Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » Bonifacyz 03:02
 » piszczyk 01:43
 » Chavez 01:26
 » Chrisu 01:25
 » metacom 01:21
 » Martens 01:17
 » BoloX 01:16
 » Dzban 01:02
 » Qjanusz 00:53
 » Irys 00:51
 » ulan 00:41
 » RaPToRR 00:22
 » zibi13 00:10
 » esteban 23:52
 » alkatraz 23:48
 » Menah 23:36
 » luckyluc 23:27
 » Wolf 23:25
 » selves 23:24
 » wrrr 23:24

 Dzisiaj przeczytano
 36894 postów,
 wczoraj 25433

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2025
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[OT] Moto - taki przypadek - gość wjechał w czyjś samochód i nie przyjął winy - co dalej? , Dexter 29/06/09 15:39
Koledze w furmankę na skrzyżowaniu wjechał drugi samochód.
Obaj twierdzą, że wjechali na zielonym. Policja oceniła na miejscu, że winny jest ten drugi, ale ten nie przyjął mandatu a z tym i winy. Sprawa oprze się o sąd.

Jak jest z naprawą samochodu A? Kiedy naprawiać, kto płaci, etc?

Najlepiej z jakimś przepisem, ja nic wygooglować nie mogę...

Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
Odpowiedzi oleję.
THX!

  1. z wiedzy kogos kto mial niemal identyko sytuacje , Maverick 29/06/09 15:48
    naprawic z wlasnego AC, dane policjantow na miejscu zdarzenia oczywiscie macie? policjanci jako swiadkowie, sprawa w sadzie + sprawa o utrudnianie (a raczej wniosek o poniesione szkody moralne i materialne, tu np. bedzie nia czas) + w ubezpieczalni dokladny opis sytuacji co i jak bedzie zalatwiane wtedy oddadza kase i znizek nie straci kolega.

    Ale pewnie Matti podeprze moze jakas podstawa prawna ale tak to wygladalo u braciszka. Posdumowujac - koles stracil wiecej niz gdyby zgodzil sie a szkoda u brata byla raptem na 1800zl.

    1. W tym sęk, że ac brak... , Dexter 29/06/09 16:35
      123

      Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
      Odpowiedzi oleję.
      THX!

      1. ojj.. to naprawic i jechac z koksem w sadzie. a przy okazji , Maverick 29/06/09 19:12
        widzac, ze to Dexter pyta dodam, ze sprawa braciszka odbywala sie w Elblagu :)

  2. ja mialem inny przypadek , Kraszan 29/06/09 16:09
    kolizja seicento z TIRem ;) wg mnie on we mnie wjechal, wg niego ja w niego. policja wezwana na miejsce ustalila iz to ja jestem winny, odrzucilem mandat. sprawa trafila do sadu, po 1,5 roku sad po powolaniu rzeczoznawcy uniewinnil mnie..

    i jest tak, jezeli koles odrzucil mandat, to przeciw niemu kierowany jest wniosek do sadu grodzkiego, jezeli sad go skaze, odzyskasz kase, jezeli go uniewinni, nie dostaniesz nic

    wiec policjant jako swiadek to zaden dowod - no chyba, ze to widzial. ja przeciwko sobie mialem 2 funkcjonariuszy, kierowce TIRa i jakis swiadkow tego kierowcy TIRa i zostalem uniewinniony, ale jednoczesnie musialem swoje auto sam naprawic, bo jezeli oskarzylbym kierowce TIRa o wyrownanie strat, sad z powodu niemoznosci stwierdzenia kto naprawde zawinil, takze by go uniewinnil

    1. podziwiam , samsung 29/06/09 18:00
      za dążenie do celu i przede wszystkim osiągnięcie celu.

      pozdr.

      1. ja to sobie mysle , Maverick 29/06/09 19:10
        ze nie osiagniecie celu sie liczy ale dojscie do prawdy.

        swoja droga to jak to bylo... zostales uniewinniony i co? kto jest winny, nikt?

        jesli Ciebie uniewinnili to dlaczego kierowca TIR'a nie byl winny? wow, to Ci szok dopiero. obaj niewinni a kolizja byla. jesli nie dochodziles zwrotu kosztow to dla mnie znaczy bardziej jakbys byl winny.

        1. Hmm... bo sąd nie jest wszechwiedzący ? , JE Jacaw 29/06/09 22:42
          Nie bardzo rozumiem, czemu Ciebie tak to dziwi. W końcu był jego wersja przeciwko wersji kierowcy TIR'a (policjantów nie biorę pod uwagę, bo ich tam nie było w momencie zdarzenia), więc sąd nie był w stanie określić kto zawinił - przecież nie mogą kogoś skazać w drodze losowania lub na piękne oczy.

          No i teraz skoro sąd orzekł, że nie jest w stanie ustalić faktycznego przebiegu wydarzeń, a tym samym winnego, to składanie wniosku o zwrot kosztów jest bez sensu, bo sąd dalej nie będzie wiedział kto jest winny - no chyba, że pojawiłby się jakieś nowe dowody. A chodzenie na rozprawy dla sportu nie każdemu może pasować.

          Socjalizm to ustrój, który
          bohatersko walczy z problemami
          nieznanymi w innych ustrojach

        2. dokladnie tak kolego.. , Kraszan 30/06/09 13:11
          po sladach kol bylo widac, ze to on we mnie wjechal, a nie ja w niego.. jednak policjanci nie mieli aparatu i nie chcieli zaznaczyc tego na notatce sluzbowej i chcieli mi wlepic mandat.. odmowilem, wiec sad.. po roku procesow sad powolal bieglego, ktorego opinia byla chyba opisana na 15 stronach, w ktorej stwierdzil, ze nie jest w stanie stwierdzic kto w kogo wjechal - w co wcale mu sie nie dziwie, no bo jak, skoro sa tylko zeznania, nie ma sladow i tak dalej

          wiec sad mnie uniewinnil, bo policja skierowala wniosek o ukaranie przeciwko MNIE, a nie przeciwko kierowcy TIRa.. a z opinii bieglego wynikalo, ze on tez nie wie, to moj pozew cywilny nic by nie dal, bo powolal by sie ziom na te opinie i jest slowo przeciw slowu

          1. a rozchodzilo sie o to , Kraszan 30/06/09 13:14
            kto nie zachowal szczegolnej ostroznosci, tj ja utrzymuje ze kierowca TIRa stal, a ja jechalem, a on utrzymuje, ze jechal, a ja stalem :D

            a co najlepsze, bylo to na pwr pod D2 we wroclawiu, jak byla budowa grunwaldu, TIR jechal pod prad i zablokowal caly ruch, bylem pierwszy przed nim, za mna juz kolejka z 10 aut, wiec nie mial zadnej mozliwosci kontynuowania jazdy, a widzialem luke miedzy jego naczepa a innymi autami, a ze seicento male to glowa przez okno i rura.. a ten debil wtedy podjechal sobie 1 metr do przodu i mi zmiazdzyl tyl swoja "oponka".. nawet na zwykla logike - mowi ze jechal, a nie ze stal.. tylko pytanie gdzie mial jechac jak zrobil zator jadac pod prad..

          2. eee noo , Maverick 30/06/09 16:00
            to teraz zmienia sie nieco sytuacja. jesli policjanci nie mieli sprzetu zadnego to nie dziwota. swoja droga to zaniedbanie obowiazkow. hm.. az zapytam kolezke w Elblagu czy jest mozliwe aby drogowka nie miala aparatu.. jakis czas temu obilo mi sie o uszy. ze maja na stanie i musza miec przy sobie. ale powiem Tobie, ze chyba bym tego tak nie zostawil, byloby mi szkoda kasy.

            1. to nie byla drogowka , Kraszan 30/06/09 20:30
              tylko prewencja, akurat tak przyslali...

              1. no i naturalnie.. , Kraszan 30/06/09 20:31
                koles TIRem to mu sie nic nie stalo, on chcial dalej jechac, to ja dzwonilem po miski, bo bylem pewny swojej racji. nawet dla niekumatego z prewencji raczej nie jest problem przerysowac wyrazne slady na ziemi na kartke, gdzie widac tor jazdy chociazby

              2. aha, no to , Maverick 30/06/09 22:32
                jedyne slowa jakie by ode mnie np. uslyszeli "poczekajmy na drogowke. dziekuje"

                1. hmm , Kraszan 1/07/09 14:32
                  drogowka by nie przyjechala bo to droga wewnetrzna.. ;)

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2025, TwojePC.PL