Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » Pinokio.p 00:43
 » doxent 00:17
 » Chrisu 00:06
 » XepeR 00:04
 » john565 23:56
 » rooter666 23:55
 » Pio321 23:53
 » muerte 23:44
 » cVas 23:40
 » yanix 23:32
 » Kenny 23:28
 » Flo 23:16
 » Shark20 23:13
 » dugi 23:12
 » DJopek 23:11
 » ManiusNG 23:02
 » maddog 22:59
 » faf 22:51
 » JaroMi 22:49
 » Dexter 22:45

 Dzisiaj przeczytano
 41132 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[ot] Jaki odstęp trzymacie na światłach? , kubazzz 12/12/12 20:06
Obserwuję tendencję do stosowania ciekawej techniki jazdy w ruchu miejskim.
Dałem jej roboczą nazwę, metoda 7 metrów.
Podstawowym jej założeniem jest żeby w korku lub na światłach odstęp do poprzedzającego pojazdu wynosił tak około 6-8 metrów, średnio 7. Następnie, po kilku sekundach, wykonywany jest manewr uzupełniający - skracanie dystansu o jeden metr (+/- 2 metry). Manewr uzupełniający jest powtarzany do 5 razy w celu osiągnięcia bezpiecznego dystansu 2 metrów, aczkolwiek z reguły nastąpi wcześniejsze wznowienie ruchu.

Jeszcze nie odkryłem zalet tej techniki i pewnie dlatego tak bardzo się irytuję kiedy ludzie jadący przede mną ją stosują.

Dotychczas myślałem, że stosowana jest głównie przez ludzi, dla których koncept korka czy świateł ulicznych jest zasadniczo obcy, ale gdy baczniej zwracam uwagę, widzę że także rdzenni mieszkańcy dużych miast pozwalają sobie na stosowanie tej techniki.
No i chyba jestem rasistą i ksenofobem bo nie mogę zwalczyć wrażenia, że kobiety częściej poddają się zaletom stosowania metody "7 metrów".

SM-S908

  1. ??? , sred 12/12/12 20:17
    nie zauważyłem takiej techniki.
    Ale zgadzam się że bez sensu, to takie własnonożne katowanie wysprzęglika i dwumasy.

    1. aaa chodzi ci o kobiety , sred 12/12/12 20:23
      a to jasne, przecież jeleń/mąż naprawi jak się coś popsuje... ;-)

      1. z punktu widzenia kobiety to , Thadeus 12/12/12 20:27
        nie maż tylko sponsor....

        ...

        1. przepraszam , sred 12/12/12 20:32
          poprawię nazewnictwo na przyszłość...

          ;-)

        2. nie sponsor, tylko osioł , bwana 13/12/12 08:39
          zwierzęca trójca szczęśliwej kobiety: jaguar, norki i osioł, który na to zapierdala

          "you don't need your smile when I cut
          your throat"

  2. Też nie zauważyłem , laciak88 12/12/12 20:20
    i uważam to za niepotrzebne katowanie samochodu. Sam staram się dojeżdżać na biegu stopniowo zwalniając i często dzięki temu nie muszę się nawet zatrzymywać.

    "To Alcohol! The cause of, and solution to, all of
    life's problems."

  3. To nie jest metoda 7 metrów , Thadeus 12/12/12 20:26
    tylko metoda jestem dupa i nie potrafię prawidłowo wymierzyć.

    Dojazd do skrzyżowania - redukcje biegów - bez hamulca ew lekko by sobie dopasować jak jest mniej miejsca. Zatrzymuję się tak by spód poprzedzającego samochodu był na tej samej wysokości (jak się patrzy) jak krawędź mojej maski. Często wyliczam tak ze zapala się zielone gdy jestem na 2 i sobie tylko dodaje gazy i ogień ;)

    Pod światłami staję tak by linia zatrzymania była widoczna pod lusterkiem, luz i stoję na hamulcu.

    ...

    1. A noga cię nie boli? , laciak88 12/12/12 21:26
      czy snaki

      "To Alcohol! The cause of, and solution to, all of
      life's problems."

      1. no a reczny od czego ? , Thadeus 12/12/12 22:34
        ;))

        ...

        1. No ja myślę , laciak88 12/12/12 22:52
          ;-)

          "To Alcohol! The cause of, and solution to, all of
          life's problems."

  4. nie spotkałem się, chyba że , Wedrowiec 12/12/12 20:35
    chodzi Ci o te pały co jeździć nie potrafią.
    Najbardziej działają mi na nerwy "sprinterzy" - stoi na światłach jako pierwszy i co chwila te kilka cm do przodu się przesuwa (czy tylko bujnie się na kołach na naszych wspaniałych drogach). I już wiadomo, że jest 95% szans, że ta pała nie ruszy równo z zielonym tylko będzie blokować skrzyżowanie, często przez kilka sekund.

    "Widziałem podręczniki
    Gdzie jest czarno na białym
    Że jesteście po**bani"

  5. też nie zauważyłem, ale , juzek 12/12/12 20:36
    mnie wkurza jak ktoś podjeżdża do czerwonego światła, i jakieś 20-50 metrów mocno zwalnia i powolutku się zbliża aby przypadkiem sie nie zatrzymać się na tych swiatłach.
    Nie trawie takich capów.

    1. ... , Kalkin 12/12/12 20:41
      właśnie opisałeś laciaka88 :D

      The requested URL was not found
      on this server ! Error 404

      1. trafiony... , Adamusss 12/12/12 20:48
        ...zatopiony :D

    2. eco , Artaa 12/12/12 20:46
      driving ...
      I tak lepszy od strategii 7m.

      1. obok , Wedrowiec 12/12/12 22:31
        eco drivingu to nawet nie stało.

        "Widziałem podręczniki
        Gdzie jest czarno na białym
        Że jesteście po**bani"

    3. tak , kubazzz 12/12/12 20:54
      to też jest obserwowalna technika, przekazywana z ojca na syna, jeszcze od przedwojny.
      Nazwałem ją techniką "bez hamulców".
      Czasem niektórym uda się ją połączyć z techniką "7 metrów".

      SM-S908

    4. Dzięki! , laciak88 12/12/12 21:26
      Widzisz, paliwo drogie i oszczędzać trzeba ;). Ja jestem przyzwyczajony do hamowania biegami, bo wg mnie tak jest wygodniej i oszczędniej (po kiego mam pałować samochód i na koniec walić w hamulec?), ale broń Boże nie robię tak przed pojawieniem się pasów do skrętów. Jam świadomy kierowca i blokować nie będę! Ale dojeżdżać na biegu będę zawsze!

      "To Alcohol! The cause of, and solution to, all of
      life's problems."

      1. Jeszcze: , laciak88 12/12/12 21:29
        uważam też, że dojeżdżanie na biegu często poprawia płynność, ponieważ prędkość wytraca się powoli, często nie hamując do zera, więc nie trzeba się zatrzymywać i mieszać biegami. Często w korku zostawiam lekki odstęp przed nosem zamiast siedzieć na zderzaku komuś i sobie pyrkam na dwójce lub jedynce bez gazu - niech ludzie sobie hamują i przyspieszają, a ja 5 metrów za nimi będę sobie ciągle pyrkał nie wykonując żadnych ruchów.

        "To Alcohol! The cause of, and solution to, all of
        life's problems."

        1. ... , sred 12/12/12 21:43
          i ok, szkoda tylko że mało kto jeszcze dba o płynność ruchu.
          A nawet jak by się kierowcy zebrali to i tak światła im ten pomysł skutecznie wybiją z głowy...
          ;-)

      2. Popieram... , JE Jacaw 13/12/12 09:16
        ...oczywiście trzeba próbować znaleźć złoty środek, czyli nie tamować ruchu kulając się 5 km/h przez 500 m, ale też bez sensu grzać, a potem po hamulcach. Hamowanie silnikiem jest jak najbardziej uzasadnione i jak napisałeś często poprawia płynność ruchu. Ja zrobiłem prawko niedawno i mnie na kursie od początku uczono hamowania silnikiem i stosuję tę metodę, natomiast widzę, że wielu starych kierowców ma z tym problem i polegają głównie na hamulcach. Co więcej to nie tylko kwestia oszczędzania paliwa, ale też bezpieczeństwa - jeżdżę 16-letnią Felicią bez ABS'u i w warunkach zimowych hamowanie silnikiem zdecydowanie poprawia bezpieczeństwo prowadzenia takiego samochodu.

        Socjalizm to ustrój, który
        bohatersko walczy z problemami
        nieznanymi w innych ustrojach

        1. dodatkowo gdzieniegdzie hamowanie silnikiem , Kenny 13/12/12 09:50
          jest wrecz niezbedne i nie przestrzegajac zasady "z gory na tym samym biegu co pod gore", po 15min panowie stwierdzili by ze nie maja hamulcow :)

          .:Pozdrowienia:.

    5. jaaaaaaaaasne , Thadeus 12/12/12 22:38
      szczególnie teraz sobie pohamuj na ostro - zobaczymy ja daleko się poślizgasz :)

      Niestety to że Ty nie umiesz hamować silnikiem nie znaczy że inni tego nie muszą umieć a że paliwo oszczędzają niech im będzie - dalej zajada.

      ...

      1. hieh c mi zjadało , Thadeus 12/12/12 22:42
        Musze klawiaturę odkurzyć albo czas spać po całym dniu wysilania mózgownicy w labie :)

        ...

      2. jak bedą jezdzic rowerem to jeszcze więcej zaoszczędzą kasy z paliwa. , juzek 13/12/12 00:29
        i - może jak zauważyłeś - nie trzeba od razu hamować ostro, co robi 95 procent kierowców, tylko normalnie:) najzwyczajniej normalnie:)

        1. w sensie , juzek 13/12/12 00:30
          że 95 % kierowców hamuje normalnie, ani za ostro, ani za wolno.

  6. niby co raz trudnie zdobyć prawo jazdy , ham_solo 12/12/12 21:15
    a co raz więcej kierowców nie potrafiących podstawowych manewrów wykonywać poprawnie - pomijając ślamazarne dojeżdżanie do skrzyżowania (co utrudnia zmianę pasa ruchu innym kierowcom) to (ci sami?) po zmianie świateł ruszają z takim opóźnieniem jakby musieli otrzymać dodatkowe pozwolenie na start z miejsca plus utrzymują odstępy miedzy autami takie, że swobodnie pomiędzy nimi zmieściłby się dodatkowy pojazd (w efekcie na jednej zmianie świateł przejeżdża znacznie mniej aut niż to możliwe).

    SKLEP Z GRAMI - PC i KONSOLE - ZAPRASZAM :)
    www.phurand.pl
    www.uzywane-gry-konsole.pl

  7. kubazzz , Krzem 12/12/12 21:25
    Myślę, że piszesz o dwóch różnych rzeczach przejawiających się podobnie. U kobiet, różnice w budowie ich mózgów powodują, że choć lepiej rozróżniają kolory, to zdecydowanie gorzej szacują odległości - stąd mogą hamować zawczasu "dla bezpieczeństwa". Natomiast u mężczyzn będzie to raczej efekt zaobserwowany w psychologii polegający na tym, że ludzie nie znoszą poczucia braku wpływu na sytuację w której się znajdują. W pewnym uproszczeniu, w głowie osoby stojącej w korku/światłach narasta frustracja spowodowana powolnym ruchem, denerwuje ją tłumiona chęć dalszej jazdy - chce jechać, ale czynniki sytuacyjne jej na to nie pozwalają. W tym momencie z ratunkiem stłamszonej psychice przychodzą tak zwane mechanizmy obronne, w które jest wyposażony każdy umysł. Konsekwencja jest taka, że obserwowana osoba zaczyna zachowywać się w sposób dziwny (z pozycji obserwatora), ale dla niej te ruchy co 1-2m dają złudne poczucie kontroli sytuacji w jakiej się znalazła - bo jednak jedzie i sama to kontroluje. Tak naprawdę, to każdemu się coś takiego się zdarza :)

  8. Czesciej spotykana jest metoda na "ghost car" , ptoki 12/12/12 21:37
    Czyli zostawiamy miejsce miedzy jednym a drugim autem ze zmiescil by sie jeszcze jeden samochod.

    Przy czym bardzo widoczne jest stawanie jako pierwszy samochod przed swiatlami tak ze jedno auto miesci sie pomiedzy nim a linia zatrzymania. A potem ruszanie powolutku, polekutku tak żeby sie woda w akwarium nie wylala.
    I potem jestem w stanie moim kaszlakiem być dobre 100-200m z przodu przed grupą nie przekraczajac dozwolonej predkosci...

    1. 7 metrów to akurat tyle ile mierzy ghost car , kubazzz 12/12/12 21:55
      więc myślę, że to w praktyce podobna technika, a tylko przywędrowała z innego rejonu Azji czy innej Afryki.

      SM-S908

  9. irytacja źle ukierunkowana , bwana 12/12/12 21:59
    gdyby w Polsce były lepsze drogi i mniejsze korki, to zwisałoby Wam luźnym kalafiorem to, co opisaliście.

    "you don't need your smile when I cut
    your throat"

    1. hmm , kubazzz 12/12/12 22:05
      gdybym jeździł czerwonym Bentleyem Continental GT to pewnie też bym się do takich magików tylko uśmiechał.

      SM-S908

      1. no ba , bwana 13/12/12 08:38
        a mi ostatnio, o zgrozo! spodobał się Bugatti Veyron. Też bym się uśmiechał, tak o :-D

        "you don't need your smile when I cut
        your throat"

    2. a co miejsce ma do korkow ? , Carmamir 13/12/12 12:37
      to czy PL czy Niemcy czy UK korki takie same, nie raz tutaj stalem w korku przez 2 godziny (do biura 3.5mili). Dodam ze kazda droga wyjazdowa zakorkowana w cholere bo bachory nalezy podwiezc 200 metrow od domu i korki w cholere, jak spadnie snieg to szybciej sam dojedziesz na sankach, samemu je pchajac i jezdzac...

      Wiec korki bym powiedzial tu sa wieksze z racji mniejszej ilosci drog. (kilka razy minalem korek na dobre kilkanascie mil na 4 czy 5 h bo byl drobny wypadek na drodze.

      No to się wkopałem...

  10. taki , Kenny 12/12/12 22:04
    ze jak skrece kola i rusze to omine babe :)

    .:Pozdrowienia:.

  11. Codziennie prawie się z tym spotykam , Remek 12/12/12 22:08
    Pozabierałbym prawo jazdy. I jeszcze jedna praktyka. Zatrzymywanie się 10m przed światłami. Ślepcy?

    1. nie , Mademan 12/12/12 22:19
      To są ci w kołnierzach ochronnych na szyi, spoglądają na wszystkich i wszystko z góry, nawet na sygnalizator...

  12. zatrzymuję się 10 m przed światłami , viktorio 12/12/12 22:24
    z dwóch powodów:
    1. Jeśli światła są umieszczone wysoko nie mam zamiaru zadzierać nosa do góry żeby je obserwować. Staję 10m przed i nie wysilam szyi
    2. Samochody jadące z mojej prawej strony mogą łagodnie wchodzić w łuk lekko ścinając zakręt a nie przeciskać się zwalniając do 10 km/h. Szczególnie dotyczy to ciężarówek. Ci którzy wiedzą o co kaman na pewno to zrozumieją.

    Staję min. 3 m za poprzedzającym mnie samochodem z dwóch powodów:
    1. Jeśli przede mną jakieś auto się rozkraczy to mogę je ominąć
    2. Jeśli ktoś walnie mnie z tyłu to nie będzie efektu sardynki w puszce

    1. z pierwszego powodu , Wedrowiec 12/12/12 22:31
      zatrzymuję się często... metr przed linią na asfalcie. 10m? Przeciętny samochód ma ~4m długości - więc dwa z przodu by się zmieściły. Jesteś pewien tych 10m, czasem pas do skrętu jest krótszy? Jak tak, to bym się nie zdziwił jak któregoś dnia ktoś nie zdzierży i zareaguje dość brutalnie.

      "Widziałem podręczniki
      Gdzie jest czarno na białym
      Że jesteście po**bani"

    2. Ja staję tuż przed linią i też nie zadzieram szyi, a widzę światła. , Remek 12/12/12 22:34
      ...

      1. zależy , Wedrowiec 12/12/12 23:11
        od
        - wysokości fotela
        - wysokości osoby w fotelu
        - wysokości na jakiej są światła
        ....

        czyli w skrócie - nie każdy w każdym aucie ma taką samą widoczność do góry. Ja jak podjadę i przód auta jest zgodnie z linią na asfalcie - często górnych świateł po prostu nie widzę.

        "Widziałem podręczniki
        Gdzie jest czarno na białym
        Że jesteście po**bani"

        1. no ale , kubazzz 12/12/12 23:32
          przecież nie ma aż tak dużo skrzyżowań gdzie jest tylko górny sygnalizator.

          SM-S908

          1. a boczny zasłania samochód z boku , Wedrowiec 13/12/12 00:32
            lub wypadł na słupku auta;)

            W moim przypadku jeżdząc po Wawie mniej więcej 1/3 (i myślę że nie przesadzam) przypadków wymaga zatrzymania się co najmniej ciut przed linią.

            "Widziałem podręczniki
            Gdzie jest czarno na białym
            Że jesteście po**bani"

            1. Ciut , Remek 13/12/12 07:52
              a nie prawie skrzyżowanie wcześniej :)

        2. mam to samo , sred 13/12/12 08:10
          w jedym z aut, muszę stawać ze 2-3 m przed linią abyu widzieć górne światła

    3. hmm , kubazzz 12/12/12 22:35
      Auto ominiesz stojąc 1m za nim.
      2m starczą, żeby być bezpiecznym.
      Ale nawet jak staniesz te 3m od następnego auta to już stój!

      SM-S908

    4. po przeczytaniu posta Wedrowca , viktorio 12/12/12 23:00
      stwierdzam że trochę poniosła mnie wyobraźnia.
      Przed światłami zatrzymuję się 2-3m a przed poprzedzającym mnie autem 1-2 m.
      Teraz spojrzałem że 12,5m to jest grubość bloku w którym mieszkam :)

      1. nie obraź się , Dabrow 12/12/12 23:34
        ale nawet nie chcę wiedzieć co powiedziałeś kobiecie nt. 20cm (-;

        !!!!!TO JEST SPARTA!!!
        !Tu się nic nie zmienia!
        ------dabrow.com------

    5. Nieśmiało zwrócę uwagę że: , ptoki 13/12/12 08:46
      po prawej zazwyczaj też jest sygnalizator i mozna na niego patrzeć bez zadzierania głowy.
      Chyba tylko jak ciężarówka jakaś stanie to nie widać tego z boku ale też rzadko bo one maja przeszklone kabiny zazwyczaj...

  13. no cóż , okobar 12/12/12 22:56
    za autem staję ok. 1 m - tak zeby świecić swoimi światłami SUVa poświecić osobówkom po głowach

    na światłach staję w takiej odległości żeby sygnalizator był dla mnie widoczny bez pochylania się nad kierownicą... czyli żeby był tuż pod górną krawędzią szyby, a że mam wysoki samochód, siedzę daleko od kierownicy itp... to jest to parę metrów od linii :P

    AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
    GF 7600 GS, M2N4 SLI
    Win XP SP3

  14. odstep taki aby , Maverick 13/12/12 01:04
    w razie czego wyminac bez uprzedniego cofania stojacego przede mna.

  15. :))) , speed 13/12/12 05:24
    i dziwic sie ze autostrady drogie

    1. one nie są drogie , sred 13/12/12 08:11
      to średnie pensje są za małe...

  16. To technika regionalna, tylko w Twojej wiosce. , Bart 13/12/12 08:55
    Pogadaj z rdzennymi mieszkańcami, może to jakiś starodawny zwyczaj.

  17. a teraz... , metacom 13/12/12 10:07
    ...wszyscy co się tak wymądrzają niech napiszą kiedy się nauczyli jeździć poprawnie?? podczas nauki jazdy??

    Największą sztuczką Szatana jest to,
    że ludzie w niego nie wierzą.

    1. Mnie bardziej ciekawi... , JE Jacaw 13/12/12 11:06
      ...czy jakbyśmy zrobili taki boardowy zlot kierowców i grupowo mieli przejechać przez jakieś większe miasto to czy faktycznie okazałoby się, że każdy jest takim mistrzem kierownicy jak się opisuje. :-)

      Niestety sam się na tym łapię, że wkurzam się na gościa, który się przede mną "wlecze", a potem patrzę na licznik i on jedzie teoretycznie prawidłowo bo 50 km/h. Niekiedy sam się zastanawiam jakby moją jazdę ocenili inni, choć generalnie staram się jeździć z głową (czyli niekoniecznie literalnie zgodnie z przepisami - do czego się przyznaję), ale sam się niekiedy łapię na tym, że coś głupio zrobiłem, że nie spojrzałem w lusterko, źle oceniłem sytuację lub komuś mogłem zajechać drogę. I pewnie w takich sytuacjach zostaję oceniony przez innych jako baran za kółkiem, który jeździć nie potrafi.

      Jak mówi stara zasada kierowców: ten co jedzie szybciej ode mnie to pirat, a ten co wolniej to zawalidroga. :-)

      Socjalizm to ustrój, który
      bohatersko walczy z problemami
      nieznanymi w innych ustrojach

  18. wspomnieliscie o metodzie "ghost car", czyli stawaniu w duzym odstepie przed nastepnym , Marvel 13/12/12 11:20
    pojazdem. mnie wkurza tez metoda odwrotna, jak ktos mi staje z tylu zderzak w zderzak. w momencie jesli ktos go z tylu puknie, to ja tez oberwe. do tego dochdza sytuacje kiedy stoje na gorce - nie mam osobiscie problemu, zeby ruszyc z miejsca, moge sie zawsze wspomoc recznym, ale podjerzewam ze wiele lasek jest juz w panice ;)

    wydaje mi sie, ze najlepsza opcja to taka, ze kazdy ma odstep jakies 2metry i momencie zapalenia zielonego, wszyscy ruszaja jednoczesnie. ale w PL tak chyba nigdy nie bedzie..

    Za dwadzieścia lat bardziej będziesz
    żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż
    tego, co zrobiłeś

    1. Wlasnie wymyslilem czemu tak sie dzieje. Twoj post mi dal wyjasnienie: , ptoki 13/12/12 17:15
      Ludzie staja te 2-4m za kims bo sie boja ze jak dostana strzala to sie wbija w poprzednika. I jak juz widza ze za nimi jest 3-4 kolejne auta to podciagaja te 1-3m zeby juz nie stac tak daleko (wlacza im sie tryb "ja chce szybko do domu - juz!").

      To by tlumaczylo to o czym pisal kubazzz

      1. hehe, naciagana teoria , Marvel 14/12/12 12:54
        ale moze troceh w tym prawdy jest

        Za dwadzieścia lat bardziej będziesz
        żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż
        tego, co zrobiłeś

  19. jak 1 to stoje tak zebym widzial swiatla , Carmamir 13/12/12 12:41
    czyli zazwyczaj przed przejsciem, za innymi samochodami staje ok. 1-1.8m zeby babsztyl czasem mi nie wjechal w przod stojac na swiatlach (kilka razy zdarzalo sie nie potrafil ktos ruszyc i do tylu zjezdzal)...

    Generalnie nie zwracam na to uwagi jak inni stoja, niech stoja jak chca, byle tylko nie dotykali mi samochodu lub nie tworzyli niebezpiecznych sytuacji. Nie bede po kims jechal bo chce stanac 3m przed swiatlami, jak mu tak wygodniej i bezpieczniej jego sprawa, jesli czuje sie mniej zestresowany to i bezpieczniej jezdzi...

    Troche wiecej luzu.

    No to się wkopałem...

  20. Jak najbliżej , Bitboy_ 13/12/12 21:54
    się da. Odstęp od pół metra kiedy jadę za 'normalnym' człowiekiem do metra w przypadku kobiet, przedstawicieli handlowych i większych pojazdów niż osobówki. Działa.

    9600K@4.6,AorusEliteZ390,CryorigR1
    Ultimate,GskillRipJawsV360016GB,AsusGTX1070
    ,FraDesION660P

    1. zaprawde powiadam Tobie zostaw sobie odstepu tyle , Maverick 14/12/12 13:54
      aby sie ewakuowac ze sznurka aut bez cofania. jakis czas temu spotkal mnie pozar samochodu stojacego przede mna. wial taki wiatr, ze gdybym nie wyjechal to moj samochod w kilka minut tez stanalby w plomieniach. strazacy wtedy powiedzieli wlasnie, ze byloby o wiele bezpieczniej gdyby kodeks wymuszal odleglosc 2-3m. dla bezpieczenstwa. wtedy wrzucasz bieg skrecasz i wyjezdzasz, jesli masz mozlowsc. a nawet jesli nie to gdy z tylu masz kolejne 2-3 metry bo kolejny kierowca tez zostawi to juz odleglosc od takiego wspomnianego pozaru jest 4-6 metrow. proste.

  21. Bo nie potrafią jeździć , zartie 13/12/12 22:26
    Nie wiem kto daje prawo jazdy osobom, które nie są w stanie przewidzieć gdzie zatrzyma im się samochód podczas hamowania, ani gdzie się znajdzie za 1 sekundę podczas jazdy po łuku. Tak samo nie wiem kto daje prawo jazdy osobom jeżdżącym po mieście na jedynce lub dwójce i nie przekraczającym zawrotnej szybkości 30 km/h.
    PS. Prawidłowa technika to przyhamować wcześniej, a następnie dotoczyć się 2 - 3 m, ale bez zatrzymania pomiędzy tymi etapami! Należy mieć zapas drogi hamowania, bo może być ślisko, albo samochód może słabiej hamować z powodu np. większego ładunku. Po prostu lepiej mieć 1 m zapasu za dużo niż 10 cm za mało.
    PPS. Spróbuj to zrobić bez dotykania hamulca drugi raz, żeby samochód sam się zatrzymał 1 m za wcześniejszym pojazdem!

    Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

  22. mądre , sred 17/12/12 07:24
    ale bez przepisu i karania nie da się wprowadzić w PL...

    ;-)

    1. miało byc pod: "zaprawdę... , sred 17/12/12 07:25
      Maverick-a

    2. Da się. Trzeba tylko odpowiednio długi truć w tv i zrobić modę na to , ptoki 17/12/12 07:42
      Wtedy miasta zakorkują się dokumentnie i problem stanie sie nieistniejący bo nikt autem nie będzie jezdzic ;)

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL