Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » Shark20 03:39
 » Visar 03:00
 » Chavez 02:46
 » yanix 02:26
 » PaKu 02:20
 » metacom 02:18
 » xpx 02:17
 » abes99 01:30
 » luckyluc 01:30
 » Chrisu 01:26
 » PiotrexP 01:18
 » Martens 00:57
 » Wolf 00:44
 » CiAsTeK 00:39
 » bmiluch 00:38
 » Zic 00:36
 » rulezDC 00:36
 » Demo 00:15
 » rarek 00:09
 » buddookan 00:03

 Dzisiaj przeczytano
 41111 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

Kim są Kaczyńscy ? Prawda czy Fałsz ? , Ad@mus 6/05/10 23:21
http://www.polonica.net/Kim_sa_Kaczynscy.htm

Brunetki, Blondynki, wszystkie jak
foczki, jedna obok drugiej !!!!!!!

  1. a idź , ViS 6/05/10 23:40
    nie mogłeś pierdnąć już w istniejący temat polityczny niżej? mało ich tam?

    I will not buy this record - it is
    scratched.

  2. heh , Rafael_3D 7/05/10 00:42
    no popatrz, nie wiedziałem iż starozakonni są wszędzie
    http://wiadomosci.gazeta.pl/...,80269,7662155.html
    http://newsgroups.derkeiler.com/...2/msg01730.html
    http://wiadomosci.onet.pl/...784,0,forum-blog.html

    echhhhhhhhhhhh wystarczy. Można tak cały dzień.

    Gdy niesprawiedliwość staje się prawem, bunt jest obowiązkiem.

    1. a jak tam "technikalia", doczytałeś już ? , carlosA 7/05/10 01:20
      czy to jakaś "pomroczność" ? :)))))))))

      #whatever

    2. To z Obamą , Bergerac 7/05/10 03:13
      jest normalne, bo nie podejdziesz do Ściany Płaczu bez jarmułki. Gościom dają białe, Żydzi mają czarne.

      To z papieżem - kto wie... Dla mnie to nie ma znaczenia, bo jego życie było życiem chrześcijanina. Starał się jednać jednych z drugimi i jest to chwalebne.

      To z Tuskiem - też czytałem coś podobnego z innego źródła oraz słyszałem z jeszcze innego. W zasadzie jeden fiut, bo większość z nich to nie Polacy, ale jego działania tylko tę teorię potwierdzają.

      A Kaczyńscy... To akurat było tajemnicą poliszynela, jedynie w początkach Solidarności zostało utajnione.

      Podsumowując - żadna sensacja.

      Barbossa: You're supposed to be dead!
      Jack Sparrow: Am I not?

      1. czyli dziadek , kubazzz 7/05/10 13:37
        Tuska był żydem i żołnierzem Wermachtu.
        Europa, Europa
        ??

        SM-S908

        1. Wielkie mi halo , Bergerac 8/05/10 02:01
          Hitler był Żydem po babce ze strony matki i jak widzę nie stanowi to sensacji.

          Barbossa: You're supposed to be dead!
          Jack Sparrow: Am I not?

        2. Poza tym , Bergerac 8/05/10 02:02
          to nie musiał być ten sam dziadek. No chyba że Tusk miał tylko jednego ;)

          Barbossa: You're supposed to be dead!
          Jack Sparrow: Am I not?

      2. Obama akurat ma wspaniałe dziedzictwo , bwana 7/05/10 15:16
        jego dziadek wyzwalał Auschwitz:-D

        "you don't need your smile when I cut
        your throat"

        1. ...i nie znalazł w nim , Bergerac 8/05/10 02:03
          Bartoszewskiego :]

          Barbossa: You're supposed to be dead!
          Jack Sparrow: Am I not?

          1. tak, bo l'Proffesore był akurat w podróży , bwana 8/05/10 02:18
            z kapitanem Nemo, doroczny zlot u barona Munchhausena.

            "you don't need your smile when I cut
            your throat"

            1. ...w przerwie , Bergerac 8/05/10 02:22
              w szmelcowaniu...

              Barbossa: You're supposed to be dead!
              Jack Sparrow: Am I not?

              1. to on się metalurgią parał? , bwana 8/05/10 02:31
                czy też miałeś na myśli bardzo poważne oskarżenie?

                "you don't need your smile when I cut
                your throat"

                1. Ba! , Bergerac 8/05/10 02:33
                  Będąc skoligaconym z panem w czarnym mundurze mógł parać się czymkolwiek :)

                  Barbossa: You're supposed to be dead!
                  Jack Sparrow: Am I not?

                  1. picure or it has never happened , bwana 8/05/10 02:42
                    to poważnie brzmi, bez linka nie rozbieriosz.

                    "you don't need your smile when I cut
                    your throat"

                    1. Hehe , Bergerac 8/05/10 02:45
                      A Ty byś nie starał się ogonem zatrzeć takiej młodości? No nie mów, przecież takiś stary wróbel... :)))

                      Barbossa: You're supposed to be dead!
                      Jack Sparrow: Am I not?

                      1. hipotezą można każdego ciachnąć , bwana 8/05/10 02:50
                        jak mnie Bartoszewski irytuje, tak bez opracowania, trzymającego się kupy artykułu - nie przejdzie.

                        "you don't need your smile when I cut
                        your throat"

                        1. Spoko , Bergerac 8/05/10 02:52
                          Niech nie przechodzi. Nie chcę kolejnej wojny i w związku z tym powiedzmy... hmm, na przykład... o! mam - że się pomyliłem, bo to nie o niego chodziło. Or something :]

                          Barbossa: You're supposed to be dead!
                          Jack Sparrow: Am I not?

                          1. a ja o linka pytam nie po to by okładać się argumentami na odlew , bwana 8/05/10 10:26
                            tylko dlatego, że chętnie poczytałbym o tym i poddał materiał próbie sceptycyzmu.

                            "you don't need your smile when I cut
                            your throat"

                            1. Jakby tu rzec , Bergerac 8/05/10 18:03
                              Ciężko olinkować rozmowy ze starszymi osobami. Natomiast to, co czytałem, to pewnikiem jakiś portal polski hostowany za granicą, a może coś w stylu ''niezależna.pl'' wPolsce... nie pamiętam i nie jest to celowy zanik pamięci, bo czytane to było kilka lat temu, więc na zawołanie linka nie wytrzepię. Ale wpisz w google: ''bartoszewski mąż siostry oficer gestapo auschwitz'' lub coś w tym stylu. Generalnie ludzie pamiętają, że:
                              - Bartoszewski trafił do KL Auschwitz za pochodzenie
                              - siostra ''prof.'' B. miała męża (zresztą też Żyda), który był oficerem Gestapo
                              - dzięki protekcji ww. oficera, B. po bardzo krótkim pobycie w KL został przez Niemców wywieziony samochodem komendanta obozu Rudolfa Hössa i do końca wojny nic mu się nie stało
                              - podobno (ale nie na pewno) wysocy oficerowie AK (w tym generałowie) wpadali dzięki układowi B.-Gestapo, który stanowił ''my cię uwolnimy z obozu, a ty będziesz sypać''; to by wyjaśniało, czemu B. starał się trzymać blisko AK, natomiast AK wbrew temu co się dzisiaj mówi nigdy nie przyjęła go w swoje szeregi, natomiast nie wydała wyroku śmierci gdyż nie wiedziała o jego przejściach i działaniach (nie chodził z transparentem ''jestem kapusiem'')
                              - B. nienawidził rotmistrza Pileckiego, gdyż ten oprócz meldunku o tym, że obozy w ogóle istnieją i co się w nich dzieje, przekazał na Zachód informacje m.in. o żydowskich kolaborantach wewnątrz obozu, m.in. o kapo Cymermanie (późniejszym premierze Cyrankiewiczu)
                              - wykształcenie: profesor - nie-profesor skończył swoją edukację na maturze zrobionej w czasie wojny, ale tak naprawdę nikt nie umie wskazać u kogo ją zdawał, nie ma też żywych, którzy tę maturę potwierdzą
                              itd, itp...

                              Już widzę tę podziemną bandę niepoprawnych politycznie karłów, która uwzięła się na tego biednego człowieka i która przez całe lata w piwnicy wymyślała bzdety gryząc ołówki. Tyle informacji i wątpliwości, tyle prób zacierania śladów, zaprzeczania, demagogii, zasłaniania się antysemityzmem innych - to może choć trochę dać domyślenia. Ja też nie twierdzę, że wszystko jest prawdą, bo urodziłem się stosunkowo niedawno i nie śledziłem ''profesora'' ;)

                              Barbossa: You're supposed to be dead!
                              Jack Sparrow: Am I not?

  3. Co kto ma w spodniach mało mnie obchodzi .... , zartie 7/05/10 07:04
    ale dla mnie jedna rzecz w dziejach tej rodzinki cuchnie na 100 kilometrów: tatuś w AK, po wojnie robiący karierę. "Nawrócił się" na komunizm? G..no prawda. UB w takie bajki nie wierzył. IMHO od początku była to wtyka.

    Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

    1. Wtyka chyba w Twojej , Bart 7/05/10 14:27
      dupie. Co Ty tam dziecinko wiesz. Prześledziłeś życiorysy wszystkich AKowców ? Robiłeś jakieś badania na tę okoliczność ? Może przynajmniej czytałeś jakieś opracowania badawcze na ten temat (źródła poproszę) ? Tylko poproszę o materiały dotyczące WSZYSTKICH (co do jednego) akowców.
      Skąd wiesz czyja to mogła być wtyka ? Skąd wiesz jaka tam była dokładnie sytuacja i okoliczności ? Gówno wiesz a osądzasz człowieka. Gorzej, osądzasz jego potomków, którzy mogą mieć z goła odmienne poglądy, ideały i filozofię życia.

      1. Masz swoją dupę? To jej pilnuj. , zartie 7/05/10 15:01
        Żeby ktoś tam wtyki nie włożył - no chyba że to lubisz.
        Jak był takim bohaterem i podwójnym agentem, to dlaczego JarKacz się tym nie chwali? Może dlatego, że też ma parę zagadek w życiorysie?

        Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

        1. A który z polskich polityków publicznie chwali się swoimi przodkami? , bwana 7/05/10 15:11
          Owszem, raz widziałem, na TVP Historia, wywiad z Komorowskim. Stary dosyć. Wspominał o swoim stryju bodajże, bardzo ładne opowieści swoją drogą. Ogólnie jednak nie jest przyjęte wśród polityków powoływanie się na autorytet przodków w mediach codziennych. W biografiach - i owszem.

          "you don't need your smile when I cut
          your throat"

          1. No właśnie się nie chwalą, przodkami, życiorysami :-( , zartie 8/05/10 08:52
            Wiadomo, że Polska miała sporo zawirowań w dziejach i zdarzało się, że członkowie tego samego rodu walczyli po przeciwnych stronach barykady (von Krockow na przykład). W polityce życiorysy winny być jednak przejrzyste, bo każda niejasność może być wykorzystana jako źródło haków, nacisków czy wręcz szantażu. Dlaczego nasi "polytycy" nie chcą tego zrozumieć ????

            Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

            1. życiorys, zauważ, zaczyna się zwykle od , bwana 8/05/10 08:58
              "urodziłem/łam się". Przodkowie to w życiorysie wzmianka.

              "you don't need your smile when I cut
              your throat"

              1. Życiorys zaczyna się z reguły od , Bergerac 8/05/10 17:28
                ''Urodziłem się w Małkini'' ;)

                Barbossa: You're supposed to be dead!
                Jack Sparrow: Am I not?

                1. upierdliwcze , bwana 8/05/10 19:35
                  może od daty i miejscowości, albo od marginesu, co?:-)

                  "you don't need your smile when I cut
                  your throat"

                  1. Od marginesu niekoniecznie , Bergerac 9/05/10 04:57
                    ale kończy się ''to tyle o sobie na początek, czy są jakieś pytania''.

                    Barbossa: You're supposed to be dead!
                    Jack Sparrow: Am I not?

      2. Nie zgadzam się z Twoją metodą poznawczą , bwana 7/05/10 15:14
        dlaczego wymagane ma być poznanie życiorysów "wszystkich akowców" dla dokonania oceny życiorysu jednego z nich?

        "Wtyczki w dupie" to już bez komentarza, ale rozumiem, że nerwy czasem puszczają.

        "you don't need your smile when I cut
        your throat"

  4. Pochwal się swoimi korzeniami , Remek 7/05/10 09:17
    ... a może się wstydzisz... :)

    1. Remek, robisz się żałosny :-/ , zartie 7/05/10 09:56
      Może udzielaj się trochę rzadziej, to poprawi to poziom Twoich wypowiedzi? Bo ostatnio to niestety równia pochyła :-(

      Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

      1. Może pozostań przy filmach DVD w prasie... , Remek 7/05/10 10:01
        Tylko to Ci wychodzi na TPC. Twoja wypowiedź post wyżej była równie kretyńska co główny wątek, więc nie odwracaj od siebie uwagi.

        1. A Ty pozostań przy ... hmmmmmm , zartie 12/05/10 15:03
          Przejrzałem Twoje ostatnie posty i nie zauważyłem żadnych konstruktywnych wypowiedzi na temat komputerów, oprogramowania, rowerów, ....
          Może po prostu powinieneś trochę pomilczeć?

          Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

    2. Najwyraźniej "publikacje oszołomskie" przestają być oszołomskie , bwana 7/05/10 11:05
      kiedy można za ich pomocą dopierdolić przeciwnikowi. Moralność Kalego w rozkwicie.

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

      1. hmmm... , carlosA 7/05/10 13:28
        zaraz, zaraz bo ja tutaj nie widzę chęci dopierdolenia komukolwiek, no chyba, bo nawet jeśli ten oszołom(jak dla mnie wymagający leczenia w ośrodku, gdzie klamki są z jednej strony) pisze prawdę, to jakoś z tego względu nigdy nie dyskredytuje to J. Kaczyńskiego, owszem z innych względów tak, zatem gdzie widzisz owo dopierdolenie ?

        #whatever

        1. ależ , bwana 7/05/10 14:21
          proszę:

          1. Powiedzenie o kimś, że jest Żydem lub żydem oficjalnie w Polsce nie może być postrzegane jako zarzut i jako zarzut postrzegane czy podawane nie jest (mówię o mainstreamie). W stu procentach pochwalam to. W końcu w jaki sposób zdrowy umysł mógłby przynależność do takiej czy innej nacji lub wyznania uznawać za coś złego?

          Wyjątkiem są tu stwierdzenia osób pochodzenia żydowskiego lub wyznania mojżeszowego, które uznają, że właśnie z tego powodu są traktowane źle (gorzej, niewłaściwie). Ponieważ ten temat jest w Polsce dość wrażliwy, łatwo tu dostać łatkę antysemity. Casus Szczuki pokazuje, że jest to też bardzo dobry mechanizm manipulacji.

          2. Drugą stroną tej hipokryzji jest to, że tzw. "ulica" zupełnie inaczej patrzy na tę kwestię, jest niestety pewna grupa naszych rodaków, dla której kwestia pochodzenia (i to właśnie żydowskiego) jest istotna, jest dyskutowana, wręcz tropiona. Żydowskie pochodzenie jest więc "przypisywane" i w tym kontekście rzecz jasna funkcjonuje to jako zarzut i to zarzut największego kalibru. Wzbudza to moją odrazę.

          3. Istnieje pewnego rodzaju dwójmyślenie: nasze elity jednocześnie są tolerancyjne(*) i zarzutów "o pochodzenie" oczywiście nikomu nie czynią (ani nie przypisują pochodzenia, no bo skoro to nie zarzut, to i domniemanie nie jest zarzutem), ale obok tego funkcjonuje jakiś nie wiem... wstyd, chęć ukrywania się z pochodzeniem żydowskim właśnie.

          I teraz - dlaczego wg mnie jest to primo: oszołomstwo, secundo - dopieprzanie.

          Oszołomstwo - bo snuta jest opowieść niepoparta konkretnymi argumentami, najmocniejsze co w niej jest (w sensie siły argumentu) to domniemanie. Język tej opowieści jest bardzo charakterystyczny, typowy dla gorączkowo przekazywanych teorii spiskowych w najgorszym stylu. Dodatkowo, czyta się to tak, że człowiek myśli - rany, pewnie na końcu okaże się, że oni NAPRAWDĘ ukradli Księżyc. Ale nie, główna teza i leitmotiv tekstu to "żydostwo Kaczyńskich". O ja cię... a to dranie... ale przynajmniej ktoś ich na tym p r z y ł a p a ł!

          A czemu dopieprzanie? Bo, jak napisałem w (2) w naszym społeczeństwie, wbrew woli, chęci i propagandzie elit, jest spotykana niechęć do osób żydowskiego pochodzenia lub wyznania. Ergo publikowanie takiego artykułu ma dotrzeć i spowodować reakcję u takich właśnie osób.

          Jednocześnie klimat w polskiej sferze publicznej jest taki, że ciężko jest zabrać głos pisząc coś o Żydach (szczególnie coś krytycznego); zauważcie że tego rodzaju wypowiedzi w prasie zawsze są obwarowane zastrzeżeniami autorów, że nie są antysemitami, że opisują jakiś wycinek, jakieś konkretne zjawisko a nie całą ludność danego kraju. Występuje tu przesadna ostrożność, która de facto, przesadna nie jest, jeśli wziąć pod uwagę łatwość z jaką się ludzi szufladkuje jako antysemitów właśnie.

          Nie zastanawiałem się dogłębnie nad tym zjawiskiem; wydaje mi się ono jednak dziwne, jakieś niezasadnie szczególne w naszej kulturze, nadmiernie polaryzujące opinie.

          Tak czy siak, mam nadzieję, że odpowiedziałem na Twoje wątpliwości.

          (*) samo słowo przechodzi mi ciężko przez palce, bo brzmi trochę jak "łaskawe przyzwolenie", "dopuszczenie kogoś gorszego mimo wad" - tak mi się konotuje i nic na to nie poradzę. Cóż, takie funkcjonuje i tu roboczo nim się będę posługiwał.

          "you don't need your smile when I cut
          your throat"

          1. ot i się chłop rozpisał, wszakże spróbujmy , carlosA 7/05/10 15:41
            ad 1. zasadniczo się zgadzam , jednak:
            >Wyjątkiem są tu stwierdzenia osób pochodzenia żydowskiego lub wyznania mojżeszowego, które uznają, że właśnie z tego powodu są traktowane źle (gorzej, niewłaściwie).
            Obawiam się, że większość osób pochodzenia żydowskiego ma to głęboko w dupie. Media kreują pewien obraz, gdzie pokazują jakiegoś wzburzonego posiadacza pejsów wykrzykującego tożsamość narodową na zasadzie roszczenia, nie byłem w Izraelu, ale mam wrażenie raczej nowoczesnego państwa, gdzie przeciętny 30 latek nie mieszka w strefie Gazy i nie jest obrzucany kamieniami, a pije drinki i je frytki gdzieś w centrum Tele-Awiwu. Rozpisałem się niepotrzebnie ;). Równie dobrze można sobie kreować pogląd o Polakach, na podstawie przekazu z manifestacji ONR-u, słowem faszyści i oszołomy, my mam swoich, oni swoich.
            Casusu Szczuki dot. Żydów nie znam.

            ad 2. zapomniałeś o czymś, że funkcjonują w naszym języku określenia pejoratywne wynikające z nacji, owo "ty żydzie" określające skąpstwo, albo lichwę, ma to oczywiście podłoże historyczne, tylko że tych Żydów lichwiarzy był jeden na 100, albo i 1000, reszta pchała swój wózek jak mogła. Z resztą, jak i prawie całością się zgadzam.

            ad 3. Podam Ci swój przykład: miałem dziadka w Wermachcie, dziadek był z okolic Brus(Kaszuby), wzięty z poboru na front zachodni, miał do wyboru jako 17-latek kula w łeb, albo front. Faszyści jednak nie byli tak do końca idiotami i przerzucali pobory pomiędzy frontami. Tenże dziadek strzelał z działa kolejowego, a właściwie był pomocnikiem pomocnika, nigdy nie strzelił komukolwiek w twarz, przynajmniej tak wieść rodzinna niesie, wzięty do niewoli amerykańskiej, później wrócił do Polski, prześladowany przez władze, mimo to znalazł swe miejsce jako leśnik i takoż łaził sobie w spokoju :) Dlaczego o tym piszę ? Otóż na forum znajomych i tych którzy są skazani na picie ze mną przysłowiowego piwa mówię o tym jeśli kontekst się nadarzy, ale jeślibym miał być politykiem zastanowiłbym się po trzykroć, bo słupki poparcia spadłyby, ot coś co ja nazywam polską hasełkowością.

            ad reszta. Nie znam intencji autora wątku, może odkrył oszołomską stronę po raz pierwszy, dlatego nie widzę tego dopieprzania, jednak wyjaśniłeś z nawiązką, mam nadzieję, że i mi się udało, chociaż zawsze wątpię w swoją kondycję w tak długich wypowiedziach ;)

            #whatever

            1. i replika , bwana 7/05/10 16:25
              1. Akurat ten argument (roszczeniowości pod pozorem zaznania krzywd) znacznie bardziej do Żydów w diasporze (głównie amerykańskich, ale nie tylko), a nie do mieszkańców Izraela. Nie miałem też na myśli ortodoksyjnych żydów, w ortodoksji zresztą nie widzę niczego zdrożnego czy godnego krytyki o ile nie narusza ona moich praw; co więcej, uważam, że jest często godna szacunku (acz sam jestem agnostykiem gwoli ścisłości).

              W Izraelu byłem, jest to kraj kontrastów, bardzo nowoczesny i jednocześnie borykający się z różnymi problemami. Akurat mieszkałem w Tel-Avivie, fajne, śródziemnomorskie miasto, młodzież na ulicach przez całą noc, gwarno, bardzo bezpiecznie, ładnie choć z bardzo przaśnymi akcentami gdzieniegdzie. Przeciętny dwudziestoparolatek wieczorami bawi się, je frytki i uczestniczy ogólnie w życiu nocnym, trzydziestolatek pracuje (i to ciężko).

              Kazimiera Szczuka - tu przeczytaj: http://archiwum.europa21.pl/...2&theme=Printer

              W skrócie - K. Szczuka sparodiowała złośliwie niepełnosprawną Magdę Buczek, drwiąc z jej religijności i dziecinnego głosu, potem, kiedy wywołało to oburzenie wielu ludzi, w NYT broniła się, że "nienawidzą jej, bo jest żydówką" zamiast przyjąć, że poruszyła kogoś swoim bezmyślnym i okrutnym szyderstwem.

              Co więcej, Szczuka skompromitowała się tym, że z emfazą komentowała M. Buczek sugerując zorientowanie w temacie a potem tłumaczyła się, że de facto NIE WIEDZIAŁA o kim mówi, w szczególności (że wyszydzane cechy dziewczynki to wynik niepełnosprawności). Tyle na temat jej poziomu intelektu i rzetelności dziennikarstwa.

              2. Nie zapomniałem, to po prostu nie ma większego znaczenia dla argumentacji. Ale skoro o tym wspomniałeś - proszę. Zjawisko o którym wspomniałeś wynika z przenikania światopoglądu do języka. Prawdopodobnie jest też efekt wtórny, polegający na bezmyślnym stosowaniu zwrotu np. "ty żydzie" w charakterze już nie funkcjonującego pierwotnie zarzutu o "skąpstwo" lecz po prostu obelgi. Jednocześnie jest to przejaw czegoś, co dość mocno mnie irytuje - używania języka w sposób nieuświadomiony. Ale to inna historia. Wracając do meritum, czyli do argumentacji - im bardziej zjawisko w języku funkcjonuje, tym mocniejszym "dopieprzaniem" (a o to pytałeś) jest przypisywanie komuś pochodzenia żydowskiego, prawda? Bo ma więcej negatywnych konotacji, no tak?

              3. Podam Ci swój przykład: mój Dziadek, mieszkaniec Śląska Cieszyńskiego też trafił do Wehrmachtu, choć jego losy potem toczyły się inaczej (ucieczka, niewola w ZSRR, cały szlak andersowski, więc Monte Cassino itepe, też artylerzysta nawiasem mówiąc) po wojnie, w Polsce siedział jak mysz pod miotłą i zajmował się swoją mrówczą pracą; niestety nie doczekał 1989. W życiu nie pomyślałbym wstydzić się Dziadka albo wypierać innych członków rodziny - a to naprawdę niezły kogel-mogel.

              Wyciągnięcie "dziadka z Wehrmachtu" w czasie kampanii było debilne i podejrzewam, że ostatecznie nie opłaciło się PiS-owi. I bardzo dobrze, bo sprowadzanie debaty publicznej do takiego poziomu zasługuje na dezaprobatę. I dla uzupełnienia - nie PiS jeden... ale nie o tym mowa.

              "you don't need your smile when I cut
              your throat"

              1. skoro replika, to i ta wymaga odpowiedzi , carlosA 7/05/10 21:39
                Na wstępie wspomnę, że mimo odmienności odchylenia politycznego, wiele nas łączy w zakresie postrzegania otaczającej rzeczywistości. Ale do rzeczy:

                ad 1. diaspora -Boże uchroń mnie przed tymi, którzy starają się być patriotami na obczyźnie, to samo dotyczy polskich emigrantów, stamtąd płyną właśnie jakieś niezdrowe opinie vide przykład pewnego pana z czarną teczką. Co do Szczuki, nie wiedziałem, że użyła takiego przykładu, akcję z przedrzeźnianiem znam, jest po prostu głupia i to nie w mojej opinii, ale i wielu feministek.

                ad 2. tego nie wiem, czy to ważne, czy nie, obawiam się, że należałoby zapytać co najmniej Chomsky-iego. "Ty Żydzie" funkcjonuje jako określenie poniżające i wskazujące na pewne cechy.

                ad 3. nie szukałem tutaj jakiś dalekich nawiązań i zgadzam się z wnioskiem poniżej,

                Jedno mnie interesuje, intencje autora wątku, bo może są zgoła odmienne, od naszej "intelektualnej" dysputy. :)

                #whatever

                1. i następna iteracja , bwana 7/05/10 23:08
                  1a. A ja nie zgadzam się, że opisane przeze mnie zjawisko ma cokolwiek wspólnego z patriotyzmem poza tym, że patriotyzm (wł. przynależność do nacji) jest używany jako jedno z narzędzi pewnej intelektualnej manipulacji.

                  1b. Nie zastanawiałem się, czy życie w diasporze odbiera prawo do uczucia, manifestowania patriotyzmu. Intuicyjnie - wydaje mi się że nie odbiera, ale nie mam na ten temat przemyślanego poglądu i raczej nic sensownego nie wniosę. Nie dalej jak przedwczoraj spierałem się natomiast z żoną na temat czynnego prawa wyborczego w kontekście osób przebywających na stałej emigracji - tu jakie takie przemyślenia mam.

                  1c. Jakkolwiek dużo mam dystansu do feminizmu (szczególnie takiego równościowego, unifikacyjnego czy arytmetycznego), uważam, że ten ruch w rozsądnym (chciałoby się rzec - męskim;-D) wydaniu nadal ma spore pole do popisu nawet w Polsce. Nie uważam, że problemy nierówności płci (co jest szersze niż sam feminizm, bo ten oznacza wyłącznie walkę o prawa kobiet) były naczelnymi problemami społecznymi w kraju. Ale też nie ma co zjawiska demonizować - ruch feministyczny istnieje w niewielkiej części "przestrzeni publicznej" i daleki jestem od tego, by zżymać się na wpływ jego działalności na życie w Polsce. W niekarykaturalnej formie feminizm jest wg mnie ruchem pożytecznym. Fakt, znacznie bardziej rozpoznawalnym niż działalność odwrotna, czyli wyrównywanie dysproporcji niektórych praw mężczyzn (np. rodzicielskich, do wykonywania niektórych zawodów). Ale dość tej dygresji.

                  2. Odbiegamy od tematu. Nie wiem, którą część dorobku Chomskiego uznałeś za adekwatną dla rozstrzygnięcia (dot. języków formalnych czy ideologii społecznej). W zakresie argumentacji to Ty przywołałeś to zjawisko, na co ja stwierdziłem w skrócie "Ok, zgadzam się, że występuje i im bardziej występuje tym bardziej uprawnione jest moje stwierdzenie o dopieprzaniu".

                  Że samo określenie występuje, to jasne, pełna zgoda.

                  3. mhm:-)

                  4. Co do intencji Autora wątku - postawił pytanie: prawda, czy fałsz. Dla mnie to zachęta czy zainicjowanie dyskusji. Zresztą - niech sam Autor się wypowie, o ile uzna za stosowne.

                  5. A czy to prawda czy fałsz? W kategoriach wiem/nie wiem muszę odpowiedzieć "nie wiem"... bo nie wiem. Jest to wg mnie dość radykalna hipoteza i dopóki nie widzę konkretów, mogę jedynie się nad tym pozastanawiać "intuicyjnie". Z pewnością wątek esbecki, gdyby się okazał prawdziwy, zdrowo by mnie zmartwił.

                  "you don't need your smile when I cut
                  your throat"

  5. intolerance and hate , DmK 7/05/10 13:47
    no to mnie proxy nie puści ;) a admin został poinformowany....

  6. Żeby nie zakładać nowego wątku - dwa wywiady , bwana 7/05/10 15:34
    ze Sławomirem Nowakiem (skrót)

    http://niezalezna.pl/article/show/id/33892

    z Joanną Kluzik-Rostkowską

    http://niezalezna.pl/article/show/id/33894

    Do ludzi powtarzających w kółko, że PiS dzieli Polaków, mówi językiem nienawiści etc: proszę, porównajcie wypowiedzi.

    "you don't need your smile when I cut
    your throat"

    1. i nie uważasz, że to manipulacja ? , carlosA 7/05/10 15:44
      w pierwszym linku mamy pojedyńcze słowa w cudzysłowie, w drugim całe wypowiedzi. Trochę to śmierdzi, szczególnie przy słowie niezależność

      #whatever

      1. Jestem przekonany... , Remek 7/05/10 15:59
        ... że Nowak chciał powiedzieć, że tylko PiS da gwarancję kwitnącego kraju, ale mu nie wyszło.....

        1. ja też jestem przekonany... , carlosA 7/05/10 16:04
          że Kluzik-Rostkowska, chciała nam powiedzieć, że głupimi wypowiedziami sprzedamy więcej mięsa do Rosji i taniej kupimy gaz :)

          #whatever

      2. po przeczytaniu całego wywiadu, nie uważam , bwana 8/05/10 01:33
        http://www.rmf24.pl/...rat-trzeba-wziac,nId,276213

        Cytaty są wyjęte tak, że treść nie nabiera innych znaczeń pozbawiona kontekstu.

        Kiedyś napisałem gdzieś indziej to:

        -----------------------------------------
        Zastanawiające jest też częste przedstawianie polityków w odniesieniu do ich wizerunku. W jednej z wypowiedzi dyskutanci zgodnie stwierdzili, że kolejny raz nieuprzejme zachowanie Pana Tuska było niezgodne z jego wizerunkiem a Pan Kaczyński znów zupełnie jak nie on był rozsądny i cywilizowany. Pomijając już subiektywność miar, zwracam uwagę na pewną charakterystyczną rzecz - mianowicie wydźwięk takich sformułowań. Tuska usprawiedliwia to, że ma dobry wizerunek (nawet gdy na kogoś łypnie lub tupnie), natomiast Kaczyńskiego gani się za to, że ma wizerunek zły (nawet, gdy akurat zrobi coś z gracją godną Premiera). Publicyści, puknijcie się w głowy. Wymyśliliście sobie czarno-białe wizerunki obu Panów wedle własnego widzimisię (czyli sympatii politycznych), Wasza wola. Ale zamiast brnąć w odstępstwa, wyjątki, wszystkie "wbrew" i "mimo" - skoro ich tak wiele musicie stosować, zrewidujcie do diaska "wizerunki". Uprości to przekaz i składnię Waszych wypowiedzi.
        -----------------------------------------

        Wydaje mi się, że najwyższy czas zacząć słuchać polityków i samodzielnie ich oceniać.

        "you don't need your smile when I cut
        your throat"

    2. i jeszcze jeden ładny artykuł , bwana 8/05/10 00:00
      http://migal.salon24.pl/...po-raz-ostatni-na-razie

      tu mam na myśli ekstrakt z pokornej i eleganckiej zarazem retoryki Niesiołowskiego, człowieka który z pianą na ustach charczy o czyimś języku nienawiści. Jako amouse-buche niech będzie ten fragment:

      "Wystarczyło, że ksiądz zapowiedział, że wystąpię, i rozległo się po prostu wycie, sądzę, że zwolenników PiS. Bo kogo? " - ot, bo kaprycho pan poseł miał takie, że "wył" elektorat PiS, a nie np. po prostu ludzie, których szacunek Niesiołowski po prostu stracił.

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

      1. bydło , Rafael_3D 8/05/10 10:06
        prof. Bydłoszewski już o tym wspominał -cóż innego można o tych wyjcach-nekrofilach powiedzieć?

        http://tuskumusisz2.salon24.pl/...filia-w-kampanii

        Gdy niesprawiedliwość staje się prawem, bunt jest obowiązkiem.

        1. tia, też słyszałem , bwana 8/05/10 10:27
          ale i tak cały czas naród łyka tezę, że to mohery mówią językiem nienawiści. A Jarosław Kaczyński jątrzy nawet milcząc.

          "you don't need your smile when I cut
          your throat"

      2. i jeszcze ciekawostka dropsa , bwana 8/05/10 19:55
        http://wiadomosci.onet.pl/...abronionego,item.html

        "you don't need your smile when I cut
        your throat"

  7. tak z ciekawsoci, skad sie wzieli biali zZzZydzi a raczej Khazars? Kazdy chce , Icing 8/05/10 04:16
    czerpac kase z monopolu na wiare/pochodzenie...

    http://www.youtube.com/watch?v=R611drTEHPA

    http://www.youtube.com/...O8cU&feature=related

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL