[OT] Aerozol do nosa Nasivin

	B O A R D
	» Board » Zadaj pytanie » Archiwum » Szukaj » Stylizacja

M E N U

» Nowości

» Archiwum

» Recenzje / Testy

» Board

» Rejestracja

Szukaj @ TwojePC

	OBECNI NA TPC
	» kyusi 07:11 » Fl@sh 07:10 » resmedia 07:09 » NimnuL 06:58 » PeKa 06:38 » cVas 06:33 » NWN 05:07 Dzisiaj przeczytano 41136 postów, wczoraj 25974 Szybkie ładowanie jest: włączone.

ccc

A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć

[OT] Aerozol do nosa Nasivin , Norton 19/03/09 23:16
Czy ktoś ma może w domowej apteczce aerozol do nosa nasivin soft (dla dzieci)?
Mam 2 szt. jedna mi się "skończyła". Użyłem więc drugiej, wyprodukowanej prawie rok później. Ale coś mnie tknęło bo słyszałem że w starym coś się telepie. Obróciłem wylotem w dół i okazało się, że psika. Kilkanaście psiknięć w dół i się skończyło na dobre. Ale telepało się nadal. Więc rozebrałem opakowanie. I okazało się, że dziadostwo nie ma rurki wewnątrz sięgającej dna opakowania. "Zaciągacz" kończy się na 1/3 wysokości co daje 10ml z 15, których nie można wykorzystać kierując wylot w górę. Dodatkowe 2-3ml można wypsikać w dół, ale kto ma dziurki w nosie w stronę oczu?
Rozebrałem drugie opakowanie i jest dokładnie tak samo.
Wywala człowiek 20zł na 15ml. psikacza, który skonstruowano tak, że 10ml. (ok. 13zł) ląduje w koszu. Jajca jakieś. Używam tego od czasu kiedy Iza miała pół roku (jako chyba najłagoniejszy środek na katar dla dzieci), ze 3-4 opakowania już wywaliłem. Jeśli to norma i zawsze tak było, to 50zł poszło się j.

Sprawdźcie jeśli możecie u siebie bo napisałem do producenta i potrzebuję podpórki.
Wystarczy z pewną siłą odłączyć ruchomy dół a potem też śmiało wyciągnąć zbiorniczek, nic nie da się połamać ani zniszczyć. Później wszystko można bez najmniejszego problemu złożyć do kupy bez wpływu na działanie.

Pozdrawiam.

Zmień swój podpis na Boardzie
maks 100 znaków, 3 linie,
zabroniony spam oraz reklama

a mnie się , ibiz 20/03/09 00:18
wydaje, że to bardzo często stosowana praktyka. Często samemu sobie "dorabiam rureczkę" ;-) Tak na przyszłość pamiętaj, że Acatar, Afrin, Nasivin Soft, Nosox, Oxalin (to jest też w maści) i Resoxym to jedno i to samo - czyli oxymetazolini hydrochloridum, a po naszemu chlorowodorek oksymetazoliny. Zawsze możesz wybrać coś tańszego, ale uważaj na stężenia! I faktycznie jest to dość łagodny związek, chociaż efekty uboczne też ma. Ja np. mam uczulenie na adrenomimetyki (w tym oksymetazolinę) i radzę sobie jeszcze inaczej (łagodniej i taniej). Jeśli jesteś zainteresowany napisz do mnie na mail z profilu...
1. Opakowanie chyba jest zgrzane, dorobienie rureczki nie wchodzi w grę. , Norton 20/03/09 00:20
  Zresztą nie po to wywalam 20zł żeby się bawić w makgajwera
  Zmień swój podpis na Boardzie
  maks 100 znaków, 3 linie,
  zabroniony spam oraz reklama
  1. trudno się , ibiz 20/03/09 00:29
    nie zgodzić z tym co piszesz... Płacisz w końcu za całą pojemność. Ja dorabiałem do Afrinu i Acataru. Potem dorwałem takie opakowanie, co miało rurkę do końca i fajny aplikator - w dziurę mi pasował ;-) - i przelewałem. Ciekaw jestem co (i czy) odpisze Ci producent. Pochwal się na Forum.
Hmm... , marcin79 20/03/09 12:22
Jak sama nazwa wskazuje to jest aerozol, czyli cząstki ciekłe lub stałe zawieszone w powietrzu. Ściskając dość energicznie buteleczkę uciekające powietrze tworzy podciśnienie i "porywa" ze sobą kropelki cieczy (jak choćby w gaźniku samochodowym). Nie potrzebna rureczka do dna dla wykorzystania pełnej zawartości. Naturalnie coś tam zawsze zostanie, ale często stosując podany specyfik nigdy nie zauważyłem takiej przypadłości - pozostawania w buteleczce 1/3 płynu i niemożności wykorzystania go.
~~~~ sapere aude ~~~~
1. :). No ale mówię że nic nie leci. , Norton 20/03/09 13:22
  1/3 opakowania psika normalnie (wg twojej teorii nienormalnie bo bezpośrednio pobiera z cieczy). 2/3 opakowania psika powietrzem, bez jakiejkolwiek zawartości cieczy.
  Zmień swój podpis na Boardzie
  maks 100 znaków, 3 linie,
  zabroniony spam oraz reklama
Sprawdzilem u mnie rurka też na 1/3. , helgrind 20/03/09 22:30
Ale mam pełną butelke wiec nie wiem co później. Dodam tylko że u mojego małego lepiej sprawdza się otrivin. Niby to samo, a różnica wyraźna?
pozdrawiam