Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » Shark20 02:49
 » MARC 02:08
 » RoBakk 01:51
 » Rybeck 01:27
 » Martens 01:06
 » rainy 00:57
 » spidi 00:42
 » Paweł27 00:36
 » m&m 00:35
 » rzymo 00:35

 Dzisiaj przeczytano
 41111 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[OT] ACTA, SOPA i (chyba) nie do końca słuszna argumentacja o uczciwości , bwana 24/01/12 08:03
Zauważyłem (również tutaj) że powtarza się dość często stanowisko brzmiące mniej więcej tak: "Jestem uczciwym obywatelem i żadna/zwiększona inwigilacja bądź zwiększenie dolegliwości prawa lub sposobu jego egzekucji mi nie przeszkadza. Jestem uczciwy i nie mam nic do ukrycia".

Nie jestem pewien, czy to rozumowanie jest uzasadnione. Rzecz jasna teoretycznie uczciwy obywatel nie powinien w żadnej mierze mieć obaw związanych z zaostrzeniem traktowania/utrudnieniem życia przestępcom. W praktyce jednak widzę jednak dwa zagrożenia dla wolności także uczciwego człowieka, jedno w skali mikro i jedno w skali makro.

W obu przypadkach należy odrzucić założenie idealności/uczciwości władzy, co w mojej ocenie jest niegłupim krokiem. Możemy przyjąć, że w rządzie lub innych organach władzy trafić może się człowiek nieuczciwy lub wręcz grupa ludzi nieuczciwych. Ich nadmierna wiedza (lub możliwość łatwego jej pozyskania) o danym obywatelu może zostać wykorzystana do naruszenia jego wolności - najprostszym przykładem może być szantaż. Jasne, mówimy "uczciwy obywatel" czyli człowiek uczciwy wobec państwa czy społeczeństwa. Ale taki uczciwy obywatel może mieć kochankę albo być niejawnie homoseksualistą. To dwa pierwsze skojarzenia z ludzką "tajemnicą" która nie godzi w dobro państwa ale jednocześnie nie jest czymś, czym dany (nadal - uczciwy wobec swojego państwa) obywatel chciałby się publicznie chwalić.

W skali makro - zwiększenie uprawnień do inwigilacji lub cenzury przy założeniu niedoskonałości rządzących - to też może doprowadzić do naruszenia wolności obywatela (jako członka całego społeczeństwa). Skojarzenie z aferą Watergate wydaje mi się tu najlepsze. Z kolei możliwość natychmiastowego zablokowania publikowanych treści i ew. przywrócenie jej po wykonaniu procedury odwoławczej - może zostać wykorzystane przez "władzę" do tłumienia np. opozycji w kluczowych momentach (wybory) czy do zwiększenia nieweryfikowalności własnej propagandy. W rękach uczciwej władzy takie prawo nie szkodzi obywatelom (poszczególnym jak i ogółowi społeczeństwa), ale gdy władza uczciwa nie jest - może prowadzić do totalitaryzmu.

Założenie że skoro ja jestem "dobry" to ze strony władzy nie spotka mnie nic "złego" wydaje mi się powieleniem błędu poznawczego... aż sprawdziłem - nazywa się to "fenomenem sprawiedliwego świata".

Wracając do tematu - użyłem wielkiego słowa "totalitaryzm". Nie twierdzę, że wejście w życie dyskutowanych ostatnio ustaw będzie oznaczało nastanie totalitaryzmu. Wydaje mi się jednak, że spowoduje to przesunięcie o krok w tym kierunku. Niezależnie czy jest to nieplanowany i przypadkowy trend, czy świadomie stosowana taktyka salami - jeśli nawet same wolności "uczciwych obywateli" nie zostaną zmniejszone, to na pewno zwiększy się ryzyko potencjalnego ich naruszenia.

W ogólności problem jest stary jak państwo. No, może stary jak demokracja. Najpierw wybieramy sobie władzę, a potem patrzymy jej na ręce. I jest to wg mnie odruch zdrowy i naturalny.

"you don't need your smile when I cut
your throat"

  1. ACTA, SOPA itp. ograniczenia wolnosci w internecie , Carmamir 24/01/12 08:10
    nie tyle co sa problemem zwiazanym z piractwem a wolnoscia slowa ktorego w zaden sposob nie mozna ograniczac...

    Nalezy odroznic systemy CCTV ktore wprowadzaja ograniczenia typu "nie moge dzgnac kolegi bo kamery tutaj sa" a SOPA/ACTA gdzie strona z fotkami politykow z PAP na ten przyklad spowoduja zamkniecie strony...

    No to się wkopałem...

    1. Dlatego też nie napisałem ani słowa o "piractwie". Jednak co do nieograniczoności wolności , bwana 24/01/12 08:27
      słowa (jako idei ale i odnośnie praktyki) sam mam wątpliwości. Praktyka w Polsce i wielu krajach Europy jest np. taka, że nie wolno propagować myśli narodowosocjalistycznej. I to wydaje mi się niegłupie. Fakt, w zestawieniu ze swobodą dyskusji o komunizmie (systemie równie a w zasadzie bardziej zbrodniczym historycznie rzecz biorąc) jest to zdecydowanie nieproporcjonalnie.

      Zdecydowanie jednak stwierdzę, że wolność słowa w wybranych przypadkach nie działa na rzecz społeczeństwa. Mam tu na myśli np. publikowanie informacji, które mogą służyć przestępcom (jak otwierać sejfy agrafką, jak unikać kary za uchylanie się od płacenia podatku, jak zbudować bombę z puszki kukurydzy i butelki "Ludwika" i tak dalej).

      Niemniej, w moim pierwszym poście nawet nie próbuję rozstrzygać, gdzie powinna przebiegać granica wolności słowa i granica inwigilacji państwa. Mój głos to wyłącznie polemika z zasadnością jednego używanego często argumentu, czyli "jestem uczciwy, więc nie mam się czego bać" - bo uważam ten argument za błędny.

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

  2. Tryb pracy nad ACTA wskazuje , ulan 24/01/12 08:26
    ze osoby to robiące nie miały uczciwych zamiarów. Ukrywanie i robienie tajemnicy najwyższego rzędu z prac nad taka ustawa wskazuje ze rządzący maja coś do ukrycia i maja zupełnie inne intencje niż mówią o tym głośno...
    Mnie osobiście zniesmaczył pan Hołdys swoja wypowiedzią na temat ACTA, jego interes osobisty przeważył nad rozumem, przykre to o tyle ze szanowałem Hołdysa, ale po tym co powiedział wczoraj u Lisa niestety zawiódł mnie...

    pozdr. ułan vel ulan
    "Uwielbiam zapach napalmu
    o poranku..."

    1. Z ciekawości - co powiedział? , Dexter 24/01/12 08:32
      123

      Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
      Odpowiedzi oleję.
      THX!

      1. Nie powiedział niczego, co zdezawuowałoby jego samego jako artystę , bwana 24/01/12 08:51
        i jednocześnie nie powiedział niczego z ponadprzeciętnym sensem merytorycznie.

        Jeśli chcesz, tu link:

        http://wiadomosci.gazeta.pl/...olu__aby_lapac.html

        Ale drodzy, nie słuchajcie zdania Hołdysów na tematy społeczne, nie pytajcie Małyszów o fundusze inwestycyjne, nie indagujcie Much w sprawie wojny w Afganistanie. Słuchajcie raczej opinii ludzi, którzy z racji zawodu czy pasji faktycznie znają się na danej dziedzinie.

        "you don't need your smile when I cut
        your throat"

        1. To mnie właśnie zastanawia... , JE Jacaw 24/01/12 09:01
          ...że jak ktoś stanie się sławnym aktorem, to nagle się okazuje, że może on być też ekspertem od sprawa zagranicznych itd. Co ciekawe ludzie to kupują i w jakiś tajemniczy sposób znany aktor, sportowiec lub muzyk staje się autorytetem w sprawie fizyki atomowej.

          Socjalizm to ustrój, który
          bohatersko walczy z problemami
          nieznanymi w innych ustrojach

          1. Jak napisałem niżej, jest to rozpoznany błąd poznawczy - efekt autorytetu , bwana 24/01/12 09:10
            jest to też, jak sądzę, bardzo bliskie ludzkiej naturze. Widzimy znajomą twarz, jeszcze do tego twarz kogoś, kogo za coś lubimy (np. za muzykę) i z racji tego obdarzamy większym zaufaniem niż osobę anonimową (nieznaną nam z mediów na przykład). Łatwo przy tym zapomnieć, że o ile wierzymy w "dobro" tej osoby i jej "szczerość" to jednak nie mamy podstaw wierzyć w "kompetencje" w określonych dziedzinach.

            W ogóle polecam na start: http://pl.wikipedia.org/...%99d%C3%B3w_poznawczych

            Człowiek po przeczytaniu zaczyna nieco krytyczniej patrzeć na własną ocenę rzeczywistości.

            "you don't need your smile when I cut
            your throat"

            1. Podobna metode manipulacji zauwazylem dosyc dawno w gazetce "straznica" , ptoki 24/01/12 11:22
              Tam tez podaje sie w toku artykulu kilka trywialnych prawd, potem kilka powszechnie znanych i prawdziwych faktów a potem ni z tego ni z owego jakas teorie z sufitu.

              Jesli ktos to czyta to nawet jesli jest krytycznie nastwaiony ale nie szuka bledu to lyknie i nie zauwazy. Dopiero po uwaznej analizie wychodzi ze artykul sie nie trzyma kupy...

    2. Chyba rzadko się zgadzamy... , JE Jacaw 24/01/12 08:34
      ...ale tym razem się zgadzam. W tym wypadku choćby sam tryb przyjęcia jest wystarczającą przesłanką, aby to odrzucić. I jeśliby to dotyczyło Chin to pół biedy, ale w rzekomo demokratycznych państwach, walczących o demokrację... takie ukrywanie czegoś przed ludem (a nie jest to związane z obronnością) budzi bardzo poważne wątpliwości.

      Mi osobiście bardzo w tej sprawie podobały się komentarze u konkurencji i mam nadzieję, że DYD wybaczy mi to:

      http://pclab.pl/news48509.html
      i
      http://pclab.pl/news48516.html
      w tym drugim szczególnie mnie ujęło to:

      "Wniosek z tego jest taki, że rząd mówił o ACTA bez przerwy, dzień i w nocy, a to społeczeństwo uparcie nie chciało słuchać. Teraz pozostaje poczekać na rzecznika rządu, Pawła Grasia, który powie, że informacje na temat negocjacji cały czas cieszyły się "ogromną popularnością"."

      Socjalizm to ustrój, który
      bohatersko walczy z problemami
      nieznanymi w innych ustrojach

    3. Zdecydowanie uzasadnia to podejrzliwość społeczeństw, które prawem tym mają być objęte , bwana 24/01/12 08:38
      To jasne. Jakie były zamiary - tu można nadal dyskutować.

      Jeśli chodzi o Hołdysa, to nie rozczarowuje mnie niczym, ale to dlatego, że nigdy nie traktowałem jego głosu jako ważkiego w debacie publicznej. To człowiek, który jest/był z pewnością dobrym muzykiem, ale nie waży to w żaden sposób na jego kompetencjach w innych dziedzinach. Nawiasem mówiąc dotykamy kolejnego błędu poznawczego, jest to "efekt autorytetu". Polega on na tym, że chętniej bierzemy za słuszne stwierdzenia człowieka, który jest autorytetem w jakiejś dziedzinie, nawet jeśli stwierdzenia te dotyczą dziedziny zupełnie innej.

      W związku z Hołdysem mam akurat w gronie znajomych takąż anegdotkę: Mój wieloletni kolega w czasie dyskusji o polityce wyjechał:

      K: A Hołdys powiedział...
      Ja: Coś o muzyce?
      K: Nie, no o tym (tu padł kontekst polityczny czy gospodarczy)
      Ja: A, czyli ktoś. Ktoś powiedział.

      I tu nastąpiła już kłótnia na całego, bo kumpel jest melomanem i Hołdysa jako muzyka może nie czci, ale bardzo lubi. Ciężko było mu wytłumaczyć, że znajomość synkop i talent instrumentalny nijak nie wpływają na ponadprzeciętne rozumienie gospodarki (czy też polityki).

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

    4. Szanowałeś Hołdysa? Podziwiam! , Grocal 24/01/12 08:53
      Dla mnie facet jest zerem. Ostatni album wydany w 2000 roku i bardziej przypomina mi krzykliwych polityków pokroju Palikota czy Niesiołowskiego niż szanowanego muzyka którym chce się mienić. Hipokryta najgłośniej krzyczący, że 'artystów biją" a sam przez 6 lat bujał się z BSA z powodu pirackich Windowsów w jego wytwórni. Gdy po jego, pożal się Boże, wsparciu dla ACTA internauci zaczęli pisać co o nim myślą na jego profilu na FB, to... zamknął możliwość komentowania. Moralność Kalego i mentalność dziecka.

      Na pewno, na razie, w ogóle...
      Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
      Ortografia nie gryzie!

      1. już wcześniej usuwał , kubazzz 24/01/12 09:17
        komentarze. Strasznie krzykliwy dziwak.

        SM-S908

    5. Masz tu coś o Panu Hołdysie , Demo 24/01/12 09:00
      http://pl.wikipedia.org/wiki/Zbigniew_Hołdys

      fragment: "W roku 2000 znaleziono w jego firmie nielegalne oprogramowanie..."

      napisalbym swoj config,ale sie nie
      zmiescil:(

      1. Dobra, to teraz jedziemy po Niedźwiedzkim. I po Kaczkowskim, bo to prawie jak Kaczyński , bwana 24/01/12 09:14
        Ludzie, toż nie o Hołdysa chodzi:-D

        Akurat nie bulwersuje mnie to, że w czyjejś firmie znaleziono nielegalne oprogramowanie. Zakładam że sam Hołdys o tym po prostu nie wiedział - co jako właściciela nie zwalnia go z odpowiedzialności materialnej czy prawnej, ale moralnej - być może tak.

        "you don't need your smile when I cut
        your throat"

        1. a ja właśnie sądzę , Demo 24/01/12 09:18
          że pancio Hołdys ma typową moralność Kalego. Piracenie muzyki jest złe, ale softu już nie do końca. Tak to się każdy może tłumaczyć. To mój pracownik zainstalował, nie ja. A jakby pogrzebać głębiej mogłoby się okazać, że monsieur Hołdys przysępił na licencję.

          I tak Wielki Schabowy go kiedyś rozliczy :P

          napisalbym swoj config,ale sie nie
          zmiescil:(

          1. Obaj polegamy na domysłach w tym przypadku , bwana 24/01/12 09:25
            w mojej ocenie, choć Hołdysa akurat nie lubię (właśnie za donośny głos w sprawach na których się nie zna), wydaje mi się że to jednak raczej uczciwy człowiek. Ale, jak mówię, polegam wyłącznie na "wrażeniu".

            "you don't need your smile when I cut
            your throat"

  3. speed czytasz to? , vaneck 24/01/12 09:27
    kanadyjski mądralo? A propos kanadyjczyków! Bwana, jak już doszedłeś tak daleko, sprawdź proszę czy "fenomenu sprawiedliwego świata" nie opracował ktoś z Toronto.

    A little less conversation, a little more action
    please

    1. ej, ej, nie jedźmy tu po sobie nawzajem , bwana 24/01/12 09:37
      Do Kanady mam tylko jedną pretensję - nie przeprosiła za Bryana Adamsa:-D

      "fenomen sprawiedliwego świata", jak i pozostałe błędy poznawcze to nie "wynalazki" nam narzucone, tylko samoistne słabości naszego intelektu. Rzecz jasna, można się nimi celowo posługiwać (wszelkiego rodzaju socjotechniki), ale autorstwo pozostaje jednak przy naturze (Bogu, innej sile stwórczej).

      Akurat zdanie Speeda (z wcześniejszych dyskusji) rozumiem - Kanada to kraj, gdzie zaufanie do władzy jest chyba znacznie większe niż w Polsce i historycznie rzecz biorąc, nigdy nie było tam władzy o charakterze opresyjnym.

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

      1. mała korekta , bwana 24/01/12 09:53
        Napisałem o tym, że w Kanadzie nie było "opresyjnej" władzy - miałem na myśli to, że odkąd Kanada stała się państwem demokratycznym, nie było tam władzy opresyjnej. Słowem - że nikt nie zamachnął się poważnie na istniejące już prawa obywatelskie, wolności itepe.

        "you don't need your smile when I cut
        your throat"

      2. Co?? , Muchomor 24/01/12 11:19
        Za Biebera!! Za Biebera powtarzam!
        Adams? Nie ta skala odniesienia.

        Stary Grzyb :-) Pozdrawia
        Boardowiczów

        1. O, nie zgadzam się, za Biebera Kanada przepraszała wielokrotnie , bwana 24/01/12 11:54
          ;-D

          "you don't need your smile when I cut
          your throat"

          1. Ee... , Muchomor 24/01/12 12:25
            ... mnie nie przeprosili :)

            Stary Grzyb :-) Pozdrawia
            Boardowiczów

            1. No widzisz, ja Biebera nie słuchałem, a Adamsa tak , bwana 24/01/12 12:39
              tak czy inaczej obaj słusznie rościmy pretensje do Kanady za pogwałcenie usz naszych;-D

              "you don't need your smile when I cut
              your throat"

              1. Czyli mamy wspólne stanowisko. , Muchomor 24/01/12 12:46
                Słuchac nie słucham, ale nie usłyszeć to już się chyba nie da.
                Nie żebym się tłumaczył, ale wieczorem jak ciosam WoTa to zanim się mapa załaduje i wystartuje to podglądam TV i tam widziałem któreś CSI (ich jest kilka) jak cały ten Bieber grał młodocianego krymianlistę :) Wzruszyłem się normalnie taki przekonywujący był. No i poza tym to ja już się boję otwrzyć lodówkę ... :D

                Stary Grzyb :-) Pozdrawia
                Boardowiczów

  4. zadajmy sobie pytanie: dlaczego ten pomysł nie powstał nigdzie w Europie , digiter 24/01/12 09:36
    tylko de facto w USA? Piszę de facto, bo pierwotnie niby powstał w Kanadzie, ale mogę się założyć że kanadyjski pomysłodawca był tylko słupem podstawionym przez 'grubasów' w USA.
    Po wejściu PIPA/SOPA/ACTA/DUPA praktycznie na 90% obywateli będzie można znaleźć haka. Ścigani będą nie tylko uploaderzy, ale również ci którzy ściągali software, a dostęp do informacji co ściągali zwykli obywatele będzie prosty jak bułka z masłem przez policję całego świata.
    Teraz wystarczy tylko zakazać truecrypta i używania TORA i mamy ZSRR bis - dajcie mi człowieka z kompem a znajdziemy na niego paragraf.

    Piszcie do mnie per ty z małej litery

    1. upatruję źródła kontrowersji w zupełnie innym obszarze , bwana 24/01/12 09:46
      akurat to, że także "ściągający" nielegalny soft będą ponosić konsekwencje, w praworządnym państwie jest właściwe i co do tak sformułowanego zamierzenia nie czuję sprzeciwu.

      Osobną i zdecydowanie dla mnie ważniejszą sprawą jest tryb blokowania zakwestionowanej treści oraz zwiększenie uprawnień państwa do inwigilowania obywateli. No bo o ile "czy wchodzę/ściągam/publikuję materiały z naruszeniem praw autorskich" to mój rząd ma prawo wiedzieć, to już co czytam, jakie mam poglądy, jakie robię w sieci zakupy, a nawet - czy chętniej oglądam rozbierane fotki brunetek czy blondynek - to już chcę, żeby pozostało moją prywatną sprawą.

      Problem jest o tyle niebagatelny, że trudno jest odfiltrować ruch w sieci pod kątem prywatności. Słowem - wraz z ustawą coraz bardziej instytucjonalizuje się kontrola wszelkiego ruchu w sieci. Jest ustawa, więc będzie budżet, a jeśli będzie budżet, to powstanie infrastruktura. Komu co tam się zapisze, kto to będzie oglądał - zwykły obywatel się nie dowie. I tu wracamy do ryzyk, które opisałem w głównym poście.

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

      1. Wiesz... , JE Jacaw 24/01/12 10:01
        ...co do prawa autorskich i patentów to osobiście mam tu inne podejście, ale mniejsza z tym, bo w sumie nie chce mi się teraz prowadzić na ten temat dyskusji. Jednak dla mnie ciekawe jest to, że w większości przypadków, to działa zasada, że to Tobie muszą udowodnić winę np. ktoś musi Ci udowodnić, że to nie Twój samochód, natomiast mam wrażenie, że w przypadku własności intelektualnej mamy tu odwrócenie sytuacji. Przychodzi do Ciebie smutny Pan i to Ty musisz mu udowodnić, że kupiłeś dany program, muzykę lub film. Wiem, że jest to dość specyficzna materia, ale jednak to śmieszne, że fakturę za nowe BMW na kilkaset tysięcy złotych mogę wyrzucić, natomiast za Windowsa za 300 zł muszę trzymać, wraz z naklejką i płytą... bo mogę mieć problemy. Nie mówiąc już o absurdach typu: problem z odsprzedażą gier, bo przypisane do konta, niemożność przegrania muzyki z legalnej płyty na kompa jako MP3 lub konieczność uiszczania opłat przez fryzjera za puszczanie radia w pracy.

        Socjalizm to ustrój, który
        bohatersko walczy z problemami
        nieznanymi w innych ustrojach

      2. bo my mamy tutaj dwa nurty , digiter 24/01/12 10:14
        biznesowy i polityczny czyli grubasy w pełnej krasie.
        Przewiduję następujący schemat działania:
        Kowalski nagrał własnym aparatem moment kiedy samochód Obamy nie może przejechać przez wysoki krawężnik i umieszcza ten film na YT. Na drugi dzień do Kowalskiego przychodzą black men i mówią mu żeby film wycofał, bo ujawnia tajemnicę panstwową o słabościach prezydenckiej limuzyny. Kowalski odmawia więc zaczyna się trzepanie jego kompa na którym znaleziono piracką grę Need for Speed za co grozi do 10 lat więzienia. Kowalski dostaje propozycję: nie pójdzie do łagrów, ale ma wycofać film z YT. Kowalski film wycofuje i od tego momentu nikt tego filmu już nie może publikować, bo łamie prawa autorskie Kowalskiego. Każdy kto zdążył ściągnąć film Kowalskiego i umieści go na dowolnym serwisie będzie przestępcą. Dostęp do IP uploaderów w ramach międzynarodowej współpracy będzie błyskawiczny a kary wysokie więc film o nieudolności amerykańskiej secret service będzie mozna obejrzeć tylko na onionowych serwisach w ścisłej konspiracji tak jak kiedyś słuchało się radia Wolna Europa.

        Piszcie do mnie per ty z małej litery

        1. a czy Kowalski , Demo 24/01/12 10:25
          nie może zwyczajnie nie zastrzegać swoich praw do tego filmiku i udostępnić je całej ludzkości totalnie free?

          napisalbym swoj config,ale sie nie
          zmiescil:(

  5. Nie ma co spinac dupy. , Ament 24/01/12 09:39
    Marynarka US juz robi przegrupowania w rejonie Iranu, ktorego chcac nie chcac musza poprzec Chiny i Rosja. A Obama jest dosc mocno zdeterminowany chcac wygrzewac tylek w Bialym Domu przez kolejne lata.

    I
    -AMENT-
    I

  6. mnie interesuje jedno , Deus ex machine 24/01/12 09:53
    po co ta cala ACTA, jesli jest prawo na podstawie ktorego aktualnie scigaja. Jesli ona nic nie zmienia, to po co ja wprowadzac? Jesli jest taki szum, to moze warto tez zobaczyc strone szumiaca?
    Sprawa jest tak sliska, ze hej i to po obu stronach .)

    "Uti non Abuti"

  7. hmm , RoBakk 24/01/12 09:57
    ...
    Prosser poczuł na twarzy palące wypieki pod wpływem szyderczych uśmieszków operatorów buldożerów. Przeniósł ciężar ciała z jednej nogi na drugą, ale na obu było mu równie niewygodnie. Najwyraźniej ktoś tu był przerażająco niekompetentny i pan Prosser pokładał w Bogu nadzieję, że to nie on.
    — Wie pan, w odpowiednim czasie miał pan pełne prawo odwołać się od tej decyzji —
    odezwał się.
    — W odpowiednim czasie?! — wrzasnął Artur. W odpowiednim czasie?! Po raz pierwszy
    dowiedziałem się o tym wczoraj, kiedy do mojego domu przyszedł robotnik! Zapytałem go, czy przyszedł umyć okna, a on odpowiedział, że nie, że przyszedł zburzyć mój dom. Oczywiście nie powiedział mi tego od razu. O nie! Najpierw przetarł parę okien i zażądał piątaka. Dopiero wtedy mi o tym powiedział.
    — Ależ panie Dent, plany były do wglądu w miejscowym biurze planowania przez ostatnie dziewięć miesięcy.
    — O tak, wczoraj po południu, jak tylko się o tym dowiedziałem, natychmiast poszedłem je obejrzeć. Nie zadał pan sobie szczególnie wiele trudu, żeby zwrócić na nie czyjąś uwagę, prawda? Na przykład żeby komuś o nich powiedzieć.
    — Ależ plany były na wystawie...
    — Na wystawie? Aby je znaleźć, musiałem ostatecznie zejść do piwnicy!
    — To właśnie dział wystaw. — Z latarką!
    — Cóż, pewnie zabrakło prądu. — Schodów też.
    — Ale w końcu znalazł pan te plany, prawda?
    — O tak! — warknął Artur. — W końcu je znalazłem. Były na wystawie, na dnie zamkniętej na klucz szafki, którą wepchnięto do nieczynnej ubikacji z napisem na drzwiach: Uwaga, zły lampart!
    Nad ich głowami przepłynęła chmura. Rzuciła cień na Artura Denta leżącego w zimnym błocie i podpierającego się łokciem. Chmura rzuciła cień na dom Artura Denta. Pan Prosser zmarszczył na ten widok brwi.
    — Nie powiem, żeby to był szczególnie ładny dom — zauważył.
    — Trudno. Tak się składa, że mnie się podoba.
    — Autostrada też się panu spodoba.
    — Niech się pan zamknie — powiedział Artur Dent. — Niech się pan zamknie i zabiera stąd! I weźmie ze sobą tą cholerną autostradę. Nie ma pan prawa podnieść na mnie palca i dobrze pan o tym wie!
    ...

    Najlepszym sposobem zamawiania
    piwa jest powiedzenie: Ubik

    1. mimo wszystko wolę tu i na własnych warunkach niż ciekawie autostopem , bwana 24/01/12 23:23
      :-)

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

  8. oczywiście, że takie myślenie jest błędne i na dodatek szkodliwie , kubazzz 24/01/12 09:58
    Osoba, głosząca takie opinie, jeśli w nie wierzy to dlatego, że subiektywnie oceniła swoje postępowanie i intencje jako "dobre" i "uczciwe". Tylko zapominają, że ostatecznie to nie oni będą to oceniać, a w gąszczu takich przepisów, w coraz mniejszym stopniu są w stanie kontrolować ten proces, co w pewnym momencie nie daje nawet szans na stosowanie zasady ograniczonego zaufania.

    W przedszkolu wszystkie dzieci dumnie pokazują umyte rączki i wiedzą, że pani je pochwali, a zgani tego jednego, który ma brudne łapki.

    Niestety w normalnym życiu to się sypie bo:
    - władza to nie przedszkolanka i nie ma bezwarunkowo dobrych intencji. Każda władza bez wyjątku jest z założenia niegodna pełnego zaufania bo wiadomo, że kalkuluje i zrobi tak jak będzie w danym momencie wygodnie i opłacalnie.

    - sprawa uczciwości nie ogranicza się do jednej prostej rzeczy, "czystych rączek". Jest wypadkową olbrzymiej ilości czynników, odmiennych niż twoja własna interpretacji na podstawie wiedzy, której możesz nie posiadać. Dumnie pokazujesz, wydaje ci się że czyste rączki, a dostaniesz po uszach bo złym ręcznikiem wytarłeś i nie wykremowałeś.

    - w społeczeństwie, ostatecznie jednostka się nie liczy. Premier czy minister cię nie zna i nie pochwali osobiście za popieranie wspaniałej ustawy. Gorzej, on ma na to z zasady wyjebane. A jak coś się tobie stanie to też nikogo to nie obchodzi.
    Oczywiście, są czasem pozory kontaktu władzy z ludem, ale to głównie teatrzyk obłudy.
    Owszem, tworzymy instytucje, nawet ponadpaństwowe, które mają bronić uciśnionych, ale ich skuteczność jest ograniczona.

    Jest dużo mechanizmów psychologicznych, które są z tym związane. Wystarczy wzbudzić pewne emocje, a ludzie łatwo dają się wyprowadzić w pole. Zaufają kurwa każdemu, kto pozwoli im poczuć się lepiej.

    SM-S908

  9. Taaa, niestety mnóstwo ludzi , slanter 24/01/12 10:07
    bełkocze w ten sposób, nazywając to argumentacją. Większość ludzi myśli zerojedynkowo (na szczęście nie wszyscy) i przyjmuje kolejne ograniczenia swojej wolności z uśmiechem na twarzy mówiąc właśnie "ja jestem uczciwy i nie mam nic do ukrycia". Toż to wielki sukces naszej cywilizacji (i sposobu życia), lud łyka wszystko jak pelikan i nie ma nawet czasu o tym myśleć. Aż che się zacytować Kazika (może mnie nie zamkną) -
    "Bo prawda to biel ale czerń to władza
    I najlepiej, gdy tłuszcza żre, pracuje i śpi
    I jeszcze się rozmnoży czasem. Wtedy żadnej myśli
    Nie ma czasu pomyśleć, tylko słucha i patrzy
    Co mu przygotują mendy w swoim teatrze
    A teatr ten coraz wyższe poziomy
    Osiąga, ale patrząc na to z drugiej strony
    To tłum najbardziej lubi tę rozrywkę
    Gdy szcza się na zwłoki gryząc grdykę"

    owoc żywota twojego je ZUS

    1. Hmm... , JE Jacaw 24/01/12 10:27
      ...pewnie coś w tym jest, ale myślę, że ludzie raczej myślą w kategoriach: czy mnie to dotyczy, czy nie ? Ja osobiście nie boję się inwigilacji i podawania swoich danych, bo nie widzę tu niebezpieczeństwa, jednak w tym wypadku chodzi o coś więcej. Tego typu regulacje pociągają pewne działania i koszty, a te koszty już nie są mi obojętne - bo np. taki dostawca internetu musi przechowywać jakieś archiwum, a tym samym cena usługi będzie większa i większe będą bariery wejścia na rynek dla nowych podmiotów. Co ciekawe pewnie za jakiś czas władza zacznie walczyć monopolem... który sama stworzyła przepisami.

      Klasycznym przypadkiem patrzenia tylko po sobie, a nie walki o zasady jest np. obowiązek zapinania pasów. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem obowiązkowych pasów, jednoczenie uważam, że pasy zwiększają bezpieczeństwo i je zapinam. W wielu dyskusjach już ktoś mnie pytał, czemu krytykuję ten obowiązek, skoro zapinam pasy ?

      Socjalizm to ustrój, który
      bohatersko walczy z problemami
      nieznanymi w innych ustrojach

      1. Akurat ja nie rozpatruję , slanter 24/01/12 11:01
        tego przez pryzmat ewentualnych kosztów. Dla mnie cel uregulowań takich jak ACTA jest nader klarowny - zapiąć niewygodny internet na smycz (tak jak to się stało z resztą mediów).

        owoc żywota twojego je ZUS

        1. Tu pełna zgoda... , JE Jacaw 24/01/12 11:18
          ...internet w takiej postaci, chyba już od dawna jest bolączką rządzących.

          Natomiast da się też zauważyć właśnie takie podejście, że władza coś sobie wymyśla, a potem sprytnie koszty tego przerzuca na prywatnych przedsiębiorców i to się niestety dzieje od dawna np. podaje się często ilu to jest urzędników, tylko w tym rachunku nie uwzględnia się takich quasi-urzędników pracujących w prywatnych firmach np. dotyczy to księgowości. I tu jest podobnie, to firmy prywatne mają ponosić koszty (i to niewspółmiernie wysokie koszty w stosunku do rzekomego problemu) związane z gromadzeniem danych, bo może ktoś będzie miał "widzimisie", aby zobaczyć co Nowak lub Kowalski ściągali. Niestety często ludzie tego nie dostrzegają i się na jakieś prawo zgadzają, bo brzmi ono sensownie i wydaje się, że jego wprowadzenie nic nie kosztuje podatnika... i owszem podatnika może nie, ale konsumenta już tak.

          No i jeszcze jedna rzecz, która mnie ostatnio naszła. Chodzi o to, że odnośnie własności intelektualnej nie pierwszy raz toczą się boje, dużo się o tym mówi, dużo jakiś przepisów powstaje, odnosi się wrażenie, że jest to jeden z największych problemów ludzkości... a czy naprawdę Polska (a nawet USA) nie mają większych zmartwień niż to, że bonzowie Hollywood'u nieco mniej zarobią ? Według mnie szum wokół tematu jest niewspółmierny w stosunku do wagi i skali problemu, więc o co chodzi ? Mam wrażenie, że znów sprawdza się stare powiedzenie, że jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. I to muszą być ogromne pieniądze dla polityków, skoro są gotowi za nie narażać się wyborcom.

          Socjalizm to ustrój, który
          bohatersko walczy z problemami
          nieznanymi w innych ustrojach

          1. Heh , slanter 24/01/12 11:34
            też nie rozumiem jak to jest, że ludzie na świecie głodują, zwierzęta cierpią, rośliny chorują (i są mutowane), a zachodnia (niby najbardziej rozwinięta) cywilizacja tonie w morzu absurdu i odmóżdżenia.

            owoc żywota twojego je ZUS

      2. a czym Ty mówisz? , Demo 24/01/12 11:10
        Jak to Ciebie nie dotyczy. Przeglądasz sobie stronki przeróżne i wyskoczy Ci jakaś z treściami niedozwolonymi (kiedyś szukając softu do tel wywaliło mi takie dziecięce porno, że specjalnie jakbym szukał to bym nie znalazł) i już jesteś na celowniku. A niech Ci odpalą jakąś sprawę i będziesz miał przez to kłopoty w pracy? Nadal obojętne dla Ciebie?

        napisalbym swoj config,ale sie nie
        zmiescil:(

        1. OK. Masz rację. , JE Jacaw 24/01/12 11:24
          Ja się odniosłem się tylko do kwestii ochrony danych i inwigilacji, bo chodziło mi o pokazanie też innego aspektu (kosztowego) tej sprawy. A gównie tego, że ludziom często się wydaje, że coś ich nie dotyczy i to olewają, niestety często się okazuje, że gdzieś są ukryte koszy, które ktoś będzie musiał ponieść. Sztandarowym przykładem jest tu UE i proces dostosowania się do niej, ale to już w sumie inna bajka i chyba lepiej tu tego nie poruszać.

          Socjalizm to ustrój, który
          bohatersko walczy z problemami
          nieznanymi w innych ustrojach

    2. może nie zamkną , Wedrowiec 24/01/12 11:42
      ale musisz liczyć się z pozwem sądowym ze strony Kazika ;) Ostatnio trochę mu na dekiel bije.

      "Widziałem podręczniki
      Gdzie jest czarno na białym
      Że jesteście po**bani"

      1. bije i to bardzo , blimek 24/01/12 16:23
        trace do gościa szacubek powoli

        twojepc - forum światopoglądowych ekspertów

  10. mnie zastanawia tak rzecz... , Chrisu 24/01/12 11:24
    ludzie którzy walczyli z "komuną" (której tak na prawdę w PL nie było), teraz próbują wprowadzić coś czego się "komunistom" nawet nie śniło - i to ledwie 20 lat po tym jak obalili ich...
    Mają to dobrze przemyślane - "komuniści" nauczyli spoleczeństwo czytać i pisać, to ci pseudo reformami szkolnictwa powodują, że społeczeństwo jest coraz "głupsze". Kto jeszcze potrafi sam myśleć, będzie miał zakaz niepochlebnych wypowiedzi - bo a to podciągnie się pod obrazę urzędu Prezydenta, a to piratem będzie a to jeszcze nie wiadomo co...

    Prawo, które było do tej pory (w założeniu dobre) powodowało, że niewinni ludzie musieli przez np 9 lat udowadniać, że nie są wielbładami: http://www.nto.pl/...=/20120123/POWIAT01/558910524
    Jak będzie z tym rozwiązaniem?

    /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

    1. Dobre przemyślenie , slanter 24/01/12 11:36
      Też się nad tym zastanawiałem - ludzie, dla których najważniejsza była walka o wolność teraz skutecznie się jej pozbawiają...

      owoc żywota twojego je ZUS

      1. Pytanie czy walczyli o wolność ? , JE Jacaw 24/01/12 11:47
        Według mnie niestety, większość tych "walczących" to byli i są zadeklarowani socjaliści, a nawet komuniści i walczyli z tzw. "wypaczeniami". Zresztą wystarczy przeczytać sławne 21 postulatów "Solidarności", nawet jak ktoś nie wierzy w tajne uzgodnienia w "Magdalence" i "Nocną zmianę".

        Socjalizm to ustrój, który
        bohatersko walczy z problemami
        nieznanymi w innych ustrojach

        1. Oj ja już uwierzyłem , slanter 24/01/12 11:50
          321

          owoc żywota twojego je ZUS

        2. jak to czyją? , Chrisu 24/01/12 11:52
          swoją.

          /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

  11. Ja sie pytam kto glosowal na ten rzad ?? , w1lko 24/01/12 11:36
    Chcieliscie to macie i tyle.
    PO lize dupe USA i bedzie lizac do konca swoich dni.

    1. ale jakby PIIIISSSSS doszeeedł do władzy... , Chrisu 24/01/12 11:44
      to Saska Kępa zmieniłaby nazwę (łubudubu) na Beata Kępa auuuuuuu...

      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

      1. Jedni gorsi od drugich , Bitboy_ 24/01/12 11:48
        Dlatego konsekwentnie będę głosować na Ruch Palikota. Mam nadzieję że za 4 lata będa mieć przynajmniej 33% głosów..

        9600K@4.6,AorusEliteZ390,CryorigR1
        Ultimate,GskillRipJawsV360016GB,AsusGTX1070
        ,FraDesION660P

        1. z tym się zgodzę , Chrisu 24/01/12 11:53
          jedni z chorymi pomysłami
          drudzy zupełnie bez pomysłów.

          /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

  12. jeszcze jedna rzecz odnośnie moralnego podłoża argumentacji , kubazzz 24/01/12 11:59
    Zgodzimy się, że "piractwo" jest złe, że są prawa autorskie, ochrona interesu twórców i że trzeba walczyć z naruszeniami.
    Robimy przepisy ogóle ułatwiające taką walkę.
    Mówisz sobie - ja źle nie robię, sprawdziłem że nie naruszam przepisów.
    Ale.. od wielu lat ciągle ktoś majstruje przy przepisach szczegółowych. Ciągle zmienia się zakres tego co wolno, a czego nie wolno. Nie zmieniając swoich zachowań możesz w krótkim czasie zostać przepchnięty na ciemną stronę mocy bo zmieni się zakres dozwolonego użytku osobistego, albo rozszerzy zakres działania kopirajtów..
    Czas działania praw autorskich majątkowych jest już absurdalnie długi i tylko czekać jak Mikołaj Rej będzie pod opieką jakiejś OZZ.

    Tak się dzieje bez przerwy w wielu dziedzinach życia. Dlatego otwieranie wszystkich furtek i mówienie, że nie mam nic do ukrycia jest kretyńskie. A moralna ocena nigdy nie jest jednoznaczna bo wielu rzeczy w Dekalogu niestety spisano.

    SM-S908

    1. Najlepsze jest to, że ... , Muchomor 24/01/12 12:35
      ... ACTA nie chroni bezpośrednio twoórców w żaden sposób. ACTA da pole do popisu korporacjom i to ich interesy będą pod paraoslkiem nowego prawa.
      Żeby nie było, że tylko ja tak odczytuję, to powółam się kolejny raz na dość stonowany w w swej wymowie artykułu z Rzepy.
      komentarz do art. 27 ust. 4 ACTA:
      "... ACTA nie tylko nie rozstrzyga charakteru korzystania przez internautów z treści chronionych, ale koncentruje się wyłącznie na ochronie interesów uprawnionych z praw własności intelektualnej. Oprócz ogólnikowych i raczej deklaratywnych niż normatywnych postanowień zastrzegających konieczność poszanowania prawa do prywatności, ochrony interesów osób trzecich itp., umowa nie zawiera dosłownie żadnych postanowień o charakterze gwarancyjnym, co implikuje upraszczający sprawę, ale nie do końca bezzasadny zarzut, że ACTA czyni państwa-strony agentami korporacji eksploatujących majątkowe prawa autorskie. ACTA nie odnosi się też w żaden sposób do ochrony interesów samych twórców w zakresie nieobjętym pojęciem posiadacza praw autorskich. ..."

      Stary Grzyb :-) Pozdrawia
      Boardowiczów

    2. Czy piractwo jest złe, nie jest pytaniem zamkniętym, dlatego państwa tak opieszale , juzek 24/01/12 12:40
      walczyły z piractwem.
      Nie wiadomo do końca gdzie jest granica piractwa, czy jesli wprowadzimy zero-jedynkowy zakaz, to nie wylejemy dziecka z kąpielą. No i czy to w ogóle jest wykonalne.
      Bo prawdę mówiąc wydaje się, że świat nie jest przekonany ani do jednej ani do drugiej opcji i widzi zagrożenia przy wprowadzeniu zero-jedynkowego systemu. Ale co dalej z tym zrobić? To są kluczowe pytania.

      To, że ciągle ktoś majstruje przy przepisach po części wynika z nowych powstających problemów, które jakiś czas temu nie miały w ogóle miejsca.

      Przykład: w ciągu ostatnich kilku miesięcy wzrósł ogromnie rynek wymiany używanych gier komputerowych - czy to jest piractwo? czy nie? - nie wiadomo. Jak do tej sprawy podejść?
      Sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana niż by się na początku wydawała.

      1. edit: , juzek 24/01/12 12:49
        pytanie nie miało brzmieć 'czy wymiana używek jest piractwem' (bo teraz oczywiscie nie jest), ale czy powinno być.

      2. Ale ton nie jest ... , Muchomor 24/01/12 12:55
        ... problem piractwa i ochrony czyichś interesów w ogóle.
        Problemem jest to o czym bwana pisze. Zawarte tam zapiski są bardzo ogólnikowe i stwarzają pole do ogromnych nadużyć lub stwarzają zalążki pod dalsze, doprecyzowane np. aneksami ustawodastwo, które może sięgać dużo dalej w ramach ogólnej tylko podpisanej już umowy.
        W państwie takim jak Polska stwaraznie jakichkolwiek przestrzeni do nadużyć jest właściwie gwarancją, że zostaną one spożytkowane. Ograniczone zaufanie do "władzy" to nie tylko zdrowy odruch, ale wręcz mus.
        Piractwo jest w tym najmniejszym problemem. Pod pretekstem naruszania czyjejś własności będzie można zamykać strony prezentujące treści np. niewygodne politycznie (może wybiegam za daleko, ale właściwie nie widzę czemu nie).

        Wydaje mi się, że po doświadczeniach "arabskiej wiosny" i moskiewskich protestów to nawet naszym politykom jest trochę niewsmak łatwość z jaką można się skutecznie przeciw władzy zorganizować, za pomocą internetowych form przekazu.

        Stary Grzyb :-) Pozdrawia
        Boardowiczów

        1. hmm.. ale jestesmy w UE i cała UE też podpisuje te ACTA , juzek 24/01/12 13:18
          czy nie myślimy trochę zbyt starymi kategoriami?

          1. jestem tu troche , juzek 24/01/12 13:21
            adwokatem diabła;> ale jednak. Ale to dlatego, że przecież dzisiaj, istniejące przepisy również pozwalają na bardzo wiele państwu (pod kątem ochrony własności intelektualnej), ale jakoś bardzo niewiele się dzieje.

            1. zabrzmiało tak , XTC 24/01/12 20:55
              jakbyś był przekonany o konieczności dokonania samobójstwa, żeby statystycznie pomóc dobić do średniej europejskiej.

              Linux

  13. l) umowa wprowadza także zakaz sprzedaży urządzeń służących do łamania prawa , Emalia 24/01/12 12:32
    Żegnajcie kserokopiarki, skanery i OCR-y:)

    1. czyli np. taki nóż kuchenny , Demo 24/01/12 12:41
      no bo mogę nim zabić. Samochód, słoik dżemu itd.

      napisalbym swoj config,ale sie nie
      zmiescil:(

    2. wypalarki, pamieci flash , Kosiarz 24/01/12 12:49
      serwery wymiany plikow, internet...

      Ale urwal...

      1. śmiejcie się , kubazzz 24/01/12 13:00
        ale pojawiają się pomysły ograniczania dozwolonego użytku technologii szyfrujących, albo programów które "za dużo" potrafią.

        SM-S908

        1. to będzie nastepny krok , digiter 24/01/12 13:22
          w kontroli użytkowników kompów. W UK już skazali chłopaka na 4 miesiąca więzienia, bo nie podał hasła. Potrzebne jest tylko pretekst czyli jakiś atak terrorystyczny w europie a potem złapanie zorganizowanej grupy pedofilów a politycy błyskawicznie wykorzystają sytuację.
          Mnie tylko dziwi że w USA nie zabronili sprzedaży broni. Tyle tam morderstw przy użyciu broni, strzelaniny w szkołach i na ulicy a broń krótka jest dostępna w większości stanów bez żadnych ograniczeń i jakoś nikogo to nie rusza.

          Piszcie do mnie per ty z małej litery

          1. druga poprawka konstytucji , kubazzz 24/01/12 13:29
            Mają "pecha", że kiedyś spisali "zbyt dobrą" konstytucję i teraz to im to czasem przeszkadza.

            SM-S908

          2. A teraz wyobraź sobie... , XTC 24/01/12 20:56
            zalega Ci na dysku jakiś plik TrueCrypta.
            Zrobiłeś go kilka lat temu - praktycznie nie pamiętasz po co i z jakim hasłem.
            Ot zawieruszył się w backupie.
            I weź tu przekonaj, że naprawdę hasła nie pamiętasz?

            Linux

  14. Wytłumaczcie mi dlaczego taki Boni, mówi, że jeśli nie podpiszemy, to i tak ACTA , Chrisu 24/01/12 13:29
    u nas wejdzie? Nie kumam.

    /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

    1. Chyba chodzi mu ... , Muchomor 24/01/12 13:43
      ... o to, że ACTa może wejść jako dyrektywa unijna. Wtedy byłaby nadrzędna dla polskiego prawa i faktycznie by nas obowiązywała. Tylko, że z tego co wiem to nie ma żadnych planów ratyfikacji tegoż aktu przez PE. Dlatego też cały ten cyrk z podpisywaniem. Facet pewnie, jak to polityk, mąci i dopowiada sobie jak mu wygodnie.
      Ale istnieje prawdopodobieństwo, że ja źle to widzę i Bruksela znajdzie sposób, żeby nam to wcisnąć.

      Stary Grzyb :-) Pozdrawia
      Boardowiczów

      1. coś mi się wydaje, że z niego taki fachowiec jak z Donka , Chrisu 24/01/12 14:45
        który wczoraj mówił, ze cena paliwa to przede wszystkim cena ropy naftowej...

        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

    2. A ja nie kumam... , JE Jacaw 24/01/12 15:04
      ...że gdyby faktycznie tak było, to po co podpisywać i narażać się wyborcom ? Gdyby tak było, to ja na miejscu PO, bym tego nie podpisał, zyskał PR, a efekt byłby taki sam... ale wydaje mi się, że Twoja uwaga o "fachowcu" jest tu jak najbardziej na miejscu. :-)

      Socjalizm to ustrój, który
      bohatersko walczy z problemami
      nieznanymi w innych ustrojach

      1. A ja nie kumam , Emalia 24/01/12 15:54
        Dlaczego za publiczne odtworzenie piosenki jest opłata, a za okazanie rzeźby, czyt malowidła nie ma.

        1. wystarczy zwykly zdowy rozsadek , widocznie co niektorym brakuje tego:)) , speed 24/01/12 17:23
          ------------

        2. jak nie ma , RusH 24/01/12 20:10
          w muzeach jest zakaz fotografowania, juz sie pojawia zakaz SZKICOWANIA!!!

          http://questioncopyright.org/sketching_is_stealing

          Philadelphia Museum of Art: "All sketching in exhibition galleries or of works of art on loan is prohibited."

          I fix shit
          http://raszpl.blogspot.com/

  15. hmm... , Jaskier 24/01/12 15:15
    http://www.youtube.com/watch?v=3UOy-Ee5CWE

  16. Jedno pytanie (nie tylko do bwana) ,czy przeczytaliscie te glopie 56 stron orginalu? , speed 24/01/12 17:22
    Wisi to to od ponad pol roku na stronach i mozna bylo sobie poczytac a nawet zadawac pytania .
    Przyznam ze polskiego wydania nie czytalem.
    Dlaczego pisalem ze jak wprowadza ACTA to nie lamaiac prawa moga mi skoczyc , bo nasze prawo o tym mowi ,nie ma takiej sily aby mi ktos wszedl do domu czy mieszkania bez nakazu.
    Policjant jak przyjedzie to nawet jak go sie zaprosi to nie wejdzie do srodka , musi byc ich przynajmniej dwoch .
    Dziwne te zwyczaje ale prywatnosc jest prywatnoscia jest jedna z naszych wartosci.
    Politycy ? my ich wybieramy to sa ludzie co pokazali swoim postepowaniem i dzialaniem ze zasluguja na nasz glos.
    Oczywiscie trafi sie zawsze jakas czarna owca ale dlugo nie pociagnie.
    Te 56 stron to propozycje ,i jak sami zobaczycie kazdy kraj ma cos innego .
    I na koniec nie rozumie tego ze prawo w Polsce pozwala piracic na wlasny uzytek ale 'krasc trzeba poza granicami bo w Polsce nie mozna udostepniac. Fajne to .

    1. to pytanie w ogóle nie jest do mnie:-D , bwana 24/01/12 23:13
      Ja tu poruszam jedną, bardzo ogólną kwestię dotyczącą stwierdzenia "jak ja jestem uczciwy, to nie mam się czego bać". Z tym i tylko z tym polemizuję.

      A już polemizując z tym co napisałeś - powtórzę to, co napisałem (w Twoim kontekście, czy raczej w kontekście Twoich wypowiedzi w innych wątkach na ten temat) wcześniej - Polacy mają mniej zaufania do władzy.

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

      1. tytul sugeruje ze to co piszesz w pewnym stopniu odnosi sie do , speed 25/01/12 01:19
        tych propozycji.
        To co napisales ze nie macie zaufania ,zgadzam sie w 100% ,macie takie odczucie to waszasprawa.
        Samo powiedzenie:"jak ja jestem uczciwy, to nie mam się czego bać" bez odniesienia sie do czegokolwiek ,tak jak napisales jest nieprawdziwe. Zwroc uwage ze ja odnosilem sie do konkretnej rzeczy ktora to i Ty przywolales w tytule.
        Dlatego pytanie bo licze zeby rozmowca zapoznal sie oczym mowimy.
        Jezeli Twoja wypowiedz nie odnosi sie do konkretnej rzeczy to zgadzam sie calkowicie (mam podobne zdanie).
        Jako obserwator zewnetrzny odebralem te wszystkie utyskiwania w ten sposob, ' napinaja sie bo nie bedzie gdzie krasc',tylko tyle i az tyle.

  17. co za debile tam siedzą.. , mirenium 24/01/12 19:05
    http://wiadomosci.wp.pl/...aid=1dcc3&_ticrsn=3

    -=Shine On You Crazy Diamond=-

    1. za taka postawe , RusH 24/01/12 20:13
      "nie wiem nad czym glosuje, ale inni tez nie wiezda wiec jestem niewinny" powinni go ustrzelic

      I fix shit
      http://raszpl.blogspot.com/

      1. Dlaczego? , bwana 24/01/12 23:18
        Jeśli obowiązuje dyscyplina partyjna, gości ma zaufanie do lidera to po co ma wiedzieć? Jest tylko maszynką do głosowania.

        My (społeczeństwo - wyborcy) - to samo. Ładna buzia, to ciach gościa na premiera, niech za nas decyduje, w końcu to nasz lider.

        Fakt, po Migalskim spodziewałbym się więcej rzetelności. Lubiłem go bardzo jako publicystę, ale odkąd jest politykiem - niestety już nie bardzo. Jego odejście z mediów do PiS było dla mnie dość przykrym zaskoczeniem (tak, przy całym moim prawicowym oszołomstwie wielokrotnie mi tu wypominanym:-D)

        "you don't need your smile when I cut
        your throat"

  18. Ale póki co jest to kolejny , JaroMi 24/01/12 19:22
    kroczek w chwytaniu ostatniego medium za mordę, domykaniu sytemu.
    W skrócie Aleksander Ścios:
    http://cogito.salon24.pl/384602,kto-zastawia-sieci
    Ciekawe podsumowanie w zestawieniu z propozycją Kozieja - stanu wyjątkowego...

    w tym cała bida, ze go nie za bardzo
    widać...

  19. dlaczego nie zrobia referendum w tej sprawie? , zgf1 24/01/12 21:00
    123

    Leave me alone I know what I'm doing!

    1. oj... na pewno by bardzo chcieli , XTC 24/01/12 21:04
      niczego tak by nie chcieli.
      Ale cóż zrobić - no za późno jest - to nie ich wina przecież.

      Linux

    2. dlatego, że w Polsce obowiązuje system demokracji pośredniej , bwana 24/01/12 23:22
      po to wybieramy posłów, żeby nie ganiać ciągle na referenda. Rzecz jasna, internet, podpis elektroniczny i można by było, ale póki co tak nie jest.

      Sprawa ACTA ma charakter ogólnokrajowy, a referenda ogólnokrajowe nie są obligatoryjne; jedynie Sejm i Senat mogą daną ustawę poddać wyborowi w drodze referendum. No to jeśli Sejmowi i Senatowi zależy, żeby było po ichniemu a nie wg widzimisię społeczeństwa, to przecież referendum nie ogłosi.

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

    3. jak Grecy chcieli robić referendum , vaneck 25/01/12 06:29
      to szybciutko zmienili premiera. Wynik referendum był z góry wiadomy: nie bierzemy pomocy EU, nic nie oddajemy, robimy Islandię. Nowym premierem został były pracownik funduszu walutowego, bankier, swój chłop :)

      A little less conversation, a little more action
      please

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL