Na pewno, na razie, w ogóle...
Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
Ortografia nie gryzie!

napisalbym swoj config,ale sie nie
zmiescil:(

wrong fool!

1. może latarkę lepiej? :] , laciak88 6/05/11 16:33
   bo pałka chyba może być potraktowana jako broń (?)

   "To Alcohol! The cause of, and solution to, all of
   life's problems."

2. kupuj , PaszkfiL 6/05/11 16:34
   póki zezwolenia na ową nie potrzeba ;)

   o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

3. teleskopa nie polecam , Hitman 6/05/11 16:49
   bo z paragrafu lecisz ale maczet możesz mieć cały bagażnik jako ogrodnik ;))

   Teoretycznie okłamywanie samego siebie
   jest niemożliwe. W praktyce robi to
   każdy z nas.

   1. :D:D , Kosiarz 7/05/11 22:01
      sam woze maczete, jak cos to na grzyby, przy siedzeniu jest pod reka - w chwilach mniejszego zagrozenia rozsuway klucz do kol z gumowa raczka ;) na turkow trzymam bo kiedys na nas wyskoczyli z jakimis kijami i musielismy sie zawijac ^^ bylo 5 na 20, rzucili kumplowi kamieniem w szybe no to stwierdzilismy ze nastukamy lamusow (MMA i inne koksy ^^) no ale jak te kije powyciagali to obralismy biegiem przeciwny kierunek :D

      Ale urwal...

4. no pięściami nie wybił , Demo 6/05/11 16:50
   próbował ale nie dał rady. Przecież tą z tyłu mógł z trepa ściągnąć.

   napisalbym swoj config,ale sie nie
   zmiescil:(

5. Pałka , Yog-Sothoth 6/05/11 22:18
   jest legalna jeśli końcówka jest miękka, ale z tą latarką to też niegłupi pomysł :)

   wrong fool!

   1. a to nie jest tak , Demo 7/05/11 08:08
      że cokolwiek weźmiesz w łapę staje się z automatu "przedłużeniem dłoni" i jest traktowane jako broń?

      napisalbym swoj config,ale sie nie
      zmiescil:(

      1. Hehe , Yog-Sothoth 7/05/11 11:31
         To uważaj wcinając kabanosy, mogą cię jeszcze paralizatorem potraktować ;)
         Pierwszy raz słyszę, to by było kuriozum bo można wiele rzeczy trzymać w ręku zupełnie nie związanych z 'bronią'.

         wrong fool!

         1. trzymać to sobie możesz , Demo 7/05/11 12:56
            tylko nie możesz nimi okładać ludzi :)

            napisalbym swoj config,ale sie nie
            zmiescil:(

dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

1. wniosek: nie trabic , zgf1 6/05/11 18:12
   do konca nie wiemy jaka byla sytuacja, czasem ktos kto trabi jest upierdliwy strasznie, komus samochod sie zepsuje jakis debil trabi i trabi...
   
   choc tu chyba bylo troche inaczej, jednak niektorych trabiacych bym chetnie potraktowal jak ten gosc ze sportowego samochodu hehe

   Leave me alone I know what I'm doing!

   1. Kurczę, a ja właśnie klakson wymieniłem... , Dexter 6/05/11 18:29
      123

      Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
      Odpowiedzi oleję.
      THX!

      1. hehe nie mowie o Tobie, ale sa rozni... , zgf1 6/05/11 18:42
         uzywac mozna tylko z glowa...
         
         
         przyklad polglowka:
         kolega sasiada jezdzi kolo jego domu kazdy dzien do pracy i na zakupy, ilekroc przejezdza obok domu kolegi trabi, nawet jak nikogo nie ma na zewnatrz i to nie tak delikatnie, spisz w ogrodzie? masz pobudke...

         Leave me alone I know what I'm doing!

2. W ogole sie zastanawiam , Ramol 6/05/11 19:54
   po co uzywac klaksonu. Mi sie zdarza 1-2 razy w roku i to delikatnie jak ktos na swiatlach nie rusza po jakis 7-10 sekundach. W innych sytuacjach po prostu nie widze zastosowania. Chama klakson nie rusza, wrecz reakcja moze sie jeszcze na mnie odbic, niemyslaca sierota i tak nie zalapie o co chodzi, a nieuwazny pieszy zacznie tanczyc przed maska. No ale ja nie jestem zbyt nerwowy za kierownica i to moze dlatego :).

   Ramol

   1. proste , Demo 6/05/11 19:57
      stoję na światłach, chcę w prawo, ale paniusia przede mną podziwia swe lico w lusterku. To ja biiip i paniusia wie, że trza się poturlać do przodu.

      napisalbym swoj config,ale sie nie
      zmiescil:(

      1. ejjjjjjjjj , laciak88 6/05/11 20:06
         właśnie chciałem to napisać :]

         "To Alcohol! The cause of, and solution to, all of
         life's problems."

   2. Hmmm, ja używam dość często. , Dexter 6/05/11 20:42
      Ale nie żeby "nakrzyczeć" (no dobra, czasem "chrząknę" na marudera na światłach, jak mu się zielone świeci a koleś kima), tylko żeby zaznaczyć swoją obecność na drodze.
      
      Generalnie chronicznie nie cierpię starych dziadków, którzy zatrzymali się w czasie wokolicy lat 70-tych jak samochód na ulicy był dość dużym wydarzeniem i nie zdają się zauważać nadjeżdżającej tony złomu...

      Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
      Odpowiedzi oleję.
      THX!

   3. No ja , Chavez 6/05/11 22:21
      podobnie jak Dexter, raczej dla zaznaczenia obecności, gdzieś na wsi jakiś rowerzysta po jednej stronie, po drugiej jakaś grupka pieszych +widzę/czuję, że ktoś się przymierza do przebiegnięcia przez drogę, wtedy trąbnę delikatnie coby zaznaczyć, że coś nadjeżdza. W mieście praktycznie zero, nie to co krajach arabskich gdzie graba z klaksonu nie schodzi:)). A i jeszcze -przydaje się jak stoisz w rządku a tu auto przed tobą zaczyna się toczyć do tyłu a kierowca zdaje sie o tym nie wiedzieć.

      Sine labore non panis in ore.

      1. Racja , Ramol 7/05/11 06:14
         staczajacy sie pojazd to 2 przypadek gdy uzywam klaksonu, na szczescie tak rzadki ze az nie pamietalem.

         Ramol

odczepta się od mojego podpisu ;)

1. lepiej , MayheM 8/05/11 19:02
   jakby scisnal mu ryj szyba i pojechal do nastepnych swiatel.

1. heheheh... , Doczu 7/05/11 07:18
   ... true :)

Linux

1. miałem podobny przypadek , bwana 7/05/11 00:11
   jeszcze kiedy jeździłem w kłębek zwinięty maleńką astrą. Wielki kombiak obtrąbił mnie, zajechał raz i drugi drogę, w końcu wyskoczył z niego ratler wzrostu siedzącego psa i zaczął drzeć ryj i biec do mnie. kiedy wyciągnąłem się na swoje 190 cm wzdłuż i wszerz (no dobra, tu trochę przesadziłem), gość zająknął się, zatrzymał i wymamrotał "no... bo... mógł pan sobie auto zarysować i szkoda by było... tego..." po czym poczłapał z miną zbolałego prącia do swojego samochodu i tyle go widziałem. Usłyszał tylko w czasie odwrotu ode mnie "co, za duży się okazałem, hę" ale dyskusji nie podjął. Cała jego agresja uderzyła w niego samego, bo założę się, że miał zepsuty dzień;-)

   "you don't need your smile when I cut
   your throat"

"Uti non Abuti"

/// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

1. ale co ci dał ten przycisk , juzek 8/05/11 01:32
   skoro tutaj szyby wybijają
   1. to, że , Chrisu 8/05/11 09:26
      nie dostał się do środka ;)

      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

2. o, pamiętam coś takiego , bwana 8/05/11 10:50
   Gościu w polonezie rozpycha się przed skrzyżowaniem a wlecze jak cholera, no to ja swoim mesiem go wyprzedzam, bo ileż można czekać. A ciasno było, cholera, i do tego zakręt koło 90 stopni. No to ten na mnie trąbi, dziad jeden. Za skrzyżowaniem zajechałem mu drogę, żeby przypomnieć, że trąbienie w zabudowanym jest niezgodne z przepisami. Ale nie pogadaliśmy, bo jak wysiadłem to facet zablokował drzwi (skąd w polonezie centralny zamek?), no to pojechałem na następną imprezkę, bo wódka już czekała.
   
   Pozdrawiam,
   Zenek z Kurozwęk

   "you don't need your smile when I cut
   your throat"

   1. zenek, skąd masz miecia? , Chrisu 8/05/11 10:59
      to ten z 1981 od Stacha? Czy ten od tego którego ksywy się nie wymienia? Jakby to drugie to pamiętaj - jakby policja cie złapała, to zostawiłeś dokumenty w domu - 50 mandatu, a dalej miesiem jeździsz no i do celi nie wracasz :D
      
      Pozdrawiam
      Józek z Czarnego Boru.

      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

      1. prezent od obywatela Montechristo , bwana 8/05/11 19:30
         nagroda za sukcesy filmowe;-D

         "you don't need your smile when I cut
         your throat"