Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » PiotrexP 12:15
 » Sherif 12:13
 » rainy 12:12
 » Wolf 12:10
 » metacom 12:08
 » zibi13 12:07
 » rooter666 12:06
 » Chrisu 12:06
 » ulan 12:06
 » Holyboy 11:58
 » Robek 11:57
 » Magnus 11:50
 » NimnuL 11:44
 » fuzjon 11:41
 » Kenny 11:38
 » emigrus 11:21
 » myszon 11:20
 » ngP 11:11
 » yeger 11:09
 » Killer 11:08

 Dzisiaj przeczytano
 36885 postów,
 wczoraj 25433

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2025
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

no i uwaliłem kolejny raz :-( , ulan 7/05/09 21:22
ale tym razem łuk jakoś poszedł, znaczy powtarzałem, bo koleś sie doczepił ze jechałałęm za pierwszym razem za mało płynnie, wiec kazał moi powtarzać, zachowałem zimna krew...
i padłęm na tym na czym by sie nie spodziewał (a zwłaszcza sposobu) mianowicie na wzniesieniu złożyłem lusterko przy zjeździe (pojechałem za lewo). W sumie byłem zaskoczony:-( bo tam gdzie trenowałem nie było na wzniesieniu pachołków i tyczek więc nie zwracałem na to uwagi, tylko na to żeby poprawnie ruszyć ze wzniesienia co mi sie udało, ale przy zjeździe pojechałem za lewo i złożyłem o tyczkę lusterko i uslyszałem ze zrobiem kolizję i koniec egzaminu

pozdr. ułan vel ulan
"Uwielbiam zapach napalmu
o poranku..."

  1. kurcze... , Gajdzi 7/05/09 21:33
    chyba faktycznie nerwy Cie wziely ze tyczki nie widziales... po 2 nie widzialem jeszcze nigdy przy zjeździe ze wzniesienia pachołka z tyczka...

    Niechce Cie dołować, ale chyba ulałes na najprostszej rzeczy na placu :/ Ale jestesmy tylko ludzmi...

    BTW.
    Ja łapie takiego stresa na rozmowie o prace :(

    Pan Bóg bawi się z ludźmi w
    chowanego.
    On odlicza - ludzie się chowają...

    1. wiesz w sumie nie maiłem prawie nigdy problemu , ulan 7/05/09 21:41
      ze wzniesieniem, prawie nie zwracałem na to uwagi :-( tylko, że tam gdzie jeździłem nie było tych nieszczęsnych tyczek, wiec nie było o co zawadzić. a tu dotykowo po prawidłowym ruszeniu bez większych sensacji z górki i po zaliczeniu w końcu łuku, rozluźniłem sie i nie zwróciłem uwagi na te cholerne tyczki...człowiek uczy sie na błędach, najgorzej jak na własnych
      Teraz boli, ze następny egzamin będzie mnie kosztował 420 zł (bo trza mieć zaświadczenie o dodatkowych 5 godzinach jazd doszkalających, a szkoły na tym żerują i to kosztuje 300 zł, no i następny egzamin 120).

      pozdr. ułan vel ulan
      "Uwielbiam zapach napalmu
      o poranku..."

      1. u mnie wydawali to zaswiadczenie , Gajdzi 7/05/09 22:53
        za flaszke jak ktos potrzebowal a nie chcial jezdzic...

        Co prawda mi nie bylo potrzebne, ale...

        Na pocieszenie powiem Ci, nie ubliżając nikomu, ale wiekszość tych co zdali za pierwszym razem nie umie jezdzic... widzialem to na wlasne oczy po mojej rodzinie (siostra, i kuzynka - obydwie za 1 podejsciem, ale z jazda to chyba w grach tylko mialy stcznosc)

        Pan Bóg bawi się z ludźmi w
        chowanego.
        On odlicza - ludzie się chowają...

        1. Moja Żona zdała za pierwszym razem i jeździ świetnie... , Grolshek 8/05/09 11:51
          ...tylko jest "mały" problem: jak przychodzi do parkowania to schody jak w Pałacu Kultury... A jeździ codziennie 100km od 10 lat... Autko jej kupiłem z czujnikami nawet po bokach bo Lagunę obiła z każdej możliwej strony poza dachem...

          ***** ***!!!

  2. masz pH , DrLamok 7/05/09 21:37
    ja zdałem za 1 razem (16 lat temu ) i do dzisiaj nie umie jeździć :)

    na placu było wtedy tylko parkowanie... z 10 osób w grupie zaliczyło 10... koleś chmury oglądał i kompletnie się nie interesował co robią egzaminowani...

    na mieście zdały 2 osoby... pierwsza ( jakaś laska )... i ostatnia.. ( to ja ).. jazda po mieście trwała u mnie może 10 minut... po czym koleś powiedział zebym sobie pojechał na przystanek autobusowy z którego zamierzam jechać do domu... zajechałem, podziękowałem, wysiadłem i za parę dni prawko miałem w ręcę.

    niestety przez te 16 lat siedziałem za kierownicą może z 20 razy :P a teraz to nawet bym chyba nie ruszył z miejsca.... trzeba będzie chyba parę lekcji wziąć dla przypomnienia.. bo mnie czeka za parę miesięcy kupno autka :P

  3. [BLOG] , Matti_2 7/05/09 21:40
    a tak serio, to szkoda, ale skoro nie zwracasz uwagi na to co się dzieje dookoła auta, to może i lepiej;) Powodzenia następnym razem!

    1. nie w tym rzecz, bo zwracam , ulan 7/05/09 21:44
      co się dzieje dookoła auta, ale poprostu przez to że jeździłelm wcześniej na górce bez tyczek, kompletnie nie brałem ich pod uwagę, nawet w sumie nie wiedziałem do tego momentu, ze dotkniecie ich na górce grozi takimi konsekwencjami jak przerwanie egzaminu!!!

      pozdr. ułan vel ulan
      "Uwielbiam zapach napalmu
      o poranku..."

      1. nieee no stary.. , yorg5 7/05/09 21:54
        generalnie autem jeździ się tak, że bierze się pod uwagę wszystkie rzeczy wchodzące w kolizję.

        IMHO przyjdzie Ci to z czasem (MUSI, do cholery), bez nerwów.

        The Borg's frightening appearance
        may scare small children.

      2. podczas nauki tyczek nie było , Chuck Norris 7/05/09 21:56
        a tu były? I nie zauważyłeś? :-) Pięknie. Nie to żebym Ci źle życzył ale może lepiej jeszcze poćwicz zanim kolejny raz podejdziesz do egzaminu. Wiesz, szkoda żebyś porysował komuś auto i tłumaczył potem że "w zeszłym tygodniu jak parkowałem przed sklepem to parking był pusty" :-))

        Życzę jak najlepiej ale moim zdaniem chyba nie jesteś jeszcze gotowy by do NAS dołączyć ;-)

  4. Pomysl , Galnospoke 7/05/09 21:59
    O motocyklu lub nawet skuterze (Kymco Activ 50, gdybym tylko mial finanse...). Ech! Samochod to zawalidroga, nie czujesz wolnosci.

    1. tylko ze przy kolizji , Gajdzi 7/05/09 22:55
      masz wieksze szanse przeżycia autem jednak :P

      Chodz nie powiem, sam choruje na motocykl

      Pan Bóg bawi się z ludźmi w
      chowanego.
      On odlicza - ludzie się chowają...

      1. gdzie idziecie? , Dabrow 8/05/09 00:31
        Cyklista, że go do chodzenia namawiasz?

        !!!!!TO JEST SPARTA!!!
        !Tu się nic nie zmienia!
        ------dabrow.com------

  5. ... , no13 7/05/09 22:14
    Tak czytam i w sumie dochodze do wniosku ze za bardzo sie stresujesz. Wiem ze tak latwo sie mowi... Ale czasami warto troche sie wyluzowac i dzien wczesniej strzelic 3 piwka z kolegami i nie myslec o egzaminie itd. Ja ci powiem ze pierwszy egzamin tez uwalilem na rekawie (to chyba to samo co luk?) a drugi to na luzaku i jakos poszlo.

    Iron Maiden

  6. spodziewaj sie , Deus ex machine 7/05/09 22:16
    wszystkiego, nawet hiszpianskiej inkwizycji. To poza jazdami, popracuj nad nerwami, zeby nie zarly za mocno. I spokojnie, kiedys zdasz.

    "Uti non Abuti"

    1. ja wiem, ze to brzmi irracjonalnie , ulan 7/05/09 22:25
      ale na górce dla mnie najważniejsze było ruszyć, jak już ruszyłem to było zaliczone, zjazd z górki nie był brany pod uwagę.I tu nie chodzi o to, ze ja nie widziałem tych tyczek, tylko trenując górkę nawet nie wiedziałem ze na egzaminie będą tam tyczki i ze odgrywają one jakąś rolę, wiem zaraz powiecie, ze po coś są i będziecie mieli racje, ale nie miałem zakodowane że te tyczki w czymkolwiek mogą przeszkodzić, miałem wytrenowane ruszanie i na tym się skupiałem, na górce gdzie trenowałem nie miało znaczenia czy pojadę lewiej, prawiej czy centralnie, na egzaminie okazało się że to błąd, kosztowny błąd...

      pozdr. ułan vel ulan
      "Uwielbiam zapach napalmu
      o poranku..."

      1. musisz caly czas byc skupiony , agromek 7/05/09 23:02
        podczas egzaminu - bo prowadzac auto non stop trzeba byc skupionym. na placu to tyczka, na ulicy dzieciak wybiegajacy pod kola.
        wyobraz sobie ze bedziesz w ruchu ulicznym ruszal pod gorke - skupisz sie tylko na tym aby nie zjechac do tylu? a co dalej? bedziesz tak zadowolony ze auto sie nie cofnelo, ze zawadzisz o cos/kogos innego?;)
        po prostu caly czas kontroluj sytuacje wokol Ciebie i bedzie ok. zobaczysz:)

      2. Olej to , Agnes 7/05/09 23:47
        było minęło, wykup te dodatkowe jazdy i heja od nowa, do skutku.

        Metafizyka: - Poznaj, proszę, to jest
        Fizyk, a to jego Meta...

        1. Tja, do skutku... Pewna kobieta w Korei nie zdała już 771 razy, , Dygnitarz 8/05/09 16:39
          http://moto.wp.pl/...0,wiadomosc.html?ticaid=17fd8
          ale próbuje dalej :-)))

           

          1. .:. , Shneider 8/05/09 16:46
            LOL. trzeba byc skrajnym debilem aby osiagnac taki wynik ;-)

            nie zycze jej powodzenia, bo ciekawe jakim jest talentem na drodze skoro samego testu nie moze pojac :)

            .:: Live at Trance Energy ::.

          2. u nas by nie miala szans , ulan 8/05/09 18:44
            bo zycia by jej zabrakło (biorąc pod uwagę terminy u nas i ceny szkoleń i jazd dodatkowych itp)

            pozdr. ułan vel ulan
            "Uwielbiam zapach napalmu
            o poranku..."

            1. .:. , Shneider 8/05/09 19:40
              3500$ w korei poludniowej to malo?

              .:: Live at Trance Energy ::.

  7. 123 , emcom 8/05/09 00:19
    No i pociesz się że do rekordu świata Ci daleko, jakaś babcia z Japonii ponad 700 razy zdawała, i zdała ;)
    Ostatnio wciąż to szwagierce powtarzam, bo też jej nie idzie zdanie tego egzaminu... Czwarty raz próbowała i nic.
    Bądź dobrej myśli i nie załamuj się, ot co :)

  8. to nie twoja wina , Quest 8/05/09 01:21
    tylko tego chorego systemu ucza przyszlych kierowcow uczenia sie na pamięć, "jak zobaczysz słupek w prawej tylnej szybce" dwa i pół obrotów w prawo, odkręć 1/4 w lewo i wjedziesz" - co to za debilne uczenie? Tak jak ruszanie pod górkę na ręcznym - kto to wymyślił?! nauczyłeś się schematu brawo! ale nie nadajesz sie imo na jazde po mieście skoro słupek Cie "walną" nie Twoja wina, gratuluje ruszenia pod górkę pod którą niedodając gazu można ruszyć... Radze iść do innej szkoły nauki jazdy.

  9. wybacz, ulan, na serio wybacz, ale... , lukines 8/05/09 02:23
    to śmieszniejsze niż wpisy kubazza ;)

    Niezbyt często się udzielam, ale codziennie stronkę przeglądam... i jak mogę zrozumieć fascynację przykładowego (wybacz kubazz; równie dobrze mógłbym o gadżeciarstwie Wolfa napisać - także nic do tego nie mam; ba! sam gadżeciarzem nazywany bywam) zdjęciami nieletnich i jego chęć zbierania nowych dysków, to twoich płaczów zrozumieć ni huhu ni daję rady :]

    Biednego kubazza tępicie za wpisy, a tu pokrzywdzony ulan chlipie wszystkim, że po raz n-ty prawka nie zdał...

    Załóż, chłopaku, bloga. Tam swoje historie opisuj. Kubazz się posłuchał i swoją stronkę ma... Jesteś gorszy od niego? Bo prawka nie masz? :P

    Ja też nie mam. Nawet się nie staram. Nie mam potrzeby. I stronki swojej też nie mam...
    A gorszy raczej nie jestem :]

    Najprostsze rzeczy są najtrudniejsze:)

    1. hę ? , Martens 8/05/09 09:10
      Jak możesz pisać że nie masz potrzeby mieć prawka ? To tak jak z umiejętnością pływania, nigdy nie wiesz kiedy może być ci potrzebna.

      1. statystycznie wypada 1 kontrola na 5 lat , Artaa 8/05/09 10:27
        jak się jeżdzi przepisowo to pewnie i rzadziej ,

        więc jak jeżdzi raz na rok to prawka nie potrzebuje ;-)

        1. albo go mama wozi , kreton40i4 8/05/09 10:48
          do szkoly :)

          1. taka opcja też jest , Artaa 8/05/09 10:50
            ;-)

  10. Trzy sprawy , Bergerac 8/05/09 07:24
    1) Sygnaturka :D (mam nadzieję, że choć trochę pomogło psychicznie)
    2) Z przymrużeniem oka: kup sobie wóz z koniem. Nie musisz specjalnie patrzeć, bo nawet jak zaśniesz, koń zawsze ominie przeszkody i dowiezie Cię spokojnie do domu.
    3) Poważniej: odrobinkę (ale bez przesady) więcej skupienia, zero paniki (bo z paniką leżysz), wyrobienie sobie automatycznych czynności w domu (ustawienie fotela, lusterek itp) - wtedy mniej spraw zawala pamięć. No i przede wszystkim musisz umieć nie patrzeć na dźwignię zmiany biegów, musisz wiedzieć który bieg jest wrzucony gdy tylko położysz rękę na lewarku. To pozwala skupić się tylko na jeździe. Spróbuj też jeździć odrobinę wolniej, by dać sobie ułamek sekundy na ogarnięcie sytuacji.
    I na koniec - nie dziw się, że gościu uwalił Cię na głupim patyku. Na mieście nie masz patyków i każdy kontakt to zdarty lakier Twój lub czyjś lub (co gorsza) złamana czyjaś noga.

    Barbossa: You're supposed to be dead!
    Jack Sparrow: Am I not?

  11. ja zdałem za 5 razem , Demo 8/05/09 07:50
    Na dzień dzisiejszy jeżdżę 8 lat i jako jedyny w rodzinie nie mam mandatów, stłuczek itd. Czy uwalali mnie bez przyczyny? Chyba nie. Jak zdałem za 5 razem facet mnie tylko ochrzanił, że jeżdżę bez prawka (bo jak mówił: widać od razu, że jeżdżę).

    Poćwicz więcej, ustaw więcej tyczek niż trzeba, i gęściej niż na placu. Ja tak ćwiczyłem i plac za każdym razem łykałem :)

    napisalbym swoj config,ale sie nie
    zmiescil:(

  12. nie lam sie, ja zdalem za 4 razem 9 lat temu i wtedy wydawalo mi sie, ze to duzo , chris_gd 8/05/09 08:09
    i ze mam problem i jak to wyglada
    teraz to smiech na sali, bylo to bylo, mija 9 lat jazda bez mandatu, stluczka (marginalna) kilka lat temu (wina dyskusyjna)
    przyjdzie taki dzien, ze sie bedziesz z tego smiac

    Ryzen 7 3700X@4.3GHz/16GB 3000Mhz/
    RTX 2060Super@GPU1600/MEM1900

  13. w tym wieku to juz odbieraja prawo jazdy za brak refleksu. , gigamiki 8/05/09 09:00
    a tak poważnie to trzeba było robić prawo jazdy dawno temu. Wtedy chyba było łatwiej. Ja robiłem prawko 19lat temu i egzamin polegał na tym że egzaminował pan inspektor (policjant) , a że mu sie spieszyło to manewrów wogóle nie było. Jazda po mieście wyglądała tak, że we dwójkę pakowaliśmy się do samochodu , ja odpaliłem i pojechałem 50 metrów do przodu , po czym zmiana i drugi gość wracał :). Całość egzaminu jakieś 5 minut na 2 osoby :)

    Aha żeby nie było, od tego czasu zrobiłem ok 400 000 kilometrów i nigdy nie miałem najmniejszej stłuczki. Śmieszą mnie uwagi osób twierdzących że taki restrykcyjny system jak teraz "wypuszcza" bezpieczniej jeżdzących kierowców. Każdy w końcu zdaje egzamin, ale jak nie ma odrobiny wrodzonego wyczucia samochodu to do końca życia będzie zagrożeniem na drodze. Największe niebezbieczeństwo powodują nie ci, którzy mają mniejsze umiejętności, ale ci którzy je przeceniają

    1. nie wszyscy sa tacy starzy aby miec prawko od 19 lat :) , chris_gd 8/05/09 09:34
      a tak powaznie z tym poziomem na egz. to roznie bywa ja osobiscie uwazam, ze mialem ciezej niz dzisiaj zdajacy, przede wszystkim mialem wszystkie manewry a nie losowane, korekty nie bylo, jak zle wjechalem to wyjazd i raz jeszcze
      oczywiscie masz racje, ze poziom egz. nie ma nic wspolnego z poziomem kierowcow dopuszczonych do jazdy
      poprostu trzeba miec do tego talent

      Ryzen 7 3700X@4.3GHz/16GB 3000Mhz/
      RTX 2060Super@GPU1600/MEM1900

  14. Panowie nerwy , Hitman 8/05/09 09:09
    potrafią gubić ale widzę że wielu tu tego nie rozumie lub udaje że do wszystkiego podchodzą pewnie i w pełni przygotowani (założę się że tak nie jest)
    Sam ucieszony po łuku miałem pojechać do zawracania i zapomniałem migacza skręcając gdzieś na pseudo skrzyżowaniu placowym - na szczęście dostałem tylko zjebke co oczeźwiło mnie żęby nie chwalić dnia przed zachodem słońca..

    Teoretycznie okłamywanie samego siebie
    jest niemożliwe. W praktyce robi to
    każdy z nas.

  15. Ja myślę, że sęk w tym, , pirat 8/05/09 10:03
    ile godzin się za kółkiem przesiedziało. W moim przypadku było tak. Nauczyłem się jeździć w wieku 14 lat, w sensie ruszać, hamować, skręcać itp. Przez następne 4 lata siadałem za kółko jak tylko nadażała się okazja (las, lotnisko, garaże itp.). Przed 18 poszedłem na kurs. I teraz najlepsze. Na kursie to się człowiek wtedy uczy jeździć w ruchu miejskim, zasad poruszania się na drodze z innymi, a nie panować nad autem. I tutaj chyba jest pies pogrzebany.

    Zdawałem jeszcze na starych zasadach, ale to już był okres, kiedy ludzie masowo oblewali. Z mojej grupy zdałem tylko ja (pierwsze podejście).

    Reasumując - jeździć, jeździć i jeszcze raz jeździć, aż do znudzenia, przy każdej nadarzającej się okazji. Aż pewne ruchy wejdą Ci w krew, jak pisanie. Nie myślisz o tym, poprostu to robisz.

    odczepta się od mojego podpisu ;)

    1. święte słowa , Grocal 8/05/09 10:27
      Pozostaje tylko problem ewentualnych złych nawyków, które w zwykłej jeździe nie przeszkadzają, a czasami pomagają, a na egzaminie mogą uwalić, np. poprawienie lusterka w czasie jazdy, czy przytrzymanie ręki na dźwigni zmiany biegów. Detale, które na co dzień nie mają znaczenia, a na egzaminie mogą zaważyć na końcowym efekcie.

      Idealny byłby system, gdzie dostawałoby się prawo jazdy np. na 2 lata i w tym czasie trzeba by jeździć jedynie z towarzyszącym obok kierowcą oraz nie przekraczać dopuszczalnych prędkości zmniejszonych powiedzmy o 10kmh. Ja sobie takiego "zielonego listka" wyprzedzę, ominę, a on sam spokojnie oswoi się z samochodem. Te parę godzin jazd na kursie, to naprawdę za mało. Jazda samochodem to przecież ciągłe zbieranie doświadczenia. Ile go można zdobyć w 20-30 godzin?

      Na pewno, na razie, w ogóle...
      Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
      Ortografia nie gryzie!

      1. Jeśli chodzi , pirat 8/05/09 14:59
        o te "złe" nawyki, to tutaj rola intruktora. Np. na kursie dopiero nauczyłem się hamować silnikiem. Wcześniej nie słyszałem o czymś takim. Albo też ciągle mi tłumaczył, abym unikał jak ognia zmieniania biegów podczas pokonywania zakrętu, bo za to też można uwalić. Raz się zapomniałem na egzaminie, ale na szczęcie bez konsekwencji ;)

        A co do różnic benzyny od diesla - dla początkującego jest raczej kolosalna. Pamiętam, że normalnie ruszać to się nauczyłem dopiero właśnie na aucie z silnikiem diesla. Potem już jakoś poszło na bezynce. Kurs robiłem też na dieslu (ford sierra, ale to była krowa wtedy dla mnie), w domu było auto z dieslem, a zdawałem na punto 1.1 benzynka. Także da się. A po jakimś czasie, jak się dobrze wyczuje auto, to i banzynką się podkołuje na samym sprzęgle :>

        odczepta się od mojego podpisu ;)

    2. kiedy ja zdawałem , Chrisu 8/05/09 10:42
      była ślizgawica jak diabli. Maluszek przy wjeździe na z lewej strony na wiadukt mi nieco tyłem zarzucił, ale go pewnie wyprowadziłem...
      W tym dniu zdałem ja i gość który zdawał 8 raz - na 22 osoby podchodzące do testów i chyba 16 do jazd. Tego kurs mnie nie nauczył - tylko kilkanaście godzin poślizgów na podwórku...

      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

  16. Ja bym podał do sądu szkołę nauki jazdy ............. , OLD++ 8/05/09 10:42
    Ty im uczciwie zapłaciłesz przecież, a oni nie zrobili tego co powinni zrobić za Twoją ciężko zapracowaną forsę - nie nauczyli Cię jeździć prawidłowo samochodem tzn. MIEĆ OCZY DOOKOŁA GŁOWY. Jak Ty chłopie chcesz prowadzić samochód - będąc kierowcą musisz się spodziewać wszystkiego z każdej strony samochodu. A on biedak się nie spodziewał że tam będą słupki. Broń nas boże przed takimi kierowcami.

    TPC Board -- Powinno być FWA Board

    1. taa jasne , Chrisu 8/05/09 11:04
      i wszyscy którzy mają bańkę na koniec roku w szkole też niech skarżą szkoły?

      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

  17. poszukaj w archiwum mojej rady... , bajbusek 8/05/09 11:46
    i zrób jak moja żona, weź jazdy w innej szkole - ona po tym zdala za 1 razem :) ... oblewając 5 poprzednich dzięki SZKOLE DEBILI I PARTACZY IMOLA

    1. hmm jeździłem też z innym , ulan 8/05/09 11:57
      instruktorem z zupełnie innej szkoły, fakt, tamten więcej nauczył, ale miał diesla, a to trochę inna jazda niż benzynom.
      ale w sumie pomału zdobywam doświadczenie, teraz już praktycznie nie mam problemów z gasnącym silnikiem przy ruszaniu (a dość długo miałem z tym problem, teraz praktycznie już mi nie gaśnie w normalnej jeździe po mieście, zwłaszcza w korku). ale na dzień dzisiejszy mam już wyjeżdżone 62 godziny, w sumie kosztowało mnie to majątek, jakby mnie było stać to mógłbym jeszcze pojeździć, bo widzę że to daje efekty w normalnej jeździe. Egzaminu nie uważam za normalna jazdę jest to jazda figurowa bez trzymanki, bardzo rygorystycznie oceniany.

      pozdr. ułan vel ulan
      "Uwielbiam zapach napalmu
      o poranku..."

      1. ulan, bez urazy... , Chrisu 8/05/09 12:09
        ale jak dla Ciebie AŻ tak wielką różnicą jest jazda benzyna/diesel, to weź zacznij naukę od początku... Od "zrośnięcia się" z autem...

        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

        1. hmm nie czytasz dokładnie , ulan 8/05/09 12:33
          na początku sprawiało mi to tę różnicę, że dieslem łatwiej sie rusza, praktycznie zgasić go to sztuka przy ruszaniu, benzyna jest dużo czulsza, zwłaszcza ten litrowy silnik w yarisce, ale ja głównie jeździłem tą wersja 1 litrową, i teraz nie ma już tego problemu, mam wyrobiony odruch przy ruszaniu, że już mi nie gaśnie obojętnie czym jadę (a w sumie jeździłem już 7 różnymi yariscami, każda miała trochę inaczej chodzące sprzęgło, ale teraz nie robi mi to różnicy

          pozdr. ułan vel ulan
          "Uwielbiam zapach napalmu
          o poranku..."

        2. hmm , bartek_mi 8/05/09 13:20
          dla kazdego poczatkujacego kierowcy zmiana auta to problem - inaczej bierze sprzeglo, inaczej sie siedzi, inaczej reaguje na gaz.
          wprawy "wsiadam i jade" sie nabiera po kilkunastu tysiacach.

          ale nie na boardzie :) tu sa same nieoszlifowane diamenty...

          ulan: wez na luz w koncu zdasz. za bardzo sie przejmujesz i za bardzo do siebie bierzesz. zdawanie na prawko to nie jest test umiejetnosci tylko test wytrwalosci. rozumiem, ze swoje lata masz i Ci na ambicje wiezdza :)
          a szkola nie ma znaczenia - trafisz to zdasz, nie trafisz nie zdasz.

          dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

          1. IMO najlepiej , Chrisu 8/05/09 13:21
            jakby sobie pojechał na parking (najlepiej ogrodzony - prywatny), poustawiał tyczki i pojeździł cały dzień jak mu pasi.

            /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

            1. tylko, ze ja nie mam takiej możliwośći , ulan 8/05/09 14:04
              nie mam samochodu ani możliwości pożyczenia go, nie mówić już o zamkniętym placu, a jazda na jaś parkingach ro loteria, bo nawet jak tam cię policja złapie to masz dwa lata z głowy, na zdawanie na prawko...

              pozdr. ułan vel ulan
              "Uwielbiam zapach napalmu
              o poranku..."

              1. szkoda :( , Chrisu 8/05/09 14:22
                dlatego pisałem o prywatnym... A kumpli nie masz?

                /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                1. widać takich wyrywnych nie... , ulan 8/05/09 14:38
                  wiesz jak to jest: żony, samochodu i jeszcze czegoś się nie pożycza...

                  pozdr. ułan vel ulan
                  "Uwielbiam zapach napalmu
                  o poranku..."

                  1. jeszcze , elliot_pl 8/05/09 15:11
                    czego sie nie pozycza? :)

                    momtoronomyotypaldollyochagi...

              2. hmm , bartek_mi 8/05/09 14:32
                spokojnie na placu szkoly posmigasz

                dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

                1. Za darmo? , gigas! 8/05/09 14:36
                  ...

                  Na tpc przelotem, ale z nadzieja.

                2. hmm , bartek_mi 8/05/09 15:11
                  a czemu nie?
                  jak pusty stoi

                  znajoma robila w wawie - chyba tez w imoli. na ursynowie maja przy pileckiego na parkingu placyk - mozna bylo spoko pojezdzic, a zadko kiedy bylo wieczorami zajete.

                  dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

                  1. hmmm wiesz byłem świadkiem , ulan 8/05/09 15:37
                    na placu manewrowym na Bemowie takiej sytuacji:
                    wjeżdżamy na plac, z tego miejsca korzysta parę szkół, instruktor prowadzi mnie na pas jazdy nie zajęty, jeżdżę sobie w tę i wewte a nagle z mordą podchodzi jakiś koleś i do instruktora wrzeszczy: jedźcie na nie swoim pasie, wynocha stąd i dzika awantura, w końcu zjechaliśmy na inny łuk, który się w miedzy czasie zwolnił. Pytam się instruktora o co chodzi: a on mi że tu pasy są podzielone między szkoły i wjechaliśmy na pas innej szkoły i stąd ta awantura. Wolę nie myśleć co by było jakbym wjechał prywatnym samochodem idę o zakład że pojawiła by się policja, bo instruktorzy nie lubią konkurencji...

                    pozdr. ułan vel ulan
                    "Uwielbiam zapach napalmu
                    o poranku..."

                    1. hmm , bartek_mi 8/05/09 15:55
                      ja mowie jak ja jezdzilem uczac znajoma - nie bylo problemow. w czasie dnia instruuktorzy wyjezdzali na miasto pacholki zostawiali i smigalismy.
                      ale to byl ich plac i ona u nich robila prawko.

                      oczywiscie nie gwarantuje jak bedzie "gdzies" :)

                      dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

                  2. hmm , bartek_mi 9/05/09 17:54
                    update - to nie byla imola.
                    ona jezdzila w jarze.

                    dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

        3. A to ''zrastanie się z autem'' , Bergerac 8/05/09 18:31
          mógłby zacząć od siadania na lewarek (no offence, ulan) ;)

          Barbossa: You're supposed to be dead!
          Jack Sparrow: Am I not?

      2. Szkołę robiłem na dieslu, egzamin na benzynie... , Remek 8/05/09 12:23
        To była przyczyna, że mi zgasł ze 2-3 razy. Poza tym jeżdżąc dieslem robi się to samo co na benzynie. Ot czasem możesz podjechać na samym sprzęgle.

        Problem polega na tym, że Ty ani razu jeszcze nie wyjechałeś na miasto. Kończysz wszystko na placu. Trudno więc powiedzieć,jak się zachowasz w teoretycznie trudniejszych warunkach, gdzie dojdzie jeszcze parkowanie i zwracanie uwagi na wszystko dokoła. Mnie po egzaminie (na którym jeździło mi się niebo lepiej niż na jazdach, ponieważ byłem zdany sam na siebie, a nie na nogę instruktora i świadomość, że on jednak czuwa, co zdejmuje z Ciebie niepotrzebnie część skupienia) egzaminator pochwalił, że mam dobrą koncentrację i umiem obserwować i widzę co się dzieje dokoła. Jazdy szkoleniowe to jednak zupełnie co innego. Ważne jest to, jak sobie poradzisz sam, bez pomocy automatycznego pilota. Wtedy to jest prawdziwy test.

        1. hmmm wiesz w sumie od dość , ulan 8/05/09 12:40
          dawna w czasie jazd ani razu nie miałem interwencji instruktora, praktycznie zachowuje się jak pasażer, nawet od jakiegoś czasu nie ma do mnie uwag, twierdzi ze radzę sobie dobrze.
          Wczoraj cały dzień trzymał mnie stres, ale jak wsiadłem do samochodu i zacząłem jazdę doszkalającą, to się odprężyłem i skupiłem się na prowadzeniu i sumie nie miałem żadnych kłopotów...
          a jak będzie na mieście w czasie egzaminu?? tego nie wiem, ale czuje ze dobrze, tam nie ma tych cholernych słupków ;-) sporo jeździłem po centrum w godzinach szczytu, przez bardzo ruchliwe skrzyżowania i nie miałem z tym stresu...dobrze mi sie jeździ...

          pozdr. ułan vel ulan
          "Uwielbiam zapach napalmu
          o poranku..."

          1. walcz, nick zobowiązuje ! , bajbusek 8/05/09 12:59
            nie poddawaj się, zdasz w końcu i wtedy życie zkoryguje czy się nadajesz czy nie :)

            Moja żona jeździ... co prawda ze mną ale jeździ i jeszcze nikogo nie zabiła ani nie spowodowała wypadku... raz zajechała drogę jak wyprzedzała ale to się zdarza... nawet mnie ;)

  18. nie martw się , Soulfly 8/05/09 20:50
    http://www.youtube.com/watch?v=yoQjiv-z6cs#t=1m00s

    delete dead.letter del dead.letter
    dele dead.letter mc

  19. To ja tak dla poprawy nastroju. , Raphi 8/05/09 21:38
    Trzeba poczekac do konca:
    http://www.youtube.com/...;feature=player_embedded

    Najlepsze pomysły przychodzą
    zawsze w najdziwniejszych
    miejscach. http://hoonda.pl

  20. Ludzie, jak wy mało wiecie, jak strasznie ciasne macie mózgi - strach. , Bart 9/05/09 09:55
    Ta mentalność wiejskiego rajdowca w maluchu - no tragedia.
    Chłopak ma najnormalniejsze problemy na świecie, a wy się napinacie i silicie na jakieś krytyki i ocenianie.

    1. a co? , Chrisu 9/05/09 12:54
      też chcesz pogadać?

      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

  21. sorry , Birdman 10/05/09 00:24
    ale jak to zobaczylem to odrazu mi sie przypomniales:
    http://www.demotywatory.pl/...tarze/548#komentarze

    :D

    ping?

    1. Szczególnie mocny jest ten komentarz: , Bergerac 10/05/09 09:29
      ''może niech jeszcze wydaje jakieś dźwięki dla niewidomych
      świeci halogenami dla głuchych i wibruje dla głuchych i ślepych?''

      Barbossa: You're supposed to be dead!
      Jack Sparrow: Am I not?

    2. hmmm , ulan 10/05/09 11:50
      coś w tym jest ;-))
      ale na mnie działają tylko słupki na placu manewrowym, na mieście nie działają na mnie przyciągająco :-))))

      pozdr. ułan vel ulan
      "Uwielbiam zapach napalmu
      o poranku..."

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2025, TwojePC.PL