Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » DYD 20:48
 » metacom 20:45
 » Sherif 20:44
 » Fasola 20:40
 » Kenny 20:39
 » b0b3r 20:35
 » Flo 20:33
 » Dexter 20:31
 » yanix 20:30
 » power 20:30
 » Paweł27 20:27
 » NimnuL 20:27
 » Master/Pe 20:22
 » muerte 20:20
 » john565 20:20
 » zbiggy 20:18
 » Doczu 20:18
 » piotrszac 20:17
 » piwo1 20:17
 » Kilgor 20:16

 Dzisiaj przeczytano
 41147 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[OT] 16% liniowy podatek dochodowy na Węgrzech , bwana 9/09/10 17:16
http://neteor.blogspot.com/...rowadza-liniowy.html

Nie dość, że liniowy, to jeszcze stawka niższa niż w Polsce. Chciało by się zapytać: dlaczego nie u nas?

"you don't need your smile when I cut
your throat"

  1. sorry że OT , Killer 9/09/10 17:22
    ale nie chce zaczynać kolejnego wątku
    http://wiadomosci.dziennik.pl/...solidarnosci.html
    jak widzisz miałem racje..... Jarek uważa, że Lech może zostać symbolem solidarności - bu hahaha...
    Wtedy na 30-leciu zaczął o tym mówić to byłeś wielce oburzony , że go wszyscy źle zrozumieli. Ja nie wiem może mu teraz o piwo chodziło ???

    Kiedyś normą był ogół a nie margines...

    1. Nie ma sprawy, że OT , bwana 9/09/10 17:39
      Nie mogę znaleźć wywiadu na stronie Gazety Polskiej. Moje komentarze - wyłącznie na podstawie cytatów spod podanego przez Ciebie linku:

      W dyskusji dot. 30 lecia mówiliśmy o roli Lecha w wydarzeniach w stoczni. Tu jest mowa nie o tym (ważnym) wydarzeniu tylko o 30 kolejnych latach działalności Lecha Kaczyńskiego. W tamtej dyskusji kwestia "symbolu Solidarności" w ogóle nie padła.

      Jeśli cytaty w źródłowym materiale (tj. pełnym wywiadzie) nie zmieniły znaczenia (co bywa kiedy coś wyjęto z kontekstu) to przyznaję - teza taka dla mnie jest dyskusyjna a Jarosław chyba zadziałał na swoją szkodę.

      Chętnie jednak przeczytam oryginalny wywiad, żeby mieć zdanie. Masz linka?

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

      1. trochę , RoBakk 9/09/10 17:46
        dokładnych cytatów
        http://mampytanie.salon24.pl/...wiedzial-kaczynski

        Najlepszym sposobem zamawiania
        piwa jest powiedzenie: Ubik

        1. no cóż, więcej cytatów i sprawa staje się jaśniejsza , bwana 9/09/10 18:00
          mimo wszystko chyba pofatyguję się po egzemplarz GP i przeczytam ten wywiad w całości. Autor komentarza spod Twojego linku w zasadzie dość solidnie rozłożył cytaty z Kaczyńskiego i manipulacje oponentów, ale jednak wolę sam to zrobić w oparciu o źródła.

          Nieprzeredagowane, dosłowne cytaty brzmią jednak o wiele łagodniej niż sugeruje to artykuł z Dziennika, nieprawdaż?

          "you don't need your smile when I cut
          your throat"

          1. O, proszę, następna manipulacja , bwana 9/09/10 19:23
            http://interia360.pl/...-no-wlasnie-dla-kogo,38642

            Autorka pisze (kpiąc z Macierewicza): "Trochę znam się na technice szyfrowania i wiem, że czasy Enigmy, kiedy to posiadając jeden egzemplarz urządzenia szyfrującego można przejąć kontrolę nad połączeniami kodowanymi, odeszły do historii. Dziś takie połączenia chroni się kluczami, czyli ciągami znaków, które zmienia się natychmiast po najmniejszym podejrzeniu, że wystąpiła możliwość utraty któregokolwiek z urządzeń."

            Otóż sam Macierewicz wyjaśnił, że zagrożona może być komunikacja do czasu ZMIANY kluczy szyfrujących. Wystarczy że została zarejestrowana - a że jest nagrywana na okoliczność takich przypadków, to pewne. I tak to jest jak się podkpiwa bez znajomości rzeczy. A lemingi to kupują.

            "you don't need your smile when I cut
            your throat"

  2. Miałem się nie włączać do wątków politycznych, ale ... , Muchomor 9/09/10 17:37
    ... odpowiem:
    - bo u nas zawsze są jakieś wybory
    - bo w społeczeństwie nie ma woli by egzekwować wyborcze obietnice - bo społeczeństwo durne i właściwie nie wie czego chcieć
    - bo kłótliwe okrutniej chyba niż gdziekolwiek indziej
    - bo takie zmiany zawsze są częścią jakiejś większej reformy, a skoro punkt poprzedni to po co politycy mieliby się narażać na jakieś straty w słupkach
    - itd. itp. nędza, nędza, nędza ...

    Stary Grzyb :-) Pozdrawia
    Boardowiczów

    1. Kurczę , bwana 9/09/10 18:01
      no ale... czy faktycznie nasze społeczeństwo jest takie "na szarym końcu"?

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

      1. imho powód, dla którego społeczeństwo się nie buntuje , Demo 9/09/10 19:27
        jest taki, że łatwiej po prostu wyjechać i mieć wszystko w 4 literkach. Ci co zostali są zajęci walką o przetrwanie. Jest też grupa której aktualny stan rzeczy jest na rękę i nie chcą nic zmieniać.

        napisalbym swoj config,ale sie nie
        zmiescil:(

        1. Pewnie jest tak jak piszesz , bwana 9/09/10 19:34
          po prostu trudno pogodzić się z tym, że to właśnie my (jako społeczeństwo lub jako naród) mamy predyspozycje które są tak destrukcyjne.

          "you don't need your smile when I cut
          your throat"

        2. sa tez tacy , Maverick 9/09/10 19:34
          ktorzy walczyli walczyli ale stwierdzili, ze zycie uplywa a wszystko idzie... do tylu. 5 lat temu bylem ostatnim, ktory chcialby wyjechac.

          z perspektywy czasu? powinienem to zrobic kilka lat wczesniej. ale coz. widzialem wtedy jeszcze sens w budowaniu i probach zmiany na cos lepszego ale skutecznie zostalo to wyciete.

          1. ale wyjechales? , ptoki 9/09/10 20:05
            jesli tak to gratuluje i zycze powodzenia. Bedzie dobrze.

            1. wyjechalem , Maverick 9/09/10 20:14
              niestety. dla mnie stety. ale wystarczy zrobic prasowke raz na tydzien czy dwa aby przekonac sie, ze lepiej nie bedzie. nie w Polsce.

              mam nadzieje, ze sie myle.

              1. i dobrze zrobiłeś , mirkrup 10/09/10 08:01
                też planowałem wyjechać jakieś 10 lat temu, przemogłem się dopiero w 2009 - od roku siedzę blisko, za Odrą - w Polsce jestem co tydzień - stwierdziłem, że to była jedna z najlepszych decyzji, którą podjąłem w swoim życiu.

                1. a tak z ciekawości spytam , Demo 10/09/10 08:14
                  jak rozwiązałeś problem rodziny? Mój brat wyjechał- jest b. zadowolony. Ja zostałem na miejscu. Mama po operacji kręgosłupa i w tym roku kolejne- generalnie kiepawa. Tata cukrzyca ale nie dochodzi do Niego, że jest chory. Chciałbym wyjechać, ale sumienie nie pozwala, żona też typ rodzinny i nie chce. Teoretycznie mógłbym pracując za granicą opłacić opiekę, ale to nie to samo...Jak sobie Ty z tym poradziłeś (chyba, że masz szczęśliwie zdrowych staruszków)?

                  napisalbym swoj config,ale sie nie
                  zmiescil:(

                  1. nie wiem jak mirkrup , Maverick 10/09/10 08:49
                    bo to jego pytales ale moi i Mojej Pieknej rodzice nam powiedzieli aby martwic sie o siebie. Oni sobie poradza. w razie czego jestem u nich szybciej niz gdybym mieszkal w Polsce (Slask <> Pomorze)

                    Dzieki temu, ze nam jest lepiej - oni czuja sie dobrze. Brat z zona takze wyjechal a tez jedynym hamulcem byli rodzice. Analogiczna sytuacja do mojej.

                    Takze sprawa wymaga konkretnej rozmowy.

                    1. wiesz...a co mają rodzice powiedzieć? , Demo 10/09/10 09:01
                      tak jak u mnie, jak w zimę dzwonię czy ich przysypało: "niee synek, damy radę spokojnie..." a potem Tata 2 dni wstać nie może bo go plecy naparzają :/

                      napisalbym swoj config,ale sie nie
                      zmiescil:(

                      1. nieco inaczej bylo , Maverick 10/09/10 10:11
                        U nas to rodzice zapytali pierwsi czy nie chcielibysmy wyjechac.
                        Tak sie zlozylo, ze jakies 5,5 roku temu czytajac kolejne pisma, gazety byla masa artykulow o sukcesach Polakow za granica.

                        Kropke postawil obszerny artykul w Newsweek&#8217;u jakos na poczatku roku 2006. W koncu tesciowie podsuneli nam te gazety spiete razem i napoczeli temat. Rozmowa byla krotka. Jesli zostaniecie to jak nam pomozecie gdy bedziemy w potrzebie?
                        &#8222;Nadmiaru kasy brak a siedziac przy lozku i plakac? Bez sensu. My sie lepiej poczujemy jesli Wam bedzie lepiej&#8221;
                        I w zasadzie tej samej nocy po rozmowie zaczelismy szukac pracy. Poczatkowo byla mocna podnieta i myslalem, ze nic z tego moze nie wyjsc ale po tygodniu mialem pierwsze odzewy w sprawie pracy. Potem bylo juz tylko lepiej.

                        Co prawda okazalo sie, ze w koncu wyladowalem w pracy o ktorej nawet nie pomyslalbym na poczatku ale po 3 miesiacach dostalem duzo lepsza prace. I tak sie kreci od prawie pieciu lat.

                        Teraz i ja i Malzonka napoczynamy swoje biznesy i pewnie bedzie jeszcze lepiej.

                        Takze wszystko zalezy czy ktos mowi, ze da rade bo tak wypada czy mowi prawde.

                        A teraz pomysl co Ty zrobilbys dla swojego dziecka. Czy nie dawalbys rady aby jemu bylo lepiej?
                        Co Ty bys odpowiedzial?

                        1. co bym powiedział? , Demo 10/09/10 10:39
                          nie wiem....realnie oceniłbym sytuację i jeśli nie widziałbym możliwości "poradzenia sobie" bez pomocy jasno bym to powiedział, ale jednocześnie nie winiłbym dzieci, że idą w swoim kierunku.

                          napisalbym swoj config,ale sie nie
                          zmiescil:(

                          1. znajac Twoja sytuacje z poprzednich wypowiedzi , Maverick 10/09/10 11:44
                            (kiedys zahaczylismy juz o ten temat) moze byc rownie dobrze tak, ze rodzice nie chca Wam powiedziec &#8222;dzieci, jedzcie, koscie kase, rozwijajcie sie i zyjcie&#8221; bo po prostu nie chca abyscie pomysleli, ze Was wyganiaja, cos w ten desen.. Dlatego jesli wogole myslicie o wyjezdzie &#8211; taka rozmowa jest niezbedna.
                            Oni odzyja, a o Was nawet juz nie wspomne.

                            1. no i tu jest problem , Demo 10/09/10 12:24
                              nie odżyją. Teraz jest generalnie ciężko. Tzn, są czasem 2-3 tygodnie, że jest ok. A są takie, że codziennie muszę jechać. Wiesz, cukrzyca nie wybiera. Mama nie wyjdzie sama z wanny a Tata zwyczajnie "zszedł" w fotelu bo nie wziął leków (bo nie uznaje, że jest chory a jak cukier spadnie to finito). No i szach- mat Demonku :/
                              Osobiście nie czuję się pokrzywdzony, że brat wyjechał i ma dobrze a ja zostałem. Nie jest źle, choć świadomość utraconej szansy pozostaje.

                              napisalbym swoj config,ale sie nie
                              zmiescil:(

                          2. ok, i teraz , Maverick 10/09/10 12:39
                            spojrzmy realnie, z czasem bedziesz byc moze zwalnial sie z pracy aby do nich pojechac, bral bezplatny urlop itd. Frustracja rosnie bo mniej sie zarabia. Nie da sie rodzicow przeliczyc na zadne pieniadze swiata ale gdybys wyjechal i zarabial 3-4 razy wiecej mialbys smialo mozliwosc oplacic kogos do opieki a z wieksza kasa moglbys byc u nich pewnie nie rownie czesto jak teraz ale raz na miesiac spokojnie. Oczywista sprawa &#8211; zalezy gdzie sie wyjedzie.

                            a jesli ojczulkowi Twojemu spadnie cukier i nie bedziesz mogl przyjechac lub nie zdazylbys to tez nic nie zrobisz. gdy ktos nie chce - no nie pomozesz no. to jest troche jak pompowanie detki z dziura. pompujesz, pompujesz a gdy tylko przestaniesz - robi sie flak.

                            Moj ojciec tez jest na cos chory, do lekarza nie pojdzie. Juz roznych magii probowalismy. Nie pojdzie i koniec.
                            Jak mowi, przy zyciou trzymaja go sukcesy dzieci a gdybysmy byli blisko to czulby sie jak warzywko. Zaraz kazdy przylatuje i nocnik podstawia. I sa sami z mamuska i daje chlopak rade. Rozmawiamy co kilka dni na skype i jest git.
                            Sam sobie jest project managerem przy odbudowie domu od 4 lat i daje rade. Cukrzyca jest grozna ale ja jak teraz glowe obkrece to mam wokol siebie 3 osoby po/w trakcie zaleczania nowotworu. Zyja, biegaja dla fundacji. Maja inne zycie po prostu. Paradoksalnie, chorujac odmienili swoje zycie na totalny plus. Nie czaje do konca jak to robia ale to dziala.

                  2. wiesz , mirkrup 10/09/10 08:59
                    mam swoje lata ;) Moi rodzice nie żyją, żona z dziećmi jest w Polsce. Zresztą 5 lat temu rozpocząłem pracę w Warszawie, i do Poznania na weekendy wpadałem. Teraz jest tak samo - dojazd mam podobny, chociaż dalej - brak ograniczeń prędkości na autostradach w Niemczech robi swoje, za rok oddają A2 od granicy do Nowego Tomyśla, przypuszczam, że w 3 godziny dojadę :D

                    Córki dorastające, więc nie potrzebują aż tak bardzo ojcowskiej opieki. Wpadają do mnie na "przedłużone weekendy. Ostatnio firma robiła imprezę, więc w piątek po pracy pojechałem do Poznania, w sobotę ok. 12 byłem z powrotem z całą rodziną, wyjazd do Polski niedziela 18, o 3.30 w poniedziałek wyjazd z Poznania, 7.50 w domu, na 8.30 do pracy :D

                    Warunki ok, ze mną przyjechało 2 kumpli z Wawy, jeden z Poznania, teraz Polaków jest tutaj ok. 18, jeden kumpel z Polski waha się przed przyjazdem.

                  3. To ja ci cos powiem. , ptoki 12/09/10 00:31
                    Jak wyemigrujesz to nie dla siebie. To znaczy dla siebie bo zobaczysz ze tam jest normalnie i jakby lzej.

                    Ale ty nie bedziesz mial takich profitow z emigracji jak twoje dzieci.
                    W tym sensie emigrujesz dla swoich dzieci.

                    O rodzicow sie nie martw. Ich ucieszy ze odnosisz sukcesy bo po to sobie zyly wypruwali.
                    Wiem ze jak zasugeruje zebys sie opodatkowal tym tysiakiem dla nich to moze odbierzesz to jak materializm ale tak nie jest.

                    Zapytaj rodzicow co sadza o twoim wyjezdzie. Tak po prostu. Prosto w twarz przy obiedzie zapytaj. To nie boli, zobaczysz jak zareaguja. Zawsze mozesz wrocic, zawsze mozesz im kase przysylac, zawsze mozesz ich zabrac do siebie tam.

                    Jesli masz te 5-10kzl zeby zaryzykowac swoje nowe zycie dla siebie i swojej rodziny (i tej do przodu i tej do tylu) to sprobuj. Zadbaj o fach, zadbaj o jezyk i o sensowny startup.

                    1. Amen , Maverick 12/09/10 08:49
                      wszystko wyluszczone jak trzeba.

              2. stety, stety. Gratuluje. , ptoki 12/09/10 00:25
                niech ci sie wiedzie.

          2. Oj stary, ... , Muchomor 10/09/10 09:41
            ... jak bardzo ja się z tobą zgadzam.

            Stary Grzyb :-) Pozdrawia
            Boardowiczów

  3. Na Węgrzech powiadasz... , Bergerac 9/09/10 17:41
    http://www.youtube.com/watch?v=EORTlRvUAxg

    Barbossa: You're supposed to be dead!
    Jack Sparrow: Am I not?

    1. :-D , bwana 9/09/10 18:00
      suchar, ale pożywny:-)

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

  4. Znowu plebs bedzie debatowal? , Ament 9/09/10 18:17
    http://img697.imageshack.us/img697/4205/wgbw1g.gif

    I
    -AMENT-
    I

  5. co ty wiesz o Wegrzech , digiter 9/09/10 18:28
    Kraj zadłuzony po uszy, benzyna ponad 5zł/L, a wiesz ile tam wynosi VAT? Podpowiedź: więcej niż chce wprowadzić Tusk.
    To co mi się tam podobało to rewelacyjne autostrady.

    Piszcie do mnie per ty z małej litery

    1. i co z tego, ze benzyna po 5zl?? , Maverick 9/09/10 18:36
      jezdzac po polskich drogach nawet po 3 zeta za litr spalasz wiecej wiec wychodzi na jedno. komunikacja to podstawa a tej, jak juz pisalem osimset razy, w Polsce nie ma!

    2. chuj ci do tego , bwana 9/09/10 18:59
      stul ryj jeśli nie potrafisz napisać "Ty" wielką literą albo jedyne co masz do powiedzenia to "co ty wiesz".

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

      1. PAX Panowie, nie róbcie bydła , Demo 9/09/10 19:25
        j.w.

        napisalbym swoj config,ale sie nie
        zmiescil:(

      2. To żeś pokazał klase , McSlavko 9/09/10 19:26
        niżej już nie mogłeś upaść...żenada.

        Powered by 4x4

        1. Pokazywanie klasy pozostawiam sobie na okoliczność rozmowy z ludźmi z klasą , bwana 9/09/10 19:30
          a nie z pajacami, którzy bez cienia kurtuazji naskakują na mnie.

          Rozumiem, że wzajemne głaskanie się po jajkach jest na topie i pewnie jest też miłe, ale chyba nie namawiasz mnie do tego, bym przyjmował postawę niespójną z moimi wartościami, prawda?

          "you don't need your smile when I cut
          your throat"

          1. 93 miechy na boardzie a reakcja , Demo 9/09/10 19:40
            typowego dziecka neo. Nikt Ci nie każe głaskać go po jajkach, ale zszedłeś grubo poniżej poziomu Digitera :/

            napisalbym swoj config,ale sie nie
            zmiescil:(

            1. a to jest przepis, że kontra do zaczepki nie może być mocniejsza od samej zaczepki? , bwana 9/09/10 19:47
              Kto wypina, tego wina.

              "you don't need your smile when I cut
              your throat"

              1. potępiam ideę "nadstawiania 2 policzka" , Demo 9/09/10 19:49
                i popieram "nie dawanie sobie w kaszę dmuchać". Ale od ludzi dorosłych oczekuję, że cięta riposta będzie na poziomie dorosłego człowieka a nie wujka Mietka z dowcipu.

                napisalbym swoj config,ale sie nie
                zmiescil:(

                1. ja tez potepiam, glownie dlatego, ze w nastepnej kolejnosci , Maverick 9/09/10 20:17
                  jest nadstawienie dupska ;-))) a tego raczej nie chcemy, nieprawdaz?

          2. Naskoczył na Ciebie ? , McIsland 9/09/10 21:42
            Formę tej wypowiedzi uważasz za naskakiwanie ? Rozumiem starość nie radość i klejnoty juz się ciągną po asfalcie, bo to tego pułapu był skok...

            GTD ...

            1. A Ty tak na Robin Hooda mi klarujesz , bwana 9/09/10 22:39
              czy może w ramach TWA?

              Nadto, zważ, przedszkolnie mówiąc, kto zaczął.

              "you don't need your smile when I cut
              your throat"

              1. Rozważyłem to na samym początku , McIsland 9/09/10 22:51
                i wypadło na Twoją niekorzyść, a w kwestii formalnych skrótów to GTD stara sie trzymać jakiś per, poziom

                a Kto zaczął, powiem wprost, zaczynek nie wart był tak "kwiecistej" riposty i to sie tyczy, nie tylko tego przypadku

                GTD ...

                1. Szanuję Twoje zdanie , bwana 9/09/10 23:15
                  mając własne. Jest to do pogodzenia.

                  "you don't need your smile when I cut
                  your throat"

      3. a co jesli , Maverick 9/09/10 19:31
        komus shift nie dziala?

        1. wtedy się zaczerwienię i napiszę "Przepraszam, poniosło mnie" , bwana 9/09/10 19:37
          niemniej to plus zaczynanie odpowiedzi na neutralnego posta słowami "co ty wiesz" jest chyba nieprzypadkowe, jak sądzisz?

          Prawda jest też taka, że straciłem cierpliwość do pewnych zjawisk na tym forum. Zwykle staram się spokojnie i cierpliwie znosić drobne złośliwości, intencjonalne manipulacje moimi wypowiedziamy i dyskutuję w dobrej wierze, tłumaczę po kilka razy, wyjaśniam - jednak zbyt często kończy się to wnioskiem, że nie było warto.

          "you don't need your smile when I cut
          your throat"

          1. co Ty wiesz , Franz 9/09/10 19:44
            Killer o podatkach liniowych :P

            Jest źle a będzie jeszcze gorzej.
            Niedługo nas z ujni europejskiej
            wyrzucą.

            1. heh , bwana 9/09/10 22:44
              w zestawieniu z Twoim nickiem brzmi znacznie lepiej;-D

              "you don't need your smile when I cut
              your throat"

            2. troche wiem , Killer 10/09/10 08:23
              a Ty z wywiadu jesteś , że tak wypytujesz ??

              Kiedyś normą był ogół a nie margines...

          2. jesli straciles cierpliwosc to... , zeb 9/09/10 19:49
            ...nikt Cie tu nie trzyma na sile. Wyluzuj troche, to tylko net - ludzie tu pisza rozne rzeczy - czesto nie powiedzieliby tego prosto w oczy. Jesli Ci nie odpowiada czyjs poziom to olej to - nie znizaj sie do niego, badz tym madrzejszym.

            Zack

          3. ja sie nie zastanawiam , Maverick 9/09/10 20:32
            z jakiego ktos powodu ktostam pisze z malej a nie wielkiej litery Ty, Wy itp.
            nie w dzisiejszym dniu. sam nie uzywam PL znakow bo ich nie mam a nie chce mi sie ich instalowac co chwile bo pracuje co chwile na innym kompie. nie zaczynam tez zdania z wielkiej litery. lenistwo? nie, raczej oszczednosc czasu moze.

            zluzuj nieco, przewietrz zwieracze, wez oddech i zlej. odpowiadajac normalnie obnizysz sobie cisnienie a wiek juz odpowiedni osiagnales wiec i uwazac trzeba ;-)

            a moze digiter ma piane na pysku bo dales mu kiedys popalic? a moze nie bylo to potrzebne? moze trafiliscie na swoje zle dni a moze chuy wie co jeszcze :) tak czy inaczej liczy sie pogodnosc ducha.

            1. w sumie masz rację , bwana 9/09/10 22:46
              zwieracz przewietrzyłem i pospolite ruszenie w tym wątku już mi luźnym kalafiorem wisi;-)

              "you don't need your smile when I cut
              your throat"

              1. ;-) , Maverick 10/09/10 10:14
                o to chodzilo. przewietrzenie zwieracza zawsze daje mozliwosc innego spojrzenia na swiat. bez napiec ;-)

      4. Pisanie zaimkow osobowych wielka litera , Ament 10/09/10 08:42
        to dla mnie jedna z najbardziej wqrwiajacych zaszlosci na tym forum i nie tylko na tym. Swego czasu styl listowny (dzis czytaj: korporacyjna korespondencja elektroniczna) zmieszal sie ze swiatem wirtualnym a tyle ma to wspolnego z szacunkiem co moje krzeslo z wygoda. Dzisiaj "Ty, kolego..." a jutro "stul ryj".

        Kiedys ojciec rzekl do mnie: - synu, co z tego, ze bedziesz mnie nazywal tata skoro masz mnie za chuja. Lepiej mow do mnie 'ty chuju' a miej mnie za tate.
        Amen.

        I
        -AMENT-
        I

        1. W społeczeństwie funkcjonuje wiele irytujących norm , bwana 10/09/10 10:39
          i wiele irytujących zwyczajów - np. odpowiadanie rozmówcy "gówno wiesz, bo tak naprawdę...".

          Twój Ojciec mądrze Ci powiedział - żeby nazywać rzeczy po imieniu i nie babrać polityczną poprawnością.

          "you don't need your smile when I cut
          your throat"

          1. bwana, reasumujac , Ament 10/09/10 10:56
            twoj watek i obrone

            http://img832.imageshack.us/...284062694355437.jpg

            I
            -AMENT-
            I

            1. chyba jakoś umknęło , bwana 10/09/10 11:06
              ja nikogo tu chujem nie nazwałem.

              "you don't need your smile when I cut
              your throat"

              1. Chyba jakos , Ament 10/09/10 11:18
                nie zrozumiales przeslania.

                I
                -AMENT-
                I

                1. No weź... dowcip rysunkowy jest oczywisty i przedstawia prawdę o relacjach , bwana 10/09/10 11:34
                  damsko-męskich. Odczytany wprost. Jednak to odczytanie wprost ma się nijak w kontekście tego wątku. To teraz jakie odczytanie Ty miałeś na myśli?

                  1. "Dość tych wygłupów."
                  2. "Pokaż chuja" (ale jak, przez kamerkę???:-D)
                  3. "Pokaż (wskaż) chuja"

                  ja odniosłem wrażenie, że 3, stąd sprostowanie do 3.

                  "you don't need your smile when I cut
                  your throat"

                  1. Hmmm , Ament 10/09/10 12:14
                    1

                    +

                    http://p1c1u.wrzuta.pl/.../8OiGRuQUNOA/wez_ogarnij

                    I
                    -AMENT-
                    I

        2. nie przeszłoby mi przez gardło , Demo 10/09/10 10:43
          takie hasło do Taty....no nie ma penisa i już :)

          napisalbym swoj config,ale sie nie
          zmiescil:(

  6. a czy ktoś pokusiłby się , Demo 9/09/10 19:29
    o porównanie sytuacji u nas i na Węgrzech? Przyrost gospodarczy, zadłużenie, przyrost naturalny itd?

    napisalbym swoj config,ale sie nie
    zmiescil:(

    1. ależ równajmy w górę , bwana 9/09/10 19:44
      a nie w dół.

      Węgry - PKB per capita 44 na świecie, Polska - 46 (2009)

      Porównywanie zadłużenia jest o tyle trudne, że wiele krajów (w tym Polska, może Węgry też) część długu księguje tak, by go ukryć - ma to na celu obniżanie stosunku długu do PKB, myślę, że nie trzeba tego wyjaśniać.

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

      1. no to może średnie , Demo 9/09/10 19:51
        wynagrodzenie, produkt krajowy brutto (jest), parametry które podałem wyżej. Ciekaw jestem na ile Węgry mają bufor bezpieczeństwa na wypadek jakby jednak to nie wypaliło, a na ile jest to swego rodzaju eksperyment- skok na głęboką wodę. Jak się uda to super, a jak nie będziemy się drzeć o pomoc jak Grecja.

        napisalbym swoj config,ale sie nie
        zmiescil:(

        1. Ja myślę właśnie, że casus Grecji jest tym buforem , bwana 9/09/10 22:51
          i tego się obawiałem już wcześniej, zanim podjęto decyzję o pomocy dla Grecji. Precedens zachęca do ryzykownych ruchów - bo jak się nie uda, to inne kraje Unii pomogą.

          "you don't need your smile when I cut
          your throat"

  7. i???????? , Chrisu 9/09/10 22:25
    to nie jest panaceum na problemy z gospodarką...

    Jak poprawiłaby się ściągalność VAT i tych podatków które są w tej chwili? W 2008 r kwota podatków zaległych (tylko tych którzy są winni państwu>1mln zł) przekraczala coś 20 mld zł! Więc nie chodzi o zmianę tylko o ŚCIĄGALNOŚĆ.

    /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

    1. coś w tym jest, co mówisz , bwana 9/09/10 22:36
      podobnie jak z prawem w ogóle - nawet dobre, jeśli źle egzekwowane, jest do dupy.

      Jednakże w przypadku podatków podobno jest tak (część uzasadnienia teorii obrazowanej krzywą Laffera), że szara strefa jest tym mniejsza im mniejsza jest korzyść z unikania płacenia podatków.

      Zatem ściągalność - bezsprzecznie. Ale wysokość też.

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

    2. nie bardzo wierzę , Demo 10/09/10 06:17
      że jakby rząd miał więcej kasy o te 20 mld to nagle stałby się rozsądniejszy w ich wydawaniu.

      napisalbym swoj config,ale sie nie
      zmiescil:(

      1. problem w tym , krogulec 10/09/10 07:09
        ze rzad, jaki by on nie byl i kto by w nim nie zasiadal, ma bardzo niewielki wplyw na wydatki budzetu. Wszelkie funduze celowe, dotacje dla zus itp. powoduja, ze w budzecie naprawde neiwiele da sie zmienic. O reformie finansow publiczych mowi sie do jakis 15 lat i jak na razie aden rzad nie odwarzyl sie za nia zabrac. Zreszta w ogole jedynym rzadem w ciagu ostatnich 20 lta ktory wprowadzil jakiekolwie reformy byl rzad AWS. Szkoda tylko, ze wszytskie kompletnie spieprzyl.

        Reforma szkolnictwa byla moim zdaniem niepotrzeba, kosztowna i absolutnie niczego nei przyniosla.

        Reforma Wojewodztw powinna w konsekwencji prowadzic do decentralizacji wladzy i do przeniesienia kwestii sciagalnosci podatkow i redystrybucji pieniedzy na szczebel lokalny. Czyli czesc pieniedzy z podatkow posrednich i bezposrednich powinna zostawac w powiatach co obnizylo by koszty rozdzialu pieniedzy z budzetu.

        Za reforma sluzby zdrowia miala isc czesciowa prywatyzacja placowek oraz oraz czesciowa prywatyzacja systemu ubezpieczen zdrowotnych. Ta reforme ostatecznie zabilo SLD likwidujac Wojewdzkie KAsy Chorych i powolujac NFZ, ale zrobili to glownie dlatego, ze wiekszosc kas wojewodzkich nie dzialala prawidlowow, chociaz akurat moja Slaska Kasa Chorych razila sobie naprawde dobrze.

        O reformie ubezpieczen spolecznychjuz mi sie nawet nie chce pisac.

        NIemniej + dla rzadow AWS (chociaz ich nie lubilem) byl taki, ze chociaz podjeli ryzyko, a to ze partia w nastepnych wyborach w ogole nie weszla do parlamentu pokazalo innym politykom, ze nie warto brac sie za reformy

        1. abstrachując od ortów , Dabrow 10/09/10 09:33
          to masz rację (-; Zwłaszcza w ostatnim zdaniu. I to jest najsmutniejsze. Mam wrażenie że Balcerowicz był ostatnim w tym kraju człowiekiem w rządzie który - wiedział co i po co chce zrobić, oraz robił to... No ale "Balcerowicz musi odejść" to i odszedł...

          !!!!!TO JEST SPARTA!!!
          !Tu się nic nie zmienia!
          ------dabrow.com------

          1. hmmm , Chrisu 10/09/10 10:28
            przedostatnie zdanie jest coraz bardziej kontrowersyjne...

            /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

          2. wg mnie Balcerowicz miał (chyba jako jedyny) odwagę cywilną/uczciwość powiedzieć Polakom , bwana 10/09/10 14:28
            coś bez znieczulenia. Mianowicie: "Waszych pieniędzy nie ma Bo zostały przeżarte i przepierdolone w poprzednich latach - a teraz musicie spłacić długi i będzie ciężko". Facet dopiął swego ale też (czego powinien był się spodziewać) nie zyskał przychylności społeczeństwa.

            "you don't need your smile when I cut
            your throat"

            1. LOL , Chrisu 10/09/10 16:02
              nie no chyba nie wierzysz w to co piszesz? Skoro tak to co powiesz na obecny dług?

              /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

              1. nie wiem, czy się dobrze zrozumieliśmy - co do dzisiejszego długu ma Balcerowicz? , bwana 10/09/10 16:50
                Dzięki Planowi Balcerowicza zatrzymana została hiperinflacja i nastąpiło odwrócenie trendu PKB (był spadkowy). Zmniejszył się deficyt budżetowy, sprawdziłem, w 1990 deficyt był ujemny. Działo się to w latach 1990-93 czyli jednak już dość dawno - stąd ponawiam pytanie - co masz na myśli pytając o dzisiejszy dług publiczny?

                "you don't need your smile when I cut
                your throat"

                1. popatrzyłem też na wybrane wartości długu publicznego na Wikipedii , bwana 10/09/10 17:00
                  Za Wikipedią:
                  -----------------
                  Wysokość długu publicznego w Polsce

                  W 1981 roku zadłużenie PRL wynosiło 25,5 miliardów USD oraz 3,1 miliardów rubli transferowych (ok. 2,5 miliard USD)[1]. W tym roku rząd gen. Jaruzelskiego poinformował Klub Paryski o wstrzymaniu spłat długu z powodu niewypłacalności PRL[2].
                  Na koniec roku 1989 zadłużenie PRL wynosiło ok. 42,2 miliardy USD[1].
                  W 1993 roku dług publiczny Polski wynosił 51,7 miliardów USD[1].
                  W 2001 roku dług publiczny Polski wynosił 71,2 miliardów USD[1].
                  W 2002 roku dług publiczny Polski wynosił 352,6 mld zł
                  W 2003 roku dług publiczny Polski wynosił 408,6 mld zł
                  W 2005 roku dług publiczny Polski wynosił 440,0 mld zł
                  W 2006 roku dług publiczny Polski wynosił 505,0 mld zł
                  W 2007 roku dług publiczny Polski wynosił 527,4 mld zł
                  Na koniec roku 2008 polski dług publiczny wynosił ok. 595 mld zł i zbliżał się do granicy 50 proc. PKB[3].
                  W styczniu 2009 roku dług skarbu państwa wynosił 583,9 mld zł, z czego zagraniczny 209,7 mld zł.[2].
                  W kwietniu 2010 roku dług skarbu państwa wynosił 644 mld zł.

                  W 2009 roku Polska zakończyła spłacanie pochodzącego z lat 70. zadłużenia wobec Klubu Paryskiego[4]. Według Instytutu Sobieskiego rzeczywista wartość zadłużenia Polski obliczana metodą memoriałową przekracza 200% PKB[5][6]. Według Janusza Jabłonowskiego (NBP) realne zadłużenie obejmuje takie składniki jak zaległe płatności w systemie ochrony zdrowia czy ubezpieczeń społecznych i w 2010 roku wynosi 220% PKB czyli ok. 3 biliony zł[7].
                  -----------------

                  Od czasów Balcerowicza do dzisiaj dług publiczny wzrósł dziesięciokrotnie (nominalnie). Oczywiście należy pamiętać, że być może w różnych latach obowiązywały inne metody liczenia d.p. bo wiemy, że to strategiczna informacja i rządy poszczególnych krajów sobie tym manipulują.

                  "you don't need your smile when I cut
                  your throat"

                2. to, że to co zrobił , Chrisu 10/09/10 20:33
                  to nie było nic rewolucyjnego tylko IMO tchórzostwo i pójści epo najmniejszej linii oporu...

                  /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                  1. ok, ale co powinien był w takim razie zrobić? , bwana 11/09/10 00:08
                    Jeśli były lepsze alternatywy, to gadaj zaraz, jakie. Ja wtedy jeszcze nie obserwowałem polityki na bieżąco, więc nie tyle pamiętam te sprawy, co jedynie znam ze zdawkowych opisów czy publikacji.

                    Nawiasem mówiąc, odniosłem wrażenie, że jesteśmy mniej więcej rówieśnikami a tu wychodzi na to że chyba jesteś starszy. Ja właśnie dobiłem 33. Wiadomo, w czasach Planu Balcerowicza byłem jeszcze smarkaczem.

                    "you don't need your smile when I cut
                    your throat"

                    1. o widzisz , krogulec 11/09/10 07:08
                      ja w tym roku tez skonczylem 33 lata ale o planie Balcerowicza mialem juz wtedy wyrobiona opinie. Majac te 13 - 14 lat i pozniej w liceum nalogowo czytywalem Polityke i Wprost. Za to pare lat temu mi przeszlo. W miare mozliwosci staram sie nie czytac prasy i nei ogladac wiadomosci. Po co mam podnosic sobie cisnienie?

                      1. Ale wiesz, ja jako nastolatek też miałem wyrobioną opinię na wiele tematów , bwana 11/09/10 10:03
                        opinie były o wiele bardziej kategoryczne niż dzisiaj a przekonanie o ich słuszności godne Nobla, Pulitzera i Złotej Maliny. Tylko z niejakim rozbawieniem zauważyłem, że z wiekiem poglądy "trochę" mi się zmieniły i zdecydowanie mniej zdecydowanie je manifestuję:-)

                        Dla przykładu - jako szczeniak byłem "wojującym antykatolem" (nie wiem skąd mi się to wzięło, Droga Gazeto) a teraz jestem po prostu ateistą, dodatkowo doceniającym rolę religii w procesach państwotwórczych a Kościoła Katolickiego w np. podtrzymywaniu tradycji narodowej w Polsce. Ot, człowiek po prostu się czasem zmienia.

                        "you don't need your smile when I cut
                        your throat"

                        1. moje poglady , krogulec 11/09/10 11:07
                          tez oczywiscie ewoluuja, chociaz niekoniecznie w tej konkretnej kwestii badz co badz juz historycznej. Moze po prostu za malo pozniej czytalem o reformach z poczatku lat 90-tych

                    2. wiesz, jak to mówią , Chrisu 11/09/10 13:17
                      w mętnej wodzie łatwo ryby łowić. Prawda jest taka, że wtedy $$ kilku/nastu milionów obywateli przejęło kilkaset ew kilka tysięcy osób...

                      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                      1. a z tym się zgadzam , bwana 11/09/10 14:18
                        ale to było "za (czasów) Balcerowicza" ale niekoniecznie "przez Balcerowicza".

                        "you don't need your smile when I cut
                        your throat"

                        1. hmmm, , Chrisu 12/09/10 14:19
                          a kto reformy opracowywał?

                          /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

          3. orty? , krogulec 11/09/10 07:00
            ja znalazlem jeden i monistwo literowek, ktore mi sie niestety zawsze przytrafiaja.

            Co do Balcerowicza, a wlasciwie rzadu Mazowieckiego. mam mieszane uczucia. Z jednej strony wywolanie i zdlawienei hiperinflacji to byl chyba faktycznie sluszny krok, z drugiej jednak ten rzad zaniechal reform na ktore wtedy bylo spoleczne przyzwolenie i ktore mogly nam pomoc uniknac problemow, ktore mamy teraz. Przede wszytskim uwazam, ze to wlasnie tamten rzad powinien przeprowadzic reforme finansow publicznych.
            Poza tym Czesi mieli lagodniejsza sciezke przejscia do kapitalizmu a w ostatecznym rozrachunku przeprowadzili wiecej niezbednych reform i mieli podobny wzrost gospodarczy przy mniejszzym niezadowoleniu spoleczenstwa

  8. bo byłby niesprawiedliwy , celt 10/09/10 09:11
    społecznie, bogaci muszą się dołożyć do 'biedniejszych'.
    Im więcej chcesz robić, im więcej umiesz, im więcej masz inicjatywy, im bardziej myślisz, tym większy zapłacisz podatek.

    Everything should be made as simple as
    possible, but no simpler

  9. Zazdroszczę następnego w miarę normalnego kraju... , Grolshek 10/09/10 09:12
    ...a u nas wystarczy "ty" z małej literki na forum napisać i kurew można dostać...

    ***** ***!!!

    1. Jaki biedny pokrzywdzony elegant, co to o ludziach pisze "pisdzielce" , bwana 10/09/10 10:29
      a teraz go kurwa w oczy szczypie.

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

      1. Jeb sie pissdzielcu. , Grolshek 10/09/10 13:24
        ...tak jak powiedziałem z chamem po chamsku a ty akurat na to zasłużyłeś...

        ***** ***!!!

        1. Aaa i zapomniałem dodać... , Grolshek 10/09/10 13:27
          ...robię sobie przerwę bo jak cię dziecko czytam to mam ochotę posłać więcej kobiet lekkich obyczajów co zapewne skończyłoby się zawieszeniem konta... Pa !

          ***** ***!!!

          1. No cóż, narzekamy na urzędników państwowych na wysokich stołkach , bwana 10/09/10 14:15
            Czego się spodziewać, skoro na samym dole tej drabiny jest prymitywny pałun, wypisz wymaluj bohater PRL-owskich dowcipów o milicjantach.

            A ty, pacanie, nie podszywaj się pod sutenera. Jesteś tylko tępym mundurowym, który ma +5 do machania lizakiem, IQ równe numerowi buta i rączkę chętną do łapówki.

            "you don't need your smile when I cut
            your throat"

            1. ponioslo Cie , Maverick 10/09/10 14:35
              nieco

              1. e, nie , bwana 10/09/10 14:48
                tym razem riposta była chyba proporcjonalna do zaczepki, prawda? Poza tym nieco irytujące jest to, że nikt się nie żachnął o samą zaczepkę, tylko na moją odpowiedź na nią.

                "you don't need your smile when I cut
                your throat"

                1. jest takie jedno powiedzenie , Maverick 10/09/10 14:59
                  wyslalbym Ci privem ale sobie tego nie zyczysz ;-)

                  1. ależ wysyłaj , bwana 10/09/10 15:06
                    mój mail znasz. ja w międzyczasie zastanowię się, czy myślimy o tej samej mądrości ludowej.

                    "you don't need your smile when I cut
                    your throat"

                    1. Zapewne chodzi , Remek 10/09/10 15:24
                      o mądrość zaczynającą się od słów "nie trań".. która świetnie tu pasuje, ale czasem trzeba zakalcowi powiedzieć, gdzie jego miejsce...

                      1. cos , Maverick 10/09/10 15:27
                        w ten desen ;-)

              2. imho oboje , Demo 10/09/10 15:30
                pojechali przesadnie po kapciach :/

                napisalbym swoj config,ale sie nie
                zmiescil:(

        2. A ja chciałbym wiedzieć gdzie teraz są McSlavko i McIsland - obrońcy prześladowanych , bwana 10/09/10 14:22
          - i co teraz mają do powiedzenia.

          Założę się, że będzie milczenie, ewentualnie wykręty i relatywizowanie sytuacji.

          "you don't need your smile when I cut
          your throat"

          1. może z ich poziomu , Killer 10/09/10 17:46
            ciężko dostrzec takie dno jakie tu odstawiacie........

            Kiedyś normą był ogół a nie margines...

            1. wczoraj nie było ciężko w analogicznej sytuacji , bwana 10/09/10 18:06
              ...

              "you don't need your smile when I cut
              your throat"

  10. a może by tak do meritum tematu , Dabrow 10/09/10 12:06
    powrócić?
    A nie jak zwykle się obrażać i przezywać? "Jedni" i "drudzy"....

    !!!!!TO JEST SPARTA!!!
    !Tu się nic nie zmienia!
    ------dabrow.com------

    1. ale wiesz, moralizować i tokować w imię wyższych racji jest łatwiej;-) , bwana 10/09/10 12:30
      A sprawa podatku liniowego (czyli de facto obniżenia podatków) jest probierzem konsekwencji deklaracji i działań rządu. Z jednej strony jesteśmy przekonywani, że Polska ma się dobrze (zielona wyspa, pierdu pierdu), z drugiej podnoszone są podatki bo "w trudnych czasach" Państwu potrzeba więcej pieniędzy. Ja już nie chcę nawet polemizować z tym, czy podniesienie podatków faktycznie zwiększy przychody Skarbu Państwa czy nie. Tu po prostu wewnętrzna spójność argumentacji leży. No bo albo jest dobrze (zielona wyspa, wysoki PKB, no to obniżajmy podatki) albo jest źle. A skoro receptą na "źle" jest podnoszenie podatków (ja tego nie twierdzę, tak twierdzi Platforma) i podatki faktycznie są podnoszone, no to niech trafi czytelny i kierowany odwagą cywilną przekaz do społeczeństwa: że za rządów Platformy polska gospodarka MA SIĘ ŹLE. Bez ściemniania i kręcenia - bo teraz funkcjonuje takie rozumienie sytuacji, że dzięki PO Polska jest zieloną wyspą, ale z powodu przyczyn z PO niezwiązanych, sytuacja w kraju jest zła (i trzeba podnieść podatki).

      Wracając do samego podatku liniowego - uważam, że jest to bardziej sprawiedliwy podatek niż progresywny, ale też nie uważam, żeby to rozwiązywało problemy podatków w Polsce. Może być jednak dobrym pierwszym krokiem we właściwym kierunku, tj. ku prostemu i przejrzystemu systemowi podatkowemu.

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

      1. Ostanie zdanie !! , Demo 10/09/10 12:41
        Przejrzystość systemu !! Polska ma tak poryte przepisy, że wręcz odstraszają inwestorów. Zresztą każdy kto prowadził działalność (nawet 1-osobową) wie jakie są jaja w urzędach. Przedsiębiorcy którzy jakby nie patrzeć są siłą napędową gospodarki są traktowani jako zło konieczne.

        A weźmy przykład taki:

        Zarabiam sobie X pln rocznie i płacę 18% dochodowego. Przychodzi szefu i mówi: Panie Demonek, qrde, Pan to jesteś fachura, masz Pan 100 podwyżki. No i sobie liczę i wychodzi mi jak byk, że wskoczę w próg 32%. No i co? Dostałem podwyżkę, a w rzeczywistości dostanę mniej, i to odczuwalnie. Paranoja jakaś.

        A co do rządu i obietnic. Politycy którzy obiecali i słowa nie dotrzymali powinni mieć całkowitego bana na życie polityczne w Polandzie. Rozumiem, że światowa sytuacja gospodarcza może przekreślić plany, ale żeby nawet nie próbować?

        napisalbym swoj config,ale sie nie
        zmiescil:(

        1. zaraz , Maverick 10/09/10 13:31
          ale czy nie jest tak, ze w 3cim progu placisz 18% + 32% dopiero od nadwyzki powyzej 2go progu?

          1. tak jest, no ale niech 3/4 podwyżki trafi powyżej progu , bwana 10/09/10 14:17
            i od razu rzednie mina:-)

            "you don't need your smile when I cut
            your throat"

            1. no ale wtedy , Maverick 10/09/10 14:35
              wiecej zostaje niz ubywa raczej

              1. jasne, że tak, tylko proporcja netto do brutto podwyżki po prostu jest gorsza niż można by , bwana 10/09/10 14:56
                na pierwszy rzut oka sądzić. Jak się zarabia krocie, można płacić i 80% podatku i nadal mieć kupę siana. Problem w tym, że człowiek zaczyna się zastanawiać tak:

                "Za moją pracę do progu podatkowego dostałem na rękę tyle a tyle. Za moją pracę powyżej progu dostałem na rękę proporcjonalnie mniej. A przecież pracę wykonywałem tak samo, tak samo się starałem, więc czemu ma mi mniej zostać?"

                W efekcie pieniądze z podwyżki (jasne, że większe) jednak mniej cieszą, niż by mogły - bo kryje się w nich jakaś sugestia bycia niesłusznie ukaranym za to, że się je zarobiło.

                "you don't need your smile when I cut
                your throat"

          2. no tak, źle się wyraziłem , Demo 10/09/10 15:33
            chodzi oczywiście o wynagrodzenie za daną pracę. Awansuję bo tyram więcej, a im wyżej się pnę tym mniej z tego mam. Więc po co się bardziej starać?

            Przykładowo: kiedyś znajomy pracował jako handlowiec w salonie samochodowym i sprzedał ZA DUŻO samochodów. W efekcie obroty firmy wzrosły i firma musiała przejść na pełną księgowość. Czujecie jaki absurd? Właścicieł specjalnie haltował handlowców żeby nie sprzedali (zarobili) za dużo !!

            napisalbym swoj config,ale sie nie
            zmiescil:(

            1. a co? Kantował? , Chrisu 10/09/10 16:01
              że na pełną nie chciał przechodzić?

              /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

              1. przejście na pełną księgową , Demo 10/09/10 17:29
                wiąże się z zatrudnieniem nowych ludzi (w tym księgowej z prawdziwego zdarzenia), nowe miejsca pracy (na które zwyczajnie nie było miejsca w metrażu siedziby firmy) itd.

                napisalbym swoj config,ale sie nie
                zmiescil:(

                1. yyyyy , Chrisu 10/09/10 20:32
                  jak mniemam przejście na pełną księgowość wiązało się dla niego z większymi zyskami. Księgowej przecież wcale nie musiał mieć na pełny etat. I ilu to dodatkowych ludzi musiałby zatrudnić?

                  /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                  1. pełna księgowość właśnie na tym polega , Demo 10/09/10 21:11
                    że nie wystarczy pani z biura księgowego. Nie znam wszystkich detali tematu, ale wspominał tylko, że o 1 samochód stracił kupę kasy. Gdyby sprzedał go kilka dni później wszystko było ok.

                    napisalbym swoj config,ale sie nie
                    zmiescil:(

                2. khe??? , xmac 10/09/10 22:22
                  bajki piszesz... wystarczy biuro rachunkowe z uprawnieniami i nikogo nie musisz zatrudniac... po prostu troche wiecej miesiecznie placisz za obsluge ksiegowa i w papierach/na kontach musi byc wiekszy porzadek... ot co

                  dual&mobile power
                  XMAC

                  1. no dla przyjemności sobie , Demo 10/09/10 22:45
                    tej księgowości nie otwierał gość, prawda? Piszę tylko jak było.

                    napisalbym swoj config,ale sie nie
                    zmiescil:(

                    1. to moze byl niedoinformowany... , xmac 11/09/10 11:06
                      ja sie ustosunkowalem do twojej wypowiedzi odnosnie zatrudniania dodatkowych osob, co nie zgadza sie z rzeczywistoscia, bo nie ma takiej koniecznosci

                      dual&mobile power
                      XMAC

      2. No to ja też do meritum. , Muchomor 10/09/10 14:08
        Podatek liniowy jako taki, musi być wprowadzony podczas reformy finansów, a przynajmniej prawa podatkowego. Ma sens jedynie wtedy kiedy jeśli system zostanie maksymalnie uproszczony i większośc ulg i niejasności zostanie po prostu zniesiona. Przecież to jest u nas nie do ruszenia! Podobna rewolucja praktycznie odbiera całą władzę urzędniczej hołocie.

        Tutaj niedoścignionym wzorem jest Irlandia. nie macie pojęcia jak prosty i oczywisty jest tutaj system podatkowy. Wizyt w US nikt się nie obawia, bo ci goście nie mają żadnej władzy. Jeśli dostaję jakiś formularz do uzupełnienia i nie wiem jak z nim postąpić to zabieram komplet dokumentów i idę tam, a oni mi go wypełnieją i sprawdzają.
        W razie pomyłek nikt ci więzieniem nie grozi. Ściga się tylko zatwardzialców robiących grube przewały. Reszta jest upominana i proszona grzecznie o korekty. Zainteresowanym polecam poczytać o PAYE (Pay As You Earn) - nadzwyczaj rozsądne podejście do podatków.
        Przynajmniej tak jest w przypadku osób fizycznych i samozatrudnienia ale przypuszczam, że firmy też nie mają tak pod górkę jak w PL. U nas to by się nie przyjęło - za małe pole do nadużyć.

        Stary Grzyb :-) Pozdrawia
        Boardowiczów

        1. dlatego pisałem w innym wątku: "urzędas na zagrodzie równy wojewodzie" , bwana 10/09/10 14:38
          Piszesz o US w Irlandii i to brzmi jak bajka; w Polsce zmiany idą niestety w złym kierunku - kontrolerzy skarbowi będą mogli być (ust. z wrz. 2009) uzbrojeni w broń palną, broń na pociski gumowe i granaty ogłuszające. Ja wiem, że uzbrojona skarbówka to częste zjawisko na świecie (E. Ness - postać znana z filmu "Nietykalni" był wszak urzędnikiem skarbowym) ale takie ustawy to jedynie pozór usprawnień.

          "you don't need your smile when I cut
          your throat"

          1. zawsze się zastanawiałem , Demo 10/09/10 15:35
            jakie racjonalne wyjaśnienie mają ludzie u władzy na "nie kopiowanie" sprawdzonych systemów prawno- finansowych.

            napisalbym swoj config,ale sie nie
            zmiescil:(

  11. juz to rozumiem... , xmac 10/09/10 22:28
    rzad chce doprowadzic do bankructwa panstwa i wtedy bedzie mogl wprowadzic reformy
    dokladnie tak samo, jak bylo z czescia prywatyzacji po 89 roku
    inna droga spowodowalaby zbyt duzy spadek w sondazach ;_) przeciez robili co mogli (vide podnosili podatki) ale to nic nie dalo i jak juz czynniki zew. zwyciezyly nasz dzielny rzad, to podczas kryzysu wprowadzili niezbedne reformy, ktore zawsze chcieli wprowadzic, ale sie nie dalo

    dual&mobile power
    XMAC

  12. myslelm , Meteor 11/09/10 12:03
    ze po tym co sie wydarzylo w swiatowej gospodarce po 2007 r. nikt juz nie bedzie stawial tego typu tez i probnowal udowadaniac ze niskie podatki oznaczaja od razu kraj mlekiem i miodem plynacy... dla przypomnienia - baltyckie tygrysy - niskie podatki liniowe i w 2009 PKB odpowiednio -13, -17 i -14, wszystko dzieki temu, ze wzrost w poprzednich latach nie wynikal z niskich podatkow liniowych tylko z gigantycznego lewara kredytowego i przegrzania gospodarki.

    Tak, naleze do grupy trzymajacych
    kierownice i jestem z tego dumny!
    Pzdr. Univega,Author&Meteor

    1. no to spójrzmy na to inaczej , Demo 11/09/10 14:10
      i te wspomniane przez Ciebie tygrysy i my jesteśmy w du**e, tylko ich standard życiowy jest dużo wyższy. Mnie to pasuje.

      napisalbym swoj config,ale sie nie
      zmiescil:(

      1. zartujesz , Meteor 11/09/10 20:17
        ich standart zyciowy nie wyzszy niz w Polsce. Byles kiedys w tych krajach ?

        Tak, naleze do grupy trzymajacych
        kierownice i jestem z tego dumny!
        Pzdr. Univega,Author&Meteor

        1. np. Estonia , Maverick 11/09/10 22:15
          poczytaj jakie sa przepisy i regulacje dot. przedsiebiorstw.

          1. pytanie jest nadal aktualne , Meteor 11/09/10 22:32
            czy ich standart zycia jest wyzszy i co maja te przepisy do realnej kondycji gospodarki w tym kraju ?

            Tak, naleze do grupy trzymajacych
            kierownice i jestem z tego dumny!
            Pzdr. Univega,Author&Meteor

            1. no to odpowiedzialem , Maverick 12/09/10 08:44
              byles w Estonii? ja bylem. polecam. szczegolnie pod katem przyjrzenia sie rozwojowi kraju. np. jak wygladalo jakies miejsce 10 lat temu a jak wyglada teraz.
              U nas komuna padla hohoho lat temu a jeszcze pewnie za 100 lat bedzie sie mowic, ze byla komuna i dlatego jest zle.
              A pamietajmy, ze niektore kraje 3-go swiata podniosly sie z bidy i skrajnego ubostwa w 30-40 lat do poziomu znacznie przewyzszajacego Polske.

              1. tez bylem , Meteor 12/09/10 10:32
                Tallin wyglada dobrze, na prowincji taka sama bieda jak u nas.

                Tak, naleze do grupy trzymajacych
                kierownice i jestem z tego dumny!
                Pzdr. Univega,Author&Meteor

                1. zalezy od odniesienia , Maverick 12/09/10 13:55
                  w odniesieniu do Polski sa o dekade do przodu jesli chodzi o tempo rozwoju i o 5 dekad jesli chodzi o swiadomosc zmian.

                2. zreszta napisanie, ze , Maverick 12/09/10 18:01
                  w Talinie jest ok a w pozostalej czesci kraju bida nie ma sensu. w Dubaju tez jest bida w niektorych czesciach. w NY tez, w LA tez. wszedzie, w kazdym kraju i miescie sa dzielnice gdzie jest bida.
                  np. w UK ludzi bidujacych stac na oplacenie mieszkania, samochod i swobodne zycie. nie mowie o ekstremalnych przypadkach.

                  1. wchodzimy w niepotrzebne szczegoly , Meteor 12/09/10 18:25
                    Estonia byla jedna z najlepiej rozwinietych republik ZSRR. Tallin sowieci odpicowali na olimpiade '80 gdzie rozgrywane byly sporty zeglarskie. Na prowinicji wiejej jednak bida podobna do naszych malych miasteczek w zachodniopomorskim albo na Mazurach. Podobnie to wyglada na Łotwie, na Litwie jeszcze gorzej.

                    Tak, naleze do grupy trzymajacych
                    kierownice i jestem z tego dumny!
                    Pzdr. Univega,Author&Meteor

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL