Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » Doczu 13:43
 » ligand17 13:40
 » rrafaell 13:35
 » Fl@sh 13:32
 » gromki_86 13:32
 » Dhoine 13:30
 » Ramen 13:29
 » warcab123 13:28
 » @GUTEK@ 13:27
 » Bitboy_ 13:21
 » Paweł27 13:17
 » madsheep 13:12
 » Rafael_3D 13:12
 » GLI 13:10
 » J@rek 13:09
 » PeKa 13:05
 » dulik 13:05
 » KHot 13:04
 » Liu CAs 13:01
 » jafar 12:55

 Dzisiaj przeczytano
 41136 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

czy w Niemczech są jakieś rzeczy droższe niż w Polsce ? , digiter 29/10/10 14:43
Rozgladam się wokół siebie i trudno mi znaleźć taką rzecz. Komputer, monitor, telewizor, generalnie wszystko co jest na prąd ma taką samą cenę w Polsce i europie. Tak się składa że okno w moim mieszkaniu zostało wyprodukowane w Niemczech a w szufladzie mam chustki Zewa Softis made in Germany czyli ceny mają pewnie takie same jak w Polsce.
Skąd więc w Niemczech wyznaczyli taki próg ubóstwa: 930 euro na jedną osobe i 1950 euro na 4 osobowa rodzinę. Ponizej 8000pln na 4-osobową rodzinę to już bieda?
http://biznes.onet.pl/...8543,3762561,1,news-detal

Piszcie do mnie per ty z małej litery

  1. hmm , akustyk 29/10/10 14:54
    hipoteka za dom/mieszkanie lub koszt wynajmu takowegoz

    miesieczne skladki na ubezpieczenia

    benzyna

    komunikacja publiczna


    czyli w zasadzie to, co sie sklada na stale miesieczne koszty zycia.

    http://akustyk.magma-net.pl

    1. hmmm , Chrisu 29/10/10 15:13
      tylko np pakiety ubezpieczeń (samochód+dom+życie+....) wychodzą znacznie taniej. Do tego np ichnie "OC" wychodzi taniej - dla niektórych klientów (wiek, bezszkodowa jazda itd).

      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

    2. Czy można tak przeliczać? , NimnuL-Redakcja 29/10/10 15:55
      Nie wiem jak hipoteka, ale np. benzyna. 1 litr benzyny w Niemczech to w przybliżeniu 1 euro. Przy średniej krajowej 3000 euro daje to 3000l benzyny. W Polsce litr benzyny to ponad 4zł, przy średniej krajowej wynoszącej 3000zł to grubo poniżej 1000 litrów.

      Czyli pomimo, że w przeliczeniu benzyna jest tam droższa niż u nas to jednak czy jest sens przeliczać?
      Być może np. nowy notebook średniej klasy w Niemczech jest droższy niż u nas, ale Niemiec wyda może 1/3 swojej pensji, a Polak całą.

      Nie uważam by przeliczanie miało jakikolwiek sens. Jeśli żyje się w danym kraju i zarabia w danej walucie to sie nie przelicza. Bo po co? Czy Polacy dla lepszego samopoczucia przeliczają swoje pensje na jeny czy ruble w miedzyczasie porownujac sie do krajow tzw. trzeciego swiata?

      pozdrawiam

      Gdyby nie wymyślono elektryczności,
      siedziałbym przed komputerem przy
      świeczkach.

      1. BOŻESZ TY MÓJ!!!! CUD! , Dabrow 30/10/10 10:43
        zgadzam się z pączusiem maślanym... nie myślałem że kiedyś to napiszę (-;

        !!!!!TO JEST SPARTA!!!
        !Tu się nic nie zmienia!
        ------dabrow.com------

      2. ale przeciez o nie to chodzi w tym watku , Kenny 30/10/10 10:53
        digiter twierdzi, przyanjmniej ja to tak zrozumialem, ze zarobki z kosmosu, progi ubostwa z kosmosu a ceny... w przeliczeniu jak w PL.

        .:Pozdrowienia:.

    3. digiter dalej nie czytaj , vaneck 29/10/10 17:02
      ten gościu dobrze gada, resztę odp. możesz pominąć.
      Wynajem mieszkania 75 m^2 za 600 euro (z ogrzewaniem i wodą) to tanio. W większych miastach, lepszych dzielnicach, nowym budownictwie spoko 800 euro. Do tego prąd (60-80 euro/miesiąc). Bilet miesięczny 60 euro/miesiąc. Przedszkole, zależy od zarobków i miasta, minimum 80 + 50 obiady (miesięcznie), za pełny czas.

      Litr benzyny to 1,40 euro. Podatek za samochód benzynowy 1600 ccm, z euro4 to 110 euro rocznie. Za 1900 ccm diesla to już 310 euro.

      A little less conversation, a little more action
      please

  2. Dowiesz sie , Ament 29/10/10 14:55
    za jakies 30 lat.

    I
    -AMENT-
    I

  3. wszystko poza dobrami luksusowymi , Kenny 29/10/10 14:56
    od jedzenia zaczynajac...

    .:Pozdrowienia:.

    1. hmmm, , Chrisu 29/10/10 15:17
      a ja się nie zgodzę do końca z Tobą. Część żywności można kupic taniej, mięso jest droższe (ale wydaje mi się, że obecnie jakość mięsa/przetworów jest tam znacznie wyższa jak u nas).

      Poza tym nawet jeśli tam coś jest 2x droższe to i tak 6x większe pensje to spokojnie rekompensują...

      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

  4. jedzenie, hotele, mieszkanie , Matti_2 29/10/10 15:17
    ...

  5. tak - to już bieda... , Chrisu 29/10/10 15:21
    nawet w PL. Niestety 60 albo i więcej % Polaków żyje poniżej minimum - nawet jeśli są zadowoleni, że mają auto, zarabiają po 2x 2500 zł i wyjeżdżają czasem na wakacje...
    Policz sobie koszty gdyby NORMALNIE podejść do życia.
    Jakaś rozrywka, restauracja/kawiarnia, teatr/opera, kilka książek, nowy samochód raz na choćby 10 lat... Do tego jakieś mieszkanie NORMALNYCH rozmiarów (nawet wynajmowane).
    I co? Wychodzi tak jak mówię, co?

    /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

    1. A teraz pojedź... , JE Jacaw 29/10/10 15:38
      ...do Afryki i powiedz im, że jesteś biedny.

      To nie jest bieda, biada to jest wtedy, gdy jest problem z zaspokojeniem podstawowych potrzeb. Ludziom się obecnie w tyłkach poprzewracało i jak kogoś nie stać na iPod'a to już się mówi, że jest biedny.

      Możemy oczywiście mówić o jakimś minimalnej stopie życiowej dla danego społeczeństwa, ale na litość nie zmieniajmy znaczenia pojęć takich jak bieda, bo robi się z tym coraz większy bałagan.

      Socjalizm to ustrój, który
      bohatersko walczy z problemami
      nieznanymi w innych ustrojach

      1. powaliło cię... , Chrisu 29/10/10 15:52
        sory, ale wkurzyłeś mnie... ;)
        NIE MIESZKAM w Afryce. Nie mam 2 km do studni, którą ktoś mi wybudował. Musze płacić za mieszkanie. Paliwo nie kosztuje <0,5$/litr. Dzieci nie bawią się w polowania ze mną... Podałeś przykład z zadka za przeproszeniem... Albo lepiej - sam pojedź i zamieszkaj z jakimś plemieniem, które pieniędzy nie zna - w Amazonii najlepiej...

        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

        1. A możesz powiedzieć co Ciebie tak wkurzyło ? , JE Jacaw 29/10/10 19:26
          Bo nie bardzo rozumiem ? Ja nie zgodziłem się tylko z Tobą, że takie coś można nazywać określeniem "bieda", a Ty się zagotowałeś jakbym niewiadomo co Ci zrobił.

          Socjalizm to ustrój, który
          bohatersko walczy z problemami
          nieznanymi w innych ustrojach

          1. wyjeżdżanie od tylnej strony , Chrisu 29/10/10 23:07
            mówimy o PL nie Afryce - a Ty ni z gruszki ni z pietruszki z Afryką wyjeżdżasz...

            /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

            1. No i ? , JE Jacaw 30/10/10 04:09
              Ja mówię o tym co uważam, za biedę. Uważam, że jest to pojęcie zdefiniowane i niech takim zostanie - niezależnie od tego czy dotyczy Afryki, Polski, czy Niemczech. Jeśli się nie zgadzasz z tym to powiedz dlaczego, a nie oburzaj się. Dla mnie to pojecie powinno zawsze oznaczać to samo, inaczej za każdym razem jak go będziemy używać należy dodać jakiego obszaru (kraju) dotyczy, bo według tego co napisałeś bieda w Afryce to nie to samo co bieda w Polsce, więc zapewne bieda w Polsce to nie to samo co bieda w Niemczech.

              Socjalizm to ustrój, który
              bohatersko walczy z problemami
              nieznanymi w innych ustrojach

              1. definicji biedy jest co najmniej kilka, ale , Chrisu 30/10/10 08:51
                w każdej z nich bierze się pod uwagę miejsce zamieszkania...

                /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                1. No i ja się z tym nie zgadzam... , JE Jacaw 30/10/10 13:07
                  ...uważam, że powinna to być definicja obiektywna, natomiast oczywiście możemy mówić o jakimś minimum socjalnym, czy czymś podobnym, ale na litość nie nazywajmy tego biedą. Szczególnie, że sam wpadasz we własną pułapkę, bo twierdzisz na podstawie niemieckiej definicji, że 60% Polaków jest biednych. Według norm Polskich tak nie jest.
                  I generalnie, czy człowieka, który ma w miarę doby samochód mieszkanie, jada regularnie, ma się w co ubrać i od czasu do czasu może iść do kina, teatru, knajpy itd. można nazwać biednym ?

                  Socjalizm to ustrój, który
                  bohatersko walczy z problemami
                  nieznanymi w innych ustrojach

                  1. ... może , burz 1/11/10 00:03
                    "człowieka, który ma w miarę doby samochód mieszkanie, jada regularnie, ma się w co ubrać i od czasu do czasu może iść do kina, teatru, knajpy itd. można nazwać biednym "

                    może jest to po prostu wegetacja? Po pracuje podobnie jak w Niemczech, często wydajniej, a zarabia jak Murzyn.

                    ___

      2. Calkowicie sie zgadzam , Galnospoke 29/10/10 17:03
        Inni tez sie zgodza jak nagle straca prace lub cos sie zmieni w realiach gospodarczych. A wiec innymi slowy, kazdy wczesniej czy pozniej zmiadrzeje - zycie jest paradoksalnie dlugie i nie szczedzi niespodzianek. Do tego momentu, wiekszosc tych pewnych siebie uwaza, ze bieda to wtedy jak nie moze kupic sobie Mercedesa i musi jezdziac Volkswagenem. Pozniej im bardzo szybko przechodzi - dzis wiele osob zyjacych w dobrobycie nie ma najmniejszego pojecia co oznacza slowo "bieda". Coz, glupota jest zawsze nieomylna i pewna siebie. Do czasu.

    2. przesadzasz, , piotrszach 29/10/10 15:39
      a o 2x2500 zł to większość może sobie tylko pomarzyć (nie liczę dużych miast i "dobrych" profesji).

      1. nie przesadzam , Chrisu 29/10/10 15:54
        a że w PL jest jak jest to już inna sprawa...

        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

    3. a co tam - policzmy w przybliżeniu: , Chrisu 29/10/10 15:48
      2 samochody - dojazdy do pracy+drugi większy - 100tys na 10 lat+niewielki kredyt na nie i mamy miesięcznie:
      - 1000
      - 500 paliwo
      - 100 - ubezpieczenia aut
      - 200 - doraźne remonty pojazdów i obsługa (lekko licząc)
      - 50 - ubezpieczenie mieszkania, OC na dzieci itp
      - 1200 - jedzenie
      - 300 - utrzymanie mieszkania + malowania, nieweilkie remonty raz na jakiś czas
      - 150 - prąd
      - 1000 - wynajem/kredyt na mieszkanie
      - 300 - dodatkowe opłaty i ogrzewanie.
      - 300 - kino (cała rodzina)
      - 300 - restauracje
      - 300 - kawiarnie
      - 300 - inne rozrywki
      - 300 - wakacje
      - 400 - ubrania
      - 300 - zakup różnych uzrądzeń (TV, zmywarka, pralka,meble)
      - 250 - telefon/internet

      Wyszło mi 7250 zł.
      czy byłem za bardzo "rozrzutny"? IMO nie - raczej oszczędny.

      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

      1. Oszczędny? , NimnuL-Redakcja 29/10/10 15:59
        Wedlug mnie to jakies kosmiczne kwoty ... o jakim przedziale czasowym mowa? To sa miesieczne wydatki?

        Gdyby nie wymyślono elektryczności,
        siedziałbym przed komputerem przy
        świeczkach.

        1. tak - miesięczne na 4 osobową rodzinę... , Chrisu 29/10/10 16:02
          A co jest w tym kosmicznego - chętnie się dowiem. Policz sobie dobrze.

          /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

          1. Porownuje wlasne wydatki , NimnuL-Redakcja 29/10/10 16:14
            Dla dwóch osob.
            np. my za prad placimy 15zl/msc, utrzymanie mieszkania 300zl/msc wydaje mi sie ogromna kwota, bo to ponad 3500zl rocznie. To jakis generalny remont chyba?

            Ubrania 400zl/msc? Regularnie? Ja rozumiem, ze czasem cos sie dokupuje, ale w pewnym momencie chyba nie kupuje sie ciuchow za 100zl/msc? Przynajmniej mi sie szafy przepelnily i zmieniam ciuch dosc rzadko.
            Takze 250zl za telefon i net. to dla mnie sporo. My wydajemy 1/5 tego na 2 osoby.
            Zakup urzadzen za 300zl to tez sporo. To znowu 3600zl rocznie, za to mozna kupic troche AGD. A to przeciez zakup raz na nascie lat.
            Moje stare auto nie wymaga remontow za 100zl/msc (u Ciebie 200zl/w auta) nawet rozbijajac wieksze remonty na srednia miesieczna. Rzucilem okiem na wydatki sprzed 3 lat i wyszlo mi 43zl/msc liczac olej i duze remonty typu zawieszenie.

            To wszystko wedlug mnie, w porownaniu do mojego 'gospodarstwa domowego'. W mojej opinii nie jest to oszczedne zycie. Z drugiej strony ja staram sie zyc oszczednie. Moze przesadnie.

            pozdr.

            Gdyby nie wymyślono elektryczności,
            siedziałbym przed komputerem przy
            świeczkach.

            1. chymm , BONUS 29/10/10 16:38
              Jedno pranie koło 1,5 KWh czyli koło 1 zł 5 prań na miesiąc to 5 zł użycie komputera 2h dzienne 0,5kWh * 30 dni *0,6zł ~10 zł
              czyli siedzicie przy świeczkach ...
              czynsz w spółdzielni za 35 m ~300zł remontów w to się nie wlicza
              itp
              Albo coś źle liczysz albo nie wliczasz że ciuchy pierze Ci teściowa a samochód tankuje tata

              Pozdrawiam

              PS 3 i kolejni członkowie rodziny mają dziwną właściwość, że nie można im wytłumaczyć, że chleb smarowany nożem to nie jest potrawa :) O czym się pewnie niedługo przekonasz

              1. A bo widzisz, moze to wynika z naszego stylu zycia ... , NimnuL-Redakcja 29/10/10 16:54
                my nie mamy TV, komputer to zwykle sluzbowy notebook na baterii (jesli w ogole jest wlaczany, bo nie widze sensu by to robic po pracy skoro w pracy siedzialo sie 8h przed monitorem). Wszystkie żarówki są energooszczędne. Poza tym nas prawie cały dzień nie ma w domu bo w pracy jestesmy. Wedlug danych technicznych naszej pralki (ładowana od góry, chyba Zanussi) jeden cykl prania zjada 0,8kWh przy 70st C (taka temperature zwykle ustawiamy, czasem niższą). A pralka działa przynajmniej 6 razy miesięcznie. Czynsz ze spoldzielni kosztuje nas 310zł w tym ryczałt w pełni pokrywa prąd, ogrzewanie i polowę wody.

                Tak jak juz pisalem. Moze zyjemy wyjatkowo oszczednie. Choc nie zmuszamy sie do tego. Po prostu pilnujemy wydatkow, bo wolne srodki mozna ulokowac lepiej niz w bezsensownie palaca sie zarowke w pustym pokoju.

                Aktualnie miesięcznie życie kosztuje mnie poniżej 1000zł: mieszkanie - w tym wynajem, jedzenie (tu nie ma mowy o oszczędzaniu, zawsze najwyższej jakości bez śmieciowego jedzenia z marketu) i rozrywki (zwykle filharmonia). Nie liczę samochodu, wypoczynku, prezentow czy ewentualnych dodatkow typu zachciewajki w postaci roweru, elektroniki itd. Aha, do restauracji chodzimy sporadycznie, bo uwielbiam gotowac i jesc to co sam zrobie.

                Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                siedziałbym przed komputerem przy
                świeczkach.

            2. Nim, sorki , Chrisu 29/10/10 16:44
              ale 15 zł za prąd? Ja teraz oszczędzając płacę 140 zł. Miałem czas że 270 płaciłem.
              Ubrania 400 zł to dużo? Buty 3x w roku za 100 zł na jedną osobę - na 4 osoby już mamy 1200 zł.
              Do tego ubrania dziecięce - dziecko chodzi w jednym ubraniu niezbyt długo - w końcu rośnie, a kupowanie ubrań o 3 numery większych - chyba nie o to chodzi nie? 150 zł na 2 dzieci/miesiąc jak nic będzie. Czyli kolejne 1500 zł. Ile ja tam napisałem? 400 zł/miesiąc. No to jeszcze "dorośli" po stówie/miesiąc (średnio) i dojdziemy spokojnie do tych 400/miesiąc...
              WOW! 50 zł za 2 telefony i net... Niestety mieszkam w takim miejscu, że sam net mi tyle wychodzi...

              AGD/RTV. TV 3000, Pralka 1500, lodówka 1500, zmywarka 1500, kuchenka 1500, komputer 3000 - mamy 7500 tysięcy. Przy obecnej jakości produktów będą używane ok 5 lat - czyli wychodzi 2100/rok - tu trochę może przesadziłem, ale na szybko liczyłem...

              Ile km robisz autem? tyle mówi się o mobilności więc ząłożyłem że osoby te nie pracują w miejscu zamieszkania, a np 30 km od niego. Więc paliwo - 36 zł/dzień*22 dni - 800 zł. Do tego jest to 1320 km miesięcznie - wymiana oleju co 8 miesięcy - filtr+olej+wymiana 100 zł/auto. Filtry, świece i inne oleje - liczmy raz na rok - 200-300 zł/auto.
              300 oleje, 400 filtry - jest 700 zł. Na inne naprawy pozostaje 1700 zł - czyli 850 na auto. To dużo? IMO przy takiej ilości kilometrów nie. A jeszcze trzeba opony kupować - co 2-3 sezony...

              Więc? IMO trzeba przemyśleć to ;)

              /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

              1. Dobra, rozmijamy sie , NimnuL-Redakcja 29/10/10 17:01
                z pogladami. Nie mamy dzieci, wiec nie wiem jak to jest, jeszcze. Ale faktycznie, tego nie wzialem pod uwage.
                No i do pracy pieszo chodzimy bo mamy blisko.

                Natomiast AGD/RTV o zywotnosci 5 lat? Powaznie? Az tak slabo teraz jest? Nie mowie o samym komputerze. Ale pralka, lodowka itd, wymagaja wymiany juz po 5 latach? Tu nie mam doswiadczenia, ale rodzice, ktorzy nabywali nowoczesny sprzet RTV/AGD ponad 6 lat temu nie mysla o jego wymianie bo wyglada i dziala jak wczoraj przywieziony ze sklepu. Mysle, ze predzej sie sprzet znudzi niz zepsuje.


                Ale wracajac do tematu.
                Dobra, racja. Nasze style zycia calkowicie sie roznia. Stad ta rozbieznosc w wydatkach.
                I tu wlasnie jest pies pogrzebany. Nie mozna uogolniac i mowic gdzie jest prog biedy, a gdzie bogactwa. Wszystko zalezy od stylu i miejsca zycia.
                Dla Ciebie i dla mnie te progi beda w zupelnie odleglych miejscach.

                Pozdrawiam

                Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                siedziałbym przed komputerem przy
                świeczkach.

                1. 5 lat założyłem sobie... , Chrisu 29/10/10 17:09
                  TV LCD chyba mają właśnie taką żywotność z założenia.
                  AGD - podalem taką wartość. Rodzice mają 12-letniego polara - działa. Ja do niedawna miałem polara kupionego za 150 zł - miał koło 13 lat jak padł. Obecny BOSCH kupiony w lutym coś szwankować zaczyna...

                  /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                2. Jak jest bieda , Padawan 29/10/10 17:11
                  to nie ma mowy o stylu życia, tylko ludzie zastanawiają się, jak przeżyć z dnia na dzień :).
                  Bieda to nie jest, że nie możesz skoczyć raz na jakiś czas do kawiarni, restauracji, na wakacje, do kina. Nie wiem skąd wam to do głowy przyszło.

                  1. takie teksty Panie Padawan , Demo 29/10/10 17:18
                    to mogliśmy mówić 5 lat po wojnie. Teraz jesteśmy do cholery w UE, ceny mamy UE i lud ma pełne prawo oczekiwać wzrostu standardu życia a wraz z nim zmiany pojęcia "bieda".

                    Ps. Doświadczyłem jako student sytuacji, w której w "spiżarce" miałem 1 jabłko i najbliższy napływ gotówki był za 2 tygodnie więc wiem co tzn. nie mieć co żreć.

                    napisalbym swoj config,ale sie nie
                    zmiescil:(

                    1. Jasne , Padawan 29/10/10 17:43
                      Lud ma pełne prawo oczekiwać zmiany standardu życia. Problem w tym, że Polska to nie tylko Wrocek, Trójmiasto, lewobrzeżna Warszawa - metropolie, które na wejściu do UE zyskują.
                      Nie będę już dalej pisał, po prostu tekst, że 2000 zł na głowę oznacza biedę - jest dziwny.

                      1. Ja mieszkałem , Demo 29/10/10 18:39
                        we wrocku

                        napisalbym swoj config,ale sie nie
                        zmiescil:(

                        1. update , Demo 29/10/10 18:40
                          Mieszkałem, a teraz mieszkam w Świętokrzyskiem- wiesz zapewne jakie to u nas dobrobyty, mleka i miody?

                          Nie napisałem, że 4k/ troje to bieda, tylko, że to jest kwota pozwalająca funkcjonować a nie "żyć".

                          napisalbym swoj config,ale sie nie
                          zmiescil:(

                    2. Hehheheheh Panie Demo! Tekst roku! Spójrzmy na realia. , Mcmumin 29/10/10 23:10
                      Bycie w strukturach EU nie wpłynie w magiczny sposób na nasze PKB na osobę, wydajność pracy i takie tam. Nie mówię, że pracujemy źle, niewydajnie lub mało. Problem rozbija się o to, że tam gdzie w krajach starej Unii stoi maszyna i 5 osób, u nas sto świstaków zawija w sreberka. No i statystyka jest okrutna, mamy 20-krotnie mniejszą wydajność pracy. No ale oczywiście jest to zamknięte koło, ponieważ pracodawcy bardziej opłaca się zatrudnić 100 świstaków niż kupić maszynę za pierdylion pesos, a gdyby koszty pracy były wyższe itd. Problem rozbija się o zapóźnienie naszej gospodarki, gdyby radykalnie wzrosła wydajność pracy to na rynek trafiłoby setki tysięcy bezrobotnych itd itd.
                      Panie Demo, pewnych rzeczy nie przeskoczysz. Na biedę na poziomie Grecji czy Hiszpanii będzie nas stać za 15 lat pod warunkiem, że nasza gospodarka będzie rozwijała się w tempie minimum 3,5% rocznie ( to poziom gwarantujący choć spadek bezrobocia w PL w ujęciu rocznym ) ORAZ wzrost ten będzie przekraczał o 2% rozwój gospodarki "krajów starej unii".

                      Prawda jest również taka, że nasz obecny poziom życia liczony w sile nabywczej jest porównywalny do zachodniego wybrzeża Chin (lekko licząc 300 mln mieszkańców).

                      Jak się ostatnio okazało (tsiiamm), bogactwo nie bierze się z siły sektora usług (u nas 67% dochodu brutto) bo tutaj wzrost jest często wirtualny, tylko z realnej produkcji, najlepiej kompletnych wyrobów a nie montowni(!!!). Co więcej - nasz bilans handlowy jest ujemny i w ubiegłym roku wyniósł prawie 13 mld$.

                      Reasumując Panie Demo wymagania to możemy - i owszem - mieć, ale brutalna prawda jest taka, że trzeba zapierdalać żeby nasze dzieci mogły żyć na poziomie podobnym to tego w biedniejszych krajach Unii. Wszystko to oczywiście pod warunkiem braku konfliktów zbrojnych, kompletnego załamania się światowego systemu gospodarczego i kilku innych...

                      1. ale ja nie oczekuję , Demo 29/10/10 23:14
                        że ma być dobrze i koniec. Zwyczajnie nie godzę się na stwierdzenie, że bieda kończy się w momencie zapchania żołądka kromką ze smalcem.

                        napisalbym swoj config,ale sie nie
                        zmiescil:(

                      2. z tymi sreberkami to się nie zgodzę... , Chrisu 29/10/10 23:15
                        bo jakby nie było to śmiem twierdzić większość istniejących zakładów produkcyjnych powstało po 89 roku. Więc kupowano do nich nowe rozwiązania, a nie zatrudniano świstaków...

                        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                      3. masz w 100% rację, wystarczy , Wedrowiec 31/10/10 18:38
                        porównać fabryki Fiata. W Polsce i we Włoszech.

                        "Mamy tam 6100 pracowników i jedyny zakład w Tychach, który produkuje tyle samo aut co pięć włoskich zakładów z 22 tys. pracowników "

                        "Widziałem podręczniki
                        Gdzie jest czarno na białym
                        Że jesteście po**bani"

                        1. No to raczej przykład na to, że związki zawodowe czują się , Mcmumin 1/11/10 11:41
                          prawowitymi właścicielami fabryk Fiata we Włoszech (przez gwarancje zatrudnienia i pomoc państwową) i uważają, że jedynym celem istnienia tych zakładów jest dawanie zatrudnienia pracownikom bez względu na przykładanie się do pracy i wydajność.

                          1. a co mnie to? , Chrisu 1/11/10 12:01
                            wydajność w PL jest znacznie większa jak tam - i tyle.
                            Dlaczego jeśli wydajność w PL jest w jakimś segmencie mniejsza to zaraz to piętnujesz, a jeśli jest większa to tłumaczysz tych u których jest mniejsza?

                            /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

              2. No i zaopatrujemy sie na wszelkiego rodzaju promocjach , NimnuL-Redakcja 29/10/10 17:12
                w wielkich marketach. Mowie o chemii. Stad tez nie kupujemy np. 1 pasty elmex w reguralnej cenie 11.99 tylko 10 sztuk w cenie 8,99zł. Nie zgrzewka wody Cisowianka po 1,19zł tylko 50 zgrzewek w promocji po 89gr. bo mamy je gdzie trzymać. Przykładów mamy wiele. Zwykle zaopatrujemy sie w główne produkty w promocjach w dużych ilościach bo mamy to gdzie trzymać. I tylko na tych drobiazgach oszczędzamy zauważalne sumy w szczególności w skali roku.

                Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                siedziałbym przed komputerem przy
                świeczkach.

              3. ?!?! , Ament 29/10/10 17:15
                Syn 4l. Buty zimowe 150, kurtka 200, czapka/szalik/rekawiczki - 100. Cale szczescie, ze spodnie szelkowe z zeszlego roku pasuja. Corka 1l. Buty 70, kurtka uzywka po rodzinie ale kombinezon sniegowy to juz 100, czapka/szalik/rekawiczki - 80. Pomijam rajtuzy, skarpety, koszulki itd... To tak na szybko co zona mi krzyczy z drugiego pokoju. W tym miesiacu na same ubrania dla dzieci pekl 1k. I to przewaznie zwykle ubrania a nie top mody dla dzieci. Ja + zona i skromne ciuszki na jesien - drugie 1k.
                Zaznaczam, ze jestesmy zwyklymi zjadaczami chleba.

                I
                -AMENT-
                I

                1. no o tym piszę ;) , Chrisu 29/10/10 17:18
                  tylko machnąłem się - nie 1500 a 1800 :)

                  Ty masz jednego - ja mam 2 w tym samym wieku ;)

                  /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

            3. może Chrius troche przesadził... , Kalkin 29/10/10 17:18
              ...ale Nimnul 15zł z prąd !!!!! Jak siedzisz przy kompie to nogi na pedałach od dynama masz ? przy świeczkach siedzisz ?
              ( moje "gospodarstwo" też ma dwie osoby)
              - moje rachunki za prąd nie spadają poniżej 100 zł/miesiąc
              - moje rachunki za internet i telefony oscylują około 200zł
              - mam 15-o letnie auto i patrząc na ostatnie miesiące 100zł jest to optymalny wkład do jednego samochodu aby dalej jeździł
              - jakbym powiedział kobiecie, ze ma sobie nic nie kupować do ubrania, to by się popukała po głowie ( ja nie wymieniam swojej garderoby, ale dosyć często coś zmieniam w kompie )
              - 50zł miesięcznie kosztuje moje uzależnienie, czyli world of warcraft (za to oboje nie palimy )
              - kredyt wziąłem w dobrym momencie, płacę tylko 800zł , koledzy z roboty brali 4 lata później i płacą po 1800/miesięcznie


              Nie powinniśmy patrzeć, że komuś się żyje gorzej.

              większość z tych cen jest jak najbardziej normalna

              The requested URL was not found
              on this server ! Error 404

              1. mnie tu śmierdzi , Demo 29/10/10 17:31
                nielegalnym podłączeniem. Gdzie telefon?

                napisalbym swoj config,ale sie nie
                zmiescil:(

          2. no to ja nie wiem jak Ty ale mi wychodzi połowę mniej , Dabrow 30/10/10 10:46
            na 2+2 z kredytem i jednym autem - no ale nie za 100tysi...

            !!!!!TO JEST SPARTA!!!
            !Tu się nic nie zmienia!
            ------dabrow.com------

    4. Ale mie działają na nerwy takie typy -_- , Padawan 29/10/10 15:49
      W dupie mu się poprzewracało...

      1. pomyśl jak chciałbyś żyć , Chrisu 29/10/10 15:56
        - bez przesady - tylko tak by było "normalnie" i policz ile Ci wyjdzie...
        A jak już napisałem wcześniej - że w PL jest jak jest to inna sprawa...

        ALE. Póki będą takie typy jak TY, JE, lub piotr, to u nas nadal będzie jak jest... Najlepiej zarabiać 1000 na rękę i się jeszcze cieszyć że ma się pracę co?

        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

        1. Otóż , Padawan 29/10/10 16:10
          uważam, że stwierdzenie, iż 2000 zł na głowę to bieda - jest mocnym nadużyciem, tyle. Co mają powiedzieć mieszkańcy z jednej z wielu podlaskich czy podkarpackich wioch, gdzie dochód na członka rodziny jest kilka razy mniejszy? To jest bieda.

          Możesz sobie 2000 zł na głowę biedą określać, możesz też krowę koniem nazywać. Wolny kraj, nikt ci nie zabroni.

          1. w wiosce 50k , Demo 29/10/10 16:18
            4k pln/ miesiąc/ 3 os. rodzinę starcza na jako takie funkcjonowanie. Głodu nie ma, tyłek goły nie jest, ale o normalnych wakacjach można pomarzyć. Wyjścia do kina \, restauracji itd to coś co trzeba przewidzieć i przemyśleć. Nie, nie oszalałem.

            napisalbym swoj config,ale sie nie
            zmiescil:(

            1. Ty do mnie? , Padawan 29/10/10 16:38
              Dla Ciebie miasto 50k to wiocha? Gratuluję.

              Dla mnie wiocha to 100 osób, no 200. Taka mała wieś. Naprawdę w takich miejscowościach żyją ludzie, co więcej - jest ich w Polsce siła (wiosek i ludzi). Też na Mazowszu. Nie ma tam internetu, żeby się mieszkańcy od światłych umysłów dowiedzieć mogli, że 2000 zł na głowę to bieda. Często pewnie jest głód, a przynajmniej są puste brzuchy, i nie ma co na tyłek włożyć.

              Chcesz zobaczyć biedę obok siebie? Przejdź się po slumsach w swoim mieście. Idź się nad małolatami poużalaj, że nigdzie na wakacjach w tym roku nie były.

              1. Wiochman, , Ament 29/10/10 17:04
                wiochman, wiochman...

                I
                -AMENT-
                I

                1. Woot? , Padawan 29/10/10 17:07
                  I don't understand :-)...

              2. tak jak napisano wyżej i niżej , Demo 29/10/10 17:11
                slumsy o których piszesz to siedlisko patologii, gdzie chleją, ćpają i bogowie olimpu wiedzą co jeszcze robią.

                Ja mówię o normalnych ludziach uczciwie pracujących którzy zainwestowali czas i pieniądze w wykształcenie (bynajmniej nie filozofię). Wobec takiego nakładu mam prawo oczekiwać jakiegoś tam poziomu życia (wcale nie wyszukanego).

                napisalbym swoj config,ale sie nie
                zmiescil:(

    5. moze i jest duzo biednych, ale wspolczuc to mozna choremu i staremu , chris_gd 29/10/10 15:55
      jak mlody jest biedny to jest albo glupi albo len do roboty
      fakt moze rozowo nie jest ale mamy taki kraj jak mamy i trzeba sobie radzic, jak mi bylo za ciezko u kogos to otworzylem wlasna firme, grunt to chciec, a chciec to moc, nigdy nie bylem ani wybitnie zdolny (szkoly pokonczylem jak dobry skate totalnym slizgiem) z domu tez majatku nie mam, wszystko co mam zawdzieczam ciezkiej pracy

      Ryzen 7 3700X@4.3GHz/16GB 3000Mhz/
      RTX 2060Super@GPU1600/MEM1900

      1. nie mogę się z Tobą zgodzić.... , Chrisu 29/10/10 16:01
        Wszystko byłoby OK, gdyby tych biednych było powiedzmy 10%. A u nas jest 60 czy nawet 70%... Pytanie tylko kto jest biedny - ten co na całą rodzinę dostaje 600 zł zasiłku, czy ten co zarabia i ma na rodzinę 2000 zł, czy ten co ma tych tysięcy 5. IMO minimum socjalne na 4 osobową rodzinę w PL to min 5 tysięcy.

        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

      2. Święte słowa , NimnuL-Redakcja 29/10/10 16:02
        pamiętaj jednak, że spora grupa osób w Polsce wyznaje zasadę "czy się stoi, czy się leży ...". Inni liczą na wygraną w totka lub wizytę pracodawcy, który zaproponuje dobra posadke. A od siebie to nie tak wielu chce dac i powalczyc o dobry byt. A w Polsce źle nie jest. Trzeba chciec i cos soba reprezentowac.

        Czego wszystkim życze.

        Gdyby nie wymyślono elektryczności,
        siedziałbym przed komputerem przy
        świeczkach.

        1. czy sie stoi czy sie lezy, 5 tys sie nalerzy, niestety wiekszosc ludzi , chris_gd 29/10/10 16:20
          twierdzi tak, ze mam rodzine, mam dom mam wydatki, skoczylem studia i 8 godzin 5 dni w tygodniu i 5 tys mi sie nalerzy bo bez tego bede biedny i kraj bedzie biedny i sranie w banie

          Ryzen 7 3700X@4.3GHz/16GB 3000Mhz/
          RTX 2060Super@GPU1600/MEM1900

    6. heh ludzie nie wiecie co to jest bieda , PaKu 29/10/10 18:48
      znam ludzi ktorzy maja na cala rodzine 1500zl - 2 doroslych i 5 dzieci. Wychodzi 200zl na osobe. Fakt ze jest to wies, ale wezcie przezyjcie za te pieniadze, oplaccie prad, wode, telefon, jakies podatki, kupcie jedzenie. A skad na podreczniki dla dzieci - co roku nowe bo oczywiscie co roku musza sie zmieniac, policzcie na dojazdy dla dzieci na 2 dzieci ktore chodza do szkoly sredniej i musza dojezdzac codziennie po 20km w jedna strone. Jak tu kupic jakies ubrania skoro nie starcza. O rozrywkach mozna zapomniec. Dla mnie to jest wlasnie bieda.

      Owszem apetyt rosnie w miare jedzenia i dla kogos 5tys. zl na 4 osobowa rodzine to jest bieda... Sam sie dziwie jak mi kiedys w czasie studiow wstaczalo 800zl/mc na zycie i utrzymanie sie w obcym miescie, ale jednak sie da. Teraz zarabiam w miare niezle ale oczywiscie koszty urzymania wzrosly, a bo to kredyt na mieszkanie, a to samochod, a to paliwo, a to jakies gadzety, rozrywki, wakacje itp. Jakby sie czlowiek spokojnie zastanowil to spokojnie mozna byloby z wielu rzeczy zrezygnowac i nie byc tak rozrzutym.
      No ale apetyt rosnie w miare jedzenia, zarabiasz 2 tys to malo, pozniej zarazbiasz 5 tys tez malo bo pasowaloby miec lepszy samochod, wieksze mieszkanie czy dom. Idac tym tokiem rozumowania to zawsze bedzie malo. Chodzi o to zeby docenic to co sie ma a nie ciagle narzekac...

      Kiedys slyszalem rozmowe 2 facetow jak to jeden narzekal jakie to zycie jest ciezkie - kupil rok temu sprzet rtv za 10tys. teraz juz mozna za ta kase kupic o klase lepszy no i znowu wydatek. Wykonczenie domu - po dwoch latach juz nie modne i znowu trzeba robic remot i znowu potrzebne pieniadze, samochod tez juz pasowaloby wymienic bo ten ma juz 3 lata. Heh posluchalibyscie jakie o niektorzy ludzie maja problemy i jacy sa nieszczesliwi ;)

      Po prostu niektorym juz sie w glowach zaczna przewracac. Wyslac takich na 2 miesiace do dawnych pgr-ow niech tam pomieszkaja i zobacza jak ludzie zyja to beda pozniej przed oltarzem lezec i dziekowac jakimi to oni sa szczesciarzami.

      bez podpisu

      1. No właśnie mówię , Padawan 29/10/10 18:53
        ku*wa mać, a patrzą na mnie, jakbym był z kosmosu. A ja w Radomiu mieszkam.

        Apetyt rośnie w miarę jedzenia - trafnie powiedziane. Demo: "Teraz jesteśmy do cholery w UE, ceny mamy UE i lud ma pełne prawo oczekiwać wzrostu standardu życia a wraz z nim zmiany pojęcia "bieda"." Problem w tym, że tam gdzie była bieda - tam jest bieda. Aż trzeszczy.

        1. godzenie się na taki stan rzeczy jest patologią , Demo 29/10/10 20:36
          nie wychodzisz do restauracji/ kina/ kawiarenki, nie kupując nowych rzeczy (od części kompowych po samochody) nie dajesz ludziom zarobić, a co za tym idzie gospodarka się nie rozbuja.

          Idąc dalej tym tokiem, nigdy nie wyjdziemy z tego szamba. Akceptujemy, że rezygnacja z normalnych dla białego człowieka rozrywek jak obiadek w knajpie z rodziną 1/ tydzień jest na miejscu.

          Oczywiście, możemy z tego zrezygnować. Z komórki, internetu, samochodu, a także mieszkania. Łoooohooo, ale nam opłaty spadną. Jak będziemy spać pod mostem i żreć zupkę pomocy społecznej, to już dopiero będzie luksus, praktycznie życie gratis.

          napisalbym swoj config,ale sie nie
          zmiescil:(

          1. Bardzo , Padawan 29/10/10 22:12
            dużo ludzi w Polsce generuje w takim razie patologię - ludzi zwyczajnie biednych. Przykład biedy podał PaKu. Nie ma na chleb to do kina pójdzie, gdzie tu logika... Już pomijając problemy infrastrukturalne - najbliższe kino 50 km dalej w Białymstoku. Na wsi nie ma ani teatrów, ani kin, ani restauracji czy kawiarenek, czyli normalnych dla białego człowieka rozrywek. Ale zaryzykuję stwierdzenie, że żyją tam w większości bardzo porządni, normalni ludzie, często ubodzy, wcale nie patole, którzy próbując wiązać koniec z końcem w bardzo znikomym stopniu nakręcają polską gospodarkę.

            Mnie ciekawi, jak to będzie ze zmianą pojęcia "bieda"? Będziemy czekać na jakąś dyrektywę z Brukseli, czy sami zadbamy o zmianę treści znaczeniowej tegoż? Dyrektywa unijna nr 94/62/EC: Bieda w Polsce dotyczy rodzin, gdzie dochód <2000 zł per capita i się nie wychodzi do restauracji przynajmniej raz na miesiąc.

            Innej drogi zmiany pojęcia biedy sobie nie wyobrażam... Możesz sobie żądać ile wlezie zmiany pojęcia, a i tak ci co są biedni będą biedni. Co z tego, że jednemu czy wielu we Wrocku i Wawie, czy nawet w Kielcach, jest dobrze? To dla przeciętnego Podlasianina nic nie znaczy, obszary biedy są tam gdzie były. Masz prawo do wszystkich rozrywek normalnego białego, nie widzę w tym nic złego. (Ja na przykład mam sporą słabość do ciuchów.) Tylko proszę nie mów mi, że wiesz co to "nie mieć co żreć", bo ileś tam lat temu studenciną będąc przejechałeś dwa tygodnie o jednym jabłku.

            To z czego Ty jesteś zadowolony to pogłębiające się rozwarstwienie społeczne, tylko nie jest z Tobą źle, bo będąc na jednej z wyższych warstw, młody, nieźle zarabiający, potrzebny rodzinie i społeczeństwu, jesteś wypychany w górę; za te same pieniądze możesz z każdym dniem kupić więcej - nowszego, lepszego, bardziej zaawansowanego, luksusowego. Ci co są na samym dole zarabiają zawsze na najpotrzebniejsze dla siebie rzeczy: jedzenie, opłaty, jakieś tanie ciuchy, książki dla dzieci. Gdzie tu komórka, internet, samochód. Podstawowe potrzeby są niezmienne, żyje się z dnia na dzień.

            Konkludując: są jeszcze pod tym jakoś dziwacznie wysoko przez was zawieszonym progiem tak zwanej normalności różne odcienie życia skromniejszego, ubogiego, wreszcie biedy.

            1. Jeszcze pozostaje pytanie , Padawan 29/10/10 22:28
              o rozmiary biedy w Polsce. Pewnie są o wiele większe, niż nam się wydaje - może przeprowadzono jakieś badania. Bieda jest cicha, ludzie się wstydzą swojej biedy, a ci, którym się powodzi lepiej, biednych nie rozumieją. Czego dowodem jest ten wątek. Dlatego to, że ona jest, umyka często naszym oczom. Nie chcemy o niej wiedzieć. O takich cichych bohaterach, jak mówi PaKu - o rodzinach, które muszą przeżyć za 1500 zł na miesiąc :-).

              No to piosenkę trochę w klimacie, o rzeczonych cichych bohaterach, dla tych nas, co szczęśliwie nie zaznaliśmy biedy: http://www.youtube.com/watch?v=IThtQy6Wxpo :-)

            2. mistrzu, ale ja doskonale zdaję sobie z tego sprawę , Demo 29/10/10 22:41
              Tylko Ty przyjmujesz, że tak powinno być i tyle. Dla Ciebie jak jest na michę ryżu to już nie jest bieda, dla mnie nadal jest.

              A co mojego okresu studenckiego. Miałem miesięcznie 600 pln, z czego 300 miejsce w pokoju. Zostaje 300 na wszystko- powodzonka, jak przy takiej kwocie we Wrocławiu bieda nie zaglądała mi w oczy.

              P.s. Mieszkam i pracuję w Skarżysku- jesteś z Radomia, pewnie znasz moje rejony. Naprawdę sądzisz, że u mnie takie Eldorado?

              napisalbym swoj config,ale sie nie
              zmiescil:(

              1. Taaa , Galnospoke 29/10/10 23:09
                "A co mojego okresu studenckiego. Miałem miesięcznie 600 pln, z czego 300 miejsce w pokoju. Zostaje 300 na wszystko- powodzonka, jak przy takiej kwocie we Wrocławiu bieda nie zaglądał"...biedactwo

                Nie masz pojecia czym jest bieda. Jak miales te 300 zl to nawet do glowy Ci nie przyszlo, ze jak sie pieniadze skoncza bedziesz glodowac. GLODOWAC - nie wiem czy rozumiesz co oznacza to slowo, poniewaz jestem przekonany, nigdy w zyciu nie byles glodny. Zawsze mogles wrocic do domu. Bieda, dobre sobie... Chlopiec musial zrezygnowac z piwa codziennie, musial pic co drugi dzien. Dobrze, ze to przetrwales, takie poswiecenie.

                1. facet , Demo 29/10/10 23:17
                  wyobraź sobie, że byłem głodny bo wstyd mi było rodzicom w oczy spojrzeć, że mi zabrakło.

                  Alkoholu nie piłem nigdy w życiu i nie życzę sobie takich uwag od kogoś kto mnie nie zna.

                  W dupie byłeś, gówno widziałeś. Dzięki temu, że na studiach miałem finansową depresję teraz bardzo ostrożnie planuję swój budżet. Szkoła życia- nie żałuję, ale nikt mi nie wmówi, że tego nie przeżyłem.

                  napisalbym swoj config,ale sie nie
                  zmiescil:(

                  1. Dobre, dobre , Galnospoke 29/10/10 23:25
                    Strasznie sie wzburzyles, biorac pod uwage, ze g* o Tobie wiem. Czyzbym trafil w dziesiatkie? Chlopec sie wzburzyl, bo sie okazuje, ze jego straszne meki finansowe, ktore tak mesko chce udowodnic sa nawet nie smieszne, a po porstu zalosne, przy prawdziwej bedzie? Nu, tylko mi sie tu nie poplacz. PA!

                    1. nieno fajnie , Demo 29/10/10 23:53
                      zwyczajnie ktoś kto na dzień dzisiejszy pracuje i normalnie funkcjonuje w społeczeństwie nie miał prawa sięgnąć dna w przeszłości- tako rzecze Galnospoke. Mamy nową forumową wróżkę.

                      napisalbym swoj config,ale sie nie
                      zmiescil:(

              2. Nieee , Padawan 29/10/10 23:24
                wcale nie myślę, że to Eldorado... Zupełnie nie.

                "Tylko Ty przyjmujesz, że tak powinno być i tyle."
                No właśnie nie. Mówię "nie" biedzie i robieniu za miskę ryżu. Uważam - być może odwrotnie niż Ty - że to, iż coraz większą część Polaków stać na normalne dla białego człowieka rozrywki, nie znaczy, że problem najbiedniejszych rejonów kraju znika. Czasami słyszy się ludzi z tamtych rejonów - one gospodarczo są zapóźnione i nikt nie chce tam inwestować. To samo jest w dużych miastach, w nich tylko jakiejś części mieszkańców powodzi się - ubodzy nadal stanowią ich dużą część. Obszary biedy są tam gdzie były, ludzie biedni są nadal biedni, mimo tego, że weszliśmy do UE. Myślę też, że my, przeciętni zjadacze chleba, czasami za bardzo jęczymy, że nie mamy tego, co powinniśmy mieć, a za mało dziękujemy za to, co mamy. Zwyczajnie nie znamy biedy.

                No 600 stów to rzeczywiście niewiele, szczególnie na Wrocek... Pewnie trochę za srogo Cię oceniłem, za co przepraszam :-). Ale naprawdę podziwiam takich ludzi, o jakich pisze PaKu.

                No nic, pozdrowienia :-).

                P.S. Być może wiesz, a może nie, w każdym razie informuję: skończyłem filozofię :-).

          2. Jak czytam takie rzeczy to się nie dziwię, że jest u nas źle , JE Jacaw 30/10/10 13:24
            Chodzi mi o: "nie kupując nowych rzeczy (od części kompowych po samochody) nie dajesz ludziom zarobić" - niestety wielu ludzi tak myśli, że trzeba być rozrzutnym, żeby gospodarka się rozwijała, a to nie jest prawda. Bogactwo bierze się właśnie z OSZCZĘDNOŚCI i pracy, a nie z rozrzutności.

            Jeśli nie zarobi fabryka samochodów to zarobi ktoś kto sprzedaje używany samochód i on będzie mógł tą kasę wydać na coś innego - pieniądze nie znikają tylko idą dalej w obieg. Ci co na tej transakcji zyskają będą mogli kupić coś im bardziej potrzebnego, a nie wyrzucać kasę na nowy samochód. Właśnie dzięki temu gospodarka się rozwija, bo przedsiębiorcy są zmuszani do większej konkurencji i dostosowania oferty do potrzeb.
            Niestety wielu ludzi (w tym polityków) zapomina, że należy dbać o konsumentów, a nie producentów, bo to konsumenci są filarem rynku i jeśli pojawi się potrzeba to prędzej czy później znajdzie się ktoś kto ją zaspokoi, a nie sztuczne utrzymywanie na rynku nierentowych przedsiębiorców bo np. jak zbankrutują to ktoś straci pracę, a nie patrzy się tak, że skoro bankrutuje tzn. że jest nieefektywny i lepiej, żeby ktoś inny się tym zajął. Dobrze, że jak np. wchodziły na rynek samochody nikt nie próbował na siłę ratować bankrutujący przemysł dorożkarski (przecież wielu ludzi przez samochody straciło pracę), bo byśmy dalej jeździli konno.

            Socjalizm to ustrój, który
            bohatersko walczy z problemami
            nieznanymi w innych ustrojach

            1. Absolutnie nie namawiam do rozrzutności , Demo 30/10/10 13:48
              wręcz przeciwnie, planuję swoje wydatki. Chodzi mi o to, że tzw. klasa średnia która powinna być trzonem zdrowego społeczeństwa powinna móc sobie pozwolić na nowe autko co 4-5 lat, wypad do restauracji 1/ tydzień itd- i to nie powinno być nazywane rozrzutnością. Rozrzutnością w moim mniemaniu byłoby posiadanie np. TV w każdym pomieszczeniu w tym w toalecie.

              napisalbym swoj config,ale sie nie
              zmiescil:(

            2. to nie jest tak , Meteor 30/10/10 13:59
              ze bogadztwo bierze sie z oszczedzania. Oszczedzanie pomaga w utrzymaniu poziomu zycia indywidualnej osobie lub rodzinie. zauwaz, ze prawdziwe bogactwo bierze sie z podjecia ekonomicznego ryzyka, albo osobistego, albo finansowego w przedsiebiorstwie. W gospodarce pieniadz musi sie krecic, jesli Ty oszczedzasz w banku, to bank wydaje Twoj pieniadz na kredyty dla innych ludzi,dla przedsiebiorstw, ktore inwestuja w badania i produckcje nowych towarow, ktore pozniej ktos kupi. Jakby wszyscy oszczedzali gospodarka by stanela. Do tej pory kredyt byl tan, dosteony i niewyczrplany, od czasu ostatniego kryzsu inanswego czesc ludzi zdala sobie sprawe, ze kredyt musi miec pokrycie w relanym pieniadzu lub towarze. Stad byc moze to oszczedzanie, ale z mysla "mam wlasne pieniadze, nie bede musial az tak wiele ryzykowac przy braniu kredytu".

              Tak, naleze do grupy trzymajacych
              kierownice i jestem z tego dumny!
              Pzdr. Univega,Author&Meteor

              1. Oj... , JE Jacaw 30/10/10 14:16
                ...napisałem oszczędzania i pracy, nie samego oszczędzania.

                Socjalizm to ustrój, który
                bohatersko walczy z problemami
                nieznanymi w innych ustrojach

      2. to nie jest bieda co piszesz , Chrisu 29/10/10 23:10
        tylko NĘDZA.
        Bieda jest wtedy, jak co miesiąc kupując tylko to co trzeba, trudno związać koniec z końcem i np niektore opłaty trzeba przenosić na następny miesiąc...

        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

        1. Zabawne , Galnospoke 29/10/10 23:22
          Ktos, kto nigdy nie byl biedny, bedzie definiowac co jest bieda, nedza itd.

          Ciekawy watek - duzo mozna sie dowiedziec o ludziach: z jednej strony wypieszczeni, wygodnie zyjacy dla ktorych bieda zaczyna sie gdy nie moga kupic iPada, i inni realnie funkcjonujacy w realnym swiecie, nie tym z kolorowych snow. To wiele mowi o dziejszym swiecie.

          BTW Zal mi, szczerze, tych pierwszych - wczesniej czy pozniej zawsze nadejdzie dzien, ze beda musieli sie obudzic. W przeciwiniestwie do tych drugich, beda zupelnie nieprzygotowani na fakty.

          Milego...

          1. co ty chłopaku możesz wiedzieć , Chrisu 29/10/10 23:30
            o mnie? Z kuli odczytujesz czy z fusów?
            Nastepny który siedząc przed kompem i czytając wypowiedzi innych wypowiada się na ich temat...

            /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

          2. a poza tym to , Chrisu 29/10/10 23:35
            za wiki:
            minimum socjalne dla 4 osobowej rodziny w PL to 2439 zł (dane GUS za 2004 r). 59% Polaków żyje poniżej tej granicy!
            2439 to koło 4000 brutto - i to 6 lat temu...
            czego teraz się czepisz?

            /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

        2. b. trafne , Demo 30/10/10 00:13
          spostrzeżenie

          napisalbym swoj config,ale sie nie
          zmiescil:(

          1. Heh , Padawan 30/10/10 00:18
            ale nadal pozostaje pytanie, jak określimy to, co dzieje się w krajach trzeciego i czwartego świata? Zaraz braknie terminów... Co po nędzy :-)?...

            1. imho nie ma sensu porównywać , Demo 30/10/10 00:23
              krajów europejskich do 3 i 4...Mu tu teraz też porównujemy się do np. Niemiec a nie San Marino czy Monaco :)

              napisalbym swoj config,ale sie nie
              zmiescil:(

              1. A może nie ma sensu zminiać definicji ? , JE Jacaw 30/10/10 13:32
                Może zostawmy aby bieda i nędza znaczyły wszędzie to samo i były obiektywnie i czytelnie zdefiniowane ? Właśnie takie rozumowanie napędza tylko rozgrywki polityczne, bo politykom właśnie o to chodzi, aby takie terminy były płynne i potem jeden z drugim mogą się prześcigać w zwalczaniu np. biedy, przy czym każdy z nich inaczej ją rozumie. I co powiesz jak np. Krauze powie, że jest biedny, bo go nie stać na lot w kosmos, bo on uważa, że każdy kogo na to nie stać jest biedny - też się z nim zgodzisz ?

                Do tego jeśli uważasz, że te terminy powinny być uzależnione od miejsca zamieszkania to za każdym razem wypadałoby napisać o jaką biedę Ci chodzi: o niemiecką, czy polską ? Do tego w Polsce też są duże różnice np. porównaj Warszawę z jakąś wsią na wschodzie. I co teraz zaczniemy mówić o biedzie lokalnej np. biedny warszawiak będzie inaczej definiowany niż biedny olsztynianin ? A w danym mieście też są różne dzielnice, a w danej dzielnicy różne rodziny.... więc gdzie dajemy granicę ?

                I właśnie dlatego jestem za tym, aby nie zmieniać znaczenia słów, jeśli pojawi się nowe nazwisko to należy je określić po nowemu, a nie zmieniać naciągać definicje istniejących słów, bo robi się straszny bałagan pojęciowy, który tylko sprzyja różnym kombinatorom i manipulantom.

                Socjalizm to ustrój, który
                bohatersko walczy z problemami
                nieznanymi w innych ustrojach

                1. ale takie coś nie ma racji bytu , Demo 30/10/10 13:49
                  Dla mnie bieda to co innego, dla Wolfa co innego i dla murzynka z kraju którego nie potrafię wymówić jeszcze co innego. Jak więc chcesz zastosować 1 ramy do wszystkich?

                  napisalbym swoj config,ale sie nie
                  zmiescil:(

                  1. Czyli nie ma sensu mówić w ogóle o biedzie... , JE Jacaw 30/10/10 14:23
                    ...skoro bieda dla każdego to co innego, więc jakakolwiek dyskusja o niej traci sens. To tak jakby każdy uważał, że czerwony to inny kolor i teraz podejmujemy dyskusję o tym, czy czerwony jest ładny - nie ma to sensu. Więc albo staram się wypracować jakąś obiektywną definicję i dyskutujemy na ten temat, albo przestańmy w ogóle posługiwać się tym słowem, bo rozmawiamy o zupełnie innych rzeczach.
                    Oczywiście możemy na początku zrobić tak, że każdy pisze co przez słowo "bieda" rozumie i potem dyskutujemy, ale przy rozmowie 10 osób mamy 10 różnych definicji i spróbuj to ogarnąć oraz spamiętać.

                    W tej chwili mamy taką sytuację, że kolega Chrisu napisał, że 60% Polaków żyje w biedzie, a ja mam inne zdanie na ten temat. Problem w tym, że każdy z nas inaczej definiuje "biedę", więc który z nas ma rację ? Dlatego zawsze jestem za tym, że zanim o czymś zacznie się dyskutować należy ustalić definicję przedmiotu dyskusji i o ile jest to możliwe powinna to być definicja obiektywna niezależna od innych czynników. I z tego powodu jestem za tym, aby bieda miała jedno znacznie, a nie 100, 1000 lub 10 tys.

                    Socjalizm to ustrój, który
                    bohatersko walczy z problemami
                    nieznanymi w innych ustrojach

                    1. ok, możemy , Demo 30/10/10 14:37
                      przyjąć moją wersję :D?

                      napisalbym swoj config,ale sie nie
                      zmiescil:(

                    2. no dobra, załóżmy że nie-bieda to , Chrisu 30/10/10 21:49
                      30$ miesięcznie, ale jest to dla "murzynka" z Afryki. I co? I dla Ciebie to też już nie będzie bieda? Wg Twojego podejścia to nie - więc spróbuj rok przeżyć za taką kwotę. Mam nadzieję, że za rok jeszcze byś tu coś napisał ;)

                      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                      1. aha i to, że napisałem 60% , Chrisu 30/10/10 21:51
                        nie znaczy, że to tylko moje zdanie - choć napisałem tak sam z siebie, nie podpierając się niczym.

                        A wracając do tego co mi pisałeś wyżej - z takim podejściem, to w PL nigdy się nic nie zmieni...

                        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

    7. hmmm , Carmamir 30/10/10 08:17
      i co z tego ?

      Ktos ich zmusza do biedy ???

      Zyjemy w wolnym kraju i jak chca moga emigrowac, moga otwierac biznes itp.


      NIKT NIKOGO NIE ZMUSZA DO BIEDY !!!

      Jesli ktos zyje w biedze to jest jego wybor, tylko i wylacznie...

      Wkur*ia mnie jak mowia o biedzie itp. itd. jakby to politycy byli odpowiedzialni za wszystko, to przede wszystkim ludzie sa odpowiedzialni za to jak podchodza do zycia i co chca z nim robic.


      Wkur*ia mnie jak ktos przedstawia sie jako biedna owieczke wyruchana przez zlego wilka (rzad) i jaki to on biedny, jaka to zla praca, jak malo pieniedzy itp .itd.


      Wszystko zalezy od nas mamy wolna reke i robimy to co chcemy...


      Wiec skonczcie to narzekac co poniektorzy jak Wam to zle albo innym (to ich wybor by zyc w biedzie)....

      No to się wkopałem...

      1. O czym ty pierdzielisz? , Padawan 30/10/10 10:59
        Bieda to wybór? No to chyba nie w Polsce:
        http://www.gazetakolobrzeska.pl/...ges/bieda43.jpg
        http://www.money.pl/...w;czolowce,44,0,449580.html
        http://www.echodnia.eu/...1018/POWIAT0104/51008680

        W innych miejscach świata wygląda to podobnie:
        http://kresy24.pl/upload/bieda_w_Rosji.jpg
        http://trendsupdates.com/...nger-crisis-in-africa/

        Ty również masz swoje specjalne wyimaginowane pojęcie biedy, do którego się odnosisz.
        BIEDA NIE JEST WYBOREM.

      2. Ksiundz z Caritasu powiada: , Padawan 30/10/10 11:04
        "Myślę, że jest margines biednych z wyboru, na siłę się nikogo nie uszczęśliwi. Trzeba do takich ludzi docierać, przekonywać, żeby dali sobie pomóc."
        No, i z tym mogę się zgodzić - że to margines. Ale większość nie ma nic do powiedzenia i jest zmuszona żyć w biedzie.

      3. bez przesady stary , Demo 30/10/10 13:59
        Co ma zrobić np. samotna matka z 2 dzieci? Pójdzie do pracy to co z dziećmi? Nie pójdzie, to z czego żyć?

        Co ma zrobić starsza osoba co ma emerytury/ renty np. 600 pln, z czego czynsz za mieszkanie to 350pln a miesięczne leki 200pln ?

        Obudź się.

        napisalbym swoj config,ale sie nie
        zmiescil:(

  6. ceny mieszkań nie są takie wysokie , digiter 29/10/10 15:34
    poza Monachium które jest jak Nowy Jork w USA ceny nie powalają. Wpisałem miasto Koln (1 mln mieszkanców) przy zachodniej granicy Niemiec i ceny poniżej 1500 euro/m2.
    http://www.immowelt.de/...00&etype=1&esr=1

    Ceny kredytów za mieszkanie i koszty wynajmu są uzależnione od wartości mieszkania, wiec tu nie moze być duzo drożej.

    Benzyna- 5,5 zł za PB95 - też niewiele drożej nie w Polsce.

    Piszcie do mnie per ty z małej litery

    1. a jak się poszuka to można znaleźć lepsze perełki jak u nas ;) , Chrisu 29/10/10 15:37
      dom (bliźniak, działka ok 10 arów) w każdej części po jakieś 120m + strych, który łatwo na 3 pokoje przerobić - cena 80 tys. euro.+remont około 10 tys (za połówkę).

      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

      1. no z cena za remont , capri 29/10/10 17:53
        to Cie ponioslo ;p

        Quidquid latine dictum sit,
        altum videtur

        1. dlaczego? , Chrisu 29/10/10 17:58
          123

          /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

          1. bo 10tys. , tytan 29/10/10 22:38
            moze nie starczyc na porzadne firany do domu, a co dopiero na remont;) No chyba, ze chodzi tylko o wymiane drzwi wejsciowych i np. umywalki.

            --
            "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
            życiem..."

            1. no dobra - jak to napisał Capri - odświeżenie to było... , Chrisu 29/10/10 23:06
              macie rację ;)

              /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

              1. chyba kupno zapachow do domu by nie smierdzialo ;) , Carmamir 30/10/10 08:19
                kupisz TV, stolik i konsole i to caly remont... na remont domu dolicz sobie jedno 0 i pomnoz przez 2.

                No to się wkopałem...

                1. Eee , Marcinex 30/10/10 18:53
                  a Koledze nie chodziło o 10tys euro? Drzwi wejściowe i umywalka? TV, konsola i stolik? Lekka przesada szczególnie, że mat. bud. w BRD wcale nie są dużo droższe niż u nas.

                  Nie ma piekła poza tym światem, on nim
                  jest, nie ma diabła poza człowiekiem,
                  on nim jest!

                2. raczysz żartować... , Chrisu 30/10/10 21:46
                  pierwsze primo:
                  odświeżenie polegalo na przetynkowaniu paru miejsc wewnątrz, wybudowaniu ścianki dzelącej duży pokój + jakieś tam pierdoły typu malowanie całości.
                  Do tego piec gzowy i całe CO.
                  Większość robiona we własnym zakresie - bardziej z nudów i chęci niż potrzeby oszczędzenia. Choć całość gdyby to robiła firma wyszła by ok 2500-3000 drożej - więc kasa niewielka.

                  /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

  7. remont , capri 29/10/10 18:57
    to remont - nie odświeżenie. najbidniej liczy sie ok. 1k/m2. nie licze elewacji, dachu, czy tego strychu.

    a swoja droga to za 300k kupujesz dzialke 10arow (w mojej okolicy) i sam se budujesz domek ~100m2 - bez upierdliwego sasiada za sciana ;).

    Quidquid latine dictum sit,
    altum videtur

  8. pod "dlaczego? , Chrisu 29/10/10 17:58" , capri 29/10/10 19:27
    gupi board ;>

    Quidquid latine dictum sit,
    altum videtur

    1. gupi board, gupi chrome. o! , capri 29/10/10 19:28
      123

      Quidquid latine dictum sit,
      altum videtur

      1. use opera ! , sajmon.n 30/10/10 00:29
        koleś!

        1. uwazaj , capri 30/10/10 14:27
          jak bedziesz nastepnym razem przejezdzal przez e-g!

          Quidquid latine dictum sit,
          altum videtur

  9. jest ich sporo ale ja chcialem cos innego podpowiedziec , speed 30/10/10 02:14
    sporo ludzi pisze tutaj od wydatkach o dochodach ile na co wydaja.
    Mam pytanie ,czy orientujecie sie ile miljardow zl wplywa do polski co roku
    (od rodziny dla rodziny )???????????????????
    Oficjalnie mowi sie o okolo 30 mld a suma blizsza prawdy to 50mld.
    To sa darmowe pieniadze nikt kto je dostaje nie musi kiwnac palcem ,zaplacic podatku i.t.d Czy wierzycie w to ze przy autentycznej sredniej okolo 1500-1700zl ludzie by tak zyli. Nie bede podawal ile ja pompuje kasy w wasz kraj bo posadza mnie znow o chwalenie ale powiem ze cienki bolek jestem bo osobiscie znam takich ktorzy znacznie wiecej przeznaczaja na takie rzeczy.
    50mld droga nie chodzi a kilkaset tysiecy rodzin ma na extra drobne wydatki"))))

    1. Ha! A więc przyznajesz się do manipulowania kursem złotówki , Mcmumin 30/10/10 03:12
      przez wpływanie na sztuczne zawyżenie jej wartości a co za tym idzie obniżenia konkurencyjności naszej gospodarki! I jeszcze twierdzisz, że Lecha K nie było tam gdzie przecież był! Tak oto zdemaskowałem wroga narodu! ;) Najpierw stonka a teraz imperialistyczne dolary zza wielkiej wody aby złamać kręgosłup naszej wzrastającej gospodarki! ;) :P

    2. PS. Twoje niecne starania i tak spełzną na niczym, albowiem , Mcmumin 30/10/10 03:14
      wzorem ECB dodrukujemy sobie 300 pierdyliardów złotówek i eurosów:
      http://www.businessinsider.com/...d-buying-2010-10

      1. pójdźmy krok dalej , Demo 30/10/10 03:34
        szablon dla każdej rodziny, by każdy mógł w domowym zaciszu dodrukować ojro i wspomóc matkę Unię :D

        napisalbym swoj config,ale sie nie
        zmiescil:(

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL