Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » alien1 16:44
 » GULIwer 16:43
 » Kenny 16:38
 » waski 16:38
 » Piwomir 16:36
 » P@blo 16:36
 » ligand17 16:31
 » Chrisu 16:30
 » elliot_pl 16:29
 » jablo 16:28
 » AfiP 16:27
 » bajbusek 16:24
 » Emios 16:23
 » GLI 16:21
 » Pio321 16:18
 » selves 16:17
 » Paweł27 16:13
 » Liu CAs 16:08
 » cVas 16:07
 » Dexter 16:06

 Dzisiaj przeczytano
 41113 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[ot] Jaki jest SĘS robienia czegoś jeśli nie można być w tym mistrzem? , kubazzz 19/08/09 01:59
Co poza frustracją daje hobby? Po co robić cokolwiek, inwestować w to czas i pieniądze mają w głowie to, że tak naprawdę nigdy nie będzie się w tym dobrym bo inwestuje się w to za mało. Gorszy wariant - lubi się to robić, ale widzi się to jak jest się słabym.
To jest dla mnie zagadka psychologiczna, która mnie nawiedziła ostatnio. Podobno 20% Polaków nie ma żadnej pasji. Ale może to są szczęśliwi ludzie, ta śmietanka która nie marnuje czasu na pierdoły, w których nigdy nic nie osiągnie? Bo po co szydełkować, kleić modele, robić zdjęcia, szarpać struny gitary, malować konie, budować oczka wodne na działce, skoro to wychodzi, mówiąc brzydko, chujowo. I widzisz że jesteś zerem, że to nikogo poza tobą nie obchodzi, że na youtubie czy innym majspejsie jest 10 tysięcy osób, które zaszły dużo dalej i są lepsze, czasem w krótszym czasie. I wiesz, że nigdy nie dojdziesz nawet do tego poziomu bo nie inwestujesz w to tyle czasu, pieniędzy ani wysiłku, nie idziesz na maksa, nie masz talentu.
Po co robić coś jeśli nie będzie to zajebiste, najlepsze?

SM-S908

  1. SENS , rafaello40 19/08/09 02:05
    ...

    ...KWIDZYN...

    1. jezó , kubazzz 19/08/09 02:11
      thank you captain obvious

      SM-S908

      1. K...a, kubazzz , ligand17 19/08/09 07:32
        Zacznij pisać normalnie gramatycznie. Przecież aż zęby bolą, jak się to czyta. Nie mówiąc już o tym, że ludzie zaczynają robić błędy, bo kiedyś widzieli tak napisane słowo.
        Jest cała masa słowników online, poważne przeglądarki sprawdzają ortografię w trakcie pisania, więc co za problem pisać POPRAWNIE?

      2. :-D , Padawan 19/08/09 11:17
        123

  2. .:. , Shneider 19/08/09 03:24
    zle do tego podchodzisz.

    poruszasz kwestie samokrytyki, a nie hobby.

    ja uwazam ze wszystko co robie jest zajebiste, najlepsze na swiecie itp.

    gdybym uwazal inaczej, to tylko stryczek zostaje. lub praca w zusie.

    .:: Live at Trance Energy ::.

    1. btw.. ktoś z boardowiczów pracuje w zusie? , Remek 19/08/09 08:13
      :)))

      1. ja kiedyś miałem tam pracować , acd 19/08/09 10:25
        ale na rozmowie o warunkach umowy (już po rekrutacji) chciałem mieć większą pensje niż naczelnik, który byłby moim przełożonym:))

        >>> We are The BOARD. Resistance
        is futile.<<<

    2. Można jeszcze , Bergerac 19/08/09 10:11
      zostać kanarem lub komornikiem.

      Barbossa: You're supposed to be dead!
      Jack Sparrow: Am I not?

      1. .:. , Shneider 19/08/09 13:10
        uuuj, kanar to ciezka fucha chociaz ostatnio jezdza z ochrona ;-)

        a komornik, no coz. wpadasz do jednego szpitala i mozesz kupowac nowy dom(fortece). ;-)

        .:: Live at Trance Energy ::.

        1. Ale trochę ujowo , Bergerac 19/08/09 23:05
          wyrzucać ludzi z mieszkań, gdy naprawdę są nędzarzami

          Barbossa: You're supposed to be dead!
          Jack Sparrow: Am I not?

    3. I tu się mylisz... , JE Jacaw 19/08/09 10:53
      ...bo wszystko co JA robię jest najlepsze, a Ty możesz ewentualnie być na 2 miejscu. ;-)

      Socjalizm to ustrój, który
      bohatersko walczy z problemami
      nieznanymi w innych ustrojach

      1. .:. , Shneider 19/08/09 13:10
        O tY zly, to ja jestem najlepszy }:->

        .:: Live at Trance Energy ::.

        1. Nie znacie się obaj , Bergerac 19/08/09 23:06
          moja racja jest najmojsza

          Barbossa: You're supposed to be dead!
          Jack Sparrow: Am I not?

  3. Dla wlasnej satysfakcji. , Doczu 19/08/09 05:31
    Podejscie jakie prezentujesz jest bez SĘSU bo robi się cos dla siebie, a nie na pokaz. Na tym wlasnie polega hobby.
    Ja np, chodze po górach ze świadomością że nigdy nie będę najlepszy i nie wejdę np. na K2, ale nie zniechęca mnie to zupełnie, bo robię to dla wlasnej przyjemności i chodze po górach które sa na miare moich możliwości.
    jak kiedys gdzieś, ładnie napisano: "Każdemu jego Everest"
    Dla jednego będzie to Babia Góra a innemu po Elbrusie będzie mało.
    To tak z własnego podwórka, choć moich hobby nie zliczyłby na wszystkich palcach rak i nóg. I w żadnym nie jestem najlepszy :-)
    Zresztą nie wydaje mi się, aby w hobby miało znaczenie czy jestes najlepszy. Ja tego tak nie postrzegam.

    1. Aaa jeszcze... , Doczu 19/08/09 05:34
      ... tak sobie przeczytałem "Gorszy wariant - lubi się to robić, ale widzi się to jak jest się słabym. "
      Tu idealnie pasuje moje zamilowanie do robienia zdjęć. Robię, je choć wiem że i tak sa słabe bo jest masa gości, czy nawet amatorów, którzy zrobią/obrobią lepsze zdjęcia, ale te są moje i pomimo niedociagnięć wolę je niż ściągac cudze.

  4. Robię to dla siebie , J@rek 19/08/09 07:09
    dobrze się z tym czuję i mam świadomość, że jest to np. takie sobie.

    Np. dziergam stronkę o darmowych programach, która nie jest najlepiej wykonana, ale sprawia mi to przyjemność i wiem, że pomaga przynajmniej paru osobom.

    Jeżdżę na rowerze, staram się podnosić poprzeczkę, ale mam świadomość, że jestem kiepski. Robię to, bo dobrze się z tym czuję, to co osiągnę poprawia mi samopoczucie, a do tego wydolność i kondycję. Podobnie mam z bieganiem, kiepsko biegam, ale bardzo mnie to rajcuje jak widzę, że co jakiś czas mam mniejszy problem z kolejnymi kilometrami.

    No i lubię gotować... nie jestem mistrzem patelni (hehe), ale cieszy mnie to, że tym dla których to robię smakuje, zresztą mi też smakuje i mam satysfakcję, że to jakoś tam wychodzi.

    Robię wszystko (swoje hobby) dla własnego, dobrego samopoczucia... to ja mam się lepiej czuć z własnymi zainteresowaniami, a nie ci co mnie obserwują. Zresztą oni w tym są jeszcze gorsi ;)

    Aspire5, Honda NC700SD, Mustang M4, Orkan
    3, Talon 4

    1. Tak jest... , Dexter 19/08/09 07:46
      Mam tak samo.

      Ostatnio srobiłem model Tydirium. Nie wyszło mi kosmicznie świetnie, głównie dlatego, że karton się marszczył i z góry wiedziałem, że szału nie ma bo nie mam za bardzo wprawy i narzędzi, ale kilka tygodni zabawy było bardzo przyjemne i mimo średniej jakości rezultatu końcowego satysfakcja iście gwiezdna.
      http://img10.imageshack.us/...9756/dsc00230fwk.jpg

      Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
      Odpowiedzi oleję.
      THX!

      1. full wypas , DrLamok 19/08/09 08:13
        gratz !!!!

      2. Jestem pod wrażeniem. , Brauni 19/08/09 08:41
        123

        Br@uNi Polska

        1. ??? , Dexter 19/08/09 08:47
          A ja się spodziewałem miażdżącej krytyki...
          To macie jeszcze jeden:
          http://img504.imageshack.us/...913/dsc00232ohd.jpg
          http://img299.imageshack.us/.../5919/dsc00231v.jpg

          Zdjęcia telefonem, więc nie widać szczegółów...

          Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
          Odpowiedzi oleję.
          THX!

          1. Nie jestem znawcą modelarstwa.. , Brauni 19/08/09 09:12
            Ale widać że włożyłeś w to sporo pracy.
            Ja od roku nie mogę się wziąć za posklejanie kilku plastikowych modeli.

            Br@uNi Polska

          2. Wiesz o tym że masz już przerąbane ? , Doczu 19/08/09 13:33
            teraz to już po Tobie i Twojej prywatności.
            Zaraz piszę do Rydzyka, ze u Ciebie na ścianie objawiła się Madonna
            http://img504.imageshack.us/...913/dsc00232ohd.jpg
            teraz będziesz miał pielgrzymki :]

            1. o fak! , Luke Jadi 19/08/09 13:57
              Madonna jak nic! Daj adres juz jedziemy z babcią!!!!!! Paaaanie dobryś jak chleeeeeeb!!!!

              ----------------------------------------
              www.lukaszjatczak.pl

      3. Extra... ja nie miałbym cierpliwości... , Remek 19/08/09 09:47
        Jakbym nie zrobił w godzinę, to bym cisnął w kąt :)

        1. No miałem parę chwil zwątpienia ;-) , Dexter 19/08/09 09:51
          Chciałem go podpalić i puścić z balkonu ze słowami "na pohybel Imperium" ale jednak nie.

          Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
          Odpowiedzi oleję.
          THX!

      4. gdzie można coś takiego kupić , DmK 19/08/09 11:04
        i jak to się nazywa? Dosłownie ostatnio szukałem dekoracji do mieszkania, a jako, że trudno dostać szturmowca imperium w naturalnych rozmiarach a co dopiero Amidale, to coś takiego chętnie powieszę.

        1. Oj kupić od razu ;-) , Dexter 19/08/09 11:52
          http://www.konradus.com/szufladki/raziel/

          Ja drukowałem na tekturze A3, dlatego jest taki duży.
          Inna sprawa, że w stosunku do wielkości modelu tektura ma małą grubość i niestety pod wpływem wilgoci kleju ma tendencję do lekkiego fałdowania.

          Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
          Odpowiedzi oleję.
          THX!

          1. dzięki , DmK 19/08/09 13:09
            zajebiste to jest

      5. dobre , Master/Pentium 19/08/09 11:10
        mi by chyba zabrakło cierpliwości. Szacuneczek :D.

        Nie ma tego złego , co by się w gorsze
        obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
        włącz komputer :-)

      6. a myślałem, że jestem , Vetch 19/08/09 13:37
        fanem SW :D

        Gratulacje :)

        1. Ja jak ja, nie powiem, lubię, ale mój dzieciak... , Dexter 19/08/09 13:42
          Ściana w jego pokoju:
          http://img149.imageshack.us/...922/dsc00102dxr.jpg

          Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
          Odpowiedzi oleję.
          THX!

          1. hmm , bartek_mi 19/08/09 14:03
            to gdzie kurde LEGOwe zestawy SW?
            :)

            dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

            1. A tu akurat nie kupuję... , Dexter 19/08/09 14:18
              Bo uważam, że oferują zabawę niewspółmierną do ceny.

              Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
              Odpowiedzi oleję.
              THX!

          2. No, ok... , JE Jacaw 19/08/09 14:27
            ...ale nie przypominam sobie, aby w GW jeździli takim czerwonym samochodem. ;-)

            Socjalizm to ustrój, który
            bohatersko walczy z problemami
            nieznanymi w innych ustrojach

      7. Oooo... I jeszcze mały pościg tuż nad Czerwoną Planetą ;-D , Dexter 19/08/09 16:49
        http://img529.imageshack.us/.../3716/dsc00288m.jpg

        Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
        Odpowiedzi oleję.
        THX!

  5. prosty - dla siecie i innych , Master/Pentium 19/08/09 08:27
    - aby się rozwijać (ćwiczenia czynią mistrza), zwiększać swoje możliwości
    - dla przyjemności (hobby i tak zwykle jest tańsze niż leczenie nerwic :))
    - aby pomagać innym
    - dla innych powodów (religijnych, ideologicznych, finansowych etc.)

    Nie musisz być najlepszy, wystarczy że będziesz coraz lepszy :)

    Nie ma tego złego , co by się w gorsze
    obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
    włącz komputer :-)

  6. misiu , Demo 19/08/09 08:45
    zauważ, że aby być w czymś najlepszym najczęściej musisz temu podporządkować całe swoje życie od najmłodszych lat. Ja np. bawię się wieloma rzeczami. Czy jestem w nich dobry? Who cares !! Tak długo jak przynosi mi to frajdę będę się tym bawił.

    napisalbym swoj config,ale sie nie
    zmiescil:(

    1. jak , Norton 19/08/09 09:09
      masturbacja np :)

      Zmień swój podpis na Boardzie
      maks 100 znaków, 3 linie,
      zabroniony spam oraz reklama

      1. eee w tym każdy facet jest mistrzem :D , Demo 19/08/09 09:36
        w końcu zawsze dostaje to co chce :P

        napisalbym swoj config,ale sie nie
        zmiescil:(

        1. ale tylko , Dhoine 19/08/09 09:47
          na wlasnym boisku :P

          1. omg, oczywiście, że tylko na własnym , Demo 19/08/09 09:55
            brrrr

            napisalbym swoj config,ale sie nie
            zmiescil:(

  7. nie ma zmiłuj... , metacom 19/08/09 08:54
    ...doba ma 24 godziny i więcej nie wciśniesz - jak chcesz być w czymś mistrzem to musisz z czegoś zrezygnować - na przykład przestań siedzieć przy kompie całymi dniami - od razu się zdziwisz ile masz czasu na inne rzeczy i jak skill idzie w górę szybko...

    Największą sztuczką Szatana jest to,
    że ludzie w niego nie wierzą.

  8. świat składa się z przeciętności , Hitman 19/08/09 09:10
    szarego tłumu - wybitne jednostki to promile ogółu - otaczamy się rzeczami i kupujemy przeważnie popularne, mało oryginalne i jedyne w swoim rodzaju zabawki.. każdy chciałby się wybić ponad przeciętność ale nie każdy ma taką możliwość sukces bywa okupiony porażkami w innych dziedzinach życia a mistrzostwo docenione czasem grubo po śmierci.. Cena którą nie każdy chce, może zapłacić. Dlatego wole być szczęśliwy niż wiecznie niezadowolonym perfekcjonistą ze swoich umiejętności i dokonań w obawie że wszystko co zrobiłem jest "za małe" i mierne w swej wielkości..

    Teoretycznie okłamywanie samego siebie
    jest niemożliwe. W praktyce robi to
    każdy z nas.

    1. fajne podejście , Vetch 19/08/09 13:38
      i zdrowe. W końcu i tak wszyscy tutaj skończymy w piachu, więc warto wznieść się ponad te mało znaczące frustracje i ogólnie cieszyć się tym co się ma.

  9. jaki jest sens nie robienia nieczego? , vaneck 19/08/09 09:30
    "mam dwie rece, nimi krece" - cos robic trzeba, amerykanski ped do bycia number one olewam :)

    A little less conversation, a little more action
    please

    1. super , GULIwer 19/08/09 14:04
      chyba bardziej zwięźle i z humorem tego podsumować się nie dało :)

      I'm only noise on wires

      1. dzięki GULIwer :) , vaneck 19/08/09 20:35
        Board Power - na tyle możliwych sposobów wytłumaczone, że nawet kubazzz załapie :)))
        P.S. Do mnie przemawia akustyk, ma facio pisane, szacun.

        A little less conversation, a little more action
        please

        1. no wiesz , GULIwer 19/08/09 22:45
          kubazzz to ciężki przypadek ;) Może jakby na tablicy 100 razy to napisał to by wiedzę przyswoił
          A co do wypowiedzi to praktycznie w każdej większej boardowej dyskusji znajdzie się ktoś kto lepiej ubiera w słowa to co ja myślę ;) akustyk mądrze prawi ale i JE Jacaw też sporo racji w tym co napisał ma. Coraz częściej ludziom brak zdrowego rozsądku i umiejętności spojrzenia na siebie z dystansu. Zdrowy rozsądek zastępują książki, telewizja, internet a na siebie nie patrzymy z dystansu a przez pryzmat tego jak inni nas widzą.

          I'm only noise on wires

  10. Tak nieco obok tematu... , JE Jacaw 19/08/09 09:36
    ...ostatnio miałem taką rozmowę/dyskusję ogólnie o problemach ludzi. I tak sobie pomyślałem, że po prostu mamy się za dobrze i nam się w tyłkach przewraca... i dlatego potem cała masa psychologów/psychoterapeutów itd. mają ręce pełne roboty.

    Ludzie w ciężkich czasach nie mają czasu na myślenie o głupotach, po prostu starają się żyć/przeżyć. Czemu np. w głodujących krajach Afryki nie ma problemu z jakimiś masowymi samobójstwami lub depresjami ? Bo mam wrażenie, że oni na takie głupoty nie mają czasu, oni są zajęcie kombinowaniem jak znaleźć coś do jedzenie, żeby przeżyć i wykarmić rodzinę. A ludziom (tak, w Polsce też) w tyłkach się od dobrobytu przewraca i zaczynają się użalać nad sobą, jacy to nieszczęśliwi są i mają trudne życie. Do tego stają się coraz bardziej egoistyczni - bo myślą tylko o sobie, o tym jak im jest ciężko, jak im jest trudno, czego to nie mogą mieć, jakie to mają wielkie problemy itd.

    I teraz ludzie coraz bardziej stają słabi, rozmemłani... dziecku da się klapsa w szkole (a nawet w domu) to wielkie halo, ktoś po pijaku się utopi/zabije to zamiast komentarza w stylu: "no cóż za głupotę się płaci, sam jest sobie winny" to coraz częściej słychać jęczenie o tym: "że ktoś powinien był go pilnować, gdzie był dozorca/policja/premier/prezydent/papież ?", ktoś robi coś ryzykownego i się zabije to zamiast skwitować to krótko: "wiedział, czym ryzykuje - jego wybór", to robi się z tego debatę medialno-polityczną o tym, że powinno się takich niebezpiecznych rzeczy zabronić, bo przecież ludzie mogą sobie krzywdę zrobić.
    A najlepszy dowód tego rozmemłania mamy w przypadku akcji "wojskowych", do jasnej cholery czy ludzie myślą, że żołnierze do Afganistanu jadą po to, żeby się tam opalać ? Owszem szkoda każdego człowieka, ale jak widzę te celebracje nad każdym zabitym to mi się źle robi... żeby być dobrze zrozumianym chodzi o tą całą szopkę wokół śmierci polskich żołnierzy, o to marudzenie, że oni tam mogą zginąć, o to, że ktoś się domaga wycofania żołnierzy z terenu praktycznie wojny, bo tam jest NIEBEZPIECZNIE. A jak ma być ? Swego czasu po prostu śmiać mi się chciało jak ONZ odgrażało się, że wycofa wojska z terenu byłej Jugosławii, bo tam do nich strzelają i jest niebezpiecznie... to po cholerę się tam pchali, albo wchodzimy i robimy porządek (co łączy się z niebezpieczeństwem), albo nie wchodzimy w ogóle ?

    No to mocno się rozpisałem, ale po prostu jak czytam takie biadolenia to właśnie tego typu myśli mi przychodzą do głowy i chyba kurde jakaś III wojna światowa by się przydała, bo albo ludzkość wyginie przez śmierć cieplną, albo (to optymistyczny scenariusz) muzułmanie podbiją całą Europę w 1 dzień, bo walcząc można sobie krzywdę zrobić. Ech...

    Socjalizm to ustrój, który
    bohatersko walczy z problemami
    nieznanymi w innych ustrojach

    1. coś jest w tym na rzeczy , Master/Pentium 19/08/09 11:14
      też mnie zastanawia biedolenie na temat ryzyka wielu czynności. I to czasem dziwne. Np. żołnierz zginął podczas służby na wrogim terenie. Nooo to faktycznie jest niedopuszczalne. Kuźwa - przecież to jest ryzyko zawodowe. Rozumiem ograniczanie ryzyka, stawianie do odpowiedzialności osób narażających innych na nadmierne/zbędne ryzyko (np. brak niezbędnego wyposażenia żołnierzy). A trupów cywilnych (wypadki samochodowe !!!) jakoś nikt nie liczy, ani ofiar służby zdrowia ;).

      Nie ma tego złego , co by się w gorsze
      obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
      włącz komputer :-)

      1. hmm , akustyk 19/08/09 13:19
        ale tu jest bardzo proste wytlumaczenie:
        wojsko jest bardziej medialne niz pielegniarki czy wypadki samochodowe.


        natomiast, ogolnie, to ja sie nie do konca zgodze z teoria, ze to zle bo ludzie sie robia bardziej "mietcy". dlatego, ze to jest swego rodzaju konsekwencja faktu, ze czujemy sie bezpieczniej dzieki wspolpracy, a to jest generalnie zdobycz ewolucyjna zwierzat stadnych nad samotnymi. zdobycz, ktora owszem, pojedynczego osobnika naraza na wieksze niebezpieczenstwo, ale tez grupie zlozonej z takich osobnikow daje sumarycznie wieksze bezpieczenstwo, a poza tym mozliwosci podjecia innych aktywnosci, ktorych samotne gatunki nie podejma.

        dzieki zyciu w grupie ludzi nie musi kazdy z nas martwic sie indywidualnie o ochrone, bo sa wyznaczone osoby w grupie, ktore to zrobia. dzieki temu inne osoby w grupie moga wziac sie za inne zajecia. specjalizacja. ktora, pod warunkiem nie opuszczania grupy, ma ogromna przewage zalety nad wadami.


        a ze ludziom sie w dupach poprzewracalo i maja za duzo wolnego czasu... to tez ma swoje dobre strony. bo ci ktorzy umieja sobie czas zajac (mniejszosc, ale zawsze...) sa w stanie ten czas spozytkowac na cos produktywnego. co w ogolnym rozrachunku calej spolecznosci wychodzi na dobre...

        http://akustyk.magma-net.pl

        1. I znów się nie zgadzamy... , JE Jacaw 19/08/09 13:43
          ...no może nie do końca, bo rozwinięcie mojej myśli napisałem pod odpowiedzią kolegi Wedrowca. A uściślając, to moje wypowiedź oczywiście była pewnym uproszczeniem, ale generalnie moim zdaniem robimy się za miękcy i do tego egoistyczni, biadolimy nad swoim losem, a zapominamy, że inni mają się sto razy gorzej i nie marudzą. I jak napisałem poniżej niebezpieczne jest to, że grono "staruszków" narzuca swoją bojaźń pod przymusem na innych. Z tego nic dobrego nie będzie. Po prostu stajemy się małymi, zapłakanymi i przestraszonymi egoistami.

          Natomiast właśnie śmieszne i tragiczne jest to co się dzieje z wojskiem, przecież właśnie oni są po to powołani, aby być gotowym na ryzyko !!! Jak sam napisałeś stworzyliśmy grupę, ta grupa stworzyła podgrupę, która za resztę ma ryzykować życiem... a teraz zaczynamy płakać, że oni wykonują niebezpieczną pracę ? Coś tu chyba jest nie tak. Myślę, że jednym z powodów są np. emerytury wojskowe, toż to ogólnie paranoja !!! Moim zdaniem żołnierze, policjanci itp. powinni obecnie zarabiać dużo, a nawet bardzo dużo, ale bez żadnych obietnic emerytalnych - Ci ludzie nie powinni myśleć o tym jak to będzie miło na emeryturze, bo będą się bali ryzykować teraz. Swego czasu to było zupełne kuriozum (nie wiem jak teraz, ale pewnie też takie patologie jeszcze są), gdzie wojskowi mieli obiecane jakieś super przywileje emerytalne przy stosunkowo małych obecnych zarobkach i skutkowało (pewnie skutkuje lub pokutuje nadal) to tym, że do wojska szły "baby" myślące o przyszłości zamiast ryzykantów, którzy są tam najbardziej potrzebni.

          Co do ostatniego zdania, to masz rację, że więcej wolnego czasu daje nowe fajne możliwości. Jednak z drugiej strony wiele osób sobie z tym nie radzi i zaczyna biadolić, bo nie mają nic innego do roboty. I tu pojawia się pytanie: czy tych co efektywnie potrafią wykorzystać ten dodatkowy czas jest więcej od tych co sobie z nim nie radzą (w różny sposób np. biadolą bez powodu, upijają się, biją żony itd.) ? Jestem ciekawe czy są prowadzone jakieś badania na ten tema i jakie są ich wyniki, kiedyś obiło mi się o uszy, że jak wprowadzono wolne soboty to wzrosła ilość przemocy domowej, bo faceci nieprzyzwyczajeni do takiej ilości wolnego czasu, marnowali go na picie i/albo bicie żon. I tak się zastanawiam, gdyby taki kibol musiał machać łopatą przez 12 godzin dziennie, czy miałby czas i siły na jakieś ustawki i demolowanie stadionów ? Acha, żeby było jasne, ja tu nie postuluję jakiś przymusowych prac, czy coś w tym stylu... po prostu się zastanawiam i dalej podtrzymuję opinię, że się ludziom w tyłkach przewraca.

          Socjalizm to ustrój, który
          bohatersko walczy z problemami
          nieznanymi w innych ustrojach

          1. hmm , akustyk 19/08/09 17:13
            mysle, ze to jak wykorzystujemy wolny czas i czy umiemy to robic zalezy od przyzwyczajen i od wzorcow, jak tez od mozliwosci (finansowych) i ich swiadomosci.

            czy wiekszosc ludzi umie czy nie... trudno mi powiedziec. moge na swoim przykladzie powiedziec, ze troche wiecej luzu finansowego w polaczeniu ze spokojniejszymi warunkami zycia (w NL zyje sie jednak ze znacznie wiekszym luzem niz w PL) dalo mi z czasem wiekszy komfort w zwiazku z wolnym czasem. nie od razu, bo na poczatku mialem problem z pogodzeniem sie, ze nie musze zap... po godzinach jak w PL. ale z czasem sie przyzwyczailem. mozna :)


            co do wojska to nie wiem do konca jak sprawe ocenic. bo samo wojsko na pewno bedzie narzekac (sila rzeczy, to zolnierzy bezposrednio dotyka) ale wiekszosc szumu i klimatu "cipowatosci" (panie wybacza) robia raczej media. pod katem tego co czytelnicy chca slyszec.
            zeby byla jasnosc, mnie tez smiesza te placze, ze "jest niebezpiecznie" i odkrywanie Ameryki, ze Afganistan czy Irak to nie wczasy na Honolulu. ale rozumiem zolnierzy (nie oficerow), ze nie chca ginac glupio i brac udzialu w wojnach. strazak tez by wolal, zeby sie nie palilo, a lekarz, zeby ludzie nie chorowali.

            http://akustyk.magma-net.pl

    2. w 100proc zgadzam sie z JE Jacaw , TheW@rrior 19/08/09 12:40
      Też nie rozumiem dlaczego całe społeczeństwo przez rząd i media (chodź pewnie to media wymusiły na rządzie takie postrzeganie tego) jest z góry uznawane za głupie. Tolerowane jest przez nich idiotyczne zachowanie jednostki którą ktoś inny za to odpowiedzialny powinien przecież ochronić i przeciwdziałać. Tak według mnie dochodzimy do sedna oszukania ewolucji która dąży do eliminacji tych mniej ogarniętych jednostek.

      People who fear free software are those
      whose products are worth even less

    3. kupiłem godzinę temu zapalniczkę... , Wedrowiec 19/08/09 12:56
      z blokadą "zapłonu" :D żeby ją odpalić najpierw trzeba pchnąć do przodu i przekręcić kółeczko :D

      A wszystko oczywiście dla bezpieczeństwa naszego i naszych milusińskich.

      Paranoja.

      "Widziałem podręczniki
      Gdzie jest czarno na białym
      Że jesteście po**bani"

      1. Wiesz... , JE Jacaw 19/08/09 13:24
        ...wszelkie zabezpieczenia mogą być OK, w końcu nie każdy chce ryzykować, natomiast problem się robi wtedy, kiedy takie zabezpieczenia stają się obowiązkowe.

        To chyba też jest efekt starzenia się społeczeństwa, bo zazwyczaj czym człowiek starszy tym bardziej boi się ryzyka i zależy mu na bezpieczeństwie (sam po sobie to widzę), natomiast problemem jest sytuacja, gdy tak "starzy" ludzie narzucają swoje podejście innym, szczególnie młodym. A to prowadzi do stagnacji i hamuje rozwój - ryzyko jest nieodłącznym elementem postępu cywilizacyjnego. Dobrze, że tacy "starzy" ludzie nie rządzili dawniej np. za czasów Kolumba, bo pewnie do tej pory Ameryka nie zostałaby odkryta, albo nadal siedzielibyśmy w bezpiecznych jaskiniach. Bo wystarczy pomyśleć: taki Kolumb wypłynął w nieznane, na jakiejś drewnianej krypie, z garstką ludzi... żadnego GPS'u, żadnej pomocy, po prostu szaleńcza wyprawa, ale się udała. Jednak trzeba pamiętać, że przed nim było zapewne wielu "Kolumbów", którym się to nie udało - taka jest cena postępu.

        Socjalizm to ustrój, który
        bohatersko walczy z problemami
        nieznanymi w innych ustrojach

    4. idiotyczne rozumowanie i wywody , jozin_ 19/08/09 14:02
      spójrz nieco szerzej a nie patrzysz na afryke

      1. A możesz mnie... , JE Jacaw 19/08/09 14:05
        ...wyprowadzić z błędu i nieco bardziej wyklarować swoje argumenty ?

        Socjalizm to ustrój, który
        bohatersko walczy z problemami
        nieznanymi w innych ustrojach

        1. nie mam czasu sie glebięj w to zanurzać , jozin_ 19/08/09 14:36
          ale texty typu
          "Ludzie w ciężkich czasach nie mają czasu na myślenie o głupotach, po prostu starają się żyć/przeżyć. Czemu np. w głodujących krajach Afryki nie ma problemu z jakimiś masowymi samobójstwami lub depresjami ? Bo mam wrażenie, że oni na takie głupoty nie mają czasu, oni są zajęcie kombinowaniem jak znaleźć coś do jedzenie, żeby przeżyć i wykarmić rodzinę."

          są kompletnie głupie i nie prowadzą do niczego. Kazdy ma swoje problemy odpowiednie do swojego poziomu.
          Na tym polega rozwój cywilizacji że z jednych problemów sie wychodzi a w inne wchodzi.
          Tak jak w Afryce zeby pchnąć cywilizacje dalej, musza najpierw rozwiąząc problemy głodu itd.. .tak my jestes ma etapie (jak ty to wcześniej przykładowo zauwazyłeś) rozwiązać problemy depresji i psycholi aby pchać cywilizacje jeszcze wyżej.
          po prostu, standard, tak zawsze jest i bedzie

          1. No tak... , JE Jacaw 19/08/09 15:16
            ...ale to nadal potwierdza moją tezę, że w wielu przypadkach ludziom się po prostu od dobrobytu w tyłkach poprzewracało i po prostu marudzą. Ja wiem, że każdy poziom przynosi nowe problemy i wyzwania, głodujący martwi się co będzie jeść, a bogacz czy czerwona limuzyna pasuje do krawatu... ale na litość boską potrafmy przyłożyć do problemów właściwą wagę. Ja staram się właśnie zawsze pamiętać, szczególnie w trudnych sytuacjach, że nie jest źle, bo mam się 100 razy lepiej niż głodujące dzieci w Afryce i nie ma powodu do załamywania się.

            Do tego coraz bardziej są rozmiękli i się załamują każdą głupotą i lecą z płaczem... a zaczyna się takie rozmiękczanie od najmłodszych lat już w szkole np. jak ja nabroiłem coś w szkole i oberwałem od nauczyciela to się modliłem, żeby rodzice się nie dowiedzieli, bo bym pewnie dostał drugi raz... a teraz dotknij dziecko to od razu TVN pokaże reportaż o tym jak to "niedobry" nauczyciel/rodzic skrzywił psychikę dziecka na całe życie przez danie mu klapsa. Za moich czasów (jak to brzmi) w szkole zdarzały się też nieprzyjemne sytuacje (wyśmiewanie kogoś, "znęcanie" się nad kimś itp.), ale takie coś hartowało i jeśli już była afera to lokalna tzn. wzywano rodziców i tyle. A teraz ? Policja, kurator, prokuratura, media kręcą o tym reportaż i z udawanym zatroskaniem rozwodzą się nad losem młodzieży itd. Po prostu cyrk na kółkach i wielkie halo o nic (najczęściej). I potem taki jeden z drugim wypieszczony mamisynek idzie w dorosłe życie, a każde drobne niepowodzenie go załamuje i potrzebuje pomocy specjalisty.

            Po prostu rozpieszczenie, rozmemłanie, egoizm i stetryczenie.

            Socjalizm to ustrój, który
            bohatersko walczy z problemami
            nieznanymi w innych ustrojach

    5. z tymi silami pokojowymi to troche nie tak. , ptoki 21/08/09 22:51
      ONZ to jak sasiad w domu podczas malzenskiej klotni. Jesli ONZ zacznie pacyfikowac to stanie sie strona konfliku a nie o to chodzi.

      ONZ wchodzi na teren konfliktu jako sily pokojowe, uzbrojenie maja glownie defensywne dla celow samoobrony i obrony cywilow.
      Nie dziwota ze narzekaja. Tez byz nazekal jakbys u sasiada po glowie garnkiem oberwal za darmo :)

  11. hmm , akustyk 19/08/09 09:43
    wychodzisz z punktu widzenia klasycznego testosteronu (czyt. osobnika wzorcowo podatnego na onanizmy sprzetowe) i swietego przeswiadczenia, ze wszystko w zyciu musi byc mierzalne i porownywalne.

    otoz nie.

    mozna zajmowac sie ogrodkiem, ksiazkami, zdjeciami, obrazami, jazda na rowerze dla samej tegoz przyjemnosci, w d* majac porownywanie siebie z innymi.

    trudno w to czasem uwierzyc, ale to naprawde tak sie da. plec piekna jest duzo bardziej odporna na takie problemy (tj. ped do udowadniania kto ma najdluzszego penisa) wiec pogadaj z zona/kochanka/siostra i zapytaj czy kiedykolwiek przeszlo jej w ogole przez mysl, zeby porownywac swoje osiagniecia w hobby z innymi... zapewniam cie, ze nie.

    inna kwestia, ze kobialki daja sie wrabiac w inne pedy... ale to osobna historia ;)

    http://akustyk.magma-net.pl

    1. Zanotować... , Dexter 19/08/09 09:46
      ..."onanizm sprzętowy"...

      Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
      Odpowiedzi oleję.
      THX!

  12. Już myślałem, że to post Jasia Śmietany :))) , Remek 19/08/09 09:54
    ...

  13. Trochę nie tak , Bergerac 19/08/09 10:18
    Czyli wg Ciebie powinny(-nni) zakończyć działalność:
    - wszyscy piosenkarze poza kilkoma;
    - wszystkie kluby poza Barceloną (w to miejsce wpisz sobie jaki chcesz);
    - wszyscy żołnierze poza Rambo;
    ...i tak dalej do usranej śmierci.

    Na szczęście jest jeden haczyk: gust. Każdy ma inny. I dlatego powinny(-nni) zakończyć działalność:
    - wszyscy piosenkarze poza tym, którego JA lubię;
    - wszystkie kluby poza MOIM ulubionym;
    ...i tak dalej.

    Drążymy dalej. Jest jeszcze coś, co się nazywa satysfakcja. Dlatego nie powinien przerywać swojej działalności NIKT, kto choć troszkę lubi to, co robi. Inaczej stajemy się malkontentami i w końcu nie robimy niczego.

    Barbossa: You're supposed to be dead!
    Jack Sparrow: Am I not?

  14. e? coś Ci się pomyliło. , Wedrowiec 19/08/09 10:39
    To przecież właśnie na tym polega, to jest sedno - nie musisz być najlepszy bo nikt się z Tobą nie ściga, nie płaci za to, nie wymaga i tak dalej. Jak sobie kleje modele w pokoju to przecież nie lecę z nimi na wystawę czy też nie porównuję się z innymi - jest to fantastycznie spędzony czas i to się liczy. Po to pracuję, zdobywam umiejętności, zarabiam pieniądze - żebym później mógł robić coś, co po prostu sprawia mi frajdę. Jak łazisz po Bieszczadach to nie masz myśleć "urwa przecież tu nie ma ośmiotysięcznika" - tylko podziwiasz fantastyczny krajobraz.

    W czym Ty chcesz być najlepszy? W osiąganiu przyjemności z tego co robisz? A jak ktoś może być w tym lepszy od Ciebie? Twoja przyjemność wewnętrzna jest tylko Twoja. I jak zaczynasz to porównywać czy mierzyć to po prostu nie tędy droga.

    "Widziałem podręczniki
    Gdzie jest czarno na białym
    Że jesteście po**bani"

  15. w publicznym onaniźmie jesteś da best , bajbusek 19/08/09 11:11
    dawaj paszczę na jutjub ... ;)

    1. Bajbusek, karwa, no żesz... , Bergerac 19/08/09 23:08
      przez Ciebie zakrztusiłem się crunchipsem :D

      Barbossa: You're supposed to be dead!
      Jack Sparrow: Am I not?

  16. dla punktów doświadczenia , Menah 19/08/09 11:12
    i dla endorfin

    W sumie to ja nie wierzę w ten internet

    1. Oooo , Padawan 19/08/09 11:26
      to to to, otóż to ;-)...

  17. Hmm... , rzymo 19/08/09 13:16
    większość moich zainteresowań wzięło się w prostej linii z braku odpowiedniej ilości pieniędzy, jakbym był bogaczem, to nigdy bym nie umiał na przykład tego:
    - elektronika/stolarka: wzmacnacz czy kolumny potrafię i zrobię samodzielnie, mam jakość lepszą niż w sklepie, za wielokrotnie niższą cenę,
    - rowery: złożę, rozłożę dowolny sprzęt; mam b. dobry i dopasowany pod siebie rower, złożony za cenę znacznie poniżej sklepowej i jestem pewny chociażby jakości złożenia (odpowiednia siła dokręcenia, na połączeniach ruchomych odpowiedni smar),
    - samochód: np. tuning mechaniczny silnika - myślę że wyszło mi to nie gorzej niż osławiona wersja GT Chojnackiego (zwłaszcza ostatnio, kiedy poszedł na ilość, nie na jakość),
    - przepisy: prowadzę działalność gospodarczą, z czystej ciekawości znam sporo różnych przepisów/zawiłości prawnych z tym związanych - gdybym nie znał, to albo bym dostał po dupie, albo musiałbym chodzić do różnych radców prawnych.
    Jeszcze trochę by się znalazło, ale wyjdzie na to, że się przechwalam :)

    ... ITX ...

  18. zawiodłeś się, bo porównujesz się do innych, , Vetch 19/08/09 13:35
    w ten sposób nigdy nie będziesz szczęśliwy :)

    Trzeba cenić to co się ma, robić to co się lubi i cieszyć się tym

    A jest sens robić cokolwiek, co daje przyjemność i po to właśnie się to robi :)

  19. hmmmmmm , kubazzz 19/08/09 14:37
    Jak widzicie to jest pułapka psychologiczna.
    "misiu , Demo 19/08/09 08:45
    zauważ, że aby być w czymś najlepszym najczęściej musisz temu podporządkować całe swoje życie od najmłodszych lat" - zauważyłem.
    "nie ma zmiłuj... , metacom 19/08/09 08:54
    ...doba ma 24 godziny i więcej nie wciśniesz - jak chcesz być w czymś mistrzem to musisz z czegoś zrezygnować" - wiem o tym.

    Nawet napisałem. Mało jest sytuacji kiedy z czegoś można zrobić całe swoje życie, często trzeba trochę odpuścić.

    I może rzeczywiście w hobby chodzi o przyjemność dla siebie, ale w momencie kiedy się z tym uzewnętrznisz to jesteś obiektem komentarzy i krytyki, a twoje osiągnięcia także.
    Wolałbym tu wykluczyć rzeczy rehabilitacyjne, to jest co innego.

    I zawsze chce się być dumnym z tego co się zrobiło, chociaż nierzadko się przejawia fałszywą skromność.
    I pojawia się ktoś inny, kto też jest hobbystą, nie poświęcił całego życia na to, ale tworzy się sytuacja kiedy to co masz to jest gówno z błotem w porównaniu z tym co osiągnął ten drugi człowiek.
    OK, wciąż może to być motywator, YES I CAN too, robisz ale lepszych nie dogonisz, chyba że oni przestaną robić.
    Poza tym reakcje ludzi - ludzie identyfikują się z lepszymi, lubią lepszych. Jeśli pójdziesz na koncert młodych grajków i jeden zagra na tanim keyboardzie niemieckie szlagiery, a drugi odstrzeli jakiegoś klasyka to nie znając tych osób, kogo publiczność obdarzy większą sympatią? Lepszą osobę, to co się bardziej podobało, albo to co się bardziej powinno podobać.

    Możesz chcieć pokazać swoją pasję i jeśli to będzie w bezpiecznym gronie to możesz liczyć na jakieś docenienie i przychylne opinie (chociaż mało obiektywne), ale kiedy wyjdziesz poza to, wtedy jest moment prawdy, ale bardzo często przyjdzie ktoś lub coś i pośrednio pokaże tobie, że tak naprawdę nic ciekawego nie zrobiłeś. Jest co prawda tłum równie lub bardziej beznadziejnych, ale jest masa zajebistych.
    Masz jakieś "lame accomplishments", znajdzie się parę osób które niby to docenią, ale wiesz dobrze że to są osoby które mają małe pojęcie i mało widziały.
    A pojawi się ktoś z osiągnięciami, przyjdzie i powie "kończ waść, wstydu oszczędź".
    Niektóre tego typu rzeczy będą złośliwe, ale wiele razy powie to ktoś komu nie można odpowiedzieć w ten sam sposób. Bo widzisz, że nieważne jak osiągnięte, ale ma dużo lepsze osiągnięcia, większą sympatię, w konsekwencji większe możliwości żeby być w tym jeszcze lepszym.
    A ludzie nie mają czasu, żeby patrzeć jak coś dla ciebie było istotne, że nie mogłeś lepiej, że masz za to gdzie indziej też jakieś osiągnięcia. Ludzie widzą oderwany od całości efekt (zresztą nie zawsze dokładnie się przypatrzą) - chujowe, goń się leszczu; zajebiste, chcę cię dotknąć.
    Dowiesz się, że nie masz talentu, predyspozycji, że masz zły gust, że to co robisz nie ma w sobie wartości.
    Ale lubisz to robić, tak ci się wydaje.
    Rodzi się frustracja - bo robisz coś co w szerokiej skali jest słabe.
    Można pozbierać kredki i zamknąć się w swoim świecie, nie porównywać się z nikim, wmawiać sobie że to jest fajne i ewentualnie liczyć na fałszywe docenianie wśród bezpiecznych osób.
    Albo można przerwać ten proces nakręcania frustracji, kiedy chcesz, a nie wychodzi. Bo to twój czas idzie w błoto, ciężko w tym już odnaleźć pełną satysfakcję, pieniędzy to nie przynosi (więc nie jest to tzw fuszerka), a nikt z zewnątrz niczego się w tym nie doszuka.

    Zastanówcie się teraz ile razy mówicie, że ktoś jest chujowy, co to kurwa jest, z czym do ludzi, skończ to i rzuć się z mostu? I to doładowane personalną agresją mimo tego, że się kogoś nie zna.
    Ile osób zjechało Gracjana, ilu domorosłym muzykom na youtube się oberwało, jak żal czasem patrzeć na jakieś niskiej rangi zawody sportowe.
    Ja często się spotykam z takim czymś i to co lubię i chciałbym robić, w zasadzie sprowadziło się do prób udowadniania, że ktoś tam nie ma racji. I mimo, że dalej czuję że to lubię, to poziom frustracji zabija przyjemność. A inwestować i starać się trzeba. Frustracja kiedy nie wychodzi mi idealnie, kiedy coś mnie ogranicza, ale ktoś tego nie zobaczy i frustracja kiedy wydaje mi się, że coś jest dobre, ale tak naprawdę tylko ja tak uważam...
    Może trzeba mieć honor i przestać?

    SM-S908

    1. ludzie, ludzie, ludzie i tak dalej... ciągle mylisz pojęcia. , Wedrowiec 19/08/09 14:44
      hobby, zainteresowania - to nie jest po to, żeby Cie ludzie doceniali, chwalili, wynosili na piedestał i mówili jaki jesteś zajebisty.

      Prosta sprawa: albo lubisz sklejać modele i sprawia Ci to przyjemność albo chcesz być podziwiany, podziw sprawia Ci przyjemność, jesteś dobry w klejeniu modeli i może to być środkiem do osiągnięcia podziwu -> specjalizujesz się w klejeniu modeli.

      Ale wtedy klejenie modeli jest jedynie środkiem do osiągnięcia przyjemności. I nad klejeniem musisz zapierniczać i musisz być najlepszy.

      Kubazzz Ty nie mówisz w ogóle o hobby i o zainteresowaniach a o akceptacji przez ludzi.

      "Widziałem podręczniki
      Gdzie jest czarno na białym
      Że jesteście po**bani"

    2. hobby jest dla CIEBIE , Master/Pentium 19/08/09 14:55
      jeśli nie sprawia ci przyjemności to znajdź sobie inne.
      I faktycznie ty mówisz o akceptacji przez ludzi. Nie wiem jak u ciebie ale ludzie zazwyczaj akceptują czyjeś słabości choćby dlatego że mają własne. IHMO to problem który cię trapi wcale nie jest związany z hobby jako takim ale z psychologią. Percepcja świata? Niska samoocena? Nie wiem? Weź poczytaj sobie coś z innych systemów wartości - nie wszyscy cenią to samo. Czy to będzie coś z buddyzmu czy samouczek filozofii wszystko jedno. Zobacz las bo IHMO to widzisz drzewo (nawet nie drzewa).

      Nie ma tego złego , co by się w gorsze
      obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
      włącz komputer :-)

    3. rób to co lubisz, w dupie , Vetch 19/08/09 15:04
      mając opinie innych. Rób to dla siebie.

      1. o_O , Bergerac 19/08/09 23:09
        ''rób to co lubisz, w dupie''
        Taaaaa.......

        Barbossa: You're supposed to be dead!
        Jack Sparrow: Am I not?

    4. No i wyszlo... , Wolf 19/08/09 15:06
      Nie masz problemu z tym ze jestes "sredni" swoim wlasnym mniemaniu...
      Ty masz problem z tym ze ludzie nie robia WOOOW na widok efektow twojego hobby...

      Ja tez mam swoje hobby, w mojej dziedzinie na tle innych(wiekszosci, ktorych znam) jestem o wiele gorszy niz Ty ze swoimi zdjeciami na tle tych, ktorych Ty uwazasz za lepszych od siebie :)

      Tylko ze ja zaczynajac zababawe z tym co robie nie wyobrazalem sobie ze moglbym choc dorownac tym "srednim"...

      Ja robie co robie dla wlasnej przyjemnosci...

      Vey iz mir!

    5. niska samoocena i tyle... , Grocal 19/08/09 17:12
      To w Tobie widać nawet nieuzbrojonym okiem. Kubazzz, zamiast myśleć, że robisz coś i milion ludzi robi to lepiej od Ciebie pomyśl, że jest drugi milion, który to robi gorzej od Ciebie. Taka jest statystyka... ot co...

      Zmień myślenie...

      Na pewno, na razie, w ogóle...
      Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
      Ortografia nie gryzie!

  20. Jeśli warto coś robić dobrze, to warto również robić to byle jak:-D , bwana 19/08/09 17:08
    Np. prawdopodobnie nigdy nie będziesz mistrzem w wypróżnianiu się do toalety, ale i tak chcesz to robić, prawda?

    "you don't need your smile when I cut
    your throat"

  21. Jak to śpiewał pewien pan... , Lord Kamal 19/08/09 17:23
    "Siostra zbiera aktorów , brat wycina piłkarzy a ja tylko gołe baby jeśli gdzieś zauważę" :P

    You can beat them all...

    A tak na serio to polecam oglądnąc sobie jakiegos "Forresta Gumpa" albo coś podobnego. Paradoksalnie w życiu osiągnąłem najwięcej (a co osiągnałem to już nieważne ;) nie porównując się z innymi i po prostu robiąc swoje. Jeżeli robisz cos i czujesz ze sprawia Ci przyjemność i dodaje "expa" to rób to dalej, ale jeżeli robiąc coś zaczynasz się frustrować, masturbować i cholera wie co jeszcze - to rzuć to w cholerę... Nikt chyba jeszcze dobrze nie wyszedł na ciągłym "rat race" - i mimo, że takie jest często życie, to nie znaczy ze trzeba w tym biegu być liderem...

    Board TPC to jest TO :D

    1. ech - przydałby sie edit posta... , Lord Kamal 19/08/09 17:24
      miało byc oczywiście: "You can't beat them all" :)

      Board TPC to jest TO :D

    2. Czasami wystarczy , Bergerac 19/08/09 23:12
      zainwestować w ''jakąś firmę ogrodniczą''... ;)

      Barbossa: You're supposed to be dead!
      Jack Sparrow: Am I not?

  22. To dziwne... , Bart 19/08/09 17:49
    1. Liczy się postęp.
    2. Adrenalina.
    Ludzi lepszych spotykam coraz mniej.

    No i po pierwsze primo trzeba mieć kobietę.
    Nabrzmiałe jaja i częste spotkania z rączkowską mogą zabić wszelki entuzjazm.

    1. podobnie jak , wilson 19/08/09 21:14
      babskie pier...ie

    2. A jak kobieta nie lubi twojego hobby? , MARC 21/08/09 10:48
      To co wtedy? Zmiana hobby, czy kobiety, aby nie trzeszczala nad uchem, ze robisz np. robisz cos dziecinnego, zamiast robic dzieci? :D

  23. ja bym dodał jeszcze , GULIwer 19/08/09 22:21
    do kuracji filmowej "Garden State" "Into the Wild" "Dreamland" z 2006 "Peaceful Warrior" jeszcze by się parę tytułów znalazło ale to co mi do głowy przyszło od razu

    I'm only noise on wires

    1. argh , GULIwer 19/08/09 22:22
      miało byc pod Jak to śpiewał pewien pan... , Lord Kamal 19/08/09 17:23

      I'm only noise on wires

  24. imho... , xmac 19/08/09 23:46
    podstawa to bycie w zgodzie z samym soba
    jesli jestem zadowolony z tego co robie i nie moge sobie wiele zarzucic, to bede w stanie zniesc krytyke, skonfrontowac sie z innymi, itd.
    do tego odrobina dystansu i swiadomosc, ze nie musisz byc we wszystkim najlepszy
    jesli oczekujesz przyklasku, to sprawa ma sie gorzej, ale nie beznadziejnie
    znajdz sobie kogos, kto bedzie rozumiec i doceniac/akceptowac to co robisz, a bedziesz szczesliwy

    dual&mobile power
    XMAC

  25. dałeś się urobić TV... , XTC 20/08/09 00:08
    "Po co robić coś jeśli nie będzie to zajebiste, najlepsze?"

    A wszystko być takie musi?
    Tak jak inni już wspomnieli - bo to może być przyjemne - samo w sobie jako czynność bez urabiania ideologii.

    Linux

  26. hmmmm , kubazzz 20/08/09 04:29
    Może to i jest problem z moim postrzeganiem pewnych spraw.
    Jestem patologicznym perfekcjonistą co doprowadza do tego, że ciężko być z czegokolwiek zadowolonym, albo w ogóle coś zrobić. I zapewne mam niską samoocenę.
    Ale mimo wszystko wydaje mi się, że przekroczyłem barierę tego autooszustwa, kiedy naiwnie wierzy się, że nieważne co inni powiedzą.
    Na pewno takie mamy czasy, że w głowie siedzi myśl, że trzeba być najlepszym.
    Ja się długo buntowałem przed tym, ale chyba się nie da.
    Życie zaczyna się od zabijania się o jak najlepsze CV.

    A to, jak pasja/hobby jest jednak powiązana z oceną to dosyć prosto pokazać.
    Każdy kto ciebie poznaje, nawet nie tak ważne w jakiej to jest relacji, zapyta cię w końcu "czym się interesujesz, jakie masz hobby?".
    Jeśli powiesz, że niczym, albo "nic ci do tego", to nie wypadniesz dobrze.
    Jeśli powiesz, że interesujsz się czymś, ale tak naprawdę nie jesteś zajebisty, to wyjdziesz jako mało ambitny.
    Jeśli powiesz, że interesujesz się czymś, ktoś będzie w stanie ocenić efekty/osiągnięcia to wyrobi sobie opinię. Żeby ta opinia była dobra, musisz zaimponować.
    A tymbardziej jeśli pasja jest dziwna, np lotnictwo cywilne, wtedy już musisz robić wrażenie "rozpierdalacza" [dziwna pasja, ale widać ambicję i wysiłek] bo w przeciwnym wypadku zaszufladkują cię jako dziwaka-średniaka.
    Tak to odbieram i z takim czymś się spotykam.

    Czasem pasja jest też na tyle unikalna, albo urocza, że rzeczywiście nie trzeba wiele. Ale co tylko trochę bardziej ambitne to wkrada się rywalizacja. Jeśli widzisz, że ktoś robi coś podobnego, pokazał się z tym i jest doceniony, to automatycznie też przechodzi tobie myśl, że skoro jego docenili to może i mnie docenią.
    Poza tym w izolacji ciężko się rozwinąć.
    Powiedzmy też, że wywalasz interakcje z innymi ludźmi w tej dziedzinie, nie afiszujesz się, nie pytasz o zdanie. Ale widzisz dokonania innych i podświadomie porównujesz. Czasem nie trzeba nawet porównywać, czasem po prostu od razu widzisz, że coś nie wyszło, że to nie to, że można było lepiej, ale już nie poprawisz. Albo, jeśli można poprawić, poprawiasz w nieskończoność, aż obrzydnie... Bo skoro może być lepsze to czemu ma nie być?

    Może to trochę zawęziłem teraz do pasji, które w jakiś sposób są twórcze. Bo masturbacja, czytanie książek czy jazda na rolkach nie generują takiej potrzeby rywalizacji.

    To też nie chodzi o narcystyczne oczekiwanie na podziw. Można w zalewie komplementów i tak być nieszczęśliwym, że inni nie widzą jakie to jest chujowe.

    Akceptacja, to co innego. Fajnie jest czuć się akceptowanym, na pewno fajniej niż czuć się outcastem. Ja mam takie coś co nie jest niedopuszczalne, ale nie przynosi akceptacji i męczy mnie to, że jednak to lubię...

    Problem jest w tym, żeby uniknąć obciachu. Żeby uniknąć sytuacji kiedy ktoś z litości mówi "pięknie malujesz, masz tu swoje farbki, idź maluj, siedź sobie tam spokojnie i maluj", a w domyśle "weź spierdalaj z tą paćkarnią".
    I ty nie wiesz, że masz spierdalać, ty naprawdę myślisz, że ładnie malujesz. Czy jesteś niedoceniony, czy powinienieś nie ujawniać się ze swymi malunkami, czy lepiej patrzeć na innych i uświadomić sobie na czym się stoi, czy lepiej nie patrzeć i paćkać i żyć tym w swoim małym świecie?

    Gracjan dalej maluje, ale kto by publicznie powiedział, że powinien malować, keep going man? [ja tak kiedyś mówiłem, ale teraz mam powyższe wątpliwości].
    Ilu jest domorsłych tuningowców, dla których naklejka na błotniku seicento i zmieniony filtr są osobistym sukcesem, na ich możliwości całkiem dużym. Ale każdego tylko swędzi ozor, żeby jakoś to ośmieszyć i zbesztać.
    I gdzie tu hobby, gdzie przyjemność, jak świat preferuje tylko najlepsze.
    Chyba właśnie trzeba się zamknąć w tej bańce ułudy.
    Na pewno zajęte robotą ręce i umysł trochę ten problem niwelują, ale to jest wypychanie myśli. W wolnej chwili przemyślenia natrętnie wracają.

    Co powiedzieć kiedy przychodzi Goliat do Dawida i wdeptuje go w ziemię? Proszony, czy nie proszony, nieważne.
    Ja w wielu sprawach usłyszałem opinie, po których powinienem chyba honorowo popełnić samobójstwo za szkodę dla rodzaju ludzkiego. Bo kiedy jest się pod ostrzałem kogoś o wyższym postrzeganym statusie to bardzo ciężko jest się obronić bez dodatkowego ośmieszania siebie.

    SM-S908

    1. hmm , kubazzz 20/08/09 04:31
      przepraszam za trochę pokręcony strumień świadomości, ale późno już jest.

      SM-S908

    2. hmmm... , Bart 20/08/09 09:33
      Daj sobie spokój z tą rywalizacją. Przestań startować w zawodach - to do niczego nie jest potrzebne. Bądź sobie takim małym skromnym gostkiem, który w wolnych chwilach poświęca trochę czasu swojej pasji. Mów, że się wciąż uczysz i w zasadzie Twoja pasja dopiero raczkuje. Przy takiej postawie nikt nie będzie z Tobą konkurował a Ty całkiem niechcący od czasu do czasu zaskoczysz swoja wiedzą czy talentem.
      Zakładaj, że zawsze spotykasz lepszych i wychodź z pozycji ucznia a nie guru - ucz się od nich.
      "Rozpierdalaczem" jesteś tylko do czasu gdy spotkasz lepszego "rozpierdalacza", a uczniem jesteś całe życie.
      "Rozpierdalacz" gnębiący słabszych jest idiotą i najczęściej jest tylko o włos lepszy od swoich ofiar.
      Twoje hobby jest dla Ciebie - nie dla innych!

      PS
      Za dużo kombinujesz - więcej luzu - to Ty masz dymać życie a nie ono Ciebie. Olej orgazm świata i otoczenia - zadbaj o swój ;)

      1. popieram , Master/Pentium 20/08/09 20:28
        Kubaz powiedz konkretnie co cię trapi.

        Nie ma tego złego , co by się w gorsze
        obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
        włącz komputer :-)

        1. o np to: , kubazzz 21/08/09 03:31
          http://fubaz.blink.pl/prints2.jpg
          zrobiłem sobie wydruki, rozłożyłem i nie wiem czy to ma jakiś sens tak naprawdę, co z tego mam, po co mi to wszystko, czy wysiłek mi coś dał, że w sumie to lubiłem, ale... taka ambiwalencja...
          to jest akurat świerze, ale problem [jako pytanie] jest szerszy, a to tylko jakiś tam przykład.

          SM-S908

          1. bardzo dziwnie do tego podchodzisz , Master/Pentium 21/08/09 08:27
            1. Czy ty masz kobietę? Bo odnoszę wrażenie, że przynajmniej cześć twoich frustracji ma naturę seksualną. Posiadanie stada zaszyfrowanych danych sugeruje jakieś niezaspokojone potrzeby seksualne. I to na raczej bardzo.
            2. Co do twoich korzyści: masz mieć z tego przyjemność, dobrze jeśli jeszcze zyskujesz doświadczenie i/lub umiejętności.
            3. Ty wcale nie masz być pierwszy. To poprostu niemożliwe. Tak naprawdę nie liczy się pierwsze miejsce a lepszy wynik następnym razem. Pomyśl ilu ludzi pracuje jako mechanik samochodowy a ilu z nich jest naprawdę pierwszoligowych. Czy do naprawy Poloneza czy "cienko cienko" potrzeba mechanika F1? Zapłaciłbyś za taką usługę? Każdy ma swoją niszę. Chcesz być dobry? To świetnie ale nie za wszelką cenę. Nie zapomnij o życiu osobistym i prywatnych potrzebach.
            4. Chcesz odskoczni? Poczytaj sobie coś z filozofii (ze względu na własne zainteresowania polecam buddyzm). Nie chodzi o to abyś się nawrócił/zmienił diametralnie poglądy (choć to akurat mogłoby być pożądane). Chcę abyś zobaczył perspektywę, to że ludzie mogą mieć różne potrzeby i cele w życiu. I bycie nr. 1 na świecie czy uwielbianym przez wszystkich wcale nie jest dla większości najważniejsze. Sława ma zresztą swoje ciemne strony.

            Czekam na odpowiedź :)

            Nie ma tego złego , co by się w gorsze
            obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
            włącz komputer :-)

            1. hmm , kubazzz 21/08/09 14:34
              1. nie mam teraz, ale to skomplikowana sprawa
              2. ja nie mówię, że nic nie mam z tego, tylko czy to jest tego warte
              3. masz racje, ja wiem, ze tacy ludzie sa i nawet musza byc. ale jakims cudem ja nie potrafie odnalezc swego miejsca na drabince.
              4. Nie chodzi o sławę, nie chodzi o bycie uwielbianym, to chodzi o zaspokojanie własnych ambicji.

              SM-S908

          2. Wow , Bergerac 21/08/09 09:21
            Zatkało mnie :)
            Jeżeli chodzi o zdjęcia, to pooglądaj portale ze zdjęciami artystów, poczytaj porady dotyczące fotografowania - w ten sposób zdobywa się wiedzę. Dużo fotografuj - w ten sposób zdobywa się doświadczenie. A o opinię zapytaj jakiegoś doświadczonego fotografa (tylko nie zostawiaj go samego ze zdjęciami, bo ludzie są różni).
            Mój kumpel sprzedaje swoje zdjęcia do galerii w zachodnich państwach. Skoro ludzie dają za to kasę, to chyba coś jest to warte. Zresztą sam zobacz: http://mopas.deviantart.com/gallery/

            Barbossa: You're supposed to be dead!
            Jack Sparrow: Am I not?

            1. ładne zdjęcia , Master/Pentium 21/08/09 10:01
              po zalogowaniu nawet lepsze :)

              Nie ma tego złego , co by się w gorsze
              obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
              włącz komputer :-)

              1. No nie? , Bergerac 21/08/09 11:28
                Artycha :)

                Barbossa: You're supposed to be dead!
                Jack Sparrow: Am I not?

            2. hmm , kubazzz 21/08/09 14:50
              Brakuje mi właśnie kogoś kto byłby w stanie mi dać jakąś opinię.
              Te zdjęcia dały mi trochę frajdy, poznałem kilka ciekawych osób, na pewno się jakoś rozwinęłem, ale dużo mnie to kosztowało i finansowo i emocjonalnie.
              I tyle co oberwałem po głowie, tyle co wziąłem na siebie, a nie wiem czy efekty są naprawdę warte bo nawet to nie jest takie akceptowalne.
              Wiem gdzie patrzeć, co czytać, ale im bardziej widzę jak dużo mam przed sobą to się bardziej odechciewa, że to właśnie NIE MA SENSU bo nie dam rady, bo nie mam talentu, bo źle widzę.
              Widzę, że nie jestem najgorszy, że niektórzy mi zazdroszczą nawet, ale ... ech... poogladam mistrzów i już mi smutno.

              Mopasa kojarzę, uważam że umiem lepiej;)
              Ale właśnie - ja dużo bym mógł, ale nie robię bo ... zacinam się, że to nie ma sensu.

              SM-S908

              1. ładujesz się w depresję , Master/Pentium 21/08/09 20:02
                osobiście polecam szczerą rozmowę z przyjacielem (jak trzeba to upiciem się). Jak nie pomoże to szukaj pomocy psychologicznej bo nie od dziś w postów wynika iż jesteś "emo".
                Co do znalezienia swego naj to nie jestem w NICZYM najlepszy. I co mam zrobić? Staram się być możliwie dobry.
                Co do ambicji to IHMO o ogóle one nie chodzi w tej rozmowie. To IHMo bardziej problemy wewnętrzne tu się pchają.

                Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                włącz komputer :-)

              2. O widzisz , Bergerac 21/08/09 21:53
                ''Mopasa kojarzę, uważam że umiem lepiej;)'' - to zdanie pokazuje, że choć trochę się cenisz. Więc nie trzeba użalać się nad sobą w stylu ''o ja głupia cipa'', tylko ścisnąć pośladki i do roboty. Przysłowia w stylu ''bez pracy nie ma kołaczy'' nie powstały z powietrza. Po prostu tak jest, że nawet największy talent stanowi jakiś tam procent całości, a tak naprawdę przepustką do sukcesu jest praca.
                Aha, i nie patrz na siebie od razu jak na mistrza, ale zawsze patrz z pozycji ucznia: czego by tu jeszcze się nauczyć. Chłoń wiedzę i trzaskaj jak najwięcej zdjęć, a za jakiś czas zobaczysz sporą różnicę.

                P.S. Znasz Mopasa? :) Ale z oglądania zdjęć czy osobiście?

                Barbossa: You're supposed to be dead!
                Jack Sparrow: Am I not?

                1. z oglądania zdjęć , kubazzz 22/08/09 03:51
                  go znam.

                  SM-S908

          3. a i zdjęcia ładne , Master/Pentium 21/08/09 12:21
            inna sprawa, że ta tematyka facetom podoba się niemal zawsze :)

            Nie ma tego złego , co by się w gorsze
            obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
            włącz komputer :-)

    3. Nie, Kubusiu , Bergerac 20/08/09 21:48
      Nie bądź dla siebie aż taki surowy. Napisałeś: ''Żeby ta opinia była dobra, musisz zaimponować.'' Wcale a wcale. Po prostu rób co lubisz i sraj na opinie innych. To nie wystawa Expo. To ma TOBIE sprawiać przyjemność lub dawać satysfakcję. Reszta się NIE LICZY :)

      Barbossa: You're supposed to be dead!
      Jack Sparrow: Am I not?

  27. No to ja jeszcze walnę suchara , Bergerac 20/08/09 21:53
    ot tak, na oczyszczenie atmosfery
    http://c.wrzuta.pl/...20magazyn%20dla%20dzieci.jpg

    Barbossa: You're supposed to be dead!
    Jack Sparrow: Am I not?

  28. Sprawia ci to przyjemnosc, czy nie? , MARC 21/08/09 10:46
    Jak sprawia robie nie czegos przyjemnosc, to to rob i wal cala reszte.

    To prawie, jak w kawale o wedkarzu, co siedzi na brzegu i nerwowo przekladajac wedke z reki do reki mowiac "Jak by to wedkowanie nie uspokajalo, to dawno bym je rzucil w cholere!"

    1. hmm , kubazzz 21/08/09 15:15
      samo sprawia przyjemność, ale otoczka bywa upierdliwa, bolesna i frustrująca.

      SM-S908

      1. To ja powiem tak: , MARC 22/08/09 00:44
        Robisz 10x lepsze zdjecia niz ja, a ja nie zamierzam rezygnowac z daleszgo ich robienia, wiec dlaczego Ty mialbys z tego rezygnowac?

  29. Jest sens, , wukillah 22/08/09 08:18
    patrz na microsoft i windows ;)

    just d'oh it!

    1. dobre , Master/Pentium 22/08/09 12:47
      życiowe i jakby nie patrzeć z naszej branży.

      Nie ma tego złego , co by się w gorsze
      obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
      włącz komputer :-)

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL