Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » marcin502 22:24
 » Lord Kama 22:24
 » JaroMi 22:23
 » BONUS 22:18
 » Soulburne 22:16
 » Wedelek 22:12
 » Curro 22:11
 » ProSavage 22:09
 » DJopek 22:09
 » stefan_nu 21:58
 » Flo 21:54
 » Artaa 21:53
 » yeger 21:49
 » NimnuL 21:48
 » patinka 21:47
 » Fl@sh 21:47
 » Mariosti 21:46
 » Gakudini 21:42
 » Star Ride 21:40
 » Janusz 21:31

 Dzisiaj przeczytano
 41103 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[BOND] Jak wam się podoba naciągana fabuła Skyfall? , SebaSTS 5/10/12 08:57
M /gubi/ dysk z danymi agentów, podejmuje złą decyzje co do /lucky shot/, Bond otarł się o śmierć z ręki swoich i postanowił się zabawić, korzystać z życia... Tyle co ogarnąłem z trailera
>-<

>-<

  1. Cytując klasyka - nie nazywajmy szamba perfumerią , NimnuL-Redakcja 5/10/12 09:38
    Bond to się skończył po S. Connery i R. Moore. Brosnana jeszcze dało się oglądać, ale na tego nowego lalusia z duckface nie jestem w stanie patrzeć.

    Gdyby nie wymyślono elektryczności,
    siedziałbym przed komputerem przy
    świeczkach.

    1. zapomnialeś o komercji ... niby te przeżycia spowodowały, że pije piwo :)))) , SebaSTS 5/10/12 09:42
      ... klasyk się stoczył ale przyniesie większe zyski... będzie oglądany jednokrotnie a nie tak jak wcześniejsze po kilka razy...

      >-<

    2. a już myślałem, że jestem sam w mojej opinii , Grocal 5/10/12 09:42
      że Daniel Craig to chyba tylko z Lazenbym może konkurować, bo daleko mu do Brosnana i Daltona a o Moorze i Connerym nawet nie wspomnę.

      A co do meritum, to sorry, czy Bond kiedykolwiek miał inną niż naciągana fabułę? ;) Bond to Bond - ogląda się go z mocno przymkniętym jednym okiem.

      Na pewno, na razie, w ogóle...
      Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
      Ortografia nie gryzie!

      1. sory ale M ... , SebaSTS 5/10/12 09:44
        ... zapomniała się wylogować z dysku, użyła klucza 64bitowego czy co????

        >-<

        1. hehe, w Die Hard 4 było jeszcze śmieszniej , ngP 5/10/12 12:38
          Jak gostek swoim systemem z kolorowym, płynnym GUI, palcyma za pomocą gestów umiał kontrolować całe miasto :)

          W Terminatorze 2 komputer wyłączali Enterem :)

    3. De gustibus... , pippi 5/10/12 09:59
      Ja tam lubię tę postać w jej obecnym kształcie, lubiłem też w wersji Brosnana, który wydawał mi suię . Starsze pokolenie Bondów jest taką ramotką, strasznie przy tym teatralną i oderwaną od rzeczywistości (w latach zimnej wojny potęga pieniądza skupiona w prywatnych rękach nie była aż taka, jak obecnie, zaś na całym nowoczesnym śmiercionośnym know-how twardo łapę trzymały mocarstwa; nie było możliwe pojawienie się złoczyńców takich, jak ci w "Bondach"; a już porywanie wahadłowców pokazane na kilka (dwa?) lat przed startem pierwszego promu kosmicznego w "Moonrakerze", to była piramidalna bzdura).
      A Craig to nowy Bond na nowe czasy. Czasy, w których pozytywny bohater nie może być tak delikatny i wyperfumowany, jak wcześniejsze inkarnacje tej postaci (może poza Daltonem; ten był takim więcej zabijaką, kiedyś nawet zetknąłem się z opinią (negatywną), że to nie Bond, tylko komandos). Bond Craiga jest twardy i zimny, choć nie pozbawiony uczuć, zraniony krwawi, po bijatyce jest brudny i posiniaczony. Wcześniejsi Bondowie nawet zaraz po mordobiciu wyglądali jakby mieli właśnie wyjść do opery. Stąd słowo "laluś" akurat do tego Bonda nie bardzo pasuje. Generalnie ta wersja postaci jest najbardziej ludzka, ma jakąś (szczątkową, ale zawsze) psychologię i bardziej polega na sobie, niźli na idiotycznych gadgetach preparowanych taśmowo przez Q.
      Można oczywiście ubolewać nad tym, co dla mnie jest zaletą nowych filmów, a mianowicie że całkiem zanikła ta specyficzna oldschoolowość, cechująca "Bondy" z Connerym i Moorem. Dla kogoś ta szczególna cecha mogła być wyróżnikiem (w pozytywnym sensie) tej serii filmów, w moim odczuciu jednakże świadczy o tym, jak te wcześniejsze produkcje mocno się zestarzały.
      No ale jak zaznaczyłem na wstępie - de gustibus...

      1. Errata , pippi 5/10/12 10:01
        Coś mi kawałek pierwszej linijki zżarło.
        "(...) lubiłem też w wersji Brosnana, który wydawał mi się najbardziej kanonicznym Bondem, zarówno z uwagi na image Brosnana (skubany przystojny był), jak i pewną autoironię, która pojawiała się zwłaszcza w tekstach wypowiadanych przez głównego bohatera."

      2. I właśnie dlatego, że realizmem nowe Bondy okrasili , NimnuL-Redakcja 5/10/12 10:13
        przestało mi to podchodzić. Taka była właśnie cecha 007, że po bijatyce był w nienagannym stanie, a eksplozje nie niszczyły mu ubrania. Takie oderwanie od rzeczywistości, te cudaczne gadżety, to że zawsze poruszał się Astonem i uwodził przynajmniej jedną piękność to była właśnie cecha rozpoznawcza tej serii. Aktualny Bond to już kino sensacyjne, niewiele różniące się od wybuchajek typu Expendables.
        I to mi nie podchodzi. Tak samo jakby nie podeszła mi kolejna część Die Hard, w której John McClane nie biegałby w brudnym, zakrwawionym podkoszulku :)

        Masz jednak rację. Gusta.
        I różne pokolenia. Ja nie wychowywałem się na starych Bondach, ale pamiętam je dobrze. Nowe pokolenie pewnie już pamięta Transportera i tym podobne.

        Gdyby nie wymyślono elektryczności,
        siedziałbym przed komputerem przy
        świeczkach.

        1. Hehe, , pippi 5/10/12 10:37
          z tymi "różnymi pokoleniami" to akurat raczej nie trafiłeś, a jesli już to prędzej "w drugą stronę" ;-)
          No chyba że jesteś 50+. Wtedy wyprzedzałbyś w metryce mnie o jakąś dekadę ;-)

          A co do "Die Hard", to początkowo strasznie mi sie nie podobała wersja 4.0. John McClane nie był już "starym" sobą. Wcześniej miał jakby bardziej wyczuwalne poczucie humoru, taki specyficzny "zmęczony luz" w sobie. W ostatniej odsłonie był już tylko zmęczony. Z kina wychodziłem zawiedziony, ale jak ze dwa razy z nudów obejrzałem rzecz w TV, to jakoś się przyzwyczaiłem i nadal lubię tę postać.

          1. Die Hard 4.0 to od początku polubiłem , NimnuL-Redakcja 5/10/12 11:10
            a sam to jestem pokolenie '81, więc już na nowości zaczynam kręcić nosem :)

            Gdyby nie wymyślono elektryczności,
            siedziałbym przed komputerem przy
            świeczkach.

            1. ja jestem , vaneck 5/10/12 11:24
              pokolenie 77, a jak czytam a Twoich wysublimowanych gustach to mi się gęba krzywi. Oczyma duszy widzę Cię w meloniku z laską w łapie (białe rękawiczki!]. Serki, polędwiczki, mechaniczne zegareczki - WTF?

              A little less conversation, a little more action
              please

              1. Hehe a co w tym złego? , NimnuL-Redakcja 5/10/12 12:03
                To tylko jedzenie, rozrywka, gadżety ... nic specjalnego chyba?
                Według Ciebie to jak powinno się żyć? Nie tak jak się lubi?


                @SebaSTS spokojnie, dziewczę wyrozumiałe jest :)

                Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                siedziałbym przed komputerem przy
                świeczkach.

              2. pytanie , Dabrow 5/10/12 13:17
                z czyją laską w łapie (((-;
                Twojego posta streszczę jednym słowem - autokreacja (-;

                !!!!!TO JEST SPARTA!!!
                !Tu się nic nie zmienia!
                ------dabrow.com------

            2. ja też jestem 81 , Demo 5/10/12 11:34
              i nowy Bond ma więcej jajców niż poprzednicy. Na widok Brosnana ogarniał mnie śmiech. Już Jaś Fasola był lepszym agentem.

              napisalbym swoj config,ale sie nie
              zmiescil:(

            3. ja 80... toś mnie zaskoczył! , SebaSTS 5/10/12 11:37
              ... która kobieta wytrzyma z tak wymagającym facetem ;)

              >-<

        2. Nimnul, ... , Muchomor 5/10/12 12:34
          ... jak cię czytam to aż mi się przypomina kabaret Laskowika: "... najlepiej nam było przed wojną...".
          Ja się wychowałem na starych Bondach, ba jestem starszy od ciebie więc mi nie imputuj, ani nie generalizuj. Filmy z Craigiem po paru latach będą nam (lub naszym dzieciom) się wydawały równie odrealnione. Mnie się (po ogromnej początkowej niechęci) obie części z Craigiem bardzo podobają.

          Stary Grzyb :-) Pozdrawia
          Boardowiczów

          1. To może jest recepta na całe to nowoczesne zło , NimnuL-Redakcja 5/10/12 12:53
            powrócić do tytułu jeszcze raz.
            Ja nie mówię, że Cassino Royale i Quantum of Solace są słabe, nie przypadły mi jednak w ogóle jako opowieść o Bondzie. Jako kino akcji robiło to do czego było stworzone.
            A może Craig pod Bonda nie przypadł mi dlatego, że zmiany nie zawsze przechodzę wystarczająco łagodnie.

            Gdyby nie wymyślono elektryczności,
            siedziałbym przed komputerem przy
            świeczkach.

            1. Coś w tym jest... , SebaSTS 5/10/12 13:07
              ... podpisuję się obiema ręcami czy jak to mawiają.
              Dodam tylko, że jak już coś robią i zmieniają to niech zatrudnią fachowców, nie tylko tych od marketingu... bo dojdzie do tego, że powstanie śmietnik informacyjny i trzeba będzie to wszystko posprzątać...

              >-<

              1. Kontynuacja serii/tytyłu jest fajna , NimnuL-Redakcja 5/10/12 13:14
                szczególnie, że spuścizna 007 jest imponująca. Jednak idąc o krok dalej możemy doczekać się 007 w spódnicy. Gdzieś granicę należy wyznaczyć.
                Angelina Jolie (Stone, Wanted) pod krawatem w Astonie może już w ogóle nie przypaść do gustu, nie tylko mnie :)

                Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                siedziałbym przed komputerem przy
                świeczkach.

                1. czy ja wiem , Demo 5/10/12 13:26
                  jakby zaliczała panienki mogłoby być ciekawie :)

                  napisalbym swoj config,ale sie nie
                  zmiescil:(

                2. Teraz to dramatyzujesz. , Muchomor 5/10/12 13:38
                  Oczywiście, że taka granica jest i IMHO, tej akurat nie przeskoczą.
                  Bond nie może być wciąż taki sam, bo świat i czas nie stoją w miejscu. Jestem fanem całej serii i poza Lazenbym, to akceptuję wszystkich odtwórców. Jest mi cięzko z Daltonem, a i filmy z nim też konwencją bliżej mają do tych z Craigiem niż do tych z Sir Moore'em, ale dzisiaj wydają się tak samo stare. Mimo, że nie są to moje ulubione odcinki, to jednak Daltona akceptuję.
                  Podobnie będzie z Craigiem. Ma fanów, ma przeciwników, filmy jak pozostałe zestarzeją się (mam nadzieję, że nie tak bardzo jak Moonraker), ale cała seria absolutnie na tym nie cierpi. Nie widzę też żadnych odstępstw od kanonu. Ot, inny reżyser producent i wykonawcy. Ewolucja, nie rewolucja, ale napewno nie żadne świętokradztwo.
                  A propos tej agentki, to gdyby nie seria o Bondzie to musieliby nakręcić filmy o Skarbek-Giżyckiej :)

                  Stary Grzyb :-) Pozdrawia
                  Boardowiczów

                  1. Pewnie masz rację , NimnuL-Redakcja 5/10/12 13:50
                    i w sumie w ogóle mi nie przeszkadzają takie produkcje. Ze mnie żaden fan 007, ot lubię okazjonalnie obejrzeć więc wcielenie Craiga mnie nie boli, a po prostu nie lubię.
                    I w sumie dyskutujemy o różnych upodobaniach - i znakomicie, bo przecież różnorodność jest czymś pięknym.

                    Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                    siedziałbym przed komputerem przy
                    świeczkach.

      3. Dokadnie! , Muchomor 5/10/12 12:30
        Moja początkowa niechęć do Craiga jako Bonda, ustąpiła po tym jak wróciłem do tych części z jego udziałem.
        Teraz jest to mój ulubiony (zaraz po Szkocie) odtwórca tej postaci.
        Fabuły komentować nie ma sensu, bo jeszcze filmu nie widzielim. IMHO to tradycją wszystkich części do tej pory było naciąganie fabuły, więc temat z sufitu.

        Stary Grzyb :-) Pozdrawia
        Boardowiczów

    4. zgadzam się , coobav 5/10/12 12:04
      obejrzałem tylko 1 Bonda z Craigiem i mi zupełnie nie podszedł. Bond to dla mnie głównie Connery i Brosnan, ew. Moore. Obecną odsłonę po prostu bojkotuję.

      Lenovo X1 Nano, HP Zbook G5
      Legion5 R7-5800H, RTX3060

    5. Właśnie Brosnan był najgorszym Bondem , Remek 5/10/12 14:12
      Facet dobry do komedii z tym swoim wyrazem twarzy.

  2. Seria o Jamesie Bondzie to rzecz specyficzna , bwana 5/10/12 09:48
    Pamiętajmy, że gdyby traktować te filmy poważnie, to agent Jej Królewskiej Mości miałby teraz (wł. mam na myśli "w najbardziej współczesnej części" - jakkolwiek brzmi to po polsku lub nie) circa about 90 lat.

    Postać Bonda to rodzaj artystycznej czy popkulturowej franczyzy - symbol z pewnymi utrwalonymi w powszechnej świadomości cechami (sprawność fizyczna, gadżety, samochody, piękne kobiety i jego stosunek do nich).

    Choć filmy mają konwencję realistyczną, wymagają jednak tzw. zawieszenia niewiary. Postać Bonda jest w zasadzie komiksowa; jednocześnie znamy jego historię z poprzednich części i przyjmujemy że w oglądanym właśnie filmie jest z tą historią "tu i teraz", zawsze czterdziestoparoletni maczo. Równie komiksowe jest przerysowanie jego sprawności i umiejętności wykaraskania się z każdej sytuacji.

    Właśnie ze względu na taką specyfikę "Bond" jest zjawiskiem kulturowym (ok - popkulturowym) i jako postać ma swoje miejsce właśnie w gronie bohaterów takich jak Batman czy Hulk.

    Cały czas zmierzam do odpowiedzi na Twoje pytanie, choć może nie widać tego gołym okiem. Żadna fabuła nie jest naciągana dla "Bonda". I nie jest to wcale głos krytyki dla tych filmów. Po prostu nie fabuła robi tu za główną atrakcję.

    Nawiasem mówiąc - nie jestem miłośnikiem filmów o Bondzie. Kiedyś wręcz ich nie lubiłem, ale po zrozumieniu tego co napisałem tu wyżej, zaakceptowałem je a nawet mogę oglądać z umiarkowaną przyjemnością.

    "you don't need your smile when I cut
    your throat"

    1. może źle się wyraziłem, ale jak już idziemy w realizm to idzmy na całość... , SebaSTS 5/10/12 10:54
      ... i zatrudniajmy scenarzystów z pierwszej ligi... coś bardziej kreatywnego, coś bardziej prawdopodobnego dla danego światka agentów... BOND pijąc wstrząśnięte nie mieszane był smakoszem... pijąc piwo spełniające standardy smakowe w każdej butelce stał się prostakiem! Ja wchodząc do knajpy, zamawiam drink, flirtuję z barmanką i oceniam kontem oka lokalnych zabijaków cedząc przez zęby trunek... to jest piękne a nie /teatralne czy realistyczne/...
      >-<

      >-<

      1. A w którym banku Twoje oko ma konto? , Dexter 5/10/12 11:40
        Może i mojemu założę...

        Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
        Odpowiedzi oleję.
        THX!

        1. no właśnie jestem w trakcie zmieniania/ szukania, chylę czoła uważnemu czytelnikowi... , SebaSTS 5/10/12 12:30
          ... że tak powiem z półobrotu :)))))))))))
          >-<

          >-<

  3. Bond faktycznie z założenia ma być z przymróżeniem oka, , juzek 5/10/12 11:55
    ale Craig ni w chuj nie pasuje mi do tej roli.

    Jest zbyt drętwy, próbuje być jakimś twardzielem, a jest zupełnie bez jaj.. nia ma w sobie charyzmy, nie bije pewnością siebie, brak mu dystansu, troche bawidamka, cwaniaczka, spryciarza itd..
    Z jego mordy powinna bić pewność siebie i jakaś klasa.. no i powinien być przystojny...
    a to co to jest? http://upload.wikimedia.org/...nium_Paris_2012.jpg
    Bardziej bym go obsadził w roli Golluma niż agenta 007.

    Te obecne filmy z Bondem kompletnie straciły dla mnie to co było clue Bonda.
    Jest to kolejny jakiś filmik sensacyjny próbujący tylko nieudolnie naśladować Bonda.

    1. juzek, kutwa , Grocal 5/10/12 12:04
      http://so.pwn.pl/lista.php?co=przymru%BFenie

      Ale fajnie, że jesteś kolejną osobą, która nie trawi Craiga jako Bonda. Tak jak przed premierą "Fallout 3" mówiłem, że "Fallout 3" to będzie dobra gra ale słaby "Fallout". Tak filmy o Bondzie z Craigiem to dobre filmy ale słabe filmy o Bondzie.

      Na pewno, na razie, w ogóle...
      Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
      Ortografia nie gryzie!

      1. kurde znowu jakiś błąd , juzek 5/10/12 12:16
        coraz częściej je popełniam. Matka była polonistką a ja takie flaki robie.

  4. doobra tam, nieistotne. dzis SKY odpala kanal 007 HD :) , Maverick 5/10/12 13:14
    juz sie ciesze na ogladanko wszystkich czesci po kolei :)

    1. Ha! No ładnie. , NimnuL-Redakcja 5/10/12 13:17
      Ja jakiś czas temu dużo czasu poświęciłem nad zebraniem wszystkich części 007 w b. dobrej jakości z lektorem (dla taty). Udało się :)

      Gdyby nie wymyślono elektryczności,
      siedziałbym przed komputerem przy
      świeczkach.

      1. a co w tym trudnego ? , bajbusek 5/10/12 15:54
        wersja polskojęzyczna: dowolny empik lub MM

        wersja innojęzyczna za 33% ceny - amazon.com.uk

        http://www.amazon.co.uk/...d=1349445187&sr=8-1

        Ta jest za 90 funtów ale widziałem już za 60 ... czyli coś koło 300 zeta zamiast 999 z empiku :}

  5. hmmm.... , x_nerve 5/10/12 15:19
    ...chyba jakiś dziwny jestem, bo dla mnie 007 z Danielem Craigiem(którego nie znoszę, jako aktora w każdej innej roli) jest najlepszym Bondem od czasów Daltona...
    W mojej opinii Connery, Brosnan w tej roli są do bólu mdli... a filmy z ich udziałem są nudne i kiczowate.
    Po prostu lubię kino akcji;
    Urodzony w latach siedemdziesiątych.

    Gentlemen...... START YOUR ENGINES !!!

    1. +1. , bajbusek 5/10/12 17:37
      uważam, że poprzednie bondy tak jak batmany przed Balem to nędzna karykatura ... pisać, że Brosnan albo Dalton pasują na agenta wywiadu to żart w moim mniemaniu.

      Ja czekam z niecierpliwością, 2 nowe bondy są super a w szczególności scena pościgu 159 za DB9 :) ... alfy śliczne, aston też.

      1. sceny pościgów są już tak oklepane i nudne , juzek 5/10/12 17:43
        że powinni sobie je darować raz na zawsze

        1. dla Ciebie są nudne , bajbusek 5/10/12 18:00
          dla mnie ta scena to majstersztyk ... lubię jeździć szybko samochodem (po torze) i w tych scenach widziałem prawdziwą prędkość, czułem się niczym kierowca - na 120 calach z porządnymi głośnikami mruk silnika DB9 oraz każdy klik zmiany przełożenia powodowały ciarki na moich plecach ...

  6. hmm , bartek_mi 5/10/12 18:12
    lubie i pojde do kina

    seria idzie w gore. do craiga sie przekonalem
    a fabula? no bez jaj... porno tez dla fabuly ogladasz?

    dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

    1. Z żoną to tylko z fabułą... , SebaSTS 7/10/12 20:41
      ... a jednak coś jest na rzeczy, w wiadomościach pokazana była aukcja pamiątek z części w której grał D.Craig i wypowiadał się Roger Moore coś w stylu, że zawsze wydawano mnóstwo pieniędzy by zadowolić widza efektem końcowym...

      >-<

      1. A i Judi Dench &#8211; M też była... na aukcji, czemu nie główny odtwórca? , SebaSTS 7/10/12 20:45
        ... Amerykanie szybko reagują jeśli chodzi o ich interesy...
        >-<

        >-<

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL