Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » burz 11:46
 » Wedelek 11:45
 » Artaa 11:45
 » Markizy 11:45
 » P@blo 11:43
 » m&m 11:38
 » petropank 11:32
 » yanix 11:21
 » NimnuL 11:18
 » KHot 11:18
 » Jumper 11:17
 » Kenny 11:17
 » DYD 11:11
 » ligand17 11:05
 » Dexter 11:01
 » waski 10:58
 » Liu CAs 10:55
 » kyusi 10:40
 » Promilus 10:37
 » burzynsky 10:37

 Dzisiaj przeczytano
 41120 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[ot] Dlaczego w relacjach miedzyludzkich przyjal sie zwyczaj olewania? , kubazzz 22/09/08 17:25
Tzn zamiast powiedziec wprost przyjmuje sie wariant ignorancki.

Przyklady - idziesz na rozmowe kwalifikacyjna, "zadzwonimy do pana". To ile mam czekac? Albo sie kurde nadaje, albo sie nie nadaje. Jesli od razu sie nie nadaje to sie mowi "sorry", a jesli jestem w puli wybrancow, to niech powiedza "sorry" jak juz z tej puli mnie nie wybiora..
A nie takie czekanie w prozni.

Inna rzecz - szukasz osoby, pracownika. Zglasza sie milion chetnych, wszystki tlumaczysz o co chodzi itd, a potem nie wiesz, czy ktos zgubil telefon, przejechal go tramwaj, czy po prostu nie jest zainteresowany. Pal licho, ze nie poinformuje, ale nawet nie odbiera telefonow.

Kolejna rzecz - prosisz kogos o przysluge, ktos sie zgadza, ale z jakiegos powodu nie moze zrealizowac, lub nie realizuje tego.
Nie powie, ze nie moze, tylko po prostu nie zrobi i przestanie reagowac na pytania o to.
Ewentualnie wariant, ze ktos zapomni [mi sie zdarza - ostatnio Bartsowi706 zapomnialem co obiecalem] no ale wtedy też się nie dogadasz.

Tutaj prywata do kolegi Luke Jadi, ktory nie ma nawet sily powiedziec, ze nie ma czasu, lub nie moze. Po prostu przepadl jak kamien w wode i mnie ignoruje.

Relacje kolezenskie albo nawet romantyczne - ktos wchodzi na gg, piszesz, nie odpowiada. Na drugi dzien to samo, na trzeci dzien to samo, na czwarty to samo. Piszesz maila, w pustke oczywiscie. Wysylasz sms, nie odpowiada. Dzwonisz, nie odbiera, albo odbiera i mowi "ooo fajnie ze dzwonisz!"...

Ja z tym walcze codziennie i mnie to krotko mowiac rozpierdala.
Nie chodzi o to, ze ktos mi nie chce pomoc, nie chce mnie zatrudnic, nie podoba mu sie moja oferta zatrudnienia, nie kocha mnie, jest zajety praca, albo juz nei jest moim znajomym.
Irytuje mnie, ze nie powie tego, tylko zostawia w domyslach. Ja potem szczerze nie wiem o co chodzi, a czasem to komplikuje zycie. Bo sie taki pacjent, kurwa, obudzi po jakims czasie i sie dziwi, ze teraz to juz dla mnie nie bylo sprawy, ze posady nie ma, ze przysluga niepotrzebna, ze mam nowych kolegow..

Czemu tak sie utarlo? Czemu ludzie sa dla siebie takimi, mowiac brzydko, chujami?
I to juz nie tylko w relacjach wsrod zwariowanej mlodziezy wczesnoszkolnej, normalni dorosli ludzie, czesto nawet w relacjach biznesowych.

1000x bardziej wole uslyszec "goń sie leszczu", albo "nie mozemy panu pomoc" niz sie glowic czy moj serwer pocztowy dobrze dziala, czy komorka nie szwankuje, czy cos sie komus stalo..
Przeciez komunikacja jest tak prosta i tania.. To po kiego ona? Myslalem ze po to, aby ulatwiac zycie.
A taka ignorancja mocno utrudnia.

I tym razem prosze o powstrzymanie sie od uwag nie na temat, aluzji do mojej osoby i innych niepowaznych rzeczy.

SM-S908

  1. odp. , Kriomag 22/09/08 17:31
    bo tak jest łatwiej, zero wysiłku, nie trzeba się zmuszać do szczerości, tylko olewka :)
    Raz tyle osób coś chciało ode mnie na gg, ze się wkurwiłem i przez bity miesiąc nie włączałem, a jak w końcu włączyłem to jako niewidoczny :) Łatwiej jest się nie odzywać niż tłumaczyć "odczep się frajerze, nie mam ochoty Ci pomagać... ;)"

    1. np. , Kriomag 22/09/08 17:33
      wracasz zmęczony po pracy, wlaczasz komunikator... a tu "w chuj" próśb, pytań itp, wtedy wyłączasz komunikator i problem znika ;)

      1. to się nie jest aż takim zmęczonym , DmK 22/09/08 18:31
        jeżeli ma się siłę jeszcze na komunikator

    2. tylko, ze to tworzy , kubazzz 22/09/08 17:38
      do dupy wzorce.
      Bo pol biedy jak oleje cie jakas laska na czacie, ale kiedy bedziesz chcial kogos zatrudnic, a kazdy bedzie udawal ze umarl, kiedy nie dostaniesz odpowiedzi od pomocy technicznej, kiedy SPRZEDAWCY beda cie olewac [mnie olalo kilkanascie, nawet handlowcy w salonach samochodowych, ktorych zasrana praca polega na udzielaniu informacji], kiedy sam bedziesz potrzebowal pomocy naprawde.
      Nawet jak Cie ludzie mecza, to po prostu mozna im to powiedziec.
      Ja czasem tez kogos mecze, jestem gadula, niechcaco to robie. Ale rozumiem jak mi ktos powie "nie". Za to kiedy ostentacyjnie mnie ignoruje, to traci w moich oczach bardzo mocno, bo znaczy ze jest smierdzacym egoista i nalezy miec go gleboko w dupie, tak jak on ma wszystkich.

      SM-S908

      1. jestem , Dabrow 22/09/08 18:15
        śmierdzącym egoistą - parę razy a priori zlewałem (-; Ale wiesz (akurat to wiesz) potrafisz być męczący (-; Jeśłi tylko jest czas to ok, jak nie ma to faktem jest - najprościej zlać ....

        !!!!!TO JEST SPARTA!!!
        !Tu się nic nie zmienia!
        ------dabrow.com------

        1. najprosciej , kubazzz 22/09/08 18:32
          i najprostacko.
          Ja kumam, ze nie ma sie czasu. Jak jestes niewidoczny to ok.
          Poza tym - WAŻNE - tu nie chodzi o codzienne gadu gadu, czy tzw zawracanie dupy maryny, gadki o pogodzie.
          Chodzi o sytuacje kiedy padaja konkrety.

          Jesli ja zapytam Ciebie, czy mozesz mi opowiedziec o architekturze krakowa bo potrzebuje poszerzyc swoja wiedze, a Ty powiesz, ze nie masz czasu, to w porzadku.
          Ale jesli mi przez tydzien nie odpowiesz nic, a na boardzie bedziesz eseje produkowal to uznam, ze jestes strasznym bucem, przynajmniej wobec mnie:)

          SM-S908

          1. uhm , Dabrow 22/09/08 18:39
            jasne. Tylko tak się teraz zastanawiam i zachodzę w pamięć - czy jestem tym bucem czy nie (-;

            !!!!!TO JEST SPARTA!!!
            !Tu się nic nie zmienia!
            ------dabrow.com------

            1. raczej nie , kubazzz 22/09/08 18:55
              ja tez raczej nie pamietam nic takiego.
              chociaz w sumie to co kieeedyyss bylo to byla jazda na maxa, wiec moze tak srednio na jeza.

              SM-S908

  2. "goń sie leszczu" , grattz 22/09/08 17:33
    hehehe

    ...poprzednia |1|2|3|4| następna...

  3. trzeba niewiele oczekiwać od ludzi a poza tym szybko i bez znieczulenia poddawać ich , bwana 22/09/08 17:33
    ocenie - czy są dojrzali, czy nie.

    "you don't need your smile when I cut
    your throat"

    1. rozwin , kubazzz 22/09/08 17:40
      to jakos.

      SM-S908

      1. poruszyłem dwie sprawy i postaram się je rozwinąć , bwana 22/09/08 19:30
        1. Niewiele oczekuj od ludzi

        Naucz się tego, by nie oczekiwać od ludzi tego samego, na co oni mogą liczyć z Twojej strony. Nie oczekuj rewanżu za pomoc, wzajemności w uczuciach, krótko mówiąc nie licz na ludzi. Często rewanż i wzajemność i tak Cię spotka, ale robiąc coś dla kogoś rób to dla tego kogoś właśnie, nie dla siebie. Wyświadczając komuś grzeczność wyświadczaj ją a nie buduj przyszłą znajomość czy przyjaźń, rozdziel fakty i własne wyobrażenia. Naucz się wyświadczać przysługi dla własnej przyjemności.

        2. Druga strona medalu, czyli oceniaj swoich znajomych

        Jeśli masz poczucie, że nie możesz liczyć na kogoś, ktoś jest niesolidny, nie możesz na nim polegać, to ogranicz swoją zależność od takiej osoby. Naucz się odmawiać przysług i grzeczności które Cię dużo kosztują osobom, które Ciebie zawiodły. Nie wiąż się zawodowo z niesłownymi szefami i niesłownymi pracownikami, jeśli masz taką możliwość. Bądź też asertywny. Przemyśl swoje uczucia czy swoją ocenę przyjaciela czy kolegi i powiedz mu/jej o tym. Dąż do konfrontacji w relacjach z ludźmi, nie pozostawiaj nie odpowiadających Ci rzeczy w sferze niedomówień i stłumionych westchnięć w stylu "no tak, szkoda że ja tak samo na ciebie nie mogę liczyć". Pieprz salonowe wzajemne adoracje, czochranie się po pleckach i przymus lubienia się ze wszystkimi za wszelką cenę.

        Jaśniej? To dobrze. Nie traktuj też tego co napisałem doktrynalnie. Jest to mój i bliski mojemu temperamentowi (i chyba bardziej superego niż ego) sposób postrzegania relacji międzyludzkich i być może w żaden sposób nie przystaje do Ciebie.

        3. Get laid;-D

        "you don't need your smile when I cut
        your throat"

        1. dokladnie jest jak piszesz... , zgf1 23/09/08 08:24
          ja jak sie na kims przejechalem to stosuje do takiej osoby dystans i trudno go zlamac, natomiast jak osoba okazala sie ok to jestem w stanie dla niej zrobic bardzo wiele (niestety nie ma takich osob duzo) :(

          Leave me alone I know what I'm doing!

        2. hmm , Ranx 23/09/08 09:04
          niewiele oczekuj od ludzi...
          ok:)
          ale wymagaj nie mniej niz od siebie:)
          no i najwazniejsze IMHO: byc zawsze w zgodzie sam ze soba.
          co do reszty w zasadzie sie zgadzam.

          o roztramtajdany charkopryszczańcu...

        3. Jejku , Agnes 23/09/08 09:38
          jak ty ładnie układasz zdania, tak dopracowanych wypowiedzi dawno nie czytałam.

          Metafizyka: - Poznaj, proszę, to jest
          Fizyk, a to jego Meta...

          1. Jejku , Wedrowiec 24/09/08 11:05
            nie czochraj go po plecach :P

            "Widziałem podręczniki
            Gdzie jest czarno na białym
            Że jesteście po**bani"

            1. Cicho , Agnes 24/09/08 11:50
              dawno mu życzeń nie składałam, to chociaż czochranie. :P

              Metafizyka: - Poznaj, proszę, to jest
              Fizyk, a to jego Meta...

            2. Tylko , Padawan 24/09/08 13:35
              czochraj bobra :-D.

  4. jest na to terapia , acd 22/09/08 18:08
    terapia w postaci pół rocznego stażu w Firmie w której pracuje. Od razu wszystko się pamięta i wszystko się ogarnia:)

    >>> We are The BOARD. Resistance
    is futile.<<<

    1. ciekawe, czy pracujemy w tej samej , bwana 22/09/08 19:34
      Biedronce;-D

      A tak serio, PWC?

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

      1. MPO , acd 22/09/08 21:47
        a tak serio to Open Finance. Acz potwierdzam - w "Prajsach" też się człowiek może nauczyć gospodarowania zasobami i czasem (swoim i innych)

        >>> We are The BOARD. Resistance
        is futile.<<<

  5. to kwestia 1.lenistwa 2.uczciwości , Pawelec 22/09/08 19:07
    a nawet kiedy są obie te rzeczy to jeszcze jest powiedzenie że "żeby coś zrobić to musi się chcieć i trzeba mieć czas" Tyle mojego zdania.

    Tom Drwal
    LAS Ltd.

  6. Następny proszę... , Remek 22/09/08 21:45
    ...

  7. 123 , urbi200 22/09/08 22:46
    coraz ciekawsze wpisy... :]

    gg: 3404240

  8. ja jako ze duzo jezdze autem , MayheM 22/09/08 23:18
    zle znosze ignorancje wobec mojej uprzejmosci, a czesto i agresje skierowana w moja strone. Chodzi tu u wpuszczanie kogos bez pierszenstwa, zjezdzanie by ulatwic wyprzedzanie, informowanie o wlaczeniu swiatel (tu spotkalem sie z fakersem :-\). Po takiej uprzejmosci utarlo sie migniecie kierunkami badz gest reka, niestety te niuanse zanikaja, podobnie jak zanika obowiazek uzywania kierunku przy zjezdzaniu z ronda, co mnie po prostu wkurwia - bo to juz jest prawdziwe ignorowanie innych, a spokojnie moge stwierdzic, ze conajmniej 50% burakow nie sygnalizuje zjazdu z ronda.

  9. i jeszcze lepiej jak wjedzie na rondo i kierunek w lewo włączy jakbym , Raftik 23/09/08 07:26
    ... nie wiedział, że łoś jedzie po rondzie i w lewo bo inaczej w Polsce po rondzie nie da rady, a zjeżdżając z ronda prawy kierunkowskaz ma w d...pie.

  10. no widzisz... piszesz, a sam robisz podobnie! , zgf1 23/09/08 08:22
    Pisalem do Ciebie o SC4 i co? ZERO odpowiedzi!

    Leave me alone I know what I'm doing!

  11. o w morde :) , Luke Jadi 23/09/08 08:56
    Kubazzz, przepraszam. Zapomnialem. Bylem na urlopie 2 tygodnie a na TPC wchodzilem z iphona dlatego bylem czasami online. Swoja droga nie mogles przypomniec na gg albo mailem tylko na forum? :) Mam nadzieje ze nie meczyles sie bardzo przez 3 tygodnie myslac co sie ze mna stalo... Napisz na gg czy jeszcze potrzebujesz te pliki czy dałeś radę beze mnie. Buziaki! :)

    ----------------------------------------
    www.lukaszjatczak.pl

    1. Ty BUCU! , Dabrow 23/09/08 10:12
      w nawiązaniu do 1.2.1.1. - stwierdzenie Kuby.
      Oczywiście nic personalnego - tak tylko chciałem podtrzymać dyskusję ((-;

      !!!!!TO JEST SPARTA!!!
      !Tu się nic nie zmienia!
      ------dabrow.com------

      1. tak wiem , Luke Jadi 23/09/08 11:06
        caly post Kuby to nic personalnego :]

        ----------------------------------------
        www.lukaszjatczak.pl

    2. no przecież pisałem na gg , kubazzz 23/09/08 15:53
      z dnia na dzień mi przepadłeś :)
      to nie było nic pilnego, ale się zbulwersowałem trochę.
      Napiszę Ci na gg wszystko, także spoko.

      Zasadniczo ja nie skreślam ludzi i nie jestem pamiętliwy, tak myślałem że zapomniałeś. Plus dla Ciebie, że chociaż zareagowałeś teraz :D

      SM-S908

  12. dlatego trzeba otaczać się ludźmi , Hitman 23/09/08 09:17
    konkretnymi, słownymi itp - szkoda czasu na bajkopisarzy, takich co wszystko mogą załatwić tylko nie wiadomo kiedy i jak..
    Wole mieć 5 prawdziwych przyjaciół niż setkę znajomych od czasu do czasu lub zdawkowym "cześć co słychać"
    Gorzej podczas szukania pracy - gdy samemu musisz przecierać nowe szlaki - bo normalnie jak przychodzisz z polecenia to jest zupełnie inna gadka.. ;))
    Też zdarza mi się padać na pysk gdy ktoś akurat coś chce - ale mimo to robię to nawet jak mi się żywnie nie chce bo wiem że to działa w dwie strony..

    Teoretycznie okłamywanie samego siebie
    jest niemożliwe. W praktyce robi to
    każdy z nas.

    1. dokladnie prawdziwy przyjaciel , zgf1 23/09/08 10:37
      to skarb :)

      Leave me alone I know what I'm doing!

      1. a skarb , bwana 23/09/08 10:44
        należy zakopać:-D

        "you don't need your smile when I cut
        your throat"

  13. Też mnie to wkurzało... , Barts_706 23/09/08 11:59
    Znaczy, bardzo mnie bolało, że ja np. na maile odpowiadam szybko i na temat, tracę na to swój czas, a potem mnie ktośzlewa i odzywa się za trzy tygodnie. Albo wcale.

    Później zluzowałem. Tak teraz jest, więc zaadoptowałem się. Mam dużo znajomych i przyjaciółek, któraś nie odpowie, oh well, next please. Moje ego ma w nosie nieodzywaczy. Ludzie prowadzą zajęty tryb życia, wiele się dzieje, ja nie jestem aż tak ważny. Sam też bez większych skrupułów zapominam odpisać, zwłaszcza jak mam ciekawsze rzeczy na głowie.

    I co? I nic, świat się nie zawalił. Ani mój, jak ktoś mnie zleje, ani cudzy, kiedy ja kogoś zlałem. Okazjonalne glitche naprawiam przeprosinami i jakoś się kręci.

    A teraz anegdota: kiedy wróciłem z Japonii, to zaaplikowałem ładnie do firmy S. z Wrocławia. Odczekałem po rozmowie dwa tygodnie w przeciągu których mieli się odezwać, cisza, więc zaaplikowałem do firmy S. z Krakowa. Ci odezwali się po paru dniach, rozmowa była po dwóch tygodniach (z mojej strony wypełnionych gorączkową nauką), rozmowa, po której czułem się jako po dziesięciu rundach z bokserem wagi ciężkiej, i następnego dnia po rozmowie oddzwonili rano, że chcą mnie zatrudnić. Jeszcze siedziałem otępiały w piżamie z kawą w ręku, a tu panienka zaczyna strzelać liczbami, socjalami etc.

    Gdzie tu jednak coś śmiesznego? Ano, kiedy już jechałem do Krk szukać sobie lokum, zadzwoniła komórka. Firma S. z Wrocławia zaprasza mnie na drugą część rozmów. Grzecznie, acz bardzo sarkastycznie poinformowałem ich o tym jak się umawialiśmy co do dalszego kontaktu, jakie wywarli na mnie wrażenie, oraz jak działa firma S. z Krakowa, z którą właśnie podpisałem umowę. Jąkanie panienki z HRów - bezcenne. Co zabawniejsze, tydzień później dzwoni kolejna osoba z S. z Wrocławia, zmęczony manager pyta mnie, czy moja aplikacja jest nadal aktualna, bo ma ją na biurku i potrzebują kogoś takiego do zespołu. Nie roześmiałem mu się w twarz tylko dlatego, że pytał grzecznie, a ton miał człowieka skrajnie zmęczonego stoma odmowami, więc grzecznie mu wyjaśniłem jak sprawa wygląda. Westchnął, przeprosił za kłopot, rozłączył się.

    Wniosek: na swoim lekceważeniu i olewactwie firma S. z Wrocławia straciła całkiem niezłego pracownika, a firma S. z Krakowa na poważnym traktowaniu - zyskała. Cue Happy Ending.

    _______________________________

    http://jawnesny.pl

    1. cos wiem o tym , Dhoine 23/09/08 14:48
      do teraz dzwonia do mnie firmy chcace mnie zatrudnic, w ktorych na rozmowach bywalem w lipcu!

      Wnioski: podobne, tylko miasta inne :)

      Ale cale procedury rekrutacyjne to inna dzialka i oddzielilbym je od stosunkow towarzysko-przyjacielskich potezna krecha.

    2. "Zaadoptowałeś" się? , Padawan 23/09/08 17:27
      Znaczy sie, jesteś teraz swój chłop :-D.

      1. heh , Barts_706 23/09/08 17:38
        No ba - szacunek ludzi ulicy. :)

        _______________________________

        http://jawnesny.pl

        1. No może i taaa , Padawan 23/09/08 18:46
          ale chodzi o to, bystrzaku, że się zaadAptowałeś. Adoptować to można dzieciaczki :).

          1. ehehe , Barts_706 23/09/08 19:44
            racja, racja

            _______________________________

            http://jawnesny.pl

    3. hmm... , Bodhi 23/09/08 18:07
      przypomniałeś mi o mailu, na który miałem Ci odpisać :D

      Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi Cię
      do swojego poziomu i pokona
      doświadczeniem.

      1. lol , Barts_706 23/09/08 18:43
        Nie było to moją intencją, bo, jak powiedziałem, nie stresuję się jak ktoś nie odpowie od razu. :]

        _______________________________

        http://jawnesny.pl

  14. To ja Ci zrobię przyjemność: goń sie leszczu ! , Bart 23/09/08 23:50
    Po tych pieszczotach wyjaśnienie, które jest bardzo proste i do którego już doszedłeś. Ludzie po prostu są leniwymi chujami.
    Jedyna szansa na normalność to budowa swojego własnego prywatnego świata. Składa się on z prawdziwych przyjaciół i normalnych znajomych. To w tym świecie jesteś uczciwy, słowny, rzetelny, uczynny, bezinteresowny itd. Wszystko co na zewnątrz to gówno, które trzeba omijać i z nim walczyć o przetrwanie. Cała sztuka to chyba umiejętność prawidłowego dobrania takiego grona ludzi żeby potem nie byc zwiedzionym.
    Świat nigdy nie będzie normalny, ale Twoje życie może takie być.

    PS. Z drugie jednak strony, Ty jesteś tak pogięty, że .... ;)

    1. ... , jotek007 24/09/08 20:09
      straszne musi byc patrzenie na swiat przez pryzmat gownianych okularow, jak sobie dajesz z tym rade?
      rzeczywiscie swiat jaki jest taki jest ale gdybym nie umial dostrzec w nim piekna dawno bym ocipial
      wszystko zalezy od nastawienia.. no moze nie wszystko, ale niestety dla wielu z nas jest to bariera nie do przeskoczenia

      ODI PROFANUM VULGUS ET ARCEO

      1. Może gdybyś mniej się nastawiał a więcej przykładał do czytania ze zrozumieniam... , Bart 24/09/08 20:56
        to byś głupio nie pytał.
        Co do drugiej części twojej wypowiedzi to zawarłem ją w tym zdaniu: cyt. "Świat nigdy nie będzie normalny, ale Twoje życie może takie być.". To zdanie mówi nam, że to jaki będzie nasz świat zależy od podejścia i nastawienia a nie od tego jak faktycznie on wygląda.
        "Gówniane okulary" - ręce opadają, coś Ci tam zadzwoniło ale kompletnie nie wiesz gdzie. Moja wypowiedź właśnie mówi o wyławianiu perełek tego świata i ich docenianiu, umiejętności ich odnajdywania i cieszenia się nimi. Natomiast kompletnie neguję bezkrytyczną integrację z gównem tego świata - co dziś jest bardzo powszechne.
        Ty moją wypowiedź odebrałeś kompletnie odwrotnie !
        Dlaczego ? Nie rozumiem tego.

        1. a na podstawie tej wypowiedzi , jotek007 24/09/08 21:29
          "Wszystko co na zewnątrz to gówno, które trzeba omijać i z nim walczyć" procz bliskich
          jasno wynika ze do reszty ludzi podchodzisz ze zlym nastawieniem

          oczywiscie Twoje przedostatnie zdanie (ktoremu snie nie przyjrzalem) zmienia postac rzeczy, choc mozna je interpretowac w rozny sposob

          jakby nie bylo nie zrozumielismy sie, ale poglad na to wszystko mamy podobny

          co do gownianych okolarow, chyba za duzo naogladalem sie chlopakow z barakow, spoko serial :)

          pozdro

          ODI PROFANUM VULGUS ET ARCEO

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL