Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » cVas 02:48
 » bmiluch 02:42
 » pwil2 01:53
 » Shark20 01:46
 » Mademan 01:21
 » Holyboy 01:16
 » burz 00:44
 » g5mark 00:30
 » selves 00:29
 » gigamiki 00:26
 » Lukas12p 00:16
 » Kenny 00:14
 » Wolf 00:03
 » hideox 00:01
 » rarek 23:58
 » Grza 23:51
 » Flo 23:47
 » adolphik 23:41
 » DJopek 23:33
 » rkowalcz 23:28

 Dzisiaj przeczytano
 41145 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

tlumaczenia filmow , xmac 25/07/09 22:59
bylem dzis na transformersach
podczas wyprowadzki na studia ojciec mowi to chlopaka moze zrobimy sobie w twoim pokoju 'home theater' co zostalo przetlumaczone jako domowy teatrzyk!!!!
kto te filmy tlumaczy???

dual&mobile power
XMAC

  1. hmm , akustyk 25/07/09 23:16
    robilem kiedys w biurze tlumaczen technicznych.
    przychodzace zlecenia dotyczyly w zasadzie wszystkiego od instrukcji do oprogramowania, przez kosiarki, maszyny budowlane, urzadzenia do nawigacji morskiej, aparature medyczna, po koszmarnie rozbudowany software ksiegowy Oracle'a.

    w praktyce wyglada to tak, ze w biurze pracuje kilku(nastu) tlumaczy i robote dostaje ten, kto jest najblizej z zagadnieniem spokrewniony - gdzie spokrewnienie bywa... odlegle ;)
    niestety, w tej dzialce nie ma czasu na szlifowanie, bo trzeba generowac solidnie i bardzo duzo a nie wzglednie duzo ale idealnie - bo klient placi od slowa :)

    specyfika tlumaczen technicznych jest taka, ze do przetlumaczenia dostaje sie najczesciej goly tekst(!) - nie ma rysunkow, poza niezbednymi, a jesli dostepny jest nosnik zrodlowy (np. pdf ze zlozona instrukcja angielska) to tlumaczy sie tak czy siak zdanie po zdaniu na golym tekscie. bo tak dziala software tlumaczowski. skutek jest taki, ze kontekstu i spojnosci tematycznej/jezykowej trzeba w duzym stopniu szukac i pilnowac samodzielnie.


    nieco inaczej wyglada praca tlumaczy w wydawnictwach literackich. mialem przyjemnosc tlumaczyc ksiazki o oprogramowaniu komputerowym ale tez o pszczolach, kwiatach ogrodowych, rzezbieniu w glinie czy... szydelkowaniu :) w wiekszosci z tych tematow nie bedac, bynajmniej ekspertem.
    przy czym tutaj wszystko przechodzi korekte rzeczowa u specjalisty.
    praktyka w przypadku literatury nietechnicznej wyglada tak, ze jako tlumacz zglebia sie zagadnienie na tyle, zeby wiedziec jak slowo z jezyka zrodlowego (najczesciej niemieckiego w moim przypadku) przeklada sie poprawnie na polski, jesli w polskiej praktyce branzowej ma w ogole odpowiednik. jest to wystarczajace do sensownego i z grubsza zgodnego z terminologia wlasciwa dla danej dziedziny przetlumaczenia, ale redaktor rzeczowy zawsze prostuje niedociagniecia rzeczowe (bo nawet w procesie tlumaczenia ksiazek relatywnie prostych tlumacz nie nauczy sie dostatecznie doglebnie tematu) i ewentualnie koryguje spojnosc slownikowa.


    przypuszczam, ze w zakresie tlumaczen filmow jest podobnie, zapewne blizej temu do tematow beletrystycznych niz technicznych. tlumacz filmu ma zrobic przeklad zgodny z polszczyzna z uwzglednieniem stylu w jezyku zrodlowym, ale nie musi znac sie na temacie, ktory przeklada. a redaktora rzeczowego w tym przypadku raczej nie ma - raczej tylko redaktor. jesli to sie odbywalo tez przez software tlumaczowski i czlowiek dostal gole "zdania" bez medium, w ktorym zostaly uzyte (tutaj: filmu) to mogl w ferworze walki nie chwycic kontekstu. glupi blad, ale wbrew pozorom nie tak nieprawdopodobny. po prostu tak wyglada temat przekladu tekstow od kuchni.

    http://akustyk.magma-net.pl

    1. Tak to działa w Polsce... daltego zabrałem graty i wyjechałem. Jeżeli chodzi , Icing 26/07/09 09:20
      o tłumaczenia filmów to robią to osoby które mają znajmości.

      1. Też tak słyszałem , Bergerac 26/07/09 20:22
        Natomiast nie zapomnę tłumaczenia sceny w kabinie pilotów lądującego boeinga.
        - Gear down. / - Zrzucam.
        - Flaps twenty. / - Spada o dwadzieścia.
        Normalnie oklapłem...

        Barbossa: You're supposed to be dead!
        Jack Sparrow: Am I not?

  2. Jest taka teoria, z którą się zgadzam: , michtar 25/07/09 23:21
    Jest budżet na tłumaczenie XXX zł i osoba odpowiedzialna (OO).
    OO zleca "tłumaczenie" mało rozgarniętemu studentowi 1-szego roku filologii albo komuś spotkanemu przypadkiem w tramwaju za 5% z XXX zł, a resztę bierze dla siebie. :-)

  3. normalka , Kenny 25/07/09 23:24
    tak jak pisze akustyk... jak facet dostaje goly scenariusz to nie wie co tam na filmie pokazuja. Nie pamietam... chyba na ostatnim Termiantorze bylo "blow up the tank", a w napisach na ekranie "wysadz czolg"; ja tam zadnego czolgu nie widzialem... tylko oidp cysterne :)

    .:Pozdrowienia:.

    1. ja akcję z tankiem kojarzę z ostatniego X-mena , McKania 25/07/09 23:54
      jak tą ekipą x-menów wchodzili do jakiejś bazy w afryce i ktośtam mówi do kogośtam 'tank!' [bo stał tam czołg przy wejściu do bazy]

      .... na ekranie pojawia się napis 'zbiornik!' ; )

      config: skóra, fura i coreDuo ;)

      1. a moze :) , Kenny 26/07/09 11:08
        juz mi moglo pomerdać

        .:Pozdrowienia:.

  4. nie wiem , celt 26/07/09 02:10
    o co chodzi ;)
    ale chyba to samo dotyczy książek helionu - lepiej przeczytać po angielsku nawet 1/2 nie rozumiejąc niż polskie tłumaczenie. Naprawę można zwariować od tych polskich tłumaczeń.

    Everything should be made as simple as
    possible, but no simpler

  5. Zwróćcie uwagę , Bitboy_ 26/07/09 11:14
    na to, jak niewiele osób zauważa te błędy..
    mało kogo interesują, a problem jest i to spory,
    od kilku lat zauważam takie tendencje a jest - coraz gorzej :(

    Pozdrawiam!

    9600K@4.6,AorusEliteZ390,CryorigR1
    Ultimate,GskillRipJawsV360016GB,AsusGTX1070
    ,FraDesION660P

  6. u mnie w robocie , Demo 26/07/09 17:03
    bardzo często ludzie na montażu dostają instrukcje tłumaczone przez konstruktorów translatorem :) Nie muszę chyba tłumaczyć, jak wygląda proces technologiczny np. frezowania detalu z tytanu przepuszczony przez translatora :D?

    napisalbym swoj config,ale sie nie
    zmiescil:(

    1. co najmniej , Bitboy_ 26/07/09 22:26
      komicznie ;)

      9600K@4.6,AorusEliteZ390,CryorigR1
      Ultimate,GskillRipJawsV360016GB,AsusGTX1070
      ,FraDesION660P

  7. ostatnio co jakis czag ogladam TVP Polonia... , Chrisu 26/07/09 22:50
    tam angielskie tlumaczenia polskich filmow - tez porazka...

    /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

  8. ps. , xmac 26/07/09 23:05
    nasze realia plus minus znam
    ale zupelnie nie rozumiem z czego to wynika?
    jesli film zarabia na siebie iles tam kasy, laduje sie ja w marketing, itd. to czemu bierze sie takich nedznych tlumaczy? w koncu profesjonalny z przetlumaczenie filmu jak transformers wezmie ile? 10k? 20k? przeciez to smiech przy pozostalych kosztach i przychodach

    dual&mobile power
    XMAC

    1. hmm , akustyk 26/07/09 23:59
      manuskrypt filmu to w granicach 5-10 tysiecy slow czyli 1-2 dniowki tlumacza. 10k za tyle roboty to by byla totalna rozpusta i psucie rynku.

      a bledy wynikaja, tak jak napisalem wyzej, z braku kontekstu. co w przypadku filmow poniekad nie powinno miec miejsca, bo tego nie mozna tlumaczyc tak jak innych tekstow.

      http://akustyk.magma-net.pl

    2. hmm, nie do konca wiem ile sie liczy za scenariusz czy sciezke filmowa , Kenny 27/07/09 09:00
      Jesli tak jak za proze, to dajmy na to 600zl za arkusz wydawniczy a wiec 40 tys znakow czyli ok 27zl/str, i nie jest to jak by sie moglo wydawac zla cena, bo stawki za takie klepanie sa naprawde ujowe.

      Swoja droga, wlasnie tlumaczenie scenariusza, to byla jak do tej pory jedyna propozycja, ktora odrzucilem z powodow merytorycznych - nie czulem sie na silach. A David Lynch mial go dostac... ehh :)

      .:Pozdrowienia:.

      1. hmm , akustyk 27/07/09 09:48
        juz sie 600zl za arkusz placi?
        jak ostatni raz mialem przyjemnosc (ze 2 lata temu) to to bylo dla mnie jako freelancera wyraznie mniej, bo tylko 350zl. z tym ze to nie byla proza, tylko zwykle poradniki, wiec pewnie tych stawek sie nie osiaga tak czy siak

        http://akustyk.magma-net.pl

        1. no, sa tez wydawnictwa placace 8zl/str :) , Kenny 27/07/09 09:55
          I to bynajmniej nie strone Harlequina. W sensownym mozna dostac 450-600, i stad napisalem ze to dobra stawka. Moze nie powinienem byl brac gornej granicy za przyklad, ale z kolei scenariusz traktowalbym jako trudniejsze tlumaczenie.

          .:Pozdrowienia:.

          1. hmm , akustyk 27/07/09 10:03
            nie no, spoko, pytalem z ciekawosci. wydawnictwo, dla ktorego ja robilem, moze i stawek nie mialo najwyzszych (nie mam porownania), ale robilem dla nich dlugie lata i finansowo nie balem sie kombinacji. ile mogli tyle proponowali ;)

            http://akustyk.magma-net.pl

            1. tez kiedys tlumaczylem... , xmac 27/07/09 10:45
              i za ksiazke mozna bylo dostac kilka tysiecy
              wiec zakladam, ze zrobienie czegos takiego w przypadku filmu, gdzie ktos dostaje skrypt, pozniej oglada film i weryfikuje wszystko, robi poprawki... pracy na kilka dni
              niech to nawet z kosztami wyswietlenia filmu... wynajecia sprzetu, pomieszczenia, itd. kosztuje 20k
              dla popularnych filmow to zaden koszt, wiec dlaczego poziom jest taki marny? pewnie dystrybutorzy maja to gdzies, bo i tak widz nie ma wyboru i jak chce zobaczyc film, to do kina pojdzie

              dual&mobile power
              XMAC

  9. sprawa ma się tak jak zwykle , pjfox 27/07/09 09:44
    baranów było dwóch (-: przeważnie występują parami:
    Jeden co to przetłumaczył drugi co to zaakceptował (trzeci co to puścil (-: )

    taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

  10. Języka się uczyć i samemu sobie tłumaczyć ze słuchu , Pandora 27/07/09 10:23
    a nie polegać na napisach.
    Czytając napisy (w szczególności te z internetu) można solidnie zgłupieć. Nie dość, że nie napisane w języku Polskim to jeszcze "tłumaczenie" jak z translatora.
    Wiem, ze sa wyjątki, ale mówię o często spotykanych wersjach napisów.

    Chcesz zobaczyć moją puszeczkę?

    1. ale w sumie to fajna zabawa , Kriomag 27/07/09 10:48
      wyłapać jak najwięcej błędów ;)

      1. Lepsza zabawa , Bergerac 27/07/09 16:58
        to włączyć czeską ścieżkę i angielskie napisy

        Barbossa: You're supposed to be dead!
        Jack Sparrow: Am I not?

    2. hmm , akustyk 27/07/09 11:51
      jesli ogladasz tylko kino angielskojezyczne to mozna sie do tego ograniczyc.

      tylko, ze takie ograniczenie, a nie daj biosie wylacznie do kina amerykanskiego Hollywood, grozi kalectwem umyslowym :)

      jeszcze inna kwestia, ze nie uwazam mojego rozumienia angielskiego za kiepskie, ale po 10 minutach ogladania z zona "Happy Go Lucky" bylismy bardzo wdzieczni za holenderskie napisy pod spodem. bo bez tego to bysmy za diabla nie zrozumieli tego brytyjskiego belkotu ;)

      http://akustyk.magma-net.pl

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL