Zawsze warto być człowiekiem,
choć tak łatwo zejść na psy.
/Autsajder, Dżem/

1. Może być na maila widocznego w info o użytkowniku. , Janusz 20/08/12 09:08
   Publicznie lepiej nie ryzykować ;)

   Zawsze warto być człowiekiem,
   choć tak łatwo zejść na psy.
   /Autsajder, Dżem/

   1. Maila masz ukrytego ;-) , Dexter 20/08/12 09:29
      To było to:
      
      http://wyborcza.pl/...ciagi__debile_i_kretyni.html

      Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
      Odpowiedzi oleję.
      THX!

      1. OK, już nie trzeba, zarejestrowałem się. , Dexter 20/08/12 09:33
         Dzięki.

         Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
         Odpowiedzi oleję.
         THX!

1. Poczytajcie sobie... , Dexter 20/08/12 10:12
   Czytałem i oczom nie wierzyłem...
   
   A myślałem, że w mojej byłej firmie (a w zasadzie oddziale) było prze*%#&ane.

   Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
   Odpowiedzi oleję.
   THX!

   1. Tez sie dziwie ludziom ze takie cos sobie daja na glowe zrzucac. , ptoki 20/08/12 10:23
      Jednak jest spora roznica pomiedzy np. mna a tymi co podpisuja takie weksle.
      Ja nawet jak bylem mlody i gupi to bym takiego farmazona nie podpisal.
      1. hmm , bartek_mi 20/08/12 10:37
         bys mial 2 dzieci i 800 zl zony miesiecznie to bys podpisal wszystko
         
         i to 800 to niezla pensja w pewnych okolicach (jesli w ogole sie ma robote)

         dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

         1. Ale nie zrobilem dwu dzieci i nie przysposobilem zony jak nie mialem , ptoki 20/08/12 10:58
            sensownych pieniedzy.
            
            Stawianie sprawy na glowie.
            1. hmm , bartek_mi 20/08/12 10:59
               nastepny co sie moze zdziwic, ze frank nie kosztuj 2zeta i ze koniunktura sie moze zmienic. w ciagu 24h mozesz byc w takiej sytuacji jak opisalem powyzej

               dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

               1. Nie biore kredytow. Co mam, mam swoje. , ptoki 20/08/12 11:29
                  I nie, nie bede zdziwiony na starość że jest jak jest.
                  No i nie wkladam pieniedzy w alpengold.
                  
                  I wiesz co?
                  Dookoła mnie jest wielu ludzi niezamożnych ale sie nie szmaca bylejaka pracą czy traktowaniem w pracy bylejak. Wystarczy chcieć i nie przepijać zarobionej kasy i mozna się piąć w górę.
                  A jak sie komus nie podoba to wyjeżdza. Znam takich co wyjechali w mlodym i starym wieku.
                  Zresztą i w drugą strone to działa. Z wielu zakatków kraju przyjechało na śląsk wielu ludzi. I udało im sie uciec z tamtej okolicy. I dosyć żadkie są wypadki ze ktos na starośc wraca tam skąd przyjechał (znam tylko 3 takie przypadki na dobrą setkę tych co na śląsku sie osiedlili).
                  
                  Tak więc jeśli ci zle tam gdzie cie gnębią to wyjedź albo w inny zakątek polski albo za granicę. Da się.
                  1. o żesz... , okobar 20/08/12 12:25
                     Śląsk
                     rzadkie
                     Polski
                     
                     ja tam znam wiele osób, które ze Śląska uciekły :P

                     AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
                     GF 7600 GS, M2N4 SLI
                     Win XP SP3

                     1. Ja mialem na mysli te ktore najpierw przybyly z innych regionow , ptoki 20/08/12 12:37
                        a potem wrocily do siebie.
                        Nie licze tych co przybyly i wybyly dalej i nie licze tych co sie tu urodzily i wybyly.
                        1. a co z ortografami? , okobar 20/08/12 13:00
                           123 komando patrzy :P

                           AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
                           GF 7600 GS, M2N4 SLI
                           Win XP SP3

                           1. jak im dobrze na śląsku to niech siedzą , ptoki 20/08/12 13:14
                              ;-P

      2. bo nie potrzebowałeś , okobar 20/08/12 10:45
         pracy tak bardzo jak oni

         AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
         GF 7600 GS, M2N4 SLI
         Win XP SP3

         1. Potrzebowalem i urabialem sie po pachy. , ptoki 20/08/12 11:03
            Swego czasu wracalem do domu na 23 zeby wyjsc na autobus o 5:07.
            I to w zime. A robilem za marne 1000zl (minimalna wtedy to jakies 850 bylo). I niby informatyk bylem a np. zakladalem jakies oswietlenie na budynku firmy.
            
            Gdyby ludzie sobie tak na glowe nie dali wchodzic to by taka firma nawet tydzien nie wytrzymala.
            Ale jak wyczytalem to duzo ludzi ja olalo. I dobrze.
            1. No widzisz, wszystko zależy od granic. , Dexter 20/08/12 11:29
               Ty piszesz, że za 1000 zeta wracałeś z pracy o 23:00 a wychodziłeś o 5:00.
               
               Są tacy, którzy by Cię wysłali do psychiatry za pracę w takich godzinach.
               Ale są tacy, którzy wzięliby i taką robotę i jeszcze flaszkę postawili, że mogą do domu tysiaka przytargać.
               
               Na pustyni jak zgłodniejesz to i rękę sobie odgryziesz...

               Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
               Odpowiedzi oleję.
               THX!

               1. Ale nawet w tak syfiatej pracy mnie nie gnębiono. , ptoki 20/08/12 11:46
                  Wtedy tak pracowalem bo liczylem ze sie poprawi. Nie poprawilo sie i robote zostawilem. Co ciekawe jak ją zostawialem to zabralem szefa na plac i sobie porozmawialismy.
                  Pol firmy myslalo ze zbieram opieprz a to ja punktowalem szefowi co jest nie tak i jak to naprawic. :)
                  Ale w innej firmie jak mi powiedzieli ze pierwszy tydzien mam robic za free to sie usmiechlem i wyszedlem.
                  
                  I po sobie widze ze bardzo wiele zalezy odemnie i od mojej reakcji na sytuacje.

      3. Hmmm... , Dexter 20/08/12 10:54
         W mojej poprzedniej pracy szef (sam słyszałem) ubliżał pracownicom od "kurew". Generalnie - nie najmilszy gość (choć prywatnie OK i jeśli patrzeć na całokształt zakładu czyli zyski to też OK).
         
         I co? I nic, żadnego procesu o mobbing, czy coś w tym stylu. Bo co? Bo firma jest jednym z większych (jeśli nie największym...) pracodawcą w okolicy a gość ma duże koneksje. Ja odszedłem bo oskarżył mnie o coś, czego nie zrobiłem i z góry byłem winny, a nie miałem argumentu, że to nie ja. Szkoda było się szarpać. Ale większość pracowników trzyma się tej roboty "bo jak nie tam to gdzie?".

         Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
         Odpowiedzi oleję.
         THX!

         1. I widzisz, przyczyna nie jest to ze to jedyna firma. , ptoki 20/08/12 11:08
            Przyczyna jest to ze osobne jednostki wykonujace prace nie moga sie w latwy sposob usamodzielnic.
            
            Zeby robic to samo ale na wlasny rachunek. To jest przyczyna tego stanu.
            A przyczyną tej przyczyny jest np. to ze przez ponad 15 lat utrzymywano nasz przemysl samochodowy nie dając nam dostępu do rynków zewnetrznych. I nie chodzi tylko o uzywane ale i o kontyngenty bezcłowe. Pamietasz jak szybko się kończyły?
            
            Dzieki temu i takim podobnym, w polsce ludzie byli mało mobilni. I dlatego musieli siedziec u takich lokalnych kacyków.
            
            Dokladajac wysoki ZUS i podatki oraz polowanie na tych co pracuja na umowy o dzieło mające znamiona etatu jest jak jest...

People who fear free software are those
whose products are worth even less

Stary Grzyb :-) Pozdrawia
Boardowiczów