Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » Sociu 20:18
 » GLI 20:16
 » Hitman 20:16
 » jenot 20:16
 » rooter666 20:12
 » Sherif 20:09
 » DJopek 20:07
 » Dhoine 20:05
 » rad 20:04
 » metacom 20:04
 » @GUTEK@ 20:03
 » MARtiuS 20:00
 » Pawelec 20:00
 » NimnuL 20:00
 » GULIwer 19:59
 » Shark20 19:58
 » stefan_nu 19:57
 » NWN 19:56
 » DYD 19:56
 » KHot 19:51

 Dzisiaj przeczytano
 41125 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[OT] Allegro - co zrobić kiedy odbiorca twierdzi, że mu "nie działa" , bwana 23/01/10 08:39
Cześć,

sprzedawałem ostatnio niepotrzebne rzeczy na Allegro. Między innymi router. Osoba, która kupiła router (odbiór osobisty, płatne przy odbiorze) po mniej więcej dwóch tygodniach wysłała mi mail o treści:

"Witam,
Tak jak Panu pisałem, nie mogłem wcześniej wystawi Panu opinii, bo byłem na wyjeździe i nie mogłem przetestowac kupionego routera. Wrocilem dzis do domu i uruchomilem sprzet. Nie jestem informatykiem, ale wg mojej wiedzy i doświadczenia ten router jest wrakiem. Świeci się tylko lampka kontrolna po podłączeniu go do prądu, a poza tym nie pobiera i nie rozsyła sygnału. Jutro jestem umówiony z informatykiem, który ma rozwiac lub potwierdzic moje obawy. Jestem bardzo wdzieczny za dowiezienie towaru na wskazany adres w Warszawie - to było z Pana strony bardzo uczynne, ale jeśli informatyk potiwerdzi, że sprzęt jest niesprawny, to będę chciał go zwrócic.
Pozdrawiam,
XY"


Szczerze mówiąc nie wiem co w tej sytuacji zrobić. Router w dniu sprzedaży działał; ustawiałem w nim identyfikator sieci łatwy do odszukania no i usunąłem hasło do logowania się. Nie mam zbyt wielu doświadczeń z Allegro i proszę Was o radę. Póki co odpisałem gościowi, by rozpoczął spór w Centrum Sporów.

"you don't need your smile when I cut
your throat"

  1. No i , soyo 23/01/10 08:49
    dlatego nic nie sprzedam na Allegro. Czasami coś kupię i to wszystko. Niepotrzebny sprzęt lepiej rozprowadzić wśród znajomych gdzie masz możliwość uruchomić, zaprezentować. Na Allegro sprzedasz coś za parę złociszy i później kopiesz się z koniem. Są ludzie którym nic nie działa. Dawałeś jakąś gwarancję lub zastrzegałeś jej brak ?

    soyo

    1. O gwarancji nie informowałem (ani braku nie zastrzegałem) , bwana 23/01/10 08:55
      W moim odczuciu kupujący NIE jest nieuczciwy; raczej sądzę, że albo nie umie czegoś zrobić albo też uszkodził router. Podróżował z plecakiem po Polsce przez ten czas (w Wawie też był gościnnie) i może za mocno nim stuknął albo może wystawił na zbyt duży mróz. W takim wypadku to kiepski interes dla mnie przyjąć router już zepsuty i zwrócić pieniądze wzięte za sprawny.

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

  2. .:. , Shneider 23/01/10 09:22
    postaw sie po stronie kupujacego.

    odbierasz towar, jedziesz gdzies, wracasz i nie dziala.

    pomijam fakt, ze koles mogl wyjac elektronike, wsadzic do swojego routera i Ci wciska uszkodzona plyte.

    co mozesz zrobic? oddac mu pieniadze i zabrac router. chyba ze masz dowod ze leci w kulki.

    .:: Live at Trance Energy ::.

    1. sorry ale jesli bwana nie wciska , biEski 23/01/10 09:31
      i sprzet dzialal jak ta lala przed wysylka to dlaczego on ma tracic

      A jesli madry kupujacy przylazl z tym routerem do chaty i odrazu podlaczyl sprzet to sie nie dziwie ze sie zepsul.

      1. .:. , Shneider 23/01/10 09:34
        nie rozumiesz, to ze router dzialal latami nie znaczy ze nie mogl sie uszkodzic podczas podlaczania.

        bwana popelnil drobny blad, mianowicie nie podlaczyl urzadzenia przy kolesiu. wtedy sprawa byla by zamknieta.

        takze wg histori opisanej przez bwana, powinien oddac mu pieniadze i zabrac router.

        .:: Live at Trance Energy ::.

    2. postaw się po stronie sprzedającego , bwana 23/01/10 09:51
      dajesz dobry sprzęt, a ktoś po dwóch tygodniach przynosi Ci zepsuty (o ile faktycznie jest zepsuty) i chce kasę z powrotem. Myślę, że odczucia są identyczne.

      W aukcji miał być odbiór osobisty; kupujący tylko jeden dzień (dzień zakończenia aukcji) był w Warszawie. Powiedziałem mu, że skoro nie jest zmotoryzowany i są śnieżyce, zawiozę mu ten router do domu, w którym akurat gości. Koniec końców wolał się spotkać na stacji benzynowej w swojej okolicy. Wszystko przebiegło w pozytywnej atmosferze i facet wydał się miłym studenciakiem. Jak sądzę, nie ma w tej sytuacji jego złej woli, raczej brak umiejętności lub po prostu uszkodzenie sprzętu. Ale sprzętu działającego.

      A ten router to zwykły linksys wrt54gc, nie wiem, czy jest co z niego wyciągać i czy coś może popsuć się przy podłączaniu.

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

      1. .:. , Shneider 23/01/10 09:55
        do czego zmierzasz?

        chcesz go olac, to olewaj.

        chcesz sie zachowac powaznie, oddaj mu kase.

        .:: Live at Trance Energy ::.

        1. zmierzam do uzyskania rzeczowej rady , bwana 23/01/10 09:59
          która pozwoli rozwiązać sytuację w taki sposób, że żadna ze stron nie pozostanie z niesmakiem.

          "you don't need your smile when I cut
          your throat"

          1. .:. , Shneider 23/01/10 10:01
            odbierz od niego router, sprawdz w domu i sproboj wgrac org firmware poprzez tftp, jak nigdy tego nie robiles to mozesz mi go podrzucic.

            .:: Live at Trance Energy ::.

            1. dokładnie , ViS 23/01/10 10:24
              ja bym nawet pojechał i sam u niego w domu sprawdził, jeśli działa - 100zł. Jak nie działa - moja strata. Niestety jeśli coś nie jest fabrycznie zamknięte albo sprawdzone przy użytkowniku, zawsze może tak być. Wtedy trzeba oddać kasę.

              I will not buy this record - it is
              scratched.

        2. powaznie? , biEski 23/01/10 10:51
          gosciu wzial do chaty router, byc moze chcial wgrac lepsze oprogramowanie przez tftp a teraz rzada zwrotu kasy

          sorry ale ja nie wierze w takie bajki.
          Jesli cos dzialalo u mnie zanim zostalo wyslane to nierozumiem w czym jest problem.

          1. .:. , Shneider 23/01/10 11:18
            ale co to ma do rzeczy.

            odwracam sytuacje i mowie ze nie wierze aby bwana sprzedawal sprawny sprzet, ktory dzialal u niego kilka lat.

            slowo przeciwko slowu i kto ma racje?

            .:: Live at Trance Energy ::.

          2. po prostu , ViS 23/01/10 11:26
            postaw się w sytuacji: odbierasz sprzęt, idziesz do domu, podpinasz, szrot. Co robisz? Godzisz się na wydane 100 czy 1000zł? To jest to samo jakbyś w paczce dostał cegłę.
            Dzwonisz do sprzedającego a on mówi "ja nic nie wiem, wysyłałem sprzęt a nie cegłę".

            I will not buy this record - it is
            scratched.

            1. a ty postaw sie w sytuacji , biEski 23/01/10 13:46
              sprzedajacego

              sprzedajesz dzialajacy sprzet, sprzet dochodzi do klienta nie wiesz czy on tam cos grzebal czy nie. Moze podlaczyl sprzet odrazu jak przylazl do domu. Wiadomo co moze sie stac jak sie zimny sprzet podlacza.

              Gdyby bwana cos kombinowal to przeciez by sie tutaj nie pytal na forum. Pozatym co to za odpowiedz po 2 tygodniach. Co za ciolek sprawdza sprzet dwa tygodnie po odebraniu sprzetu.

              1. .:. , Shneider 23/01/10 13:49
                np taki ciolek jak ja.

                3tyg minelo zanim sprawdzilem sprzet, napisalem o tym sprzedawcy i nie mial nic przeciwko.

                .:: Live at Trance Energy ::.

      2. ja mysle ze studencik informatyki , akslow 23/01/10 09:57
        mogl probowac postawic na nim alternatywne oprogramowanie. Nie wyszlo i teraz chce oddac ;)

        1. na tym routerze chyba się nie da , bwana 23/01/10 10:02
          przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. No i sam router bronił się np. przed wczytaniem oprogramowania do innej wersji (1.0, 3.0) o ile pamiętam.

          "you don't need your smile when I cut
          your throat"

          1. chyba masz racje , akslow 23/01/10 10:07
            jak wyzej :)

    3. tia wez pod uwage ze sprzet byl , Carmamir 24/01/10 20:44
      przechowywany niezgodnie z jego charakterem, wiec niestety to kupujacy sobie leci w kulki.

      Gdzie wina bwany ze on latal z nim po calej pl w sniezycach i mrozach w plecaku ?? Sam to gosc napisal wiec teraz moze miec pretensje tylko do siebie.

      No to się wkopałem...

      1. o_O , Bergerac 25/01/10 00:16
        Myślisz, że router nie czekał w domu? Nie no, głupio pytam, przecież każdy jeździ w podróż z routerem, komodą i zmywarką. Ja oprócz tego (wiem, może nietypowo) zabieram jeszcze gacie na zmianę.

        Barbossa: You're supposed to be dead!
        Jack Sparrow: Am I not?

  3. No właśnie. , soyo 23/01/10 09:27
    Pół biedy jeśli problem wynika z jego niewiedzy. Na sprzęcie sieciowym nie tak dużo ludzi się wyznaje. Jak ten jego informatyk orzeknie że sprzęt niesprawny, no to jego strata. Ze sprzętem (każdym) trzeba umieć się obchodzić. W oczy bym mu to powiedział, niech nie szuka głupszego od siebie.

    soyo

  4. podepne sie - ile mam czekac na przesylke od sprzedajacego? , Chucky 23/01/10 10:11
    kupilem kilka przedmiotow 2 stycznia, umowilem sie ze sprzedajacym ze wysle na moj koszt kurierem(podalem ident. klienta) za pobraniem, do tej pory nie dostalem przedmiotow...
    ile mam jeszcze czekac na paczke? mam zglaszac taka sprawe do alegro? kasy nie stracilem, tylko troche czasu i nerwow...

    Corei5 9600K, Z390 PRO, 2x16 Vengeance
    3200Mhz, GTX 2060 Super, Seasonic X-650

    1. .:. , Shneider 23/01/10 10:14
      [ https://ssl.allegro.pl/...s/1/0/user_agreement.php ]

      W terminie 10 dni od zawarcia umowy, o której mowa w art. 2.4., Użytkownik może od niej odstąpić bez podania przyczyn poprzez złożenie stosownego oświadczenia w formie elektronicznej lub na piśmie (do zachowania terminu wystarczy wysłanie pisma przed jego upływem). Prawo odstąpienia od umowy nie przysługuje Użytkownikowi, jeżeli wykonał on jakąkolwiek czynność w ramach Allegro, w szczególności: złożył ofertę w trakcie licytacji, skorzystał z opcji Kup Teraz bądź wystawił Towar.

      .:: Live at Trance Energy ::.

      1. .:. , Shneider 23/01/10 10:21
        za szybko. nie 2.4 tylko 7.6
        Sprzedający i Kupujący powinni nawiązać kontakt nie później niż w terminie siedmiu dni od przybicia albo potwierdzenia przez Kupującego skorzystania z opcji Kup Teraz.

        napisz do goscia, ze rezygnujesz z zakupu. on pozniej przeprowadzi procedure zwrotu prowizji i bedzie ok.

        .:: Live at Trance Energy ::.

  5. jak wiesz, ze był sprawny to nie oddawaj kasy, , gigamiki 23/01/10 10:15
    nie po 2 tygodniach... Nie wierze w bajki że przez 2 tygodnie nie mógł go sprawdzić. Jest to wysoce nieprawdopodobne w przypadku zakupu używanego sprzętu. Jeśli tak faktycznie było to sorry, bierze na siebie ryzyko...

    Napisz mu grzecznie, że z uwagi na czas który już upłynął nie możesz się zgodzić na zwrot i już . Pozostaje problem negatywa, bo gość ci ewidentnie nim grozi w pierwszym zdaniu...

    Miałem podobną sytuację z kartą graficzną, 100% sprawną, na którą dawałem 7 dni gwarancji rozruchowej. Gość mi po miesiącu napisał to samo co Tobie. Odmówiłem przyjęcia zwrotu i negatywa w końcu nie dostałem.

    1. .:. , Shneider 23/01/10 10:22
      wiesz czym jest rekojma?

      .:: Live at Trance Energy ::.

      1. a przepisy , PaszkfiL 23/01/10 10:36
        obowiązują identyczne w przypadku gdy sprzedający jest firmą lub osobą prywatną ?

        o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

        1. .:. , Shneider 23/01/10 10:46
          sa inne, ale nigdy nie zwalniaja z odpowiedzialnosci o ile wady nie zostaly opisane i kupujacy o nich wiedzial.

          .:: Live at Trance Energy ::.

        2. przepisy nie zależą od tego kim jest sprzedający , Matti_2 23/01/10 11:17
          zależą od tego kim jest kupujący. Przy sprzedaży B2B i C2C mamy rękojmię (przy czym przy sprzedaży B2B można ją wyłączyć całkowicie, oprócz odp. za wady zatajone), natomiast sprzedaż B2C jest regulowana instytucją niezgodności towaru z umową (ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży).

      2. a rekojmia rowniez ma zastosowanie w momencie , Carmamir 24/01/10 20:45
        gdy sprzet byl przechowywany w zlych warunkach ?

        No to się wkopałem...

  6. Podobne , Ament 23/01/10 11:19
    emaile kasuj w przyszlosci, oszczedzisz sobie stresu. Jak ktos bedzie wyjatkowo uparty najwyzej przytulisz negatyw.

    I
    -AMENT-
    I

  7. Ty sprzedales mu sprawny sprzet... , Wolf 23/01/10 12:01
    Napisz mu ze zgadzasz sie na zwrot pieniedzy, jesli on odda Ci sprzet w takim stanie w jakim otrzymal go od Ciebie, czyli sprawny...
    Mial mozliwosc odbioru sprzetu gdzies tam w mieszkaniu, gdzie prawdopodobnie dalo by sie sprawdzic sprzet...
    Rekojmia, na ktora powoluje sie Shneider w tym wypadku nie obwiazuje...
    Gwarancja jest dobrowolna, ale jesli nie zaznaczyles ze dalesz x dni/miesiecy gwarancji, przyjmuje sie ze dajesz na sprzet 7 dni gwarancji rozruchowej...
    Tak przynajmniej wygladalo wszystko, kiedy ja sprzedawalem na allegro...
    Sam nigdy nikogo nie oszukalem, zawsze w razie problemow oddawalem pieniadze, ale po pewnym czasie, kiedy ludziki zaczely kombinowac jak w tym wypadku i naszla im chec oddania niesprawnego sprzetu po 2-3 tygodniach, wtedy zawsze dzwonilem do klienta, mowilam mu ze to troche za dlugo, ze sprzet byl u mnie sprawny, a ja przed wysylka sprzetu krece krotki film na ktorym widac wyraznie ze sprzet dziala, sa tam jego numery seryjne itd...
    Jesli sie nie podoba, odsylalem ich by poszli poskarzyc sie policji...
    Na poczatku sciamnialem kilka razy ze nakrecilem taki film, ale pozniej zaczalem to robic, co pozniej bardzo mi sie opalacilo w kilku przypadkach, kiedy klient chcial mnie oszukac...


    Pamietaj ze nie Ty odpowiadasz za glupote/niewiedze klienta, nie jestes darmowym wsparciem technicznym...

    Na allegro sprzedalem i kupilem kilkaset produktow, jako kupujacy, nigdy nie zostalem oszukany, ale jako sprzedjacy wielokrotnie probowana mnie oszukac i wyludzic pieniadze...
    Od podmiany sprzetu na identyczny ale zepsuty po odbieranie przesylek podpisanych kurierowi/listonoszowi przez obcych ludzi ktorzy w danym momencie akurat stali przed drzwiami czy brama domu, a ktorzy po rozmowie klienta z moim prawnikiem, nagle okazywali sie babcie/wojkiem/ciotka/dziadkiem/kuzynami, ktorzy zabrali paczki do siebie i zapomnieli o tym ze cos odebrali...


    W skrocie - Jestes pewien ze sprzedales sprawny sprzet, to nie daj zrobic z siebie frajera...

    Vey iz mir!

    1. .:. , Shneider 23/01/10 12:03
      jaki bwana ma dowod ze sprzedal sprawny sprzet?

      licza sie fakty, a faktem jest ze sprzet nie jest sprawny.

      nie ma dowodu ze sprzet zostal uszkodzony.

      wiec?

      .:: Live at Trance Energy ::.

      1. oj, wydaje mi się też że nie ma dowodu, że sprzęt jest niesprawny , bwana 23/01/10 12:09
        ani na to, że nie został przez te dwa tygodnie uszkodzony przez nabywcę. Tak czy siak, widzę jakie są możliwości i nauki na przyszłość, zawsze można uznać, że zamienię pieniądze na doświadczenie:-)

        "you don't need your smile when I cut
        your throat"

      2. A masz dowod na to ze jutro nie umrzesz? , Wolf 23/01/10 12:13
        Zyjesz teraz i wedlug twojej najlepszej wiedzy wszystko wskazuje na to ze jutro i pojutrze takze bedziesz zyl...
        Umawiasz sie z kims na poniedzialek, masz komus w czyms pomoc, jednak w niedziele ktos Cie zamorduje lub zostaniesz smiertelna ofiara jakiegos wypadku...

        Czy oszukales osobe, ktorej obiecales pomoc w poniedzialek?
        To twoja wina ze juz nie zyjesz?

        Vey iz mir!

      3. taki dowod , Pawiano 23/01/10 12:42
        ze kupujacy odbieral osobiscie i nie mial zastrzezen :)

        POK nie obowiazuje w takich sytuacjach wlasnie dlatego

    2. "Rekojmia, na ktora powoluje sie Shneider w tym wypadku nie obwiazuje..." , Matti_2 23/01/10 14:03
      czyżby bwana był ponad prawem?

  8. Bo to jest Polska i tu sie kłamie ... , Pawiano 23/01/10 12:50
    Skoro wiesz ze sprzet byl sprawny i odebrany osobiscie to wiadomo kogo wina - odzywanie sie po 2tygodniach
    dziala bardzo niekorzystnie dla kupujacego .

    To jest te ryzyko przeciez - kupujac uzywany sprzet nalezy sie liczyc z tym ze moze on pasc po 2tygodniach
    i to bedzie niczyja wina. Sprzedawca moze wiedziec o wadzie lub nie - tego sie nie da udowodnic mu.


    Kupujacy na allegro musza o tym pamietac bo policja tego nie ruszy nawet kijem - trzeba isc do sadu.

    To co zrobisz zalezy od Ciebie - od robienia "nic" po "zwrot pieniedzy i bukiet kwiatow dla żony" :)

    1. 2 tygodnie działa niekorzystnie? , Matti_2 23/01/10 14:04
      Art. 563. § 1. Kupujący traci uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne rzeczy, jeżeli nie zawiadomi sprzedawcy o wadzie w ciągu miesiąca od jej wykrycia, a w wypadku gdy zbadanie rzeczy jest w danych stosunkach przyjęte, jeżeli nie zawiadomi sprzedawcy o wadzie w ciągu miesiąca po upływie czasu, w którym przy zachowaniu należytej staranności mógł ją wykryć.

      1. Jesteś pewien że to obowiązuje przy sprzedaży sprzętu używanego? , dominikmjm 23/01/10 14:32
        Moim zdaniem nie możliwe jest, że takie same przepisy regulują sprzedaż nowych rzeczy i rzeczy starych, używanych....

        Prawnikiem nie jestem, przepisów nie znam, ale bez przesady, to zupełnie nielogiczne.

        1. ja jestem prawnikiem , Matti_2 23/01/10 15:15
          i to jest 100% logiczne: sprzedaż to sprzedaż. Powem więcej, te same przepisy regulują odpowiedzialność przy sprzedaży wiertarki, samochodu i mieszkania:)

          1. normalnie napisales to tak , krogulec 23/01/10 16:03
            jakby miedzy prawnikami nigdy nie bylo sporo co do interptretacji przepisow ;-)

            1. bo akurat to jest jasne jak Słońce... , Matti_2 23/01/10 16:40
              natomiast, co kwalifikować jako wadę istotną a coo nie, to już można się spierać ;)

          2. z tym mieszkaniem , Kenny 24/01/10 09:21
            to sie zagalopowales... ;)

            .:Pozdrowienia:.

        2. niestety ale jest pewien , krogulec 23/01/10 15:55
          http://new-arch.rp.pl/...azy_rzeczy_uzywanych.html
          http://www.bankier.pl/...ete-rekojmia-1949424.html
          Oczywiscie ciezko zalozyc, ze przy sprzedazy rzeczy uzywanej obowiazuje identyczna 12 miesieczna rekojmia jak przy sprzedazy rzeczy nowej, zwlaszcza ze sprzedazy nie dokonuje osoba zawodowo zajmujaca sie handlem, ale akurat stosowanie cytowanegoi przepisu wydaje sie jak najbardziej na miejscu. Jezeli ktos jest pewny, ze sprzedawal sprzet sprawny i trafil na cwaniaka, to mozna zawsze poinformowac, ze nie ma sprawy, ale pojdziem do sadu, powolamy bieglego itd. itp. Mysle, ze w wiekszosci przypadkow zakonczy to sprawe, a jak nie to chyba lepiej oddac pieniadze niz sie szarpac.

          Przyklad z zycia, ze nie warto cwaniakowac. Znana mi pani Mecenas zakupila kiedys uzywany samochod. Auto znosilo podczas jazdy wiec pojechala do zakladu, gdzie dowiedziala sie, ze to auto juz u nich bylo, ma przesunieta oś, ale klientka po uslyszeniu koszto naprawy zrezygnowala z niej po czy mjak sie okazalo sprzedala auto pani mecenas. Po kilku latach spraw sadowych na poczet wyroku pierwszej wlascicielce odebrano mieszkanie, ktore zakupila pani mecenas po cenie nizszej od rynkowej odejmuajc jeszcze zasadzona jej przez sad kwote.

      2. czyli , Pawiano 23/01/10 14:55
        Twoim tokiem rozumowania:

        kupujacy ma miesiac czasu na sprawdzenie (polubienie?) sprzetu a jak mu sie nie spodoba to robi "myk" i żada zwrotu pieniedzy gdyz tak mowi KC ? jaki to by był piekny świat :):)

        1. nie, to jest raczej Twój tok rozumowania , Matti_2 23/01/10 15:13
          wszystko zależy od tego, czy wada spełani poniższe przesłanki:
          Art. 556. § 1. Sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy, jeżeli rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił kupującego, albo jeżeli rzecz została kupującemu wydana w stanie niezupełnym (rękojmia za wady fizyczne).

          Sugeruję, zamiast wysilać się na pisanie bzdur, przeczytaj przepisy o umowie sprzedaży z kc: art. 535 i następne, może coś Ci się rozjaśni.

          1. hymm , Pawiano 23/01/10 15:37
            taak,to skoro jestes prawnikiem to napisz co bys zrobil w sytuacji kupujacego :)

            pozwał go do sadu i udowodnil mu ze sprzedal Tobie niesprawny sprzet ktorego niesprawnosc odkryles dopiero po 2 tygodniach ?

            skad wiesz ze wada rzeczy nie ujawnila sie naturalnie z uzytkowania ? by trzeba powolac Boga na swiadka bo inaczej tego nie widze :)

      3. czyli uwazasz , Pawiano 23/01/10 15:55
        wg tego artykułu ze sprawdzenie po 2tyg czy działa jest przejawem nalezytej starannosci ?

        Tomialem na mysli piszac: "dziala bardzo niekorzystnie dla kupujacego"

  9. z mojego doświadczenia, może tak być , Artaa 23/01/10 13:35
    2 przykłady :
    router linksys kupiony nowy działał 2 lata, odpięty na czas remontu (kilka dni) ponowie uruchomiony już nie działał - do kosza

    komputer stay celeronek do internetu, w domu działa, zawożę (lato ) do teściów, nie daje się uruchomić, płyta główna trup!


    po prostu, bywa tak że pada.

    Jak jest w tym przypadku, nie wiem, ale nie można wykluczyć, że jest jak mówi kupujący.

  10. Ja mialem identyczna sytuację , jafar 23/01/10 14:01
    z kartą graficzną, temat zresztą poruszany u nas na forum. Skracając swoją wypowiedź, wiem, że wysłałem dobry sprzęt a gościa olałem.

    Powodzenia

  11. Pomyśl spokojnie , Bergerac 23/01/10 14:10
    Jeżeli facet faktycznie się nie zna, a Ty pozostawiłeś w routerze swoje IP, to...

    Barbossa: You're supposed to be dead!
    Jack Sparrow: Am I not?

  12. Jako sprzedawca oraz kupujący... , Jaceqp 23/01/10 17:01
    ... chciałbym aby warunki gwarancji na towar używany-sprawny był jasno określony. Nie musi być zawarty zawsze na aukcji, wystarczy odrobina dobrej woli, ustalenie np. mailowe.

    Z reguły na taki sprzęt powinno się dać choćby ten tydzień rozruchowej gwarancji. Jeśli w tym czasie (od momentu dostarczenia przesyłki) kupujący zgłosi problem - powinniśmy go rozważyć i ew. wtórnie wymienić się przedmiotem/pieniędzmi.

    Z drugiej strony tylko baran kupuje coś wysyłkowo, wiedząc że albo nie będzie przez dłuższy czas mógł sprawdzić lub nawet odebrać/rozpakować towaru po dotarciu.

    i5 2500k @ 4.2GHz, 4x2GB Hyperx 1600,
    R9 270x

  13. napiszę tylko , resmedia 23/01/10 19:52
    że Ty nie musisz nic udowadniać, to na kupującym ciąży dowód, że mu wysłałeś sprzęt niesprawny. Jak Ci udowodni, że tak było, to zwróć pieniądze. Tylko że jako dowód nie wystarczy jego słowo, ani "informatyka", do tego jeszcze po 2 tygodniach. Poproś go grzecznie o dowód, że wysłałeś sprzęt uszkodzony, albo jaką wadę ukrytą stwierdził, no i szykuj się na negatywa. Jakby chciał szarpać się po sądach to i tak przegra. Trudno, jeżeli twierdzisz, że sprzęt był 100% sprawny to stój przy tym i tyle.

    desipere est juris gentium

    1. .:. , Shneider 23/01/10 20:14
      udowadnia to w prosty sposob. urzadzenie nie dziala.

      wiec co? teraz sprzedawca musi udowodnic ze kupujacy urzadzenia nie popsul.

      .:: Live at Trance Energy ::.

      1. bzdury jak zwykle , resmedia 23/01/10 20:33
        art. 6 kodeksu cywilnego

        Prywatna opinia: lepiej się już nie wypowiadaj w wątkach, gdzie potrzeba się wykazać minimalną wiedzą na temat polskiego prawa, bo siejesz tylko zamęt, kolejny zresztą raz.

        desipere est juris gentium

        1. .:. , Shneider 24/01/10 05:51
          chwila zakupu nie musi byc chwila sprawdzenia urzadzenia.

          faktem jest ze gosc posiada niesprawne urzadzenie, czyli niezgodne z opisen aukcji.

          .:: Live at Trance Energy ::.

      2. hmmm... , Delete01 23/01/10 21:51
        urzadzenie przez 2 tygodnie ... dzialalo czy nie dzialalo ? ... moze dzialalo przez tydzien i przestalo dzialac ... kupil uzywane ... zdarza sie ... po tygodniu padlo ... kto powiedzial ze bedzie dzialac zawsze ? mozemy sobie gdybac ... kiedy dzialalo ? jak dlugo dzialalo ? etc. To jest sprzet uzywany ! Zdarza sie ... myslmy ...

        1. .:. , Shneider 24/01/10 05:54
          moze...

          sytuacja przedstawiona przezemnie pokazuje punkt widzenia wg. Polskiego prawa, jeden oskarza 2giego, z kolei 2gi oskarza pierwszego.

          jest tylko jeden dowod, urzadzenie jest niesprawne. gdyby doszlo do rozprawy, a router bylby dowodem w sprawie, b. latwo mozna by okreslic kto ma racje na podstawie logow z samego routera.

          .:: Live at Trance Energy ::.

      3. hmm , recydywista 23/01/10 23:14
        z reguły to ktoś kto oskarża musi udowodnić swoją rację ...

        Computers are useless. They can only
        give you
        answers.

        1. .:. , Shneider 24/01/10 05:55
          serio? a to nowosc.

          w tej sytuacji moze byc 2ch oskarzajacych. wiec to nie rozwiazuje sytuacji.

          .:: Live at Trance Energy ::.

          1. serio? , resmedia 24/01/10 07:49
            to żadna nowość, tylko trzeba trochę się zainteresować tematem, a nie tylko spamować takimi błyskotliwymi myślami.
            Poza tym w tej sytuacji nie ma 2 skarżących, bwana broni się przed oskarżeniem przez kupującego i wszelkie wątpliwości działają na jego korzyść.

            desipere est juris gentium

            1. .:. , Shneider 24/01/10 08:07
              patrzysz na sytuacje jednostronnie.

              kupujacy posiada dowod w postaci uszkodzonego routera.
              wiec paleczka przechodzi na sprzedajacego.

              czy sprzedawca posiada dowod w postaci dzialajcego routera? nie. wiec?

              jak pisalem, mozna dobrac sie do pamieci flash i odczytac zawartosc logow, gdzie powinien byc zapis czy router zostal uruchomiony w ciagu ostatnich dni. ale trzeba byc trzepnietym aby klucic sie w ten sposob o 100zl.

              .:: Live at Trance Energy ::.

              1. sam uszkodzony router , resmedia 24/01/10 09:17
                jest dowodem tylko na to, że router jest uszkodzony. Nie jest dowodem, że uszkodził go kupujący, sprzedający, czy ktokolwiek inny. Reszta to tylko poszlaki. A 100 zł to jedno, zasady uczciwości to drugie. Jeden odpuści, inny (np. ja) będzie się dochodził o 1 grosz, jak jest pewny swoich racji.

                desipere est juris gentium

                1. .:. , Shneider 24/01/10 09:30
                  wkurwia mnie takie podejscie.

                  z jednej strony mi zarzucasz mieszanie tematem, z 2giej sam mieszasz.

                  mamy 3 sytuacje:
                  1. bwana sprzedal sprawny router
                  2. router sie uszkodzil
                  3. router zostal uszkodzony przez kupujacego

                  zakladajac ze sytuacja 1 jest prawdziwa, nie mozesz wykluczac ze sytuacja 2 nie mogla sie zdarzyc.

                  Art. 6. Ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne.

                  kupujacy posiada uszkodzony router ktory jest dowodem ze kupupil uszkodzony router.

                  .:: Live at Trance Energy ::.

                  1. wiesz, cenię Twoje rady, ale czasem się zapędzasz i gubisz w ferworze dyskusji , bwana 24/01/10 10:01
                    Idź do salonu, kup sobie samochód. Ja Ci w nim za dwa dni rozbiję szybę i napiszę brzydkie słowo gwoździem na drzwiach. Wróć do salonu i złóż reklamację. Niech naprawią. Albo oddadzą kasę.

                    (par.) "kupujacy posiada uszkodzony samochód ktory jest dowodem ze kupupil uszkodzony samochód."

                    Zauważasz analogię?

                    "you don't need your smile when I cut
                    your throat"

                    1. .:. , Shneider 24/01/10 10:38
                      w poprzednich postach napisalem jakie masz 2 wyjscia.

                      oddajesz kase, albo olewasz sytuacje.

                      jest szansa ze urzadzenie padlo samo z siebie ale na to odpowiedzi nie dostaniesz wprost, jedyna szansa jak pisalem to poprzez wyciagniecie logow, nie jest to prosta ale te nie niemozliwe.

                      wtedy mialbys zapis czy router byl uruchamiany w czasie tych 2 tyg.

                      na Twoim miejscu olal bym sprawe, upierajac sie ze router byl sprawny w momecie sprzedazy i koniec kropka.

                      tak jak Doczu pisal, zwykle podejscie klient/kupiec.

                      .:: Live at Trance Energy ::.

                      1. to tak akademicko , bwana 24/01/10 13:18
                        podpowiem Ci, że wcześniej napisałeś, że jeśli chcę się zachować poważnie, to powinienem zwrócić kasę:

                        "chcesz sie zachowac powaznie, oddaj mu kase."
                        "oddac mu pieniadze i zabrac router. chyba ze masz dowod ze leci w kulki."
                        "takze wg histori opisanej przez bwana, powinien oddac mu pieniadze i zabrac router."

                        a teraz:

                        "na Twoim miejscu olal bym sprawe, upierajac sie ze router byl sprawny w momecie sprzedazy i koniec kropka."

                        Zakładam, że wszystkie rady były w udzielone w dobrej wierze, tylko których się trzymać?;-D

                        Tak czy siak, chodziło mi o rozeznanie jakie są dobre praktyki i obyczaj na Allegro w takich przypadkach i już chyba jakie-takie mam. Nie chodzi mi przecież o to by kogoś tutaj przekonać o swoich racjach (bo to nie ma wszak przełożenia na losy tej sprawy).

                        "you don't need your smile when I cut
                        your throat"

                    2. .:. , Shneider 24/01/10 10:46
                      kiedys mialem sytuacje w stylu, sprzedalem plyte na s370 i opis wstawilem z jakies pierwszej lepszej stronki (pelno danych).

                      gosciu kupil i stwierdzil ze go oszukalem. w opisie bylo FSB 133MHz, a plyta osiagala max 112MHz.

                      napisalem mu ze opis byl z tad, a on sie upieral ze go oszukalem.

                      poprosilem wiec o odeslanie plyty a ja mu oddam pieniadze, ten chcial abym dostarczyl mu taka plyte jaka byla w opisie, odpisuje mu ze takiej plyty nie posiadam, ani taka plyta nie istnieje.
                      on dalej w zaparte, wysylal listy polecone na adres domowy, ogolnie paranoja.

                      wniosek? bylem dla niego zbyt uprzejmy.

                      .:: Live at Trance Energy ::.

                  2. Czasem nie wiesz kiedy ustąpić , DeathClaw 24/01/10 11:00
                    i okazać odrobinę pokory, przez co zrażasz do siebie część osób i nawet jeżeli napiszesz, że masz to w dupie, to i tak wiesz, że jest inaczej. Nic do Ciebie nie mam, a osobistą wycieczkę w Twoją stronę mam nadzieję, że rozpatrzysz w konstruktywnym aspekcie mojej wypowiedzi. Spamuj radami dalej ale się tak nie zacietrzewiaj.

                    @bwana - pewnie prowadzisz jakąś korespondencję z człowiekiem, który zakupił router i masz już jakieś zdanie nt. tej persony zbudowane na podstawie stylu komunikacji. Zaufaj sobie i zakończ sprawę zgodnie ze swoim przekonaniem. Prezentowane powyżej opcje zakładają w sumie dwa wyjścia. Jeżeli jesteś przekonany o tym, że urządzenie w chwili wysyłki było sprawne, to wiesz co robić. Troszkę się poza tym pospieszyłeś z zapytaniem, bo o ile gość to lajkonik w dziedzinie konfiguracji routera, to opinia jakiegokolwiek znajomego jemu informatyka da jakieś rozeznanie w sytuacji. Póki co to wszyscy założyli z góry, że diwajs jest niesprawny, a to jeszcze nie jest faktem. Daj znak sygnał jak się zakończyła sytuacja.

                    1. niezbyt intensywnie, mailowo , bwana 24/01/10 13:20
                      facet nie sprawia wrażenia nieuczciwego, raczej posądziłbym go o niewiedzę lub nieumiejętność.

                      "you don't need your smile when I cut
                      your throat"

                  3. :.: , resmedia 25/01/10 08:21
                    gówno prawda, ale ja już nie będę dyskutować, bo szkoda mojego czasu na to.

                    desipere est juris gentium

                    1. .:. , Shneider 25/01/10 10:42
                      rowniez pozdrawiam ;-)

                      .:: Live at Trance Energy ::.

    2. hmm , recydywista 23/01/10 23:13
      tak sobie przeczytałem cały wątek i faktycznie to jest najmądrzejsze wyjście z sytuacji ...

      Computers are useless. They can only
      give you
      answers.

  14. Dałeś dupy z jedną sprawą... , Doczu 24/01/10 07:30
    ... chciałeś być miły.
    Niestety w "interesach" jak duże/małe by nie były obowiązują pewne zasady, odejście od których może powodować problemy.
    Sprzęt przy odbiorze osobistym należy zawsze sprawdzić. Ilekoć ktoś ode mnie odbierał towar sprzedany na allegro, ZAWSZE nalegałem na sprawdzenie/obejrzenie. Nawet jak gość się spieszył, lub ja nie miałem za dużo czasu. Nie dlatego żeby być miłym, ale dlatego żeby później nikt mi nie mógł zarzucić, że sprzedałem niesprawny/niekompletny sprzęt.
    Twój przypadek mógłby być wzorcowy jak NIE należy postępować.
    Wyjście salomonowe - piszesz gościowi, że w ciągu tych 2 tygodni mogło się wiele wydarzyć z urządzeniem i mimo najszczerszych chęci nie możesz odpowiadać za sprzęt, który był nie nowy, i nie wiadomo co się z nim działo przez 2 tygodnie.
    Zaproponuj podział kosztów po połowie. Wilk będzie syty i owca cała. Jeśli się nie zgodzi wybierasz jeden z poniższych wariantów:
    (piszę celowo nie o kodeksach, sreksach, tylko normalnie "o życiowym podejściu do sprawy").
    1.
    Obstajesz przy swoim, że sprzęt w chwili wydania był sprawny (choć nie masz jak tego udowodnić, ale on też Ci nie udowodni ze tak nie było). Efektem czego będzie pewnie negatyw na Allegro, a w skrajnych przypadkach jakaś sprawa w sądzie.
    2.
    Przyznajesz że dałeś dupy i bierzesz to na klatę i zwracasz gościowi te kilkadziesiąt zł i rozchodzicie się w pokoju.

    1. jak mówią, jak się ma miękkie serce , bwana 24/01/10 09:58
      to trzeba mieć twardą dupę.

      Ale w tych wszystkich rozważaniach spostrzegam jedno: każdy może powiedzieć (w sensie - że niezgodnie z prawdą) co chce i w sumie żadne dowodzenie niczego nie wnosi, o ile sprawa nie trafi przed sąd. Bo nawet jeśli u mnie sprzęt sprawdzę z klientem albo u klienta w domu, to on może powiedzieć zaraz, że w sprzęcie była wada ukryta, albo że sprzęt został świadomie sprzedany "u kresu sił". Albo wręcz twierdzić, że żadne sprawdzenie nie miało miejsca (no bo co, świadkowie jacyś byli?). Tak samo każdy może wystawić negatywa jeśli ma taki kaprys, nawet jeśli wszystko przebiegło bez problemów albo jeśli okazało się, że problemy były ale wyłącznie z powodu tej osoby która (i tak) wystawia negatywa.

      Nie zamierzam zarabiać na życie sprzedając na Allegro (jakkolwiek nie krytykuję tu w żadnym razie samego Allegro i zarobkowania w tym serwisie) więc przy kolejnych aukcjach (bo mam jeszcze parę rzeczy na zbyciu) nie będę się napinał. Po prostu zadbam, by podczas odbioru jasne było, że coś co zbywam jest sprawne; jeśli mimo tego ktoś będzie się potem czepiał, obsłużę to w zależności od danego przypadku.

      Ciekaw jestem, co powie ów wzmiankowany w mailu Informatyk i ile z tego trafi do mnie.

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

      1. to co piszesz to w większości prawda... , Doczu 24/01/10 10:21
        ... jak trafisz na tupeciarza, to nawet jak sprawdziłeś przed oddaniem, to będzie Ci wmawiał że było inaczej, ale nie bedziesz miał wówczas rozterek, że czegoś nie dopilnowałeś itp. Zawsze rano będziesz sobie mógł spojrzeć w twarz w lustrze i powiedzieć sobie, że sumienie masz czyste.
        Z drugiej zaś strony będziesz miał jasność, że masz do czynienia z naciągaczem i będziesz mógł przedsięwziąć stosowne kroki.

  15. No i zaczął się spór:-D , bwana 24/01/10 20:27
    On:

    Witam, Przetestowałem zakupiony router. Na kilkanaście prób (włączeń i wyłączeń routera) tylko raz udało mi się uzyskać połączenie ze stroną konfiguracji urządzenia. Urządzenie za każdym razem zachowuje się inaczej (zapala inne kontrolki), jednak w większości przypadków urządzenie po prostu nie reaguje na połączenie z internetem. Ignoruje również komputery przypięte do gniazd ethernet 1,2,3,4. Próbowałem różnych kabli sieciowych i różnych komputerów / systemów operacyjnych. Router zaniosłem również do zaprzyjaźnionego informatyka. Diagnoza była krótka: "kupiłeś zepsuty router". W opisie aukcji było napisane, że router jest sprawny, więc zgłaszam niezgodność z opisem. Bardzo proszę o wskazanie adresu, na który odeślę towar na własny koszt. W dniu otrzymania przesyłki proszę o przelew 60zł (tyle zapłaciłem za router) na mój rachunek bankowy. Myślę, że to uczciwe rozwiązanie tej sprawy. Doceniam to, że przywiózł Pan przesyłkę na wskazany adres, gdy kupowałem router, dlatego pokryję koszty przesyłki zwrotnej. Z poważaniem XY


    Ja:

    Witam. Router został przeze mnie włączony i skonfigurowany dla Pana wygody godzinę przed dostarczeniem go Panu, tj. w niedzielę 10 stycznia 2010, koło godziny 18-ej. Porty przewodowe routera zostały przetestowane, również połączenia WiFi. Panel administracyjny również działał poprawnie. Następnie router został przewieziony ogrzewanym samochodem do wskazanego przez Pana miejsca. Proszę o rozważenie, czy nie naraził Pan routera na uszkodzenie mechaniczne w czasie transportu oraz czy nie został on wystawiony na zbyt niskie dla sprzętu elektronicznego temperatury - wszak w tych dniach pogoda była mroźna. Być może router przyniesiony z zimnej temperatury do ciepłego pomieszczenia został włączony, zanim zdążył się zagrzać, co mogło spowodować skroplenie się pary wodnej i zwarcie. Proszę o rozważenie faktu, że zrezygnował Pan z przetestowania dostarczonego routera. Podkreślam też, że przedmiot aukcji przekazałem Panu w dobrej wierze i wiedząc o tym, że był sprawny. Co więcej, przy teście routera obecny był świadek. Proszę też o rozważenie i wyjaśnienie, co działo się z routerem przez prawie dwa tygodnie od chwili, w której trafił w Pana ręce. Załączam wyrazy szacunku, JA

    ---

    Słowem - przypadek jest trudny. Podejrzewam, że facetowi strzelił ten sprzęt na mrozie i on teraz jest pełen oburzenia, bo myśli, że faktycznie go naciąłem. No ale zobaczę co odpowie.

    Nawiasem pisząc - objawy to chyba właśnie padnięta elektronika? Aaaa, a może skasowała się pamięć flash w routerze? Ostatnio tak stało się mojej nawigacji. Windows CE został, ale Automapa i wszystkie pliki na wbudowanym nośniku sd padły. To może to to? I może da się coś z tym zrobić?

    "you don't need your smile when I cut
    your throat"

    1. bwana , Carmamir 24/01/10 20:56
      nie płać, masz świadka, jesteś pewien swojej racji, masz dowód tego że sprzęt był przechowywany/transportowany w złych warunkach.

      Zostaw koledze udowodnienie tego że miał wadę w momencie sprzedaży, zawsze możesz zaproponować ekspertyze. W tym wypadku prawie pewien jestem że wina leży w trzymaniu routera w zbyt niskich temp i wilgoci a następnie po prostu włączeniu po przyjściu.

      No to się wkopałem...

      1. właśnie poleciała kolejna iteracja sporu:-) , bwana 24/01/10 22:44
        już nie będę wklejał, bo chyba trochę przesadzam z tym spamowaniem. W każdym razie gość jest szczerze wzburzony (przynajmniej tak to brzmi) więc prawdopodobnie on też się złości teraz w dobrej wierze. Czyli przypadek najgorszy - 100 razy bardziej wolałbym naciągacza, któremu nie dam się naciągnąć, niż człowieka, który jest szczerze przekonany, że go zrobiłem w konia.

        "you don't need your smile when I cut
        your throat"

        1. wklej to ciekawe , Pawiano 24/01/10 22:50
          jak juz zaczales to sie nie wymiguj ;p

          1. a proszę:-D , bwana 24/01/10 22:52
            On:

            Witam, Poinformowałem Pana podczas zawierania transakcji, że jestem w podróży służbowej, a na Pana mailową prośbę o wystawienie komentarza poinformowałem Pana, że uczynię to najszybciej po tygodniu, kiedy będę miał dostęp do komputera i możliwość sprawdzenia towaru. Proszę Pana o rozważenie, czy nie sprzedał mi Pan bubla, który tylko czasem działa i teraz tłumaczy to osadzaniem się pary wodnej na zimnych urządzeniach elektrycznych. Proszę o wyjaśnienie, co ma Pan na myśli pisząc: "Proszę o rozważenie faktu, że zrezygnował Pan z przetestowania dostarczonego routera." Nic takiego Pan nie proponował, więc nie mogłem "zrezygnować". Chyba, że chciał Pan go przetestować na stacji benzynowej, gdzie doszło do transakcji, kiedy był mróz, ale to się kłóci z Pana dbałością o użytkowanie sprzętu elektrycznego w temperaturze pokojowej. Poza tym na routerze są liczne otarcia, co świadczy o tym, że nie obchodzi się Pan tak perfekcyjnie ze sprzętem elektrycznym, jak by to wynikało z Pana maila. Ponawiam prośbę o podanie danych adresowych w celu odesłania niesprawnego sprzętu. z poważaniem XY

            Ja:

            Witam, Przede wszystkim sugeruję pozostanie przy kulturalnym stylu komunikacji. Jesteśmy cywilizowanymi ludźmi i mamy do rozwiązania rzeczowy spór. Miał Pan możliwość obejrzenia działającego routera u mnie w domu lub w domu, w którym Pan gościł. Wybrał Pan stację benzynową znajdującą się blisko miejsca Pana pobytu. Uważał Pan przez dwa tygodnie, że jestem sprzedawcą godnym zaufania i nie chciał Pan ani przy sprzedaży ani w kolejnych dniach sprawdzić działania routera; teraz nie dopuszcza Pan możliwości, że 2 tygodnie podróży służbowej w czasie mrozów mogłoby ten router uszkodzić. Twierdzi Pan, że na routerze są widoczne otarcia - nie sądzę, aby w momencie sprzedaży były tam one. To kolejna przesłanka mogąca świadczyć o tym, że to jednak Pan niewłaściwie się z nim obchodził. Nie ustosunkował się Pan w odpowiedzi do bardzo istotnej kwestii: co działo się z routerem przez niemal dwa tygodnie, tj. od chwili, w której Pan go otrzymał do czasu, kiedy poinformował mnie Pan o problemach z działaniem. Jednocześnie proszę przyjąć do wiadomości, że rozumiem w pełni Pana zdenerwowanie tą sytuacją. Proszę jednak postawić się również w mojej roli: ja wiem, że dałem Panu sprawny sprzęt. Teraz chce mi Pan zwrócić niesprawny i otrzymać zwrot zapłaconej kwoty. To również nie jest łatwe do zaakceptowania. Proszę zauważyć, że nie prowadzę na Allegro sklepu, gdzie masowo sprzedaję jakieś przedmioty. W takiej sytuacji mógłbym zaakceptować i wkalkulować pewne ryzyko tego, że jeden z klientów uszkodzi w czasie transportu kupiony przedmiot i mimo tego zwrócić mu pieniądze. Jednak ja takich transakcji (takiego sklepu) nie prowadzę; sprzedałem jedynie w dobrej wierze działający przedmiot, który nie był mi potrzebny. Wydaje się Pan mieć bardzo dużo pewności siebie w kwestii tego, że to nie Pan mógł zawinić w tej sytuacji (tj. spowodować niechcący uszkodzenie). Czy to jest ocena sytuacji zgodna z Pana sumieniem? Załączam wyrazy szacunku, JA

            "you don't need your smile when I cut
            your throat"

            1. ciekawe ze nie straszy policja , Pawiano 24/01/10 23:38
              ani zawieszeniem konta :)

              chociaz kto wie - moze najpierw probuje delikatnie ...

              Ale rada wynika z tego nastepujaca: robic zdjecia dokladne macro przedmiotow i filmy pokazujace ich dzialanie na tle biezacej gazety ;]

              1. Eee tam taka rada , ptoki 25/01/10 11:10
                Wlasnie odbior osobisty jest po to zeby sprawdzic towar.
                Ostatnio tez odbieralem towar i mnie troche wkurzylo ze sprawdzenie odbylo sie byle jak (gostek na odleglosc z pokoju do drzwi wyjsciowych pokazywal ze sprzet dziala - bo niby przedluzacza nie ma) ale sprzet okazal sie ok tylko allegrowicz byl przydziwny.

                Ale wlasnie cala esencja odbioru opiera sie na tym ze widza galy co biora (przynajmniej zgrubsza bo nie zawsze sie daje sprawdzic wszystko dokladnie).

    2. dziwny ten spor , Pawiano 24/01/10 22:49
      POK i tak go nie obejmuje bo odbior osobisty wiec allegrowy chłopek mu nie pomoże...

      Ciekawym pozostaje fakt w jaki kupujacy unika niewygodnych dla siebie kwestii jakze istotnych dla sprawy. Z drugiej strony nie ma nic do stracenia a wiele do zyskania wiec jego postawa mnie wcale nie dziwi :)

      1. a gdzie dużo do zyskania , bwana 24/01/10 22:53
        40 złotych. Ale chodzi o pewną zasadę. Router był sprawny.

        "you don't need your smile when I cut
        your throat"

        1. tak jak pisałem nie możesz być tego pewny , Artaa 26/01/10 18:22
          sprawny był do momentu, skończenia sprawdzania i nic ponadto

  16. jak rozumiem , resmedia 25/01/10 08:31
    to doszło do transakcji z odbiorem osobistym, kupujący nie odebrał osobiście tylko upoważniona przez niego osoba?
    Dla mnie sprawa jest prosta, jak wskazał Ci osobę i miejsce odbioru to tak jakby sam odbierał. Przy przekazaniu sprzętu nie było zastrzeżeń, więc teraz niech się buja, osobiście to w trakcie sporu na all napisałbym krótko coś takiego: "sprzęt odebrany osobiście przez upoważnioną przez kupującego osobę, podczas obioru nie było zastrzeżeń co do stanu sprzętu" i tyle, po co drążyć temat, pisać o mrozie, wilgoci, kabelkach etc.

    desipere est juris gentium

    1. nie, nie, był odbiór osobisty i to on odebrał , bwana 25/01/10 08:43
      a wilgoć, mróz i tak dalej to poruszam dlatego, żeby facet zrozumiał, że nie dostał zepsutego sprzętu, tylko prawdopodobnie sam źle z nim się obchodził.

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

      1. Sledze sobie sprawe i , ptoki 25/01/10 11:06
        mam dwa wrazenia:
        1. Widzialy galy co braly. Facet kupil i odebral osobiscie. Po to sie to robi zeby sprawdzic co i jak. Po cholere odbieral i nie sprawdzil?
        To juz lepiej bylo by poczta przeslac, pewnie koszty byly by podobne.

        2. Jednak sie rzeczywistosc rozjechala i cos co bylo dobre nie dziala. Facet zaplacil ale nie dostal zakupu (bo dostal nie dzialajacy).

        Nie umiem stwierdzic bo bylo by sluszniejsze. Czy olanie gostka czy utopienie 40zl i kupy czasu.
        W sumie chcialbym wiedziec jak sie skonczylo.

      2. a jak tak , resmedia 25/01/10 19:41
        to jak wyżej ptoki prawi, po to jest m.in. odbiór osobisty.
        Spór na all nic mu nie da, nie daj się, bo wszystko przemawia na Twoją korzyść.

        desipere est juris gentium

  17. kiedyś miałem taką sytuację że koledze w trybie pilnym potrzebny był dysk , digiter 25/01/10 15:15
    była sobota wieczór, sklepy nieczynne więc przyszedł do mnie żeby odkupić dysk który siedział u mnie w kompie - miałem włożone dwa dyski. Miałem na nim niewiele danych więc szybko je skopiowałem na drugi dysk, wyłaczyłem kompa z prądu, wyjąłem dysk i go sprzedałem. Kolega poszedł na przestanek gdzie czekał na autobus 15 minut w mrozie -10C z dyskiem w ręku. Po podłączeniu u siebie zimnego dysku do kompa ten natychmiast zaczął sypać błedami i zrobiło się tyle bad sektorów, że następnego dnia dysk nadawał się na złom.
    Tak działa niska temperatura na elektronikę.

    Piszcie do mnie per ty z małej litery

    1. .:. , Shneider 25/01/10 16:43
      blad. tak dziala niska temperatura na mechanike oraz skroplona para wodna polaczona z syfem.

      .:: Live at Trance Energy ::.

    2. hmm , Artaa 26/01/10 18:27
      HDD to tochę inne urządzenie niż, pamięć, switch, router ;-)

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL