1. owszem , Doczu 26/12/13 06:24
   Ja używam GG i to w wersji 7.x

2. A jaką widzisz , DeK 26/12/13 13:13
   alternatywę?
   
   Tylko nie mów, że portale społecznościowe.
   
   Dla mnie komunikator to najszybsza forma komunikacji ze znajomymi, a nie jakieś kurcze facebooki.
   W zasadzie mam trzy w jednym, ICQ, GG i Tlen. Używam głównie GG i Tlen. ICQ to pozostałość po dawnych czasach, ale konto nadal działa.
   
   Masa osób używa komunikatorów.
   
   Ja na przykład nie posiadam konta na żadnym serwisie społecznościowym i nie zamierzam posiadać.
   1. oczywiście, że facebook , myszon 26/12/13 14:35
      Nikt nie używa ICQ. Prawie nikt nie używa już gg. Niedobitki są na Skajpie.
      1. Fb. , majlosh 26/12/13 15:17
         Można mieć też w wygodnej wersji czata na Mirandzie

         They dont know that we know they know we know

      2. Jak to prawie nikt? , DeK 26/12/13 15:46
         Ja widzę mnóstwo osób z tym komunikatorem, czy to gg czy tlen, praktycznie wszędzie gdzie jestem by zrobić coś przy sprzęcie. ICQ oczywiście już jest niszowy, w Polsce nikt go nie używa.
         
         Ja nie wyobrażam sobie bym z kimś dyskutował za pośrednictwem jakiegoś Facebooka. Dla mnie to jest po prostu niewygodne.
         Szybkie wysłanie linka, szybka informacja, mam od razu, bez pośrednictwa tworu jakim jest serwis społecznościowy. Dodatkowo mam możliwość szyfrowania rozmowy.
         
         Ja się na tą zbiorową Facebookową histerię nie załapałem.
         
         Nie opowiadaj, że Facebook to alternatywa dla Skype, jak ktoś ma kogoś daleko to Skype jest jedyną sensowną formą komunikacji z racji kamery.
         
         W mojej ocenie przeceniasz Facebooka jako alternatywę dla wszelkich innych sposobów komunikacji.
         1. A czy ja mówię że to jest alternatywa dla Skypa? , myszon 26/12/13 18:53
            FB nawet ma plugin do rozmów na Skajpie. Jak kiedyś odpaliłem GG to ze dwie osoby były online. Na Fejsie w każdym momencie ze 20 znajomych siedzi. No i nie musisz używać tej całej społecznościowej otoczki tylko używać go do kontaktu ze znajomymi, tak jak majlosh napisał. GG jest lokalne dla Polski. W dzisiejszych czasach po prostu nie wystarcza.
            1. Tak ale zapominasz o jednym. , DeK 27/12/13 02:49
               Oceniasz sytuację przez to jak to wygląda u ciebie. Twierdzisz, że prawie nikt nie używa GG czy Skype, a to stwierdzenie wynikające z czego? U mnie jest wręcz odwrotnie. Oczywiście ilość tych kontaktów nie jest liczona w setkach tylko jest to kilka kilkanaście osób. I oczywiście, że popularność gadulca i Tlena nie jest tak duża jak to miało miejsce kilka lat temu.
               
               Ja nie chcę wszystkiego co napiszę przepuszczać przez jakiś serwis, który w dodatku mnie irytuje.
               Dlatego ja preferuję komunikator.
               
               Mam w nim niecałe 20 osób i to są osoby z którymi kontakt mnie interesuje. I ani ja zbytnio nie chcę by ze mną się ktoś więcej kontaktował, ani nie mam jakoś ochoty podawać swoich danych w takich serwisach jak Facebook. Ot po prostu nie chcę.
               
               Piszesz, że GG jest lokalnie dla Polski, no ale zależy wszystko od potrzeb i przeznaczenia.
               
               Dla mnie komunikator to nie sposób na szukanie kontaktu z nowymi osobami lecz rozwiązanie ułatwiające kontakt z osobami z którymi chcę mieć stały kontakt i których mam na liście.
               
               Być może moje nastawienie wynika właśnie z tego, że ja lubię święty spokój :)
               1. No to porównaj , myszon 27/12/13 07:53
                  Ja mam na GG tyle samo kontaktów co za czasów jego świetności czyli pewnie ponad setkę. Nic nie ruszalem od wielu lat. Odpalam GG i z tych stu jest jedna lub dwie. Odpalam FB gdzie mam kilkadziesiąt osób w znajomych i ok. 20 jest online. Z tych kontaktow na GG większość jest martwa. Ostatnio widziana pięć albo siedem lat temu.
                  
                  Ja wiem że jeszcze jest masa starych technologii gdzie starzy znajomi gadają. Wyjdziesz na IRCa i znajdziesz stałą grupkę ludzi, którzy napiszą, że IRC jeszcz żyje. Połaź po grupach dyskusyjnych i zobaczysz, że część jest opanowana przez jakiś judzi gadających o czymkolwiek byle nie o temacie grupy. To wszystko jeszcze żyje, ale nowych ludzi tam nie uświadczysz. Jak chcesz gadać z nowymi ludźmi musisz to zrobić przez fejsa. Jeśli nie chcesz nowych ludzi to po co pytałeś się o alternatywę? Dla ludzi teraz FB jest tym czym dla ciebie GG. Szybkim sposobem na komunikację.
                  1. wszedzie sa nisze , RusH 27/12/13 11:52
                     na FB masz tak zwane bydlo z ulicy
                     na irc bedziesz mial nerdow
                     na gg, icq, jaberze tlenie i innych jest zlepek powyzszych, ale dodatkowa badz nawet przede wszystkim ludzie utrzymujacy kontakty zawodowe

                     I fix shit
                     http://raszpl.blogspot.com/

      3. dziwne , Nikita_Bennet 26/12/13 17:18
         Ja jak szukam jakiegoś sprzętu czy innej rzeczy z allegro/sklepu internetowego to prawie z każdym się na gg omówi szczegóły.
         
         Często ludziki właśnie przez gg się ze mną kontaktują pisząc w jakiejś sprawie (numer z jakiegoś forum zawsze biorą).
         
         Ze znajomych faktycznie mało osób ma bo sporo trzyma się albo e-maila a do pierdół to fb/nk choć imho schodzę te portale na psy (choć jacy użytkownicy taki portal).
         
         Komunikatory nie umarły. Tym bardziej że wrzucasz taką mirandę z pluginami do 2-3 komunikatorów czy inny program na pendriva i masz pod ręką wszystko.

         nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

         1. Mało tego , DeK 26/12/13 17:27
            to przecież Facebook stworzył nie bez powodu komunikator zwany Facebook Messenger.
            
            Po prostu serwis społecznościowy nie jest w stanie zastąpić komunikatora.
            Komunikatory są dalej popularne i fascynaci Facebooka mogą mówić co chcą ale taki jest stan rzeczy.
            
            Twierdzenie, że Facebook zastępuje komunikator to bluźnierstwo :)

      4. No to ja jestem tym... , JE Jacaw 27/12/13 09:58
         ..."prawie nikim" i "niedobitkiem", a co gorsza nawet nie mam konta na "twarzo-książce".

         Socjalizm to ustrój, który
         bohatersko walczy z problemami
         nieznanymi w innych ustrojach

         1. Nazywajmy rzeczy po imieniu , Mute 27/12/13 15:33
            po prostu jestes stary ;-)
            
            Mam przeglad znajomych od 20 do 35 lat - ci blizej 20stu, tylko FB i komunikatory w telefonie, wiekszosc nawet komputera nie uruchamia. Ci blizej 35 - w telefonie potrafia obslugiwac smsy, komputer sluzy do wszystkiego, GG zainstalowane milion lat temu i nie chce im sie tego zmieniac, na FB po kilkanascie/kilkadziesiat znajomych, loguja sie raz w tygodniu aby sprawdzic kto ma kiedy urodziny.
            1. Tylko należy sobie zadać , DeK 27/12/13 23:56
               pytanie co takiego ci nie starzy robią na Facebooku i pochodnych. Do czego używają komputera, do czego telefonu.
               Bo jak sam piszesz większość czynności Facebookowych to banał, sprawdzanie kto ma urodziny itp. to taka próba istnienia w tej elektronicznej rzeczywistości, ale z tego nic nie wynika. Taka totalna próżność...
               
               Był nawet odcinek South Parku wyszydzający ta kwestię.
               A operujesz tutaj liczbą znajomych gdzie w praktyce to są znajomi wirtualni, zapewne część z nich na oczy nie widziałeś, więc w sumie to są obcy ludzie.
               
               Jaką taki serwis ma wartość użytkową. Bo w większości to jest po prostu ściek ze stertą bełkotu. Pomijam kwestię biznesową gdzie czasami można taki serwis z sensem wykorzystać.
               
               To nie jest starość, a selekcja tego co potrzebne, a co jest chwilową modą. To kwestia szanowania swojego czasu i prywatności.
               
               Telefon to dla większości zabaweczka, nie da się na nim zrobić poważniejszych spraw, stąd też wielu używa komputera jako centrum wszystkiego z nastawieniem na pracę, czasami jakąś rozrywkę, film itd.
               
               Więc to nie kwestia wieku tylko kwestia tego co się robi i czego oczekuje się od danego sprzętu i rozwiązań.
               
               To że owczym pędem młodsi pakują swoje życie na NK i Facebooki nic nie znaczy bo młodość cechuje takie coś jak głupota :)
               
               Był wielki boom na Naszą Klasę, boom przeminął, to samo będzie z Facebookiem. Kwestia czasu, bo wszystko się nudzi.
               
               Wiem jak wygląda fascynacja telefonem mojego kuzyna. Mi by się w ten cyrk bawić nie chciało bo mam lepsze zajęcia po prostu i nie uważam by cały dzień klikając w telefon było to zachowaniem normalnym.
               
               Gość przy stole wigilijnym zaproszony potrafił wyciągnąć telefon i klikać sms, 23 letni facet, problem z kulturą i uzależnienie od zabawki.
               
               Ty kierujesz się założeniem, że Facebook to obecnie coś cool, że Facebook to lepsze rozwiązanie od wszystkiego co znamy, czy to komunikatory czy inne formy komunikacji.
               Czy aby się trochę nie zachłystujesz Facebookiem?:>
               
               Ja tak nie uważam bo ja mam spory dystans do takich serwisów i nie czuje potrzeby istnienia tam.
               
               Dla wielu istnienie w takich serwisach ma związek z niwelowaniem poczucia samotności, kompleksów i co tam jeszcze. A wyłaczyć takiemu prąd i cały jego świat się wali bo istnieje wirtualnie.
               1. facebook juz jest passe , RusH 28/12/13 00:08
                  teraz trendi jest twatter i snatchchat

                  I fix shit
                  http://raszpl.blogspot.com/

               2. Dorabiasz stary dziadu ideologie , Mute 28/12/13 11:10
                  stary, bo idealnie pasujesz do mojego obrazu znajomych bedacych na "nie". To raz :)
                  
                  Dwa - nie wirtualni, normalnie z krwi i kosci. Tez jestem starym dziadem, ale nie interesuje mnie ozenek ani zakladanie rodziny, stad grono znajomych poszerzylo mi sie o mlodziez ktorej takie bzdury nie interesuja. Takze, obserwacje sa czysto z pierwszej reki, nie po ilosci wpisow na FB czy innej durnej statystyce.
                  
                  No i ostatnia rzecz - stare dziady (:-) uparcie sie tlumacza, ze telefony/portale nie sluza do powaznych rzeczy, takze oni maja to w dupie i beda siedziec na gg, telegrafie czy lotewer.
                  Z moich obserwacji wynika, ze mlodziesz telefony/portale wykorzystuje tylko i wylacznie do komunikacji z inna mlodzieza, a do tego te wszystkie gadzety nadaja sie 100x lepiej. Bezdyskusyjnie.
                  
                  A skad to sie wzielo? A no bardzo prosta sprawa - starym dziadom nie chce sie dupy ruszyc. Wracaja z roboty, wala sie przed kompem/tv i ida spac. Na piwo z moimi "starymi" kumplami sie umowic to boj sie boga. A to, a tamto, a sramto.
                  
                  Mlodziez? Zawsze, codziennie, w kazdej chwili. Dla nich zycie to znajomi i praca. Dlatego wisza non stop na telefonach i wrzucaja setki zdjec na FB.
                  
                  Takze pogodzcie sie stare pryki z tym, ze nie macie zycia towarzyskiego poza praca/rodzina/dziecmi. Stad awersja do nowych metod komunikacji - nie maja dla was zadnego zastosowania.
                  1. wzielo sie stad , RusH 28/12/13 13:44
                     ze facebook jest kolejna gra, tyle ze ukryta pod przykrywka socjalizacji
                     
                     http://aislefinder.com/...aspx?blist_id=731182839c
                     
                     bookfejs to idealny przyklad gamification, focie i lajki to scoring system

                     I fix shit
                     http://raszpl.blogspot.com/

                  2. Ale ja też podpadam , DeK 28/12/13 18:10
                     pod tą kategorię co i ty :)
                     
                     Również moi znajomi się rozleniwili, również odziecili i żona im zabrania, tyją i nic im się nie chce bo robota ich wykańcza.
                     
                     Ja dość dużo czasu spędzam przed komputerem, jestem wolnym strzelcem w kwestiach zawodowych (co wymaga dość dużo wysiłku) więc sam określam na co w danym momencie przeznaczę czas.
                     
                     Mój stosunek do Facebooka wynika zupełnie z innych kwestii, zresztą już o tym pisałem. Ja organicznie nie znoszę serwisów społecznościowych w takiej formie i związanego z tym śmietnika, dbam również o prywatność mając świadomość co współcześnie można z danymi zrobić, zważywszy na olewajski stosunek wielu osób do dbania o prywatność już nawet tą elementarną. Nie wyobrażam sobie by moje dyskusje z na przykłąd bratem, szły przez taki serwis jak Facebook.
                     Nie znoszę serwisów społecznościowych bo nie lubię wystawiać pośladków swojego życia na widok i nie lubię chlewu. A tym jest Facebook.
                     kontakt cenię gdy jest on bardziej namacalny niż klepanie w klawiaturę i gadanie o pierdołach.
                     
                     Ja z natury lubię ciszę i spokój, lubię zrobić wypad na rowerze, czy pojechać w góry albo przede wszystkim nad wodę, co jest moim żywiołem.
                     Moje środowisko się znacznie wykruszyło, część wyemigrowała (znaczna część), część urwała kontakt po tym jak się ochajtali itd. Co chwilę słyszę od znajomych jak to na nic czasu nie mają.
                     
                     Ostatnio zaprosiłem kuzyna z którym się wychowałem by mnie odwiedził bo nie wiem kiedy ma luz, a jak się już spotykamy to zazwyczaj na cmentarzu. Mieszka jakieś 6 kilometrów dalej, ale często bywa niedaleko. I co? Minął rok, zero odwiedzin, zabiegany, zapracowany, wyścig szczurów i ciągle na nic czasu nie ma. Cóż, łaski bez...
                     
                     To, że jestem na nie w jakiejś kwestii wynika z tego, że nie podchodzę do życia jak większość. Nie płynę z nurtem, nie ulegam modom, nie ulegam bezmyślnie trendom.
                     
                     Ludzi mających w kontaktach w przeszłości też miałem sporo ale nie nazywam ich znajomymi bo większość była mi obca, nie znalem tych ludzi na tyle by nazwać ich znajomymi.
                     Jeśli chodzi o komunikator, to dla mnie to rozwiązanie jest zwyczajnie wygodniejsze.
                     
                     Ludzie do siebie nie odzywali się od 20 lat ale na liście kontaktów na Facebooku są. Jaki to ma sens?:) Dlatego piszę, że są to "znajomi" wirtualni. Którzy są bo są, ale jak ich nie będzie to nie będzie.
                     
                     To wszystko jednak nie zmienia faktu, że młodzi nie są wcale wyznacznikiem tego co dobre albo sensowne. Zwłaszcza współcześnie gdy to młodzież podupada intelektualnie :>

1. Również używam (jakieś 3 lata już) , Adex1234 26/12/13 09:09
   i mogę polecić WTW

   http://hwbot.org/user/adex1234

!!!!!TO JEST SPARTA!!!
!Tu się nic nie zmienia!
------dabrow.com------