Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » metacom 01:21
 » Martens 01:17
 » BoloX 01:16
 » Dzban 01:02
 » Qjanusz 00:53
 » Irys 00:51
 » ulan 00:41
 » RaPToRR 00:22
 » zibi13 00:10
 » esteban 23:52
 » alkatraz 23:48
 » Menah 23:36
 » luckyluc 23:27
 » Wolf 23:25
 » selves 23:24
 » wrrr 23:24
 » fiskomp 23:14
 » Visar 23:10
 » Magnus 23:07
 » luzak2363 23:05

 Dzisiaj przeczytano
 36862 postów,
 wczoraj 25433

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2025
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

kontrakt - wybrac umowe o prace czy zalozyc dzialalnosc , ziggy 28/10/09 07:24
witam chciałbym spytac co jest lepsze pod wzgledem finansowym jak równiez prawa pracy (zwolnienia, urlopy, lekarz) przejscie na wlasna dzialalnosc czy etat w firmie. Mam takie alternatywy przy pejsciu na prace kontraktową poprzez agencje pracy. Po glowie chodzi mi równiez zrobienie czegos swojego ale nie wiem kiedy do tego dojdzie i czy starczy mi czasu

dzieki za pomoc
pozdrawiam
rt

  1. no tak , Nazgul 28/10/09 08:02
    najlepsze w umowie o prace to stale zarobki. Jestes pewny co miesiac, mozesz planowac budzet jak i oszczednosci. Lepiej jest rowniez co do swiadczen, oplacanie skladek itp. Duzo gorzej za to z urlopami i czasem wolnym.

    We wlasnej dzialalnosci sam sie martwisz o ZUS (w sumie ok 800 zl), sam sie martwisz o to ile sobie zarobisz, nie wiesz do konca nigdy. Nigdy nie masz czasu, pracujesz w roznych godzinach, czasami od 8 do 20 albo i pozniej. Z drugiej strony sam sobie szefujesz, nikt Ci nie mowi co masz robic. No i urlop sobie robisz kiedy chcesz (po prostu nie pracujesz wtedy, ale skladki trzeba oplacsz). no i wtedy nie zarabiasz.
    Proste

    people can fly, anything
    can happen...
    ..Sunrise..

    1. jak bedziesz mial , Deus ex machine 28/10/09 08:13
      dzialalnosc to zapierdzielasz caly dzien (bo wiesz, ze robisz dla siebie). Jak umowe o prace 8-16 i nic Cie nie obchodzi.
      Nie chcesz robic czegos swojego i umowa o dzielo Ci odpowiada do robienia fuch, to nie zakladaj dzialanosci.

      "Uti non Abuti"

    2. Na początku , emcom 28/10/09 08:21
      jest przez dwa lata spora zniżka. Potem dopiero trzeba się sprężać ;)

    3. to czemu napisałeś , Matti_2 28/10/09 08:43
      że przy umowie o pracę jest dużo gorzej z czasem pracy i urlopami, skoro wychodzi na to, że przy działalności pracujesz nie 8, a 12 godzin na dobę, a za urlop Ci nie płacą, tylko jeszcze Ty dokładasz?

      1. chodzilo mi tylko o to , Nazgul 28/10/09 08:52
        ze ten urlop mozesz sobie zrobic kiedy chcesz. A jesli np musisz cos zalatwic waznego na drugim koncu polski to nie kombinujesz jak tu sie zwolnic z pracy.

        BTW po 5 latach prowadzenia dzialalnosci chcialbym znalezc prace ktora da mi podobne wynagrodzenie. Ale zebym byl pewny co miesiac tego wynagrodzenia :) A wtedy mozna tez cos swojego po godzinach motac

        people can fly, anything
        can happen...
        ..Sunrise..

      2. już Ci mówię , Nikita_Bennet 28/10/09 08:54
        chcesz mieć urlop z żoną/kochanką itp.
        ona może mieć w marcu po 15stym a tobie szef mówi że dać może urlop ale przed 10tym. Będąc na swoim jedziesz kiedy chcesz i ty ustalasz priorytety życiowe (zalezy na kobiecie to olewasz pracę, zalezy na pracy olewasz babę) i wybierasz ten lepszy (olanie baby).

        nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

        1. pieknie to ujales , Nazgul 28/10/09 08:58
          o to mi chodzilo. Jednak dla mnie idealnym scenariuszem jest stala praca (powiedzmy od 7 do 15) a po 15 wlasna dzialalnosci. Skoncze studia za 9 miesiecy i zaczne szukac czegos na stale (wszak mam chyba juz 5 lat doswiadczenia)

          people can fly, anything
          can happen...
          ..Sunrise..

          1. wiesz ja tak pracuje juz prawie 3 lata , PaKu 28/10/09 18:06
            od 7 do 15 etat, a pozniej wlasna dzialalnosc. Praca przed kompem. I powiem ci tak - na poczatku to wszystko fajnie wyglada, ale po ponad 2 latach zaczynam miec dosc.

            Po robocie czesto wracam styrany umyslowo do domu, no i plecy troche bola po 8 godzinach siedzenia. Chcialoby sie cos fajnego porobic, gdzies wyjsc lub po prostu polezec do wieczora, ale nie bardzo mozesz bo dzwonia klienci, bo kupa spraw do zalatwienia, projekty gonia, faktury trzeba wystawiac itp.
            Roboty coraz wiecej przybywa, bo jestes dobry i klienci polecaja cie innym i przychodzi taki czas ze stajesz na rozdrozu. Myslisz co to za zycie gdy musisz zasuwac po 12-14 godzin na dobe. Omija cie tyle ciekawych rzeczy, nawet ciezko jest znalezc czas zeby wydawac kase ktora zarabiasz. No i dochodzisz do wniosku ze musisz cos wybrac, albo etat albo wlasna dzialalnosc
            - na etacie zarabiasz jakas tam stala kase, nie sa to kokosy
            - na wlasnej dzialanosci pracujac polowe mniej zarabiasz 2 razy wiecej.

            Jak zrezygnujesz z etatu to musisz wynajac sobie biuro bo praca w domu to porazka - non stop w tym samym miejscu. Jak wynajmiesz biuro to oczywiscie juz twoje dochody mocno spadaja, spadaja tez oczywiscie przez wyzszy zus no i utrate etatu.

            Ale czy pracujac te 8-10 godzin uda sie nadrobic ten ubytek dochodow, bo zawsze jest jakies ale...

            Pytanie czy warto ryzkowac i byc sobie panem czy trzymac sie tego etatu ograniczajac troche wlasna dzialalnosc.

            bez podpisu

    4. nie zgadzam sie , JanoszW 28/10/09 09:43
      Wlasna dzialalnosc:
      ZUS przez pierwsze 2 lata - 330zł czyli grosze
      nie wiesz ile zarobisz - ale zakladam ze jak rozpoczynasz dzialalnosc to masz na cos pomysl i raczej bedziesz wiecej zarabiac niz u kogos - nie ma za to gornej granicy zarobkow :)
      Ja mam dzialalnosc i pracuje 9-17 PN-PT i nic poza tym - kasa to nie wszystko!

  2. Z założenia , Raphi 28/10/09 08:47
    "Kontrakt" to coś podobnego do własnej działalności która funkcjonuje z jednego Klienta. To duże ryzyko, że jeśli Klient się wycofa / padnie to Ty razem z nim. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby mieć takich Klientów więcej. Do tego jednak potrzebujesz czasu (musisz ich pozyskać) oraz czasu (musisz dla nich wykonać pracę) oraz czasu (zarządzanie całą firmą). Ale mimo tych wszystkich ograniczeń ja bym się brał za własną firmę...

    Poczytaj w sieci z czym wiąże się prowadzenie firmy. Koledzy wcześniej piszą, że pracujesz duuużo więcej. Tak, ale z praca u siebie jest trochę inaczej - zupełnie inna motywacja. Do tego sam decydujesz o wszystkim, także o tym, że dziś boli Cię głowa więc pracujesz na pół gwizdka. Jeśli coś zawalisz i będą konsekwencje, to możesz mieć pretensje do siebie.

    Praca u kogoś i na kogoś to takie współczesne niewolnictwo.

    Najlepsze pomysły przychodzą
    zawsze w najdziwniejszych
    miejscach. http://hoonda.pl

    1. A tak w ogóle proponuję ranking , Raphi 28/10/09 08:48
      Kto pracuje u kogoś a kto u siebie?
      Ja tak i tak ;)

      Najlepsze pomysły przychodzą
      zawsze w najdziwniejszych
      miejscach. http://hoonda.pl

      1. proszę bardzo , Nikita_Bennet 28/10/09 08:56
        u siebie i na umowę zlecenie.

        ps: od grudnia ponoć jeszcze jedna robota będzie.

        nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

      2. wolny zawód , Dabrow 28/10/09 14:05
        więc i tak i tak, oraz ani tak ani tak (-;

        !!!!!TO JEST SPARTA!!!
        !Tu się nic nie zmienia!
        ------dabrow.com------

  3. jeśli jesteś młody, zdrowy i zdecydowany na sukces , digiter 28/10/09 08:49
    to działalność. W działalności nie masz urlopu płatnego- każdy dzień w którym nie pracujesz to obnizenie własnego dochodu. Płacisz najniższy ZUS i jeśli zachorujesz to dostaniesz 100zł za miesiąc zwolnienia przy preferencyjnej na początku stawce. Jak widać wyższe dochody są trochę fikcyjne, bo płacisz niższe stawki. Przy własnej działalności trzeba systematycznie oszczędzać, bo jak podupadniesz na zdrowiu to bedzie płacz. Zalety działalności to przede wszystkim wrzucanie kupionego sprzętu i benzyny w koszty. Trzeba mieć jednak udokumentowane dochody żeby mieć co odliczać, bo jak odliczysz więcej niż zarobiłeś to masz od razu kontrolę skarbową.

    Piszcie do mnie per ty z małej litery

  4. tak z innego punktu widzenie , Nikita_Bennet 28/10/09 08:52
    1. masz kobietę - miej umowę o pracę i stały czas pracy - będzie wiedziała przynajmiej kiedy jesteś w pracy a ona może dać dupy innemu. Poza tym będzie czuła się bezpiecznie będąc z Tobą bo co miesiąc przyniesiesz tyle samo kasy.
    Ty też będziesz szczęśliwy bo będziesz żył zgodnie z wierszykiem: za 5 piąta bierz kapotę, pierdol szefa i robotę, tak dożyjesz starczej renty, nigdy w dupę nie kopnięty.

    2. nie zamierzasz mieć kobity - załóż działalność, warto spróbować czegoś własnego ale nie myśl że tak łatwo znaleźć kobitę pracując na swoim bo raz w roku może trafić sie kiepski kwartał i po kobitce sladu nie zostanie (facet ma zapewnić kobiecie bezpieczeństwo a one mając wypaczony umysł upraszczają to do bezpieczeństwo=kasa). Poza tym one nie lubią być kontrolowane (znaczy się musisz im powiedzieć kiedy jestes w pracy bo jak rano wstaniesz i mówisz że do pracy nie idziesz bo Ci się nie chce to rozpieprzasz im plan dnia - dawanie dupy innemu).

    ps: nie myślałeś prowadzić działalności i pracować gdzieś - trochę czasu na sen brakuje tylko.

    nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

    1. Ty tak na poważnie , piotrszach 28/10/09 09:45
      masz takie zdanie o kobietach, czy jaja sobie robisz?!

      1. jeśli nawet , Nikita_Bennet 28/10/09 10:02
        czy to coś zmienia?

        nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

        1. dla mnie nie, , piotrszach 28/10/09 13:43
          ale dla Ciebie tak. Jeśli to masz takie poglądy, to się nie dziwię, że masz problem ze znalezieniem odpowiedniej partnerki.

          1. takich poglądów nie , Nikita_Bennet 28/10/09 14:23
            miałem ani w podstawówce ani w licku ani na studiach bo i jak mieć poglądy jak jest się młodym i niezbyt mądrym nie mówiąc o doświadczeniu.
            kasy też nie miałem za wiele.
            no i kobitki się też nie imały mnie wcale (no chyba że trzeba było im pomóc np naprawić kompa itp).

            później był okres lepszy, że było więcej kasy i koleżanki znajdowały czas.

            teraz chrzanie takie sytuacje - pracuje dla siebie a to co zarobię staram sie inwestować zanim się jakaś pojawi bo niestety ale to zle kobiety były te które spotkałem jak juz ktoś na tym boardzie podsumował.

            Nie ja je oceniłem - same to sprawiły a że na takie trafiłem to już raczej przypadek/los. Co ja zrobię że w sprawach sercowych mam pecha?

            nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

            1. wiesz, , piotrszach 28/10/09 14:56
              po tym co napisałeś, to Cię rozumiem. Ale, albo na prawdę miałeś pecha, albo za duże wymagania :)

              1. wymagań , Nikita_Bennet 28/10/09 15:27
                to ja wielkich nie stawiam ale chyba zacznę jak znowu mnie najdzie myśl o kobiecie.

                nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

          2. Brałeś pod uwagę, ... , Muchomor 28/10/09 14:28
            ... że to może o jakichś gorzkich doświadczeniach jest?

            Stary Grzyb :-) Pozdrawia
            Boardowiczów

            1. oczywiści , piotrszach 28/10/09 14:57
              ale nie można generalizować. Z resztą, sam zainteresowany, już wyjaśnił jak wyrobił sobie zadanie o kobietach.

  5. zależy jak wygląda to finansowo , Hitman 28/10/09 08:58
    bo etacik to duża wartość dodana (urlopy, zus adekwatny do zarobków, inne premie pieniężne i okolicznościowe, czasem bonusy jak prywatna służba zdrowia, karnety do siłowni lub na basen, płatne okresy wypowiedzenia itp itd)

    Teoretycznie okłamywanie samego siebie
    jest niemożliwe. W praktyce robi to
    każdy z nas.

  6. imo , WooKy 28/10/09 09:14
    wszystko indywidualnie zależy od osoby i jej priorytetów, podejścia do życia i pracy.
    Jednemu dobrze u siebie za całym tym bajzlem na głowie, klientami i lataniem za robotą. Drugiemu super się siedzi anonimowo w kartonowym boksie w korporacji. W jednym i drugim modelu można dobrze zarabiać - w jednym i drugim można się rozwijać, kwestia bardzo indywidualna.
    Osobiście traktuję własną działalność jako kolejny krok rozwoju po etacie u kogoś. Na razie jest mi dobrze, robię to co lubię, nie robię tego wbrew sobie i wstaje rano szczęśliwy.

    bitnoi.se

    1. aha , WooKy 28/10/09 09:15
      zaczynałem właśnie od jednego kontraktu jako jednoosobowa działalność ale z założeniem, że od razu szukam swoich własnych klientów żeby się nie uzależniać tylko od jednego partnera biznesowego.

      bitnoi.se

  7. powiedzcie mi , Chrisu 28/10/09 10:04
    ile tak naprawdę wychodzi własna działalność (jako dodatkowa) w przypadku posiadania umowy na stałe? ZUS coś mniejszy? Przy założeniu, że "nic nie robię" ile jestem po miesiącu w plecy?

    /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

    1. jezeli masz umowe o prace , krogulec 28/10/09 10:13
      to wlasna dzialalnosc w praktyce cie prawie nic nie kosztuje. Owszem co miesiac musisz odprowadzic dodatkowa skladke zdrowotna ( troche ponad 200 zł) , ale ta kwota jest w rozliczeniu rocznym odprowadzana od podatku, wiec wychodzi prawie na zero.

      1. to prawie zero , Hitman 28/10/09 10:37
        to 250zł rocznie ..

        Teoretycznie okłamywanie samego siebie
        jest niemożliwe. W praktyce robi to
        każdy z nas.

  8. u mnie jest tak , ziggy 28/10/09 10:26
    agencja daje mi projekt do zrobienia w warszawie - dostane pensje na umowe o prace lub 1,5 pensji kiedy pojde na dzialanosc, praca dla duzego koncernu, projekt liczony na 1 rok
    mieszkam teraz w lublinie i musialbym wynajac mieszkanie w wawie
    musze sie liczyc z tym ze ze zdrowiem moze sie cos trafić ale mam 30 lat wiec moze sie nie rozpadne

    rozumiem ze na wlasnej dzialanosci mam zagwarantowana opieke zdrowotna pod warunkiem placenia skladek zusowskich - czyli do szpitala mnie przyjmą w razie czego?
    cos mam w glowie i biore sie do wszystkiego co podleci, mam tez troche papierow na to co robie
    moja pani pracuje na etacie i na razie z niego nie rezygnuje

    bede odliczal mieszkanie, moze paliwo moze jakies pierdoły ale raczej nie bedzie tego duzo

    rozumiem ze mam przychod p i koszty k
    p-k daje mi dochód d i z tego musze się rozliczyć
    czy jezeli odejmę sobie podatek 19% od d - to reszte moge wziac sobie do kieszeni ?
    czy musze byc Vatowcem zeby odliczyć paliwo i inne ?

    sorki ale nie mam o tym pojecia zadnego

    1. jesli dzieki DG bedziesz , Deus ex machine 28/10/09 10:36
      mogl pracowac w miejscu zamieszkania, a tylko czasem odwiedzac wawe to zakladaj DG. Tym bardziej jesli masz dostawac 1,5 pensji i miec umowe z firma na rok, czyli byt DG na rok zapewniony i czas na szukanie innych klientow.

      "Uti non Abuti"

    2. żeby odliczyć vat musisz być vatowcem , Hitman 28/10/09 10:49
      mieszkania nie odliczysz żadną miarą, lokal firmowy owszem, vatu od paliwa też no chyba że będziesz miał ciężarówkę.. a podatek to 18 nie 19% do kwoty 85,5 tyś rocznie..

      Teoretycznie okłamywanie samego siebie
      jest niemożliwe. W praktyce robi to
      każdy z nas.

      1. hmm , krogulec 28/10/09 11:26
        mieszaknie moze odliczyc jesli bedzie ono siedziba prowadzonej przez niego dzialalnosci gospodarczej w takim procencie w jakim je wykorzystuje, czyli powiedzmy 20% czynszu, wody, pradu. Na prowadzenie dzialalnosci w wynajmowanym mieszkaniu trzeba miec jednak zgode wynajmujacego, a o to zapewne nielatwo.
        Co do podatku to przeciez moze placic 19% podatek liniowy, chociaz fakt, ze przy obecnych prograch nie jest to zbyt oplacalne, chyba ze zamierza znacznie przekroczyc dochodem te 85 tys

      2. no VAT , Nikita_Bennet 28/10/09 14:24
        od paliwa można odliczyć jak się ma sprzęt budowlany, rolniczy itp
        najlepiej taki który nie ma tablic rejestracyjnych.
        wtedy tankujesz samochód i luz.

        nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

  9. dzialalnosc , burz 28/10/09 10:44
    na kontrakcie (odpowiednio skonstruowanym) tez masz gwarancje stałych zarobków i stalej pracy, a ponadto dostaniesz większe pieniądze niż na umowe o pracę (a przynajmniej powinieneś dostac większe pieniądze i o to walcz!).

    ___

  10. no i niby tak jest , ziggy 28/10/09 11:10
    bo umowe zawieram na czas nieokreslony z miesiecznym terminem wypowiedzenia przy dg, pracuje niby w jednym miejscu a rozliczenie jest na podstawie godzin przepracowanych
    pani z agencji stwierdzila ze bede mogl odliczyc mieszkanie w wawie, koszty paliwa i inne (oprogramowanie, komp moze umtsa)

    przeraza mnie papierkologia i to ze nie mam o tym pojecia jak sie rozliczać, co mozna odliczyć,
    ile kosztuje obsluga takiej firemki w biurze rachunkowym ?

    1. koszt , burz 28/10/09 12:02
      znajomemu zaprzyjazniona kobieta robi to za 50 zl miesiecznie, ale jak sie orientowal po firmach uslugowych, to oficjalnie koszt wyniósłby około 150 zł - ale mówimy o małym mieście, nie wiem, jak to jest w metropoliach:)

      ___

  11. jak dostaniesz te same pieniadze , Piratez 28/10/09 15:30
    to tylko umowa o prace

    1. przeca napisał , piotrszach 28/10/09 15:33
      że na DG dostanie 1,5 pensji

      1. to sie nie oplaca , Piratez 28/10/09 17:06
        brak zdolnosci kredytowej, brak urlopow, brak jakich kolwiek praw pracownika, zus 500zl wiekszy po 2 latach, brak platnych urlopow, brak chorobowych a jesli sa to brak pensji

        jak dla mnie nie ma co ryzykowac.

        1. za zalezy , Nazgul 28/10/09 17:57
          jesli dostanie na UP 5000 zl a na DG 7500 to sie oplaca DG.
          Jesli natomiast 3000 zl i 4500 zl to juz mnie. Zalezy jakimi kwotami operujemy

          people can fly, anything
          can happen...
          ..Sunrise..

          1. dalej bedzie ciezko , Piratez 28/10/09 18:44
            bo wes tu naru$@! kosztow by nie placic mega podatku

            o vacie nie wspominam bo to inna para kaloszy

            oczywiscie mozna byc na karcie lub na ryczalcie to wtedy zostaje tylko DG ale sa przymiarki zeby zostawic tylko zasady ogolne

            w kazdym razie niech poda dokladne kwoty to wtedy mozna symulacje zrobic i popatrzec jak to wyglada

            1. prosze bardzo , ziggy 29/10/09 12:18
              7 tys + 22 vat na dg
              4,5 tys na umowe o prace

              1. wiec tak , Piratez 29/10/09 15:01
                przy takich kwota to rzeczywiscie DG

                jesli bedziesz na karcie podatkowej to przez 2 lata przelewasz panstwu okolo 400-500zl ze swojej wyplaty
                reszte dla ciebie...dodatkowo vat ktory mozesz odliczac

                srednio cos okolo 6.5tys na reke, w ekstremalnych sytuacjach okolo 8tys
                oczywiscie mowa o rozliczaniu na zasadzie karty podatkowej

                niestety takie rozwiazanie ma swoj minus, dla banku jestes zerem. Wiec o kredycie mozesz zapomniec.

                dodatkowo przez te dwa lata to nie warto chorowac;) bo dostaniesz od zusu grosze

                po dwoch latach kolo 900-1000zl musisz oddac panstwu (dalej karta podatkowa).

                Oczywiscie najlepiej przejsc odrazu na zasady ogolne ale tu trzeba ponad 1000zl kosztow szukac, moze byc ciezko.

                Teraz moje spostrzezenie na temat kontraktu (sam jestesm tak zatrudniony). Urlopow praktycznie brak, a jak masz to myslisz o pieniadzach ktore straciles. Chory chodzisz do pracy, jedynie cos powaznego cie zatrzyma (np grypa). Stres stres stres, maly blad i mozesz wyleciec z roboty. Dla firmy jestes raczej popychlem a nie pelnoprawnym pracownikiem:)

                jak jestes mlody, zdolny i ambitny to bierz DG.

  12. To się w ogóle nie opłaca , Emalia 28/10/09 18:33
    Niech pracodawca wymajmie Ci mieszkanie, a w zamian za zmniejszenie pensji da jakieś obrywy. Chyba, że będziesz się z nim procesował jak przestanie płacić. Stać Cię na to?

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2025, TwojePC.PL