Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi Cię
do swojego poziomu i pokona
doświadczeniem.

1. No i jeszcze , Bergerac 21/06/09 10:25
   puszka słodzonego zagęszczonego mleka... Po obejrzeniu czuję się jak blĄdynka, więc rzeknijcie, czy ten filmik jest na poważnie czy dla jajec?

   Barbossa: You're supposed to be dead!
   Jack Sparrow: Am I not?

   1. po jej minie , mkulpa 21/06/09 16:07
      widzę że na poważnie

I will not buy this record - it is
scratched.

Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
Odpowiedzi oleję.
THX!

A little less conversation, a little more action
please

Tom Drwal
LAS Ltd.

Metafizyka: - Poznaj, proszę, to jest
Fizyk, a to jego Meta...

1. nikt nigdy , elliot_pl 21/06/09 17:12
   i nigdzie jej nie porwie. Chyba ze straz pozarna, po wywaleniu okien z rama.

   momtoronomyotypaldollyochagi...

2. ale przynajmniej działa , kubazzz 21/06/09 17:24
   jako falochron.

   SM-S908

   1. mnie zawsze zastanawiało co siedzi w głowie takiego kaszalota :/ , Kriomag 21/06/09 18:52
      wiem, mózg :P
      ale na serio, co powoduje, że wolą być grube niż dietka i ćwiczenia aby schudnąć i móc normalnie żyć (kurwa nawet wbiegać po schodach!)? :/
      mam w rodzinie 2 takie przypadki (nie aż takie :P ale już blisko, po 130kg), i wkurza mnie to, że one nie chcą schudnąć (niby chcą ale... nic z tym nie robią, dieta tydzień i potem nadrabiają, aż w końcu zero diety i wiara w te geny chyba ;D).
      1. takie grubasy i palacze powinni płacić 2 razy większą składke na ubezpieczenie , jozin_ 21/06/09 20:49
         chociaz wiadomo że niektórzy mają zjebane geny (ale można to zweryfikować), tak jak np ja ... strasznie się ograniczam z żarciem i jak przez jakiś czas jem nieco więcej słodyczy czy ogólnie tego szlamu ze sklepu to wchodzi w dupe z prędkością światła. I mogę zrozumieć ludzi którzy nie wytrzymują - takie ograniczanie się jest strasznie uciążliwe i w końcu mogą pęknąć. Ale ja jakoś daje rade i duuzy procent pewnie też by dało.
         NA pewno takie podwójne składki byłyby dobre i dla normalnych ludzi i byłyby motywacją dla grubasów i palaczy;>
         1. "składki" to oni już płacą x2 albo i więcej , Kriomag 21/06/09 21:20
            leki, wiesz ile matka musi łykać drogiego shitu aby w ogóle żyć? (nadciśnienie i te sprawy).
            Ale co tam, je dalej! :/
            1. hmm leki takie ro raczej są refundowane , jozin_ 21/06/09 22:00
               więć my płacimy

         2. Bla bla bla bla... , Mcmumin 21/06/09 23:26
            Koszty leczenia chorób związanych z paleniem tytoniu szacuje się (!!!) na 6% do 15% kosztów leczenia ambulatoryjnego w całej służbie zdrowia (w 2008 wyniosły 21mld PLN). Przy założeniu górnej granicy daje nam to 3,15mld PLN w ubiegłym roku. W 2007r. wpływy do budżetu z tytułu akcyzy na wyroby tytoniowe wyniosły 13.5mld PLN (o wpływach z tytułu VAT i CIT nie wspomnę).
            
            I teraz zasadnicze pytanie. KTO TU DO KOGO DOPŁACA?!?!?
            
            Palacze żyją krócej nie obciążając w takim stopniu budżetu państwa kosztami emerytur jak osoby bez nałogów, jeśli jednak udało im się dożyć to będąc nałogowymi palaczami wciąż generują przychody do budżetu z tytułu akcyzy/VAT/CIT.
            
            http://www.money.pl/...3Bmld%3Bzl,46,0,289838.html
            
            http://podatki.gazetaprawna.pl/...anie_akcyzy.html

         3. A mnie zawsze zastanawia... , JE Jacaw 22/06/09 08:20
            ...że tego typu pomysły się pojawiają, ale jak się zaproponuje najprostszą metodę rozwiązania problemu, czyli prywatyzację lecznictwa to jest wielkie oburzenie. Jakby było prywatne to nie byłoby problemu z palaczami, bo każdy indywidualnie płaciłby na siebie... no, ale jak wiadomo socjalizm to ustrój (reszta w mojej stopce). Do tego czemu akurat tylko palacze ? Przy takim myśleniu ludzie o niezdrowej diecie też powinni płacić wyższe składki, ludzie uprawiający ryzykowne sporty też... i jak się tak zastanowić, to praktycznie wszyscy powinni płacić wyższe składki, bo w jakiś sposób każdy ryzykuje lub nie dba o swoje zdrowie/życie.
            
            Tak, tak... zaraz ktoś tu przedstawi wizję umierających masowo ludzi na ludziach itd. A prawda jest taka, że zdecydowana większość ludzi dopłaca do tego i nie ma się co łudzić, że to Krauze i jemu podobnie płacą na nasze leczenie. Do tego kupa ludzi (może nawet większość) chodzi prywatnie, bo lepiej i szybciej... a jak nawet leczy się państwowo, to płaci w łapówkach, daje prezenty wdzięczności (ciekawe, że jakoś mechanikowi nikt prezentów wdzięczności za naprawę auta nie daja), przynosi własne żarcie do szpitala itd.
            
            A do tego obecny chory system powoduje, że pacjent (płacący na służbę zdrowia w podatkach) czuje się jak żebrak, a lekarz jak ktoś kto robi łaskę temu żebrakowi. I przez to zostają zachwiane normalne relacje typu: płacę więc wymagam. Ktoś powie, że przesadzam... no to proszę zastanowić się ile osób daje właśnie lekarzom (nie mówię o łapówkach) prezenty wdzięczności ? Z moich obserwacji większość... a ja się pytam za co ? Ja płacę w podatkach na ich pensje, oni tego nie robią za "bóg zapłać" tylko normalnie pracują, czy jak pani w mięsnym sprzeda nam ładny kawałek wędliny to też jej bombonierkę przyniesiemy ?

            Socjalizm to ustrój, który
            bohatersko walczy z problemami
            nieznanymi w innych ustrojach

            1. Prywatna służba zdrowia to pomyłka , Soulfly 22/06/09 21:36
               Znając polskie realia, czyli XIX w. kapitalizm, który obecnie działa w tym kraju, prywata nie ma szans.
               W takich warunkach rynkowych i cwaniaczej mentalności jedynie co byłoby leczone to schorzenia proste w leczeniu i tanie za złodziejskie stawki (zmowy znachorów itp (patrz stomatologia jak tam ustala się stawki, kto się wyłamie to już nie leczy)). A bardziej skomplikowanie leczenie w zaporowych cenach - jak się nie podoba to zdychaj.

               delete dead.letter del dead.letter
               dele dead.letter mc

               1. moglbys , elliot_pl 22/06/09 23:06
                  cos wiecej napisac o tych stomatologach co sie wylamuja i nie lecza? Zaciekawiles mnie.

                  momtoronomyotypaldollyochagi...

               2. Taaa... , JE Jacaw 23/06/09 08:41
                  ...zawsze tam się mówi, u nas się nie da (wszędzie się da, tylko u nas nie), tego nie można bo... itd. A jakoś prywatyzacja sklepów nie spowodowała powstania zmowy prawda ? Oczywiście prywatyzacja służby zdrowia musi za sobą pociągać zmianę obecnego systemu lekarskiego, ale to trochę inna bajka. Do tego np. stomatolodzy są drodzy, bo mają nieuczciwą konkurencję w postaci "darmowego" leczenia. A poza tym prywatna służba zdrowia związana jest w dużym stopniu z prywatnymi ubezpieczalniami zdrowotnymi.

                  Socjalizm to ustrój, który
                  bohatersko walczy z problemami
                  nieznanymi w innych ustrojach

                  1. A jakoś prywatyzacja sklepów nie spowodowała powstania zmowy prawda ? , Soulfly 23/06/09 09:41
                     Patrz zmowa cenowa: Markety budowlane vs farby Cieszynka.

                     delete dead.letter del dead.letter
                     dele dead.letter mc

                     1. Aha , Soulfly 23/06/09 09:53
                        Wizyta u PRYWATNEGO lekarza, który nawet nie dotknie pacjenta tylko od drzwi wali receptę około 100 zł. Co jak takich wizyt będzie kilka. Dalej - patrz platformy cyfrowe, mimo konkurencji, jakość usług (obraz pol. platform HD vs SD np. Premiera) woła o pomstę do nieba. Podzieli między sobą rynek i walą promocjami typu: zrobić klienta w konia na 2 letni cyrograf i niech się frajer wali. Co tam jeszcze - W3 vs Play. Play obecnie szczeka i harcuje ale gdy skończy sie okres ochronny dla P4, W3 załatwi P4 w pół roku.

                        delete dead.letter del dead.letter
                        dele dead.letter mc

                        1. A słyszałeś o koncesjach, pozwoleniach itd. ? , JE Jacaw 23/06/09 10:34
                           Właśnie to tego typu regulacje powodują, że nie ma wolnej konkurencji w wielu dziedzinach. Oczywiście teoretycznie możliwa jest zmowa, ale przy naprawdę wolnym rynku nie powinna się długo utrzymać. Do tego nawet zmowa producentów jest lepsza od zmowy polityków i urzędników... bo tą pierwszą można jeszcze jakoś przełamać (choćby sądownie), a ta druga jest nie do ruszenia.
                           
                           Zresztą rozejrzyj się, w większości przypadków nie ma zmowy, a za to istnieje ostra konkurencja, więc jest duża szansa, że w tym przypadku (szczególnie, że po drugiej stronie barykady staną duże firmy ubezpieczeniowe) będzie podobnie... poza tym naprawdę trudno byłoby, aby wytworzył się system bardziej chory niż obecnie. Ten system jest pod wieloma względami chory, choćby długie kolejki, które powodują, że kupa ludzi woli iść prywatnie, do tego część kasy jest marnowana na niepotrzebne wizyty (szczególnie u lekarza rodzinnego), bo np. emeryci z nudów chodzą do lekarza sobie pogadać, a nie po to żeby się leczyć (wiem to od znajomych lekarzy). A jak naprawdę potrzebujesz pomocy, to często bez znajomości, łapówek lub pomocy rodziny (choćby jedzenie do szpitala przynoszącej) się nie obejdzie.

                           Socjalizm to ustrój, który
                           bohatersko walczy z problemami
                           nieznanymi w innych ustrojach

               3. XiX w. kapitalizm? , rurecznik 23/06/09 10:00
                  Ja mam wrażenie, że w Polsce to my mamy XX w. socjalizm z co najwyżej elementami kapitalizmu....

            2. prywata to kierunek na zysk, , jozin_ 23/06/09 01:55
               drogie operacje bylyby problemem - ludziska nie mają kasy na nie i dla prywatnej placówki nie byloby to zyskowne, więc albo w ogóle by ich nie udzielały albo ceny byłyby zaporowe. Więc jakieś dofinanoswanie, refundowanie z budzetu (tak jak jest teraz) musiałoby być... a jak z budżetu.. to cyrk zaczyna się od nowa.
               1. Jasne, a teraz się da... , JE Jacaw 23/06/09 08:49
                  ...robić drogie operacja i pewnie dlatego organizowane są zbiórki publiczne na takie operacje ? A słyszałem o czymś takim jak prywatne ubezpieczenie zdrowotne ? W tej chwili też co chwila na coś brakuje pieniędzy, szczególnie właśnie na te drogie i rzadkie operacje i dlatego są organizowane jakieś zbiórki itd. Z próżnego i Salomon nie naleje.
                  
                  No i pozostaje problem, jeśli państwo sfinansuje jedną super drogą operacją, a przez to zabraknie kasy na 2 tańsze to lepiej żeby przeżyła ta 1 osoba, czy te 2 ? No i kto ma o tym decydować ? Premier, Prezydent, Minister Zdrowia ? A może po prostu niech decyduje wolny rynek... jego przynajmniej nie da się przekupić łapówkami - w tej chwili i tak decyduje o wszystkim kasa, tylko dawana potajemnie w kopercie, albo powszechne są przyjęcia do państwowych szpitali za pośrednictwem prywatnego gabinetu ordynatora.
                  Powtarzam: zawsze na coś zabraknie funduszy, bo lekarze nie operują charytatywnie tylko za KASĘ, a prywatny system jest ogólnie efektywniejszy niż państwowy.

                  Socjalizm to ustrój, który
                  bohatersko walczy z problemami
                  nieznanymi w innych ustrojach

                  1. ta pacjent, którego , Soulfly 23/06/09 09:57
                     coś tam napierdala będzie latał od szpitala do szpitala sprawdzając ceny. A manager szpitala będzie decydował czy opłaca się leczyć czy nie.

                     delete dead.letter del dead.letter
                     dele dead.letter mc

                     1. No, a teraz niby jak jest ? , JE Jacaw 23/06/09 10:44
                        Trzeba się nachodzić (dzwonić), aby znaleźć miejsce, bo są kolejki... a potem i tak dużo osób idzie prywatnie, bo inaczej musieliby czekać miesiącami na przyjęcie.
                        
                        I o co Ci chodzi z tym menagerem ? Jesteś ubezpieczony (ewentualnie masz kasę na koncie) idziesz do szpitala, mówią ile to będzie kosztować i jak zapłacisz to robią. To właśnie teraz jest tak, że się ocenia czy warto danego gościa leczyć... i nawet jak wcześniej w składkach w cały ten system włożyłeś kupę kasy to i tak nic to nie znaczy. Teraz płacisz i guzik wiesz co dostaniesz w zamian, a tak masz jasność - jesteś ubezpieczony na 100 tys. zł to wiesz, że do tej kwoty jesteś zabepieczony.
                        
                        Co więcej w obecnym systemie kupa kasy ucieka, bo nikomu nie zależy na jego szczelności np. pacjent wie (i znam osobiście takie przypadki), że jakaś tam przychodnia naciąga NFZ (np. stomatolog kasuje gościa, a jednocześnie rozlicza z NFZ'tem), ale pacjnetowi nie chce się o tym donieść, bo nic z tego nie będzie miał, a na dodatek ryzykuje, że podpadnie lekarzowi. A jakby ta sama osoba miała świadomść, że ten lekarz ściąga to z jego prywatnego ubezpieczenia to by tak łatwo takich przekrętów nie przepuściła - prywatny system nie potrzebuje rozbudowanych działów kontroli, jest on praktycznie samokontrolujący się, bo wszystkie podmioty (lekarz, pacjent i ubezpieczyciel) w nim uczestniczące mają interes w tym, aby go pilnować.

                        Socjalizm to ustrój, który
                        bohatersko walczy z problemami
                        nieznanymi w innych ustrojach