1. gdzie dokladniej , Gajdzi 11/05/09 10:29
   bo mieszkam na wittigowie 4 rok i nie wiedzialem ze to tam jest...

   Pan Bóg bawi się z ludźmi w
   chowanego.
   On odlicza - ludzie się chowają...

   1. wpisz , Kraszan 11/05/09 10:35
      sobie wystawowa 1 to ci wyswietli, to jest za parkingami jak sie skreca w strone mickiewicza
      1. no patrz.... , Gajdzi 11/05/09 10:38
         tak blisko, a tak daleko...

         Pan Bóg bawi się z ludźmi w
         chowanego.
         On odlicza - ludzie się chowają...

   2. no cóż , Matti_2 11/05/09 11:10
      widać się uczysz, a nie balujesz. I prawidłowo:P
      1. powiem Ci szczerze , Gajdzi 11/05/09 11:26
         ze czasami faktycznie, siedzialo sie nad ksiazkami i rylo... ale na dzien dzisiejszy, to studia przeszedlbym inaczej...
         
         Jesli chodzi o studia inzynierskie, to:
         Na pierwszym roku trzeba sie uczyc, bo sie odleci. Ale przy tym tez sie da poimprezowac. I tak bym dzisiaj wlasnie zrobil. Do tego po 1 roku na wkacje za granice - UK, albo jak kogos stac to USA, albo Australia. drugi rok, to zabawa glownie w pierwszym semestrze, w drugim szukalbym juz powoli pracy. 3 rok juz bym chcial miec prace a studia tylko zeby ciagnac... a po studiach masz co wpisac w CV i masz juz jakies doswiadczenie...
         
         a nie tak jak ja teraz, wiedza mizerna, bo historie wykladaja na pwr na eit, wymagania na rynku niesamowite w szukaniu pracy, a ja nie mam zadnego doswiadczenia... ot tak widac moje zycie na dzien dzisiejszy...

         Pan Bóg bawi się z ludźmi w
         chowanego.
         On odlicza - ludzie się chowają...

Poryjemy..zrobaczymy

momtoronomyotypaldollyochagi...