Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » exmac 07:55
 » sofolok 07:52
 » Zbyl 07:52
 » Demo 07:51
 » Logic-3 07:47
 » Raist 07:38
 » Kenny 07:36
 » rookie 07:36
 » m&m 07:29
 » NimnuL 07:28
 » steve 07:27
 » Dhoine 07:22
 » Miron 07:20
 » AfiP 07:18
 » KHot 07:12
 » leosh 07:09
 » waski 07:08
 » Ziomek 06:50
 » Markizy 06:50
 » kyusi 06:45

 Dzisiaj przeczytano
 9754 postów,
 wczoraj 38350

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

Jak ma być lepiej ... czyli o piractwie u źródła. , GGTA 5/12/08 00:31
http://www.wykop.pl/...-politechniki-szczecinskiej

  1. ciekawa data... , Seadog 5/12/08 00:43
    5 grudnia trwa od 43 minut, a rozmowa odbyła się ponoć 5 grudnia ok 22:30

    http://nadobranoc.weebly.com/

    http://ciii.blogspot.com/

  2. przelom.. , GGTA 5/12/08 00:49
    chodizlo o to, ze WIEKSZOSC rozmowy toczyla sie 5. :) czyli dzisiaj :) zostalo to juz wyjasnione i poprawioen

  3. zastanawia mnie ja udało się , digiter 5/12/08 01:06
    dostać kasę od gościa który udostępnił twój program DropSeek
    ? Na peb wszystko jest wrzucane na rapidshare, które co najwyżej kasuje pliki i nie udostępnia danych IP uploadującego użytkownika- chyba że sąd im każe.

    Piszcie do mnie per ty z małej litery

    1. inny... , GGTA 5/12/08 01:08
      ... serwis udostepnil dane tego uzytkownika (w skrocie tak bylo).

      1. na peb ludzi dają tysiące plików , digiter 5/12/08 01:27
        bo podanie linków na rapidzie nie jest równoznaczne z udostępnieniem. Rozumiem, że namierzyłes tego który podał te linki, ale facet mógł powiedzieć: ja te linki skopiowałem z innego serwisu i tu wkleiłem. Nie mam nic wspólnego z ich uploadowaniem.
        Gdyby podanie linków z rapida było równoznaczne z uploadowaniem czyli nielegalnym udostepnieniem to policja zrobiłaby najazd na serwery peb i miałaby większy sukces niż ze 100 pedofilów.

        Piszcie do mnie per ty z małej litery

        1. tyle, ze... , GGTA 5/12/08 01:30
          ... facet nie tyle naewt co podal link co probowal SPRZEDAWAC za nizsza kwote DropSeeka na peb. Jego dane uzyskalem w inny sposob - OTOZ - udalo mi sie dojsc do niego przez allegro. Mianowicie w profilu na peb mial adres swojej strony (czy tam w ktoryms poscie podal) a z tej strony juz mial link do swojego konta allegro. Tam od niego cos kupilem :) i w ten sposob mialem jego dane. Reszte juz mozna sobie dopowiedziec samemu

  4. .:. , Shneider 5/12/08 01:31
    [23:44] [GGTA] kradziez gry, filmu nie rozni sie niczym od kradziezy w sklepie


    mozesz to wyjasnic?

    .:: Live at Trance Energy ::.

    1. a co tu... , GGTA 5/12/08 01:36
      ... wyjasniac?

      kradniesz gre przez net?

      to tak samo jakbys kradl bizuterie w sklepie

      1. .:. , Shneider 5/12/08 01:38
        ukradlem Twoj podpis. widac roznice?

        abit sa6r, pIII 800. 128 sdram.
        GeForce 2MX 32. Barracuda 3 20gb.
        Fujitsu 15 gb. SB 128 pci.

        .:: Live at Trance Energy ::.

        1. z twojego... , GGTA 5/12/08 01:42
          rozumowania wynika, ze jesli PRZEPISZESZ kogos pomysl to jest to takze Twoj pomysl.

          Jesli ktos pisze GRE, PROGRAM to spedza nad tym duzo czasu i oczekuje wynagrodzenia. Jesli przestanie je otrzymywac to przestanie pisac te GRY, PROGRAMY

          1. .:. , Shneider 5/12/08 01:53
            spokojnie spokojnie.
            wyzej popelnilem identyczne wykroczenie jak bym skopiowal czyjs program.
            jestem tak samo winien.


            ty spedziles czas piszac swoj podpis a ja go skopiowalem.

            do poki firmy nie beda brac odpowiedzialnosci za swoje oprogramowanie to ja nie zmienie swojego zdania.


            a takie pitolenie ze kogos okradlem i on stal sie przezemnie biedniejszy, jest naciaganiem faktow.

            .:: Live at Trance Energy ::.

            1. zdefiniuj... , GGTA 5/12/08 01:55
              brac odpowiedzialnosc bo nie rozumiem

              1. .:. , Shneider 5/12/08 01:59
                noo panie.

                kazdy zapis dowolnego softu.

                producent nie bierze odpowiedzialnosci za utrate danych bla bla bla z uzywania naszego softu itp brednie.

                .:: Live at Trance Energy ::.

          2. a jeśli ktoś wyprodukuje mydło, którego nikt nie kupi , kubazzz 5/12/08 01:56
            to też przestanie je produkować, mimo że oczekiwał wynagrodzenia, że zarobi, a i na pewno sporo zainwestował i czas poświęcił.

            nieważne, którą stronę reprezentujesz, jakie masz ideologiczne podstawy i jakie jest prawo - kradzież biżuterii w sklepie, czy kradzież samochodu sąsiada to nie jest to samo co tzw. piractwo. Nie jest i kurwa nie będzie. Gdyby było tym samym, to by nie było całych dyskusji i nie było tylu problemów.

            to nawet nie jest podobne.
            fakt, że pewnym grupom wpływów opłaca się takie upraszczanie mnie nawet nie dziwi, ale wkurza mnie kiedy takie upraszczanie staje się bazą do dyskusji.

            SM-S908

            1. to czym... , GGTA 5/12/08 02:02
              wg ciebie jest PIRACTWO KOMPUTEROWE? Bo jesli mi powiesz, ze czyms pozytywnym to znaczy, ze nie ma sensu z Toba rozmawiac.

              1. .:. , Shneider 5/12/08 02:06
                jest roznica jak firma uzywa nielegalnego oprogramowania i zarabia na nim krocie.

                a co innego jak soft jest dla wlansnego uzytku.

                .:: Live at Trance Energy ::.

                1. hmmm , Matti 5/12/08 08:31
                  "jest roznica jak firma uzywa nielegalnego oprogramowania i zarabia na nim krocie. a co innego jak soft jest dla wlansnego uzytku." Czyli Twoim zdaniem jak używasz samodzielnie, to nie zarabiasz krocia = nie czerpiesz korzyści, tak? Czyli uogólniając, piracki program niczego nie zmienia w Twoim życiu, w niczym Ci nie pomaga, niczego nie niszczy, jest totalnie indyferentny. TO PO CO W TAKIM RAZIE GO ŚCIĄGAŁEŚ???

                  1. .:. , Shneider 5/12/08 12:54
                    kwestia przywyczajenia.

                    polityka ms.

                    .:: Live at Trance Energy ::.

              2. .:. , Shneider 5/12/08 02:08
                a teraz dygresja

                u mnie na wydziale jest punkt xero.

                czasami drukuje sie na przedmioty rysunki w cadzie. kosztuja krocie. czemu?

                bo punkt xero musial wybulic 5tys na soft.

                .:: Live at Trance Energy ::.

                1. Shneider , Matti 5/12/08 08:12
                  to zrób darmowy odpowiednik Cada - poświęć parę miesięcy (lat?) na stworzenie softu, daj go za friko punktowi xero i patrz jak trzebią kasę na druku rysunków z Twojego programu, a Ty masz z tego wielkie nic. Pieprzenie z piractwem - skoro takiś zły na producentów, że nie biorą odpowiedzialności (a nie wyłączenie odp. ma w tym przypadku z prawnego punktu widzenia sens - to coś w podobie wyłączenia odp. za utracone korzyści przy umowie o roboty budowlane) i nie kupujesz ich programów, to po co ich w ogóle używasz???

                  1. errata , Matti 5/12/08 08:19
                    "trzepią kasę" i "(a wyłączenie odp. ma w tym przypadku... "

                  2. .:. , Shneider 5/12/08 12:58
                    widzisz jaki masz ograniczony poglad na swiat.

                    xero zarabia krocie?
                    no tak.


                    nie wiedzialem tego.
                    cad jest w wersji edukacyjnej. ale uczelnia musi kupic pelna wersje aby mozna wydrukowac studentowi rysunek.


                    kto tu na kim zarabia.

                    .:: Live at Trance Energy ::.

                    1. nie. , Matti 5/12/08 13:04
                      xero nie zarabia. Jest instytucją charytatywną :))))))))))

                      1. .:. , Shneider 5/12/08 13:10
                        no to chyba nigdy na politechnice nie byles.

                        zarabia w taki sposob ze podnioslo 10x cene druku z kada.

                        .:: Live at Trance Energy ::.

                        1. Czyli , Bergerac 5/12/08 13:17
                          Szczęśliwi ci, którzy w uczelnianej pracowni mają np. zabytkowy ploter :)

                          Barbossa: You're supposed to be dead!
                          Jack Sparrow: Am I not?

                          1. .:. , Shneider 5/12/08 13:31
                            :-)

                            patrzac na $ udzial poszczegolnych elementow w pkcie xero wychodzi jasny rachunek.

                            90% to xero xero.
                            10% to wydruki. z czego mniejszy % to cad.


                            no i drukarki co rok/dwa sie nie wymienia. a cada trzeba.

                            .:: Live at Trance Energy ::.

                            1. nie obraź się ale nie trzeba , Dabrow 5/12/08 14:57
                              można - od teg ojest np. umowa subskrypcyjna - płacisz rocznie ale nowego cada masz już bez opłat - wbrew pozorom jest dużo taniej niż nowa/odnowiona licencja.
                              Ale przymusu nie ma - możesz spokojnie mieć starszego CADa.
                              A jak ktoś przyniesie z nowszego? To ladnie i grzecznie mu mowisz jak się robi Save As i już....

                              !!!!!TO JEST SPARTA!!!
                              !Tu się nic nie zmienia!
                              ------dabrow.com------

                              1. Nie mówiąc już o tym, że są darmowe przeglądarki , Sherif 5/12/08 15:46
                                prawda?

              3. nie napisałem, że jest czymś pozytywnym , kubazzz 5/12/08 14:09
                ani negatywnym.
                zakładasz od razu, że jestem Twoim wrogiem, więc kto tu nie ma sensu do kontynuowania tematu.

                SM-S908

      2. [;..;] , GesTee 5/12/08 08:56
        a jak by tego piractwa nie było ;-) jakie są losy gier zadobrze zabezpieczonych :)

        poractwo ma i ++ a winalezy po stronie zle zabezpieczonych gier a nie ludzi ze te zabezpieczenia obchodzą bo nie ukrywajmy dało by sie zrobic tak ze bys w pirata niepograł ale widac niewarto

        :)

        1. Co do tych gier , scheryf1 5/12/08 13:30
          to ja nie mogłem pograć w legalnie kupioną grę, bo mi za dobre zabezpieczenie antypirackie nie pozwalało jej odpalić i nie pomogli nawet ludzie z obsługi technicznej. Sończyło się na tym, że skrakowałem legalnie kupioną grę:(

          Dobrze jest, ale w łeb sobie jeszcze
          strzelać nie należy.

          1. [;..;] , GesTee 5/12/08 18:06
            złodziej!!!








            ...z tego producenta gry :P

            :)

      3. Oj niestety sie mylisz. , ptoki 5/12/08 10:01
        W skrócie:
        To ze ktos skopiował program i go uzywa nie oznacza ze by go uzywal gdyby nie mogl go spoiowac i musial by za niego zaplacic.

        Porownywanie softu ktory sie kopiuje "za darmo" do fizycznej rzeczy czy usługi ktorej sie tak łatwo nie reprodukuje jest błędem.

        A tak skoro cie ten temat interesuje to poszukaj jak zmienily sie liczby dotyczace polsata cyfrowego.
        Dotychczas byl kodowany w nagra2 i ilus tam ludzi go piracilo.
        Teraz jest w nagra3 i teoretycznie wg. teorii ktora zaprezentowales o dokladnie tylu uzytkownikow polsat powinien miec wiecei ilu bylo piratow. A to nie prawda i wiem o tym z bezposredniego zrodla (nie kupilem polsata -dla jednego kanalu sie nie oplaca).

        Nie zmienia to faktu ze potepiam piractwo oczywiste czyli takie kiedy pirat przycisniety do muru jednak kupuje program.

      4. nieprawda. , ligand17 5/12/08 10:56
        W wyniku kradzieży biżuterii, jubiler ją traci. W wyniku kradzieży gry, producent jej nie traci. Może ją sprzedać innej osobie; jubiler nie.
        Widzisz tą "subtelną" różnicę? W tej sytuacji, mówienie/pisanie o "stratach" z tytułu piractwa jest kłamstwem, bo wydawca na tym nie traci, a jedynie nie zarabia. Dlatego też można tutaj mówić co najwyżej o potencjalnych utraconych korzyściach.
        Dlaczego potencjalnych? Ano dlatego, że nie każda osoba ściągająca/kupująca grę w rzeczywistości by ją kupiła - może była ciekawa oprawy graficznej/muzyki/grywalności. Kiedyś taką rolę spełniały wersje demonstracyjne. Człowiek ściągał demo (na przykład 2 trasy i jeden samochód w Screamerze albo jedna plansza w Raptorze) i miał jakieś pojęcie, czego oczekiwać od wersji końcowej. Teraz wersji demo jest jak na lekarstwo - przypominają mi się jedynie Dawn Of War i Command&Conquer 3 (nawiasem mówiąc, oba ściągnąłem, przeszedłem, po czym kupiłem wersje oryginalne).

        1. no dobrze , macol 5/12/08 11:20
          "Panie nie kradziez" proszę w takim razie odpowiedziec na moje pytanie zamieszczone troche nizej...

          Dodatkowo wydaje mi sie, ze w przypadku gier czy innego oprogramowania piraci zawyzaja ich ceny (mniej sprzedanych egzemplarzy wiec cena musi byc wyzsza) a dodatkowo zanizaja ich jakosc (mniejszy zysk z danego tytulu to mniejsza kasa wydana w nastepnym projekcie na testowanie i optymalizacje).

          ja chce 100% jasne tpc

          1. Niech zacznie pietruszkę hodować. , Thradya 5/12/08 11:23
            Co to kogo interesuje i co ma wspólnego z tematem?

            1. hmm , macol 5/12/08 11:44
              no to ma to do tematu, ze pokazuje, dlaczego imho piractwo jest kradzieza. Widac Ty nie jestes w stanie tego ogarnac swoja przeogromna wiedza.

              Poza tym czesto pada argument, ze nie kupie bo cos jest niedopracowane i ma bledy. Ja podalem argument dlaczego jest niedopracowane. Wiec jak na moje wszystko dotyczy tematu.

              No a z hodowla pietruszki pokazales cala swa madrosc i swoj swiatopoglad. Dalsza dyskusja z Toba imho nie ma sensu.

              ja chce 100% jasne tpc

              1. Jesteś idiotą , Thradya 5/12/08 11:49
                względnie podnieconym programistą.

                Ma hodować pietruszkę, bo softu pisać jak widać nie umie - bo go nie kupują.
                Prawa wolnego rynku.

                Piszesz nie na temat, bo nikt nie pisze, że piractwo jest OK - piszą, że piractwo nie jest kradzieżą.
                Bo nie jest.

                Jak tego nie możesz ogarnąć, to j.w.t.
                Reszta jak ligand17 poniżej napisał.

                1. Ty za to jestes "geniuszem"... , macol 5/12/08 12:39
                  temat o piractwie a Ty piszesz, ze programista jest slaby jak sie jego produkt nie sprzedaje... Chyba nie o tym mowa. A dodatkowo, jesli produkt jest taki slaby, ze sie nie sprzedaje, to powiedz mi "geniuszu", po co go "piracic"? Ja jednak mowie o przypadkach gdzie produkt sie slabo sprzedaje ale o dziwo osiaga sukcesy wsrod pirackiej braci.

                  Prosty przyklad, gra painkiller byla w Polsce do kupienia za niecale 20zl. Uznana zostala za naprawde dobry produkt, mimo to najwieksze sukcesy w naszym kraju swiecila w dystrybucji przez p2p. Ludzie uwazaja, ze piractwo to nic zlego, ze nikogo nie okradaja. Nie biora jednak pod uwage, ze ograniczaja mozliwosci rozwoju takiej firmy ograniczajac jej zarobek a czasami nawet ja niszcza. A dzieje sie to wlasnie dzieki ludziom takim jak Ty, obroncom "darmowego testowania" i "niemozliwosci kradziezy softu bo on nie jest przedmiotem fizycznym".

                  I wlasnie o to mi chodzi, o ta wykrzywiona moralnosc. Jesli ktos ukradnie produkt ktory Ty wytworzyles to jest zlodziejem, jesli Ty go skopiujesz to nim nie jestes, jestes przeciez tylko "testerem".

                  A koronny argument: sciagam aby sprawdzic ... tacy ludzie to jest niewielki procent osob sciagajacych piraty. Wiekszosci ludzi (patrz np. osoby z rozmowy zamieszczonej wyzej) nawet nie rozwaza ewentualnej mozliwosci zakupu tego co sciagneli. Ludzie uwazaja, ze skoro cos jest "za darmo" w internecie to po co kupowac. Kupowanie oryginalow w Polsce uwazane jest za frajerstwo. Dla mnie to jest skrzywienie i juz.

                  ja chce 100% jasne tpc

                  1. Głupoty pitolisz , ligand17 5/12/08 13:35
                    Gdyby było tak, jak mówisz, to wszystkie wielkie firmy programistyczne z M$ na czele już by nie istniały. A jakoś istnieją mimo, że są najczęściej ściąganymi tytułami. Wiem, to przykład ekstremalny.
                    W odpowiedzi na przytoczony przez Ciebie przykład Painkillera podam Ci kontrprzykład: Wiedźmin. Jakoś potrafił się sprzedać w milionie egzemplarzy i zarobić na siebie. Dołożę też kolejne: Planescape: Torment serie Baldur's Gate i Sims. Gry wydawane w Polsce, w polskiej wersji językowej (strasznie dużo było przy tym roboty), a jednak potrafiły się bardzo dobrze sprzedać, a w środowiskach p2p towarzyszyło im umiarkowane zainteresowanie.
                    Podsumowując - bronię swojego stwierdzenia, że jeżeli produkt jest dobry, to się sprzeda. Jak jest gniotem, to będzie przez tydzień hitem na p2p i słuch po nim zaginie, a po miesiącu pojawi się w serii "klasyka gier" czy jakoś tak po 49, a potem po 20 złotych.

                  2. Opinia podtrzymana. , Thradya 5/12/08 16:45
                    EOT.

          2. Proszę bardzo , ligand17 5/12/08 11:41
            Oczywiście ma zarabiać pieniądze. Na tej samej zasadzie, co wszyscy ludzie na świecie. Jeśli nie potrafi stworzyć produktu, który na siebie zarobi, to albo musi się bardziej postarać, albo zmienić zawód - tak to działa. A nie, że produkt na siebie nie zarabia, to na pewno jest to wina piractwa, nierzetelnych recenzji, świętego Mikołaja i Żydomasonerii. A że wymagania są horrendalne, że nie działa, że sypie błędami - to nie mój problem, tylko użytkownika.
            Jeżeli jesteś fair wobec innych - dostarczasz produkt odpowiedniej jakości, zapewniasz dostęp do wersji demonstracyjnej (acha, przypomniał mi się jeszcze jeden tytuł: Battlefield 2142 - też było demo, ściągnąłem, pograłem i jak tylko się pokazał w PL to pognałem do sklepu i kupiłem), zapewniasz łatki na bieżąco, dostęp do infrastruktury (serwery do gry multiplayer na przykład), to i użytkownicy są wobec Ciebie fair i kupują Twój produkt.

            1. taaaa... , xmac 6/12/08 09:39
              pewnie gdyby sie w bf2142 dalo pograc na kluczu z keygena, to bys tak samo chetnie pobiegl do sklepu ;_)
              typowa podwojna moralnosc
              a akurat ta gra jest dosyc kiepska, nie mowiac juz o latkach wydawanych przez ea
              a jesli chodzi o simsy i gry dla tych, ktorzy potrafia w najlepszym wypadku 'wlozyc plyte do napedu i wcisnac play', to... masz odpowiedz nt. popularnosci tych gier w sieciach p2p - wiekszosc z tych ludzi nie wie co to i jak korzystac, a co dalej skad sciagnac cracka...

              dual&mobile power
              XMAC

              1. chrzanisz, waść , ligand17 6/12/08 09:48
                Primo - demo BF2142 mi się spodobało, więc kupiłem grę. Nie obchodzi mnie, czy na keygenie da się pograć, czy nie.
                Secundo - w Simsy grają nie tylko ludzie tępi, jak to sugerujesz.
                Tertio - jakoś nie ustosunkowałeś się do Wiedźmina.

                1. re... , xmac 6/12/08 10:37
                  1. ok, moze w twoim przypadku nie trafilem, ale wiekszosc piratow tak postepuje
                  2. nie tepi ale laicy komputerowi + dzieci, a ci bardziej obeznani sciagali sobie z p2p (stad maly udzial)
                  3. nie znam sytuacji, to sie nie wypowiadam

                  dual&mobile power
                  XMAC

          3. nie mogę się z Tobą zgodzić... , Chrisu 5/12/08 12:19
            Pamiętam jeszcze czasy gdy pirackie kasety w sklepach to była normalka. Kosztowały około 12000 zł (1,2 obecnego zł), a oryginały były już od 60000 zł i nawet mnie - ucznia LO, było stać sobie raz na jakiś czas takiego oryginała kupić.
            W tej chwili płyty CD to +/- 35-40 zł (wiem, że są tańsze ale i droższe są), koszt produkcji takiej jest < jak kasety, a ceny (mimo że piractwo jest znacznie mniejsze), jakoś nie spadły - wręcz przeciwnie...

            /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

            1. poziom skomplikowania gier znacznie wzrosl... , xmac 6/12/08 09:40
              stad wyzsze ceny - trzeba na napisanie gry wiecej czasu poswiecic, a wymagania ludzi sa coraz wieksze

              dual&mobile power
              XMAC

              1. nie wiem, jak to jest dokłądnie , Chrisu 6/12/08 09:50
                ale wydaje mi się, że wręcz przeciwnie. Gry pisane są naprędce i niechlujnie (no może oprócz DN4Ever ;) )

                /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

              2. nieprawda. , ligand17 6/12/08 09:53
                Pierwsze oryginalne gry kupowałem po 700 000 złotych (na przykład Strike Commandera), czyli 70 złotych obecnych. Potem ceny wzrosły do ok. 130-150 (MK2, Dark Forces). Potem wersje angielskie poszybowały w górę do 199-249 i wtedy ich nie kupowałem, bo za 120 były gry spolszczone (Baldur's Gate, Planescape, C&C, itp). Teraz widzę, że nowości kosztują już po 120-130 złotych, a niektóre nawet mniej (World in Conflict bodajże kosztował 100, a Assassin's Creed 90). Nie wspominając o tym, że gry sprzed roku można kupić za 50 złotych, a te starsze już po 20. I jak to się ma do Twojej teorii wzrostu kosztów?

                1. chodzilo mi o nowosci... , xmac 6/12/08 10:41
                  !@#
                  a takie wlasnie podejscie 'krwiopijcow-producentow' pozwala ludziom kupowac gry za sensowne pieniadze ;_)
                  zreszta co tobie do tego, jak ktos prowadzi swoj biznes? on ustala cene, nie podoba sie nie kupujesz!
                  sygnal z kablowki tez kradniesz? bo nikt na tym nie straci?
                  autobusem/pociagiem jezdzisz na gape? bo i tak by pojechal? goowno prawda, gdyby wszyscy tak robili, to bys w zadna gre nie pogral, bo by ich nie pisali, a jezdzil bys wlasnym samochodem i stal w mega korkach, albo chodzil pieszo...

                  dual&mobile power
                  XMAC

  5. do łez mnie ten wątek rozbawił.... , carlosA 5/12/08 03:11
    koleś kopiujący notatki, występuje w roli anioła sprawiedliwości... pomyśl o karierze polityka masz zadatki :) (doprawdy nie ma co się rozpisywać o etyce etc.., śmiesznie i straszno, oto rosną elity)

    #whatever

  6. fajne , vaneck 5/12/08 04:47
    piractwo jak piractwo, nic nowego. Z Twoim konfigiem faktycznie pozostaje Ci tylko opensource i gry we flashu :-)

    A little less conversation, a little more action
    please

    1. config , GGTA 5/12/08 09:17
      co ty sie mojego konfiga teraz ;/

      twoja ograniczona sfera umyslowa nie potrafila ci pomoc w stwierdzeniu, ze nigdy nie zmienilem podpisu - TAK mam inny komputer. Aczkolwiek ten z opisu rowniez posiadam

      1. ja nie moge , vaneck 5/12/08 12:10
        zarcik taki, wyluzuj programisto...

        A little less conversation, a little more action
        please

  7. dzieki , biEski 5/12/08 08:10
    za zmarnowanie 10 min! Takie pierdoly to tylko w Modzie na sukces

  8. wykopałem , Grocal 5/12/08 08:28
    może dlatego, że na codzienny chleb zarabiam tym, co ktoś później może ukraść i podpisać swoim imieniem?

    Zgadzam się z kubazzzem, że porównywanie kradzieży samochodu z kradzieżą oprogramowania jest naciągane. Moim zdaniem przenoszenie danych, czyli kopiowanie, udostępnianie, posiadanie etc. nie powinno być karalne. Karalne powinno być działanie niezgodne z licencją na jakiej autor rozprowadza oprogramowanie i tyle... Jeżeli ktoś chce wydać program na licencji Creative Commons, GPL czy własną stylu "użytkownik nie ma praw do niczego", to niech wydaje ale niech ludzie tę licencję respektują.

    W pokazanym dialogu między studentami bardziej boli mnie bezczelność tego, co robią. Do szewskiej pasji doprowadza mnie tekst, że ktoś ściąga gry/oprogramowanie bo nie ma na nie kasy. No kurcze! Nie masz kasy na chleb, to głodujesz. Sorry, ale ostatniego xeroboya chlebowego powiesili na krzyżu.

    Na pewno, na razie, w ogóle...
    Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
    Ortografia nie gryzie!

  9. no skoro uważasz, że kupione w sklepie GTA4 jest, w odróżnieniu od pirackiego bez wad, , Tiamat 5/12/08 08:43
    to polecam link:
    http://gamecorner.pl/...te___fani_sa_wsciekli.html

    -+- TmT ---
    Jest 10 grup ludzi - jedni rozumieją kod
    binarny, drudzy nie.

    1. hmmm... , Matti 5/12/08 11:03
      jeśli to prawda, to dystrybutor zgodnie z ustawą o nieuczciwych praktykach rynkowych rozpowszechnia nieprawdziwe informacje (zapewnienie o możliwości gry sieciowej, a tej możliwości brak). Zatem w razie dokonania nieuczciwej praktyki rynkowej konsument, którego interes został zagrożony lub naruszony, może żądać naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych, w szczególności żądania unieważnienia umowy z obowiązkiem wzajemnego zwrotu świadczeń oraz zwrotu przez przedsiębiorcę kosztów związanych z nabyciem produktu (art. 12).
      Ponadto, kto stosuje agresywną praktykę rynkową, podlega karze grzywny (art. 15).

  10. no dobrze, to niech Ci wszyscy mowiacy ze piractwo nie jest kradzieza powiedza mi , macol 5/12/08 09:40
    za co ma zyc osoba / firma, ktora napisala dana gre / program, za co ma tworzyc do niej laty, za co ma tworzyc nowe gry / programy? I za przeproszeniem nie pieprzcie framazonow, ze piractwo to nie kradziez, tylko odpowiedzcie na to pytanie. Czekam z niecierpliwoscia na Wasze odpowiedzi.

    Widze, ze jesli sie nie pracowalo jako programista to chyba jakos nie zauwaza sie takich problemow.

    Shneider, napisales "jest roznica jak firma uzywa nielegalnego programowania i zarabia na nim krocie. a co innego jak soft jest dla wlansnego uzytku." to wg twojego rozumowania jesli ukradne z muzeum jakis obraz i powiesze go w swojej prywatnej kolekcji, ktorej nikt nie oglada wiec nie czerpie z tego zysku, to wszystko jest ok. Owszem moge sobie powiesic kopie tego obrazu ale warunkiem jest, ze musze ja sobie zrobic sam albo zlecic komus jej namalowanie. Jesli sam sobie napiszesz program o danej funkcjonalnosci lub zaplacisz komus aby Ci taki napisal to bedziesz legalnym uzytkownikiem ;P

    A druga sprawa w przypadku np. takiej gry jak GTA4 to jesli kogos stac na wydanie na sprzet ktory ja pociagnie jakis > 2000zl to czy nie stac go na 150zl za gre? Poza tym jesli poczeka pol roku to kupi ja pewnie za <100zl.

    Kubazzz, "a jeśli ktoś wyprodukuje mydło, którego nikt nie kupi to też przestanie je produkować, mimo że oczekiwał wynagrodzenia, że zarobi, a i na pewno sporo zainwestował i czas poświęcił." Wtedy taka firma padnie z wlasnej winy, czy to bedzie zla cena czy zly marketing czy tez zly produkt. A piractwo powoduje to, ze ta firma produkujaca mydlo nie wie czy ono by sie sprzedalo tylko pada z powodu tego, ze ktos ukradl im mydlo z magazynow.

    ja chce 100% jasne tpc

    1. z tym czekaniem , vaneck 5/12/08 12:16
      to nie zawsze: mimo tego ze jest juz cod5, czworka dalej kosztuje ok. 45 euro. Naprawde chcialem to kupic ale wobec takiej polityki cenowej nic z tego.

      A little less conversation, a little more action
      please

      1. lol , macol 5/12/08 12:45
        nie no to mi sie podoba. "Uwazam ze cena jest za wysoka wiec to sobie wezme za darmo". Genialne, ze tez na to nie wpadlem. Hmm ceny mercedesow sa za wysokie...

        Jesli mnie na cos nie stac, to sobie tego nie kupuje, to chyba logiczne. Dlaczego jednak w przypadku oprogramowania ma byc innaczej ?

        ja chce 100% jasne tpc

        1. sorki , vaneck 5/12/08 18:42
          nie miałem czasu i nie zdążyłem dokończyć - nie kupię tego COD4 i nie będę grał, nie muszę. Tylko jak nie kupię to producent też nic nie zarobi. Popieram politykę obniżania cen starszych gier, wydawania budżetowych serii, itp. W przypadku COD4 nic takiego nie nastąpiło, mimo upływu czasu, nawet po wydaniu następnej części.

          A little less conversation, a little more action
          please

    2. .:. , Shneider 5/12/08 13:08
      mamy przepisy jakie mamy.
      piractwo ludzie rozumieja jako kradziez a to nie prawda.

      powiedzcie mi panowie kto i kogo tak na prawde okrada.

      programista przeciez moze zabezpieczyc soft i jest to bardzo proste, istnieja sprzetowe klucze hasp ktore nie sa mozliwe do zlamania. ale widze ze tylko niewielka garstka producentow z tego korzysta.


      ciekaw jestem jaka byla by przyszlosc np CADa gdyby nie mozna bylo go uruchomic.

      wtedy studenci korzystali by z softu zastepczego, w cv wpisali soft zastepczy a pozniej pracodawca jako czlowiek rozumny co mialby zrobic? wymagal i kazal znajomosci softu do ktorego prawie nikt na swiecie nie mial dostepu?




      takze zacznijmy rozrozniac pewne rzeczy.
      co innego tyczy sie gier, ale tylko troche.
      bo w sumie gry sa kierowane do uzytkownikow tylko domowych.
      ja bym chcial przepisy w stylu. sciagam gre, uzywam jej przez 2-4dni po czym decyduje sie za nia zaplacic. bo jak wiadomo ilosc gier ktore nas zadowala jest niesamowicie mizerna.

      chcialbym widziec np QUAKE zabezpieczone przed piractwem. ciekawe co by teraz firma robila?


      niech mi ktos powie czemu w szkolach uczy sie dzieci obslugi offica od MS?

      .:: Live at Trance Energy ::.

    3. przesadzasz z tym mydlem. , Ranx 5/12/08 15:44
      jak zrobia dobry produkt to mimo piractwa i tak ktos go kupi. jak produkt bedzie rewelacyjny to duzo ludzi go kupi.
      jest duza i coraz wieksza grupa ludzi ktorzy kupuja oryginaly bo tak. czesc np kupuje na firme i odlicza, czesc chce miec do kogo zadzwonic w razie problemow, a czesc jest oryginalna z zalozenia.
      i teraz jak taki gosc w pelni legalny za ciezka kase kupi bubla to 2 raz sie zastanowi. w koncu to jego kasa a producent/wydawca na samym wstepie licencji pisze ze ma go w dupie.
      w takim przypadku trudno sie dziwic ze stosuje sie zasade vice versa.
      zycie nie znosi prozni. zlikwidujesz piractwo to polowa firm padnie bo szumne szacunki strat okaza sie szacunkami "potencjanych zyskow jakie by mogly byc gdyby produkt byl lepszy".

      a co do haspow to tez sie je lamie. trudniej ale sie da.

      o roztramtajdany charkopryszczańcu...

  11. ciekawy zarzut od kogoś, kto ma w nicku GTA... , Barts_706 5/12/08 11:02
    (>__<)

    A tak serio, to ja ściągam piraty jako wersje testowe. Miałem fazę na 100% legalności, po paru takich zakupach mi przeszło (GoW i brak multi, inne takie kwiatki).

    _______________________________

    http://jawnesny.pl

    1. gah , Barts_706 5/12/08 11:02
      Znaczy, podoba się, to marsz po oryginał, nie podoba się, to won.

      Jedyny na razie kiks, to ciągle niekupiony Portal i God of War na PSP.

      _______________________________

      http://jawnesny.pl

      1. no zobacz - to jest nas 2 z takim podejsciem , Yorg 5/12/08 14:54
        ...

        GG: 1706185
        lub komórka :)

  12. .:. , Shneider 5/12/08 13:38
    do wszystkich co uwazaja ze piractwo jest powaznym przestepstwem.


    proponuje zlikwidowac wszystkie fotoradary w kraju.
    i wprowadzic fabryczne ograniczenie predkosci auta do 20-30-40-50-60-70-80-90-100-110-130km/s w zaleznosci od drogi na ktorej sie znajduje.
    wszystko poprzez lokalizacje na GPS, tak jak to wprowadzili w GT-R.

    nie potrzebna bedzie drogowka, jedynie do wypadkow.
    i zakaz sprzedawania aut z silnikiem o mocy powyzej 100KM.


    po co umoralniac wszystkich? jak mozna to zalatwic w inny sposob. zamknac 50% spoleczenstwa do wiezienia.

    .:: Live at Trance Energy ::.

    1. całkiem niemądre , Matti 5/12/08 13:55
      kupno auta jest legalne. kupno oryginalnego programu w sklepie też. nielegalna jest kradzież: auta albo programu. Co ma do tego prędkość i moc? Na siłę chcesz wykazać, że piracenie jest ok, a przecież każdy Ci powie, stosując jakąkolwiek zasady moralne (jeśli ma), że piracenie nie jest w porządku. Prawa autorskie są bowiem chronione tak samo mocno jak własność rzeczy. Proponuję zrobić Ci wjazd na chatę i jego dewastację - kradzież to nie będzie, korzyści nie osiągnę, więc pewnie się nie obrazisz? :)

      Ogólnie trochę Was nie rozumiem. Traktujecie oprogramowanie (utwór) jako coś zupełnie innego niż rzecz materialną, co powinno być za darmo. Skoro tak, to czemu na boardzie tak trudno wprowadzić zmiany kodu, żeby było lepiej? Bo pewnie ktoś kto to stworzył chce za to kasę. Więc stosując Wasze rozumowanie powinniśmy tego kogoś olać i wziąć sobie ten kod (a najlepiej jeszcze przypisać sobie jego autorstwo).

      1. .:. , Shneider 5/12/08 14:07
        przedstawiam inny punkt widzenia.

        auto to jedno, a fakt iz wszyscy przekraczaja predkosc to drugie.
        rozwiazaniem moze byc wprowadzenie odgornego zakazu jw. ciekawe co beda kierowcy robic.

        o jakiej dewastacji piszesz?
        czy ja ide do firmy i robie im burdel?


        np zamieszczam fotki wlasne na swojej stronce. nie pobieram za to oplat, a moze powinienem?

        .:: Live at Trance Energy ::.

        1. możesz, ale nie musisz , Matti 5/12/08 14:22
          nikt Ci nie każe brać kasy za jakieś zdjęcia. Ale gdybym je drukował za kasę innym ludziom i na tym zarabiał, to pewnie byś się upomniał o swoje, nie?

          1. .:. , Shneider 5/12/08 14:31
            "Ale gdybym je drukował za kasę innym ludziom i na tym zarabiał..."

            i to jest wlasnie to.

            soft (nie gry) powinien byc darmowy do poki sie na nim nie zarabia. bo rachunek ekonomiczny wychodzi dla nas na minus.

            .:: Live at Trance Energy ::.

            1. kto by decydował , Matti 5/12/08 15:27
              kiedy zaczynasz zarabiać a kiedy nie? Kto by to kontrolował?

    2. Well , Bergerac 5/12/08 13:59
      Piractwo jest ewidentnym następstwem nieprzystosowania finansowego portfela do ceny - taka jest geneza. Czyli dopóki nie będzie kogoś stać na grę, istnieje możliwość, że ściągnie pirata. Z jego punktu widzenia niesprawiedliwe jest to, że produkt jest tylko dla wybrańców. A wersje pirackie będą podawane na rynek dopóki istnieje zapotrzebowanie.
      Nie zgodzę się, że ściąganie piratów jest taką samą kradzieżą jak np. kradzież samochodu. Samochód ukradniesz i już go nie ma, a tu wszystko jest kopiowane. Wg prawa kradzieżą jest tylko przywłaszczenie rzeczy fizycznej, przedmiotu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kradzież - tak więc jednak nie to samo. Zupełnie inną sprawą jest interpretacja zapisu o kradzieży przez organa państwowe.
      Powinniśmy więc rozmawiać tylko o moralnej ocenie piractwa, ponieważ dyskutowane o słowach na papierze jest dyskusją podobną do tej, czy na chodniku leży gówno czy balas. Na papierze widać, co jest napisane i nie ma o czym mówić.

      Panie i Panowie, ściągacie czy nie - nie będę nikogo z Was osądzał, nie rzucę pierwszy kamienia :) Mało jest ludzi czystych do cna, w końcu większość komputerów policyjnych też jedzie na piratach.
      Życzę miłego grania, niezależnie czy to pirat czy oryginał :)

      Barbossa: You're supposed to be dead!
      Jack Sparrow: Am I not?

    3. ja chce samochod z predkoscia 20km/s , Grocal 5/12/08 14:03
      :)))))))))))

      Na pewno, na razie, w ogóle...
      Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
      Ortografia nie gryzie!

      1. .:. , Shneider 5/12/08 14:08
        :-)

        ale tak na powaznie pokaz mi kogos kto sie stosuje np u mnie na osiedlu do ograniczenia 20km/h..

        .:: Live at Trance Energy ::.

        1. Twoim zdaniem , Matti 5/12/08 14:25
          przekraczaniu prędkości winny jest samochód? A nie jest to czasem kierowca? Czemu karać auto?

          1. .:. , Shneider 5/12/08 14:33
            gdyby nie auto to tak szybko nie pojedziemy. simple?

            nie mowie o karaniu auta. zablokowac mozliwosc przekraczania predkosci i tyle.

            kierowcy sie uciesza bo to bedzie z korzyscia dla nich :)

            .:: Live at Trance Energy ::.

            1. gdyby nie kierowca , Matti 5/12/08 15:28
              to auto by było super bezpieczne - stałoby w miejscu = zagazujmy wszystkich kierowców. Simple?

              1. i ich matki , Ranx 5/12/08 15:45
                bo a nuż któraś urodzi kierowce.

                o roztramtajdany charkopryszczańcu...

  13. .:. , Shneider 5/12/08 14:15
    Albo prosciej.


    Piractwo jest tylko i wylacznie wina producentow, bo dopuszczaja taka mozliwosc.

    pokazcie mi na rynku piracki soft MSD (ok 15-20tys kosztuje) fizycznie nie jest mozliwy do uruchomienia bez haspa. i co? doopa. nikt tego softu nie lubi (ludzie z branzy), bo malo kto go zna, nikt nie chce go uzywac bo nie moze sobie w domu pocwiczyc, bo na co mu soft za 20kola jak szef placi mu 2-3.


    takze szukanie milionow winnych jest po prostu glupie. czemu nie zaczac od zrodla?

    .:: Live at Trance Energy ::.

    1. lol , Meteor 5/12/08 21:56
      ciekawe dlaczego to oprogramowanie kosztuje 16 tys. zl. I ciekawe ile kosztowalyby zwykle programy, gdyby mialy te same zabezpiecznia. Ogolnie szkoda czasu na dyskusje, bo masz w tym temacie kompletnie poglad, ktory w 100% rozmija sie czyms co mozna nazwac praworzadnoscia i jeszcze probujesz do tego dorobic jakas tam ideologie.

      Tak, naleze do grupy trzymajacych
      kierownice i jestem z tego dumny!
      Pzdr. Univega,Author&Meteor

      1. .:. , Shneider 5/12/08 22:09
        spokojnie spokojnie.

        jest to soft ktory dorasta do piet np blenderowi.
        a jedyne jego zadanie to wizualizacja 3d, na poziomie gier sprzed 10lat.
        http://www.martin.com/...ct/large/showdesigner.jpg


        moj poglad jest prosty. niemam zamiaru placic za soft na ktorym nie zarabiam.

        jezeli nie bede mogl uruchomic dostepnej wersji, zainteresuje sie bezplatna i tyle w temacie.

        .:: Live at Trance Energy ::.

  14. ludzie, nie mylcie pojec , piszczyk 5/12/08 17:40
    skopiowanie programu, gry, czy filmu w oczywisty sposob NIE JEST KRADZIEŻĄ - kolega Bergerac slusznie sie powolal na KK: "Kradzież (art. 278 kk) to zabór cudzej rzeczy w celu przywłaszczenia. Pod pojęciem zaboru rozumie się fizyczne wyjęcie rzeczy spod władztwa właściciela." Czyli jak w MMarkt schowamy plyte z grą do kieszeni i wyjdziemy nie placac - jest to kradziez. Gdy zas przegramy plyte od kolegi - ewidentnie NIE. I nie ma co tu dyskutowac - takie jest prawo. Dlatego kolegę GGTA przestrzegalbym przed nazywaniem w takich sytuacjach kogos "zlodziejem" bo moze sie poczuc znieslawiony i wystapic z powodztwa cywilnego :P
    Inna rzecz natomiast to posiadanie i rozpowszechnianie takiego programu. Tutaj stosowne zapisy prawa autorskiego moga pociagnac nas do odpowiedzialnosci. To jest niestety jakis idiotyzm, ktory prawdopodobnie przeforsowali tzw."obroncy" praw autorskich. No bo w jaki sposob TO, ZE KTOS POSIADA czyjs program, moze byc przestepstwem?? Owszem, moze to byc niezgodne z wolą autora czyli LICENCJĄ, ale to wtedy powinno sie roztrzygac na drodze postepowania cywilnego, gdzie autor musialby wykazac, ze samo POSIADANIE jego programu przynioslo mu szkodę! Podobnie z rozpowszechnianiem. Moim, cos tu delikatnie mowiac "nie gra" . . .

    takie tam klamoty . . .

    1. .:. , Shneider 5/12/08 21:47
      dobrze prawisz.


      ale tak jest latwiej (krzyczec ze on pirat...) , cos jak powiedziec pedofil, gwalciciel itp. a ludzie zrozumieja to jak chca, czyli opcja najgorsza.

      :-)

      .:: Live at Trance Energy ::.

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL