I will not buy this record - it is
scratched.

1. Jaka , Galnospoke 31/03/09 11:57
   masz pewnosc, ze dany plugin jest skompilowany kodem, ktory zostal udostepniony? A co "internetowej smierci" autora softu - to chyba ostatnia rzecz jaka zlodziej by sie martwil.
   1. hmm , majlosh 31/03/09 12:29
      To pluginy sie kompiluje? :)

      They dont know that we know they know we know

      1. Cokolwiek , Galnospoke 31/03/09 12:37
         sie z tym robi i w jakimkolwiek to jest formacie, moje pytanie jest aktualne.
         1. kompletnie , ViS 31/03/09 12:43
            nie znam się na programowaniu, ale jak popatrzyłem w moje pluginy np quick drag, to jest w javie i wszystko jak na widelcu.
            Ale np. CookieSafe już nie. Natomiast ja wciąż zostaję przy swoim - tyle ludzi testuje ten soft, śledzi na firewallach, że imho nie ma szansy na jakąkolwiek podejrzaną aktywność.

            I will not buy this record - it is
            scratched.

            1. Mam nadzieje , Galnospoke 31/03/09 12:58
               ze masz racje. Naprawde.

   2. tzn. twoim zdaniem lepiej , esteban 31/03/09 13:25
      jak zrodel w ogole nie ma i brak niespodzianek gwarantuje ci tylko usmiech developera, albo zabawa w reverse engineering? OSS jest przynajmniej weryfikowalne.
      1. Nie slyszalem jeszcze , Galnospoke 31/03/09 13:51
         aby przez takiego zamknietego Photoshopa czy Winampa ktokolwiek wykradl numery kont bankowych. Tylko bez demagogii - w przypadku pluginow do FF jest "wolna amerykanka".
         1. hehehe ... , Nebuchadnezzar 31/03/09 16:29
            Internet Explorer też jest "zamkniętym" oprogramowaniem ... :D

            dupa na stołku, morda przy korycie...

      2. hmm , bartek_mi 31/03/09 16:23
         nieee duzo lepiej jest jak sie samsmu poprawi bledy, wysle do "spolecznosci", a potem te same bledy sa w klejnej wersji :)
         i zero supportu, kod zasmiecony i nitk nie wie co robi.
         wiec moze jak jest sie uzytkownikiem, ktory sciagnie sobie gimpa i sobie poklika to nie problem. jak sie chce na "czyms takim" pracowac to sie odechciewa.
         
         tak tak, open source to piekna TEORIA. tylko wiekszosc projektow "otwartych" by padlo gdyby nie kasa firm i firemek typu SUN i ich OO - ktory swoja droga cienko przedzie bo zespol stanowi 10 osob, albo MONO z kasa od MS.

         dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

         1. wiadomo że nie ma nic za darmo ... , Nebuchadnezzar 31/03/09 16:37
            oprogramowanie komercyjne i darmowe ma swoje wady i zalety i niezależnie od tego ile sie napiszesz i tak nie rozstrzygniesz co jest lepsze. Ja np. używam tylko GIMPa i kompletnie nie widzę potrzeby aby wydawać 4 kilo na photoshopa z supportem i szybkim bugfixem. Po co mi Office za 1500 jak mogę mieć to samo za darmo w postaci OO.

            dupa na stołku, morda przy korycie...

            1. No właśnie, tez doszedłem do takiego wniosku... , Majster 31/03/09 18:49
               ...po tym jak KAV któregoś dnia ostrzegł mnie, że w Gadu-Gadu v7 jest jakiś trojan. Ta samo dotyczyło WinRAR v3.0.
               
               Kiedyś znalazłem newsa, że nawet Skype pobierał jakieś informacje z BIOS. A jedna osoba w komentarzu napisała, że Kaspersky Anti-Virus w pewnej wersji Skype znalazł jakiegoś syfa.
               
               
               Tak więc licho nie śpi. Np. do Firefoxa jest mnóstwo pluginów - czy choć 20 procent z nich jest bezpiecznych ? Szczerze wątpię, ale to jest moje zdanie. Jednak do różnych programów podchodzę z dużymi obawami, że zawsze w jakimś instalatorze (np. Winampa, WinRARa lub czegoś innego), może siedzieć trojan.
               
               Nawet z programem GetRight swego czasu miałem niemiłą niespodziankę, więc tego typu rzeczy wcale mnie nie dziwią.

               "Żone mam tylko przy wypłacie, reszta żyje w celibacie" - R. Górski.

               1. GetRight v4.5b i WinRAR v3.0... , Majster 31/03/09 19:18
                  Zrzuty ekranu:
                  
                  http://img148.imageshack.us/...ight45binfected.png
                  
                  http://img444.imageshack.us/...plinfected02ac6.png

                  "Żone mam tylko przy wypłacie, reszta żyje w celibacie" - R. Górski.

                  1. no super , biEski 31/03/09 22:29
                     to co tam jest to wyglada jak instalka winrara pociagnieta z nieznanego zrodla nie dziwie sie ze cos wynalazl
                     a co do getrighta to takie rzeczy sie ma jak sie uzywywa oprogramowania ktore zarabia na reklamach
                     1. Niedowiarek ? , Majster 31/03/09 23:04
                        Jesteś kolejny "w tym względzie", ale mnie nie było do śmiechu. Instalator miałem na dysku od ponad 2 lat, i nagle alarm.
                        
                        Trochę inna sprawa była z GG v7, bo zgłosiłem problem do serwisu który udostępniał tą wersję Gadu-Gadu. Dostałem odpowiedź, że to nie Ich/Jego problem bo plik jest bezpośrednio pobierany z serwera GG.
                        
                        A już całkiem mnie rozwaliło, gdy w sterownikach do mojej drukarki na płycie CD też zostało znalezione jakieś świństwo. Próbowałem pobrać z serwerów Canon - to samo. Kaspersky wył z alarmem jak cholera. Zgłosiłem problem do Canon pl i wysłałem zrzuty ekranu. Kilka dni później wypuścili nowsze sterowniki, które były już czyste. Ale czy na pewno ? To się okaże pewnie za jakiś czas.
                        
                        Jak to powiedział Magneto w filmie X-Men:
                        
                        Nie ma tolerancji tu, ani nigdzie indziej.
                        
                        Doszedłem do wniosku, że podobnie jest z programami. Nigdzie nie ma programów wolnych od wirusów.

                        "Żone mam tylko przy wypłacie, reszta żyje w celibacie" - R. Górski.

                        1. mam nadzieje ze kolega wie co to jest heurystyka , biEski 1/04/09 01:18
                           bo to wlasnie przez to cudo twoj anty znajduje coraz to nowsze wirusy w instalkach ktore leza po kilka lat na dysku
                           1. Kaspersky - ochrona proaktywna ? , Majster 1/04/09 09:27
                              W KAV jest coś takiego jak ochrona proaktywna, ale jak wiadomo zalecane jest żeby była włączona. Faktycznie Kaspersky dzięki temu może "wybiegać w przyszłość" i analizować programy, przez co za którymś tam razem znajdzie coś, czego prawdopodobnie nie ma.
                              
                              Ale... w końcu po coś ta ochrona proaktywna jest, right ? A co jeśli KAV na prawdę się nie myli ?
                              
                              W Canon Polska szybko zareagowali na problem z driverami do Canon Pixma IP2000. Wygląda na to, że jednak przejęli się całym faktem bo minęło zaledwie kilka dni i wypuścili nowe sterowniki.

                              "Żone mam tylko przy wypłacie, reszta żyje w celibacie" - R. Górski.

                              1. dokładnie , Master/Pentium 3/04/09 08:35
                                 typowe fałszywe alarmy. Zazwyczaj wywoływane przez skompresowanie plików jakim exepackerem (np. UPX) lub użycie archiwizatora korzystającego z analogicznej kompresji. Takie programy dosyć "dziwnie" zachowują się w systemie. Tj. przy uruchomieniu modyfikują swój obraz w pamięci. A to jest działanie "wirusowate". I stąd alarm.
                                 A co do reakcji producentów. To nie polega ona na usunięciu wirusa (bo go nie ma) a na zmianie exepackera (lub jego usunięciu), zmianie aplikacji instalującej itp.
                                 
                                 Na jaki poziom masz ustawioną ochronę proaktywną. Na zwykłym poziome zwykle nie jest aż tak nadgorliwa. Czyżbyś przestawił ją na high (bardzo nie polecane)?

                                 Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                                 obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                                 włącz komputer :-)

                                 1. W KAV 2009 nie ma takich ustawień... , Majster 3/04/09 11:07
                                    jak poziom ochrony proaktywnej. Można ją tylko włączyć lub wyłączyć. To wszystko.
                                    
                                    Np. ochronę antywirusową można zmieniać, tzn. jej poziomy - jest do wyboru niski, wysoki i zalecany.
                                    
                                    Jakieś 2 lata temu w obecnej wtedy wersji KAV, ochrona proaktywna była totalnie upierdliwa. Próba ściągnięcia jakiegoś zwiastuna z serwisu Filmweb pl kończyła się niepowodzeniem. Na przeglądarce Firefox było jeszcze względnie (co nie znaczy że pobieranie udawało się za każdym razem), ale na IE to była mordęga. Jeśli strona z danym zwiastunem zawiesiła się np. za 4 lub 5 razem, to potem robiła to przez cały czas.

                                    "Żone mam tylko przy wypłacie, reszta żyje w celibacie" - R. Górski.

Faster, faster! We're heading
towards total disaster!

1. a włam na macosa , Glock19 31/03/09 13:03
   jest 50razy szybszy i łatwiejszy niz na winde.
   1. o ile wiem , myszon 31/03/09 14:04
      to ostatnio była jedna dziura w Safari, która już została usunięta. Coś się zmieniło w tej kwestii?
      1. o tym mowisz? , elliot_pl 31/03/09 14:38
         http://www.technonews.pl/...zpieczenia_Safari.html

         momtoronomyotypaldollyochagi...

      2. a to nie na macosie było jakies 200 zagrożeń o statusie wysoki? , DmK 31/03/09 15:27
         jw.
         1. Wszystko to ploty , Rand 31/03/09 15:32
            Rozsiewane przez ms :-)

            Faster, faster! We're heading
            towards total disaster!

         2. nie wiem , myszon 31/03/09 20:21
            dlatego się pytam. Ale siedzę sobie na Maku z zewnętrznym IP, nie mam włączonego firewalla, nie mam antywirusa i nic się złego nie dzieje. Daj jakąś linkę do tych 200 dziur.
            1. Windows osiagnie doskonalosc wtedy , Rand 31/03/09 20:36
               kiedy bedzie taki sam jak to z czego zostal zerzniety jego interfejs - z macosa :)

               Faster, faster! We're heading
               towards total disaster!

               1. tu racja , DmK 31/03/09 22:13
                  jak się patrzy na interfejs maka, wiemy do czego dąży windows. Jednak w niektórych przypadkach uważam zmiany dokonane przez MS za lepsze np. nie do końca przekonuje mnie, że opcje danego programu pojawiają się na górnej belce dopiero w momencie aktywacji okna. Dodatkowo prawy przycisk myszy jest dla mnie o wiele lepiej oprogramowany przez MS. Z drugie strony macos na dellu 2.6 ghz + 2 GB ram startuje jak burza, nawet xpek wymięka.

            2. linka , DmK 31/03/09 22:10
               http://osnews.pl/...bezpieczniejszy-od-xp-i-visty/
               
               Może ma to swoje lata, ale coś takiego kiedyś obiło mi się o oczy.
               1. dane na lata 2003-2009 , myszon 31/03/09 22:37
                  Secunia has issued a total of 127 Secunia advisories in 2003-2009 for Apple Macintosh OS X. Currently, 3% (4 out of 127) are marked as unpatched with the most severe being rated Less critical
                  
                  Secunia has issued a total of 234 Secunia advisories in 2003-2009 for Microsoft Windows XP Professional. Currently, 14% (32 out of 234) are marked as unpatched with the most severe being rated Extremely critical
                  
                  Secunia has issued a total of 54 Secunia advisories in 2003-2009 for Microsoft Windows Vista. Currently, 9% (5 out of 54) are marked as unpatched with the most severe being rated Less critical
                  1. w szerszym zakresie macos ma lepsze statystyki , DmK 2/04/09 15:07
                     jednak patrząc na ilość sprzętu z tym systemem praktycznie jasny staje się obraz, że mac os wypada gorzej w statystykach. Biorąc jeszcze pod uwagę ile było maszyn z tym systemem w przedziale 2003-2005 i to jaki wpływ ma ilość na rożnych chętnych do ataku nie nazwałbym z pełną odpowiedzialnością macosa bezpieczniejszym systemem.
                     1. jak tylko , myszon 2/04/09 15:24
                        udowodnisz, że ilosć komputerów jest proporcjonalna do ilość prób włamu to się z Tobą zgodzę.
                        
                        Ja mogę sobie np. napisać że nikt nie szuka dziur w XP bo każdy może wejść przez port 443 :) za to w Makach nie da się tak prosto i szukają każdej możliwej dziury i dlatego Maki są bezpieczniejsze. Gdybać to se możemy o kurach.
                        
                        Dla mnie ważne jest to że nie ma żadnych poważnych dziur i mogę spokojnie korzystać z kompa bez antywirusów, antyspywareów i podobnych.
                        1. nie musze Cię przekonywać , DmK 2/04/09 17:02
                           nie uważam macosa za zły system. Jednak takie jego wywyższanie jest moim zdaniem błędne. Ja np. nie posiadam antywirusa itp. oprogramowania, pracuje na koncie z ograniczonymi uprawnieniami i nic nie łapię od paru lat. Więc czym się rożni bezpieczeństwo mojego systemu od macos?
                           1. spoko , myszon 2/04/09 20:39
                              nie wywyższam systemu, po prostu chciałem zdementować Twoje 200 poważnych dziur.
                              
                              Co do bezpieczeństwa windzianego to nie znam osoby, która by nie miała problemów z Windowsem XP. Nawet osoby z doświadczeniem, używające firewalli, antywirusów, dobrych przeglądarek i głowy mają problemy. A nie zapominaj, że istnieje cała masa ludzi, którzy na kompach się po prostu nie znają. Kupią kompa i po miesiącu trzeba przeinstalować system bo się nie da pracować przez syfy. Nie wiem jak z Vistą, ale XP był pod tym względem koszmarny.
                              1. hmm , sred 3/04/09 19:32
                                 xp sp3 all WU , używam IE 7/8, jakiś darmowe AV ( ostatnio Avira) systemowy pseudo firewall i od wielu lat nic nie mogę złapać ;-)
                                 1. nie mam antywira , DmK 7/04/09 11:12
                                    i też nic nie mogę złapać, jedynie comodo plus konto z ograniczonymi uprawnieniami.