Kiedyś normą był ogół a nie margines...

1. Dziwnej tresci , Ament 18/02/11 11:44
   +1.

   I
   -AMENT-
   I

SSDD.

1. malolaty z produktami M$ , Dhoine 18/02/11 14:48
   zabijaja nie za konsole, tylko za gry:
   http://www.digitaltrends.com/...halo-murder-trial/
   1. Ale tylko w USA , Emalia 18/02/11 14:54
      bo tam wszystko jest największe, także poziom debilizmu.

just d'oh it!

I fix shit
http://raszpl.blogspot.com/

1. Rację znów młody padawan, rasz ma. , Dygnitarz 18/02/11 16:29
   http://www.philly.com/...41209.html?cmpid=15585797
   http://www.philly.com/..._killing__police_say.html
   http://www.nbcphiladelphia.com/...d-110998814.html

    

1. podaj coś , laciak88 18/02/11 17:35
   co ty czytasz - nie brukowcowatego. Nie zaczepiam, tylko muszę mamie rzucić coś normalnego :)

   "To Alcohol! The cause of, and solution to, all of
   life's problems."

   1. Szczerze to już unikam czytania serwisów, , DeK 18/02/11 19:06
      po prostu mam dość. Ostatnio tak przeglądałem różne serwisy, część tych co lubiłem i naszła mnie taka refleksja, że DOŚĆ.
      
      Masę tzw. "ekspertów, komentatorów" piszących wszystko o wszystkim, będących ekspertami we wszystkim, nie ważne czy coś ma do powiedzenia, ważne, że powiedzieć może, nawet gdy to są inwektywy.
      Artykuły prowokacyjne byle tylko ludzie właśnie poskakali sobie do gardeł.
      Sądzę, że to zjawisko ogólnej degradacji, którą można zaobserwować.
      
      Doszedłem do wniosku, ze o ile coś mi nie jest niezbędne do pracy to unikam czytania i wypełniania sobie umysłu czymś co w zasadzie nie ma żadnej wartości, ten zabił tego, ten przejechał walcem tamtego, ten zrzucił z dachu innego, rany po co to wszystko, jaki to ma wpływ na nasze życie oprócz łykanie negatywnych emocji.
      
      O ile założeniem dziennikarstwa było przekazywanie informacji i selekcjonowanie tych nie wartych publikacji (nie mylić z cenzurą :) )od tych istotnych tak teraz mamy istny sajgon, a dominują w sumie informacje nieistotne bazujące na ludzkich emocjach, głównie tych negatywnych o czym już pisałem.
      
      
      To forum jest jednym z nielicznych gdzie jeszcze się udzielam, w sumie dziwię się mocno, że się uchroniło jakoś przed tym zalewem bezmyślności, chamstwa, bylejakości.
      Choć czasami to co widzę w komentarzach, mnie przeraża, bo ktoś tutaj z uporem maniaka uprawia marketing szeptany bo w tak wysoki poziom fanatyzmu nie wierzę :)
      
      
      Ale główne portale to bym sobie darował, szkoda czasu i nerwów, a wiem, że ciężko się od tego uwolnić.
      Już nawet wykop mnie do pasji doprowadza. Plusiki, minusiki, też jakaś moda durna na to przyszła gdzie się skutecznie pacyfikuje jednostki nie kraczące jak wszystkie inne.
      
      
      Tak więc poza tym do czego internet jest mi niezbędny to szczerze wolę od monitora odejść. Czasami przelecę wzrokiem nagłówki z uwzględnieniem, że większość z nich ma celowo prowokacyjna formę, ale na Onet już dla zasady nie zaglądam.
      
      Nieraz mnie korciło coś napisać, ale w połowie drogi kasowałem posta i stwierdzałem "a pieprzyć to, jaki to ma cel co mi to da".
      
      Na Onetach wdawać się z kimś w polemikę większego sensu nie ma.
      
      Portale uległy strasznej degradacji, ogólnie dziennikarstwo.
      mamy ogromny przepływ informacji, szkoda tylko, że 90% tych informacji to papka, to wypełniacze luki, albo bzdury mające zając społeczeństwo, które odnoszę wrażenie ulega jakiemuś uwstecznieniu.