Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » Guli 11:43
 » Flo 11:43
 » DYD 11:42
 » tuptun 11:41
 » Sherif 11:39
 » fenir 11:35
 » hokr 11:34
 » Robek 11:33
 » burz 11:29
 » ham_solo 11:26
 » kyusi 11:25
 » NimnuL 11:25
 » faf 11:24
 » NWN 11:22
 » SebaSTS 11:21
 » Matti 11:18
 » rrafaell 11:17
 » rooter666 11:13
 » JE Jacaw 11:07
 » bajbusek 11:02

 Dzisiaj przeczytano
 41140 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

Ktoś spłaca kredyt na chatkę? , juzek 2/03/13 21:20
Jak to jest (w teorii przynajmniej) - czy zazwyczaj większa kwota wychodzi za spłatę kredytu co miesiąc, czy opłata miesięczna za wynajem takiego samego mieszkania? Rozumiem, że jest kilka ważnych czynników, ale tak uśredniając, biorąc jakąś tam srednią krajową?

Sam myślę ostatnio o kredycie i coś trzeba robić, bo całe życie na wynajmie to lipa;)
Za dużego wkładu w kredyt pewnie nie będzie, ale parę groszy może wrzucę.

  1. Dolny Śląsk , nRush 2/03/13 21:26
    Nie wiem czy to się przyda, bo o wydawanych pieniądzach się nie rozmawia - ale co tam ;) Może to pomoże:

    Miasteczko 10km od Wrocka:
    51m2 - kredyt 100%PLN - 1500-1600PLN/m-c (sam kredyt bez czynszu i rachunków).

    Pozdr.

  2. na necie jest , Demo 2/03/13 21:28
    mnóstwo kalkulatorów kredytowych z których z grubsza wyliczysz ratę przy Twoich zarobkach. Ceny wynajmu też masz. Ciężko tak z powietrza ocenić, no ale co tam, przykład z mojej wsi (50k mieszkańców, świętokrzyskie):

    1) Mieszkanie 70m^2, rata kredytu przy wkładzie własnym 30% ~800 pln + 600 pln czynsz + media (prąd, gaz).

    2) Wynajęcie 2 pokoi 40-50m^2 trzeba liczyć ok. 1000-1100 pln z mediami.

    Czyli wychodzi, że kredyt za mieszkanie jak w pkt. 2 powinien wyjść mniej więcej tyle co wynajem.

    napisalbym swoj config,ale sie nie
    zmiescil:(

  3. nawet , Darek K. 2/03/13 21:56
    gdy kredyt wychodziłby drożej to spłacasz swoje.
    Obecnie nieruchomości są tanie wiec warto kupić.
    Sprzedać możesz zawsze - hipoteka nie jest przeszkodą w sprzedaży

    Everything that has a beginning has an end

    1. Gówno prawda , Emalia 2/03/13 22:05
      Kto miał kupić to kupił kolejne mieszkanie na wynajem np. po 3 tys za m2 w Wawie. Dziś jak Cię nie stać, żeby jedyne mieszkanie spłacić w ciągu np. 10 lat, to stajesz się dożywotnim niewolnikiem systemu bankowego. Poczekaj niech wprowadzą kataster to się przekonasz. Poza tym czy wydaje Ci się, że każdy będzie przez 30 lat piękny młody zdrowy i bogaty?

      1. no to powiedz wóju dobra rada , sew123 2/03/13 22:09
        co bys zrobil jakbys juz mial zone , dziecko itp i co mieszkac w wynajmowanym? I przyjdzie pan i powie ze za miesiac cie tu ma nie byc bo wraca syn z ameryki? i sie przeprowadzaj z calym swoim majdanem i szukaj nowego mieszkania..

        Niestety ale jest tak ze w pewnym momencie czlowiek oczekuje stabilizacji , kawalka kąta ktory chce po swojemu urzadzic , wyremontowac. a ze nie wiesz co bedzie za te 30 lat - no trudno takie ryzyko.

        Nine Inch Nails to jest TO :)
        iRacing Driver :)

        1. Jak się zakredytujesz na 30 lat i przestaniesz spłacać , Emalia 2/03/13 22:18
          to i tak Cię bank zlicytuje lub sprzeda z Twoim długiem firmie windykacyjnej więc zostaniesz nie dość że z gołą dupą to jeszcze z koniecznością spłaty reszty.

          1. no wiesz zakladam , sew123 2/03/13 22:24
            ze sie jakos uda. i chociaz dzieci beda mialy cos po mnie. a po tobie co beda mialy? ubrania? i kompa?

            Czasy sa chujowe no ale fortuna kołem sie toczy - trzeba byc dobrej mysli bo jakby nie dobra mysl to po co np zakladac rodzine i miec dzieci ??

            Nine Inch Nails to jest TO :)
            iRacing Driver :)

          2. ke? , Kenny 2/03/13 22:34
            1) wynajmujesz i masz sie wynosic - nie masz wplaconej kasy ani mieszkania
            2) musisz sprzedac splacane mieszkanie - nie masz wplaconej kasy ani mieszkania

            3) 20 lat wynajnujesz - nie masz kasy ani mieszkania
            4) 20 lat kredytujesz - nie masz kasy, masz mieszkanie

            Nad czym tu sie zastanawiac.

            .:Pozdrowienia:.

            1. z mieszkaniem jest mały problem... , Chrisu 2/03/13 22:38
              jak dostałeś 300km dalej propozycję pracy i przyjdzie ci się przenieść :(

              /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

              1. zartujesz chyba? , sew123 2/03/13 22:44
                rozumiem ze cale swoje zycie przyporzadkowujesz pracy? i to praca jest najwazniejsza .
                oczywiscie pomijam opcje ze nie masz pracy a dostepną masz 300 km od domu..
                Kazdy widze wkracza w ekstremalne przypadki.
                jasne jest ze jak na 30 lat bierzesz kredyt i np po 5ciu latach ci upierdoli 2 nogi pod tramwajem bo sie najebiesz to jak tu splacic kredyt ??
                :)

                Nine Inch Nails to jest TO :)
                iRacing Driver :)

                1. wiesz, pytanie jaka to praca... , Chrisu 2/03/13 22:54
                  bo jeśli różnica nawet parę stówek, bez możliwości na więcej to walić to. Nie ma problemu jak na mieszkanie 300km dalej dostaniesz kredyt, a pierwsze wynajmiesz - wtedy byle wynajmujący był normalny. Gorzej jak na pierwsze nie ma chętnego (kupić/wynająć), a z jego balastem nikt nie da kredytu na drugie, albo nie będzie za co wynająć - nawet jeśli praca warta przeprowadzki...

                  /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                  1. aha , Chrisu 2/03/13 22:55
                    dlatego trzeba z głową wszystko robić ;).

                    /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                2. Ja sie ze 4 razy przenosilem zeby pracowac w czyms ciekawym. , ptoki 3/03/13 00:22
                  Mozliwosc powiedzenia: "tak" spakowania sie i robienia czegoś lepszego ze swoim zyciem jest calkiem pozyteczna.

                  Fajnie jest gadac ze w wawie czy w krakowie nie trzeba sie przenosic zeby zmienic robote na lepsza. Ale swiat to nie tylko duze miasta.

                  Szczegolnie jesli jest sie np. inzynierem budowlanym. Po cholere takiemu wlasny dom jak w nim nie siedzi bo pracuje caly tydzien na drugim koncu kraju?

                  1. i żonę + dzieci tak ze sobą targałeś? , Demo 3/03/13 01:22
                    j.w.

                    napisalbym swoj config,ale sie nie
                    zmiescil:(

                    1. Raz tak. I nie bylo katastrofy. Przyjeli to jako ciekawa odmiane. , ptoki 3/03/13 01:27
                      Nie twierdze ze to musi byc nowa swiecka tradycja ale nie demonizujmy.

                      W chwili jak widzialem rodzine irlandzko włoską w liczbie członków równej 6 na stansted to stwierdzilem ze podrozowanie z dziecmi nie musi byc problemem. Wiekszosc komplikacji z podróżami robimy sobie sami :)

                      I tak na deser:
                      Z perspektywy czasu widze ze koledzy z podstawowki to fajna sprawa ale więcej trwalych przyjazni zawiera sie później...

                      1. wszystko fajnie , Demo 3/03/13 01:36
                        tak długo jak praca za którą jedziesz pozwoli utrzymać rodzinę. Bo średnio to widzę, że żona/ partnerka etc. z marszu znajduje robotę. Nie jestem przeciwny absolutnie migracji zarobkowej, ale takie różowe toto nie jest.

                        napisalbym swoj config,ale sie nie
                        zmiescil:(

                        1. Chyba ze baba ma robote swoją w rodzaju podstawowej (sprzedawca, kwiaciarka itp) albo inte , ptoki 3/03/13 15:23
                          rnetowa.

                          Albo... jej wogole nie ma....

                          1. W sensie ze baba nie ma roboty. Bo bez baby to nie sztuka , ptoki 3/03/13 17:55
                            sie przeprowadzac. :)

  4. z grubsza tyle samo , Kenny 2/03/13 22:13
    z tym ze do wlasnego dolicz 1kzl/m2 na urzadzenie

    .:Pozdrowienia:.

  5. to zależy za ile i na ile chcesz kupić. , Chrisu 2/03/13 22:26
    Ja płacę 450 kredytu i 150 czynszu (tj. woda, utrzymanie części wspólnej, fundusz remontowy). Mieszkanie nie duże - 60m^2. W okolicy 600 zł kosztuje wynajęcie podobnego mieszkania.

    /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

    1. prównaj swoją wioskę , okobar 3/03/13 09:57
      na P do Opola :P
      tu za 60m2 mieszkanie wynajęcie to mocno powyżej 1k:P

      AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
      GF 7600 GS, M2N4 SLI
      Win XP SP3

      1. kolega dawno chyba nie orientowal się w cenach w wiosce Opole ;) , Chrisu 3/03/13 10:55
        ceny spadły dość znacznie - tak, że już nie szukam mieszkania w tejże, a domu ;)

        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

        1. orientuje, orientuje, stoją , okobar 3/03/13 17:55
          prawie jak stały:P

          AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
          GF 7600 GS, M2N4 SLI
          Win XP SP3

  6. Hmmm... , ligand17 2/03/13 22:44
    Wynajem kawalerki lub niewielkiego mieszkania (do 50m2) w Wawie to koszt jakieś 2000-3000/m-c. Teraz spłacam ratę za dom (ponad 250m2 pod Warszawą) wychodzi 2800 (sama rata, bez opłat). Z tym, że kredyt mam na 30 lat. A w kawalerce przez 30 lat z rodziną się mieszkać nie da.

    1. To porównuj się z kawalerką pod Warszawą , Emalia 2/03/13 23:04
      Poza tym skąd bierzesz te ceny bo na Żoliborzu 1600 za 2 pokoje i jeszcze można się targować ...

      1. a ja na zoliborzu , sew123 2/03/13 23:09
        place 1600 za 3 pokoje kredytu +oplaty.

        Nine Inch Nails to jest TO :)
        iRacing Driver :)

      2. nie no, 1600 za 2 pokoje to troche przesada , juzek 2/03/13 23:22
        2 pokoje (takie w miare normalne) to juz kolo 2 i wzwyz..

      3. Na Żoliborzu? , ligand17 3/03/13 08:04
        Stare budownictwo czy nowe w p...du daleko od komunikacji? To tak samo, jak z zakupem mieszkania: możesz kupić po 9k/m2, a możesz i za 5500 w tej samej dzielnicy - przy torach kolejowych i 1,5km do najbliższego przystanku autobusowego...

        1. no ja mam , sew123 3/03/13 08:18
          3 min do 2 stacji metra . w starym budownictwie. Niestety kupione jak mieszkania byly drogie no ale mam to w dupie. Kupilem i teraz tylko musze splacac.

          Awaryjna opcja to zawsze wynajecie tego mieszkania komus i powrót "do mamusi " :)
          Jednak mi sie to wydaje lepsze niz placic komus kase i nic z tego nie miec. Moze choc dzieci cos juz beda po mnie miały.. oby nie dług heheheheh

          aha i to nie zoliborz a bielany :) :)

          Nine Inch Nails to jest TO :)
          iRacing Driver :)

  7. Sulejówek pod Warszawa , acd 2/03/13 23:31
    rata=czynsz za najem. Sam tam wynająłem swoje mieszkanie. Kredyt mam w CHF, więc gdy (jeśli;)) kurs spadnie to wówczas rata<czynsz

    >>> We are The BOARD. Resistance
    is futile.<<<

    1. kurs CHF spadnie , bajbusek 3/03/13 17:49
      gdy zmienisz pracę na płatną w Euro ;) ... na inny spadek nie licz.

      1. taa , acd 3/03/13 22:39
        tak samo miał nigdy nie przekroczyć 3 pln

        >>> We are The BOARD. Resistance
        is futile.<<<

        1. kto Ci to powiedzial ? , bajbusek 3/03/13 22:55
          Spec z nieistniejacego juz banku czy doradca z amber gold :) ?

          1. Ci sami dzis co dzis , acd 4/03/13 07:22
            pytaja, a kto Ci powiedzial.

            >>> We are The BOARD. Resistance
            is futile.<<<

            1. nie zadawaj się z nimi więcej ... , bajbusek 4/03/13 10:03
              taką radę Ci mogę dać :)

  8. wpisz w google: kalkulator kredytowy , digiter 2/03/13 23:39
    Mam niewielki kredyt na mieszkanie i to na co powinieneś zwrócić uwagę poza prostymi obliczeniami to:
    1. Możliwość wcześniejszej spłaty kredytu: po jakim czasie, ile to kosztuje, ile procent możesz spłacić jednorazowo
    2. Kwota obowiązkowych ubezpieczeń czyli zakamuflowanych kosztów dodatkowych
    3. Bierz kredyt na maksymalny czas (np 30 lat), jak się dorobisz większej kasy to spłacisz wcześniej.

    Do kupna mieszkania dolicz 50.000 zł na remonty.

    Piszcie do mnie per ty z małej litery

    1. bez przesady z tymi remontami , Demo 2/03/13 23:47
      do 1 mieszkania wprowadziłem się z walizkami i choć nie był to pałac poza malowaniem i płytkami w wc nie robiłem nic. W 2 mieszkaniu żyrandole zmieniłem, pierwsze malowanie po roku, kuchnia po 3 latach. Wiadomo, że fajnie jest zrobić na funkiel nówka wypas ale niech to nie będzie hamulcem do wprowadzenia się na swoje.

      napisalbym swoj config,ale sie nie
      zmiescil:(

  9. Śląsk , PaszkfiL 3/03/13 07:48
    wychodzi mnie taniej kredyt + opłaty niż wynajem o kilka stówek...

    o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

  10. ... , Kalkin 3/03/13 09:49
    Gdańsk, 70m2 kredyt we frankach wzięty w dobrych czasach 10 lat temu, rata poniżej 850zł
    Wzięcie kredytu było podyktowane tym, że właścicielka wynajmowanego mieszkania za dużo chciała za 2 pokoje - było tego około 1300zł z opłatami; stwierdziliśmy, że idziemy na swoje.

    The requested URL was not found
    on this server ! Error 404

  11. cena raty kredytu w stosunku do , bajbusek 3/03/13 12:59
    ceny wynajmu musi byc zblizona. Ci co wynajmuja dostosowuja dene tak aby nie bylo drozej wynajmowac od kupic i placic raty ... inaczej malo kto by chcial wynajmowac. Sprawdzone w Lodzi i Warszawie.

    Oczywiscie im dostep do kredytow trudnieszy tym ceny wynajmu zaczynaja przewyzszac rate. Ja wynajmowalem mieszkania 6 lat, obecnie mieszkam w drugim kupionym na kredyt ... zawsze jednak wplacam te 30-40 proc wartosci zeby nie bylo, ze mieszkam u Banku ;)

    1. do ostatniej kropli , Chrisu 3/03/13 13:31
      kredytu u nich mieszkasz ;)

      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

      1. nieprawda :) , bajbusek 3/03/13 17:48
        mają weksel na wartość zobowiązania ... nie na całość ... tak więc mogą sprzedać tylko swoją część jak mi się odwidzi płacenie rat

        1. pod warunkiem że mieszkanie nie pójdzie , Chrisu 4/03/13 08:52
          za 30% wartości...

          /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

          1. oczywista , bajbusek 4/03/13 10:10
            oczywistość :}

  12. BEZSENS , endern 3/03/13 16:00
    jest mieszkanie w w najmowanym kiedy człowieka stac na kredyt.
    I to nie podlega dyskusji, jeśli ktoś twierdzi inaczej, to jest w wielkim błędzie.


    Każdy by kupował, ale jest jedno ALE. Musi człeka stać na kredyt. Musi mieć zdolność.
    Jeśli nie ma to pozamiatane. Podobny problem mają ludzie mający umowę na minimalną krajową. Nie są w stanie udowodnić dochodów bankowi - i pozostaje im wegetacja i zrzucanie się przez pół życia komuś wynajmującemu na jego kredyt.

    Jeśli masz zdolność i w miarę pewność stabilności zatrudnienia - szukaj mieszkania i kupuj.
    Akurat jest dołek cenowy, nawet jeśli jeszcze się pogłębi, to niespecjalnie więcej.
    Jeśli bank miałby zlicytować Cię, to licytuje - bierze co mu się należy z tytułu niespłacenia. A reszte Ci oddaje. W plecy możesz być tylko jeśli mieszkania poszły by jeszcze bardziej w dół, i w tym dołku byłoby licytowane.
    W innym wypadku jesteś do przodu, tym bardziej o wzrost wartości mieszkania na rynku.

    Analitycy twierdzą że atualnie ze względu na spadek stóp raty miesięczne właśnie zbliżyły się do "zysków" z wynajmu. I to może być powód odbicia na rynku cen mieszkań. Wg mnie to nie bedzie mialo az takiego przelozenia. Ale fakt zrownania się rat z wynajmem jest faktem. Poczytaj w necie. W każdym mieście jest trochę inaczej, ale zapłacenie 100,200zł więcej za coś co będzie własne jest wystarczajacym powodem by kupic cos a nie placic to samo komuś.

    Poza tym musisz miec z 10 tys na koszty przy transakcji. No i na remont. Ale tu duo zależy od tego w jakim stanie znajdziesz mieszkanie.



    I jak zwykle będzie lekko politycznie.
    KOLEJNY dowód na to jak ta BANDA partaczy z PO przez ostatnie 6 lat nic nie zrobiła by poprawić sytuację ludzi. Powiem więcej, zrobiła dużo by ją pogorszyć!

    Ostatnia rekomendacja rady polityki pieniężnej(na którą rząd ma bezpośredni wpływ bo nominuje jej członków) zakłada WYMUSZENIE na bankach by kredytowały maks 80% wartosci nieruchomości. POMINE ze taka regulacja jest BEZ SENSU w dołku cen mieszkań, ponadto teraz kupuja tylko Ci ktorzy maja poczucie pewnosci c do tego ze nie straca pracy. Więc systemowo z punktu widzenia sektora bankowego to nic nie wnosi, poza zmniejszeniem liczy osob ktore maja szanse kupić mieszkanie. Szczegół ze aktualnie jest zapasc w liczbie wnioskow kredytowych, więc banki zarabiaja mniej - i będa mialy jeszcze mniej ku temu szans - mniej wniosków.

    REZULTAT?
    Mlode malżenstwo chce kupić własne mieszkanie. Z rodziny na swoim(swietny progam stworzny prez PiS) nie skorzysta, bo z koncem 2012 wygasl program, a PO nie zaoferowało czegokolwiek w zamian. Jedynie poinfomrowali ze moze od 2014 bedzie nowy program, w ramach którego bedzie mozna kupic mieszkania tylko na rynku pierwotnym(czyli 20-30% droższe)
    Ok, więc zakładamy że malzensto ma zdolność(co nie musi być oczywiste, zwłaszcza na prowincji)
    Ale nie ma wkładu własnego(nie każdemu rodzice prezentują kase, wiekszość ludzi musi samemu życiu na wszystko zapracować), przykładowo na rynku w Poznaniu przy mieszkaniu o wartości 240 tyś -> wkład to 48 tyś plus jakies 10 tys na opłaty.

    Wiec w Polsce za radośnie nam panującego PO młode małżeństwo musi najpierw odkładać przez 5 lat tą kasę.
    (zakładam 1500zł miesięcznie, co nie jest oczywiste w typowych krajowych realiach z samochodem, dzieckiem, dwojka pracujacych i placących czynsz miesięcznie w wysokości 1500zł)
    I po tym okresie jest w stanie zacząc ubiegać się o kredyt mieszkaniowy(szczegoł ze po aktualnym dołku na rynku mieszkaniowym będzie "dawno i nie prawda")


    ZENUJACE no nie?

    Akurat mnie to zajmuje bo załapałem się do grupy młdych małżeństw starajacych się o własne mieszkanie. Poza tym że nie ma już rodziny na swoim, to mnie to wali bo mam na wkład. Ale wielu ludzi nie WALI. WALI to Donaldinio który to tak od 6 LAT walczy o to by żyło się młodym małżenstwom lepiej i by nie wyjeżdzały na zachod.

    Odczyt bezrobocia styczen 2013? 14,2
    styczen 2012? 13,2

    W założeniach do budżetu na 2013 ile rząd przyjął? 13% ROTFL
    Ktoś mi powie jak oni to zrobią gdy przez ostani rok wzrosło o 1%? A oni chcą zbić w ciągu roku o 2%. Już nie powiem ile wart jest ten cały budżet państwa przygotowany w oparciu o takie dane.



    Ty Juzek z tego co pamiętam zawsze reagowałeś nerwowo na wytykanie patologii aktualnej ekipy. No jeśli nie masz wkładu własnego, to właśnie masz okazję odczuć zalety ich rządów :)) A przykładów "osiągnięć" tej bandy wiele, mądralińscy tylko ci których to nie dotyka. Spokojnie... i was to dotknie... kwestia czasu... jeszcze dwa lata, "pomysłów" wiele... a zakładam że Donaldinio wroci w koalicji z SLD - ROTFL.

    1. oczywiście , endern 3/03/13 16:14
      niech nikogo nie zmyli humorystyczny wydzwięk na koniec.

      Jest to do głębi smutne i przerażające w jakich warunkach w Polsce przychodzi żyć i co się robi by to zmienić.

      Inny przykład? - uwala się największe krajowe firmy budowlane na kontraktach autostradowych(PBG, Polimex-Mostostal), nie renegocjując kontaktów po ponad 100% wzroście cen asfaltu(główny budulec, zdarzenie nie mające precedensu).
      No i płaci się za faktury ZAWSZE ostatniego dnia czyli 90-tego od wystawienia(taka sprytna klauzula w umowach, gdzie faktura to 300-400 mln zł)

      A czym Polska żyje? Tym czy transeksualista zostanie wicemarszałkiem sejmu i opowieściami jaką to głęboki przegląd swoich ministrów zrobi premier. A rezultacie zmiany są delikatnie rzecz ujmując kosmetyczne. No bo przecie wszystko gra!
      A co po niektorzy tutaj dalej dostają ciarek na plecach na samą myśl że kaczory mogą wrócić do władzy.
      I o to Donaldinio chodzi!

      Dziękuję wam dwukrotni wyborcy PO, to wam zawdzięczamy oszałamiający sukces PO i stan w jakim kraj jest.

      1. Oczywiście powrót Kaczorów nic nie zmieni , Emalia 3/03/13 17:18
        Podobnie jak dmuchnięcie dawnej koleżanki z liceum nie zrobi z niej ponownie nastolatki. Nie jestem za PO, podobnie jak za PiS, a ten cyrk, który się odbywa to celowe dzialania, więc jest tylko kwestią czasu kiedy nastąpi wiosna ludów.

        Lepiej już było. Teraz będzie tylko gorzej. Ja bym bał się brać dzisiaj długoterminowy kredyt. Już lepiej się przeprowadzić do domku razem z rodzicami i dziadkami. Oni się teraz zajmą Waszymi dziećmi, a potem i tak Wy będziecie musieli się nimi, jako starymi ludźmi zająć.

        1. wszystko , endern 3/03/13 17:35
          zalezy od tego ile sie zarabia, jaka jest szansa dostania porownywalnej pracy gdy wyleja i jaka ze sie wiecej bedzie zarabiac w przyszlosci.
          Wiadomo ze nie ma co kupowac na styk z kasa - to głupota. Ale generalnie wiecej jest za niz przeciw.

          Mi donaldinio zwisal przez pierwsze 3 lata ich kadencji, rzeklbym ze liczylem na obnizki podatkow i rozruszanie gospodarki(najbardziej liberalna gospodarczo partia)
          Za socjalistycznego PiS chociaz wprowadzono rodzine na swoim i obnizono skladke rentowa. Paredziesiat zloty wiecej w kieszeni pracownika i firmy. A sam znam osoby ktore gdyby nie rodzina na swoim nie kupiłyby mieszkania.

          Zawsze glosowalem na korwina, bo uwazam ze im blizej tego modelu, panstwo byloby tym zdrowsze.
          Teraz wiem jedno, wszyscy(nawet miller ktorego nie trawie - obnizyl CIT) sa lepsi od tj choloty u wladzy.

          1. a przykladami z PO , endern 3/03/13 17:39
            moge sypac z rekawa.
            A argumentcja wiekszosci oponentow sprowadza sie do tego ze ich mord nie lubia i ze sie samoobrona dogadywali.

            1. argumentacja wiekszosci , endern 3/03/13 17:41
              oponentow pis

          2. a znasz osoby , myszon 3/03/13 18:20
            które dzięki rodzinie na swoim nie kupiły mieszkania bo developerzy podnieśli ceny?

            1. a Ty znasz? , endern 3/03/13 18:28
              gdzie? , kiedy?

    2. update , endern 3/03/13 17:19
      zmniejszy w ciagu roku o 1,2 %

    3. bzdura , Demo 3/03/13 20:27
      Wynajem jest dla ludzi:

      a) których jeszcze nie stać na zakup
      b) dla tych którzy jeszcze nie wiedzą gdzie chcą mieszkać, gdzie żyć.

      Ciekawe, że na zachodzie europy i do 80% mieszkań jest wynajmowanych i jakoś się to opłaca.

      "Rodzina na swoim" to strzał w pysk ludziom którzy sami zapracowali na swój kredyt i mieszkanie. Teraz z moich podatków dopłaca się ludziom którzy najwyraźniej nie powinni dostać kredytu bo bez wsparcia ze strony państwa nie mieli zdolności. Ten progam tylko podtrzymał wysokie ceny mieszkań. Zamiast niego rząd powinien znieść część akcyzy na paliwo, vat na art. dziecięce itd.

      napisalbym swoj config,ale sie nie
      zmiescil:(

      1. ... , endern 3/03/13 20:36
        ale na czym polega ta "bzdura"?

        a w czym niby vat na artykuły dziecięce jest lepszy od dopłat do kredytów? Mieszkaniówka rozkręca całą gospodarkę. A artykuły dziecięce napędzają import z Chin.

        1. a co do ubranek z chin , Demo 3/03/13 20:52
          to tak ciężko przywalić takie cło na import danych produktów żeby nie opłacało się ich sprowadzać?

          napisalbym swoj config,ale sie nie
          zmiescil:(

          1. a... , endern 3/03/13 20:55
            wiesz co to WTO? A wiesz co to jednolity rynek UE i co z tego wynika?

            i jeszcze wytłumacz mi o co Ci chodziło z tym "bzdura"

            1. bzdura- odnosi się , Demo 3/03/13 21:00
              do tego, że RnS to świetny pomysł. Jestem generalnie przeciwko wszelkim dotacjom, bo żeby komuś coś dać trzeba zabrać (najczęściej wszystkim, bo przywalą w paliwa albo podniosą VAT).

              Wiem co to WTO. I wiem, że jak się chce to się stworzy takie regulacje które powstrzymają import. Jak nie można dać cła to trzeba tak ułatwić życie rodzimym producentom żeby wykosili chinoli.

              napisalbym swoj config,ale sie nie
              zmiescil:(

              1. odpisujesz ulge na dziecko od pita , Kenny 3/03/13 21:07
                tak czy nie?

                .:Pozdrowienia:.

                1. odpisuję , Demo 3/03/13 21:17
                  ale najpierw muszę ten podatek wypracować żebym miał od czego odpisać. Gdyby RnS była pożyczką nawet b. nisko oprocentowaną to ok, dobry pomysł. Dotowanie już nie.

                  napisalbym swoj config,ale sie nie
                  zmiescil:(

                  1. nie zgodze sie , Kenny 3/03/13 22:29
                    efekt dla budzetu jest identyczny - kasa wychodzi. Dodatkowo, nawet z tego co wlasnie napisales mozna wyciagnac 'odwrotne' wnioski - ulga jest nagrodą, RnS zachętą, wiec dodatkowo spelnia role aktywizującą.

                    .:Pozdrowienia:.

                    1. ja też się nie zgodzę , Demo 3/03/13 22:47
                      na tą ulgę to w zasadzie sobie zarobiłem. Nie byłoby dziecka, nie byłoby ulgi, nie topiłbym kroci w VAT na art. dziecięce.

                      Do czego niby aktywizuje RnS? Do brania kredytu na granicy możliwości i życia w strachu, że jakikolwiek wypadek losowy zarzyna rodzinę finansowo?

                      Niestety, ludzie srają wyżej niż mają dupę (cyt. z twojepc, nie pamiętam czyj). Nie stać na nowe mieszkanie, kup używane. Nie stać na większe, kup mniejsze, ale na swoje możliwości, choćby i kawalerkę. Że będzie ciasno? No sorry, będzie. Ale nie będzie się człowiek budził w nocy ze strachem w oczach czy jutro żona nie straci pracy a razem z nią bank weźmie sobie mieszkanko, bo 1 pensja nie starczy nawet na ratę + czynsz.

                      napisalbym swoj config,ale sie nie
                      zmiescil:(

                    2. Na ulge trzeba zapracować, na dotacje nie. , juzek 4/03/13 06:39
                      Akurat "zapracować" w kontekście dziecka to też trochę naciągane, ale generalnie taka jest zasada odnośnie ulg i dotacji.

                      Dotacja to jeden z najbardziej zjebanych pomysłów kapitalizmu, właściwie to taki socjalizm - zabrać jednym, aby wg uznania (urzędnika), dać innym. Bo wg tego pomysłu, to właśnie urzędnik będzie wiedział co jest dobre dla biznesu, rozwoju i przyszłości naszej planety:)
                      Cały kwiat dotacji można zaobserwować m.in. przy środkach z PARPu - ile tam pali się kasy na astronomiczno "przedsiębiorcze" pomysły z dupy, to aż jaja ściska.. może 1 na 1000 pomysłów odnosi jakiś tam połowiczny sukces, a inne idą do piachu za naszą kase.
                      Ma się tylko chęć podpalić ten europejski burdel.

                      Ulga, mimo wszystko, to o wiele lepszy pomysł. Trzeba po prostu zapracować, pokazać że jesteśmy warci dodatkowej kasy. I tyle.

                      Więc efekt - jak to napisałeś - ten sam, ale droga do tego efektu - to dwa różne podejścia.

                      "Rodzina na swoim" to też jeden z takich super pomysłów. Próba jakiejś pomocy, regulacji, mieszania przez państwo. Na dłuższą metę to po prostu rozpier..la rynek.
                      Bo raz, że to znowu kasa jest zabierana jednym aby dać drugim, to dwa, że banki i deweloperzy wykorzystują takie sytuacje od razu. Skoro państwo i tak da jakąś część kasy, to oni w cale nie muszą jakoś obniżać cen mieszkań.

                      Więc po co te zajebiste dotacje? nie wiem.. NIech po prostu uproszczą i zmniejszą podatki i to da o wiele lepszy efekt niż ich pierdzielone pomoce chuja warte.

              2. aha , endern 3/03/13 21:12
                bo niespecjalnie to wynikało do której części wypowiedzi się odnosisz.

                To pewnie też wiesz jak wyglądałaby procedura podniesienia ceł na produkty dziecięce z Chin. Można to zrobić tylko i wyłącznie UDOWADNIAJAC dumping Chinom.
                A tak w ogóle najpierw musi też wszcząć takie postępowanie UE na wniosek kraju.
                No i musisz to jeszcze udowodnić :) Bo Chiny mogą wygrać spór na gruncie WTO.

                Widzę że entuzjasta wolnego rynku to jesteś wybiórczy.

                Pewnie z rodziną na swoim jest podobne, bo jej nie potrzebowałeś.

                Też jestem przeciwny wsz0elkim dotacjom, ale faktem jest że mieszkaniówka jest kołem napędowym gospodarki. I tego faktu nie można pomijać. I temu służył ten program. Wzrost gospodarczy był więc można przyjąć że pośrednio działania były słuszne. Teraz wszystko siada pomimo sprzyjającego otoczenia(bardzo dobra sytuacja w gospodarce niemieckiej mimo kryzysu)...

                Rozumiem że obniżki składek rentowych za PIS jesteś wielkim entuzjastą :))?

                1. sorry , Demo 3/03/13 21:25
                  za nieprecyzyjne wyrażenie się.

                  "Pewnie z rodziną na swoim jest podobne, bo jej nie potrzebowałeś."

                  Nie potrzebowałem, a wiesz dlaczego? Bo już będąc na studiach zastanawiałem się gdzie ja będę mieszkał. I podczas gdy moi rówieśnicy z roku imprezowali i bimbali palnikiem do góry ja założyłem działalność, pracowałem i oszczędzałem. I po roku po skończeniu studiów mogłem kupić moje 1 małe mieszkanie. Przez ten pierwszy rok wynajmowałem klitkę w starej kamienicy. W zimę miałem tam 15'C., ale dałem radę.

                  "Rozumiem że obniżki składek rentowych za PIS jesteś wielkim entuzjastą :))?"

                  Jestem generalnie zwolennikiem obniżek obciążeń podatkowych. Choć celowałbym w inne, jak np. akcyza na paliwo.

                  Budowlanka jest motorem gospodarki, oczywiście, ale w normalnym kraju. U nas nachapać się musi bank, potem developer, a robotnicy stawiający te bloki pracują na czarno bo kryzys.

                  napisalbym swoj config,ale sie nie
                  zmiescil:(

                  1. ehh , endern 3/03/13 21:43
                    to rozumiem Twoją niechęć do aktualnej ekipy która bez wątpienia przez ten pryzmat musi być większa niż do PiS. Podniesienie VAT, gwizdnięcie naszej kasy z 2 filaru by zakopać dziurę budżetową czy samą skalę dziury budżetowej:
                    "Tymczasem przez pierwsze 4 lata rządów PO-PSL nasz dług publiczny z 527 mld zł na koniec 2007 roku wzrósł gwałtownie do ponad 820 mld zł, a więc aż o prawie 300 mld zł! "

                    Też jestem przeciwny podnoszeniu podatków. Uważam że im więcej uda im się w jakiejkolwiek formie wydrzeć od państwa tym lepiej.
                    Rodzina na swoim kierowała fundusze z budżetu do kieszeni zwykłych ludzi. Nie były przeżerane przez administrację. Dla mnie i każdego Krowinowca jst to pierwszy argument za.


                    Cieszę się z Twojej zaradności, tylko to nie ma żadnego związku z rzeczywistością...
                    Znam wiele osób które musiały pracować by w ogóle skończyć studia. Są kierunki których nie da się zdyskontować własną działalnością czy też studia są na tyle wymagające że nie pozwalają czasowo na to.
                    Na czym polegała Twoja własna działalność i kiedy się nią zajmowałeś?

                    Więc Twoj przypadek jedynie potwierdza że się da, ale nie jest rozwiązaniem problemu.

                    1. usługi komputerowe , Demo 3/03/13 21:54
                      sprzedaż internetowa i takie tam. Naturalnie utrzymywałem się dodatkowo z tego. 300 pln miesiąc miałem na życie (po odliczeniu opłaty za pokój) a studiowałem elektronikę na Politech. Wroc. Ciężko było jak jasna cholera, ale dało się.

                      napisalbym swoj config,ale sie nie
                      zmiescil:(

                    2. ale generalnie , Demo 3/03/13 22:01
                      tu nie chodzi o to, czy jestem zaradny czy nie. Bo tak samo miałem znajomych którzy startując z mojego poziomu teraz mają pierdylion razy więcej niż ja (czyli ja jestem dupa).

                      Chodzi mi o to, że dawanie ludziom kasy na mieszkanie to zła droga. Należy im umożliwić zarobienie jej lub zabierać mniej by na normalnej drodze mieli zdolność kredytową.

                      napisalbym swoj config,ale sie nie
                      zmiescil:(

                      1. no generalnie , endern 3/03/13 22:12
                        sie zgadzam

                        tylko nic sie sie robi by obnizyc chocby bezrobocie: ostatni odczyt jak wspomnialem 14,2

                        od rozrostu biurokracji i krusu ja jednak wole ak juz mam wybierac rodzine na swoim.
                        chociaz sie gospodarka kreci... mieszkanie trza wyremontowac... mozna zakladac rodzine bo ma sie 4 sciany... itp
                        Jest to lepiej wydany pieniadz niz 70% calego budzetu panstwa

                    3. Taka pwena precyzacja: , ptoki 3/03/13 22:08
                      RnS nie kierowala kasy do kieszeni ludzi.
                      Kasa i tak zostala puszczona przez budżet. I trafila do bankow (bo doplaca sie do odsetek) i czesciowo do deweloperów (tych co podniesli ceny do odpowiedniego poziomu).

                      Jako korwinowiec powinienes sie cieszyc z ulgi na dzieciaka bo ona powoduje ze ci w kieszeni wiecej zostaje, z 1% bo kasa nie idzie w budżet i z wszelkich obnizek podatkow.

                      Co mi po RnS jak vat poszedl w gore...

                2. RnS to nie pomoc biednym. To pomoc bankom. Tak jak "dopłaty" do , ptoki 3/03/13 21:41
                  solarów.

                  Dokłądnie ten sam problem zrobili sobie amerykanie.
                  Ceny domów i mieszkań są sztucznie nadmuchiwane. I dlatego to koło zamachowe jak to nazwałeś się kręci. Bo ludzie je napędzają. Nie kredyt, nie zimno na dworze. Praca ludzi i ich motywacja. Kredyt jest tylko małą pomocą przy tej motywacji.

                  Jak taki człowiek by sie pokapowal ile mu państwo zje z wypłąty a potem ile banki zeskrobią z tej 1/2 co wypracował to by sie za łeb złapał i porzygał na miejscu.

                  Pol biedy jak kupuje dom z gruntem. To jeszcze ma co dzieciom zostawic. Ale jak kupi spoldzielcze na wspolnej dzialce to moze byc slabo...
                  A miasta bankrutują. Nie za często ale jednak (detroit).

                  Wczoraj gadalem z jedna znajoma. W 4 lata postawili dom. Zapracowali na niego razem na obczyźnie. Teraz spokojnie zyja bez sznurka na karku.

                  To jest wzór do naśladowania. Nie dopłacanie do cudzego biznesu...

                  1. wyprowadzić się? , endern 3/03/13 21:46
                    a co zaproponowałbyś dwójce nauczycieli którzy właśnie skończyli studia? i Zwyczajnie pasjami lubią tą pracę?

                    Co do idei się zgadzam, tylko jeszcze jest coś takiego jak nasza rzeczywistość. Ludzie bez mieszkań i alternatywy ktorzy spokojnie chcą żyć tu z swoją rodziną.

                    1. Pierwsza zasada: Dywersyfikacja. Pierwszy błąd to , ptoki 3/03/13 22:04
                      posiadanie tego samego zawodu przez obie osoby.

                      Ale to można obejść specjalizując się w czymś. Jeden - nauczanie początkowe, drugi kształcenie specjalistyczne.
                      Lub po prostu zmieniając profil z nauczyciela etatowego na extra fachowca od korepetycji czy przygotowania do studiów lub generalnie wyciągającego dzieciaka z jednego konkretnego przedmiotu.

                      W duzych miastach na takie cos jest rynek.
                      Na wsiach nie bardzo.

                      Wtedy na wsi warto zająć się jakimś projektowaniem. Tyle że nie każdy o tym pomyślał odpowiednio wcześnie.

                      Nauczyciel to calkiem dobry fach jesli chodzi o przeprowadzki. Wszedzie daje sie znaleźć prace nauczyciela tyle że nie zawsze jest na nią popyt jak jest dołek demograficzny (dlatego warto dywersyfikowac wiekowo).

                      Szczerze to dla takiej dwuosobowej rodziny sugerowal bym obu poszukać dodatkowego fachu. Lub rozkręcenie małej firmy na boku. ZUS płacony jest z etatu i wtedy koszty są mniejsze.

                      Ewentualnie jak jeszcze dzieci nie ma to jechać za granice. Jak sobie dobre miejsce znajdziecie to szybko kase zarobicie.
                      Spokojnie mozna w dwie osoby odłożyć 1000-1500EUR miesiecznie jak sie intensywnie pracuje.
                      Sam 5 lat temu utrzymywalem rodzine w polsce, siebie w IE i odkladalem 1000EUR miesiecznie. I jadlem tak dobrze jak nigdy dotąd :)

                      Niestety przepisu pewnego na 100% na wlasne mieszkanie bez kredytu nie ma. Ale warto pogimnastykowac sie z 2-5lat aby kredyt ominąć. Zyskuje sie wtedy dobre 5-10lat zycia ktore trzeba by spedzic na placeniu odsetek...

                      1. heh , endern 3/03/13 22:31
                        dywersyfikacja w przypadku dwojga ludzi ktorzy poznali sie na studiach? z czego jedno ma przedmiot nie bioracy jesli chodz i korepetycje? Dzialalnosc? jaka bez wkladu wlasnego? Nie mowie ze nie, ale na pewno to nie banał.

                        mam kolege ktory wlasnie wrocil po 5 latach , sie o miesiac spoznil bo mu ojciec zmarl.
                        Ludzie maja rozne priorytety, sa tez tacy dla ktorych rodzina jest najwyzsza wartoscia...
                        Sam spotkalem sie z wieloma opiniami ze rozstawanie sie w malzenstwie na dluzej to mocno kiepki pomysl. I nawet nie chodzi o brak zaufania. Zyjac z daleka tez sie duzo traci. I czasem nie warte jest to tych pieniedzy. Ile razy probowales rozladowac konflikt przez telefon ;)?

                        A to ze brak kredytu oszczedza 10 lat zycia sie zgadzam. Tak samo jak bycie razem moze oszczedzic rozwodu i spaprania dalszego zycia.

                        I nie insynuuje Ci czegokolwiej Ptoki. Ale pewnie sam wiesz najlepiej ze roznie to w zyciu bywa...

                        1. Wiem troche. Siedzialo sie za granica te pare lat i tez mialem rodzine podzielona. , ptoki 4/03/13 00:10
                          A co do meitum:
                          Twoje pytanie jest z rodzaju "co zrobic jak jest kiepsko ale broń posze nic nie zmieniac" :)

                          Wiele wiecej poza modyfikacja specjalizacji zawodowej ci na odleglosc nie poradze.

                          O biznesie mozesz pomyslec. Warto podumac jakie masz hobby. Handel internetowy jest ok. Jak wyszukasz towar na ktorym sie znasz to i klienci sie znajda. Szczegolnie jak na poczatku dasz minimalna marze. Ale nawet do tego trzeba troche oszczednosci...

                          Jesli masz troche zrecznosci w lapach to mozesz zabrac sie za renowacje starszych mebli. Kupujesz cos starego, odnawiasz i sprzedajesz dalej. Kluczem tu jest kupic grata tanio i w dobrym stanie a potem miec komu sprzedac :)

                          Wiem ze to takie czcze mądrzenie sie ale chce ci pokazac droge.
                          No chyba ze uda ci sie zlapac druga robote. Tyle ze to zazwyczaj prowadzi do zminimalizowania czasu wolnego...

                      2. jak widzę kolejny znawca teoretyk się znalazł... , Chrisu 4/03/13 10:18
                        "Wszedzie daje sie znaleźć prace nauczyciela" - ha ha chyba sam nie wiesz ilu nauczycieli się zwalnia - ups przepraszam - większość z nich nadal pracuje na 1/4 czy 3/18 etatu...

                        "Ewentualnie jak jeszcze dzieci nie ma to jechać za granice. Jak sobie dobre miejsce znajdziecie to szybko kase zarobicie.
                        Spokojnie mozna w dwie osoby odłożyć 1000-1500EUR miesiecznie jak sie intensywnie pracuje."
                        Dobrze, że napisałeś, że tak było 5 lat wstecz... Kilki znajomych wraca z LDN - 5 lat wstecz nie schodzili poniżej 3500Ł/miesiąc. Teraz za 70Ł dziennie nie opłaca się tam siedzieć...

                        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                        1. Napisalem przecadz ze jak jest niz demograficzny to moze byc kiepsko. Do tego , ptoki 4/03/13 17:43
                          Chyba ci sie czytanie ze zrozumieniem skonczylo.
                          W tym zdaniu chodzilo o to ze w kazdym zakatku swiata jest potrzebny nauczyciel. Nie jest to prawda w przypadku sysadmina czy programisty lub bankiera.

                          Ja bylem za granica, ty byles? Czy tylko teoretyzujesz bo ci kolega powiedzial?

                          Wole 3x irlandzkie bezrobocie od polskiej minimalnej...

                          1. dodaj bezrobocie sprzed 5 lat... , Chrisu 4/03/13 20:17
                            Ja byłem w UK +/- 6 lat temu. Do tego na urlop jeżdżę na 6 tygodni do niemcowni.
                            A jeśli chodzi o nauczycieli - poszukaj ofert pracy... Albo praca na 2-3 godziny tygodniowo, albo kwiatki typu: "Nauczyciel geografii, biologii, historii, z uprawnieniami do nauczania dwujęzycznie, na 6/18 etatu". Normalnie eldorado ;)

                            /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                            1. Ale z nauczycielami jest tak w calej polsce. Wiec jak para chce sobie poprawic zycie i jed , ptoki 5/03/13 09:12
                              no z nich cos sensownego znajdzie to drugie jako nauczyciel też cos tam wyskrobie gdzie by nie wyladowali.
                              A jak przyjdzie wyż (może długo zejść) to też praca nagle znajdzie sie "wszedzie".

                              Ze swoich obserwacji wiem ze nauczyciele ograniczajacy sie do nauczycielstwa to maja jak piszesz lub ciagle sie strachają ze im sie stołek skończy.
                              A ci co mają inny fach na boku albo robią jakieś projekty czy zlecenia to nie mają problemu z robotą.

                    2. zakładając, że nie są , Demo 3/03/13 22:07
                      nauczycielami "przyrody" i wos'u to nauczyciel to całkiem niezła fucha. Teraz gówniarstwu nie chce się uczyć i mnóstwo ciągnie korki. Dodatkowo, powstaje coraz więcej szkół prywatnych gdzie nauczyciel z pasją znajdzie swoje miejsce. Ale o tym, co i jak to oni powinni myśleć już jak podejmowali te studia. Już wtedy dawać korki (wyrabiać sobie renomę), robić dodatkowe kursy. Nigdy nie można zakładać: "skończę studia i będą na mnie czekać w każdej szkole".

                      napisalbym swoj config,ale sie nie
                      zmiescil:(

                      1. ano fakt , okobar 4/03/13 09:08
                        ja w szkole popracowałem jako nauczyciel niecałe pół roku... i uciekłem, mimo że jakieś pół etatu na dzień dobry bym dostał
                        żona mimo skończenia tego samego kiedunku co ja (historia) od razu wiedziała że nie chce być nauczycielem

                        no i ja zaczepiłem sie w handlu (księgarnia), żona w bibliotece miejskiej, potem ona w prywatnej służbie zdrowia a ja w urzędzie :P


                        teraz bierzemy kredyt na budowe domu, jakby coś odpukać się z pracą jej lub moją stało to zakładam że nie równocześnie :P

                        no i jakby nie patrzeć mieszkanie 34m2 własne mamy:P

                        AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
                        GF 7600 GS, M2N4 SLI
                        Win XP SP3

                        1. po co studiowała historię , Demo 4/03/13 09:23
                          wiedząc, że nie chce być nauczycielem? Miało to jakiś cel?

                          napisalbym swoj config,ale sie nie
                          zmiescil:(

                          1. tak, historia to , okobar 4/03/13 09:36
                            nie nauczanie
                            na tej samej zasadzie możesz pytać fizyka, chemika, biologa czy matematyka dlaczego studiowali te kierunki skoro nie chca byc nauczycielami :P

                            sam studiowałem historię bo, uwaga to moze kogoś zdziwić:
                            - bo ją lubię
                            - bo mnie interesuje
                            - bo chciałem historią zajmować się w życiu

                            nie nauczaniem :)

                            AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
                            GF 7600 GS, M2N4 SLI
                            Win XP SP3

                            1. pogratulować , Demo 4/03/13 09:56
                              pracować w tym co się lubi to prawdziwy sukces.

                              napisalbym swoj config,ale sie nie
                              zmiescil:(

                              1. pracować to sukces , Hitman 4/03/13 10:14
                                ale wyżyć z tego to dopiero sztuka.. ;))

                                Teoretycznie okłamywanie samego siebie
                                jest niemożliwe. W praktyce robi to
                                każdy z nas.

                              2. no i dlatego , okobar 4/03/13 11:03
                                rozliczam projekty unijne z PO KL jako urzednik :P
                                praca historyka mi nie wyszła :P

                                AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
                                GF 7600 GS, M2N4 SLI
                                Win XP SP3

                    3. a nauczycieli czego? , Maverick 6/03/13 16:15
                      bo nie mapisales jakiego przedmitu pasja nauczania dotyczy a to moze byc klucz

                      1. możliwe , Franz 7/03/13 15:23
                        że seksuologii :P

                        Jest źle a będzie jeszcze gorzej.
                        Niedługo nas z ujni europejskiej
                        wyrzucą.

      2. bzdura , Kenny 3/03/13 20:39
        RnS obnizyla ceny mieszkan - w Krk na kilkadziesiat inwestycji, kwalifikujace sie do RnS mozna bylo policzyc na palcach obu rak - 4 lata temu metr musial byc ponizej 5,5k - w Krk to byl tylko kompletny syf.

        Developerzy stawali na glowie aby zejsc pozniej limitu. Jak juz sie nie dawalo obnizyc, kombinowali z dzieleniem kwoty do zaplaty na transze.

        Dodatkowo RnS totalnie nie byla dla kogos kto nie ma zdolnosci bo po 8 latach jak mu rata podskoczy o 1/4 to utonie.

        .:Pozdrowienia:.

        1. pfff , Demo 3/03/13 20:42
          po 8 latach to on może już nie żyć. Mało kto bierze kredyt na mieszkanie nie zakładając, że jego dochody nie wzrosną. Widziałem wśród moich znajomych kto kupował z RnS. Własne mieszkanie "sprzedawali" rodzicom, 2 samochody na stanie, wakacje zagraniczne itd. i kupują biedaczki mieszkanie.

          napisalbym swoj config,ale sie nie
          zmiescil:(

          1. a odniesiesz się do meritum odpowiedzi kolegi? , endern 3/03/13 20:57
            ...

      3. dokładnie , Deus ex machine 3/03/13 20:48
        "Rodzina na swoim" tylko utrzymywała wysokie ceny nowych mieszkań. Deweloperzy trzymali cenę za m2 na tyle "niską", żeby się dało brać. I oczywiście była wyższa niż rynkowa - przed dopłatami.
        Wszelkie sztuczne dotowania nie są dobre, zaburzają nie pomagają.

        "Uti non Abuti"

        1. a Ty , endern 3/03/13 21:02
          wiesz o czym mówisz? Czy piszesz nam o swoich odczuciach?
          Bo to co wypisujesz nie ma żadnego związku z faktami. Limity były zawsze tak ustawiane że znalezienie czegoś w tych kwotach nie było łatwe... łapało się pod to 5-10% oferty rynkowej. Każdy artykuł pokreślał tą bolączkę systemu. Mam w rodzinie 3 bankowców zajmujących się kredytami mieszkaniowymi i zawsze to akcentowali.
          A w dużych aglomeracjach skorzystanie było już autentycznie wyzwaniem.

          Proszę o jakieś FAKTY na temat tego że ten program powodował zwyżki cen.

  13. hmm , PaKu 3/03/13 20:19
    Sprawdz ile kosztuje typowe mieszkanie w miejsowosci ktora cie interesuje, sprawdz tez ile za takie mieszkanie placilbys miesiecznie za wynajem.

    Policz ile musialbys wziac kredytu i policz jego koszt. Kredyt sklada sie z marzy + stawki WIBOR. Marza zalezy od banku, jak ja bralem to ustalono mi marze na 2,34%. Stawka Wibor to obecnie 3,73% - a jeszcze niedawno wynosila 5,12%.

    Czyli masz widelki oprocentowania kredytu np. 6,07% - 7,46%
    Zakladajac z biezesz kredyt na 200tys. na 30 lat w ratach stalych to rata wynosic bedzie miedzy 1208,12zl a 1392,96zl

    http://direct.money.pl/...m_campaign=promocja-itir

    W poczatkowych latach splacasz praktycznie tylko odsetki w racie 1392,96zl masz splacanych ok. 1240zl odsetek i ok. 150zl kapitalu.

    Do kredytu dolicz jeszcze prowizje ok 2% wartosci kredytu, ubezpieczenie niskiego wkladu wlasnego jesli masz mniej niz 20% wartosci mieszkania - to jest ok kilkaset zł na kilka lat.

    Majac juz mieszkanie i kredyt na karku musisz do tego doliczyc czynsz, czyli masz np rate 1300zl i czynsz 300zl, razem mieszkanie kosztuje cie 1600zl z czego splacasz na poczatku tylko ok 150zl kapitalu. Na 99% wynajem wyniesie cie mniej niz te 1600zl i podejrzewam ze nawet mniej niz te 1450zl (po odjeciu splacanego kapitalu).
    Rada jest taka, wynajmuj mieszkanie i zbieraj kase na jak najwiekszy wklad wlasny, tylko tutaj tez trzeba dyscypliny bo po paru latach moze sie okazac ze nadal wynajmujesz mieszkanie i nie masz nic odlozone. Ryzyko tej rady jest takie ze ceny mieszkan moga wzrosnac a wtedy bedziesz do tylu. Pytanie tylko kiedy te ceny zaczna rosnac. Podejrzewam ze wtedy gdy Polska bedzie juz blisko strefy euro. Gdy je przyjmiemy stopy procentowe znaczaca spadna, w tej chwili EURIBOR wynosi ok 0,4% wiec koszty krdytow znaczaco spadna co pewnie rozrusza rynek mieszkaniowy i po paru latach bedziemy miec banke jak w Hiszpanii i Irlandii ;)

    bez podpisu

    1. hmm , endern 3/03/13 20:28
      to co wlasciwie da mu czekanie?

      1. mniejszy kredyt , PaKu 3/03/13 20:43
        a tym samym mniej placonych odsetek.

        bez podpisu

        1. no ale , endern 3/03/13 20:52
          z Twoich wyliczeń wynika że o 1800zł w skali roku więcej się oszczędzi.
          W skali 5 lat będzie to 9 tyś. To cały zysk, bo nadpłacać można cały czas(w pko bp teraz mają 0.5% prowizji i tylko przez pierwsze dwa lata)

          Myślisz że w przeciągu 5 lat ceny nie wzrosną o więcej niż te 9 tyś?
          Rzekłbym że kwoty symboliczne biorąc pod uwagę jakie okazje się teraz trafiają. Jest mniejszy wybór mieszkań, ale i okazje są większe.
          Nie mówiąc już o komforcie psychicznym mieszkania na "swoim"...
          Jeszcze jakieś "za"?

    2. dramatyzujesz czy aktualnie jest tak zle? bo 4 lata temu: , Kenny 3/03/13 20:31
      dolicz jeszcze prowizje ok 2% wartosci kredytu - brak
      ubezpieczenie niskiego wkladu wlasnego jesli masz mniej niz 20% wartosci mieszkania - brak
      poczatkowych latach splacasz praktycznie tylko odsetki w racie 1392,96zl masz splacanych ok. 1240zl odsetek i ok. 150zl kapitalu - ja place 1/3 kapitalu, 2/3 odsetek; a w zasadzie to 50/50 dzieki RnS

      .:Pozdrowienia:.

      1. ja tez bralem 4 lata temu , PaKu 3/03/13 20:48
        byla prowizja 2% albo wykupienie ubezpieczenia od utraty pracy ok 1%. Jakos nie chce mi sie wierzyc ze bank nie pobierze jakiejs prowizji. To samo z niskim wkladem wlasnym, byc moze jest ukryty w podwyszonej marzy? Ja nie korzystalem z RNS, pisze o standardowym kredycie, a w takim tak wlasnie jak pisalem rozkladaja sie odsetki i kapital.

        bez podpisu

  14. przy kredytach finansowych zawsze latwo obliczalem wielkosc raty , Marvel 3/03/13 22:49
    w ten sposob:
    1k kredytu = 600zl raty przy 30 latach. teraz stopy spadly, wiec moze nawet bedzie ciutke mniej, ale wciaz cos w ten desen.
    czyli kredyt np. na 250k, to cos kolo 1,5k.

    teraz pozostaje latwa matematyka, wchodzisz na portal z ogloszeniami wynajmu, patrzysz jakie sa stawki w twojej okolicy i porownujesz.
    W Gdyni mozna obecnie dorwac ceny ponizej 5k za metr w rynku wtornym. czyli 2 pokoje beda kosztowac ok. 200k, czyli jakies 1,2k raty.
    wynajem podobnie..

    Za dwadzieścia lat bardziej będziesz
    żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż
    tego, co zrobiłeś

  15. Odwoła premier Gowina? , endern 4/03/13 10:03
    Jak myślicie? Dziś sądny dzień.

    1. no łej , endern 5/03/13 22:11
      nie odwołał <szok>

  16. kredyt jest lepszy , Hitman 4/03/13 10:13
    ale:
    - musi być was dwojga pracujących by rata nie zabierała czasem połowy waszych dochodów inaczej jak ktoś straci pracę, lub inne zdarzenia losowe ( dziecko, wypadek) mieli z czego żyć..
    - posiadali wkład własny bo kredytów na 100% to już nie dają
    - nie szarpać się na docelowe lokum!! - lepiej zaczynać od małego a nie komfortowego 3 pokojowego w dobrej dzielnicy. Zawsze można będzie sprzedać i kupić większe..
    - Przeanalizować na chłodno swoje szanse rynkowe na nową pracę w razie czego.. Nie podejmować pochopnych decyzji po awansie, dobrej koniukturze - bo wszystko może być chwilowe a kredyt hipoteczny jest jak morze - swoje zabrać musi..
    Zbyt wielu dookoła mam ludzi, którzy siedzą na kredytach za domek, urządzenie go, nowy samochód. Co zabiera im większość dochodów - jak wypada coś extra w stylu ubezpieczenia, naprawy autka - trzeba pożyczać.
    Niby mają wszystko patrząc z zewnątrz - a tak naprawdę nie mają nic i wieczny stres - a jak powinie się noga to bęc - na ryj..

    Teoretycznie okłamywanie samego siebie
    jest niemożliwe. W praktyce robi to
    każdy z nas.

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL