Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » metacom 20:45
 » Sherif 20:44
 » Fasola 20:40
 » Kenny 20:39
 » b0b3r 20:35
 » Flo 20:33
 » Dexter 20:31
 » yanix 20:30
 » power 20:30
 » Paweł27 20:27
 » DYD 20:27
 » NimnuL 20:27
 » Master/Pe 20:22
 » muerte 20:20
 » john565 20:20
 » zbiggy 20:18
 » Doczu 20:18
 » piotrszac 20:17
 » piwo1 20:17
 » Kilgor 20:16

 Dzisiaj przeczytano
 41138 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[OT] Zakłócanie spokoju - hałas , Killer 13/11/10 11:00
Temat dotyczy remontu, który od 3 miesięcy robi sąsiad piętro niżej. Było już o tym , przejrzałem archiwum i jedyne doradzaliście to powoływanie się naciszę nocną. Ale problem jest właśnie w dzień przed 7 dni w tyg. Ja Jestem w miare cierpliwy - przez pierwszy miesiąc znosiłem to ze stoickim spokojem ale pożniej to już mnie zaczęło nosić. Głównie chodzi o to , że to bydynek z wielkiej płyty i wiercenie w ścianach jest ciężkie i mozolne oraz przenosi drgania na całą płytę przez co roznosi sie potworny hałas.
Chciałem zapytać czy macie jakieś doświadczenie z podejściem do problemu od strony właśnie hałasu. Jest jakaś norma unijna, która przewiduje na jaki max hałas może być narażony mieszkaniec unii. Jest nawet norma Polska dotycząca hałasu i specjalne rozporządzenie jakiegoś tam ministra. Pytanie ,czy to się da w praktyce wyegzekwować i jak to zrobić ?

Kiedyś normą był ogół a nie margines...

  1. hmm , Liu CAs 13/11/10 11:09
    Idź porozmawiać z sąsiadem, ja do swojego wkroczyłem około 5:30 rano jak zaczynał wiercić i powiedziałem że jak jeszcze raz tak zrobi to wejdę mu do mieszkania z drzwiami i dostanie wp******. Od tego czasu mam spokój.

    -= parówkowym skrytożercom,
    mowimy NIE =-

    1. nie wiem gdzie on mieszka na czas remontu , Killer 13/11/10 11:31
      nie spotykam go ( w sumie ich bo to 4-os rodzinka )

      Kiedyś normą był ogół a nie margines...

      1. to postrasz robola , MayheM 13/11/10 13:11
        ze jak chce dalej zarabiac na tym fachu niech sie uwija albo zaczyna w innych godzinach. Chyba ze woli wpierdol.
        Innej rady na tłukow z koscia zamiast mozgu nie ma.

    2. ale z Ciebie Heros , siaraps 13/11/10 11:59
      a co by było, jakby sąsiad okazał się bardziej krepki i wywinął by ci z plaskuna a potem wykopał na zewnątrz terminatorze?

      "dziś to, co wczoraj trwałym było
      jutro istnieć przestaje"
      dj boom

      1. hmm , Liu CAs 13/11/10 15:18
        sąsiad jest sporo większy ode mnie i całkiem krzepki, widać że spędził część życia na siłowni, niemniej takiemu też kuku można zrobić. Akurat miał pecha, bo obudził mnie po 2h snu, więc się nawet nie zastanawiałem za bardzo co robię. Przynajmniej teraz jest święty spokój i sąsiedzi też są mi wdzięczni.

        -= parówkowym skrytożercom,
        mowimy NIE =-

        1. hmm , Liu CAs 13/11/10 15:20
          Dodam że koleś potrafił "remontować" mieszkanie do 1 w nocy i od 5 rano. Akurat takich tłumoków trzeba tępić.

          -= parówkowym skrytożercom,
          mowimy NIE =-

  2. to co on tam , Demo 13/11/10 11:10
    warsztat założył jakiś? Ileż można remontować mieszkanie...

    napisalbym swoj config,ale sie nie
    zmiescil:(

    1. on ma niecałe 37mkw , Killer 13/11/10 11:29
      dokładnie tyle co ja bo to bliźniacze mieszkanie - u mnie max kiedyś 1,5mca ( łazienka kuchnia i mniejszy pokój od podstaw) ale odwiertów to było około 1-2tyg i dalej to rury plastik , glazura , gładzie itp czyli generalnie w miare cicha robota.
      U sąsiada jest rozpierducha od podstaw - sam się wyniósł i jest tylko ekipa albo jedna albo druga , samego sąsiada już dawno nie widziałem. Ale oni wiercą 3ci miesiąc - może mają słabe wiertła :) nie wiem ale jest to zajebiście uciążliwe bo czaesm wiercą od 8 do 12 potem przerwa i od 15 do 20 ehhh

      Kiedyś normą był ogół a nie margines...

      1. hehehe , Kenny 13/11/10 13:15
        a ja moich roboli chcialem zaje@#% jak sie ledwo w miesiac uwineli z kuchnia + lazienka (do zera + cala instalacja wod kan + elektryczna polozona od nowa).

        .:Pozdrowienia:.

    2. mozna dlugo, ale , Deus ex machine 13/11/10 11:29
      ciezka i glosna robote skuwanie itp. to powinen zaraz na samym poczatku zrobic i to w kilka dni, a pozniej juz nie ma. Od czasu do czasu jakas dziure mozna wywiercic, cos przyszlifowac. Tylko to juz sporadyczny halas.
      Liu CAs dobrze radzi (idz pogadaj, zacznij stanowczo skoncz spokojnie), tylko obawiam sie, ze raczej ekipe remontowa na miejscu zastaniesz niz sasiada.

      "Uti non Abuti"

    3. gdzieś w połowie sierpnia zaczęli , Killer 13/11/10 11:30
      i wtedy moi znajomi zaczęli również budować dom ( jakieś 112mkw ) i do tej pory to mają już nawet dach położony , niedługo wjeżdża stolarka

      Kiedyś normą był ogół a nie margines...

  3. To tylko... , JE Jacaw 13/11/10 11:54
    ...3 miesiące, ja mam (miałem ?) podobny przypadek, facet piętro niżej chyba z 2-3 lata robił remont, prawie codziennie jakieś wiercenie, w mojej ocenie zabrakło mu już miejsca na dziury w ścianach po tym okresie. ;-)
    Teraz się trochę uspokoił (z tego co zauważyłem pojawiła się kobieta i dziecko), ale też nie do końca, bo jak go coś najdzie to np. mogę zapomnieć o spokojnej sobocie. Niestety ja nie znalazłem nic czego mógłbym się czepić - ciszy nocnej nie zakłóca.
    Mam podejrzenie, że facet to jakiś niewyżyty majsterkowicz, ale tacy ludzie powinni mieć własny domek, a nie realizować swoje pasje w bloku.

    Socjalizm to ustrój, który
    bohatersko walczy z problemami
    nieznanymi w innych ustrojach

    1. dokładnie, to jeszcze pikuś. Miałem młodego 1,5 roczku a sąsiad robił remont. , fiskomp 13/11/10 13:31
      A że robił sam też się babrał 2 lata i co ? Nic nie zrobisz, oprócz porozmawiania, jeżeli robi to pomiędzy 6-22 możesz mu skoczyć, to właśnie urok bloku, dlatego teraz jak mieszkam w domu błogosławię fuksa, że udało mi się kupić dom i wynieść się z tego bajzlu. Chociaż moja klatka i tak spokojna była. Jakbyś miał ekipę 6 pijaczków pod sobą, byś dopiero zobaczył co to za miody i nic byś nie zrobił. Bo co z tego że policja była prawie dzień w dzień, jak im nic nie mogła zrobić. Pouczenia, prośby, groźby, ich to waliło. Do tego to zgraja z gatunku "zaczepników", więc też miałbyś boja o zdrowie rodziny. Nad nimi mieszkał mój były prezes spółdzielni, ale jako że mieszkania czysto własnościowe, to NIC nie dało się zrobić. Ktoś kiedyś mi tu na forum napisał, że spółdzielnie trzeba rozpieprzyć, życzę zdrowia mieć takich paru gagatków we wspólnocie :)

      Do Killer'a możesz walczyć, ale na dłuższą metę jak zamierzasz tam długo mieszkać, nie radzę iść na noże, bo będziesz za to cierpiał chociaż racja jest po twojej stronie. A sprawa nawet jak się o jakieś prawne instytucje rozbije, będzie się ciągnąć latami, a i tak myślę sprawę umożą z automatu zanim do niej dojdzie.

  4. tez podony problem , papatkiole 13/11/10 12:16
    miałem przez ponad pół roku, jak sie później okazało nawet tyle mu nei wystarczyło, tez co tydzien dwa mu się coś przypomni i wiercenie, młotkowanie i inne cuda na kiju. Do tego tak spieprzył remont że jak głośniej rozmawiają to dokładnie wszystko słysze w mieszkaniu. Normlanie można dostać pierdolca. Nosze się z zamiarem agłoszenia do jakiegoś urzędu fakt że remont zostal wykonany niezgodnie ze sztuką. Z tego co mi wiadomo przewody elektryczne powinny być minimum 15cm nad poziomem posadzki, zaś pan sobie wykuł rowki w stropie i puścićł instalację, najparwdopodobniej panele bez wygłuszenia, sam nei wiem czy czasem posadzki właściwej nie skuwal bo to jest po prostu nie do pomyślenia jakie mam efekty dzwiękowe. Co do gościa to nic mu nie zrobisz, przynajmniej mi sie nic nie udało wyegzekwować, pan sobie od białego rana do 22 wiercił i stukał, nawet 24 uznał za dobra godzinę do kładzenia szpachli gdzie jak już kolega wspommniał w blokach z płyty wszystko niesie, ale tu już nie zastanawiałem i sie i na policję dzwoniłem. Współczuję Ci

    Dog RuLeZ

    1. u mnie bylo podobnie , MayheM 13/11/10 13:15
      debil zza sciany robil remont pol roku, zaczynal wiercic o 20, konczyl po awanturze po 22. Niestety tak zrobil, ze TV, ktory u niego napie*dala 24/7 (doslownie, nawet gdy go nie ma w domu) zaglusza moj TV :/

  5. hmm , juzek 13/11/10 12:42
    immisja ? tylko pewnie policjanci ani strażnicy sami nie znają tego paragrafu wiec czeba im napomnieć

    1. hmm , juzek 13/11/10 12:46
      http://e-prawnik.pl/...eruchomosci-sasiedniej.html

      nie wiem jak to sie ma w praktyce ale mozna by na podstawie tego jakoś powalczyć

      1. tyle to ja znalazłem , Killer 13/11/10 12:52
        chodzi mi o jakąś bardziej przetartą ścieżke :)

        Kiedyś normą był ogół a nie margines...

      2. pierdu, pierdu, pierdu. , fiskomp 13/11/10 13:35
        Jednakże zgodnie z art. 144 kodeksu cywilnego właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych. Dotyczy to immisji pośrednich, to znaczy takiego działania na nieruchomości wyjściowej, którego skutki przenikają w sposób naturalny na nieruchomość sąsiednią, np. przez wytwarzanie zapachów, wywoływanie hałasów, wibracji. Warto pamiętać, że cytowany artykuł ustanawia zakaz tylko takich działań właściciela nieruchomości, które przekraczają granice, poza którymi działania te przestają być uprawnieniem wynikającym z własności, a stają się działaniem bezprawnym, bez względu na winę tego, kto dopuścił się zakłóceń, i na szkodę wyrządzoną na nieruchomości sąsiedniej. Do ustalenia, czy mamy do czynienia z przekroczeniem przeciętnej miary, niezbędna jest ocena, czy działanie lub zaniechanie zakłóca korzystanie z nieruchomości ponad przeciętną miarę wynikającą nie tylko ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości, ale także i ze stosunków miejscowych. W razie immisji przekraczających dopuszczalną miarę, właściciel może wytoczyć powództwo o przywrócenie stanu zgodnego z prawem i o zaniechanie naruszeń. Jeżeli takim działanie wyrządzona została dodatkowo szkoda - jej naprawienia można żądać na zasadach ogólnych. Ocena działań stanowiących naruszenia dokonywana jest przez sąd na podstawie obiektywnych warunków panujących w środowisku osób zamieszkujących teren, a nie na podstawie subiektywnych odczuć osoby zainteresowanej.


        Totalne ogólniki, które można interpretować na milion różnych sposobów. Nie ważyłbym sie rozpoczynać czegokolwiek na tym tle. Bo prawnik (obrońca) się obśmieje jak norka.

  6. też mi problem. JA to mam problem ;) , Chrisu 13/11/10 13:28
    pode mną jest mieszkanie. Właścicielka pojawia się raz na 2-4 miesiące na 1-3 dni. No i wszystko jest fajnie, póki zima nie przyjdzie. W pokoju mam 25 stopni, a nogi mi marzną. Kamienica ma ogrzewanie piecowe i jak jej nie ma to nie grzeje i tyle... Jak przyjeżdża zimą po kilku godzinach od przybycia czuć po nogach, że jest w domu...

    /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

    1. To jest właśnie "właściciel" :) , fiskomp 13/11/10 13:38
      Takich mieszkań jest w pip. Jeżeli jest centralne ogrzewanie, to ew. ratuje jak administrator zamontuje głowice termostatyczne, wtedy te 16 stopni będzie. Ale w przypadku, w miarę "nowych" lokali, bo w starych, "właściciele" bronią się pazurami, żeby im głowic nie montować. Bo on nie mieszka i nie będzie płacił za C.O., a to jak w twoim przypadku, straty mają lokale sąsiednie ich wali dokumentnie.

      1. zastanawiałem się, czy , Chrisu 13/11/10 14:28
        dałoby się tu prawem budowlanym jakoś powalczyć. Zgodnie z PB są normy dotyczące temperatur w pomieszczeniach budynku mieszkalnego...

        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

        1. niestety to puste zapisy. Bo jest kwadratura koła. , fiskomp 13/11/10 17:32
          Właściciel nie wpuści żadnej komisji, która sprawdzi, czy temperatura jest zgodna z przepisami. A nikt włamu podczas nieobecności nie zrobi. To jest pikuś, a zresztą, inni znowu będą pisali, że pieprzę głupoty. Od 8 lat pracuję w spółdzielni i nie takie jazdy widziałem na oczy. Nikt by nie uwierzył, no ale tu sami mądrzejsi.

  7. Nic nie zrobisz, trzeba odczekać, przecież nie robi tego złośliwie. , Bart 13/11/10 16:41
    Nie wierci więcej dziur niż potrzebuje. Korzyść jest taka, że nigdy nie przyjdzie do Ciebie z uwagą, że jesteś za głośno.

    Do wszystkich od rozwiązania typu "wpierdol": jesteście żałośni.
    Jedyne "wpierdol" jakie macie na sumieniu to ubicie muchy lub komara. Jedyne co potrafilibyście zrobić w akcji "wpierdol" to najwyżej zesrać się w gacie.
    Dla tych którzy rozważają propozycję "wpierdol" - to się po prostu nie opłaca i nie działa (to działa w bajkach i filmach).
    Konsekwencje zwykle są bardzo poważne i na całe życie.

    1. mało mnie obchodzi czy on to robi złośliwie czy nie , Killer 13/11/10 17:34
      a co miałbym zrobić , gdybym miał w mieszkaniu małe dziecko - odwieźć do teściów - ale na 3 miesiące ?????
      Może i on ma prawo robić remont nawet pół roku ale to chodzi o ten hałas wiertarki , żeby wiercić na 37mkw przez 3 miesiące ? To on kurwa ser z dziurami będzie malował na ścianie i dziury robi dla lepszego efektu ?
      W poniedziałek uderzę do administracji , pewnie z wątpliwym skutkiem ale jednak spróbuję.

      Kiedyś normą był ogół a nie margines...

      1. Może ustawił obroty wiertarki w drugą stronę? , Dexter 13/11/10 18:12
        ;-)

        Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
        Odpowiedzi oleję.
        THX!

    2. widac nigdy nie doswiadczyles , MayheM 13/11/10 22:05
      takich akcji.
      Akurat to taki typ czlowieka, co robi wiecznie remont = 100% egoista. A jak TY raz wlaczysz glosniej muzyke, to o 22:05 juz bedzie u Ciebie policja wezwana przez tego chama wlasnie.
      A robienie na zlosc polacy maja we krwi i wszystkim tym chamom zycze wlasnie porzadnego wpierdolu od kogos, kto sie w koncu na to odwazy.

      1. Ale do czego się chcesz przyczepić ? , Doczu 16/11/10 07:02
        robotnicy pracują w porach gdzie nie obowiązuje cisza nocna więc nic nie zdziałasz.
        Jedynym utrudnieniem dla Killera jest fakt, że robią to 3 miesiące.
        Wolno im. Nic nie poradzisz. Ja także mieszkam w bloku i także muszę nieraz zaciskać zęby, ale ludziska opamiętajcie się - nikt nie robi remontu dłużej niż to jest konieczne.
        P.S.
        Rada z lewymi obrotami jest niezła :-) Moi starzy mi tak właśnie załatwili wiertarkę.

  8. Ja mam taką sytuację , DeK 14/11/10 00:32
    że mieszkając na drugim piętrze mam sąsiada z dzieciakiem na czwartym. Dzieciak ma jakieś cholera ADHD. Cały dzień w tą i z powrotem, dup dup dup dup dup, jebudu, dup dup. Człowiek się skoncentrować nie może na pracy tylko myśli jak mu zasadzić koktajl mołotowa przez okno albo wylać klej na podłogę.

    I tak kurna od roku.
    Rodzice powinni na tyle być istotami myślącymi by ograniczać takie szaleństwa albo sobie do jasnej cholery wyciszyć te panele i ściągnąć dzieciakowi trepy bo jest to już nie do zniesienia. To ja się zastanawiam co myśli sobie o tym sąsiad z 3 piętra choć stamtąd właśnie docierają te powalone melodyjki i piosenki do prania młodych umysłów.
    Mało tego to od samego rana głównie w weekend na cały regulator katują melodiami dla dzieciaków zapętlonymi jak mantra ze skrzeczącego sprzętu grającego. Ogólnie narasta stopniowo we mnie @#$@#$@#ica.

    Do tego stopnia mnie bloki irytują, że nawet już mnie do szału doprowadza sąsiad z dołu, który sobie zamontował taką spłuczkę do kibla (pewnie bezpośrednie wpięcie w rurę), że jego odwiedziny w kiblu słyszę nawet o 3 w nocy, a gdy chcę sobie dajmy na to umyć głowę to w momencie gdy on spłukuje wodę (o czym wie cały pion) spada ciśnienie wody do tego stopnia, że gasi wszelkie piecyki. Ale oczywiście nie mógł sobie normalnej spłuczki zamontować...

    Po tym jak się masa ludzi wyprowadziła u nas, ludzi których się w zasadzie znało i jakoż każdy żył w taki sposób by drugiemu nie przeszkadzać tak teraz powprowadzali się nowi już z laniem na wszystko i wszystkich.


    To tak w ramach narzekania na sąsiadów :)

    1. hmm , bartek_mi 14/11/10 01:22
      juz pisalem o sasiadce znajomej
      starsza pani z chorym kregoslupem mieszkajaca pietro wyzej -
      ponoc musi chodzic w trepach (lekarz kazal na ten kregoslup) i zaczyna od 7 konczy o 21 - chodzi NON STOP. domowa pielgrzymka na jasna gore....
      do tego o 2.00 (punkt) wyjscie w trepach na siku.

      mozna dostac na glowe ale co zrobic? nogi w polamac i na wozek przesadzic... innej rady nie ma bo prosby starczaja na tydzien...

      miekszania to kawalerki wiec baba lazi po glowie i pokoju zmienic nie mozna...

      dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

    2. Mam to samo u siebie , MayheM 14/11/10 12:22
      pode mna mieszkaja starsi ludzie z synem, ktorzy cala dobe laza na bosaka i dudni jak cholera. Na dodatek drugi syn sie wyprowadzil, splodzil 2 synow z ADHD, ktorzy mieszkaja niestety u dziadkow pode mna, i biegaja w te i nazad, skacza i krzycza jak obdzierani ze skory :/ Pieprznieta cala rodzina tupaczy. W dodatku jak smaza jakies skwary to otwieraja drzwi na klatke schodowa i wietrza. Masakra normalnie.

      1. "Pieprznieta cala rodzina tupaczy" , DmK 15/11/10 13:50
        dzięki, prawie skasowałem konto użytkownikowi przez ten tekst... ;)

    3. A jeszcze zapomniałem dodać, , DeK 16/11/10 01:44
      że sąsiad z 3 piętra też sobie strzelił dzieciaka.... #$%@#%@# będę miał kurna STEREO teraz, walenie kulfonami w kilku pokojach na raz....aaaaa!

      1. nie narzekaj , yorg5 16/11/10 08:19
        sąsiedzi dbają o Twoją emeryturę!

        The Borg's frightening appearance
        may scare small children.

        1. przy takich atrakcjach , MayheM 16/11/10 09:21
          grozi zejscie przed emerytura.

          1. popieram , yorg5 16/11/10 09:33
            to także rozwiązuje problem emerytury :>

            The Borg's frightening appearance
            may scare small children.

  9. no to ja też... , Demo 14/11/10 08:28
    sąsiedzi to złoci ludzie. I na dole, i na górze, i obok. Paczki odbiorą i przyniosą, o spisywaniu liczników przypomną. Dzieciaki małe są ale w życiu nie słyszałem żadnego krzyku czy innego tupania.

    Jest tylko 1 zlamas co pali w kibelku i czasem śmierdzi fajami u mnie, ale dość sporadycznie.

    Generalnie nie narzekam :)

    napisalbym swoj config,ale sie nie
    zmiescil:(

  10. no wiesz... , Kozo 14/11/10 12:14
    masz taki nick i nie wiesz co zrobić z sąsiadem ? ;)

  11. o ile pamietam , elliot_pl 15/11/10 09:12
    to byla na boardzie opisywana sytuacja, gdzie jakis mlody prawnik zaskarzyl babcie mieszkajaca nad nim. Chodzilo mu o to, ze babcia uzywala do chodzenia balkonika i halasowala... Poszukaj.

    momtoronomyotypaldollyochagi...

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL