Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » kyusi 07:11
 » Fl@sh 07:10
 » resmedia 07:09
 » NimnuL 06:58
 » PeKa 06:38
 » cVas 06:33
 » NWN 05:07

 Dzisiaj przeczytano
 41137 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[OT] Kupno samochodu - dziki zachód w Polsce... , Dexter 21/03/10 12:35
W sumie nic odkrywczego nie napiszę ale muszę się wyżalić.

Tydzień temu miałem stłuczkę to sobie pomyślałem, że nie ma co naprawiać, trzeba sprzedać, pokazać co mu dolega i kupić coś innego, większego/nowszego/wygodniejszego.

Minął tydzień a nie znalazłem ANI JEDNEGO samochodu bez wad.
Niby 140000 przebiegu, sprawdzam w ASO - rok temu miał 300000, więc ani chybi wehikuł czasu (więc może jednak okazja?).
Niby igła, stan ideał - tłukę się 100 km, okazuje się, że przednia szyba jak po gradobiciu, po tylnej to chyba nasze panczenistki trenowały, spasowanie blach pomijam.
Nie ma w Polsce samochodów po wypadku/kolizji. NIE MA.
Jadę do dealera, ma w ofercie używane - mało że robiony, to jeszcze przez blacharza daltonistę.
"wnętrze super utrzymane, w aucie nigdy nie palone." to już mogli za parę zeta popielniczkę i zapalniczkę wymienić...
"tapicerka bez skazy" - to musi być stare ogłoszenie, bo w rzeczywistości na dole foteli (obu) wyszurane o plastik dziury c.a. 5cm długości.
"Kraj pochodzenia - Polska, zarejestrowany w Polsce" - oczywiście, tyle, że na zdjęciu blachy zakryte, a w realu dojcze dojcze iber ales.

Utwierdzam się w przekonaniu, aby nie sprzedawać swojego tylko naprawić i jeździć dalej.

Objechałem komisy dziś z ciekawości w moim mieście - no trup trupa trupem pogania...

Normalnie dziki zachód...

Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
Odpowiedzi oleję.
THX!

  1. w pełni masz racje , ulan 21/03/10 12:42
    niestety my Polacy chyba mamy oszukiwanie bliźnich we krwi, jak kupiłem i hmm tyle ukrytych usterek ze szok, miał być serwisowany w ASO, ASO to on na oczy nie widział (no może w początkach swojej kariery w dojczlandii). Przepustnica do roboty, komputer zgłasza błędy, sporo do roboty a kasy brak...

    pozdr. ułan vel ulan
    "Uwielbiam zapach napalmu
    o poranku..."

    1. Oj, ulan, przy całym szacunku , Bergerac 21/03/10 13:54
      ale wkurwia mnie takie pierdolenie. Jakoś przed wojną my Polacy nie mieliśmy tego we krwi, dopóki nie nalazło bydła ze wschodu (nie mówię tylko o ruskich!). Że co, że teoria spiskowa? Pogadaj ze starszymi ludźmi, którzy NIE przyszli z pierwszą armią ze wschodu.
      http://www.funnypictures.net.au/...and-the-do1.jpg

      Barbossa: You're supposed to be dead!
      Jack Sparrow: Am I not?

      1. hmm mało wiesz , ulan 21/03/10 14:31
        obejrzyj sobie życie Kamila Kuranta :P

        pozdr. ułan vel ulan
        "Uwielbiam zapach napalmu
        o poranku..."

        1. Sam mało wiesz , Bergerac 21/03/10 14:56
          bo Uniłowski opisywał tylko środowisko, w którym sam się obracał, głównie były to motywy autobiograficzne. Nikt nie mówi, że polskie społeczeństwo w okresie międzywojennym nie było zepsute w stopniu mniejszym niż społeczeństwa państw wysoko rozwiniętych.

          Barbossa: You're supposed to be dead!
          Jack Sparrow: Am I not?

          1. hmm poczytaj troche to sie zorientujesz , ulan 21/03/10 15:03
            ze to już było przed PRL, ale teraz wygodnie nam zrzucać winę na komunę, bo to wygodne i niby wszystko tłumaczy. mnie strasznie wkurza taki sposób myślenia, w czechach, na słowacji, w niemczech i wielu innych krajach też była komuna, a jednak tylko my lubimy wszystko uzasadniać komuną...

            pozdr. ułan vel ulan
            "Uwielbiam zapach napalmu
            o poranku..."

            1. Najprościej powiedzieć,że , wukillah 21/03/10 15:05
              to nie ja, a sąsiad. Rzeczywistość boli.

              just d'oh it!

              1. Zależy kto jest tym sąsiadem. , Bergerac 21/03/10 16:59
                W mojej klatce 97% to porządni ludzie, z którymi jakoś się tu żyje od początku lat siedemdziesiątych. Są dwa wyjątki: jeden to były kapuś, a drugi były ubek. Jakoś trudno mi się doszukać w pozostałych czegoś złego.

                Barbossa: You're supposed to be dead!
                Jack Sparrow: Am I not?

            2. Wcale nie mówię tylko o komunie , Bergerac 21/03/10 16:55
              Zdejmij klapki z oczu i nie zacietrzewiaj się tak, bo to nie jest licytacja. Po prostu ja wiem swoje, a Ty swoje i tyle w temacie.

              Barbossa: You're supposed to be dead!
              Jack Sparrow: Am I not?

      2. zresztą , ulan 21/03/10 14:41
        PRL skończył się 20 lat temu, a oszustw coraz więcej, nieuczciwości, okłamywania itp, najłatwiej wszystko zwalać an komunę, bo to takie proste i wygodne, i dzięki temu czujemy sie lepiej, a to tylko kolejne kłamstwo...

        pozdr. ułan vel ulan
        "Uwielbiam zapach napalmu
        o poranku..."

        1. I tym się różnimy , Bergerac 21/03/10 14:58
          że Ty twierdzisz, że stary porządek już się skończył. Zastanów się, czemu naprawdę służył tzw. okrągły stół, a zobaczysz że wszystko trwa nadal, tylko zmieniło status prawny.

          Barbossa: You're supposed to be dead!
          Jack Sparrow: Am I not?

          1. hmm wiesz co , ulan 21/03/10 15:04
            dyskusja z tobą nie ma sensu, ty jak każdy pisoweic wiesz swoje i tym tłumaczysz sobie wszytko, pewnie dzięki temu łatwiej ci żyć. a życie to nie je bajka

            pozdr. ułan vel ulan
            "Uwielbiam zapach napalmu
            o poranku..."

            1. Ty znasz tylko dwa ptaki: żabę i mysz , Bergerac 21/03/10 16:52
              Wg Ciebie na świecie nie istnieje nic poza PO i PiS. Akurat pisowców uważam za takich samych bandytów i złodziei jak platformowców i komuchów. W jednym masz rację: nie ma sensu dyskutować. Pozostańmy przy tym, że każdemu wolno mieć swoje zdanie.

              Barbossa: You're supposed to be dead!
              Jack Sparrow: Am I not?

      3. A przekręty , wukillah 21/03/10 14:57
        na aledrogo, to niby sami pracownicy robią? Reszta niewinna ?

        just d'oh it!

        1. Czytaj uważnie , Bergerac 21/03/10 14:58
          Allegro to raczej nowy wynalazek, a nie przedwojenny.

          Barbossa: You're supposed to be dead!
          Jack Sparrow: Am I not?

          1. Narzędzie nie jest , wukillah 21/03/10 15:03
            ważne. Kiedyś się zabijali maczugami, a teraz Ciebie zastrzelą
            za wygląd.

            just d'oh it!

            1. Ale nie będą to , Bergerac 22/03/10 13:20
              ludzie o dawnym, tradycyjnym wychowaniu. Po co gryziesz w łydkę, skoro dobrze wiesz, o czym mówię :)

              Barbossa: You're supposed to be dead!
              Jack Sparrow: Am I not?

    2. mówisz ulan o tym VW Golfie ? , digiter 21/03/10 15:13
      z kierownicą do góry nogami przy prostych kołach ?
      Przecież ludzie Ci pisali, że 3.000zl czeka Cię na 'dzień dobry'.
      Chyba nie sądzisz że ktokolwiek sprzeda samochód w dobrym stanie- zastanów się - po co ktoś miałby sprzedawać zadbane auto ?
      90% ludzi sprzedaje samochody, bo coś się w nich zaczyna sypać.

      Piszcie do mnie per ty z małej litery

      1. hmmm , ulan 21/03/10 16:02
        ok, tylko chodzi mi o ukrywanie niewygodnych faktów, ale ok byłem na to przygotowany, że będę musiał włożyć, jednak ukrywanie pewnych faktów to skur..., ale moja wina ze nie wykryłem tego przed kupnem, pewnie mógłbym się ganiać po sadach, że towar niezgodny z opisem...

        pozdr. ułan vel ulan
        "Uwielbiam zapach napalmu
        o poranku..."

  2. Znajomy ostatnio szukał BMW 320D. Na prawie dwadzieścia sprawdzonych samochodów... , Rhobaak 21/03/10 12:56
    ...tylko jeden nie przechodził poważnych interwencji blacharskich i/lub odkręcania licznika o 50% (co nie znaczy, że był idealny - też po lekkiej stłuczce).

    Kor2dual3,2hZ overkloc,4Gbit Ram
    G-forc 460 gietex,barakudy
    Children of Neostrada Association MVP

  3. z tego tez wzgledu , Kraszan 21/03/10 12:57
    po 2 miesiacach straty czasu, poszedlem i zamowilem nowy w salonie

  4. i weź tu bądź mądry i pisz wiersze , pirat 21/03/10 13:07
    kupujesz nowy ( o ile Cię stać), to mówią, żeś frajer, bo przepłacasz w salonie...
    chcesz kupić używany to też jesteś jeleń w oczach handlarza, bo liczniki przekręcone, wady ukryte, klepane po dzwonie...

    I weź tu kup normalne auto. Wiadomo, jak używka to nie będzie pachniał nowością, mało kto jeździ 10k rocznie, jakaś stłuczka lżejsza lub cięższa też się mogła zdarzyć i niektóre części też powoli trzeba wymieniać bo się zużywają. Tylko niech sprzedający o tym powie. Zupełnie inna rozmowa by była.

    A nie że większość używek ma przebieg po ok. 10k na rok eksploatacji, w ogłoszeniu jest albo wychwalany, albo niektóre informacje są "przypadkiem" pomijane. A jak pojedziesz na miejsce, to się okazuje np. 160k to on miał na blacie, ale ... jakieś 4 lata temu, w środku jak po przejściu huraganu, a po blachach widać, że bity z przodu, z tyłu i klepany po bokach.

    odczepta się od mojego podpisu ;)

  5. A ja nie miałem problemu.. , Bitboy_ 21/03/10 13:09
    Bo model który chciałem kupić - jest już tylko używany (i to ładnie - bo ostatnie roczniki z 2001 były ;)).
    Wady ma, ale liczyłem się z tym kupując używkę ;p

    9600K@4.6,AorusEliteZ390,CryorigR1
    Ultimate,GskillRipJawsV360016GB,AsusGTX1070
    ,FraDesION660P

  6. Przed chwilą dzwonił gość chętny na autko... , Dexter 21/03/10 13:30
    Już wcześniej dzwonił, teraz chciał przyjechać kupić...
    ...Burza mózgów w domu (co robić, co robić, co robić!!!???) i jednak powiedziałem, żeby nie jechał (bo kawałek ma), że się wahamy...

    W mordę, jakby ktoś mi miesiąc temu powiedział, że się będę wahał przy sprzedaży autka to w czoło bym się popukał...

    Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
    Odpowiedzi oleję.
    THX!

  7. A moze popytaj znajomych. , SpiDy 21/03/10 13:32
    J.w - siostra chciała sprzedac fokusa II 3-latek jakies 30 pare tys na liczniku i po małej sltuczce i nikt nie wierzył ze ma taki przebieg.Wszyscy mysleli ze licznik cofany,a stłuczka naprawiana w aso bo na gwarancji.Wiec mozna trafic ,ale trzeba miec farta i cierpliwosć.

    Pozdr.

    "Obyś się w Polsce urodził"
    A.L

    1. dokładnie , Dabrow 22/03/10 09:59
      i to chyba jedyna słuszna droga. Przy czym zakładam, że znajomi są fair i nie zmienią statusu na "były znajomy - oszukańczy ch.j" (-;

      !!!!!TO JEST SPARTA!!!
      !Tu się nic nie zmienia!
      ------dabrow.com------

  8. Bo sami jesteśmy sobie winni... , Chrisu 21/03/10 13:35
    Gdyby ludzie nie kupowali aut 12 lat i 140 tkm, to nikt by nie kręcił licznika.
    Sam szukałem auta jakiś czas temu. Albo mondeo kombi, albo inne kombi...
    I co kupiłem - renault safrane, za śmieszne pieniądze (bo nie ma tam znaczka VW, Audi czy Mercedesa), min 4x taniej niż dałbym za podobne auto firm wyżej wymienionych. I... Przez 25 tkm, oprócz pierdółek nic nie robiłem. Teraz mi się katalizator zatkał i muszę zamiennik kupić. A komfort - passaty, czy A4 odpada już po wejściu do auta...

    /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

    1. No ja szukam Megane'a II kombi albo sedana... , Dexter 21/03/10 13:38
      Dwóch moich kolesi ma od nowości, ale ani myślą pogonić ;-)

      Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
      Odpowiedzi oleję.
      THX!

    2. jeżeli szukasz w rynsztoku , Hitman 21/03/10 18:37
      to się nie dziwie.. równie dobrze możesz szukać żony po agencjach..
      Ogólne zasady: nie szukasz najtańszego z danego rocznika, tylko w średniej cenie lub nawet wyższej - nikt kto dbał lub wie co ma nie sprzeda Ci za bezcen. Przebieg o niczym nie świadczy - liczy sie stan na chwile obecną. Może być bity byle nie za mocno a naprawa zrobiona fachowo.. Reszte ocenisz po gatce sprzedającego - cwaniaka i handlarza czuć na kilometr..

      Teoretycznie okłamywanie samego siebie
      jest niemożliwe. W praktyce robi to
      każdy z nas.

      1. taaa, jasne... , Chrisu 21/03/10 20:35
        tylko nie zapominaj, że handlarze wszystko to o czym mówisz mają wystarczająco dobrze opanowane ;)

        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

        1. ogólnie to do autora , Hitman 22/03/10 09:39
          wątku miało być - nie do Ciebie..
          Co do opanowania sztuki wciskania kitu przez sprzedających to baardzo słabo - przynajmniej w małopolsce wchodząc do komisu czułem się jakbym q przeszkadzał im i pytaniami. Połowa to 3 lata za sam wygląd niestety - nie kupiłbym u nich nowego zapakowanego w zaplombowany kontener a co dopiero używkę..
          Z ogłoszeń też miałem marny popis wciskania kitu - w stylu podstawienia nic nie wiedzącej żony.
          Ale trafiłem w końcu na kolesia i po 5 minutach wstępnej gadki wiedziałem że u niego kupie. Dalsze oględziny i szczerość właściciela co do stanu utwierdziło mnie w decyzji..
          A nie wyciąganie na siłę i zdziwienie właściciela że coś było bite lub do roboty..

          Teoretycznie okłamywanie samego siebie
          jest niemożliwe. W praktyce robi to
          każdy z nas.

          1. trudno się było zorientować , Chrisu 22/03/10 09:45
            skoro pode mną pisałeś ;)

            Dlatego jak pisałem. Szukałem innego auta, kupiłem inne. Teraz szukam dupowoza do pracy (czas zmienić fiestę) i dałem tylko cynk za granicę, że szukam auta. A że mogę czekać rok a może i dwa, to będę czekać by kupić dobre auto - "od dziadka" ;).

            /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

  9. w Polsce co roku mamy ponad 350tys kolizji drogowych i ponad 50tys wypadków , digiter 21/03/10 13:45
    jeśli założymy że w 75% tych zdarzeń brały udział 2 samochody to mamy 700tys naprawianych samochodów rocznie. Z prostej statystyki wynika, że znalezienie samochodu powyżej 150.000 km bez stłuczki jest mało prawdopodobne. Oczywiście takie samochody istnieją tylko sprzedają się po znajomych a nie w komisach.

    Piszcie do mnie per ty z małej litery

    1. Ale to tak ciężko napisać co było robione? , Dexter 21/03/10 13:52
      Ja pier***, wystawiłem swoje jeździdło na aukcję, napisałem KAŻDY defekt, jaki samochód ma i jakoś na brak chętnych nie narzekam...

      Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
      Odpowiedzi oleję.
      THX!

      1. Dex, jakiego wozka szukasz? , Maverick 21/03/10 14:15
        i do jakiej kaski?

        1. Mam jakąś ciągotę do Meganki II. , Dexter 21/03/10 14:25
          123

          Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
          Odpowiedzi oleję.
          THX!

          1. hmm , bartek_mi 21/03/10 14:28
            ja juz mam taka nagrana z pewnego zrodla :)
            od ojca kupuje ;->

            dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

            1. hehe , Maverick 21/03/10 14:29
              mowisz takie zaufanie masz ;-)

              1. hmm , bartek_mi 21/03/10 14:32
                he he :)

                dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

          2. Słyszałem, że , Bergerac 23/03/10 20:53
            w megankach skrzynie się psują.

            Barbossa: You're supposed to be dead!
            Jack Sparrow: Am I not?

            1. Ja też tak słyszałem. , Dexter 23/03/10 21:19
              Od Ciebie po raz pierwszy.

              Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
              Odpowiedzi oleję.
              THX!

            2. to bylo w pierwszych megankach , Maverick 23/03/10 21:24
              jedynkach

              1. Acha , Bergerac 24/03/10 00:13
                No to już wiem :)

                Barbossa: You're supposed to be dead!
                Jack Sparrow: Am I not?

              2. hmm , bartek_mi 24/03/10 00:29
                moja ma 145 tysie w m1 ph2 i dziala bez zarzutu wiec od dzis slyszeliscie, ze sie nie psuja :)

                dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

                1. ale ja widzialem na wlasne oczy ilosc zwalonych meganek 1 , Maverick 24/03/10 09:31
                  Renault tez nie udawalo zaskoczenia takze luz.

                  zawsze sie trafi jakis lewy egzemplarz bartek, tym razem Twoj okazal sie lewy pozytywnie ;-)

  10. SĄ! tylko albo na nie nie trafiasz... , Pawelec 21/03/10 14:07
    ... albo są nie do sprzedania. Pozostaje tylko pytanie czy ew. stłuczka to taka tragedia. Na długo kupujesz auto? Przecież się z nim nie żenisz. 2, 3 czy 4 lata i pewnie się nim znudzisz. Też jestem przed zmianą, też widzę co oferują właściciele, też nie lubię kłamstwa. Trzeba się na to uodpornić i wybrać kompromis.

    Tom Drwal
    LAS Ltd.

  11. Przejrzyj , Bergerac 21/03/10 14:09
    ogłoszenia w gazetach, ale nie w motoryzacyjnych bo tam pełno cwaniaków, tylko w zwykłych dziennikach. Będziesz mieć większe prawdopodobieństwo trafienia kogoś uczciwszego.

    Barbossa: You're supposed to be dead!
    Jack Sparrow: Am I not?

    1. też prawda , Dabrow 22/03/10 10:02
      i to nie tylko w temacie motoryzacyjnym warto tak robić...

      !!!!!TO JEST SPARTA!!!
      !Tu się nic nie zmienia!
      ------dabrow.com------

  12. ja jak kupowalem to na ogloszenia patrzylem tylko dla porownania , Kenny 21/03/10 14:16
    i czekalem az ktos znajomy, znajomy znajomego, znejomy znajomego znajomego :) bedzie mial cos na sprzedaz... no ale mi sie nie spieszylo.

    Taki folklor.

    .:Pozdrowienia:.

  13. hmm , bartek_mi 21/03/10 14:19
    ano kupic ciezko
    a sprzedac jeszcze ciezej: bo przychodza i kupujac 9latka chca nowke sztuke, bez rysy na drzwiach, bez startej kierownicy (bo w tv mowia, ze jak starta to ma milion kilometrow)... najlepiej za darmo no i 145 tysi to za duzo bo "w internecie maja po 120"

    dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

    1. dokladnie , Maverick 21/03/10 14:29
      pierdy, ze az czaszka paruje. niektorzy wymyslaja, ja od kilku lat jezdze nowymi autami, sprzedaje gdy maja 15-25 tys. km na blacie i na kazdym sa jakies ryski, male ale sa. nie ma bata. ryski, odpryski itd.

      napewno ktos znajomy ma kogos zaufanego kto handluje samochodami takze najlepiej popytac w zamknietym gronie.

      moj brat handluje samochodami ale coraz drozszymi. teraz ma kilka ale ceny 70-120 tysi takze nieco wiecej niz meganka II :/

      ale zawsze od kogos zaufanego to lepiej niz z komisu.
      jest jeden minus, czasem nie znajdzie sie samochodu na jaki sie czeka. niedawno mojemu koledze zalatwialem samochod przez brata, chcial Jeepa Grand Cherokee a wzial Infinity bo taki akurat byl do wziecia na juz.

      1. Bzdura , wukillah 21/03/10 14:33
        Albo się dba o samochód, albo traktuje jak żonę - do łóżka i do garów.

        just d'oh it!

        1. hmm , bartek_mi 21/03/10 14:37
          dba = nie jezdzic?

          jak jezdzisz MUSISZ miec odpryski, jak staniesz pod sklepem to drzwiami na 100% obija, kamien musi w maske uderzyc, a asfalt sie w lakier wzera. siedzenie sie wycieraja, a zawieskza zuzywa.

          tak wyglada UZYWANE auto.

          i mozesz sie obsrac w "dbaniu" a tego nie zmienisz

          dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

          1. hehe, wiesz, niedawno , Chrisu 21/03/10 14:38
            widziałem 30-letnie mini. Jak nóweczka ;) NIGDY w trakcie deszczu nie jechało...

            /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

          2. Jak coś stuka, , wukillah 21/03/10 14:48
            to jedziesz do serwisu, czy podgłaśniasz radio ?

            just d'oh it!

            1. hmm , bartek_mi 21/03/10 14:49
              mylisz usterke/awarie ze zuzyciem

              dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

              1. U mnie z , wukillah 21/03/10 14:55
                powodu zużycia przerwał się przewód hamulcowy. Wg Ciebie to awaria, czy zużycie?

                just d'oh it!

                1. hmm , bartek_mi 21/03/10 15:01
                  u mnie nigdy sie nie zepsulo nic co by uniemozliwilo jazde ani tym bardziej zagrozilo komukolwiek...
                  moze zamiast rysami warto sie zajac waznymi sprawami?

                  dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

                  1. Dla mnie rysy , wukillah 21/03/10 15:03
                    są ważne.

                    just d'oh it!

                2. no i po jakim czasie to się stało? , Chrisu 21/03/10 15:04
                  bo ja średnio raz w roku, jadę do mechanika, żeby auto "pooglądał". I jakoś w ciągu 1 roku tego typu rzeczy się nie dzieją...

                  /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                  1. W ciągu roku , wukillah 21/03/10 15:08
                    dwa razy - raz tył, raz przód. Wg mechanika - naturalne zużycie.
                    Ja mechanika widzę co 4 miesiące na przeglądzie 10kkm.

                    just d'oh it!

                    1. jeśli w ciągu roku tak się stało, to , Chrisu 21/03/10 15:27
                      coś mechanik przeoczył - czytaj zmień go bo mu się nie chce auta oglądać ;)

                      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                    2. a z ciekawosci , elliot_pl 21/03/10 18:09
                      moglbys napisac co to za auto?

                      momtoronomyotypaldollyochagi...

                      1. brava , wukillah 22/03/10 17:51
                        2001

                        just d'oh it!

                        1. eee no to juz sie nie dziwie , Maverick 22/03/10 18:22
                          ze tak o niego dbasz przesadnie.

                          nie chce jezdzic to niech przynajmniej wyglada jakos ;-)

                        2. hmm , elliot_pl 22/03/10 21:56
                          no to ciekawe. Mam w otoczeniu bravo i maree i zero tego typu problemow - moze lipny egzemplarz ci sie trafil po prostu. Bywa przeciez i tak ;)

                          momtoronomyotypaldollyochagi...

                          1. Hmm... , Bergerac 22/03/10 22:27
                            Myślałem że Bravo i Brava to różne modele ;)

                            Barbossa: You're supposed to be dead!
                            Jack Sparrow: Am I not?

                            1. tylko , elliot_pl 23/03/10 10:29
                              dupe maja inna :)

                              momtoronomyotypaldollyochagi...

        2. taaaa, , Chrisu 21/03/10 14:37
          a ja mam część błotnika porysowanego przez psa pod kamienicą, bo na masce kot sobie siadł... Mam to polerować/malować/naprawiać? Lekko porysowany, a kaskę wolę na co innego przeznaczyć...
          Nie bądźmy niewolnikami rzeczy...

          /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

          1. Możesz nawet , wukillah 21/03/10 14:49
            lizać. Nie mój samochód. Na swoim staram się nie mieć rys i na bieżąco
            naprawiać. Jedna rysa na pół roku to żaden wydatek.

            just d'oh it!

        3. re: bzdura , Maverick 21/03/10 14:47
          tak? dla mnie samochod to tylko samochod. TYLKO.

          czy kosztuje 50 czy 150 tysiecy? zalezy kogo na co stac. a rysy? jesli jezdzisz po miescie to moze i nie masz. ja 70% moich km robie po autostradach i nie ma sie co bzdurowac.

          1. Dla Ciebie tylko, , wukillah 21/03/10 15:20
            a dla mnie AŻ.

            just d'oh it!

            1. a wolno Tobie , Maverick 21/03/10 17:35
              tylko lepiej sie zyje i bez stresu gdy nie martwisz sie o ryske na drzwiach

            2. Spiewasz mu , slanter 21/03/10 19:36
              na dobranoc?

              owoc żywota twojego je ZUS

              1. Głaszczę, tulę , wukillah 22/03/10 17:52
                i wkładam w rurę.

                just d'oh it!

                1. Na koniec , slanter 23/03/10 11:19
                  pewnie skaczesz po drążku.

                  owoc żywota twojego je ZUS

                  1. E tam po drążku... , Bergerac 23/03/10 20:54
                    Po wale! ;)

                    Barbossa: You're supposed to be dead!
                    Jack Sparrow: Am I not?

            3. ojej , Matti_2 21/03/10 20:24
              to zazdroszczę, bo widzę musisz autko zmieniać na nowe po każdej dłuższej trasie... albo w ogóle go nie wyciągasz z garażu.

      2. potwierdzam , Carmamir 22/03/10 07:32
        po roku uzytkowania 2latka samochod ma mase mikro uszkodzen, mase odpryskow, malych zadrapan itp.

        Jezdze normalnie mialem tylko jedna stluczke (kobita mi w tyl wjechala na hak wiec do wymiany poszedl blotnik u niej gdyby nie to ze samochod 09 do kasacji by poszedl bo sporo do wymiany miala), jezdzimy po dobrych drogach, w miare czystych (UK) a mimo to lakier nie jest super idealny (ofc głębia i jakość spox ale jest sporo tego).


        Jak ktoś szuka w 8 czy 12 latku nie wiadomo jakiego stanu to powinien jebnąć się w łeb. W PL ludzie nie wiadomo jakich cudów oczekują, chcą by za 1/10 dostać coś, dobre sobie.


        Byle jak najtaniej, byle jak najbardziej oszukać bliźniego i lepiej na tym wyjść.

        No to się wkopałem...

        1. lejecie miod na moja pikawe. , ptoki 22/03/10 09:38
          Sam mam autko z salonu i jezdze juz 4 rok. I jak czytalem ze wszyscy maja takie odpicowane autka, bez rysek, kropek, wgniecen to se myslalem ze jestem notoryczny niszczyciel.

          Na moim sa ni tylko rysy ale i przytarcia i wpadki. Auto nie mailo nawet kolizji, raz tylko popchniety zostal slupek parkingowy a widac jak byk ze sie reflektory z plastikowa maskownica nie schodza. Mam wrazenie ze te klepane przystanki maja blachy lepiej spasowane jak moj :)

          1. wiecej miodu , Maverick 22/03/10 10:03
            alez skadze, jestes normalny czlowiek :)

          2. bo wiesz to takie wyobrazenie , Carmamir 22/03/10 10:12
            ze jak widzi sie jakies samochody 10 czy 12 letnie z ekstra lakierm, błyszczące się jak nie wiadomo co, wszystko ukryte kredkami lub po lakierowaniu to człowiek myśli że 2 czy 3 letni samochód również musi być w bdb stanie ;)

            No to się wkopałem...

            1. hehe moje pierwsze autko to byl niebieski malacz 14 letni. , ptoki 22/03/10 11:23
              I nie mial nawet porysowanych wglebien kolo klamki. Po pol roku okazalo zie ze pod spodem jest zolty. A po kolejnym pol roku okazalo sie ze slupki ma czerwone :)

              1. hehe , Carmamir 22/03/10 13:57
                kurcze tylko jak Ty dotarłeś do tego czerwonego :P

                No to się wkopałem...

                1. bo najpierw byl czerwony, potem ktos pomalowal go na zolto ale poomijal , ptoki 22/03/10 14:13
                  slupki. Tam gdzie byla "tapicerka" nie bylo malowane wiec czerwone zostalo a zolty byl prawie wszedzie indziej. A przed sprzedaza gosciu pofukal autko na niebiesko ale tez poomijal pare miejsc :)

                  1. Podoba mi się , Bergerac 22/03/10 18:17
                    określenie ''pofukał'' :)

                    Barbossa: You're supposed to be dead!
                    Jack Sparrow: Am I not?

                    1. Ale wiesz, ten malacz kosztowal mnie coś 1200zl. , ptoki 22/03/10 18:35
                      Przejechal podemna jakies 30kkm. Wymienilem w nim tylko amortyzatory z przodu i sprzeglo.

                      Ojciec troche polatal przerdzewiale miejsca gdzie sie zawieszenie trzymalo. Ja tam nie patrzylem nawet, wystarczyla mi wyobraźnia.
                      Tylko lalem benzyne i jezdzilem. Ani razu nie zawiodl bez uprzedzenia (te sprzeglo sie wycieralo dobre 3 miesiace a pewnie jeszcze z 300km bym zrobil :) ).

                      Jeszcze bym nim pojezdzil ale gostek od badan technicznych odradzil :) bo siedzenie mialem osadzone na poprzecznych rurkach zeby nie wpadalo pod auto.

                      Fajnie sie nim jezdzilo w zimie w nocy. Ojciec fukał antyfryzem na szybe i wycieral a ja jechalem w oparach alkoholu :)

                      Na koniec autko zezlomowalem i jeszcze 400zl dostalem za nie.

                      Nie ma to jak barwna przeszlosc :)

                      A raz mnie prawie zawiodl. Zatankowalem jakiegos syfu na shellu w krakowie i jak wracalem autostrada do domu to mi autko okropnie zeslablo. Pod jedna z gorek jechalem jakies 30km/h na autostradzie A4:) Ale po spaleniu tego syfiatego paliwa autku przeszlo...

                      1. pewnie vPower nalałeś , Chrisu 22/03/10 18:42
                        hehe

                        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                        1. i jesczez coś... , Chrisu 22/03/10 18:44
                          ja teraz szukam malacza:
                          Wiek min 25 lat.
                          Najlepiej 600 ccm
                          A jak nie 600 to choćby z metalowymi zderzakami.
                          Stan: blacha ideał, silnik dobry.
                          Kupię, postawię w garażu i dzieciakom dam za 20 lat żeby się nim bujali ;)

                          /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                          1. warunek na blache kladzie calosc :) , ptoki 23/03/10 10:03
                            zycze powodzenia w szukaniu.
                            Moze sie okazac ze szybciej bedzie kupic byle jaki i mu blache wymienic :)

        2. tak a jak juz znajdzie sie naprawde zadbany , Maverick 22/03/10 10:01
          to zaraz mega znaFcy powiedza, ze zamalowany i zaszpachlowany.

          Ja sprzedajac samochod tylko go myje, nic nie naprawiam, nie lakieryje, poleruje rys. nie ma co ukrywac bo i tak sie klient zorientuje wczesniej czy pozniej. A tak, wszystko widac. Poza tym, z doswiadczenia wychodzi, ze lepiej jest spuscic troche z ceny niz zaplacic za malowanie i poprawki. wiecej sie zaoszczedza.

          a jak juz naprawisz? zaras sie wyzej wspomniany znaFca tematu znajdzie i Ci powie, ze sprzedajesz szpachle z tablicami rejestracyjnymi.
          a to nie zawsze jest tak. i wtedy ja np. samochodu nie sprzedam takiemu kolesiowi. moj bracik tez sie wyleczyl ze sprzedawania byle komu, jakiemus narzekaczowi. teraz ma klientow z polecenia i wszyscy sa zadowoleni bo nikogo nie oszukuje. ale gdy tylko ktos mowi, ze tu czy tam szpachla - dowidzenia, prosze szpachli szukac gdzie indziej. tyle.

          1. no z tym sie spotkalem , Carmamir 22/03/10 10:10
            ze wielu rodakow w UK mowi od razu ze bity na pewno, ze krecone liczniki itp. itd. eh, widac jakie maja spojrzenie.

            Nie rozumieja ze tu to sa ewenementy zeby dla kilku f ryzykowac jakies problemy, nie mowiac o tym ze ludzie sa tu o wiele o wiele bardziej uczciwi....

            No to się wkopałem...

            1. Co do uczciwosci za granicami to generalnie sie zgodze. , ptoki 22/03/10 11:52
              W holandii irlandii i uk klamstwo jest czyms wyajtkowym i od razu plasuje cie bardzo nisko jesli na nim cie zlapia.
              Ale zanim cie zlapia ludzie ci bardzo ufaja.

              Co do rynku jaki mamy to proste: Tyle krzywdy zrobilo chronienie fiata i fso w polsce. Zanim znormalnieje troche zejdzie...

              1. Hehehe ... , Muchomor 22/03/10 13:28
                Nie wyobrażasz sobie nawet jakimi kombinatorami są ludzie w Irlandii. Kłamią też jak z nut jak ci chcą coś wcisnąć. Są za to po prostu za leniwi na takie kombinowanie jakie się w PL uskutecznia.
                Co nie znaczy, że się z tym nie spotkasz. Jest masa scumbag'ów, którzy robią takie przekręty, że hej. Zazwyczaj jednak ich poziom profesjonalizmu jest za niski na przeciętnego Polaka :)

                Stary Grzyb :-) Pozdrawia
                Boardowiczów

                1. chyba wiem o jakiej klasie ludzi piszesz. , ptoki 23/03/10 14:39
                  To takie zwykle wsiowe gupki?
                  Przecież takich to z kilometra widac ze opowiadaja bajki. Ja tego nawet jako klamstwa nie uznaje bo to gorzej niz opowiadania o lisciu paproci brzmi :)
                  Zgodze sie ze tacy sie pojawiaja. Ale zwykli ludzie to duzo bardziej alergicznie traktuja klamstwo niz u nas.

  14. to muszisz zmienić target cenowy ... , Nebuchadnezzar 21/03/10 16:42
    nie piszesz dokładnie co kupujesz, ale podejrzewam, że szukasz niemieckiego auta bez wady, 10 letniego z przelotem 120 tys. i jak najtaniej. Jeśli już wybrałeś konkretny model i rocznik, to obejrzyj sobie te które są najdroższe wtedy będziesz mógł liczyć na to, że ich stan faktyczny odpowiada deklaracjom sprzedawcy.

    dupa na stołku, morda przy korycie...

    1. Źle podejrzewasz. , Dexter 21/03/10 17:11
      I chyba Twoje założenie, że drogi=supergites jest mylne.

      Wiem z własnego doświadczenia. Tekst właściciela salonu do mnie "przecież ten samochód nie jest powypadkowy. On jest tylko po kolizji". I moje wozidło (już od kilku lat go nie mam) w ułamku sekundy straciło ~20% na wartości.

      Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
      Odpowiedzi oleję.
      THX!

  15. moje bylo nie bite :) , Nazgul 21/03/10 16:43
    ale mam z salonu :) i nie sprzedaje. No chyba ze Pande chcesz, bo sie przymierzam do sprzedania, 2004 rocznik. Tez autko bez zadnej wypadkowej przeszlosci. Jezdzi takie jakie wyjechalo z salonu. Ale to nie w tym miesiacu napewno

    people can fly, anything
    can happen...
    ..Sunrise..

    1. Dzięki... , Dexter 21/03/10 17:13
      Jednak czegoś większego szukam ;-D

      Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
      Odpowiedzi oleję.
      THX!

  16. Dexter - akurat cos wystawiam na sprzedaz , dida 21/03/10 18:31
    Wieksze niz meganka II z rocznika 2004 - jakbys byl zainteresowany to daj znac na priva

  17. nie biadol. Kup nowe i zyj spokojnie albo uskutecznij rynek klienta. , ptoki 22/03/10 09:42
    Zobacz co jest oferowane a potem wycen ile jestes w stanie dac. Urwij z tego 20% i sie targuj.
    Jak wstepnie sie ugadasz zrob jazde 20-30 km po roznym terenie i bedzie wiadomo czego sie spodziewac. Do tego poloz sobie pod poduszke dodatkowe 3-5 tysiecy na naprawy (jak kupujesz starsze niz 5 lat). Taki rynek jest u nas i tyle.

    Moim osobistym zdaniem lepiej kupic mniejsze ale nowe ale miec spokojna glowe. Dzisiejsze male autka (panda, getz, fiesta, corsa) sa wielkosci i parametrow jak kiedysiejsze duze (dzisiejsza fiesta= dawny escort).

    1. i to jest chore , Carmamir 22/03/10 10:07
      że statystycznego Polaka nie stać na nowe średniej klasy samochód tylko na coś małego.


      Dla mnie to mity że mały to dobry i tani, bo guzik prawda, jeździłem jakiś czas nową micrą (dosłownie, miała może 8tys 09) i masakra. Samochód tandeta w środku, masakrycznie źle się trzymał, palił w cholerę, na rondach omal nie dachował w ogóle samochód dla kobity po mieście na zakupy i do domu, na pewno nie dla faceta no chyba że baaaaardzo spokojnie jeździ (z racji małego silnika żeby to miało kopa trzeba mu było wdepnąć a spalanie rosło).


      Pomyślmy
      - spalanie
      - wykonanie
      - trakcja
      - bezpieczeństwo
      - wysoka cena
      + nowy z 3 lata pojeździ bez wkładów

      Dla porównania coś starego czym jeździłem poprzednio Vectra 2.0 CDX 99 i Peugeot 406 TD 2.1 98 GLX
      + wygoda
      + jakość wykonani
      + niewielkie spalanie (jeśli Micra mało pali to podobnie paliła mi Vectra, a przynajmniej paliła czasami i mniej niż Micra (większy silnik, do mojego stylu jazdy pasuje i mniej pali niż jakiś 1.2l czy ile tam to ma)
      +masa tanich części
      +niska cena
      - usterki (chociaż aż tak dużo ich znowu nie było, w sumie może z 500f)


      Co innego gdy nowy samochód z salonu np. BMW X6 kosztuje 599F miesięcznie, Mercedes CLK (ten taki sportowy coupe) 199F mc, Porsche Boxter 549F mc, Kia najtansza 99F (Fiesta podobnie) natomiast jakiś średniak ok. 150-200F mc gdzie za 299-349F mc mozna miec wyzszej klasy Merca.

      Mieszkanie kosztuje np. 400-500F mc (splata domu wartosci 150K F ok. 600F), rachunki ok. 80F-250F (lato-zima, wliczone net, prad, gaz, tel), tax 90-130F.

      Uzywka samochod Vectra CDX kosztuje od 350 (okazja) do 1200F (97-00). To wiecej juz sie placi za monitor do kompa ;)

      No to się wkopałem...

      1. no jest chore ale , Maverick 22/03/10 10:14
        takie rzeczy to tylko w Polsce. w cywilizacji jest na szczescie tak jak powinno byc.

      2. i do tego Polacy nic nie chcą z tym zrobić... , Chrisu 22/03/10 10:20
        Kiedyś cały kraj strajkował bo paliwo poszło 3% do góry...
        A teraz mamy kapitalizm i paliwo zmienia cenę 100x na kwartał i jest OK...
        Jak już pisałem kiedyś. Robiąc to co robię np w Niemczech, bez nadgodzin za swoją pensję kupiłbym nowe auto po 3 miesiącach... U nas? Na 10-letnie mnie nie stać...

        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

      3. statystycznego duńczyka , myszon 22/03/10 10:42
        też nie stać na średniej klasy samochód. Studenci z Polski i Rumunii mają lepsze bryki od profesorów duńskich.

        1. tam ich nie stac , Piratez 22/03/10 10:45
          bo maja masakryczne podatki zwiazane z motoryzacja i poprostu wybieraja komunikacje miejska lub rower

          1. a Polacy , myszon 22/03/10 11:04
            zamiast wybrać autobus lub rower zadłużają się i kupują zajebiste bryki, których nie ma nawet gdzie zaparkować :)

      4. kij w szprychy: , ptoki 22/03/10 11:34
        fiesta 1.3 (ten wolnoobrotowy duratec - benzyna) poprzednia generacja chyba mk5.
        Moc 70KM. Pali 6/100. Jak bym nie jezdzil czy miasto czy trasa. Przy czym, u mnie jazda po miescie to 20-30km w jedna strone.

        Trzyma sie drogi jak szalona, pojemna (dwie swinie lub 250kg cementu), wchodza 3metrowe listwy i formatka 180x80 - klapa zamknieta.

        4 lata, nic nie trzeszczy, zepsul sie tylko kluczyk bo czesto otwieram bagaznik i sie po prostu wytarl - dorobilem nowy za 30zl - bez nadajnika.

        Jedyny minus jaki ma to relatywne glosne wnetrze.
        Czasem jade z wawy do domu duzym passatem a potem przesiadam sie do fiesty to slychac roznice ale za roznice w cenie paska i fiesty moge miec druga fieste.

        Sadze ze podobnie wyglada sytuacja z getz-em i corsa. Micra to raczej segment tanszy i prostszy razem z panda. jak kupowalem fieste to rozwazalem pande (jakos bardziej przestronna wewnatrz ale bardziej toporna).

        1. wiesz wiele , Carmamir 22/03/10 13:56
          zależy od stylu jazdy :]

          Ja lubię jeździć dynamicznie, nie ślimaczyć się itp. dobrze wpływa na przepływ samochodów na trasie taki styl jazdy.

          Zielone to zbieram się do prędkości przelotowej jak najszybciej ;)


          A druga sprawa bardzo uprzejmi są tu kierowcy, często jak widzę chamskie zachowanie na drodze to na 70% to nie jest Brytyjczyk, prawie zawsze dziękują za to że ja ich puściłem mimo że oni mieli pierwszeństwo, nie wspominając o tym że często i mnie chcieli przepuścić mimo tego że to oni powinni jechać ;)

          No to się wkopałem...

          1. Ja ta moja fiesta spod swiatel prawie zawsze odchodze na 50-100m , ptoki 22/03/10 14:23
            od tych za mna i obok. Czasem zdazy sie ktos wypasna furka i wtedy albo tnie rowno ze mna albo mnie wyprzedza.
            Fiesta ma dobra "2-ke" i po ruszeniu na 1-ce przy 20km/h wrzucam 2-ke i ciagne do 5krpm co daje mi te 75km/h. Wtedy wrzucam 5-ke i sie kulam te 70-90 w zaleznosci od drogi. I taka jazda daje spalanie 6/100.

            Wyprzedzanie jest juz duzo kiepsciejsze bo od tych 70-ciu do 120-tu rozpedzam sie okropnie dlugo (15 sekund?).

            1. żarty się Ciebie trzymają , Matti_2 23/03/10 08:19
              1.3 70KM = Przyspieszenie 0->100 km/h 15,30s. To faktycznie superwypaśne furki muszą podjeżdżać, żeby Cię wyprzedzić - na oko Citroen C1/C2 ;) I jeszcze to spalanie przy ciśnięciu gazu do deski. Kogo chcesz nabrać?

              1. dane danymi , Carmamir 23/03/10 09:36
                a druga sprawa że niektórzy po prostu nie potrafią z silnika wycisnąć nawet wartości zbliżonych do tych ;)

                Ja to tam lubię mieć przyjemność z jazdy ;) (jak czarna mgła za mną jest to jestem happy ;PPP)

                No to się wkopałem...

              2. Tak jest. Mozesz nie wierzyc nie zmuszam. , ptoki 23/03/10 09:59
                Ruszam szybko, rozpedzam sie do 70-ki i tak sie kulam.
                Jestem skapy i dlatego oszczedzam paliwo. Jak probowalem rozpedzac sie powoli wyszlo mi ze spalanie jest podobne (na granicy bledu obliczeniowego). Jak chcesz to podesle fotke z danymi km/tankowanie/cena za L.
                Mam w aucie i sobie zapisuje.

                Co do 0-100 to te 15 sekund mi sie nigdy nie udalo. Blizej mojemu autku do 18-20sekund. Ale 0-70 robie w 6-8sekund i to wystarczy.
                Fiesciocha to autko optymalizowane na miasto. I dlatego tak ma.

              3. hmm , Dabrow 24/03/10 10:19
                wiesz tylko 10letnia fiesta waży mniej niż to C1/C2 obecne.... I tu też pies pogrzebany. Moja 15letnia micra startuje szybciej niż mocniejsze (no nie piszę o jakiś 100konnych) nowe czasem. A ma tylko 1.0/16v. Fakt ze wtedy w baku jest lejek no ale to zawsze coś za coś...

                !!!!!TO JEST SPARTA!!!
                !Tu się nic nie zmienia!
                ------dabrow.com------

                1. eee no, moja ma 4 lata :) wazy cos kolo 1200kg i ma 70km ale ma , ptoki 24/03/10 15:54
                  skrzynie biegow optymalizowana na miasto, I na 2-ce przyspieszam z tych 20-tu do 70-ciu (mam przy 5-6krpm).

            2. Naklej sobie jeszcze na klapie "NOS". , Dexter 23/03/10 09:30
              I będzie +5 do respektu.

              Serio jarasz się "odchodzeniem na światłach"?

              Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
              Odpowiedzi oleję.
              THX!

              1. nie jaram sie. Tak jezdze i dzieki temu nie musze osiagac tak wysokich predkosci aby , ptoki 23/03/10 10:02
                srednia wyszla lepsza.

                Dodatkowo wole sie przekonac ze droga jest sliska przy ruszaniu niz przy hamowaniu.

                autko zre te 6/100 i to mnie cieszy. To i tak ciutke wiecej niz dane katalogowe...

      5. zgadzam się , Matti_2 22/03/10 12:32
        ostatnio poczytałem angielskiego Top Gera, w którym był cennik nowych aut. Mondeo 2.2 TDCI 175KM full opcja kosztowało ok. 21000 funtów. U nas przeszło 130000zł, czyli 30% więcej. Porównując zarobki różnica robi się gigantyczna. O USA nie wspomnę, bo nóż się w kieszeni otwiera...

  18. dexter... jak podoba Ci się jazda dotychczasowym autem , Gajdzi 22/03/10 09:50
    i jest wszystko co byś chciał, to zrób je i jeździj dalej.

    Bez sensu kupować inne (większy wygodniejsze) dokładając do niego kasy, i poźniej jeszcze raz włożyć tyle samo w "usterki" co w naprawe swojego...

    Albo tak jak inni polecają... iść do salonu i kupić nowe! Ale nie wiem jakie masz priorytety w życiu...

    Pan Bóg bawi się z ludźmi w
    chowanego.
    On odlicza - ludzie się chowają...

  19. to i ja dorzuce swoje 5 groszy... , DAWIDUS 22/03/10 11:00
    Wiem ze dobre samochody nie stoją w komisach.
    Dobre samochodu idą na pniu do znajomych lub znajomych znajomych.

    Sprzedawałem swoją Lagune II - 2006 rok wersja po lifcie z motorem 1.9 dCi @150Km. Przebieg około 180 tysięcy.
    Poszła w ciągu trzech dni od momentu jak zacząłem rozpowiadać o tym że chce sprzedać. Nawet się nie targowałem - 30K na stół i wyjeżdżaj samochodem.
    Serwis ASO dubnicki w koszalinie. Dałem faktury za wszystkie naprawy co robiłem. Mnie ten samochód nigdy nie zawiódł... ale wiem jedno. Diesel - ok ale z automatem. Na manualu tylko benzyna. Nie wsiąde do diesla z 6 biegowym manualem, po mieście masakra tylko 2,3,4 i tak raz i w te na zad.

    Nową maszyne kupiłęm "tradycyjnie" od Szefa, już trzecie auto...

    jak obserwuje wiekszość dobrych samochodów "chodzi" po ludziach którzy się znają. ktoś kupuje nowy.. jeżdzi 2-3 lata i sprzedaje, ktos kupuje 2-3 latka, jeździ i też sprzedaje...

    Stworzony przez Boga...
    Ukszałtowany przez motywacje...

    1. dokladnie , Maverick 22/03/10 12:48
      wiecej nie trzeba dodawac, tak to wyglada.

    2. 2,3,4 - to co za skrzynie masz? , Yorg 23/03/10 14:51
      u siebie (5 biegow, astra 1.7) usywam praktycznie tylko 2 i 3 (z naciskiem na 3)

      GG: 1706185
      lub komórka :)

      1. miałem 6 manualną , DAWIDUS 23/03/10 16:10
        i po mieście w zakresie 2,0 - 2,5 rpm i prędkościach 30-70 było wieczne wajchowanie 2,3,4 - i tak k***a w kółko.
        teraz mam benzyne z 6 biegowym manualem zapne 3 i spokój...

        Stworzony przez Boga...
        Ukszałtowany przez motywacje...

        1. jak wrzuce 3 , Yorg 24/03/10 14:26
          to moge spokojnie sie toczyc od 15 do 60 mil.

          Tak naprawde to przy 30 wrzucam 3 i jade spokojnie, jak spadnie do 20-25 to tez da sie jechac (no ale przy obrotach 1200 zapomnijmy o normalnym przyspieszaniu)

          GG: 1706185
          lub komórka :)

          1. Mis , Maverick 24/03/10 15:31
            60 mil w dieslu na 3 biegu? zajezdzasz go nieco.

            1. 3.5k obrotow - ale to sporadycznie :D , Yorg 24/03/10 18:15
              zle sie wyrazilem - po miescie jezdze okolo 40 mil = 2800 obrotow na 3.

              Przy 30 obroty to 1900-2000 na 3.

              Czemu jezdze miedzy 2.5 a 3k obrotow? Bo przynajmniej jak na tak maly silnik to wtedy mozna przyspieszyc jak trzeba a nie czekac :D

              Nie jezdze na wolniejszych obrotach bo niestety w tym samochodzie nie przeklada sie to na oszczednosc paliwa a i frajda z jazdy znacznie mniejsza.

              GG: 1706185
              lub komórka :)

    3. ja tam nie narzekam na 6 biegów , Carmamir 23/03/10 15:34
      przynajmniej komfort na autostradzie.

      No to się wkopałem...

  20. To ja się podepnę , ligand17 22/03/10 13:36
    Co sądzicie o kupowaniu używanych samochodów u dealera? Przy czym mam tutaj na myśli 3 opcje:
    1. Auta powystawowe - czyli takie, które stoją aktualnie w salonie - jak się zdecyduję na ten konkretny egzemplarz to mogę utargować więcej, niż za nowy na zamówienie
    2. Auta używane jako testowe/pokazowe - dealer kupuje takie coś dla siebie, jeżdżą tym klienci (a pewnie i pracownicy po godzinach) przez kilka miesięcy, po czym dealer sprzedaje z upustem - większym, niż w przypadku auta z salonu
    3. Auta używane przez różne firmy bądź inne osoby, które po 1-2 latach kupują u tego samego dealera nowy samochód, a stary zostawiają w rozliczeniu? Tutaj upust jest generalnie największy, a samochód ma udokumentowany przebieg, wszystkie przeglądy u tego samego dealera, był (?) sprawdzany przed odkupieniem, więc teoretycznie wszystko powinno być w porządku.
    Pytam, bo niedługo też będę się przymierzał do zmiany i po wizycie w kilku komisach i lekturze bezwypadkowe.net stwierdzam, że wolę zapłacić trochę więcej aby tylko było mniej kota w tym worku (bo w to, że kota nie będzie to nie wierzę) - nowy samochód kosztuje trochę za dużo jak na mój gust i rozważam powyższe trzy opcje. Warto się pchać w którąś z nich?

    1. wiesz , Carmamir 22/03/10 13:58
      czytalem o przypadku nowego dostawczaka bodajże który okazał się niby nowy z fabryki a miał geometrie spieprzoną ;)

      No to się wkopałem...

    2. nie wiem jak dziala to w Polsce , Maverick 22/03/10 14:37
      ale w UK bez zarzutu.

      moj byly szef za czasow gdy mieszkalem w Polsce co 2 lata wymienial citroeny na nowsze ex-demowki i sobie bardzo chwalil. to bylo w okolicach Bytomia - Gliwic, ktory salon to juz nie pamietam.

    3. nigdy nie wezme demo car , DAWIDUS 22/03/10 15:07
      Jeździłem Hondą Accord miała przebieg 2800 km, dostalem od mojsiuka w starych bielicach pod koszalinem do testów na weekend.
      Fakt, ładna, umyta, wypucowana. Ale tak skatowna, że w zyciu bym jej nie kupił.
      Jedziemy zapoznać się z samochodem, z wyposażeniem itd. Silnik zimny wiec do 2,5k i następny bieg. Facet sie mnie pyta dlaczego tak wcześnie zmienia biegi. Odpowiedz moja to - "motor zimny, szkoda". Odpowiedz mnie zwaliła z nóg: "a twoje to? nie? to w pizde i na gaz, zobacz jak ciągnie" To samo było w fordzie, mercedesie, citroenie i renault. Ten samochód po pięciu tysiącach miał zmienione turbo...
      Wiec ja demówki omijam, nikt o nie nie dba. A nie po to idzie się do salonu aby dostać skatowany samochów, bo nie wiem czy zatarte turbo lub wybite koncowki ktoś uzna na gwarancje. Z salonem może jest inaczej. ciebie potraktują jak miejscowego wataszke i odbijesz się od ściany...
      W słupsku w toyocie to chłopaki przeguby poukręcali w democarach...
      Co innego jak na jeździe próbnej instruują cię jak obchodzić się z dieslem - widać ze dbają o auta.

      Stworzony przez Boga...
      Ukszałtowany przez motywacje...

      1. znam historie , Hitman 22/03/10 15:20
        o wbijaniu biegów bez sprzęgła - co by lepszy czas do setki mieć w democarach ;)

        Teoretycznie okłamywanie samego siebie
        jest niemożliwe. W praktyce robi to
        każdy z nas.

      2. no wiec jak widac , Maverick 22/03/10 16:01
        u takiego co nie dba o democary nie kupilbym nawet nowego.

      3. Hmmm... , ligand17 22/03/10 17:09
        W sumie niegłupi pomysł - pojechać na jazdę próbną do dealera i zobaczyć, co będą mówić.
        A coś odnośnie pkt 3)? Bo koło mnie u dealera stoi kilka 2-latków (diesel + manual lub diesel + automat), przebiegi po 30-40kkm, jeszcze na gwarancji fabrycznej (z możliwością wykupienia przedłużenia na kolejne 2 lata)? Jak się na to zapatrywać?

      4. no chyba ze demo car od sprawdzonego dealera , biEski 23/03/10 08:53
        ojciec ma driuga demowke i zadnych problemow z nia nie ma.

  21. coś w tym jest , kubazzz 22/03/10 17:29
    chociaż akurat auto którym jeżdżę jest nielicznym przypadkiem, gdzie nie jest nic oszukane... super wyposażone, ale gówno warte

    SM-S908

    1. mondeo? , Maverick 22/03/10 17:39
      123?

      1. Raczej , ligand17 22/03/10 18:15
        Laguna :-)

        1. Fiat... , Tummi 22/03/10 20:37
          g* wort ;)

          T.

          www.skocz.pl/uptime :D

    2. co masz na myśli? , Chrisu 22/03/10 18:20
      pisząc g... warte? Tanie, czy kiepskie?

      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

      1. ma bad pixela , Dabrow 24/03/10 10:23
        zamiast znaczka VW (-;

        !!!!!TO JEST SPARTA!!!
        !Tu się nic nie zmienia!
        ------dabrow.com------

      2. tanie , kubazzz 24/03/10 17:52
        jest warte tyle samo, co rozklekotana małolitrażówka z okolicznych roczników.

        SM-S908

        1. hehe , Chrisu 24/03/10 18:21
          ja kupiłem renault safrane. Jak kupowałem mialo 13 lat. Dałem mniej niż za dobry rower, komfort taki o którym w VW czy oplu można pomarzyć... A że tanie? I co z tego? Mi się jeździ %&*cie dobrze :D
          Po ponad 25kkm przejechanych, chętnie bym nówkę kupił (gdybym miał na nią $) - niestety tylko w Azji są nówki :(

          /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

  22. No i kolejne odpadły... , Dexter 22/03/10 18:41
    1. Furka nawet nawet, ale spzedawcy jakieś cwaniaki, łepek niby z wujkiem przyjechał. Wszysko pięknie, ale umowa między mną a Włochem - czyli w razie jakby miał jakąś wadę to se mogę dochodzić tematu z Luigim lub innym Fabiem.

    2. Drugi, sprowadzony jakis czas temu, niby odkupiony odznajomego, superduper, przeglądy co chwila itd. I owszem, przebieg OK, bywał w serwisie i owszem, ale chyba sam właściciel nie wiedział, że furka dostała w dupę 2 lata temu. No to teraz już wie.

    ;-/

    Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
    Odpowiedzi oleję.
    THX!

    1. to angola sobie sprowadź:P , Carmamir 23/03/10 09:37
      nie będzie wyprzedzania ale za to masz pewność że samochód nie bity, nie klepany dobrze wyposażony i w cenie malucha ;)

      No to się wkopałem...

      1. Decyzja podjęta. , Dexter 23/03/10 10:18
        Naprawiam "stary" samochód.

        Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
        Odpowiedzi oleję.
        THX!

  23. szukasz samochodu z wadami? , myszon 22/03/10 19:29
    mam Fiestę 97 do pchnięcia. 1.25l, 4 koła, prawe dzwi będą nowe za niedługo. Silnik wymieniony. Przebieg nieznany (tylko 5 cyfr na liczniku) więc może to być 33tyś, 133 lub 233 :) Zamek od klapy cienko działa. W środku trochę plastikowych detali poginęło w niewyjaśnionych okolicznościach. Jedyny plus to taki, że mechanicznie jest ok.

    1. uuu takiego to nikt nie kupi... , Chrisu 22/03/10 19:34
      chyba że za 400 zł...

      Ja mam '94 - 1.3l zagazowaną. Niedługo będzie nówka ;) - tj. 00000 na liczniku - już jutro to będzie :D. Choć mnie już wkurza, jeszcze nigdy się nie zepsuła (bez zapowiedzi ;) ). Tzn jeśli trzeba coś było naprawić, to spokojnie mogłem paręset km nią zrobić. A zrobilem nią ponad 90tkm.
      Lakier przepalony - nie da się go dopolerować. Probowałem wszystkim - i pastą tempo i polerką i... d...
      Do czego dążę. Jak będę miał ją pchnąć pewnie za 1500 będzie kiepsko - wszak znaku VW nie ma :/, a auto jako "dupowóz" do pracy całkiem niezłe...

      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

      1. nie rozumiem , Carmamir 23/03/10 09:39
        tego polskiego kultu VW, ani to dobre ani nie niezawodne ani tanie.

        W rankingach awaria goni awarie a ceny zakupy też wysokie, kto to kupuje ? Nawet jeśli Porsche byłoby tak awaryjne to i o 50% mniej ludzi by to kupowało (reszta to szpanerzy którzy onanizują się znaczkiem)...

        No to się wkopałem...

        1. zgadzam , Nazgul 23/03/10 10:22
          sie, wszyscy wiedza jakim autem jezdza, a jak powiem ze moje sie nie psuje to nikt nie wierzy (grande punto 2006)

          people can fly, anything
          can happen...
          ..Sunrise..

          1. retry , Nazgul 23/03/10 10:22
            sie, wszyscy wiedza jakim autem ja jezdze, a jak powiem ze moje sie nie psuje to nikt nie wierzy (grande punto 2006)

            people can fly, anything
            can happen...
            ..Sunrise..

          2. stereotypy , Carmamir 23/03/10 12:36
            Dla Polaków to wręcz biblia jeśli chodzi o motoryzacje ;)
            Druga sprawa kwestia kasy, nie chcą utopić kaski na którą długo trzeba pracować, więc myślą że kłamstwo powtarzane przez masy musi być prawdą ;), owczy pęd :]

            No to się wkopałem...

        2. no co Ty , Dabrow 24/03/10 10:16
          ja mam inną biblię - tylko za ch.ja pana tych japońskich krzaczków nie rozumiem (-;
          Wolę byle japońca od niemców. Jeszcze stare meśki (beczki, czy nawet skrzydlate) to było faktycznie "coś" - nie psuły się, jeździły i po milion km (sam znam skrzydlatego ((zabytkowy obecnie)) z takim przebiegiem) i ok. Ale teraz - teraz panie to jedno to samo wszędzie - globalizacja. A ekstra kasę za sam znaczek, do tego najczęściej kradzione w PL - no to paaaaanie....

          !!!!!TO JEST SPARTA!!!
          !Tu się nic nie zmienia!
          ------dabrow.com------

  24. Są niebite auta - bo sam takie chcę sprzedać... , PrzeM 23/03/10 13:08
    ...tylko nikt ne chce kupić.

    Mazda 323F 11 lat, 1.8 GT benzyna 211 tysięcy prawdziwego przebiegu, bezwypadkowy, kupiony w Polsce, jestem 3 właścicielem?
    I co?
    NIC, nawet nikt nie spojrzy bo w necie diesle 120 tysięcy kilometrów z hakiem z tyłu są...
    Pies z kulawa noga nie obejrzał. Bo przebieg o 100 kilo za duży...

    PrzeM

    above the mind - powered by meat...

    1. Weź nie strasz , ligand17 23/03/10 13:56
      bo ja w przyszłym roku będę sprzedawał swoje S40. Nie było bite (tylko bieżące naprawy typu rdza wokół grilla), w tej chwili ma 10 lat i 180kkm przebiegu. Jeżeli faktycznie odzew jest taki kiepski, to może być słabo. No nic, w razie czego pójdzie "w rodzinę".

      1. dokładnie tak jest... , PrzeM 23/03/10 14:46
        ...jakiś handlarzyna tylko zadzwonił i mówi że za 8 tysięcy bierze i czy ma już wsiadać i jechać...zripostowałem go wujkiem Staszkiem - najwyżej auto utopię a za grosze nie oddam...

        PrzeM

        above the mind - powered by meat...

    2. nie łam sie , martinezz 23/03/10 22:47
      wczoraj sprzedałem pierwszemu klientowi swojego 14letniego civica z 200k na zegarku i rdzą na nadkolach w dzień po wystawieniu ogłoszenia. Autko było zadbane i bogato wyposażone i cenowo tez bylem zadowolony.

      vaio fz11l

      1. Sorry, ale... , emcom 24/03/10 07:01
        jak czytam "z rdzą na nadkolach" i zadbane to jakoś tak... śmiesznie brzmi razem ;) Coś jak "rozwalony przód ale poza tym mechanicznie auto sprawne"
        (vide allegro) ;)

        Jak zadbane, to zadbane. Chyba że w pojęciu "zadbane" mieści się to że poodkurzane w środku ;)

        1. hmm - jak uważasz , martinezz 24/03/10 07:42
          jeżeli 14 letnie auto jest sprawne technicznie, bez wad ukrytych, ładnie utrzymane w środku i ma jedynie (a może i dla niektórych aż) rdzawe naloty na tylnych nadkolach (co jest akurat normą w tym modelu civica) to w tym przypadku śmiało użyje słowa "zadbane" jako ogólny opis stanu auta...

          vaio fz11l

        2. 14 lat , Carmamir 24/03/10 13:41
          i ma być bez rdzy ??!!

          No to się wkopałem...

          1. a czemu nie? , Dabrow 25/03/10 09:26
            15lat i bez rdzy. Bo dwóch kropek nie liczę.

            !!!!!TO JEST SPARTA!!!
            !Tu się nic nie zmienia!
            ------dabrow.com------

            1. to tylko rzecz , Carmamir 26/03/10 10:57
              nie będzie istnieć wieki, wszystko ma swój okres "ważności".

              No to się wkopałem...

        3. dlatego jak pisalem wyzej , Maverick 24/03/10 14:24
          lepiej sprzedac z rdza i zadbane w srodku niz z naprawionymi nadkolami bo zaraz ktos sobie dorobi do tego ile to razy nie dachowales i ile masz tam szpachli.

          a braciszek mi wczoraj opowiadal; ze dwa tygodnie temu mial klienta na woz, pieeekny Chrystek 300C, piekny. i gosc zdecydowany przyjechal z polecenia, auto 90 tysi wiec nie przelewki. ale koles przyjechal z tzw. znaFca, wiecej powiem; z moim ulubionym typem znaFcy. i znaFca powiedzial, ze tu i tu jest szpachla i ze szyby nieoryginalne itp.

          wiec braciszek zanim ich odeslal zaproponowal, ze pojedzmy do Chryslera w Zabrzu i wszystko sprawdzimy, ja place.

          jak powiedza, ze jest szpachla - za kazde szpachlowane miejsce opuszczam 2 klocki ale jesli szpachli nie bedzie to Wy kupujecie za 2 klocki wiecej niz ustalilismy cene. honorowo, poogladali i gdy juz sie zdecydowali, ze rzeczywiscie go wezma to pojechali na warsztat, i co?

          badanie trwalo 2 godziny i nie znalezli ani grama szpachli, ani jednej niezgodnosci lakieru bo po prostu samochod nie byl nigdzie walony ani klepany ani malowany. tyle. i w ten oto sposob znaFca juz przestal byc rodzinnym znaFca :)

          uwielbiam takie sytuacje. idiotyzm trzeba tepic a przy okazji mozna z glowa na czyjejs glupocie dobrze zarobic.

          1. i bardzo dobrze, a kupile za 2 kafle wiecej , Carmamir 25/03/10 09:16
            czy wykrecil sie ?

            Ludek nigdy w takim wozie nie siedzial i bierze opinie z chmur i trabanta ktorego na rogu widzial i tez myslal ze byl bity i szpachlowany bo koledzy mu powiedizeli.


            ROdzinny znawfca ;) w ogole jak mozna brac kogos kto nie jest zawodowym lakiernikiem do oceny lakieru ? Sa stacje gdzie mozna wszystko sprawdzic i czlowiek ma 100% pewnosci a nie takie srutu tutu wroze ze samochod przejedzie jeszcze 22kk.

            No to się wkopałem...

            1. spoko, kupil , Maverick 25/03/10 11:00
              honorowo. najpierw posprawdzal czy go chce, poogladal i byl zdecydowany, tylko jeszcze zdecydowali sie na ta probe lasera i generalny przeglad w autoryzowanym Chryslerze. takze generalnie git.

              nie wspomne o tym, jak akcje bracika podskoczyly. za to akcje wyzej wspomnianego Rodzinnego ZnaFcy spadly na leb na szyje ;-)

        4. "rozwalony przód ale poza tym mechanicznie auto sprawne" - mnie się czepiasz? , Dexter 24/03/10 21:04
          Bo ja tak miałem ;-)
          Może nie "rozwalony" ale "uszkodzony".

          No i była to w 100% prawda.

          Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
          Odpowiedzi oleję.
          THX!

      2. a gdzie wystawiałeś? , PrzeM 24/03/10 08:40
        gazeta, net?
        moje w otomoto wisiało 4 miesiące...

        PrzeM

        above the mind - powered by meat...

        1. jedynie net , martinezz 24/03/10 19:34
          tradycyjnie otomoto i dodatkowo mobile.eu (to drugie za free) ale szczerze mówiąc nie wiem gdzie namierzył kupiec. W zasadzie nie byłem jeszcze gotowy na sprzedaż bo nowe auto stało w garażu - jeszcze niezarejestrowane i przed serwisem, a sądziłem że będę się bujał ze sprzedażą jeszcze trochę czasu a w zasadzie musiałem na szybko opróżniać auto ze swoich gratów. Jak wspomnieli koledzy wyżej - puściłem też farbę wśród znajomych i w zasadzie 2 osoby były zainteresowane ale że trafiła się okazja to

          vaio fz11l

          1. ucięło , martinezz 24/03/10 19:40
            skorzystałem, tymbardziej że nie grzeszyłem nadmiarem gotówki. Powodzenia w sprzedaży

            vaio fz11l

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL