TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
|
|
|
Umowa zlecenie - jak się zabezpieczyc przed wykorzystaniem , jozin 18/03/09 12:20 Zastanawia mnie jedna sprawa. Chcialbym założyc firemke, która tworzyła by grafikę komputerową na różne potrzeby innych firm (czy to jakaś reklamówka, czy plakat, logo czy cokolwiek).
Powiedzmy, że znajduję jakąś firme i dogadujemy się, że za jakąś grafike płaci mi określoną kase.
Spisujemy umowę zlecenie.
Teraz sobie myślę, jak się zabezpieczyć w umowie przed tym, aby ta firma najzwyczajnie w świecie mnie nie wykorzystała.
W sensie takim, że co chwila będzie prosiła o jakieś poprawki, zmiany - i tak w nieskonczoność. Wiadomo, że firma chce mieć jak najlepszą grafikę, a ja normalne warunki i pieniądze, ale żeby wszystko było w granicach rozsądku. Znając życie na pewno prędzej czy później znajdzie się taki nadgorliwy usługobiorca.
Jak tu znaleźć jakiś złoty środek?- nie wiem czy jest szansa , MayheM 18/03/09 12:33
ze sie zabezpieczysz, bo tworczosc dla kogos jest bardzo niewdziecznym tematem. I albo sam odpuscvisz przy n-tej poprawce bez kasy, albo oni odstapia od umowy ze ciagle im sie nie podoba.
Wg mnie nie ma szans sie zabezpieczyc w umowie. Dodatkowo jesli znajdziesz sposob, klient moze nie chciec podpisac takiej umowy. - chyba jedyne , Maverick 18/03/09 12:36
to praca etapami. po kazdym etapie zatwierdzenie i dodane jako zalacznik do umowy.
przy Twoich uslugach bylby to projekt wstepny wg zalozen, po zatwierdzeniu na papierze jedziesz dalej. jest ale - kiedy prowadzilem sklep komputerowy czesto robilismy strony, reklamy czy logotypy firm. i nasz grafik zwrocil slusznie uwage, ze zawsze pokazuje sie 3-4 projekty ale co z tymi, ktorych klient nie wybierze? ano zastrzegasz, ze nie moze ich uzyc bo ja mialem 1 taki przypadek zanim o tym pomyslelismy.- zgadzam się , bwana 18/03/09 13:21
kiedy klient wyda choć trochę pieniędzy, a nie ma końcowej jakości (całości zamówienia) to jest bardziej skory do rozsądnego negocjowania. Dopóki dostawca nie zainkasuje jakiejś kwoty, jego pozycję negocjacyjną zwykle można określić sformułowaniem "w dupie". Zasada jest prosta: ktoś kto wydaje pieniądze (po stronie klienta) będzie musiał o wiele bardziej się tłumaczyć z tego, że raz zapłacił jednej firmie (część ceny) i uzyskał nic i teraz chce drugi raz wydać pieniądze, żeby zapłacić za to samo. Sytuacja w której dostawca nie dostaje kasy a klient nie dostaje towaru, dla przedstawiciela klienta jest o wiele wygodniejsza, bo bez straty pieniędzy (pozornie, bo liczy się też nakład pracy, ale to łatwiej ukryć, a czasem wręcz warto się pochwalić) może uderzyć do konkurencji. Słowem - płaca etapami to gwarancja bezpiecznego finansowania przedsięwzięcia (zlecenia)."you don't need your smile when I cut
your throat" - rzeczywiscie to jest ważna wskazówka , jozin 18/03/09 14:11
i dobry kierunek.
Na pewno wezme to pod uwage. - prawde powiedziawszy to moja niepewności i nieufność bierze się , jozin 18/03/09 14:17
z tego, że klientami raczej będą firmy zachodnie - zapewne amerykańskie i europejskie.
I nie dość że nie mam doświadczenia jak w ogóle kierować firmą graficzną (chociaż przyglądam się innym, a też zawsze łatwiej na polskim poletku) to już żadnego doświadczenia jak współpracować z zagraniczną firmą.
Ale staram się zachować zimną krew, albo się uda albo nie.- nie boj nic , Deus ex machine 18/03/09 15:06
najtrwalsza wiedza, to ta ktora zdobedziesz na sobie .) Takze odwaznie do sprawy .)"Uti non Abuti"
- sliski temat , Deus ex machine 18/03/09 12:36
wiem po naszych klientach, a to pixel w zlym kolorze, a to pani nie w ta strone ma reke - dopieprzaja sie szczegolow.
Z zalozenia, powinno sie powiedziec, ze jest stawka za ilosc projektow, klient wybiera jeden. Wszelkie modyfikacje platne dodatkowo (jak pozniej zrobisz cos komus gratis to juz Twoja osobista sprawa) - wiadomo, 99% wybierze z podanych kilku projektow ten najgorszy. Nie wiem dlaczego tak jest, ale tak jest .)"Uti non Abuti" - dlatego pokazuje się jak najmniej propozycji :) , piotrszach 18/03/09 12:53
Znam to z doświadczenia. Jeśli chodzi o główny temat, to w umowie możesz zastrzec ilość korekt. Oczywiście to tylko teoria, w praktyce i tak robisz to co chce klient (bo on płacie).- proste - wybor z wiekszej ilosci propozycji , Maverick 18/03/09 13:02
wiekszy koszt projektu. u mnie to dzialalo.
- Polecam ten art. , pi_3-14 18/03/09 13:13
http://24ways.org/2008/contract-killer
Zdaję sobie sprawę, że może być trudno przekonać klienta do takiego kontraktu, ale jest tutaj właściwie wyłożone wszystko jasno bez przydługich prawnych wywodów. Jest tam akapit o projekcie graficznym. - No najlepiej prezerwatywa, albo jakiś pas cnoty , Doczu 18/03/09 15:52
Albo wstrzemięźliwość ;)
Sorki - nie mogłem :-))))- Albo , Bergerac 18/03/09 23:07
nie schylać się po mydłoBarbossa: You're supposed to be dead!
Jack Sparrow: Am I not?
- To nie umowa zlecenie... , ReMoS 18/03/09 15:58
Każdy księgowy Ci powie, że to powinna być umowa o dzieło!Nie ufaj każdemu, kto zawsze mówi
uwierz mi. - Umowa zlecenie? , Mms 18/03/09 20:31
Chyba umowa o dzielo. :) A tak w ogole, jak ma to byc "firemka", to faktura VAT, a do niej zalacznik co, jak i na kiedy bedzie wykonane.Pozdrawiam |
|
|
|
|
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL |
|
|
|
|