I wanna suck, I wanna lick
I wanna cry and I wanna spit

1. wydaje mi sie , laciak88 22/10/08 21:33
   ze w czasie rozpedzania dysku jest to sporo wiecej niz 10W

   "To Alcohol! The cause of, and solution to, all of
   life's problems."

   1. dyski , ViS 22/10/08 22:02
      biorą od 5 przez 10 do 20w

      I will not buy this record - it is
      scratched.

nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

there's no sense crying over every mistake,
you just keep on trying till you run out
of cake

Poryjemy..zrobaczymy

1. Zgadzam się, ale... , JOTEM 23/10/08 16:39
   Parę lat temu składałem sobie maszynkę właściwie tylko do pracy. Chodziło o szybką kompilację i tego typu zadania. Poprzednio miałem PIII550@700
   Wypróbowałem najpierw PIV 2800 i byłem wstrząśnięty jego powolnością w stosunku do PIII700. Akurat weszły A64. Jako ze do pracy na firmę, to sobie nie pożałowałem i kupiłem 3000+ (co prawda budżetowy 2000MHz z fabrycznie odciętą połową cache - i tak kosztował ponad 1200zł). Owszem w kompilacji był szybki ;-)
   
   Domyśliłem się, że stara 300W go nie pociągnie (12A na 12V miała), kupiłem Modecoma 350 16A na 12V.
   Oprócz tego w komputerze sporo dysków, kart rozszerzeń itp. Zasilacz wytrzymał 3 mies. i 12V padło (spadło do 10.5V). W serwisie wymienili na droższego Modecoma ale 15A. Podpisali papierek, że na ich odpowiedzialność ;-) Ten wytrzymał miesiąc i zdechł (dobre zasilacze to były - nic ze sobą nie pociągnęły) Po nim wziałem 360Chiefa. Miał co prawda tylko 17A ale dzielnie do teraz (3 lata) ciągnął cały sprzęt. Niestety, grafiki lepszej do zabawy wsadzić się już nie dało. Na Radeonie 9550 chodziło jak złoto, GF 6800GT - murowany zwis.
   Sprawdziłem wtedy 420 Chiefa - bez zmian. Nie dawał rady temu zestawowi. Wsadzona na próbę 560 Chiefa (34A) pracowała z tym zestawem i z GF6800 bez problemu.
   Potwierdziłem więc, że to zasilacz rady nie dawał. Z resztą napięcia spadały jednemu i drugiemu na 12V (tylko) - do 11.5V.
   Nie mogę więc zasadniczo źle się wyrazić o 360 (poza tym ze głośny, 420 znacznie cichsza).
   Swoje na pewno dawał przez wiele lat!
   Nie nawalił, nie zmienia to jednak faktu, że to przestarzały zasilacz.
   Może problem był w "eksperymentalnym" A64 3000+. To to ciągnęło prądu... Dwa miesiące bez wydmuchiwania kurzu z finów radiatora i zaczynały się zwisy ;-)
   Z drugiej strony może tych 420 Chiefa było kilka odmian - są tak skrajnie różne opinie o nich...
   Pzdr.

   Poryjemy..zrobaczymy

   1. Racja , Mademan 23/10/08 17:17
      ja mam już bardzo długo (odkąd był szeroko dostępne w Polsce) Chiefa 420W DF(dual fan) z aktywnym PFC, a były też tańsze wersje z jednym wiatrakiem, które bodajże miały pasywne PFC. Mój zasilacz był dość głośny, a te z jednym wiatrakiem ponoć były ciche. Po dwóch latach wyrabiania marki, producent zaczął wypuszczać chińszczyznę i od tego czasu coraz więcej osób zaczęło narzekać na te zasilacze.

   2. Mój A64 3000+ na 754 był chłodny , Master/Pentium 23/10/08 21:04
      w stresie 50 st. na box'ie. W idle 35-40. Ale kręcić to się nie dał (maks szyna 218 przy mocno podbitym napięciu). Wrrr... Wydajność faktycznie była dobra (w stosunku do P4).

      Nie ma tego złego , co by się w gorsze
      obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
      włącz komputer :-)