Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » Artaa 14:56
 » etranger 14:55
 » Liu CAs 14:52
 » laciak88 14:48
 » Mademan 14:44
 » havranek 14:41
 » slanter 14:40
 » Kenny 14:39
 » Visar 14:33
 » cVas 14:31
 » elliot_pl 14:21
 » muerte 14:15
 » wielo 14:12
 » rulezDC 14:06
 » McWandal 14:03
 » unodgs 13:56
 » Zbyszek.J 13:53
 » Demo 13:52
 » m&m 13:47
 » DJopek 13:44

 Dzisiaj przeczytano
 41138 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[ot] Eksploracja kosmosu - zdjęcia z Marsa , kubazzz 16/08/12 12:09
My tutaj się rozpływamy w podziwie dla współczesnej techniki, oglądając fajne zdjęcia z Marsa,
["z jednej strony patrze i mysle, no ok, dolecieli i sa foty, inna planeta , chris_gd 9/08/12 20:21
ale z drugiej strony nachodzi mnie ja pier.... czego ja dozylem, toc to kur... inna planeta, to juz jest hardcore "],

ale tak naprawdę to chyba niewiele osób zdawało sobie sprawę, że zdjęcia z Marsa są już dostępne od dawna.
Choćby te, z programu Viking z lat 1977-1978
http://en.wikipedia.org/...:Mars_Viking_11d128.png
http://commons.wikimedia.org/..._Viking_11h016.png

Mimo, że obecnie jakość i ilość materiału jest na dużo wyższym
poziomie, to jednak trochę czar pryska ;)
Sam wklejałem kiedyś zdjęcie zachodu Słońca na Marsie, ze Spirita chyba, ale przez ten dyletancki, medialny szum, można było wręcz odnieść wrażenie, że relacjonują to jakby to była pierwsza misja na Marsa, a tak naprawdę Mars jest nieźle obstawiony, z tymi wszystkimi landerami, łazikami i sztucznymi satelitami ;)

Pal licho Marsa, gdzie warunki nie są jeszcze takie straszne. Większym zaskoczeniem może być fakt istnienia zdjęć z powierzchni Wenus zrobionych przez radzieckie sondy Wenera, też grubo ponad 30 lat temu.

http://upload.wikimedia.org/...en/1/15/Venera9.png
http://nssdc.gsfc.nasa.gov/...togallery-venus.html


I problem filozoficzny - czy terraforming planety, na której kiedyś być może istniało, ale już wyginęło życie (np. teoretycznie Mars), to wandalizm czy ekologia?
;)

SM-S908

  1. z MARSA SRARSA , Emalia 16/08/12 12:14
    A WYRUCHAJĄ CIE NA MIEJSCU

    1. nie miałem , kubazzz 16/08/12 12:16
      lokaty w Amber Gold, a ZUSu się tak łatwo nie wypiszę.

      SM-S908

      1. pAŃSTWO PRAWA POLEGA NA TYM, ŻE KTO MA WIĘKSZĄ PAŁĘ TEN RZĄDZI , Emalia 16/08/12 20:33
        Wszystlo inne możesz sobie wsadzić w buty - lepiej robić interesy z mafią, bo są uczciwszy

        1. Sprzedali mi budynek do którego są roszczenia GWŻ , Emalia 16/08/12 20:47
          a teren pod budynkiem jaest jakby scyzorykiem wycioł fundamenty. Kocham ten kraj i tą władzę - już 8 lat się sądzę za swoje a oni przychodzą zamiast na kawę i palą głupa.

  2. prawda , Banan 16/08/12 12:28
    od wielu lat nie bylo zadnej rewolucji

    kosmos? gdzie czlowiek byl najdlalej? ksiezyc? ale ile razy :) przeciez to caly czas w tym samym pokoju jestesmy :) najdalej wyslany satelita? voyager z 1977 roku. a jak daleko? ciagle w swoim podworku sie krecimy- uklad sloneczny.

    komputery: czy cos sie zmienilo? dalej jest klawiatura, myszka, ekran i prostokatne okna. tak bylo juz na amidze czy nawet na commodore 64 byly okienka.

    samochody: 4 kola, okragla kierownica i silniki z tlokami. roznica jedyna to w zasilaniu: robi to elektronika. ale to jedynie drobna ewolucja. zwieszenie? ciagle te same wahacze i sprezyny. opony ciagle z gumy :)

    telefon komorkowy? od dawien dawna radiotelefony. co z tego, ze technika cyfrowa? dla mnie, czyli uzytkownika to zadna roznica.

    telewizja cyfrowa? roznicy dla mnie zadnej

    ot, kompletnie zadnej reolucji od wielu lat nie bylo.

    1. Voyager , DeathClaw 16/08/12 12:36
      wyszedł z pokoju.

      1. to przecież , okobar 16/08/12 13:03
        napisał ze na podwórku jest :P

        AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
        GF 7600 GS, M2N4 SLI
        Win XP SP3

      2. hehe dokładnie , juzek 16/08/12 13:06
        voyager już lata poza układem.

      3. no żeczywiście , Franz 16/08/12 13:11
        super :P

        "Za około 18 000 lat Voyager 1 oddali się od Słońca na odległość 1 roku świetlnego. W roku 40 272 sonda minie gwiazdę AC+79 3888 w gwiazdozbiorze Żyrafy w najmniejszej odległości wynoszącej 1,64 roku świetlnego"
        Do tego czasu prawie wszystkie systemy zostaną wyłączone a transmisja czegokolwiek na ziemie potrwa wieki, zakładając że nadal będzie cokolwiek działać...
        A to dopiero jedna z najbliższych gwiazd poza układem słonecznym. A żeby dolecieć do niej trzeba by kolejne 25 000 lat. Abstrakcja jak dla mnie.

        Jest źle a będzie jeszcze gorzej.
        Niedługo nas z ujni europejskiej
        wyrzucą.

        1. hmm , kubazzz 16/08/12 13:17
          za 20 lat już nic nie będzie działać w tej sondzie.

          SM-S908

          1. uprzedziłeś , Franz 16/08/12 13:20
            mnie, na en wiki jest to ciekawiej opisane niz na PL

            Jest źle a będzie jeszcze gorzej.
            Niedługo nas z ujni europejskiej
            wyrzucą.

            1. hmm.... , Yosarian 17/08/12 21:50
              w większości haseł niestety tak jest

              All the best people in life seem to like
              LINUX.
              Steve Wozniak

        2. a żeby było ciekawiej , Franz 16/08/12 13:20
          2025–2030 Can no longer power any single instrument. to za powiedzmy max 18 lat nie będzie tam już działać nic bo się plutonium-238 skończy...

          Jest źle a będzie jeszcze gorzej.
          Niedługo nas z ujni europejskiej
          wyrzucą.

        3. żeczy co? , okobar 16/08/12 13:36
          slowniczek w prezencie kupić?:)

          AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
          GF 7600 GS, M2N4 SLI
          Win XP SP3

          1. żeczywiście , Franz 16/08/12 18:42
            marz racje

            Jest źle a będzie jeszcze gorzej.
            Niedługo nas z ujni europejskiej
            wyrzucą.

        4. nie boj , LooKAS 17/08/12 02:13
          'viger' jeszcze do nas wroci :)

          I wanna suck, I wanna lick
          I wanna cry and I wanna spit

    2. niby tak , arra 16/08/12 12:59
      ale jak dla mnie rozpowszechnienie sieci komórkowych to jest jednak pewna rewolucja, a stałe łącze internetowe w urządzeniu mobilnym to kilka lat temu pełne S-F.

    3. spokojnie, człowieniu , juzek 16/08/12 13:08
      pamiętaj że ludzkosć nie może tak szybko wszystkiego poznać i odkryć bo z czasem nie byłoby co odkrywać.

    4. myśląc w ten sposób , Demo 16/08/12 13:08
      to od jaskiniowca nie było rewolucji. Weź tylko pod uwagę jak wiele się stało tylko w ostatnim stuleciu i postęp technologiczny wciąż przyspiesza.

      napisalbym swoj config,ale sie nie
      zmiescil:(

    5. telewizja cyfrowa zero roznicy? no kurde na czym ty ogladasz , chris_gd 16/08/12 16:06
      na normalnym LCD 32-40 roznica miedzy analogiem a cyfrowym ryje beret, to jak porownac VHS do MKV 1080p i powiedziec, ze sie nie widzi roznicy

      Ryzen 7 3700X@4.3GHz/16GB 3000Mhz/
      RTX 2060Super@GPU1600/MEM1900

      1. Nasz analog jest do dupy , 0r8 16/08/12 20:59
        jakby w analogu nadawali 1080p, to bys roznicy nie widzial. Takze zadna rewolucja.

        1. analog to analog, nawet gdyby bylo w 1080p to gowno nie sygnal , chris_gd 16/08/12 23:06
          masa zaklocen i slaby dzwiek
          ps. i nie wiem czy 1080p jest mozliwe, choc z drugiej strony blueray tez mozna podlaczyc analogowo i jakies tam hd czlowiek uzyska

          Ryzen 7 3700X@4.3GHz/16GB 3000Mhz/
          RTX 2060Super@GPU1600/MEM1900

          1. LOL , 0r8 17/08/12 08:54
            d-sub tez gowno? Zmiana analog-cyfra to zadna zmiana, a podniesienie ciupke rozdzielczosci, to jak juz pisalem ewolucja, nie rewolucja.

          2. Sam jesteś... , Wolf 18/08/12 18:50
            Blueray ;)

            Btw,
            Dowolny odtwarzacz blu-ray po analogu da ci max 576i.

            Vey iz mir!

      2. dopóki nie ma artefaktów , kubazzz 16/08/12 21:00
        z mocnej kompresji, np w ciemniejszych partiach obrazu.
        No i jak akurat nic nie zakłóca sygnału i nie rozkwadraci się wszystko ;)

        SM-S908

      3. Bo cyfrowa sd to jakies nedzne 240linii , ptoki 16/08/12 22:18
        porownanie analoga do hd na cyfrowce jest ok i widac poprawe jakosci ale glowy nie urywa.
        Nawet ps3 wiekszosc gier ma w 720p i do tego blurowane. gdzie to HD?
        Wiem, na PC....

        1. czy ja wiem, discovery, national geo. nawet polski tvn i polsat w hd , chris_gd 16/08/12 23:07
          robia wrazenie, tylko trzeba tez miec dobry odbiornik bo jak ktos oglada na 21 calach to faktycznie slabo to wyglada
          ja na 40' sobie chwale, czasami az milo cos dobrego na discovery ogladnac, mimo, ze to tylko 1080i

          Ryzen 7 3700X@4.3GHz/16GB 3000Mhz/
          RTX 2060Super@GPU1600/MEM1900

          1. Mam porowananie stary 32calowy CRT na analogu i hd w ponad 40 calach w 1080i na n-ce , ptoki 17/08/12 00:15
            i co prawda obraz jest lepszy na hd ale leb urywa tylko jak sie porownuje go do bylejakiego sd cyfrowego puszczanego z żenujacym bitrate.

            W porównaniu do 50Hz analoga hd w 25fps nie robi wrazenia.
            Ale jak kiedys na ESPN puszczali extreme games w HD i duzym bitrate to mi glowe urwalo. Bylo zajebiscie.

            tyle ze wspomniane przez Ciebie programy maja wlasnie slaby bitrate. I rezultat jest taki sobie.
            I zeby nie bylo ze mam sziciaty zestaw, zestaw jest ok bo mam porownanie pomiedzy niektorymi programami albo zrodlem w postaci kompa.
            HD na dzis to w wiekszosci takie "pol HD" troche lepsze od uczciwego PAL.
            Moze na kablowkach jest lepiej ale nie sadze. One chyba sa karmione tym samym feedem z satelity...

            1. prawdziwe hd to jest z blueray-a albo z kompa , chris_gd 17/08/12 11:06
              odpalalam takiego matrix-a na BR to szczeka opada, jak lecial w TVN HD to bylo ladnie, ale daleko od tego co mogloby byc
              ale ogolnie analog to dla mnie tech. skonczona, nie ma sie co nad nia zastanawiac, wole byle sd w cyfrowym niz najlepsze analogowe, przynajmniej nie ma zaklocen, a i obaz zawsze bedzie ciut wyzej z rozdzialka, bo skalowanie cudow nie robi, ale tez trudno odmowic efektu

              Ryzen 7 3700X@4.3GHz/16GB 3000Mhz/
              RTX 2060Super@GPU1600/MEM1900

              1. strasznie mieszasz pojęcia , kubazzz 17/08/12 11:53
                Poza tym ja mam regularnie zakłócenia na DVB-T i z Cyfry też miałem i bardziej to przeszkadza niż zwykłe śnieżenie na analogu.
                Sygnał analogowy też może dać dobrą jakość w przypadku odpowiedniej technologii. A takie VideoCD było cyfrowe, a wyglądało jak kupa..

                SM-S908

                1. oczywiscie cyfrowa tez mozna wkurzyc , chris_gd 17/08/12 12:47
                  wystarczy troche chmur i mamy piksele, ale kurde na analogu to potrafilem miec fale, bo obok lecial kabel napieciowy i antena lapala
                  poza tym zaczynam miec watpliwosci nad czym my dyskutujemy, bo chyba nie nad wyższością analogowej nad cyfrowa? bo taka dyskusja nie ma sensu, analog ma swoje plusy, ale to stary system i nie ma co sie na niego ogladac

                  Ryzen 7 3700X@4.3GHz/16GB 3000Mhz/
                  RTX 2060Super@GPU1600/MEM1900

                  1. w teorii rozmawiamy o różnicy w cyfrowym i analogowym sposobie , kubazzz 17/08/12 13:03
                    przesyłania sygnału, a w praktyce to chyba się zrobiła dyskusja PAL vs MPEG-4 1080i ;)

                    SM-S908

                  2. Probujemy ci wyjasnic ze cyfrowosc tez mozna artystycznie zepsuc , ptoki 17/08/12 13:15
                    czego przykladem jest satelitarne SD.

                    I to co gdzies tam widac jako HD wcale takim HD nie jest bo albo bitrate slaby albo wcale nie 1080 albo pixeloza sie sypie bo BER sie podniosl...

                    Innymi slowy:
                    Co z tego ze mamy rewolucje cyfrowa jak durnie wpieprza w kabel/eter tyle kanalow ze bitrate bedzie na poziomie edusat-a...

        2. no mowa chyba o materialach HD a nie grach na przestarzalym sprzecie , Carmamir 17/08/12 11:44
          Jest sporo swietnej jakosci materialow HD (bez HD nie ma ogladania na 60", jest to niemozliwe z racji paskudnej jakosci materialu), na Cyfrze kilka kanalow jest.

          Najwieksza roznica na dobrym BR z dobrym bitrate, to samo material z kamer HD, wiec jakby nie bylo to jest roznica, SD to taki rozmazany obraze z ktorym guzik mozna zrobic, HD juz pozwala na troche wiecej zabawy z wlasnym materialem HD.

          No to się wkopałem...

          1. staram sie wskazac ze HD i SD to ogromne worki z ktorych najczesicej porownuje sie , ptoki 17/08/12 12:08
            HD z BR czy satelity do SD z satelity.
            I zaklada sie ze SD z satelity=PAL z analogowki.
            I jak ktos pieje ze oh ah cyfra jest oh ah a naziemna to syf to albo nie rozumie o czym mysli albo slepy jest.

            A w tych workach oprocz wyzej wymienionych jest i ps3/xbox/wii, komputer, kablowka i 3d z satelity i jak wspomniales kamerki wszelkiej masci.
            I kazde z tych zrodel miesci sie w jednym worku ale porownanie ich jakosci nie jest jednoznaczne z workiem w ktorym siedza.

            I wzbudzam sie w takich watkach wlasciwie tylko dlatego ze mnie rusza jak ktos pisze ze analog naziemny=SD=syf a cyfrowka=HD=oh ah. Bo to po prostu nieprawda.

            1. no przeciez wszystko zalezy od bitratu a nie rozdz. , Carmamir 17/08/12 13:38
              mozesz miec HD i 2Mb bitrate ktory bedzie wygladal jak SD...
              Dobry HD to od 25Mb w gore zaczyna sie...

              No to się wkopałem...

              1. wiem. Tylko co chwila trafiaja sie dyskusje hdzie , ptoki 17/08/12 15:07
                HD jest HD no matter what. I to HD jest cool w stosunku do SD.

                I o to sie czepiam o te generalizowanie.
                Zerknij ciutke wyzej jak pisalem o extreme games...

  3. według mnie , kubazzz 16/08/12 13:35
    kolonia na Marsie lub choćby na Księżycu, będzie jednak mini-rewolucją. A jest to w zasięgu żyjących pokoleń.

    SM-S908

    1. powinni , Franz 16/08/12 18:42
      jak najszybciej otworzyć tam kasyno :)

      tak wogle to nie widze sensu takich misji, taka kolonia i tak jest i bedzie zalezna od dostaw zapasów z Ziemi

      Jest źle a będzie jeszcze gorzej.
      Niedługo nas z ujni europejskiej
      wyrzucą.

      1. hmm , kubazzz 16/08/12 18:58
        sens istnienia bazy jest, wg mnie, nawet kosztem uzależnienia od dostaw z Ziemii.

        SM-S908

        1. tyle , Franz 16/08/12 19:10
          że ich pobyt ograniczył by się do bezsensownej egzystencji i grania pod scenariusz w celu przyciągania widzów. A co z chorobami, wirusami, problemami psychicznymi, oddziaływanie zmniejszonej (3 razy) grawitacji na organizm przez X lat.Brak pola magnetycznego i skutki oddziaływania promieniowania słonecznego. Siedzieli by tam w tych kapsułach i wychodzili na max kilka godzin w kombinezonach itp. Jak dojdzie populacja do tych 20 osób to oni tam zaczną się zabijać :)

          Jest źle a będzie jeszcze gorzej.
          Niedługo nas z ujni europejskiej
          wyrzucą.

  4. dorzucę świeżą panoramke z Curiosity , juzek 16/08/12 13:51
    http://www.360cities.net/...y-2#444.74,27.36,100.5

    Fakt, że jak czekamy na nowe zdjecia z jakiegoś nowego robota na Marsie, to jest podniecenie jakby tym razem na pewno czekali na nas Harkoneni:)
    Jest też trochę wrażenie, że wszystkie te łaziki i lądowniki, lądują w tym samym miejscu.
    Trzeba jednak pamiętać, że Mars to przeogromny obszar.. a my często dostajemy jakieś płaskie pejzaże na odległość 5-ciu czy tam pewnie max 30 km..
    Na pewno Mars ma mase ciekawych miejsc, nie mówiąc o czapach lodowych. A Bóg wie co może się kryć pod powierzchnią Marsa.
    Jakby naprawdę istniało kiedyś życie na Marsie i pod ziemią znaleźlibyśmy szczątki tego życia? A przecież jest to prawdopodobne.

    Tak czy siak wydaje mi się, że do wysłania misji załogowej na Marsa jest jeszcze zarypiście daleko i nie nastąpi to w okolicach 2030 roku.
    Połowa misji marsjańskich (na 50letnią historię) skończyła sie failem http://cache.gizmodo.com/...199fa191844539b064.jpg

    i mimo, że coraz częściej dolatujemy do Marsa, to jednak nie widzę tego, że w ciągu 15 lat nabierzemy niemal 100 proc pewności że dowieziemy tam człowieka i zabierzemy go z powrotem (chociaz tutaj były zdania, że to mogłaby byc misja w jedną stronę).

    1. hint do panoramki: , juzek 16/08/12 13:55
      wcisnąć opcje 'fullscreen' to będzie płynnie działać.

  5. Temat Curiosity jest tak popularny, bo w ostatnich latach... , Rhobaak 16/08/12 14:37
    ...do Internetu dołączyła kolejna, duża część populacji, a media społecznościowe bardzo się rozwineły i NASA nauczyła się je skutecznie wykorzystywać. Spirit/Opportunity nie miały jeszcze takiej oprawy, a o Pathfinder+Sojourner młode pokolenie już nie pamięta, mimo że był to temat mocno nagłośniony (nawet w TVP - wtedy jeszcze była epoka TV, a nie Internetu).
    O Vikingach, Wenerach, Pioneerach, Voyagerach, Marinerach itp. wie chyba każdy, kto choć trochę interesuje się tematyką, ale trudno wymagać, by wiedział o tym zwykły Kowalski czy Smith.
    Jeszcze większym przełomem (pod każdym względem) wydaje się być Mars One - choć watpię w harmonogram, to pomysł jest dobry. Na przykładzie komentarzy nt. Curiosity widać, że "zwykłego człowieka" interesuje przede wszystkim show - chcą transmisji live, w HD, w 3D, z kilkudziesięciu kamer. Pomysł Mars One od strony publiczno-biznesowej zdaje się wpisywać w trend: misja na Marsa jako reality show. A że przy okazji zrealizowaliby coś, nad czym od dziesiątek lat rozmyślają narodowe agencje kosmiczne - tym lepiej.

    Kor2dual3,2hZ overkloc,4Gbit Ram
    G-forc 460 gietex,barakudy
    Children of Neostrada Association MVP

    1. szum wokół Pathfindera , kubazzz 16/08/12 15:05
      pamiętam, ale teraz sobie uświadamiam, że to rzeczywiście dawno było.

      Ja tylko trochę żałuję, że nie doczekam momentu kiedy ludzie staną na Merkurym, kiedy będą panoramiczne zdjęcia z Wenus, jak dowiercą się do oceanów na Europie, albo sprawdzą co pływa na Tytanie..

      SM-S908

      1. Człowiek na Merkurym? , NimnuL-Redakcja 20/08/12 12:41
        tego raczej nikt nie doczeka. Nie chce mi się szukać dokładnych danych, ale w głowie telepie mi się bardzo wysoka temperatura na powierzchni no i brak jakiejkolwiek atmosfery. Swoją drogą natychmiastowe przejście z dnia w noc na obiekcie bez atmosfery musiałoby być niesamowite.

        Gdyby nie wymyślono elektryczności,
        siedziałbym przed komputerem przy
        świeczkach.

        1. Natychmiastowe nigdy nie będzie, Słońce ma konkretne wymiary kątowe... , Rhobaak 20/08/12 13:22
          ...więc nie będzie natychmiastowego efektu "gaszę światło". Co do temperatur to problemem nie są tylko wysokie, ale też bardzo niskie (nawet poniżej 100K). Merkury to obiekt o największych występujacych różnicach temperatur w US - konsekwencja braku atmosfery i niskiej prędkości obrotowej. Generalnie człowiek nie ma czego tam szukać i lądowanie nie ma za bardzo sensu.

          Kor2dual3,2hZ overkloc,4Gbit Ram
          G-forc 460 gietex,barakudy
          Children of Neostrada Association MVP

          1. W sumie racja , NimnuL-Redakcja 20/08/12 13:29
            sugerowałem się ostro wyglądającą granicą słońca/cienia na księżycu ... choć i tam pewnie jest odcień szarości pomiędzy.

            Gdyby nie wymyślono elektryczności,
            siedziałbym przed komputerem przy
            świeczkach.

    2. czy wykorzystywać.. hmm.. to też taka naturalna kolej rzeczy. , juzek 16/08/12 15:39
      Prawde mówiąc, to bardzo mało ludzi wiedziało o tej misji nawet na 2-3 tygodnie przed lądowaniem Curiosity,
      Show się dopiero zrobił dosłownie na dzień-dwa przed zejściem łazika.

      Ale ciężko żeby się nie zrobił, w końcu nie za często jeździmy czymś po obcej planecie - a jeszcze takim czołgiem.
      Ale fakt, że ludzi interesuje głównie samo show, bo pewnie tylko znikomy promil ludzi kojarzy, co ma robić Curiosity na Marsie.

      Pathfinder+Sojourner - tu naturalnie że było szoł - w końcu to pierwszy łazik na obcej planecie.

      A jesli chodzi o projekt Mart One - nie wiem, ale mam wrażenie, że Lansdorp (głowa projektu) chce przede wszystkim zrobić szoł na temat szoł. Jakoś ten projekt wydaje mi sie strasznie nierealny w tym momencie.

  6. jako, ze cytujesz moje slowa: , chris_gd 16/08/12 16:04
    moj zachwyt nie wynika z faktu, ze zobaczylem najnowsze foty
    to co dzisiaj mamy nijak sie ma np. do ladowania czlowieka na ksiezycu, to znacznie wieksze osiagniecie, bo zrobione w innych czasach, no i co innego wyslac maszyne co innego pilota
    druga sprawa, fotki robia wrazenie, ale bardziej rusza mnie fakt, ze wysylaja tam juz maszyne, ktorej waga podchodzi pod normalny samochod, co innego zdalnie sterowany samochodzik, co innego duzy fiat :D

    Ryzen 7 3700X@4.3GHz/16GB 3000Mhz/
    RTX 2060Super@GPU1600/MEM1900

  7. było, mineło , vaneck 16/08/12 16:55
    wiem, że to nie pierwsze fotki ale nie o to chodzi. Fascynujące jest, że każdy może sobie kliknąć i patrzy na obcą planetę. Te ruskie fotki z Wenus były pewnie ściśle tajne, jak nie były to można było zobaczyć raz a krótko w "komsomolskiej prawdzie". Internet też istnieje całkiem długo ale użyteczny jest dopiero od czasów tandemu google maps i street view.

    A little less conversation, a little more action
    please

  8. [ot] od [ot] , szpieg Szoguna 16/08/12 18:58
    nie żebym się chwalił, ale tymi swoimi kończynami dotykałem ustrojstw, które potem poleciały na orbitę :-)

    Co do głównego wątku, to obecnie jest chujnia z grzybnią w eksploracji kosmosu w porównaniu do lat 60-tych - skutki przejęcia władzy przez księgowych.

    piwo ... hmmm - to pewnie się pije :)

    1. Czyżby Szogun chciał skopiować konstrukcję i zbudowac swoją wersję? , Rhobaak 16/08/12 19:32
      A może chodziło o sabotaż?

      ;)

      Kor2dual3,2hZ overkloc,4Gbit Ram
      G-forc 460 gietex,barakudy
      Children of Neostrada Association MVP

      1. no kurde wydało się , szpieg Szoguna 17/08/12 00:27
        w końcu ESA znajdzie te swoje brakujące czujniki do paneli słonecznych. Zepsułeś mi plan :->

        piwo ... hmmm - to pewnie się pije :)

    2. nie doceniasz lotów na Marsa;) , juzek 16/08/12 20:14
      nasz satelita Księżulek jest oddalony od nas o ponad 300 tyś km, dodatkowo ta odległość jest prawie stała.

      Mars krąży wokół słońca, i odległości od Ziemi to: najblizej ok 50 mln km (rzadko, jakoś co 15 lat sie zdarza) do chyba ponad 300 mln..
      Dodatkowo trzeba pamiętać, że sondy nie lecą do planety wzdłuż lini prostej, tylko trajektorią :)
      I różnice w dystansie, jakie muszą sondy pokonać na Księżyc a na Marsa, są naprawde duuuże :)
      Jak sobie to uzmysłowić + dokładność lądowania.. to jest to po prostu niesamowite.

      Curiosity leciał trajektorią wynoszącą ponad 560 milionów km !! a wylądował od zamierzonego celu o 2,5 km dalej - to jest trochę niewiarygodne dla przeciętnego pracownika korporacyjnego :)

      1. tzn , juzek 16/08/12 20:15
        pisząc o 'przecietnym pracowniku' mam na mysli ogólnie wszystkich ;> nie ciebie.

      2. Myślę, że docenia. W samych latach 60. poleciało prawie tyle sond, co w latach 1980-2012. , Rhobaak 16/08/12 20:33
        Trzeba pamiętać, że w latach 60. i 70. sondy lądowały na Księżycu, Marsie, Wenus, latały do Merkurego, Jowisza, Saturna, Urana i Neptuna, poleciały nawet poza US.

        Kor2dual3,2hZ overkloc,4Gbit Ram
        G-forc 460 gietex,barakudy
        Children of Neostrada Association MVP

        1. żyjemy w czasach rozdmuchanych kosztów , kubazzz 16/08/12 20:53
          kiedy mimo ogromnej wydajności i możliwości w zasadzie nic, poza dawaniem pożyczek, się nie opłaca.
          Nie styka na podstawowe ziemskie problemy, a co dopiero na "zabawę" w eksplorację kosmosu.

          SM-S908

        2. hmm.. wydaje mi się, że głównie zmienił się charakter lotów, , juzek 16/08/12 22:13
          wcześniej to przypominało troche taśmową produkcje tych sond i radosne ich wystrzeliwanie i latanie po niebie - polatać, porobić zdjęcia, przy okazji podkręcić technike do lądowania dla picu na księżycu.. ale grunt był do tego odpowiednio ukierunkowany (zimna wojna).

          Teraz to troche znormalniało, nie jest to aż tak pod publiczke robione jak kiedys.
          Ale czy nakłady i wysiłki są mniejsze? Nie wiem w sumie... nie mam jakichś danych, ale wydaje się że nie.
          Na pewno nie ma tak zażartej walki między Rosją a USA jak kiedyś, przez co impet wydaje się mniejszy, ale do zabawy dołącza powoli Europa, Chiny itd, i też cele są bardziej sensowne, ale przez to mniej medialne.

          Pamiętaj że wybudowaliśmy np ISS - mocno niezauważalne przedsięwzięcie za (niedlugo) 150 mld dolców - gdzie wszystkie programy Apollo (czyli w tym lądowania na księżycu) to szacowane dzisiaj ok 170 mld $ ( http://en.wikipedia.org/...lo_program#Program_cost )

          a budowa ISS to współpraca międzynarodowa jakiej wczesniej nie bylo, to ponad setka lotów wahadłowców itd itd..

          ale w między czasie były też 4 konkretne łaziki na Marsie, wiele innych, udanych sond, orbiterów i lądowników, i przede wszystkim - nieocenione badania próbek, których wczesniej w ogóle nie było.

          Nie wiem czy to dobry link, ale z tego nie widać żeby zapał do podboju zmalał http://www.seasky.org/spacexp/sky5d2.html

          ale to moze mało precyjne dane :)

          1. Nie mogę się zgodzić. , Rhobaak 16/08/12 23:12
            Wcześniej była taśmowa produkcja? Wręcz przeciwnie - to były czasy pionierskie, trzeba było wszystko wymyślać od podstaw, robić rzeczy, których nikt wcześniej nie robił. Dostępna technologia był bardzo prymitywna, ale nie przeszkodziło to w osiągnięciu wspaniałych rezultatów. Przykład:
            http://authors.library.caltech.edu/...Plate_19.jpg
            Te "sznurki" to... oprogramowanie sterujące lotem na Księżyc. Te dziesiątki tysięcy drucików było nawlekanych RĘCZNIE! Cała logika zapisana w sposobie przekładania sznurków przez pętelki. Podobnych "cudów" było wiele - pod tym względem nie dziwię się zwolennikom teorii spiskowych dot. lądowania na Księżycu - wydaje się to niewyobrażalne. A jednak dokonano tego. I ta cała rewolucja została przeprowadzona praktycznie w ciągu nieco ponad dekady - 12 lat po Sputniku człowiek chodził po Księżycu, a dwa lata później nawet jeździł tam samochodem. Gdyby to tempo rozwoju zostało utrzymane, to ISS latałoby dziś wokół Marsa, a nie Ziemi. Fakt, był to okres kosmicznego wyścigu i narodowej rywalizacji, ale co z tego, że cel był częściowo polityczny - efekty były oszałamiające.

            PS. Przydatne zestawienie dot. historii lotów w ujęciu liczbowym: http://uphorizon.org/?page_id=130

            Kor2dual3,2hZ overkloc,4Gbit Ram
            G-forc 460 gietex,barakudy
            Children of Neostrada Association MVP

            1. a mozesz dokladniej , Banan 17/08/12 00:25
              rozwinac temat tych drucikow?
              pytam sie calkowicie powaznie. zaciekawilo mnie to :)

              1. Jest to odmiana pamięci ferrytowych, ale w wersji ROM. , Rhobaak 17/08/12 09:04
                Pamięci ferrytowe:
                http://www.nzeldes.com/HOC/CoreMemory.htm

                Wersja read-only użyta w programi Apollo: http://authors.library.caltech.edu/.../visual3.htm

                Kor2dual3,2hZ overkloc,4Gbit Ram
                G-forc 460 gietex,barakudy
                Children of Neostrada Association MVP

            2. To nie jest tak do końca , juzek 17/08/12 04:47
              Myślę, że można tu zrobić mały podział na czasy przed lądowaniem na księżyc i czasy po tym wydarzeniu.

              Pierwszym dekadom podboju kosmosu (aż właśnie do księżyca) sprzyjały niemal wszystkie czynniki:

              - nie były stosunkowo drogie (tak, nie były)
              - miały jasny, osiągalny (technologicznie) i symboliczny cel: księżyc
              - przez dwa powyższe miały silne wsparcie polityczne, bo amerykańców gonili rosjanie (też przez dwa powyższe).

              I teraz można wymienić dwa czynniki:

              Koszty:
              Pierwsze amerykańskie programy kosmiczne: Merkury i Gemini (które ogólnie mówiąc przygotowywały do programu Apollo(księżyc)) - kosztowałyby dzisiaj tylko około 7 mld $.
              Dopiero program Apollo, wraz z lotem na księżyc, zjadłyby dziś ok 170 mld $.
              I był to cel tak w zasięgu ręki (z każdej płaszczyzny), że trzeba było po niego sięgnąć.

              Programy w ogóle samych sond nie były (i nie są) stosunkowo drogie (Marinery, Voyagery itd- to kasa liczona w setkach mln $, rzadko w mld). Tu bardziej chodzi o precyzje, niezliczone próby testów itd itd.
              Tak więc wysyłanie sond tu i tam mogli sobie pozwolić bez większego problemu Amerykanie i Rosjanie.

              Technologia:
              Czy dzięki tym wszystkim kosmicznym lotom nastąpił skok technologiczny? No pewnie w jakimś stopniu nastąpił, ale nie przesadzajmy też - loty kosmiczne mogły też się odbyć, ponieważ ówczesna technika już na to pozwalała.
              Tamte loty czerpały garściami z ówczesnej nauki, która nie była pierwotnie wymyślana i tworzona z myślą akurat do sond i rakiet (elektronika, tranzystory ,optyka, paliwa, rakiety, w ogóle latanie itd).
              Dopiero złożenie wielu tych elementów do kupy + kilka dodatkowych pomysłów, zaowocowało przekroczeniem granicy, która rozbudziła wyobraźnię i symbolikę do kosmicznych rozmiarów (czyli pierwsze zdjecia z innej planety, lądowanie na księzycu itd).

              Teraz następuje era po lądowaniu na księżycu, gdzie Amerykanie stają trochę pod ścianą, z pytaniem 'co teraz?'
              Nagle okazało się, że Ziemia nie ma drugiego księżyca i łatwe cele znikły tak szybko jak szybko pojawiliśmy się na księżycu.
              Okazało się (właściwie oni oczywiście dobrze wiedzieli), że budowanie baz na księżycu czy loty na Marsa, są zupełnie, zupełnie poza zasięgiem.
              Teraz będzie potrzebna mrówcza harówka i jeszcze bardziej astronomiczna kasa, aby przebić coś lot na księżyc. Po prostu.

              I tak się skończyła era podboju planet.

              Ale NASA nakreśliła nowe cele. Niestety stawały się one też coraz droższe (mimo to, pieniądze w cale nie szły mniejsze). Misje przyjęły troche inny charakter.
              NASA, myśląc poważniej o podboju kosmosu (o księżycu i kiedyś Marsie) chciała stworzyć stację kosmiczną do różnych badań, oraz program wahadłowców aby obniżyć koszty lotów (coraz częstszych zresztą).
              I teraz śledząc te programy, to pieniądze, mimo że okrajane (bo wojna, bo rosnące koszty programów), szły naprawdę olbrzymie:

              lata 80 i 90: programy wahadłowców - koszt ok 150 mld $
              pozne lata 90 i w góre: ISS - koszt niedlugo prawie 150 mld$
              Nie liczę już innych PAthfinderów, Curiositów, programów Europejskich i innych.

              Czy dzięki tym programom można powiedzieć, że technologia poszła do przodu?
              Odpowiedz wydaje się oczywista. Tym bardziej, że w tym czasie następuje prawdziwy wybuch sztucznych satelitów krążących dookoła Ziemi (telekomunikacyjnych, badawczych itd itd), a które na pewno też opierały się na doświadczeniach NASA.

              Tak więc można powiedzieć, że szczęście się troche odwróciło dla ery-po-lądowaniu (coraz droższe koszty nowych celów, brak jasnych i łatwych celów), ale też jest chyba niedoceniana.
              I jedna uwaga - nie pędźmy tak szybko na Marsa, bo potem już długo pewnie na innej planecie nie wylądujemy :) (nie mówie o księżycach).

              1. Prawd jest wiele (a co najmniej trzy;) ). , Rhobaak 17/08/12 09:29
                Niskie koszty programów Gemini i Mercury wynikały w dużej cześci z tego, że astronauci latali w spartańskich warunkach (zobacz, jakie rozmiary maiły kapsuły Gemini, w których spędzali na orbicie nawet dwa tygodnie) a branża nie była zdominowana przez prywatnych dostawców windujących ceny ("bo to państwo płaci"). Zresztą, ocenianie na podstawie kosztów nie jest zbyt poprawne. IMO ważniejsze jest "more bang for the buck". Program budowy ISS i program wahadłowców są niestety przykładem bardzo nieefektywnych projektów - wielokrotnie przekroczyły budżety, terminy i nie spełniły wielu założonych wymagań.
                Ale żeby tak nie marudzić - rozpoczynamy nową epokę: prywatna eksploracja kosmosu. SpaceX, Virgin Galactic i dziesiątki mniejszych firm przystępują do kosmicznego wyścigu, a do latających w kosmos krajów dołączają Chiny i Indie. Będzie lepiej.

                Kor2dual3,2hZ overkloc,4Gbit Ram
                G-forc 460 gietex,barakudy
                Children of Neostrada Association MVP

                1. to tak jak współczesne budowanie podstawowej infrastruktury , kubazzz 17/08/12 10:12
                  nigdy nie było tak łatwo budować mosty i drogi, ale koszty są na gigantycznym poziomie.
                  Jeśli na postawieniu publicznego szaletu można wyciągnąć pół miliona dolarów, to co dopiero w przypadku podboju kosmosu ;)

                  SM-S908

                2. Hmm.. czy program wahadłowców nie spełnił oczekiwań - nie wiem. , juzek 17/08/12 14:24
                  Z jednej strony wydaje się, że koszty tego programu wielokrotnie przewyższyły założenia, no i zawsze można stwierdzić, że taką kase można efektywniej wydać.
                  Z drugiej strony gdyby były aż tak nieefektywne, to w końcu chyba nie wykonały by ponad setki lotów, a jednak mnóstwo, mnóstwo zadań zostało przez nie zrealizowanych: naprawy satelitów,
                  transporty na stację ISS, naprawy Hubbla ,badania naukowe na ich pokładzie, sprowadzanie zużytych elementów z orbity itd itd..

                  Nie znam dokładnie historii, założeń, innych, alternatywnych planów do wahadłowych, czy one ostatecznie spełniły oczekiwania (pomimo ogromnej kasy, i jesli tak, to w jakim stopniu) i jakie korzyści przyniosą na przyszłość wszystkie ich loty.
                  Na pewno ciekawie zapisały się w historii podboju kosmosu i zawsze już będą tam miały swoje miejsce.


                  Jeśli chodzi o ISS chyba też cięzko jeszcze jednoznacznie ocenić. Też się wydaje, że plany, czas, koszty, przerosły wszystko i wszystkich.
                  Że Amerykanie pogubili się i sami nie wiedzą, w którą stronę iść. Ale mimo wszystkich tych trudności, chyba za wcześnie ostatecznie oceniać.

                  Trzeba pamiętać i zdawać sobie sprawę z kilku spraw. To zupełnie, zupełnie dziewicze tereny, na których stawiamy pierwsze, małe kroczki, i nieraz zdarzą się upadki.
                  Chyba każdy kosmiczny program do tej pory, przekraczał swoje koszty, plany i w każdym zdarzały się problemy, które nigdy i nigdzie wcześniej się nie zdarzały.
                  Na pewno Amerykanie, po lądowaniu na księżycu, musieli obrać jakiś cel, i nie mógł być to bezposrednio lot na Marsa czy inny medialny pomysł.
                  Mogli może i próbować lecieć na Marsa, ale koszty, ryzyko i brak wymiernych korzyści z tego projektu, zrobiłyby z USA dziki zachód. I tyle.

                  Nie można też stwierdzić tego, że dzięki wszystkim, bezposrednim badaniom, które w efekcie doprowadziły do łatwego, medialnego celu - lądowania na księżycu- nastąpił niewiarygodny skok technologiczny, a po tym okresie nastąpił jakiś disaster i postęp technologiczny się załamał czy wyraźnie zwolnił.
                  Nie, wręcz odwrotnie.
                  To wszystko raczej siedzi w głowach, która głównie szuka i zauważa łatwe i medialne punkty zaczepienia.

                  Wydaje mi się, że nie ma co wyciągać wniosków z tych wykresów 50letniej lotów kosmicznych (bo wlasciwie nie mozna tu mowic o jakimś podboju :) ), jesteśmy jeszcze zbyt prymitywni aby rysować jakieś wykresy, diagramy i na podstawie tego wyciągać wnioski
                  Nawet nie stawiamy pierwszych kroczków, a dopiero jakieś krzywe ząbki nam wyrastają.
                  Super jest to, że postawiliśmy nogę na tych terenach i nie ma odwrotu. To wszytko musi i będzie się rozkręcać, jak wszystko inne do tej pory.
                  Tyle, że to jest rozłożone w dluzszym czasie.. dzięsiątki i setkach lat... niestety.
                  Jestem pewien że konkretniejsze budki na Marsie zobaczymy gdzieś dopiero za 100 lat, a nie za 30 czy 40.
                  Przecież natura nie może na tam wyłożyć wszystkiego na tacy:)

      3. nie czytając poniższych szybko się ustosunkuję , szpieg Szoguna 17/08/12 00:36
        porównajmy rozwój technologii kosmicznej z rozwojem mikroelektroniki (wiem że ekstremalny przykład
        ).

        Może delikatniej - ile było lotów na Księżyc od lat 60-tych?

        Konkluzja - bez jakiejś światowej wojny raczej się nie rozwiniemy w dziedzinie podboju kosmosu :-(

        piwo ... hmmm - to pewnie się pije :)

        1. noi wyszło , szpieg Szoguna 17/08/12 00:47
          nie czytając zadałem już wcześniej zadane pytania -ale miło mi, że brać boardowa jest aktywna w tych kosmicznych dziedzinach.

          piwo ... hmmm - to pewnie się pije :)

        2. wojny nie mają tu nic do rzeczy, wrecz przeciwnie , juzek 17/08/12 18:52
          wojny tylko powodują chwilowy, przyspieszony rozwój jednych dziedzin, ale zawsze się to odbywa kosztem innych.
          Ale tobie chodzilo pewnie o wyścig zbrojeń, bo wojna już jest tylko efektem tego -a to już w ogóle katastrofa, i cofa wszystko o kilka/naście/dzisiąt lat.

          wszystko się rozwija własnym torem wedle potrzeb człowieka, zbrojenia i wojny nie są nikomu potrzebne - chyba, że tak natura wymyśliła że kiedyś w przyszłości będziemy toczyć walki z marsjanami.

          1. mam na myśli kwestię motywacji , szpieg Szoguna 20/08/12 20:40
            W czasie wojny całe narody cechują się ogromną motywacją i determinacją. Na przykład - w obecnych pokojowych czasach mam niewielką motywację żeby produkować broń, a ewentualne takie działanie było by społecznie potępiane. W czasie wojny miałbym motywację i przyzwolenie społeczne.

            W dziedzinie podboju nie mogę zapewnić, że wojna światowa wpłynęła by motywująco na podbój kosmosu w ogólności, za to pewne wąskie dziedziny dostały by "kopa" n.p. broń laserowa operująca z orbity.

            Byś może powinno być to jakieś zagrożenie pozaziemskie, które zmotywowało by do działania.

            piwo ... hmmm - to pewnie się pije :)

            1. hmm.... zupełnie się nie zgodzę. , juzek 21/08/12 18:30
              tak jak napisałeś, np broń laserowa by dostała kopa - czyli wrzucili by kase, naukowców, materiały i żarcie, do jednego magazynu i by non toper kombinowali.

              Inni ludzie mieli by motywacje i determinacje.. ale tylko do wszystkich działań aby wygrać z wrogiem...wszystkie te działanią byłyby wg schematu/rozkazu/intuicji itd.. przecież nikt niczego innowacyjnego/przełomowego nie wymyśli.

              Ale jedna, rozwijana mikro-wąska dziedzina nie jest warta aż takim kosztem wszystkiego.
              Zwykłe życie, poza wyścigiem zbrojeń i wojnami, dostarcza motywacji i determinacji do wszystkiego aż nadto: pieniądze, sława, ciekawość świata, wygoda, szczęście, miłość, kobiety, dzieci... itd..
              Te rzeczy wystarczająco dostarczają powodów aby wszyscy we wszystkim ścigali się jak tylko mogą.

              Zwróć przecież uwagę jakie ujemne konsekwencje ma wyścig zbrojeń:

              - surowce i materiały są przeznaczane na broń itd (czyli surowce niepotrzebnie się kurczą, jak też powodują że są droższe w cywilnych zastosowaniach)
              - ogromne pieniądze są przeznaczane na broń itd..
              - ludzkie zasoby (fizyczne/intelektualne) są też skierowane na tworzenie broni i wojny (czyli na niszczenie drugiego czlowieka)

              a sama wojna? Wojna to dopiero katastrofa, która odbiera motywacje i determinacje wszystkim ludziom dookoła.

              1. ciąg dalszy. , szpieg Szoguna 22/08/12 22:57
                Broń laserowa to wymyślony na prędce przykład z przyszłości.
                Sięgnijmy w przeszłość - broń atomowa - czy było by takie parcie na jej powstanie gdy by nie wojna?
                Prace von Brauna - czy miał by carte blanche gdy by nie wojenne ambicje Hitlera i jego wunderwaffe (dla przypomnienia program Apollo opierał się na wiedzy von Brauna)

                Co do nieproporcjonalnego wykorzystania surowców, to "podbój" kosmosu jest sztandarowym przykładem - po co latać gdzieś tam, gdy tu i teraz afrykańskie dzieci głodują.

                Idąc dalej tym tropem - po co prowadzić badania podstawowe np z dziedziny fizyki, skoro zysków z nich nie będzie przez xx lat. Lepiej opracować nowe, jeszcze bardziej złożone "produkty" finansowe które "zarabiają" nawet gdy ich posiadacz nie chce :-)

                Moja konkluzja - bez nie spotykanych dotychczas zagrożeń nauka (a w niej podbój kosmosu) nie wykona skoku jakościowego. Pozostanie powolna ewolucja, czasami hamowana przez interesy potężnych, wpływowych grup "trzymających władzę"

                piwo ... hmmm - to pewnie się pije :)

  9. Polecam od siebie film "First Orbit" , NimnuL-Redakcja 20/08/12 11:05
    darmowy, również na YT
    www.firstorbit.org/

    To rekonstrukcja widoku pierwszego lotu człowieka w kosmosie.

    Gdyby nie wymyślono elektryczności,
    siedziałbym przed komputerem przy
    świeczkach.

    1. No i podsumowanie , NimnuL-Redakcja 20/08/12 11:07
      https://i.chzbgr.com/...l_70yJGTE29O09h4-o14A2.png

      Gdyby nie wymyślono elektryczności,
      siedziałbym przed komputerem przy
      świeczkach.

    2. Odnośnie Marsa i jego eksploracji polecam ten dokument , NimnuL-Redakcja 20/08/12 12:06
      http://www.nasa.gov/mission_pages/msl/index.html
      Landing Press Kit (5.4 Mb)
      a w szczególności misje historyczne w skrócie - strony 59-60. Pokazuje to dynamiczny wyścig na początku rozgrywał się pomiędzy USA i ZSRR oraz jak wiele niepowodzeń było - głównie po stronie ZSRR oczywiście. Ciekawe jak wyglądałoby to w dokumencie stworzonym przez Rosję :)

      Gdyby nie wymyślono elektryczności,
      siedziałbym przed komputerem przy
      świeczkach.

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL