pytan zwiazanych z przyszla praca w stylu czy zna sie pan na tym na tym i na tym. i to absolutnie wystarcza.
W sumie po tych wszystkich rozmowach jakie mialem, dochodze do wniosku iz pytanie o pieniadzach powinno byc absolutnie na samym poczatku.
Kiedys mialem sytuacje, koles zadaje pytania o sprzet itp, a pozniej ile chce zarabiac. No to slysze ze uuuuj za duzo za duzo. Po czym wymieniam mu moje doswiadczenie zawodowe i nagle pensja staje sie realna i pyta czy nie moglbym sie przeprowadzic.
Albo inna rozmowa, poszedlem na slepo do goscia, ktory szuka elektronika specjalisty. Na zadne z pytan mu nie odpowiedzialem, pozniej sie jeszcze pyta co ja tutaj robie, a ja ze nie wiem. Gosciu byl zly ze mu sie rekrutacja nie udala, po czym proponuje mi inne stanowisko ,pt. co pan moglby u nas robic, prosze o propozycje bo widze ze pan jest wiecej wart niz zwykly serwisant. itd.
Takze rozmowy to jest marnowanie czasu obydwu stron..:: Live at Trance Energy ::. - nie rozmawiamy o pracy , Maverick 17/09/08 15:18
dla kogos bez papierka, przeczytaj o jakim stanowisku jest mowa w pytaniu Birdman'a.
Nie mow, ze takie pytania sa bez sensu bo zadaja je wszedzie: w UK, w Emiratach, w Holandii i coraz wiecej w PL.
Juz Ci pisze dlaczego jestes w bledzie co do niektorych Twoich odpowiedzi. Postaw sie najpierw po stronie pracodawcy czyli szukasz kogos na powazne stanowisko a takim mysle jest stanowisko IT service desk a takim Birdman wspomnial.
- nic nie wiesz o formie w ktorej chcesz pracowac? lubisz tracic czas? "wybralismy Twoje CV poniewaz zainteresowalismy sie tym co w nim bylo a Ty nawet nie przeczytales czym zajmuje sie firma?"
- rozwiazujesz problem? opowiedz jak (podpowiedz-przeszukuje grupy, fora, pytam znajomych i dochodze do odpowiedzi) tu dobrze sie postawic w takiej sytuacji, wiele osob robi blad i mowi, ze nigdy nie miala problemu - wiec w domysle - nie wie jak sobie poradzi z przerastajacym problemem. A klopotem nie jest przerastajacy problem ale moznosc i sposob dojscia do rozwiazania.
- jak motywujesz się w sytuacjach kryzysowych, podaj przykłady,
+ nie motywuje sie, po prostu pracuje
chyba nie zrozumiales - w jaki sposob "ladujesz akumulatory" - idziesz sie przejsc, zaklniesz sobie czy mowisz sobie, ze jestes zajebisty i dasz rade" ? nie mow ze caly czas tylko pracujesz, nawet w kryzysowych sytuacjach bo jak trzeba sie nad czyms zastanowic to jak pracujesz?? nie masz chwilowo co robic bo musisz cos wykombinowac, znalezc sposob.
- dlaczego powinnismy wybrac Ciebie,
+ dla czego powinienem pracowac u was?
najgorsze co mozna chyba zrobic to odpowiedziec pytaniem. tak samo glupie jest gdy na pytanie kandydata "ile moge zarobic" pracodawca odpowiada "a ile chcialbys zarabiac?" Takie pytanie zostawcie sobie do czesci "Czy ma Pan jakies pytania"
- w jaki sposób organizujesz swój czas - podaj przyklady,
+ nie organizuje
nie organizujesz czasu? to po co skladasz dokumenty na stanowisko, ktore wymaga dobrej organizacji i planu?
DZIALANIE BEZ PLANU TO ZAPLANOWANIE PORAZKI.
z okresem probnym troche sie mylisz. okres probny jest po to aby przygotowac pracownika do samodzielnego funkcjonowania a nie do sprawdzenia czy sie nadaje.
chyba troche zostales z tylu z lepszymi pracami do wziecia. po to pewnie ze setka psychologow, biznesmenow i innych myslicieli opracowala takie testy i pytania aby to czy ktos sie nadaje sprawdzic na rozmowie. a juz wogole malo kiedy rozmowa na dobre stanowisko konczy sie na jednym spotkaniu. teraz zazwyczaj sa z 3 etapy.
z ciekawosci, mozesz napisac na jakim stanowisku pracujesz i ile zarabiasz? bo z tego co piszesz o Twoich rozmowach wynikaloby, ze ciezko Ci bedzie znalezc prace albo po prostu piszesz inaczej niz odpowiadasz na rozmowach :)
moze byc na prv jesli nie chcesz sie pochwalic na boardzie.- .:. , Shneider 17/09/08 15:39
no wlasnie i tutaj jest konflikt pogladow obydwu stron.
teraz nie mam czasu ale dzisjaj odpowiem dokladnie na ten post, przedstawiajac moj pkt widzenia..:: Live at Trance Energy ::. - ma racje , Nikita_Bennet 17/09/08 15:44
a przynajmiej trochę - po prostu jak ja sie ubiegałem teraz o prace to wiedzialem ze okres próbny wynosi nawet do 3 lat.
w poprzedniej było np 3 miesiące max.
i nie oszukujmy się - na okresie próbnym wyłazi wszystko a jak chce sie sprawdzić pracownika to trzeba go zatrudnić w okresie gdy jest urwanie głowy w firmie (wyjdzie i doświadczenie i umiejętności i praca w stresie).nikita_bennet (at) poczta.onet.pl - dokladnie , Maverick 17/09/08 17:39
sam jestem teraz na 2 letnim okresie probnym. a ze walka o stanowicho byla zacieta wiec nie mam zamiaru sie poddawac ;-)
przy okazji zapytalem teraz w HR dlaczego 2 lata a nie np. 3 miesiace.
Odpowiedz prosta i jasna - jak dowodza lata doswiadczen i badan przez mniej niz 1 rok czy 1,5 roku malo kto sie identyfikuje z firma na takim poziomie aby powiedziec "pracuje tu na stale". Wtedy gorzej sie pracuje, pewnie nie duzo mniej wydajnie ale gdzies podswiadomie myslisz o szukaniu pracy. A tak? masz 2 lata pewne - chyba, ze sie postarasz aby Cie zwolnili i sobie spokojnie nabijasz punkty, awansujesz itd. Po 2 latach nawet sie nie zapytasz czy przedluza Ci umowe tylko po prostu pewnie powiedza, ze sa zadowoleni i biora Cie na nastepne 2-3 lata lub na stale.
Schnaidi, dzieki jesli znajdziesz chwilke na wyluszczenie sprawy :)
- .:. , Shneider 17/09/08 18:21
no to jedziemy
dla kogos bez papierka, przeczytaj o jakim stanowisku jest mowa w pytaniu Birdman'a.
++ no wlasnie stanowisko service desku to praktycznie zadne stanowisko. moja pierwsza praca byla w CSS. przyszedlem, przywitalem sie i dyrektor zaprowadzil mnie na stanowisko, tak serwisant przyniosl mi laptopa i kazal zdiagnozowac, nastepnie wymienic co uszkodzone, pozniej dal sprzet za 7tys z prosba o wymiane tego i tego. dzien skonczyl sie a ja poszedlem do domu. kilka dni pozniej mialem robote. bez zadnego pierdzielenia, co pan chce itp.
Nie mow, ze takie pytania sa bez sensu bo zadaja je wszedzie: w UK, w Emiratach, w Holandii i coraz wiecej w PL.
++ tak, zgadza sie, zadaja je w pl, ale zadaja je ludzie ktorzy otrzymuja z gory cos takiego jak widelki, takze pomimo ich najwiekszych staran, rozmowa konczy sie rozczarowaniem kandydata po uslyszeniu wynagrodzenia.
Juz Ci pisze dlaczego jestes w bledzie co do niektorych Twoich odpowiedzi. Postaw sie najpierw po stronie pracodawcy czyli szukasz kogos na powazne stanowisko a takim mysle jest stanowisko IT service desk a takim Birdman wspomnial.
++ zdecydujmy sie, czy mowimy o powaznym stanowisku czy popularnym stanowisku. Ja uwazam ze service desk jest popularnym stanowiskiem do ktorego nie trzeba wiekszych umiejetnosci, chyba ze konkretnie chodzi o elektronika/magika.
- nic nie wiesz o formie w ktorej chcesz pracowac? lubisz tracic czas? "wybralismy Twoje CV poniewaz zainteresowalismy sie tym co w nim bylo a Ty nawet nie przeczytales czym zajmuje sie firma?"
++ z regoly wychodze z takiego zalozenia, skoro wyslalem im CV to znaczy ze moglbym tam pracowac. ot praca dla pracy. a skoro w firmie przeczytali moje CV to wychodza z zalozenia ze bede u nich pracowac na wieki.
- rozwiazujesz problem? opowiedz jak (podpowiedz-przeszukuje grupy, fora, pytam znajomych i dochodze do odpowiedzi) tu dobrze sie postawic w takiej sytuacji, wiele osob robi blad i mowi, ze nigdy nie miala problemu - wiec w domysle - nie wie jak sobie poradzi z przerastajacym problemem. A klopotem nie jest przerastajacy problem ale moznosc i sposob dojscia do rozwiazania.
++ mialem takie pytania i zawsze odpowiedz byla jedna, nie bylo takiego problemu ktorego bym nie rozwiazal. od tego mam glowe aby jej uzywac. nie musze pisac ze gdzies czegos szukalem, ze to ze tamto. po co? rozwiazuje problemy i jest git.
- jak motywujesz się w sytuacjach kryzysowych, podaj przykłady,
+ nie motywuje sie, po prostu pracuje
chyba nie zrozumiales - w jaki sposob "ladujesz akumulatory" - idziesz sie przejsc, zaklniesz sobie czy mowisz sobie, ze jestes zajebisty i dasz rade" ? nie mow ze caly czas tylko pracujesz, nawet w kryzysowych sytuacjach bo jak trzeba sie nad czyms zastanowic to jak pracujesz?? nie masz chwilowo co robic bo musisz cos wykombinowac, znalezc sposob.
++ jakie akumulatory? jedyna moja motywacja to pensja, nie pracuje bo lubie pracuje bo musze. gdybym nie musial to bym nie pracowal. takze znow pieprzenie, co kogo obchodzi jak ja sobie radze ze swoja psychika. rownie dobrze moge powiedziec ze wale konia w kryzysowych sytuacjach, ale tutaj odezwa sie morale i nagle bede odrzucony bo tak nie mozna. a przeciez nie ma to zadnego znaczenia, wazne abym poprawnie wykonywal swoje obowiazki. jak to sie mowi: w pracy sie pracuje a w domu odpoczywa.
- dlaczego powinnismy wybrac Ciebie,
+ dla czego powinienem pracowac u was?
najgorsze co mozna chyba zrobic to odpowiedziec pytaniem. tak samo glupie jest gdy na pytanie kandydata "ile moge zarobic" pracodawca odpowiada "a ile chcialbys zarabiac?" Takie pytanie zostawcie sobie do czesci "Czy ma Pan jakies pytania"
++ i znow. co to pytanie ma do rzeczy? rozumiem sytuacje, gdzie widze firme w ktorej pragne pracowac, widze rowniez realne szanse rozwoju itd itd. w wiekszosci przypadkow nie chce pracowac w zadnej firmie bo w KAZDEJ jest gowno. Co innego sytuacja gdzie mam szanse dostac naprawde wyjatkowa prace, gdzie wynagrodzenie jest najmniejszym problemem kandydata. Wtedy oczywiscie mozna przyslowiowo lizac tylek. Ale service desk to taka zwykla praca.
- w jaki sposób organizujesz swój czas - podaj przyklady,
+ nie organizuje
nie organizujesz czasu? to po co skladasz dokumenty na stanowisko, ktore wymaga dobrej organizacji i planu?
DZIALANIE BEZ PLANU TO ZAPLANOWANIE PORAZKI.
++ widzisz, tutaj rekrutujacy jest jasnowidzem i juz wie ze ja sobie w pracy nie poradze. dodatkowo jest prorokiem i wie ze sobie nie poradze. a ja sobie zawsze radze.
z okresem probnym troche sie mylisz. okres probny jest po to aby przygotowac pracownika do samodzielnego funkcjonowania a nie do sprawdzenia czy sie nadaje.
+ blad. okres probny wynoszacy 3mc, powie tylko i wylacznie czy gosciu chce pracowac dalej. poparzy sobie co i jak i bedzie wiedzial. a do przygotowania sa szkolenia.
chyba troche zostales z tylu z lepszymi pracami do wziecia. po to pewnie ze setka psychologow, biznesmenow i innych myslicieli opracowala takie testy i pytania aby to czy ktos sie nadaje sprawdzic na rozmowie. a juz wogole malo kiedy rozmowa na dobre stanowisko konczy sie na jednym spotkaniu. teraz zazwyczaj sa z 3 etapy.
+ o tym cos wiem. wiem kto i dla czego uklada takie pytania. wyobraz sobie ze na przyjecie do pracy na callcenter zadaja cala mase pytan, doslownie o wszystko. kazde z tych pytan jest tylko i wylacznie po to aby wybrac nieudacznikow. przykro mi o tym mowic ale niestety jak spedzalem czas z rekrutujacymi w bardzo duzej spolce akcyjnej to po prostu bylem zalamany. najlepszy kandydat to taki ktory nie ma absolutnie zadnego doswiadczenia. a jezeli sie trafi totalnie oporny koles to trafia na dzial gdzie przyjmuja zamowienia na pizze. ale to odrebny temat. takze zgadza sie ze te pytania sa przez specjalistow ukladane, ale w wiekszosci przypadkow czyli mowimy o popularnych pracach, pytania maja jedynie charakret aby zmylic kolesia i zmdlic mu oczy. np pytaniem czy pracowal w firmie ktora robi to i to i to na takim i takim sprzecie tu i tu i tu tez, a ostatecznie bedzie szara myszka stukajaca mlotkiem.
z ciekawosci, mozesz napisac na jakim stanowisku pracujesz i ile zarabiasz? bo z tego co piszesz o Twoich rozmowach wynikaloby, ze ciezko Ci bedzie znalezc prace albo po prostu piszesz inaczej niz odpowiadasz na rozmowach :)
moze byc na prv jesli nie chcesz sie pochwalic na boardzie.
+ pracuje na tajemniczym stanowisku ktore nic nie mowi. w jednej z 2ch firm w pl zajmujacych sie oswietleniem scenicznym. obecnie zarabiam tam 3500 brutto. do tego jeszcze mam 2ga prace do ktorej nie chodze z wynagrodzeniem 1000brutto.
w rozmowach odpowiadam dokladnie tak samo jak tutaj przedstawilem i problemu ze znalezieniem pracy nie mam. problem zawsze jest finansowy. wszystko pieknie fajnie do momentu uslyszenia pensji..:: Live at Trance Energy ::. - ten tego , Nikita_Bennet 17/09/08 22:56
regoly??
chyba powinno być "u" otwarte?
Co do callcenter to masz racje ale mam wrazenie ze podobni ludzie pracują wszędzie gdyż czasem dzwonią do nas rózne wynalazki z zastrzeżonego - na dzień dobry pytanie ode mnie o to ze nie wiem z kim rozmawiam i co to za dzwonienie z zastrzeżonego - 90% ludzi zmieszana, jak przebrną przez podstawową odp ze tak jest na centralce to dostają drugie - proszę to zmienienić i oddzwonić jeśli chce pan/pani porozmawiać.
Zresztą wszelkie załatwianie spraw przez telefon może być naprawdę zabawne ;)nikita_bennet (at) poczta.onet.pl - .:. , Shneider 17/09/08 23:41
hmm
tylko jeden blad???? :-)
callcenter to jest osobny swiat. tam ludzie przychodza i odchodza stadami.
za przyprowadzenie kolegi ktory bedzie pracowac przez 3mce, mozna dostac 50zl :-)
tez lubie z nimi rozmawiac. szkoda tylko ze nie ucza ich aby rozmawiali jak ludzie, tylko robia z nich automaty..:: Live at Trance Energy ::.
- widzisz , Maverick 18/09/08 13:23
podsumuje tylko tak, ze Ty pracujesz tam gdzie pracujesz i ja pracuje tam gdzie pracuje. tu gdzie pracuje ja - zapewne nie dostalbys pracy poniewaz czasem trzeba rowniez opowiedziec o tym co sie robi i jak to robic - czyli o sposobie dochodzenia do rozwiazania problemu. Jesli nie potrafisz opisywac to jak np. chcesz napisac raport miesieczny z przeprowadzonych audytow softu, podsumowac prace serwisu itp?
W service desku chyba jest to potrzebne - jesli nie to bardzo szkoda.
Wtedy tak dlugo czeka sie na sprzety - po prostu przez slaba organizacje pracy.
nie zalapalem chyba co napisales.. napisales, ze nie organizujesz czasu. to znaczy nie myslisz co bedziesz robil za 2 godziny, ile zajmie Ci mniej wiecej to co robisz teraz itd. jedni lepiej inni gorzej ale kazdy jakos sie z czasem organizuje wiec nie wierze, ze Ty nie organizujesz czasu.
A co odpowiadasz kiedy szef pyta kiedy bedziesz mogl zrobic to czy tamto? Juz poza wszystkim - uwierz, ze jesli wszystko robisz wedlug planu wtedy mozna spokojnie isc na urlop, w dobry plan kazdego mozna wdrozyc. W dezorganizacje malo kto da sie wciagnac. U mnie po 3 tyg urlopu czyste biurko, zadnej stery papierow, raptem kilka maili do zalatwienia..
+ blad. okres probny wynoszacy 3mc, powie tylko i wylacznie czy gosciu chce pracowac dalej. poparzy sobie co i jak i bedzie wiedzial. a do przygotowania sa szkolenia.
-- a co to ma do rzeczy? przeciez gosciu moze sobie w kazdej chwili zrezygnowac. okres probny jest wlasnie po to aby poczul, ze jest normalnym pracownikiem np. na 2 lata a nie na 3 miesiace. jak ma umowe na probny na 2 lata to i tak po 3 miesiacach moze sobie zrezygnowac wiec dlaczego myslisz, ze okres probny jest dla pracownika aby sobie sprawdzil czy chce pracowac?
++ z reguly wychodze z takiego zalozenia, skoro wyslalem im CV to znaczy ze moglbym tam pracowac. ot praca dla pracy. a skoro w firmie przeczytali moje CV to wychodza z zalozenia ze bede u nich pracowac na wieki.
-- przeczytali Twoje CV bo Ty je do nich wysylasz wiec zapraszajac Cie na rozmowe pokazuja, ze zalezy im na Tobie poniewaz jestes potencjalnym pracownikiem. Ty nie okazujesz, ze Ci zalezy nie dowiadujac sie nawet podstaw o firmie i to w czasach, kiedy mozna to zrobic w 15 sekund - google czy inne szukarki rulezz :)
piszesz, ze jak lepsza firma to mozna lizac tylek.. dlatego pewnie nie dostaniesz nigdy top_pracy. dobrzy rekrutujacy najczesciej to ludzie z ktorymi bedziesz pracowal, zorientuja sie baardzo szybko kiedy zaczynasz wyuczone lizanie tylka a kiedy odpowiadasz normalnie. Ja mialem na ostatnim etapie rekrutacji w sumie 2 godzinna rozmowe
i zadawali mi w luznej rozmowie zamarkowane podobne pytania jak na 2 poprzednich etapach. wyjdzie jak na dloni, jesli cos sciemniasz albo masz niejednolite zdanie na jakis temat. a takim jest uwazam raz lizanie tylka a raz odpowiadanie zlewkowe aby dostac prace dla pracy.
nie pracuje sie dla pracy. pracuje sie raczej po to aby miec co i za co robic po pracy.
Ale z jednym sie zgadzam. Parafrazujac przyslowie z kowalem losu - kazdy klepie swoj kawalek stali, jedni szukaja kowadla, inni maja male mloteczki i stukaja nimi jak slepy dziecial. A ja raczej zaliczam sie do tych, ktorzy maja 4 mloty i nap... ile wlezie, czasem jednym, czasem dwoma naraz a dwa mloty mam zawsze w zapasie.- .:. , Shneider 18/09/08 13:48
:-)
moze tak juz w skrocie.
ja mam takie podejscie, ty masz inne.
to bylo tylko moje wyjasnienie czemu takie pytania sa bla mnie bez sensu :)
wolal bym, cos w stylu.
Nasza firma poszukuje .. na stanowisko ... do obowiazkow nalezy ... i ... . Przyszly pracownik bedzie wspolpracowal z ... .... Jak pan widzi sie na takim stanowisku?
teraz pada odpowiedz
jezeli jest pozytywna to przechodzimy do finansow.
odpowiedz pozytywna.
rozmawiamy z kolesiem o jego zainteresowaniach, poprzedniej karierze i planach na przyszlosc. normalna luzna rozmowa.
czemu tak nie ma? czemu to zawsze facet siedzi z karteczka i odchacza zadane pytania. :-).:: Live at Trance Energy ::. - aa no widzisz , Maverick 18/09/08 15:12
juz mi zaswitalo co jest nie tak.. normalnie w cywilizowanych krajach i firmach - a umowmy sie, ze Polsce do tego daleko - jest tak, ze gdy wysylasz prosbe o aplikacje wraz z nia dostajesz opisowke stanowiska, a tam masz widelki placowe i wszystko zwiazane ze stanowiskiem, benefitami itd.
wtedy jest jasne - nie pasuje - nie wysylasz. a o kasie mozna wtedy rozmawiac ale np. o tym, ze interesuje Cie czas w jakim dotrzesz do drugiej strony widelek :)
bylem na wielu naprawde powaznych rozmowach i chyba masz racje, tak to wyglada, ktos siedzi i odhacza pytania na 1 etapie. Ale ale.. na 2 i na 3 etapie juz nie musza. Dlatego, ze juz wiedza, ze jestes serio brany pod uwage, wiec nauczyli sie juz o Tobie, teraz w luznej rozmowie albo dalej brniesz w gore w ich punktacji albo pograzasz sie bo nie pamietasz co powiedziales albo dlatego, ze zadaja Ci podobne pytania a Ty nagle udzielasz roznych odpowiedzi. W polowie sobie uswiadamiasz, ze pytaja o to samo a Ty cos pokreciles i jestes zgotowany. Dlatego lepiej zawsze zachowywac sie tak samo. A wtedy np. kiedy trafisz na niepowaznych rekrutujacych mozesz wyjsc z podniesiona glowa i powiedziec, ze na szczescie jestes madrzejszy od nich.
pozdrawiam serdecznie i powodzenia zycze
- Jesteś jedynym i pierwszym, który przeprowadza rekrutację , NimnuL-Redakcja 18/09/08 12:37
w Twojej firmie? Najlepiej spytać osoby doswiadczone z własnego środowiska pracy.Gdyby nie wymyślono elektryczności,
siedziałbym przed komputerem przy
świeczkach. |
|
|
|
|
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL |
|
|
|
|