wirtualizacja w linuxie

	B O A R D
	» Board » Zadaj pytanie » Archiwum » Szukaj » Stylizacja

M E N U

» Nowości

» Archiwum

» Recenzje / Testy

» Board

» Rejestracja

Szukaj @ TwojePC

	OBECNI NA TPC
	» Doczu 05:46 » PeKa 05:38 » NWN 05:07 » PCCPU 04:30 » cVas 04:19 » luckyluc 04:09 » xpx 03:45 » mark_d 03:37 » Chrisu 02:48 » wrrr 02:25 » Holyboy 02:23 » Wolf 02:05 Dzisiaj przeczytano 6482 postów, wczoraj 48330 Szybkie ładowanie jest: włączone.

ccc

A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć

wirtualizacja w linuxie , Deus ex machine 8/04/10 09:12
macie jakies patenty na sztywne ograniczenie parametrow wirtualek? Problem jest taki, ze jak klient ma na wirtualke okreslone parametry i zaczyna je przekraczac to moge go gonic i gonic, zeby dokupil obciazenia, a wylaczyc uslugi nie moge. Aktualnie wirtualki w KEI nie pozwalaja na sztywny limit, ale mysle nad wlasnymi na dedyku. Pytanie, czy da sie je (nie wiem ile sposobow wirtualizacji na linuchu jest) na sztywno przyciac - proca tyle, transferu tyle? Bo jesli na zadnym nie ma takiej mozliwosci to szkoda mojej roboty.

"Uti non Abuti"

napewno da sie przycinac zasoby w ESXi. W linuxie pewnie tez ale nie , ptoki 8/04/10 09:54
uzywalem wiec nie moge stwierdzic jak to dziala.

Ale licz sie z tym ze wirtualizacja potrafi zezrec nawet 20% wydajnosci. Zazwyczaj zjada miej ale trzeba sie z tym liczyc.
Przycinanie ram robi sie "samo".
Przycinanie cpu to raczej standard.
Wiecej problemow moze byc z przycinaniem dostepow do dysku i sieci.
Dlatego warto rozwazyc poukladanie wirtualek na osobnych dyskach. Do tego ESXi ma troche kiepskie sterowniki do niektorych chipsetow i u nas nawet na dosyc szybkiej maszynie (co prawda starej) transfery byly takie sobie (dl580, dyski 10k, transfer 10-20MB/sek)