Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » DJopek 18:23
 » Master/Pe 18:22
 » Robak 18:20
 » Bergerac 18:18
 » Zbyszek.J 18:18
 » Kenny 18:18
 » lcf 18:16
 » marcin502 18:06
 » DYD 18:05
 » Sherif 18:05
 » MARtiuS 18:05
 » KHot 18:03
 » esteban 18:01
 » SebaSTS 17:57
 » cVas 17:56
 » rzymo 17:55
 » yanix 17:49
 » perek 17:42
 » akslow 17:39
 » GLI 17:37

 Dzisiaj przeczytano
 41100 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[ot] wypadek przypadek i mandat , Marvel 2/04/13 10:12
wczoraj mielismy na drodze niemila sytuacje. w godzinach wieczornych jechalismy obwodnica trojmiejska (po dwa pasy ruchu, oddzielone metalowa barierka, ograniczenie 120km/h)
bylo dosc slisko, szczegolnie w czesci gdynskiej na ktorej zdarzyl sie opisywany incydent - na przemian czarne pasy z bialymi.
wobec czego jechalem stosunkowo wolno 70-80km/h. nagle zobaczylem scenke podobna jak w filmie "oszukac przeznaczenie", samochody zaczely sie slizgac po calej drodze. Rozpoczalem hamowanie, ktore malo dawalo :> probowalem pulsacyjnie itp., do tego moim pasie nagle pojawil sie jeden z samochodow. zeby w niego nie wjechac, przytulilem sie do barierki, na ktorej wytracilem predkosc. wysiadlem i zobaczylem, ze jeden samochod (yaris) samochod stoi w poprzek drogi, rozwalony caly przod. drugi zakopany na poboczu w sniegu.
gosciu, ktory najprawdopobniej wjechal na moj pas (dokladnie teraz nie pamietam :/) stanal z przodu. na chwile wysiadl, zadzwonil i odjechal. nie wiem, czy cos mu sie stalo, czy nie.
okazalo sie, ze laska ktora spowodowala cale zamieszanie, zmieniala pas i zarzucilo ja. podejerzewam ze na muldzie samochod delikatnie zarzucilo, przestraszyla sie, zaczela hamowac i dalej juz poszlo.
w kadzym badz razie, pomoglismy dziewczynom wykaraskac sie z samochodow, szczegolnie ta z yarisa byla w ciezkim szoku. ustawilismy trojkat, usunalismy czesci na bok i czekalismy na sluzby.
po wysluchaniu zeznan, policjant oznajmil ze wszyscy dostaja mandaty - w moim przypadku na kwote 500zl - spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Oczywiscie na nic zdaly sie tlumaczenia, ze jechalem wolno (widocznie nie wystarczajaco wolno pan jechal), ze probowalem ratowac sytuacje, zeby w nikogo nie wjechac (jak by karton stal na drodze, to co by pan zrobil) itp. itd. z tego wszystkiego na spokojnie w domu, doszedlem do tego ze nikt nie powiedzial o tym czwartym gosciu, ktory sobie pojechal.
pytanie, czy teraz moge cos zrobic z tym mandatem, jak juz go podpisalem? czy mozna skladac jakies wnioski o obnizenie, czy juz po ptakach?
ps. blacharz obok pracy wycenil mi naprawe na 1k :/
ps.2. sorki, za troche chaotyczny styl, ale wciaz mnie telepie, jak sobie o tym pomysle.

Za dwadzieścia lat bardziej będziesz
żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż
tego, co zrobiłeś

  1. czegoś nie rozumiem , piotrszach 2/04/13 10:21
    dlaczego dostałeś mandat?! W nikogo nie uderzyłeś, chodzi o to że "obtarłeś" barierkę? A co z tym samochodem który zakopał się na poboczu, kierowca też dostał mandat? Widać "Pan Władza" miał wczoraj kiepski dzień (patrz wk.. był bo nie mógł chlać jak zwykle z rodziną/znajomymi).
    A to hasło z "zachowaniem szczególnej ostrożności" to już k... taki kant że szkoda gadać. Przecież pod tę formułkę można wszystko podciągnąć.
    Aha, wspomniał bym jednak o tym samochodzie który odjechał, bo to też nie było normalne zachowanie.

    1. tak, laska tez dostala piec stowek , Marvel 2/04/13 10:43
      wszystkie trzy incydenty/mandaty potraktowane jako oddzielne zdarzenia.

      Za dwadzieścia lat bardziej będziesz
      żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż
      tego, co zrobiłeś

  2. Trzeba bylo nieprzyjmowac. , ptoki 2/04/13 10:21
    Teraz raczej pozamiatane. Ale możesz dochodzic roszczenia od kobity.
    Jechales wolniej i nie zakladales ze przed toba wydarzy sie wypadek.
    Taka linia obrony daje jakieś szanse. Tyle że nie w sądzie tylko u ubezpieczyciela tej kobity.
    Mozesz argumentowac ze zrobiles tak a nie inaczej i dzieki temu straty byly nizsze niz gdybys po prostu wcisnął hamulec i przywalil w nia czołowo...

    Ale mandat to juz raczej sprawa pozamiatana.
    Choć może Matti doradzi bo coś mi sie kołacze że jest jakaś metoda na jego umorzenie ale szczegolow nie znam.

    Ciesz sie ze jestes w plecy te 1500zl a nie miesiąc w szpitalu. Nie zeby ten 1500 to byleco jest ale przynajmniej troche humor ci poprawi...

    1. co znaczy , Hitman 2/04/13 12:14
      "Jechales wolniej i nie zakladales ze przed toba wydarzy sie wypadek." ?? nie ma znaczenia ile jedziesz to może być i 5 na godzinę - sensownie z pkt widzenia prawa byłoby kontynuować jazdę swoim torem i zderzyć się niż unikać.. ale lepiej zapłacić mandat niż leczyć się..

      Teoretycznie okłamywanie samego siebie
      jest niemożliwe. W praktyce robi to
      każdy z nas.

      1. Zasada ograniczonego zaufania. , ptoki 2/04/13 12:27
        http://kodeks-drogowy.wieszjak.pl/...zaufania.html

        Normalne jest ze jadąc w rządku 70km/h nie trzymasz odstępu 100m do kolejnego pojazdu bo zakładasz że on nie zatrzyma sie nagle, nie wbije ci sie przed maske i nie zacznie hamować bez powodu.

        I na tym opieral bym swoja linie obrony.
        Nie bylem tam więc nie feruję kategorycznego wyroku ale to nie jest tak ze jak nie wyhamujesz to automatycznie jesteś winny. To taka głupia propaganda serwowana przez media i policje.

        Marvel IMHO jechał bezpiecznie bo tak wykierował że nikomu nie przywalił. Obtarł sobie bok bo założył że lepiej blache pogiąć niż komuś kręgosłup przetrącić.
        I dowalenie mu "pińcet" jest z dupy wziete.
        Tak przynajmniej rysuje sie sytuacja po tym co napisał.
        A ostatnio na pl.misc.samochody wyczytalem o paru przypadkach kiedy ktoś poszedł do sądu i wygrał z policją...

        1. doczytaj do końca , Hitman 2/04/13 12:58
          ".. chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania." czytając dalej orzeczenie SN "Sygnałem do utraty zaufania i zwiększenia ostrożności mogą być wszelakie okoliczności (także te atmosferyczne jak mokra droga). " i tyle w temacie...
          A drzeć o barierkę można jadąc stówą ale to nie znaczy, że była to bezpieczna prędkość! bo tylko auto się porysowało..
          Co innego gdyby to było np w lecie na skrzyżowaniu przy zielonym świetle że koleś daje po heblach -ale w tych warunkach sorry stoisz na przegranej pozycji..

          Teoretycznie okłamywanie samego siebie
          jest niemożliwe. W praktyce robi to
          każdy z nas.

          1. Znam te zasade od dawna. , ptoki 2/04/13 13:20
            To ze jadą sobie 2/3 rządki samochodów i nagle w ciągu 1-3 sekund jeden robi mayhem to rzecz nie do przewidzenia.

            Co innego jakbyś widział "szybkiego bezpiecznego" co przeleciał obok a potem chaotycznie zmieniał pasy próbując się przecisnąć.
            Takie zachowanie podpada pod tę końcówkę o której piszesz.

            To że w 3 sekundy z eleganckich rządków robi się masowe bakowisko to nie uzasadnione przypuszczenie. I nawet zima tego nie zmienia jesli asfalt jest czarny.

            Sam nie raz mam włączoną lampke w głowie jak widze takich dziwnych co to albo nierówno jadą albo wciskają się byle gdzie albo nawet jak jadą wolniej niż reszta.
            I wtedy stosuje tę zasadę. Bo wiem że cos tam sie może zadziać albo juz sie dzieje tylko nie widać...

  3. hmmm , Chucky 2/04/13 10:30
    Policja ratuje budżet kraju, więc co się dziwisz...

    Corei5 9600K, Z390 PRO, 2x16 Vengeance
    3200Mhz, GTX 2060 Super, Seasonic X-650

    1. hehe dokładnie , rooter666 2/04/13 12:18
      klasyczny przypadek lemingów oPOdatkowanych by żyło się lepiej władzy ;]

  4. nie rozumiem , MayheM 2/04/13 10:30
    dlaczego przyjales mandat.
    Czy jakby akurat przechodzil ksiadz, to tez zlizalbys mu bita smietane z kolan?

    Od mandatu mozesz sie odwolac w ciagu 7 dni.

    1. teraz na spokojnie tez zaczynam zalowac, ze przyjalem , Marvel 2/04/13 10:38
      chociaz mimo wszystko mam przeswiadczenie, ze historie nie przyjecia mandatu koncza sie zawsze tak samo - mandat+koszty/czas/nerwy postepowania sadowego.

      Za dwadzieścia lat bardziej będziesz
      żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż
      tego, co zrobiłeś

      1. Nie zawsze ale często te 200-500zl to koszt jednej, dwu czy trzech dniowek , ptoki 2/04/13 10:49
        I wtedy placi sie dla spokoju bo użeranie się z sądem, udowadnianie kosztuje wiecej niz to co można ugrać.
        Ale wybadaj sytuacje bo moze sie okazac ze ubezpieczyciel podeprze sie tym mandatem i nie bedzie chcial wyplacic odszkodowania z OC tej kobity.

        I offtopicznie:

        Przypomniała mi sie jedna kwestia z dokumentu o kieszonkowcach.
        Jeden lolek opowiadał że zawsze miał przy sobie 200zl.
        Jak go ktoś złapał to bez mrugniecia okiem proponowal 200zl "na przeprosiny" i stwierdzil ze nigdy go to nie zawiodło.

        I tu mechanizm jest podobny. Tyle że w drugą stronę...

    2. wszystko , endern 2/04/13 11:06
      ci sie kojarzy z zlizywaniem smietany z męskich kolan?
      Taki uraz z dziecinstwa czy nutka nostalgii by wyrwać się twardych ram społecznych?

      1. nie , MayheM 2/04/13 17:53
        ale nie trawie lemingozy.
        Jutro wysle ci fakture na 500zl za usluge. Zaplacisz mi?

  5. przez całe moje długie życie nigdy nie zatrzymała mnie policja , digiter 2/04/13 10:40
    jako pieszego. W tym roku już 2x policjanci zatrzymali mnie za nieprawidłowe przechodzenie przez jednię. Raz policjant dał mi tylko upomnienie a raz mandat 100zł. Przypuszczam że policja ma teraz wyrobić budżet i jest ostra presja na dawanie maksymalnych mandatów. Rozkaz: znaleźć człowieka i dać mu mandat. Kilka tygodni temu facet wjechał w dziurę na drodze i też dostał mandat. To jest po prostu obława zarządzona przez Rostowskiego.
    Wracając do tematu: jeśli przyjąłeś mandat to przegrałeś.

    Piszcie do mnie per ty z małej litery

    1. Ale nie kumam o co Ci chodzi ? , Doczu 2/04/13 11:33
      Przechodziłeś prawidłowo i dostałeś mandat, czy śmigałes na czerwonym lub nie na przejściu ?

      1. Pewnie chodzi o to ze Zawsze tak chodził i nikt go nie łapał. , ptoki 2/04/13 11:34
        A tu nagle taka zbierzność: braki w budżecie i mandat.

        1. Zbieżność :) , ptoki 2/04/13 11:35
          Jakby sie ktoś pytał :)

    2. to pamiętaj też o tym , bwana 2/04/13 12:59
      "Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych jest dozwolone, gdy odległość od przejścia przekracza 100 m."

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

      1. dostałem mandat uczciwie , digiter 2/04/13 13:05
        zawsze przechodziłem przez szosę 50m od pasów, bo na tej drodze jest niewielki ruch i przechodziłem tam gdzie było mi wygodnie. Niestety dwukrotnie wpadłem w policyjną obławę i teraz już się pilnuję. Całe życie człowiek się uczy :)

        Piszcie do mnie per ty z małej litery

  6. niestety... , metacom 2/04/13 11:05
    ...policja korzysta z faktu iż przeciętny kierowca nie ma pojęcia jak się bronić w takiej sytuacji i zgadza się na wszystko co im policja wciśnie...
    ...żeby nie było, że się mądrze to też pewnie bym przyjął taki mandat ;)

    Największą sztuczką Szatana jest to,
    że ludzie w niego nie wierzą.

  7. Z kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia: , Matti 2/04/13 11:37
    Art. 101.
    § 1. Prawomocny mandat karny podlega uchyleniu, jeżeli grzywnę nałożono za czyn niebędący czynem zabronionym jako wykroczenie. Uchylenie następuje na wniosek ukaranego złożony w zawitym terminie 7 dni od daty uprawomocnienia się mandatu lub z urzędu.

    § 2. Uprawniony do uchylenia prawomocnego mandatu karnego jest sąd właściwy do rozpoznania sprawy, na którego obszarze działania została nałożona grzywna. W przedmiocie uchylenia mandatu karnego sąd orzeka na posiedzeniu. W posiedzeniu ma prawo uczestniczyć ukarany, organ, który lub którego funkcjonariusz nałożył grzywnę w drodze mandatu, albo przedstawiciel tego organu oraz ujawniony pokrzywdzony. Przed wydaniem postanowienia sąd może zarządzić stosowne czynności w celu sprawdzenia podstaw do uchylenia mandatu karnego.

    § 3. Uchylając mandat karny nakazuje się podmiotowi, na rachunek którego pobrano grzywnę, zwrot uiszczonej kwoty.

    Musisz zatem udowodnić, że nałożono na Ciebie grzywnę za czyn nie będący czynem zabronionym jako wykroczenie.

    1. czyli juz raczej pozamiatane? , Marvel 2/04/13 11:43
      w jaki sposob moglbym probowac to udowodnic? wyslac oficjalne pismo na komisariat, czy od razu zakladac sprawe w sadzie? :)

      Za dwadzieścia lat bardziej będziesz
      żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż
      tego, co zrobiłeś

      1. Wybacz szczerość, ale... , waldisobon 2/04/13 11:52
        Co to za wątpliwości? Nie masz szans się wybronić. Dlaczego? Już tłumaczę.

        Zobaczyłeś wypadek PRZED SOBĄ, dałeś po heblach, nie zatrzymałes się tylko poleciałeś w pole. Ergo - za szybko (czyli niebezpiecznie) jechałeś. Prawo nakazuje jechać z taką prędkością, która nie zagraża bezpieczeństwu. Twoja zagrażała, skoro nie wyrobiłeś.
        Inna rozmowa byłaby jakby coś nagle Z BOKU wtargnęło na jezdnię, ale wypadek był PRZED TOBĄ. Nie wyhamowałeś - za szybko jechałeś, koniec kropka.

        A że policja łata dziury finansowe to inna baja, gliniarz mógł odpuścić.

        Niektórych boardowiczów uważam za idiotów i
        oni o tym wiedzą.

        1. Nie do końca masz racje. , ptoki 2/04/13 12:08
          Był przynajmniej jeden przypadek gdzie uniewinniono kierowce bo pijak leżał na jezdni.
          Tak więc jest szansa że by sie Marvel wybronił.
          Szczególnie jeśli taka ślizgawica była tam gdzie zaczął sie wypadek a wcześniej mogło być czarno, sucho.

          1. Powodzenia. , waldisobon 2/04/13 12:12
            Nie życzę koledze źle, ale zwyczajnie nie wierzę w powodzenie...

            Niektórych boardowiczów uważam za idiotów i
            oni o tym wiedzą.

          2. a był tam pijak? , capri 2/04/13 16:55
            nie obroni sie i wuj. slyszales o tym kolesiu, co to wezwal policje bo se na dziurach fure pokaleczyl? nie przyjal mandatu. sad przyznal racje policji (mimo ze ta pod wplywem nagonki mediow wnioskowala o odstapienie od ukarania). ma jechac tak, zeby wyhamowac. koniec, kropka.

            Quidquid latine dictum sit,
            altum videtur

            1. To ze jeden sąd osądził tak nie znaczy ze inny nie osądzi inaczej. , ptoki 2/04/13 19:35
              Taki urok naszych sądów. Zresztą i anglosaskie też na to cierpią.
              Od tego są biegli i cały przewód żeby dociec co się tam zadziało.
              I z doniesień forumowych i tego co słysze w robocie sądy czasem rozsądek wykazują...
              Tyle ze dla 500zl nie sądzę aby gra była warta świeczki.

              Wystarczy udowodnić że te 70km/h nie bylo zbyt dużą prędkością.
              I jak widać w stłuczce wzięły udział tylko 4 pojazdy więc reszta jakoś wyhamowała. Więc podstawy by były.

              1. nie weim, nie umiem, nie rozumiem, nie znam się , capri 2/04/13 20:25
                ale zawsze mi mówili, że mam jechać tak szybko, aby w przypadku nagłego hamowania nie uderzyć w pojazd przede mną. jak dla mnie nie do obrony teza, że 70 było dostatecznie wolno - jak widać nie było.

                Quidquid latine dictum sit,
                altum videtur

                1. "aby w przypadku nagłego hamowania nie uderzyć w pojazd przede mną" , Kenny 2/04/13 20:40
                  lol, nie tylko uderzajacy w barierki czy inne pojazdy, ale i wyjezdzajacy z podporzadkowanej pewnie tez...? Jezdzisz 5km/h? Bo wiesz, szybciej to nie wyhamujesz jak Ci ktos wyskoczy... no nie?

                  .:Pozdrowienia:.

                  1. przeczytaj ze zrozumieniem, potem pisz , capri 3/04/13 07:34
                    jak nie zrozumiałeś, to napisz - z chęcią wytłumaczę łopatologicznie

                    Quidquid latine dictum sit,
                    altum videtur

                2. Dobrze cie uczyli tylko nie wyjasnili praktycznie. , ptoki 2/04/13 22:38
                  To taki syndrom jak w socjalizmem:
                  -nie wiem o co chodzi w socjaliźmie
                  -ja ci wytlumacze
                  -wytlumaczyc umiem ale nie wiem o co chodzi


                  Najstarsza zasada to jedziesz tak szybko aby sie w polowie widocznosci zatrzymac lub w miejscu gdzie aktualnie jest poprzedajacy cie pojazd.

                  Tyle ze to zasada bezpieczna ale niezyciowa. Skutkuje tym ze jechalbys bardzo powoli a odstepy miedzy autami byly by ogromne.

                  W praktyce wiekszosc kierowcow stosuje inna zasade:
                  Jade tak szybko aby zatrzymac sie zaraz za tym co jedzie przedemna jak on zacznie gwaltownie hamowac.

                  I ta zasada dziala calkiem ok z trzema (no, moze troche wiecej niz z trzema) wyjatkami:
                  -karambol i nagłe zatrzymanie poprzednika na przeszkodzie
                  -zamyslenie czy zagapienie sie i nie zauwazenie ze poprzednik zaczal hamowac.
                  -ktos wpycha sie przed maske i hamuje lub wyskakuje z bocznej uliczki.

                  I tu mam wrazenie ze mamy przyklad pierwszego rpzypadku lub trzeciego lub ewentualnie jakąś mieszaninę tych dwu.

                  I takich sytuacji nie da sie uniknąć bo nawet jak ty pojedziesz powoli to z tyłu będą napierać ci szybsi.
                  Ta kobitka mogla poczuc presje takiego szybszego i zmienila pas zbyt nagle i bęc.
                  Widze takie sytuacje codziennie. Bo ludzie sie spieszą. I nawet jak prawym pasem jedzie taki maruder to obok niego tworzy sie strefa "przetasowań" i nagłych zmian pasa, wpychania sie przed maske itp.
                  Cholera wie co gorsze...

                  To tyle moich przemyslen. Zrobilem w aucie juz dobre 2/3 sekundy swietlnej i tylko raz mnie lolek zaskoczył w korku. Moj jedyny styk z innym autem mial miejsce przy 5-10km/h.

                  Takie przewrotne zycie...

                  1. nie licytuj się , capri 3/04/13 07:46
                    na przejechane kilometry - te Twoje 2/3 sekundy to się w 10 lat robi bez zbędnej spiny. swoje odebrałem - niech spojrzę - 29.11.1993r., no to się okrągła rocznica szykuje (uprzedzając - to Ty wyciągnąłeś 'z kapelusza' ten debilny "argument").

                    Pierdołeś panie ścianę tekstu, która jest zbiorem pobożnych życzeń, a póki co to chyba trzymamy się zapisów Kodeksu Drogowego, a ten mówi:
                    "Oddział 3 - Prędkość i hamowanie
                    Art. 19.

                    1. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu.

                    2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
                    jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym;
                    hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia;
                    utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu."

                    Że pozwolę sobie CIebie zacytować: "Najstarsza zasada to jedziesz tak szybko aby sie w polowie widocznosci zatrzymac lub w miejscu gdzie aktualnie jest poprzedajacy cie pojazd." - do tej "zasady" dorzuć jakieś przysłowie ludowe, albo idź do sądu bronić Marvela. Tylko koniecznie to nagraj, bo nie widziałem jeszcze śmiejącego się sędziego.

                    Nie wyhamował, jego wina, nie ma żadnej podporządkowanej drogi, a jak trzeba było to miał jechać 5km/h.

                    Quidquid latine dictum sit,
                    altum videtur

                    1. Nie wniosles za wiele do dyskusji. , ptoki 3/04/13 08:20
                      To o czym piszesz elegancko schodzi sie z tym co ja napisalem, ale mam wrazenie ze nie przeczytales tej "sciany tekstu" tylko sie zaperzyles i napierasz.

                      Moje km podalem aby dac pogląd ile i jak jezdze i jaki jest tego skutek. Niczego nie licytowalem.
                      Ale ty chyba nie zamierzasz dyskutowac skoro nie czytasz...

        2. i co z tego że PRZED SOBĄ? był postawiony trójkąt? nie było , juzek 2/04/13 13:13
          może samochód, co stał w poprzek, miał też wyłączone światła itd itd

          1. Tia... , waldisobon 2/04/13 13:44
            Z literą prawa się sprzeczasz, tylko po co?

            Kodeks drogowy:
            Art. 19. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa.

            Kolega Marvel:
            "Rozpoczalem hamowanie, ktore malo dawalo"

            Wiem, to jest brutalne, ale każdy sąd każe ciąć bazie. Skoro Pan hamował i nie działało, to znaczy, że nie oszacował Pan warunków na drodze.

            Niektórych boardowiczów uważam za idiotów i
            oni o tym wiedzą.

  8. to ta sytuacja? , Grocal 2/04/13 11:47
    http://korki.trojmiasto.pl/...amknieta-n67652.html

    Ktoś tam w komentarzach wspomina o yarisie właśnie.

    Jeżeli chodzi o mnie, to pewnie bym się odwołał, bo chciałbym wiedzieć na 100% za co dostałem mandat? Za to, że nie wjechałem komuś w d...? Zapłaciłbym i 500 zł mandatu po przegranej sprawie, ale miałbym pewność ZA CO!

    A i tak jak piotrszach napisał "niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze" to kurde wyrażenie-klucz. Najlepiej to w ogóle nie jechać, zatrzymać się. Ale wówczas można dostać mandat właśnie za "spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym".

    Na pewno, na razie, w ogóle...
    Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
    Ortografia nie gryzie!

    1. tak, to ta sytuacja , Marvel 2/04/13 12:08
      zamkneli na pewien czas obwodnice.

      Za dwadzieścia lat bardziej będziesz
      żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż
      tego, co zrobiłeś

  9. zaraz zaraz, a czy u was wczoraj padalo? , Chrisu 2/04/13 12:21
    dlaczego nikt nie czepia się zarządcy drogi i nie idzie do prokuratury, że spowodował zagrożenie w ruchu lądowym?

    /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

    1. a znamy wszystkie dane co do tej drogi i warunkow ? , Suchy9876 2/04/13 12:54
      ile czasu minelo od ostatniego opadu
      czy sluzby byly na drodze - w rejonie ?

      nie zachowuj sie jak dziecko i nie wymagaj cudu
      spadl snieg to troche musi polezec , nie ma mozliwosci oczyscic wszystkich drog , po ktorych jezdza niemoty, zeby wysuszyc do suchego asfaltu , zreszta sa tacy co nie raadza sobie i na suchym

      Pavilion ZD 7000 PIV 3.0 512ddr 60gb wi-
      fi gforce5700 128ram i takie tam ...

      1. jechalem wczesniej autostrada, nastepnie obwodnica , Marvel 2/04/13 13:03
        przez gdansk i nastepnie gdynie.
        autostrada i gdansk - asfalt czarny.
        gdynia - bialo czarne pasy

        Za dwadzieścia lat bardziej będziesz
        żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż
        tego, co zrobiłeś

      2. dlatego pytam się czy padało... , Chrisu 2/04/13 13:05
        jechałem wczoraj drogą, nie padało od min 12 godzin i śnieg nawet nie był zepchnięty przez pługi. Było na tyle ciepło, że gdyby był zepchnięty, to do wieczora droga sama by wyschła...

        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

        1. padal/nie padal (na zmiane) lekki deszcz , Marvel 2/04/13 13:10
          123

          Za dwadzieścia lat bardziej będziesz
          żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż
          tego, co zrobiłeś

  10. ale , Suchy9876 2/04/13 12:52
    - nie dostosowales predkosci do warunkow
    - dlaczego hamowales pulsacyjnie ( nie masz abs-u?)
    - dlaczego przyjales mandat jesl sie nie zgadales z kara ?

    Pavilion ZD 7000 PIV 3.0 512ddr 60gb wi-
    fi gforce5700 128ram i takie tam ...

    1. według nowej świeckiej tradycji , digiter 2/04/13 13:00
      policja każdego kierowcę próbuje obarczyć winą za wypadek. Kierowca jest w szoku, nie wie o co kaman a wtedy policjant mówi że jesteś winien i....... "proszę tutaj o podpisik"
      To tak jak z akwizytorami którzy dzwonią i chcą żebyś przedłużył umowę albo cos podpisał. Trzeba dać odpór policyjnemu cwaniactwu, bo inaczej będzie coraz gorzej.

      http://www.mmnowasol.pl/...tal-wpuszczony-w-maliny

      http://www.rmf24.pl/...y-przeczytajcie-,nId,930750

      Piszcie do mnie per ty z małej litery

      1. to z tym znakiem A-30 , piszczyk 3/04/13 01:55
        jest po prostu genialne, powinni wszedzie takich nastawiac i problem odszkodowan od zarzadcow drog za uszkodzenia pojazdow na dziurach bylby rozwiazany! A zaoszczedzone miliony wydac na poprawe bezpieczenstwa ruchu drogowego - dokupic wiecej fotoradarow :D

        takie tam klamoty . . .

    2. hmm , Marvel 2/04/13 13:01
      - nie dostosowales predkosci do warunkow
      nie jechalem 120km, jak wiele samochodow ktore mnie wczesniej wyprzedzaly, tylko adekwatnie wolniej.
      mozesz jechac i 30km i nie jest powiedziane, ze nie jebniesz, w analogicznej sytuacji.

      - dlaczego hamowales pulsacyjnie ( nie masz abs-u?)
      mam abs, samochod zaczal sie slizgac, wiec sprobowalem puslascyjnie. z doswiadczenia z jazdy na sniegu, wiem ze daje to lepsze efekty.
      pierwsza lepsza stronka "http://www.dobra-rada.pl/...iegu-porady_1099"
      Hamowanie
      Kolejny bardzo ważny element jazdy po śniegu. Wciśnięcie do końca pedału hamulca, nawet przy prędkości 60 kilometrów na godzinę na śliskiej nawierzchni skończy się utratą panowania nad pojazdem. Dlatego hamulców należy w ziemie używać z wielką ostrożnością. Należy także pamiętać, iż pedału nie należy wciskać do końca, tylko hamować pulsacyjnie

      - dlaczego przyjales mandat jesl sie nie zgadales z kara ?
      tak jak pisalem, bylem wciaz w lekkim szoku i mimo wszystko mam przeswiadczenie, ze w sadzie i tak zawsze niebiescy wygrywaja.

      Za dwadzieścia lat bardziej będziesz
      żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż
      tego, co zrobiłeś

      1. a ile tam wolno jechać przepisowo ? , bajbusek 2/04/13 13:09
        120 ?

        Na śniegu nie warto hamować pulsacyjnie - lepiej robi to ABS (kiedyś testowano to w czasopiśmie motor) ... na lodzie nie ma to żadnego znaczenia jak próbujesz hamować ...

        Mandatu bym nie przyjął bo to było zdarzenie drogowe na które nie miałeś wpływu czy byś jechał 30 czy 130 ... im wolniej tym mniejsze straty - Ty zareagowałeś na niebezpieczeństwo - nikomu nic się nie stało. Jak by stało pudło na środku drogi i byś w nie pieprznął z przepisową prędkością to nie jesteś winien ... sprawcą jest pozostawiający pudło !

      2. ręce opadają... , marcool 2/04/13 14:35
        Nie udzielam się w wątkach motoryzacyjnych żeby się nie kopać z amatorami, ale ku.. teraz to nie wyrobię.
        "mam abs, samochod zaczal sie slizgac, wiec sprobowalem puslascyjnie. z doswiadczenia z jazdy na sniegu, wiem ze daje to lepsze efekty."

        Pojęcia nie masz o czym piszesz i póki jeszcze śnieg leży na drogach to polecam Ci pojechać na jakiś placyk i potrenować hamowanie z ABS'em. Zasada jest taka, że wciskasz pedał hamulca z całej siły, a nie pulsacyjnie!!! Oprócz tego chwilę później pedał sprzęgła żeby silnik nie zgasł. NIE MA innej metody awaryjnego hamowania z ABS'em, tylko że wcześniej lepiej to sobie potrenować, gdyż duża część kierowców reaguje strachem i odruchowym puszczeniem pedału w chwili kiedy poczują "kopanie".

        Szkoda tylko, że ten przygłup-amator, który wydalił z siebie tę bzdurę, którą zacytowałeś nie podpisał się pod swoim "artykułem", bo bym sie z nim "pokopał internetowo".
        Sorry za emocję, ale ze względu na doświadczenia zawodowe mam totalnego pierdolca na punkcie bezpieczeństwa drogowego.

        1. czepiasz sie ;) , Kenny 2/04/13 14:59
          Jeden napisal artykul a'la wczesne lata '90:

          "Zablokowanie kół podczas pokonywania zakrętu na śliskiej nawierzchni to pewny wypadek"

          "przy prędkości 60 kilometrów na godzinę [...] Na jezdni suchej ta droga wynosi już tylko 42 metry"

          aktualnie to pusty TIR z naczepa (ok 12t) ze 2x szybciej wyhamuje :)


          ... a drugi sie nie zna i przeczytal a nastepnie zastosowal.

          .:Pozdrowienia:.

          1. aj, bo się zdenerwowałem:) , marcool 2/04/13 16:36
            na tego zalinkowanego "eksperta z dobrymi radami", które mogą kogoś kosztować życie.

            1. a powiedz, nie przyjalbys mandatu tak jak ja? , Kenny 2/04/13 17:24
              Jade spokojnie, auta przede mna zaczynaja tanczyc i zajezdzaja droge, mimo to udaje mi sie uniknac zderzenia, a balwan jeszcze mandat proponuje? IMHO sytuacja absolutnie nie kwalifikuje sie do "dostosowywania predkosci do warunkow" lub do "ograniczonego zaufania"...

              Jeszcze ten karton :) Odpowiedzialbym ze po prostu bym go ominal, bo karton nie szaleje po pasach i nie zajezdza drogi.

              .:Pozdrowienia:.

            2. dodatkowo , Kenny 2/04/13 17:27
              powinien byc poszkodowanym i miec naprawiony bok z OC pani z yarisa.

              .:Pozdrowienia:.

  11. przeczytałem większość wypowiedzi i podsumuję dwie rzeczy , Nikita_Bennet 2/04/13 14:54
    ABS - wciskasz ile wlezie, pulsacyjnie to ja w pandzie hamuję gdzie nie mam absu.

    mandat - podpisałeś, to przyznałeś się. Uniknąć się go nie da już teraz.
    Następnym razem nie przyjmujesz i źle się czujesz - przyjedzie karetka, zrobią Ci badania i pójdziesz do domu. Policjantowi zawsze zapomni się czegoś powiedzieć przy takim zdarzeniu, na spokojnie w sądzie już inaczej a 80zł kosztów postępowania to inna bajka. Do czasu stawiennictwa w sądzie byś ochłonął, przypomniał sobie szczegóły-marka i nr rej autka o którym nie wspomnieliście.
    Może gdzieś jest jakiś monitoring który na spokojnie dałoby się odnaleźć a przy policjantach różnie bywa.

    Ogólnie nie jestem za odmawianiem przyjęcia mandatu i nie namawiam bo z reguły wychodzi się w plecy o koszta + 2xto do dawał f-sz, jak uprosisz to może sąd da tyle samo + koszta ale w takiej sytuacji....

    nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

    1. zależy od ABS , Wedrowiec 2/04/13 17:58
      jeżdząc daćką często jednak nawet na suchym wolałem "pulsacyjnie" - lepszy efekt. W obecnym na wodzie/lodzie nie musiałem hamować, na suchym za to oczy miałem w kole - pedał w podłogę i bardzo szybko ładnie i płynnie się zatrzymał.

      "Widziałem podręczniki
      Gdzie jest czarno na białym
      Że jesteście po**bani"

      1. dobrze wiedzieć , Nikita_Bennet 2/04/13 22:22
        ja się właśnie w daćce przekonałem co to jest ABS i że hamowanie pulsacyjne to tylko w autkach bez ABSu ma sens.

        nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

  12. jeszcze jedna rzecz, ktora sobie uswiadomilem , Marvel 2/04/13 20:11
    jestem na 99% przekonany, ze zaden z dwoch policjantow z kabaryny nie oznajmilo mi, ze moge nie podpisac mandatu i jakie groza mi wowczas konsekwencje.
    w filmach amerykanskich byloby po sprawie, ale pewnie u nas niekoniecznie? :)
    no i jest to raczej ciezkie do udowodnienia..

    Za dwadzieścia lat bardziej będziesz
    żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż
    tego, co zrobiłeś

    1. no pouczenie , Nikita_Bennet 2/04/13 22:21
      masz na drugiej stronie, ponadto f-sz powinien Ciebie pouczyć że możesz odmówić przyjęcia mandatu i konsekwencjach odmowy.

      nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

  13. czyli nauczka na przyszłość, olać czekanie na , sred 2/04/13 21:46
    mandat, wyjdzie szybciej i taniej... ;-)

    1. Sie smiejesz. Ale w praktyce tylko leszcze grzecznie czekają. , ptoki 2/04/13 22:41
      Moje auto zostało obite na parkingu. I co ze lolek mial OC. Albo ze mial miec. Uciekl i nie stacil znizek a ja klepalem blaszaka z AC.

      Ten co odjechal tez wiedzial co robi. Nikogo nie przytarl to uciekl. A ze miedzy innymi on przyczynil sie do rozwoju sytuacji to juz policji nie interesuje. Oni maja swoja statystyke i rubryczki. kto by tam gonil za innym winnym jak ci co są sie juz przyznali?

      1. a kto z AC to klepie? , Chrisu 3/04/13 10:20
        od tego jest Fundusz Gwarancyjny

        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

        1. nie od tego jest UFG: , ptoki 3/04/13 11:00
          Czy Fundusz zapłaci za zniszczony pojazd, jeżeli sprawcą wypadku był niezidentyfikowany sprawca?

          Tak, jednak tylko w sytuacji gdy – równocześnie - u któregokolwiek uczestnika wypadku nastąpiło „naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający dłużej niż 14 dni".

          http://www.ufg.pl/web/guest/odszkodowanie-z-ufg

          1. no ale , Chrisu 3/04/13 11:16
            "rozstrój zdrowia trwający dłużej niż 14 dni" chyba w takim przypadku jest? ;)

            /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

            1. Jak tak to ja nam rozstrój już jakieś 20 lat. , ptoki 3/04/13 15:31
              Od chwili jak zacząłem pracować ;)

  14. dla rozluźnienia sytuacji: , piszczyk 3/04/13 01:06
    http://youtu.be/3x51HmJtRaQ?t=3m35s

    Cała seria tych kompilacji też niezła.

    takie tam klamoty . . .

  15. ojtam , Lukx 3/04/13 10:36
    wiem z boli durny mandat ale ostanio w Angli bylo glosno jak kobieta miaa "wypadek" alo wpadlo w poslizg z powodu warstwy wody a drodze obrucilo ja pare razy naszczescie w nic ne uderzyla. Zglosila to do zarzadu drog - a po miesiacu dostala FV na 5 k . Po zapytaniu sie z co ta faktura przeciez nawieszchnia i infrastruktura nie zostaly uszkodzone zarzad drog odpowiedzial ze za wyslanie ekipy i specjalisty by sparwdzila czy nic nei zostalo uszkodzone . To sie nazywa wspieranie budrzetu ;)

    Jaki z tego moral . Nie informuj wlacy o pierdolach pakuj manele i uciekaj.

    ... geniusz ludzki jest ograniczony ,
    a głupota ludzka nie ...

    1. proszę , piotrszach 3/04/13 13:17
      nie rób tego więcej i nie pisz, albo zainwestuj w okulary i słownik, bo tego nie da się czytać!

  16. dzięki za ciekawą dyskusję , Marvel 3/04/13 15:51
    napisałem już pismo do sądu, które jutro zaniosę. Opisałem całą sytuację z prośbą o anulowanie mandatu. Nie mam większych złudzeń, ale przynajmniej będę miał spokój ducha, że spróbowałem.
    Swoją drogą zamierzam jeszcze napisać skargę do komendanta policji na miłego pana, który nie powiadomił mnie o możliwości odmowy mandatu. Wtedy będę miał już w ogóle spokojne sumienie ;)

    Co do całej sytuacji, to niektórzy sugerowali że mimo wszystko jechałem za szybko. Być może, gdybym jechał 20-30km/h wolniej to byłbym w stanie wyhamować (w co wciąż wątpię, no ale teraz można tylko gdybać). W tej sytuacji byłbym jednak tzw. hamulcowym na obwodnicy i wiele osób by mnie wyprzedzało, co powodowałoby kolejne potencjalnie groźne sytuacje.

    Co do kwestii, że inni za mną zdążyli wyhamować, to akurat nikt w tym momencie nie jechał w pobliżu (zawsze staram się orientować czy za mną nie jedzie taki przykładowy tir, który w razie mojego awaryjnego hamowania może mnie doszczętnie skasować).

    Uważam, że gościu który wystawił mandaty, chciał sobie nabić statystyki i tyle. Mógł dać pouczenie, a dał najwyższy możliwy mandat. Moim zdaniem kutas i tyle. :)

    Za dwadzieścia lat bardziej będziesz
    żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż
    tego, co zrobiłeś

    1. jak już przyjadą , Hitman 3/04/13 16:35
      to dostają wszyscy, którzy się kwalifikują - więc nie zostałeś potraktowany wyjątkowo specjalnie..

      Teoretycznie okłamywanie samego siebie
      jest niemożliwe. W praktyce robi to
      każdy z nas.

    2. Daj znać co w efekcie wyszlo. , ptoki 3/04/13 21:58
      Bo temat ciekawy i nie taki oczywisty.
      Powodzenia.

    3. zasada się nie zmieniła , Artaa 5/04/13 22:48
      zapali cię za "rękę" mów że nie twoja ręka...

      dotyczy wszystkiego nie tylko niesłusznych mandatów ;-)

      Genralnie idziesz w zaparte, jak przyjmiesz mandat to jesteś na straconej pozycji

      1. ... , Artaa 5/04/13 22:48
        ma być:
        złapali cię...

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL