Piszcie do mnie per ty z małej litery

1. to chodziło o to , kubazzz 20/04/10 19:34
   że są materiały z badań i trzeba było to zebrać w kupę i opracować.

   SM-S908

1. niee , kubazzz 20/04/10 20:08
   ja nie, ja nie jestem inżynierem.
   To była jakaś dziwna akcja bo nie wiem jak człowiek, który jest w temacie, zrobił badania, nie ma jak skończyć tego samodzielnie.

   SM-S908

   1. dlatego ze obrona pracy kosztuje , digiter 20/04/10 20:48
      Mamy dwie wersje
      1. Facet pracował na uczelni, zebrał materiały a teraz jego uczelnia straciła mozliwość nadawania stopnia doktora. Wtedy za obronę musiałby zapłacić 10K na innej uczelni.
      2. Facet od początku robił doktorat niestacjonarnie czyli sam wydawał kasę za samo robienie doktoratu (3K za semestr) i kiedy zebrał już wszystko nie stać go na obronę pracy - tak jak w poprzednim punkcie musiałby zapłacić 10K pln.
      
      Za obronę nie płacą tylko pracownicy danej uczelni która nadaje stopień doktora.

      Piszcie do mnie per ty z małej litery

      1. Nie zgadzam się , Marcinex 21/04/10 08:12
         żona była na studiach doktoranckich, jednocześnie pracowała gdzie indziej i obroniła doktorat po 7 latach na tej uczelni, na której robiła studia, bez żadnej opłaty(UJ).

         Nie ma piekła poza tym światem, on nim
         jest, nie ma diabła poza człowiekiem,
         on nim jest!

         1. zgadza się , digiter 21/04/10 12:33
            źle się wyraziłem. Nie musisz być pracownikiem uczelni tyle, że na studiach dziennych masz zajęcia ze studentami 90 godzin rocznie czyli jakby nie patrzeć wykonujesz pracę na rzecz uczelni.

            Piszcie do mnie per ty z małej litery

...