napisalbym swoj config,ale sie nie
zmiescil:(

1. a jest oliwa "nie z oliwek" ? , Doczu 25/10/10 16:41
   123
   1. łoj stary , Demo 25/10/10 16:45
      szukałem wczoraj akurat :)
      
      takie cuda jak oliwa z ryżu/ winogron/ innych bzdur leży u nas w wiosce na sklepowych półkach. Pełno tego :) I tak, nie "olej" a "oliwa" :)

      napisalbym swoj config,ale sie nie
      zmiescil:(

      1. oliwa z winogron ? , Doczu 25/10/10 17:36
         Może chodziło Ci o Olej z pestek winogron.
         Kwestia nazewnictwa producentów/sprzedawców to odrębna kwestia, ale mnie uczono że oliwa jest tylko jedna. Ta z oliwek.
         1. no tak, pewnie, że z pestek , Demo 25/10/10 19:40
            ale na butelce jak byk nasmarowane "oliwa". Specjalnie zwróciłem uwagę bo sam nie wierzyłem :)

            napisalbym swoj config,ale sie nie
            zmiescil:(

            1. noo cóż na radosną twórczość producentów nic nie poradzisz... , Doczu 25/10/10 20:21
               ... nie ma czegoś takiego jak oliwa z pestek winogron.
               1. wiem , Demo 25/10/10 20:44
                  ale mimo to zaznaczam, bo w sklepach różne cuda są (pamiętajmy, że ślimak to ryba).

                  napisalbym swoj config,ale sie nie
                  zmiescil:(

   2. Ano, chyba jest. , Muchomor 26/10/10 10:38
      O ile pamiętam to kiedyś się tak mówiło na techniczne płynne smarowidła. Stąd pewnie oliwa z oliwek.
      Vide: J.Tuwim "Lokomotywa".

      Stary Grzyb :-) Pozdrawia
      Boardowiczów

      1. heheheh... , Doczu 26/10/10 14:51
         ... to że kiedyś sie tak mówiło na smarowidła, czy tez to że Tuwim użył tego sformułowania do wiersza, to raczej dość kruchy argument.
         1. Nie czaję. , Muchomor 26/10/10 15:18
            Czemu kruchy?
            Dla odróżnienia od technicznych smarowideł używa się sformułowania "oliwa z oliwek". Nie wiem z czego są robione oliwy techniczne ale pewnie nie z oliwek.

            Stary Grzyb :-) Pozdrawia
            Boardowiczów

            1. no to źle myślisz , Doczu 26/10/10 20:17
               za Wiki... http://pl.wikipedia.org/wiki/Oliwka_europejska cytuję:"... Wreszcie, stosując podwyższoną temp. i wysokie ciśnienie otrzymuje się żółtą, opalizującą oliwę techniczną (Oleum commune)."
               1. jeszcze aby doprecyzować... , Doczu 26/10/10 20:20
                  ... watek jest opisany jako kulinarny więc nie bardzo widzę sens w sporze o smarowidła techniczne.
                  Powtarzam - nie ma oliwy "nie z oliwek".

               2. Wcale, że nie. , Muchomor 26/10/10 20:36
                  To że z oliwek produkuje się też oliwę techniczną wcale nie znaczy, że tylko z niej. Tym terminem określa się też całą masę mieszanek olejów parafinowych, wazelinowych i innych. Polecam chwilkę w googlach.
                  Skądś się to określenie "oliwa z oliwek" wzięło. Jak dla mnie to wytłumaczenie o potrzebie odróżnienia tłuszczu spożywczego idealnie pasuje. Językoznawcom nie jestem, zostanę jednak przy swoim dopóki nie przytoczysz mi tu linka do wypowiedzi jakiegoś autorytetu. Po prostu sam link do wiki to trochę mało.

                  Stary Grzyb :-) Pozdrawia
                  Boardowiczów

                  1. ale co "wcale że nie" ? , Doczu 26/10/10 21:53
                     Poddałeś w wątpliwość czy oliwy techniczne wytwarza się z oliwek:"Nie wiem z czego są robione oliwy techniczne ale pewnie nie z oliwek."
                     Odpowiedziałem że nie masz racji bo OT wyrabia się z oliwek, podałem źródło i cytat. Poddajesz to w wątpliwość ?
                     Pochodne parafiny i wazeliny, to co najwyżej moga być oliwki (jako produkty kosmetyczne, np. oliwka dla niemowląt, które oczywiście można równiez stosować do smarowania tego czy owego).
                     Co do określenia "Oliwa z oliwek" to właśnie próbuję uzmysłowić, że jest to równie "wartościowe" określenie jak "olej z rzepaku", czy "masło śmietankowe".
                     Wiem że ta dyskusja jest z czapy, ale odbijając piłeczkę może Ty jednak zamiast odsyłać mnie do googla podasz jakiś wiarygodny link na potwierdzenie swojej tezy ?
                     Ja na poparcie swojej tezy przytoczyłem link - co prawda ze źródła nie do końca w 100% wiarygodnego, ale jednak.
                     1. Poddałem ... , Muchomor 26/10/10 23:39
                        ... to, że "...nie ma oliwy "nie z oliwek"...".
                        Poleciłem googla ale ok:
                        http://www.pielegnacjaobuwia.pl/..._SHELL-515.html
                        Na szybko. Jakby co to możemy się jeszcze poprzerzucać linkami ale póki nie zobaczę wiarygodnej opinii to obstaję przy swoim.

                        Stary Grzyb :-) Pozdrawia
                        Boardowiczów

                        1. ale przeczytaj dokładnie etykietę... , Doczu 27/10/10 04:41
                           ... Nazwa handlowa, to jedno, ale skład to olej wazelinowy, a nie oliwa.
                           A wiesz czemu ?...
                           Wiesz, wiesz... bo już kilka razy to pisałem :-)
                           Swoją drogą jak na razie ja podałem jednak bardziej wiarygodne źródło niż radosna twórczość producentów.
                           1. Ty tak bardziej o definicje mi zahaczasz, ... , Muchomor 27/10/10 12:03
                              ... a ja ci tu o zwyczajowej nazwie. To właśnie powszechność używania określenia "oliwa" w technicznej nomenklaturze wymusiła powstanie takiego potworka. Staram się wyłuszczyć tobie, że zwyczajowo się utarło na smarowidła: oliwa. To jest historyczna sprawa.
                              Spożywcza nie była u nas kiedyś tak popularna, bo jesteśmy królami rzepaku, a więc trzeba było to wyraźnie odróżnić. Pitolenie producentów ma tu znaczenie - jak najbardziej, bo przecież to główny przyczynek do dawniejszego powiązania "oliwy" z technikaliami.
                              To oni choć (może niezbyt ściśle) zbudowali "potęgę" oliwy jako smaru. Ale dobra, poddaje się - się nie przekonamy się na wzajem.
                              Chciałem tylko wystawić kontrę temu arbitralnemu "nie ma oliwy...", bo skoro w powszechnym użyciu nadal funkcjonuje na określenie smaru (i to jak najbardziej oficjalnie) to trochę mi ta arbitralność nie leży.
                              Kiedyś tendencja do określania smaru mianem "oliwa" była dużo silniejsza, a w przyszłości pewnie się odwróci zupełnie. Wszak oliwa staje się coraz bardziej popularna w polskiej kuchni.
                              Zupełnie BTW. W sumie nasz rzepak dużo gorszy nie jest i nie zasługuje na takie zdecydowane spychanie go na dalszą pozycję.
                              Z mojej strony EOT.

                              Stary Grzyb :-) Pozdrawia
                              Boardowiczów

                              1. co do nazw zwyczajowych, to... , Doczu 27/10/10 13:10
                                 ... z tym różnie bywa.
                                 U mnie np odkąd pamiętam oliwą określa się właśnie produkt spożywczy, a nie smarowidło, stąd mój upór. Zresztą autorytety kulinarne także uczulają, że oliwa, to tylko ta z oliwek. Nie ma innej.
                                 Oczywiście nazwa zwyczajowa jest mi także nieobca, lecz wszystko rozbija się o to jaką nomenklaturę przyjmujemy jako dominującą. Z procesu technologicznego wychodzi że oliwa spożywcza w zasadzie niczym się nie różni od produktu technicznego - ot inny proces technologiczny, ale surowiec ten sam, więc nadal obstaję przy swoim że nie ma oliwy "nie z oliwek". Różnica polega na nazwie zwyczajowej, a ta w różnych kręgach może być okresleniem różnych produktów.
                                 Mechanik na hasło "oliwa" będzie wiedział, że chodzi o smarowidło, a kucharz że o oliwę do smażenia - prawda ?
                                 Wśród moich znajomych "oliwa" mówi się na gościa, który lubi się napić wódki :)
                                 Fakt, że dyskusja jest trochę z czapy, ale może komuś rozjaśni w głowie, i zmieni przyzwyczajenia językowe, na rzecz właściwych określeń, no i miło zawsze podyskutować na poziomie :)
                                 Pozdrawiam i także EOT.

2. Smalec lepszy. , ptoki 25/10/10 21:33
   Ale normalny topiony a nie ten sklepowy tloczony.
   
   Ale tez zalezy co smarzymy i jaka temperature potrzebujemy.
   
   A patelnia dobra i teflonowa i zeliwna, przy czym tej zeliwnej sie nie myje tylko wyciera do sucha.

Najprostsze rzeczy są najtrudniejsze:)

.:Pozdrowienia:.

1. a jest też na androida ? , Marcus 25/10/10 17:06
   ja bym kupił taką patelnię, ale żeby działała na androidzie

   Nie wolno niczego nie robić tylko
   dlatego, że nie można zrobić
   wszystkiego.

2. bialetti , Dabrow 25/10/10 17:10
   to niech robi kawiarki (-;

   !!!!!TO JEST SPARTA!!!
   !Tu się nic nie zmienia!
   ------dabrow.com------

   1. spoko, spoko , Kenny 25/10/10 17:58
      patelnie tez im wychodza :)

      .:Pozdrowienia:.

o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

1. a jaka cena? , burz 25/10/10 19:44
   ---

   ___

   1. a, i jeszcze: , burz 25/10/10 19:49
      jak długo ją masz?

      ___

      1. mam ją dwa lata ... a cena ... , PaszkfiL 25/10/10 21:01
         nie mam pojęćia dostałem w rozliczeniu za mahanięcie na szybko powyżeszj strony ...
         
         Przekręc na tamtem numer, Norbert albo jego Pani sprzedawczyni da Ci znać jakie są możliwości i ceny zakupu

         o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

2. tytan? , Kriomag 25/10/10 20:58
   wyglada ze tak, ojciec kupil pare lat temu tytanowa, 300zł ale warto, nic nie przywiera, nic! placki ziemniaczane na sucho (zero oleju) i nie przywiera :D
   teflon jest ok ale szybko sie zużywa, delikatny, żeliwne itp to shit, zawsze znajdzie sie cos co przywiera.
   1. tak, tytan :) , PaszkfiL 25/10/10 21:02
      robiąc jajecznice czy jaja sadzone ... same spływajądo talerza :] bez oporu ;)

      o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

      1. jak ktos raz uzyje tytanowej , Kriomag 25/10/10 21:21
         to potem wrócić do zwykłych.. trudno :P

   2. Bez oleju to możesz suszyć, a nie smażyć , zartie 26/10/10 06:49
      Smażenie z definicji odbywa się na tłuszczu.
      Prawdziwej patelni żeliwnej chyba na oczy nie widziałeś. Mam taką, waży prawie 3 kg i NIC nie przywiera. Trzeba tylko o nią odpowiednio dbać i (najważniejsze !!!) odpowiednio przygotować nową patelnię do użytku.

      Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

      1. kto ma czas na pierdoły jak dbanie o patelnię? , Kriomag 26/10/10 08:37
         kupujesz tytan i masz patelnię bezobsługową na wiele wiele lat i ani razu nic nie przywrze na niej nawet jak nie dasz kropli tłuszczu.
         mieliśmy w domu różne patelnie, teflonowe dobre są tylko jak są nowe bo sie latwo zdzieraja i niszczą, inne wymagają odpowiedniego traktowania a to nie zawsze wychodzi.
         Ja wiem ze nic innego niż tytan lepiej sie nie sprawdzilo u nas w domu a mielismy różne, ostatnio ojciec kupil jakas zeliwna za 150zł, niby miala byc wlasnie taka super wypas, nieprzywierac itp. a nalesnika na niej nie mozna na sucho zrobic bo go nie oderwiesz (na tytanowej sam odpada).
         do zwyklego smażenia dobra jest stalowa czy zeliwna za 10zł z warstwa czarną naturalną ;) ale to właśnie wymaga odpowiedniego traktowania, nie chce mi się..
         tytan rządzi :)
         1. A talerze myjesz, czy też nie masz na to czasu? ;-) , zartie 26/10/10 09:57
            Nową patelnię żeliwną należy wygrzać smarując co jakiś czas olejem. Po użyciu raczej się ją wyciera, jak trzeba ją umyć, to nie należy jej zostawiać, aby sama wyschła, tylko też rozgrzać i przetrzeć olejem. Tak wygląda to całe dbanie.

            Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

            1. a z tytanową jeszcze łatwiej :P , Kriomag 26/10/10 16:29
               ja wybieram tytan :)

--
"Wciąż w pogoni za lepszej jakości
życiem..."

1. Nie mogłeś napisać inaczej , Agnes 25/10/10 22:52
   no przecież :)

   Metafizyka: - Poznaj, proszę, to jest
   Fizyk, a to jego Meta...

http://www.totalscreenrecorde
r.com

Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

1. takie szybkie szpiegostwo , Killer 26/10/10 15:20
   http://www.earthchef.net/pl/earthChefCookware.html weź numer katalogowy i masz :
   http://www.google.pl/...;aql=&oq=&gs_rfai=
   
   Berghoff czyli wiadomo już jaka firma

   Kiedyś normą był ogół a nie margines...

   1. ale ja wiem że to Berghoff (-: , pjfox 27/10/10 09:06
      Pytam czy dobre ((-:

      taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Kiedyś normą był ogół a nie margines...

1. to taka rada , Kenny 26/10/10 15:53
   jaka bys nie kupowal, nie kupuj z uchwytem nitowanym, niech bedzie odczepiany jak tefala, przykrecany jak bialetti, ale nie nitowany - predzej czy pozniej, zawsze sie urwie. Ale z tego co sie domyslam ze zdjec, bergner ma przykrecane, wiec ok.

   .:Pozdrowienia:.