Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » AfiP 19:17
 » slawek198 19:16
 » burz 19:14
 » Dexter 19:13
 » hokr 19:12
 » Sebek 19:12
 » ligand17 19:11
 » Remek 19:09
 » luckyluc 19:07
 » Arlathan 18:59
 » myszon 18:54
 » rooter666 18:52
 » Brauni 18:40
 » RoBakk 18:40
 » Borat 18:35
 » past 18:34
 » maddog 18:33
 » KHot 18:31
 » Liu CAs 18:31
 » arra 18:23

 Dzisiaj przeczytano
 20061 postów,
 wczoraj 31345

 Szybkie ładowanie
 jest:
wyłączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[Zdrowie] w necie nic nie ginie: , Okota 6/01/15 00:23
https://www.youtube.com/...6A&feature=youtu.be

A jakby nadal ktoś nie wiedział o co PZ tak naprawdę chodzi to:
"Z powodu postawy Ministra Zdrowia, chcącego narzucić nierealne warunki dotyczące badań oraz leczenia chorych, nie zgodziliśmy się na ryzyko pracy kosztem zdrowia pacjentów
Minister Zdrowia dokładając dodatkowe obowiązki dla lekarza rodzinnego (nowi pacjenci dermatologiczni, okulistyczni, onkologiczni, tylko po skierowania) powoduje, że średni czas wizyty Pacjenta u lekarza nie przekroczy 5 minut. W tak krótkim czasie łatwo przeoczyć ważną chorobę. Nie wspominając już o dodatkowych formalnościach do wykonania.
Minister zabiera przychodniom sporo pieniędzy, które do tej pory mogliśmy przeznaczyć na badania Pacjentów , np:
- dodatkowe pieniądze za opiekę nad osobami z cukrzycą i nadciśnieniem (kilka lat temu podniósł za to stawki, by zachęcić lekarzy rodzinnych do prowadzenia tych chorych i rozładować kolejki u diabetologów i kardiologów).
- za pacjentów ubezpieczonych, a błędnie oznaczonych przez EWUŚ jako nieubezpieczone (ok 15% populacji).
Boimy się, bo za chwilę do naszych gabinetów zapukają Pacjenci zachęceni reklamą telewizyjną i będą chcieli wymagać spełnienia obietnic, jakie złożył im minister zdrowia. Obietnic na razie bez pokrycia…
KONSEKWENCJE WPROWADZONYCH ZMIAN
- wydłużenie okresu oczekiwania na wizytę u lekarza POZ (dotychczas przyjmowaliśmy praktycznie bez kolejek)
- ograniczenie badań zlecanych chorym na cukrzycę i nadciśnienie
- skrócenie czasu pacjentom – do zaledwie 5-6 minut.
- znaczny wzrost ryzyka popełnienia błędów i przeoczeń w diagnostyce i leczeniu pacjentów
- wprowadzenie segregacji pacjentów na lepszych, którzy będą mieli prawo do szybkiej diagnostyki (zielona karta) i gorszych, mimo że chorujących na inne poważne schorzenia.
− dzielenie pacjentów na ważnych i mniej ważnych,
− usunięcie wielu ubezpieczonych z ewidencji EWUŚ
− tworzenie zbędnych kolejek po skierowania do specjalistów – minister ustawił i tak już udręczonych kolejkami Pacjentów w podwójnej kolejce do dermatologa i okulisty, najpierw do lekarza rodzinnego ( zabierając miejsca w rejestracji innym chorym „ tylko po skierowanie” ) a dopiero potem do specjalisty – po co? Większość nie będzie miała tyle czasu i siły i pójdzie prywatnie! Czyżby o to chodziło?
Minister prowadzi agresywną propagandę deprecjonującą lekarzy :
Propaganda: „Przecież 80% lekarzy podpisało – więc oni się zgadzają na dobre zaproponowane warunki”
NIEPRAWDA. Ci co podpisali to w większości duże publiczne przychodnie, które podobnie jak szpitale utworzone są przez samorząd terytorialny – prezydenta miasta, wojewodę i przez ich protegowanego - dyrektora zarządzane. Stąd mają polityczny i prawny OBOWIĄZEK podpisania. Jeśli się nawet zadłużą to nie zbankrutują, bo gmina lub województwo dołoży im pieniędzy, z naszych wspólnych podatków. (Taka dodatkowa składka zdrowotna? )
Natomiast małe praktyki lekarza rodzinnego muszą zawrzeć uczciwy kontrakt aby utrzymać swoją działalność, media, sprzęt, płace, komputery itp., a w konsekwencji upadłości nikt im nie "dołoży" - najwyżej komornik.
Część z tych co podpisała to praktyki lekarskie, skutecznie wystraszone represjami MZ NFZ i całego uruchomionego aparatu państwowego.
Propaganda: „To pieniądze do kieszeni lekarza!”
NIEPRAWDA. Są to pieniądze na opłacenie wszystkich kosztów przychodni. Czynsz, media, sprzęt, środki higieny a także pensje lekarzy, pielęgniarek, rejestratorki i sprzątaczki, rachunki za badania dla pacjentów.
To co zostaje, jeśli w ogóle zostaje można czasem odłożyć na remonty, amortyzację lub zakup nowego sprzętu. Sformułowanie „do kieszeni lekarza” jest celowe i z założenia ma być źle odebrane przez opinię publiczną, sugerując, że lekarze zarabiają więcej nawet od polityków.
Propaganda: „Daliśmy im dodatkowy 1,2mld na 6 badań”.
NIEPRAWDA. To nie są żadne nowe pieniądze. Do słynnej stawki 96 zł na rok na pacjenta w poprzednich latach były doliczane dodatkowe kwoty w wysokości po uśrednieniu ok. 30 - 40zł na leczenie osób z cukrzycą i chorych na serce lub nadciśnienie ( w zależności od odsetka takich osób na liście) , co łącznie dawało ok 130 zł.
Teraz min. Arłukowicz lewą ręką zabiera ten dodatek dla chorych z cukrzycą i kardiologicznie, a następnie w blasku fleszy - prawą ręką dokłada go do ogólnej stawki na pacjenta niby na onkologię, nazywając to wielką podwyżką ma „ pakiet onkologiczny” . A są to te same pieniądze, zabrane jednym i przerzucone na innych chorych. Łączną sumę 136,80 czyli 11,40zł na miesiąc - dodatkowo obniża się, wycinając finansowanie chorych, którzy w powołanym specjalnie chyba do tego celu systemie EWUŚ – świecą się na czerwono. Są to często pacjenci ubezpieczeni, którzy np.: przebywają na urlopie macierzyńskim, świadczeniu rehabilitacyjnym, długim zwolnieniu lekarskim i w wielu innych przypadkach gdy zawodzi system aktualizacji statusu ubezpieczenia. Dotyczy to ponad 7% wszystkich pacjentów, za których nie dostaje się pieniędzy. W ten sposób łączna stawka spada poniżej 130 zł na rok!
. A co z dyskryminowanymi chorymi na cukrzycę i serce – przestaną chorować? To jest postawienie lekarza w sytuacji kiedy musi SEGREGOWAĆ pacjentów na ważnych i mniej ważnych , dodatkowo kusząc ich nagrodą 50,00 zł jak nowotwór się potwierdzi!!! Minister sugeruje więc , których pacjentów mamy dokładniej diagnozować i selekcjonować dla korzyści materialnej! Tymczasem w Polsce najwięcej zgonów jest z powodu chorób serca właśnie i powikłań kardiologicznych cukrzycy, a nie nowotworów .
To wielka manipulacja i działania pozorowane, oparte na kłamstwie i braku przejrzystości obliczeń dokonywanych przez wiele skomplikowanych przeliczników. W efekcie obciąża się lekarzy nowymi badaniami, dodatkowymi skierowaniami do okulisty i dermatologa i stosem biurokracji z tym związanym, jakby do tej pory nie było nadmiaru papierków zabierających czas na badanie i rozmowę z pacjentem.
To wszystko każe się wykonać za sumę równą ubiegłorocznej stawce, poddanej sprytnym zabiegom „pompowania medialnego” czyli przelewania z pustego w próżne.
Propaganda: Lekarze chcą prawa do zamykania przychodni w dowolnie wybrane przez siebie 20 dni w ciągu roku
PRAWDA : lekarze, którzy w pojedynkę prowadzą przychodnie ( zwłaszcza w mniejszych miejscowościach ) nie mają prawa do urlopów wypoczynkowych, bo NFZ nie zgadza się na ich zastępowanie przez lekarzy pracujących w sąsiadujących przychodniach. Chcemy, żeby w umowach w zakresie poz była zapisana taka możliwość zastępstw. Zmęczony lekarz jest groźny dla pacjenta!(diagram)
BYŁO (kontraktna 2014)
30zl - ch. przewlekłe + 9zl ewuś -pacjenci czerwoni + 1zł tzw katarkowe = 40zł
+94zł (stawka roczna za pacjenta)
E= 136zl (stawka roczna za pacjenta)


JEST (diagram)
40zł
+94zł (stawka roczna za pacjenta)
E=136zl (stawka roczna za pacjenta)
minus -badania pakiet onkologiczny
-9 dodatkowych badań
-skierowania do okulistów i dermatologów
razem????"

Diagram przepisałem bo nie wkleje pliku na boarda...
W skrocie kasy mniej obowiazkow więcej papierów masakrycznie więcej. Chocby co poniedziałek poradnia jaka by nie była na obowiązek wyslac dane o kolejkach oczekujących czy pilni czy planowi pacjenci z danymi pacjentow (PESEL)... Kto to ma robic i po jaki CHUJ?

Dyslektyka błąd nie pyka...
RTS wszechczasów:
Supreme Commander

  1. i jeszcze: , Okota 6/01/15 00:28
    "Do moich pacjentów, znajomych i przyjaciół!
    Postanowiłam napisać list z prośbą o przesłanie go dalej jak najliczniejszej grupie ludzi.
    3 stycznia po dzienniku widziałam rozmowę z politykami na temat sytuacji jako zaistniała w POZ.
    Prowadząca wielokrotnie mówiła, że nie rozumie postępowania Porozumienia Zielonogórskiego. Cała sprawa została sprowadzona do nadmiernych żądań finansowych , braku odpowiedzialności i krzywdzenia pacjentów.
    Jak pewnie wszyscy zauważyli do tej rozmowy nie został zaproszony nikt ze strony lekarzy a o tym czego chcą lekarze wypowiadał się autorytatywnym głosem przedstawiciel PO.
    Przekłamania i oszczerstwa są poważne i poważne jest to o co walczy Porozumienie Zielonogórskie.
    Bardzo poważnym problemem POZ (myślę, ze nie tylko) są starzejący się lekarze. W województwie opolskim średnia wieku lekarza pracującego w POZ przekroczyła 57 lat. Gdyby w tej chwili z systemu odeszli emeryci to system by się zawalił. Młodych kształcących się lekarzy jest niewielu.
    Ja miesięcznie przyjmuję ponad 1200 pacjentów. Średnio 50-70 osób dziennie. Zdarzają się dni gdzie tych pacjentów przyjmuję i 100. Każdego roku dochodzi nowa praca. Część jest widoczna dla wszystkich bo większą część czasu patrzę w monitor i stukam w klawiaturę. Dużej części państwo nie widzicie. Skraca się czas poświęcony na kontakt z pacjentem a wydłuża czas biurokratyczny. Lekarze i tak nie są w stanie prowadzić kartotek w sposób zgodny z przepisami i bezpieczny dla siebie, bo starają się wypełnić swoje podstawowe zadanie leczenia pacjentów.
    W nowej umowie jest kilka niemożliwych do przyjęcia zadań. Jest ona skierowana przeciwko pacjentom i stawia pacjentów i lekarzy naprzeciwko siebie. Tylko razem jesteśmy w stanie zawalczyć o wspólne dobro.
    Po pobieżnej lekturze nasuwają mi się liczne uwagi. Pierwsza sprawa - pakiet kolejkowy. Wszystkiego nie wiem, ale to do czego doszłam jest bulwersujące. Lekarz endokrynolog jak wszyscy wiedzą leczy najczęściej choroby tarczycy. W nowej umowie to lekarz POZ będzie zobowiązany do leczenia niedoczynności tarczycy. Wszyscy państwo, którzy jesteście pod kontrolą poradni endokrynologicznej, teraz wrócicie do POZ. Lekarz nie będzie mógł państwa skierować do specjalisty. Rozwiązany problem kolejki u endokrynologa? Ma pan minister sukces? Łagodny przerost gruczołu krokowego też w gestii lekarza POZ. Zniknie kolejka do urologa? Takich jednostek chorobowych wrzuconych do POZ jest więcej.
    Na wykonanie tych zadań lekarz POZ nie dostaje żadnych dodatkowych pieniędzy, a minister może zaoszczędzić na wykupieniu tych wizyt u specjalistów. Tyle że specjaliści mieli wykupioną konkretną ilość wizyt a my nie mamy limitu. Przyjąć należy wszystkich pacjentów.
    Niestety nie potrafię już w sposób bezpieczny dla pacjentów przyjmować większej ilości ludzi.
    Liczni moi koledzy mają już przyjmowanie na godzinę. Pacjent endokrynologiczny na kontrolnej wizycie będzie musiał zająć 30 minut tak jak u specjalisty. Już ostatnio pojawiły się kłopoty gdzie niegdzie z dostaniem się do lekarza w dniu rejestracji. Niestety teraz obejmie to już wszystkie praktyki.
    Co zrobić z pacjentami potrzebującymi zwolnienie do pracy. Z nagłymi zachorowaniami. Ludźmi z wymiotami, biegunkami, bólami, gorączkami. Nie potrafię w sposób uczciwy w stosunku do pacjenta przyjąć na siebie nieskończonej ilości zadań i przejąć pacjentów moich kolegów specjalistów tylko po to by minister miał wyborczy sukces.
    Kolejna sprawa - umowa. Umowa ma być bezterminowa. Tą umowę może zmieniać aneksem NFZ bez jakiejkolwiek konsultacji. Ja tylko mogę ją wypowiedzieć. Będzie można do POZ wrzucać wszystko co się nie zmieści gdzie indziej. My staniemy się pierwszą twarzą NFZ w opozycji do pacjenta. Sami już niewydolni będziemy tak jak teraz dostawać nowe zadania i nasza niemożność wykonania zadań będzie uderzała w pacjentów.
    Kolejna sprawa - skierowania do okulisty i dermatologa. Okulistycznie leczymy zapalenia spojówek i powtarzamy zalecone przez okulistę leki. Po co wypisywać skierowania do okulisty na
    dobranie okularów? Ja i tak nie mogę nic w tej dziedzinie zrobić. To jest i Wasz i nasz czas. Żeby pójść z dzieckiem po korektę szkieł będziecie musieli zarejestrować się wpierw do POZ po skierowanie. Kolejny dzień u lekarza w kolejce. Podobnie u dermatologa. Do dermatologa zawsze szło się bez skierowania. Była to najskuteczniejsza metoda wczesnego leczenia chorób wenerycznych. Teraz najpierw do mnie a później dalej.
    Kolejna rzecz - pakiet onkologiczny. To już jest grubsza sprawa. W mojej praktyce mam w ciągu roku od 7-10 wykrytych pierwszorazowych zachorowań na nowotwór. Z tego 1-3 pacjentów to tacy, którzy nigdy nie byli wcześniej u lekarza i przychodzą w stanie zaawansowanym. Wielokrotnie tych kieruję od razu do szpitala bo są w złym stanie i wymagają natychmiastowego leczenia. Oni też zawsze byli przyjęci od razu, najczęściej na internę. Kilka pacjentek to pacjentki z nowotworami piersi i narządów rodnych. Tutaj swoją rolę jak dotąd widzę na wpajaniu pacjentkom konieczności wizyt u ginekologa i namawianiu na badanie piersi. System działa. Zostaje więc kilku pacjentów z pozostałymi nowotworami. Skupię się na nowotworach jelita grubego. Przez kilka lat funkcjonowało przesiewowe badanie kolonoskopowe i to dawało rezultaty. Za rządów ministra Arłukowicza to zostało zaniechane, albo mocno okrojone. Fakt, ze moi pacjenci nie mają do tych badań dostępu. Pozostaje planowana kolonoskopia. Większość placówek ma wykupione przez NFZ to badanie bez znieczulenia.
    Bardzo bym chciała zobaczyć twarz ministra po wykonaniu tego badania bez znieczulenia.
    Jeżeli rak jelita grubego daje jednoznaczne objawy to często jest już za późno na pełne wyleczenie. Jest to więc wyjątkowy wyścig z czasem. Jakie są wczesne objawy raka jelita grubego? Mogą być pojawiające się biegunki, mogą być zaparcia, może być krew w kale, mogą być pobolewania, może być utrata wagi. Dotąd dawałam skierowanie na kolonoskopię. U większości pacjentów były polipy, które lekarze od razu usuwali. Wszyscy Ci pacjenci to potencjalni chorzy na raka. Radość z wyleczenia i uniknięcia tragedii. Teraz spośród tych pacjentów mam wybrać lepszych i dać im zieloną książeczkę. Wszystkim nie mogę. Jeżeli nie dam komuś u kogo, w trakcie stania w jeszcze dłuższej kolejce, rozwinie się rak to pacjent będzie miał żal do mnie a nie do ministra, a ja będę musiała z tym żyć.
    Dlaczego nie mogę dać wszystkim? Bo muszę mieć trafienia! Trafienia to jest określenie ministra na pacjenta z chorobą nowotworową. Wydam 30 książeczek Pacjent przejdzie diagnostykę i teraz oceni moją pracę urzędnik. Jeżeli będę miała 0-1 trafienia to zostanę skierowana na karne szkolenie a za wykonaną pracę mi nie zapłacą. Czyli badając w kierunku choroby nowotworowej 30 pacjentów nie znajdę u nikogo rozwiniętego raka to będę ukarana szkoleniem i finansowo. Teraz badam nawet stu ludzi, żeby wykryć u jednego raka. Moja sytuacja się poprawi jeżeli będę miała 2 trafienia dostanę wtedy 20 złotych i nie będę karana upokarzającym szkoleniem. Ta kwota rośnie i przy stosunku jedno trafienie na pięć sięga ponad 100 złotych. Cały czas cytuję umowę! Staniemy więc z pacjentem po przeciwległej stronie - on będzie się cieszył, że nie ma raka, ja będę miała poważny problem. Będę więc unikała zielonych książeczek jak ognia, albo wydam je wszystkim.
    Jeżeli nie wydam to minister wygrał, bo lekarze są źli i nie chcą pracować, jak wydam to nie wytrzymam finansowo (bo za tą diagnostykę zapłacę z puli POZ) i dołożę do pracy kolejne wypisywanie książeczek, sprawozdań. Wydłuży się więc kolejka pacjentów u mnie. Wąskie gardło w postaci zbyt małej ilości zakontraktowanych kolonoskopii pozostaje.
    Tyle, ze teraz za to odpowiadam ja nie minister.
    Kolejna sprawa to EWUŚ. Jak państwo wiecie musimy sprawdzać EWUŚ czyli czynne ubezpieczenie pacjenta. Dwa razy w tygodniu trafia się pacjent, który EWUŚ wyświetla w kolorze czerwonym – pacjent nieubezpieczony. W większości są to pacjenci, którzy mają ubezpieczenie i faktem, że świecą na czerwono są oburzeni. Teraz pacjent wypisuje oświadczenie, że jest ubezpieczony i my przyjmujemy takiego pacjenta nieodpłatnie. NFZ płaci za takiego pacjenta. Teraz NFZ przestaje płacić za pacjentów świecących na czerwono (w mojej praktyce 11%). Czyli jak pacjent świeci na czerwono i wypisze nam oświadczenie, to za jego leczenie i wizytę nie zapłaci nikt. Pieniądze zostają w funduszu. Kolejna oszczędność ministra.
    Takich pułapek jest więcej a list i tak zrobił się długi. Jest to jednak nasza wspólna sprawa - pacjentów i lekarzy.
    W tym roku mija 30 lat mojej pracy i zawsze byłam po stronie pacjenta, bo sama też jestem pacjentką i to z wiekiem coraz częściej i boleśniej. Ministrowie się zmieniają a ja od 30 lat o 8.00 wołam proszę (teraz parę minut później bo ładuje się komputer).
    Tej pracy nie chcą wykonywać młodzi lekarze i jak nic się nie zmieni, to po pięciu latach nastąpi poważny kryzys w służbie zdrowia na poziomie POZ. Wtedy obecny minister będzie już miał inną posadę równie prestiżową i pozbawioną osobistej odpowiedzialności jak teraz, ale my zostaniemy na dole, pacjenci i lekarze.
    Dlaczego inni podpisali? My nie podpisaliśmy, i jakie mamy kłopoty, a strach pomyśleć co nas czeka. Straszą nas przez telefon, jeżdżą do prywatnych domów. Ruszyły zmasowane kontrole. Nagonka bezpardonowa w mediach. Kłamstwa, półprawdy, wyrwane z kontekstu słowa. Ja się boję bardzo i nie dziwie się, że inni też się boją. Tylko zwarta grupa może się przeciwstawić.
    Jeżeli my przegramy to tak naprawdę przegrają pacjenci.
    Z poważaniem
    Lekarz rodzinny z 30 letnim stażem w jednej placówce
    Jeszcze raz proszę o rozesłanie tego listu swoim znajomym, bo jest to jedyna forma wyjaśnienia stanowiska lekarzy rodzinnych."

    Dyslektyka błąd nie pyka...
    RTS wszechczasów:
    Supreme Commander

    1. A tak w kilku zdaniach? , Dexter 6/01/15 00:42
      123

      Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
      Odpowiedzi oleję.
      THX!

      1. W jednym: , Ramol 6/01/15 00:50
        Nie jest tak jak powszechnie się mówi, że Ci lekarze (którzy nie chcą podpisać kontraktów) tacy źli i chcą tylko kasy.

        Ramol

        1. alez ci lekarze , okobar 7/01/15 10:21
          są źli i chcą tylko kasy

          AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
          GF 7600 GS, M2N4 SLI
          Win XP SP3

      2. Dorzuca się robotę lekarzom w przychodniach z zamiarem nie płacenia za to. , ptoki 6/01/15 00:53
        No i wirtualnie likwiduje się kolejki.

        Robi sie to nieudolnie bo jest spora szansa że np. zamiast badac ludzi na ryzyko wystapienia raka i go nie znajdować (za co nastapi kara za marnowanie badań) bedzie się wstrzymywać z badaniami aż rak bedzie w stadium późniejszym (i łatwiej trafianym) co sprawi że lekarz dostanie nagrodę (jakies grosze) ale za to leczeni ludzie będą w bardziej zaawansowanym stadium.

        To tak w skrócie streszczenie tego co chce spieprzyć minister.

        1. a przepraszam, to teraz wykrywanie raka dziala sprawnie? , komisarz 6/01/15 02:03
          nie wiedzialem, dzieki za uswiadomienie.

          Komisarz Ryba

          1. Na pewno sprawniej niż w nowej wersji. , ptoki 6/01/15 02:30
            A samo działanie słuzby zdrowia mocno zalezy od konkretnych osób wykonujących pracę. Bo są lekarze którzy maja pacjenta w nosie i są tacy którzy sie staraja.

            1. na pewno to nie wiadomo , komisarz 6/01/15 05:02
              bo nowa wersja jeszcze nie dziala.

              Komisarz Ryba

      3. Tutaj jest przystępny opis , Ramol 6/01/15 01:13
        lekarki: http://piekielni.pl/63732

        Ramol

        1. 10 PLN za pacjenta miesięcznie. A ubezpieczenie zdrowotne jest wycenione na 270PLN za etat , ptoki 6/01/15 01:35
          Reszta kasy idzie na fikusne terapie?

          Kiepsko to widzę...

        2. Ale moment. Jakbym sie ugadał z moją przychodnią na abonament 20PLN miesięcznie to , ptoki 6/01/15 01:38
          co by dla mnie robili?
          Skierowania by wystawiali i grype leczyli?

      4. W jednym , Remek 6/01/15 14:46
        Lekarze to niezłe cwaniaki.

  2. takie tlumaczenia to zenada , komisarz 6/01/15 01:33
    bo chodzi o pieniadze. Polska sluzba zdrowia to zdegenerowana mafia, mozna tam wtloczyc dowolna ilosc pieniedzy, a i tak bedzie malo.

    Poza tym lekarze NIE SA OD USTALANIA POLITYKI LECZENIA, tylko od leczenia. Nikt nie kaze im tego robic za darmo, rezultaty reformy ocenia wyborcy. Minister zarzadza i ustala zasady, lekarze lecza i biora za to pieniadze. Smuty typu:
    - wydluzenie kolejek
    - segregacja pacjetow
    itp. nie sa przedmiotem dyskusji z lekarzami. Tak jak nie bedzie mi programista strajkowal bo mu sie wydaje, ze wie lepiej niz ja co chce uzytkownik. Moze wyrazic swoja opinie. I tu tak samo.

    Poza tym nie podejrzewam ze lekarze strajkuja i traca pieniadze bo im tak na dobru pacjentow zalezy, ze ich chronia. O nie, takie rzeczy nie maja w Polsce miejsca. KASA, KASA, KASA. I tyle.

    Komisarz Ryba

    1. poza tym , komisarz 6/01/15 01:36
      w Polsce wyksztalcil sie system kastowy - z jednej strony armia 600tys nauczycieli (TAK - 600 tys) ze swoimi roszczeniami i nieustanna grozba strajku, z drugiej armia lekarzy, z trzeciej gornicy... A zwykly czlowiek nie bedacy na garnuszku panstwa zapierdala. ALbo emigruje, a skala emigracji pokazuje, ze niespecjalnie sie taka sytuacja podoba. Skala emigracji wsrod lekarzy a tym bardziej nauczycieli jest marginalna. Ciekawe dlaczego...

      Komisarz Ryba

      1. a ile wg Ciebie powinno byc nauczycieli , piszczyk 6/01/15 02:27
        na ok. 5,5mln dzieci w szkolach? Wychodzi mniej wiecej 1 nauczyciel na 10 dzieci, moze powinien byc 1 na 30? Wtedy wystarczyloby 200k nauczycieli, jaka fura kasy zaoszczedzona, i pewnie mozna by dzieki temu obnizyc wszystkim zwyklym ludziom podatki o polowe . . .
        Wydatki na edukacje w Polsce to nie jest nawet 5% PKB, systematycznie spada (10 lat temu bylo 5,5%), jestesmy na 19 miejscu w Europie o ile dobrze pamietam. Jaki proponujesz kierunek? W gore czy w dol?

        takie tam klamoty . . .

        1. Ja bym to widział tak: , ptoki 6/01/15 02:37
          1 nauczyciel na 10-20 dzieci. Ale dzieci są w szkole dziennie 7 godzin.
          Nie mają zadań domowych a nauczyciele mają tak dzieciom tłoczyć wiedzę aby dzieci zdawały egzaminy na ocene dobrą.

          Przy czym egzaminy to tak napradę mini projekty.

          Szkoła ma być przygotowaniem do zycia i pracy oraz nabraniem kultury w obyciu z innymi.

          W rezultacie potrzebujemy pi*oko tyle nauczycieli ile jest aktualnie ale dzieci są sprawniej uczone bo więcej czasu jest na to przeznaczane.

          Dziś dzieci siedzą w szkole 5-6h albo 6-8h ale w tym czasie mają tzw. zapchajdziury w postaci godziny wychowawczej czy muzyki gdzie graja na cymbałkach albo zajęcia komputerowe gdzie grają w minecrafta.

          1. nie ucze dzieci , piszczyk 6/01/15 16:25
            natomiast ucze doroslych, i wiem z doswiadczenia, ze to "wtlaczanie" - czyli dydaktyka podawcza - nie sprawdza sie. Ja bym to widzial jeszcze inaczej - w szkole dzieciaki siedzialyby max. 4h, i mialyby tylko zajecia aktywne polegajace na nabywaniu umiejetnosci a pozniej rozwiazywaniu z ich uzyciem problemow, zadan, itp. Od momentu, gdy dziecko nauczyloby sie czytac ze zrozumieniem i pisac, wiedze mogloby nabywac w duzej mierze samo - np. odpowiednio przygotowany e-learning, ksiazki, itd. Natomiast zadaniem szkoly i nauczycieli byloby wyksztalcenie u dzieci umiejetnosci rozwiazywania problemow (logicznego myslenia, stawiania pytan i poszukiwania odpowiedzi na nie), wspolpracy z otoczeniem - zwlaszcza z innymi ludzmi (funkcjonowanie w spoleczenstwie), umiejetnosci przyswajania sobie nowej wiedzy gdy bedzie im potrzebna - takie widze zadania dla szkoly. Nie wtlaczac dzieciakom balastu w duzej mierze niepotrzebnej wiedzy, a zamiast tego nauczyc je samodzielnego myslenia, identyfikowania problemow, i ich rozwiazywania - z uzyciem samodzielnie zdobytej wiedzy.
            Niestety, takie podejscie doprowadziloby do wyksztacenia inteligentnych, samodzielnie myslacych, rozwiazujacych problemy i wspolpracujacych ze sobą obywateli - cos nie do zaakceptowania przez rządzących tym krajem. Duzo latwiej jest sterowac tlumem nierozgarnietych, niesamodzielnych, skloconych ze sobą bezmyslnych konsumentow dóbr wszelakich, nieprawdaż?

            takie tam klamoty . . .

        2. no prosze, 1 nauczyciel na 10 dzieci , komisarz 6/01/15 05:04
          a w klasie 1 nauczyciel na 30 dzieci. To gdzie przepraszam siedzi pozostalych dwoch? A moze uczenie sie nowych rzeczy (praca ucznia) wymaga mniej wysilku niz nauczanie caly czas tego samego (praca nauczyciela)? Paranoja, dyktatura nierobow. Ale ze jest was 600tys to obroncow nie brakuje.

          Komisarz Ryba

          1. a jak chcesz , Markizy 6/01/15 08:26
            policzyć ile potrzeba nauczyli jeśli są nauczyciele specjalizujący się w danym przedmiocie? Przykładowo fizyka, historia, chemia, biologia, wos, przedsiębiorczość oraz cala masa przedmiotów zawodowych? Problemem jest brak przejrzystego systemu dla wymienionych przez ciebie grup, oraz zaciemnianie całości przez kolejne lata rządów robiący coraz więcej żeby swoich wepchnąć jak najlepiej w system (i nie tylko swoich).

            Na Bordzie od 2003-03-03:D
            i5 6600, 2x8GB, 7770

            1. a co za problem przy 600K nauczycieli? , Wedrowiec 6/01/15 09:48
              Jak jakiegoś przedmiotu jest mało godzin to
              - zatrudnienie na pół etatu
              - po 1/10 etatu w 10 szkołach.

              Co tu do liczenia? Jeżeli średnia klasa ma ponad 10 uczniów, czas siedzenia dziecka w szkole jest mniejszy niż 8h - to oznacza że pozostały czas nauczyciel się opierdala. A jeżeli ten współczynnik jest 3x większy - to oznacza że opierdala się 2/3 czasu.

              "Widziałem podręczniki
              Gdzie jest czarno na białym
              Że jesteście po**bani"

              1. ogólnie , Markizy 6/01/15 10:25
                nauczyciele pracują co mają mało godzin pracują w dwóch szkołach na raz lub nie mają pełnego etatu. Wiec na jakiej zasadzie obliczać chcesz ile jest potrzenych nauczycieli gdy. przykładowo w liceum 1 klasa (nie wiem jakim z neta wykopałem) mają następujące przedmioty: biologia, chemia, matematyka, fizyka, historia, geografia, ,j. polski, j. niemiecki, 'j. angielski, technologia informacyjna, podstawy przedsiębiorczości, przystosowanie obronne, wychowanie fizyczne, religia, godzina wychowawcza. Łącznie jest to 13 + religa i GW i to prawdopodobnie przy 40 godzinach w tygodniu. Łącznie było by to do obsadzenia 360 godzin na tydzień czyli 9 nauczycieli, tylko że do tego dochodzą też prowadzone zajęcia dodatkowe lub obowiązki jak by chociażby dyrektorskie (bo to bardzo często też nauczyciel). Dodatkowo nauczyciele poza odpytywaniem na lekcji stosują inne formy sprawdzania wiedzy takie jak kartkówki/sprawdziany/wypracowania, to też czas zajmuje.

                Więc proszę cie wytłumacz mi to w prosty sposób jak byś chciał obliczać ile nauczycieli powinno być a ile nie.

                Na Bordzie od 2003-03-03:D
                i5 6600, 2x8GB, 7770

                1. dodatkowo 5 z powyzszych , Kenny 6/01/15 10:28
                  przedmiotow to zajecia w grupach... :)

                  .:Pozdrowienia:.

                2. proste , komisarz 6/01/15 10:57
                  1 nauczyciel na 20 ucznow. Klasy dwudziestoosobowe, poza wybranymi szkolami wiesjkimi gdzie moze byc trudno o komplet. A "specjalista" od przedsiebioprczosci niech sie doksztalci w WOSie, historii i geografii. A nie mamy specjaliste od krojenia chleba a drugiego od smarowania go maslem. A kazdy wazny, pracuje po 3h dziennie (albo inaczej, jest obecny przez 3h dziennie) i oczywiscie "mu sie nalezy".

                  Komisarz Ryba

                  1. czyli jeden nauczyciel ma wg cieie wszystkiego uczyć? , Chrisu 6/01/15 11:10
                    nie no super...

                    /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                    1. tak, dokladnie tak , komisarz 6/01/15 17:23
                      dokladnie zorzumiales to co jasno i klarownie napisalem. Tylko nie wiedzialem, ze jestes kobieta.

                      Komisarz Ryba

                      1. a w twojej firmie kierowca zajmuje się bazami danych... , Chrisu 6/01/15 20:11
                        LOL...

                        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                  2. nie własnie nie , Markizy 6/01/15 11:26
                    przedstawiałeś wyliczenia dla co najwyżej klas od 1-3 szkoły podstawowej, a dalej to już nie tak prosto. Niżej to rozwinąłem.

                    Na Bordzie od 2003-03-03:D
                    i5 6600, 2x8GB, 7770

            2. a co to przepraszam za specjalizacje? , komisarz 6/01/15 10:54
              czy nauczyciel jest jakims wybitnym biologiem lub fizykiem? Moze badania prowadzi?

              Nie ma zadnego powodu, zeby nauczyciel matematyki nie uczyl tez fizyki, fizyk biologii, geograf to samo. Specjalista od WOSu - przeciez to smiesznosc. Albo od przedsiebiorczosci. ZENADA.

              Takie "specjalizacje" an posiomie ogiolniaka, pokazuja tylko jak patologiczne jest to srodowisko. Nauczyciel ma byc specjalista od nauczania, a nie od biologii. Opanowanie materialu z jednego przedmiotu nie powinno mu zajmowac kilkudziesieciu lat.

              Znowu posluze sie przykladem uczniow - oni musza opanowac wiedze z 10+ przedmiotow. I z matematyki i z polskiego i zgeografii itp. A tu nagle pozal sie Boze biedula nauczyciel "sie specjalizuje". I co z tej specjalizacji wynika?

              Argumenty obroncow nauczycieli sa tak samo zalosni jak ich roszczenia. Zyja w innym swiecie. Pokazuja, ze przecietny uczen ma stawiane wieksze wymagania niz 99% nauczycieli.

              Komisarz Ryba

              1. a jak uczeń chce iść na olimpiadę to??? , Chrisu 6/01/15 11:11
                albo będzie chciał się na lekcji dowiedzieć więcej niż w książce?
                Nie ośmieszaj się.

                /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                1. a jak kometa zniszy Ziemie to??? , komisarz 6/01/15 11:43
                  niekonczace sie glodne kawalki to specjalnosc roszczeniowcow. Typowa budzetowka.

                  Po pierwsze, to zadko ktory nauczyciel ma jakiekolwiek sukcesy z olimpiczykami. A tu nagle kazdy musi sie specjalizowac? Poza tym ilu naucicieli reprezentuje poziom finalistow lub laureatow olimpiad? 1%? Olimpijczycy niszcza nauczycieli umiejetnosciami i wiedza. Nauczyciel nit tylko nie wie tego co olimpijczyk ale i w wiekszosci rpzypadkow nie jest zaintresowany ta wiedza.

                  Po drugie, wiedza olimpijczyka to nawet nie poziom studiow wyzszych. To nie jest zaden kosmos. Jako laureat olimpiady III stopnia cos o tym wiem.

                  Po trzecie, do olimpiady nie rpzygotowuje nauczyciel w formie wykladu, tylko SIE SIEDZI I CZYTA, albo siedzi i rozwiazuje zadania. Nauczyciel ma wiedziec i przekazac uczniowi co czytac. A to nie wymaga "specjalizacji". Wyjatkiem sa olimpiady zadaniowe, jak matematyczna, fizyczna, informatyczna i czesciowo chemiczna. Tyle, ze sa to dziedziny zbiezne wiec nic nie stoi na przeszkodzie opanowanie wiecej niz jednej.

                  o czwarte - material z poderecznika uczen opanowuje w czasie nauki w szkole. Idac na studia przyszly nauczyciel juz to wie. Po studiach, am wiedziec wiecej. A pracuje dziesiatki lat.

                  A po piate - od olimpiad sa kolka zainteresowan. Ktore powinni prowadzic najlepsi. Na nauczycieli ida przewaznie slabsi, nierzadko "malo zdolni ale pracowici", ktorzy w jako nauczyciele pracowici byc przestaja i zostje tylko "malo zdolny".

                  Komisarz Ryba

                  1. specyalysta z ciebie że hoho , Chrisu 6/01/15 12:17
                    u mnie każdy ma co najmniej jednego olimpijczyka - o konkursach nie wspomnę...

                    /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                    1. kazdy ma , komisarz 6/01/15 17:36
                      jasne. Lauretow w calej Polsce zabraknie, zeby przydzielic po jednym do twojej szkoly. A tu jeszcze "przynajmniej po jednym"...

                      Jedziesz po calosci i w dodatku klamiesz. Nie ma takiej mozliwosci zeby kazdy mial, chyba, ze to jakeis dane historyczne a olimpijczykiem jest osoba startujaca w erapie rejonowym (czy jak sie to teraz nazywa) czyli pierwszym.

                      Poza tym jak pisalem, nauczyciel nie tylko wie mniej niz olimpijczyk ale i nie musi tego wiedziec. On ma wiedziec jak ucznia pokierowac i on ma ta wiedze zdobyc. Poza olimpiadami zadaniowymi, ale tu ilosc wiedzy nie ejst wielak i sie nie zmienia w czasie. Matamatyka na poziomie olimpijskiem nie dosc, ze jest stabilna to i tak niedostepna intelektualnie dla nauczycieli liceow. chcoicaz zawsze mzoe trafic sie jakis zapalaniec, ktoremu nie wyszlo w zyciu.

                      Aha - trzecia sprawa - moj sasiad jest murzynem. To pewnie kazdy ma sasiada murzyna. Dokladnie taka logike reprezentujesz piszac "u nas" jako przykladzie reprezentatywnym. No, ale moze uczysz wuefu lub plastyki ;-)

                      Komisarz Ryba

                      1. wiesz, w kiepskich szkołach , Chrisu 6/01/15 20:12
                        może być jak piszesz... Zobacz ile jest olimpiad przedmiotowych przeanalizuj wyniki i zobaczysz gdzie pracuję...

                        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                  2. A z czego ta olimpiada? , Remek 6/01/15 14:48
                    Bo zapewne nie z polskiego.... :)

                2. hehe , faf 7/01/15 09:49
                  a jak będzie chciał na olimpiadę w Brazyli 2016 to co ? nauczyciel WF będzie musiał być Adam Nawałka albo Łukasz Kruczek chociaż?
                  bo taki Stoch to na złoto olimpijskie na pewno na WF się nauczył...

                  1. warto , Chrisu 7/01/15 10:34
                    mówiąc wiedzieć o czym się mówi...

                    /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                    1. olimpijczyk to talent i własna praca głównie , faf 7/01/15 11:32
                      niezależnie od konkurencji

                      no chyba ze jesteś magik i bierzesz jakiegoś debila a po 1 semestrze wygrywa 1 z 10 :P (na przykład)

                      co prawda swego czasu startowałem z geografii - wystarczyło połknąć słownik pojęć geograficznych, encyklopedie geograficzna świata i 1 etap przechodził się sam

                      olimpiada z matmy to wykręcone zadania - ilość książek polknietych nie ma znaczenia - jak już to zestawów zadań - niestety tony papieru i liczenia na piechotę

                      albo taka informatyczna - zadania na czas - a tutaj już żadne książki nie pomogą raczej - bo książki opisują np. podstawy programowania - a tu poprzeczka nie jest wyżej tylko powyżej sufitu ;)

                      oczywiście w twojej szkole pewnie wszystkim robicie bułkę z bananem i są efekty ;-)


                      daj na luz trochę
                      fajnie ze masz prace która daje ci satysfakcje - i obyś nie miał bezstresowych debili "specjalnej troski" z którymi użerać się musi reszta nauczycieli

              2. mogę , Markizy 6/01/15 11:24
                się zgodzę że matematyk może uczyć fizyki, ale nie bardzo widzę jak fizyk będzie uczył biologi czy języka polskiego bo według ciebie może ;) Zgadza się są przedmioty których może uczyć jeden nauczyciel jak wyżej wspomniałem, czy tak samo biologia z chemią lub historia z geografią jednak może nie być to najlepsze połączenie co wyżej napisałem.

                Natomiast nie zapominaj że uczeń ma opanować materiał maksymalnie z jednego roku, a nauczyciel musi znać materiał dla całości w szkole wraz z zakresem rozszerzonym.

                Co do nauczycieli jedyne czego brakuje, to to żeby pisali maturę (w stopniu rozszerzonym) ze swojego przedmiotu razem z uczniami. Tylko że im poprzeczek należało by postawić na poziomie minimum 80%. Wtedy by odpadli tacy co nie umieją za wiele i zajmują miejsce dla bardziej kompetentnych osób.

                Na Bordzie od 2003-03-03:D
                i5 6600, 2x8GB, 7770

                1. mozna storzyc logiczne polacznir przedmiotow z mniejsza , komisarz 6/01/15 11:48
                  liczba godzin lekcyjnych. Taka mniejsza liczba jest wspolna dla calej Polski, wiec ustalenie standardow jest proste.

                  Akurat polskiego jest tyle godzin ze nie trzeba go laczyc z innymi przedmiotami.

                  Nie ma sensu wyszukiwanie dziwnych zestawien jako kontrprzykladow, bo nikt ich nie wyamaga.

                  Co do materialu z jednego roku to tez porafie sie pobawic - zdaj tak z matematyki czy angielskiego. Albo mature. Tak czy inaczej ilosc materialu do przyswojenia jest niewielka. Zauwaz, ze nauczyciele sa po studiach, gdzie wyklady powiazane z pedagoika to nie 100% zajec. Nauczyciel powinien znac ten material przychodzac do szkoly. Pytanie co robi prze znastepne 30 lat?

                  Komisarz Ryba

                  1. nie które , Markizy 6/01/15 12:13
                    przedmioty połączysz ale nie wszystkie, kursy pedagogiczne robi się głównie poza studiami wiem bo mi proponowano prace po studiach jako nauczyciela w szkole. Przy czym żeby uczyć kogokolwiek czegokolwiek trzeba samemu coś umieć studia nie szkolą najlepiej.

                    Co do nauczycieli to ci powiem to co nam nauczyciel mówi odnośnie nauki. W pierwszym roku nie wiem on czego ma uczyć, w drugim roku uczy dopiero siebie, a dopiero w trzecim jest na tyle obeznany że potrafi nauczyć uczniów. A nauczyciele przez 30 lat muszą aktualizować materiał uczony w szkole z uwzględnieniem wytycznych ministerstwa. Czy też muszą raz na jakiś czas przebudować cały materiał bo ktoś wpadanie na pomysł downa i wprowadzi gimnazja po to tylko żeby poziom szkolenia obniżyć.

                    Jak chcesz poprawić edukacje i obniżyć koszty personale to najprostsza droga wrócić do starego lekko zmodyfikowanego systemu 7 podstawówki + 5/6 średniej. Oraz wytłumaczyć wszystkim rodzicom że to oni wychowują swoje dzieci a nie szkoła.

                    Na Bordzie od 2003-03-03:D
                    i5 6600, 2x8GB, 7770

                    1. piszesz o rzeczach, o ktorych nie wiesz , komisarz 6/01/15 17:30
                      np. o tym kto i gdzie wykonuje kursy pedagogiczne. Po co wiec piszesz o tym jako o pewniku? Dam sie przekonac jezeli zapodasz jakies dane, cokolwiek na poparcie tego "pewnika".

                      Natomiast co do aktualizacji wiedzy to przepraszam, ale w duzej czesci to wiedza na poziomie podstawowki (tak, tam uczy sporo z tej 600tys armii). Akutualizacja wiedzy z klasy 6 brzmi groznie. Twierdzenie pitagorasa wchodzi do programu wiec w szeregi nauczycieli wstepuje panika. To chcesz przekazac? Nie wiem o co ci chodzi, ale dziedziny z podstawowki, gimnazow oraz liceow sa sytabilne a porgramy nie sa rozszerzane tylko okrajane. Taka aktualizacja wiedzy to powinien byc pikus, zwlaszcza w porownaniu z wiedza jaka musza wtlaczac w siebie np. urzednicy. Kazdy zawod gdzie wymagane jest wyzsze wyksztalcenie wymaga dostosowywania wiedzy, ale nauczyciele maja najlatwiej, bo ich wiedza jest w formie dostosowanej dla dzieci i mlodziezy.

                      Komisarz Ryba

                      1. ciągle powtarzam... , Chrisu 6/01/15 20:15
                        jeśli nie zgadzasz się z tym co ktoś prezentuje TY znajdź dane, które rozwalą jego tezę w diabły...

                        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                      2. mógłbyś napisać , Markizy 6/01/15 23:17
                        więcej konkretów bo to większość co napisałeś to lalnie wody.

                        Odnośnie potrzeb zmian w tym co nauczyciel uczył
                        http://www.gfo.iq.pl/...w&id=361&Itemid=61
                        Jak ministerstwo wyskakuje z takimi zmianami jak w przypadku matematyki to trzeba się przyłożyć i zmienić swój obecny tok nauczania. Druga sprawa są przedmioty w których materiał zmienia się ze względu na rozwój techniki, czyli większość zawodowych przedmiotów.

                        Co do kursów pedagoga proszę, pierwszy z brzegu z google :)
                        http://prototo.pl/...przygotowania-pedagogicznego/
                        Jaki wiele wiele innych ;)

                        Na Bordzie od 2003-03-03:D
                        i5 6600, 2x8GB, 7770

                      3. no nie wiem , okobar 7/01/15 10:36
                        mam za sobą 5 lat studiowania historii... a kursy pedagogiczne były osobno poza moimi studiami, przez co większość studentów mojego roku nie zrobiła sobie takiego kursu :P (w tym ja... zdałem wszystkie egzaminy, zaliczyłem wszystkie praktyki, odbębniłem wszystkie dodatkowe zajęcia - pozostał mi tylko ostatni egzamin z metodyki - z zajęć miałem 5, poszedłbym na egzamin i na wejściu miał 3...ale nie chciało mi się iść) :P

                        AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
                        GF 7600 GS, M2N4 SLI
                        Win XP SP3

      2. nie ma to jak pisać o czymś o czym nie ma się pojęcia... , Chrisu 6/01/15 11:08
        Jakie są roszczenia nauczycieli? Słucham. Kiedyś miałeś mi napisać jakie to ogromne przywileje maja nauczyciele i nie byłeś w stanie ich wymienić.
        Świetną demagogię uprawiasz. Jak rzucisz błotem to na pewno do kogoś się przyczepi. A wracając do NAU. Jakie są ich roszczenia? Kiedy ostatnio strajkowali (realnie, a nie wywieszając flagi). Wiesz ile zarabia nauczyciel? Wiesz jakie są wymagania wobec nauczycieli (szkolenia itp)?

        Wiesz co w szkolnictwie kosztuje w pizdu kasy? Szkoły prywatne - TAK - one też dostają dotację od państwa. Jeszcze nie najgorzej jeśli to szkoła "normalna", a nie dla dorosłych. W tej chwili trochę to ukrócili, ale były sytuacje, gdzie w liceum dla dorosłych było (UWAGA!) 200 osób w klasie. Kierunek był darmowy, a w umowie zapis, że jeśli ktoś nie zaliczy semestru automatycznie zapisywany jest na ten sam semestr - a kasa szła z pieniędzy "na oświatę"...

        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

        1. masz w domu nauczyciela , komisarz 6/01/15 12:00
          wiec zawziecie walczysz.

          Przywileje nauczycieli sa oczywiste. przede wszyskim smieszny wymiar czasu pracy za pelne wynagrodzenie. Nauczyciel spedza mniej czasu w pracy niz uczen w szkole. Do tego dlugie wakacje, wszelkie przerwy swiateczne, 3 razy ROCZNY urlop na "poratowanie zdrowia" na podstawie zaswiadczenia od lekarza (tak, rok platnej laby na podstawie swistka wystawionego przez znajomka, bez zadnej komisji, weryfikacji - nic nie jest potrzebne).

          A to tylko przywileje dotyczace czasu pracy, ktory w polskich szkolach jest najkrotszy sposrod wszych krajow OECD.

          O wymaganiach wobec nauczycieli nie chce mi sie sluchac. Kazdy byl w szkole i ma swoje zdanie. Szkolenie nie jest wymaganiem tylko benefitem.

          Nie sadze, ze pieniadze w Polsce sa problemem. Kasy z podatkow jest bardzo duzo. Problem jest wydawanie tej kasy. Jedni wyszarpia a inni nie. A jeszcze inni nie maja od kogo, bo szefem jest nie panstwo a prywatny przedsiebiorca.

          Komisarz Ryba

          1. powtarzasz co w gazetach wyczytałeś... , Chrisu 6/01/15 12:19
            Rady do 20 raz w miesiacu, wyjazdy z uczniami (nie obowiązuje kodeks pracy bo pracujesz 24 godz na dobę) urlopu nie bierzesz kiedy chcesz a kiedy musisz...
            Płatny urlop już nie jest tak łatwo dostać. A sprawdziany sprawdzają i przygotowują się same - prawda?
            Idź, popracuj i zobacz...
            EOT

            /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

            1. te wieczne pierd*lenie: jaką to morderczą pracę ma nauczyciel... , Nebuchadnezzar 6/01/15 15:14
              jest śmieszne i żałosne. Nauczyciel ma zwykłą pracę która nie jest ciężka i skończcie z tym pierdoleniem, że praca nauczyciela jest katorżnicza no bo przecież nauczycieli MUSI:
              - sprawdzać klasówki;
              - na domiar złego nauczyciel musi SPRAWDZAĆ ZESZYTY!!!;
              - no i kur*a to jest najgorsze: MA RADY RODZICÓW!!!!!!!!;
              - no i jeszcze nauczyciel MUSI JEŹDZIĆ Z DZIEĆMI NA WYCIECZKI KTÓRE TRWAJĄ CZASAMI WIĘCEJ NIŻ 8 GODZIN!!!!!! masakra

              Znam X nauczycieli i wiem jaki tryb życia prowadzą i ja osobiście o takiej ilości wolnego czasu mogę tylko pomarzyć i nie mówię tu o wolnym czasie w wakacje, ferie i przerwach świątecznych! Standardowy dzień jednej znajomej nauczycielki wygląda tak: wychodzi do szkoły na 8 rano, wraca na 12 w południe, ogarnia dom, robi obiad, wracają jej dzieci ze szkoły, odrabia z nimi lekcje, no a potem wieczorem zaczyna się nauczycielska katorga MUSI SPRAWDZIĆ ZESZYTY swoich uczniów i TO WIECZNE PIERDOLENIE ŻE NAUCZYCIEL PO NOCY MUSI SPRAWDZAĆ KLASÓWKI!

              dupa na stołku, morda przy korycie...

              1. wiesz, są szkoły i szkoły... , Chrisu 6/01/15 16:10
                Od początku "kariery" w szkole pracuję w tej dobrej - nie lubię rankingów, ale moja jest w pierwszej 15 w PL (a biorąc pod uwagę jej wielkość to jest pierwsza ;) ). Pracowałem też w "szkołach" gdzie uczniowie mi dziękowali, że wreszcie ktoś chciał ich czegoś nauczyć, a nie tylko odbębnić swoje...
                U mnie mając goły etat średnio pracuje się ponad 48 godzin tygodniowo...

                /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                1. t co sie wypowiadasz , komisarz 6/01/15 17:41
                  skoro nie pracujesz w reprezentatywnym srodowisku. 15 szkola w Polsce a zdolnosc rozumowania w zaniku. Kolejny dowod na to, ze szkolnictwo lezy, bo w pozostalych dziesiatkach tysiecy szkol jest gorzej (bo nie sa w pierwszej pietnastce - wyjasniam na wszelki wypadak).

                  Komisarz Ryba

                  1. wypowiadam się, bo jestem przez takich jak ty , Chrisu 6/01/15 20:16
                    równany w dół. Łatwo takim jak ty powiedzieć "nauczyciele" zamiast "niektórzy nauczyciele".

                    /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                    1. żebyś nie był tutaj sam , Venom79 6/01/15 22:49
                      Popieram w 100% twoje wypowiedzi. I nie piszę tego z punktu widzenia szkoły z "top 10". W szczegóły nie będę wchodził, bo to nie ma sensu czytając powyższe wypowiedzi osób, które nie zajmują się szkolnictwem.
                      Dziwię się tylko jak to każdy ma się za eksperta w jakiejś dziedzinie nie znając tematu od podszewki. Ręce opadają, ale co zrobić, to chyba dla mnie kara za to, że zahaczyłem do wyświetlania tematy OT.

                      Lewy pas to nie kółko różańcowe.

          2. LOL , Kenny 6/01/15 12:39
            szkoda komentowac :D

            .:Pozdrowienia:.

            1. coz, nauczyciel w rodzinie jest , komisarz 6/01/15 17:37
              a rodzuny musisz bronic.

              Komisarz Ryba

              1. LOL po raz drugi , Kenny 6/01/15 17:45
                4 lata uczylem w gimnazjum...

                .:Pozdrowienia:.

              2. dobra rada , Chrisu 6/01/15 20:17
                idź, popracuj zobaczymy ile wytrzymasz. Zgadnij dlaczego studenci, którzy "marzą" by uczyć w szkole, po praktykach zmieniają marzenia - takich jest większość...

                /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

          3. jakiś czas temu miałem propozycję , Demo 6/01/15 12:54
            by dorabiać w technikum jako nauczyciel (co ciekawe, nie mam żadnego pedagogicznego przygotowania, więc nie wiem nawet na jakiej zasadzie). Jak zobaczyłem ile tam roboty poza samymi godzinami w szkole to z marszu podziękowałem.

            napisalbym swoj config,ale sie nie
            zmiescil:(

            1. prosta sprawa , Chrisu 6/01/15 14:20
              jeśli nie ma osoby z przygotowaniem pedagogicznym (BA! nawet nie musi być po studiach) to dyro może zatrudnić osobę bez przygotowania.

              /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

  3. a w domu wszyscy zdrowi ? , Bart 6/01/15 02:01
    To chyba genetyczne - marne szanse na wyleczenie :(

  4. zaimportuje , Franz 6/01/15 13:34
    się Ukrainców i nagle zaczniecie podpisywać :D

    Jest źle a będzie jeszcze gorzej.
    Niedługo nas z ujni europejskiej
    wyrzucą.

    1. No ... , Muchomor 6/01/15 16:02
      ... właśnie.

      Stary Grzyb :-) Pozdrawia
      Boardowiczów

  5. zmiany na gorsze (oczami pacjenta) , GULIwer 6/01/15 14:08
    Co do dodatkowych skierowań to to jest chore. Noszę okulary i od czasu do czasu mam problemy ze skórą. Okulary noszę od 3-4 roku życia (czyli 30 lat już) więc nie pamiętam ale pewno do okulisty skierował mnie pediatra, do dermatologa skierował mnie lekarz rodzinny bo poszedłem do niego bo mi plamki powyskakiwały, teraz wiem sam kiedy muszę iść. Pierwsza wizyta pewno i tak będzie u rodzinnego a potem pacjent chyba wie kiedy jego stan się pogorszy na tyle, że będzie musiał odwiedzić specjalistę ponownie.
    Co do onkologii to RAK jest teraz trendy, taka sama choroba cywilizacyjna jak otyłość czy nadciśnienie ale RAK jest na fali i trzeba przed wyborami pokazać, że się coś robi w tej dziedzinie.
    Co do diagnostyki raka to w rodzinie i bliskich znajomych było kilka przypadków: 2 razy pierś (operacja + chemia i jest OK) brodawczak (jest OK nie wiem jakie zabiegi) nerka (wycięcie + chemia, zgon po przeszło 15latach od zabiegu, główny powód duża nadwaga i niska wydolność), ogona trzustki (tu niestety zgon ale od pierwszych objawów do zgonu minęło około miesiąca, praktycznie szpital non-stop) a mi wycięto guzek ale niezłośliwy na szczęście (zbierałem się parę lat, poszedłem, odczekałem chyba 2-3 miesiące po czym dostałem termin na usunięcie chyba 2 tyg.)
    Był jeden zgon który mógł być po części spowodowany nie zdiagnozowanym rakiem, ale osoba która zmarła miała wieńcówke, SM, połowiczny paraliż i parę jeszcze innych schorzeń (podejrzenie raka płuc bo osoba paliła dość mocno)

    I'm only noise on wires

    1. RAK, to , Chrisu 6/01/15 14:23
      najlepszym byłoby gdyby w pakiecie badań pracowniczych było badanie na markery i już.

      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

    2. <.> , Maniak 6/01/15 14:32
      u mnie w rodzinie (mama) diagnostyka raka to było jedno wielkie nieporozumienie za które powinno sie lekarza za jaja powiesić. Kilka lat temu podczas rutynowego badania lekarz ogladał zdjęcie zrobione rok wcześniej i okazało sie że juz wtedy była widoczna zmiana, której lekarz opisujący zdjęcia nie zauwazył.

      Zmień swój podpis na Boardzie

      1. i na pewno , Dabrow 6/01/15 17:02
        wszyscy lekarze tacy są.

        !!!!!TO JEST SPARTA!!!
        !Tu się nic nie zmienia!
        ------dabrow.com------

        1. a wiesz jacy sa? , komisarz 6/01/15 17:38
          ...

          Komisarz Ryba

          1. znam tych , Dabrow 7/01/15 14:43
            z którymi mam do czynienia. I jestem innego zdania na ich temat. Co nie znaczy że jest inaczej niż wszędzie - pośród porządnych znajdziesz cwaniaków, złamasów i zwij ich jak chcesz. Niestety to oni robią PR środowisku, a nie ci którzy leczą tak jak należy i przykładają się do swej pracy. To samo wśród policjantów, to samo wśród sędziów/prawników/urzędników i wszędzie gdzie się nie spojrzysz. A najłatwiej budować właśnie na takich przykładach stereotypy, które służą do zbijania własnego kapitału kosztem tych gnojonych. Tyle.

            !!!!!TO JEST SPARTA!!!
            !Tu się nic nie zmienia!
            ------dabrow.com------

      2. hmm , GULIwer 6/01/15 19:44
        w takim wypadku błąd popełnił radiolog?

        I'm only noise on wires

  6. jestem lekarzem, pracuję w POZ i niestety od lutego będę zarabiał o 30% mniej , seneka 6/01/15 18:31
    od kilku dni przychodzą do mnie pacjenci i pytają się czy lekarze ucierpią na tym finansowo. Ja wtedy mówię że niestety będę zarabiał o 30% mniej. Od razu widzę nieskrywaną radość, ryjki się uśmiechają, ciśnienie krwi pacjentom spada i ogólnie jest dużo lepiej. Leczę nawet słowami :)
    Niestety będę zarabiał dokladnie tyle samo i nic nie wskazuje na zmiany. Dyrektor już zapowiedział że zwolni jedną pielęgniarkę i trzeba będzie zacząć oszczędzać na diagnostyce pacjentów. Inna sprawa że zdecydowana większość lekarzy pracuje w kilku miejscach więc nawet redukcja kosztów w samym POZ lekarzy kontraktowych nie wzruszy.
    Kilka spraw których ludzie na razie nie rozumieją:
    1. Przede wszystkim Kowalski nie zdaje sobie sprawy że kwota na służbę zdrowia jest taka sama jak rok temu. Liczba lekarzy jest też taka sama. To oznacza że średnio lekarz będzie zarabiał tyle samo ile rok temu. Problem dla lekarzy POZ polega na tym że kasa przepłynie z jednej kieszeni do drugiej. Konkretnie mniej będzie zarabiał lekarz POZ, a więcej będą zarabiać onkolodzy, radiolodzy i pośrednio mogą też zyskać diabetolodzy. Jak wczoraj może widzieliście obok Arłukowicza siedziały osoby z "nowego koryta" czyli lekarze z onkologii zachwalające pakiet onkologiczny.
    2 Ponieważ badania diagnostyczne w pierwszej kolejności będą zarezerwowane dla pacjentów onkologicznych reszta osób będzie czekać dłużej w kolejce. Chyba że Arłukowicz wymyśli nową matematykę.
    3 Z punktu widzenia kierownika POZ przestanie się opłacać leczenie pacjentów z cukrzycą i nie będzie się opłacać zlecać im kolejnych badań. Ci pacjenci ustawią się w kolejce do diabetologa.
    4 Jesli coś wam wpadnie w oko to najpierw będziecie musieli odwiedzić rodzinnego, bo okulista nie przyjmie bez skierowania. To samo dermatolog.
    Krótko mówiąc: kasy jest tyle samo co było, ale jedni lekarze stracą a inni zyskają. Dokładnie taka sama sytuacja będzie z pacjentami.

    1. coś tu się nie zgadza ... , Nebuchadnezzar 6/01/15 19:09
      1. "Przede wszystkim Kowalski nie zdaje sobie sprawy że kwota na służbę zdrowia jest taka sama jak rok temu."

      Arłukowicz mówił, że w związku z reformą lekarze POZ mają o ponad 1 mld zł więcej, poza tym składki ubezpieczenia zdrowotnego rosną z roku na rok więc jak to jest?

      2. "Konkretnie mniej będzie zarabiał lekarz POZ, a więcej będą zarabiać onkolodzy,..."
      Jaki to mechanizm o tym niby decyduje? Teraz lekarze POZ mają nałożony obowiązek wykonywania badania które wcześniej wykonywali onkolodzy. Lekarze POZ dostają na to dodatkowo jakieś tam pieniądze, więc będzie zarabiał więcej?

      3. "Z punktu widzenia kierownika POZ przestanie się opłacać leczenie pacjentów z cukrzycą i nie będzie się opłacać zlecać im kolejnych badań"
      a to lekarze POZ leczą cukrzycę? ja myślałem że oni ją tylko wykrywają i kierują pacjenta do specjalisty?

      4. "Jesli coś wam wpadnie w oko to najpierw będziecie musieli odwiedzić rodzinnego, bo ..."
      jak nam coś wpada w oko to chyba się jedzie od razu na SOR a nie do okulisty? mylę się?

      dupa na stołku, morda przy korycie...

      1. powodzenia , Kenny 6/01/15 19:22
        w znalezieniu soru z okulista, w Krakowie nie ma takiego od 15 lat :D

        .:Pozdrowienia:.

      2. co do 3 , GULIwer 6/01/15 19:48
        nie wiem czy coś się pozmieniało, ale ojcu z cukrzycą (zmarł 5 lat temu) leki wypisywał rodzinny

        I'm only noise on wires

        1. wszystko sie zmienilo. , Okota 6/01/15 19:58
          żeby "rodzinny" mogl wypisac leki ze znizka dla cukrzyka - cukrzyk musi co 12 miesięcy bezwzględnie przynieść od specjalisty pracującego na NFZ i zadnego innego prywatnego!! zaświadczenie ze nadal choruje na chorobę przewlekla - oczywiście NFZ i ministry twierdza inaczej ale wtedy to kontrola NFZ się pojawia i przywala kare.

          Dyslektyka błąd nie pyka...
          RTS wszechczasów:
          Supreme Commander

      3. juz tlumacze tem 1 mld , Okota 6/01/15 19:55
        tyle maksymalnie - 1 mld pln mogli by dostać lekarze POZ gdyby wykonali na jednym pacjencie odpowiednie badania z listy (oczywiście za te badania placa POZty z pieniędzy ze stawki kapitacyjnej) a zresztą zacytuje:
        "Kolejny raz już czytam propagandę MZ, w której obiecują ciągle wzrost stawki kapitacyjnej do 140, a potem 144zł pod warunkiem wykonywania odpowiednich badań i ich raportowaniu do NFZ z przypisaniem do numeru PESEL pacjenta. Czytam to i nie mogę pojąć głębi przekazu, który otrzymuję, więc rodzi się kilka pytań.

        1. Pytanie raczej retoryczne - rośnie stawka kapitacyjna globalnie dla danego lekarza czy dla konkretnych pacjentów? Moim zdaniem skoro sprawozdawczość ma być po PESELu, to przecież nie po to, żeby podwyższać na każdego pacjenta.

        2. Clue tematu - czym są magiczne "odpowiednie badania"? Podano jakąś ich listę czy tak sobie to stwierdzenie krąży bez podparcia faktami?

        Dla mnie póki co sprawa jest jasna - jeśli ma to być na danego pacjenta i do tego kilka badań laboratoryjnych, to nie jest warta skórka wyprawki. Więcej na pacjenta wydam, niż otrzyma za niego moja przychodnia wzrostu stawki kapitacyjnej. Stąd pytanie trzecie i ostatnie:

        3. W którym miejscu ta "motywacja" służy do motywowania czegokolwiek poza roszczeniowością pacjenta, który otrzymuje przekaz, że rodzinny na tych badaniach jeszcze zarobi? "


        "Już tłumaczę: gigantyczny wzrost stawki kapitacyjnej o CZTREY ZŁOTE ROCZNIE (czyli 33 grosze miesięcznie) w drugim kwartale, a następnie o kolejne CZTERY ZŁOTE ROCZNIE (czyli 33 grosze miesięcznie) w kolejnym kwartale nastąpi NA DANEGO PACJENTA pod warunkiem, że będziemy sprawozdawać co kwartał do funduszu wykonanie dla tegoż pacjenta następujących badań: TSH, FT3, FT4, PSA, RTG klatki piersiowej w projekcji AP; klatki piersiowej w projekcji AP i bocznej, jamy brzusznej, kości miednicy, kończyny górnej, kończyny dolnej, badań USG WSZYSTKIEGO.
        Tylko te badania -o ile je będziemy skrupulatnie sprawozdawać- będą wpływały na ów gigantyczny wzrost stawki o 33 grosze miesięcznie w II kwartale i kolejne 33 grosze miesięcznie w III kwartale dla tego konkretnego pacjenta, któremu je wykonaliśmy. To jest naprawdę potężna motywacja do robienia badań, prawda?

        Dlatego prosty jest rachunek ********- średnia wyjdzie jakieś 19 groszy więcej kapitacji na pacjenta na miesiąc. "

        Czyli ten 1 mld PLN to wlasnie te 19groszy pod warunkiem ze wszyscy by dostali takie badania... poilcz cene badan i czy to się komus oplaca...

        Dyslektyka błąd nie pyka...
        RTS wszechczasów:
        Supreme Commander

      4. hmm , bartek_mi 6/01/15 19:58
        buahaha na SORze to mozesz tylko zdechnac

        ostatnio znajomy 92-latek czekal wijac sie z bolu 16 godzin!!!
        lekarz zeby sie wyrzyc aplikuje cewnik tak zeby pacjent nie zapomnial kto tu rzadzi (az go pigula musi uspokajac)
        piguly na pooperacyjnej oczekuja 150 zeta w kieszen za dzien "opieki" bo inaczej czlowiek bedzi lezal cala noc we wlasnych wydzielinach.

        lekarze i piguly to skorumpowane i bezlitosne towarzystwo zerujace na ludziach ktorzy nie maja wyjscia. a teraz sie dziwja ze ich nikt nie lubi. no straszne.

        a wszyscy tacy biedni... i jacy litosciwi...

        dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

        1. od tego jest , Okota 6/01/15 20:00
          prokuratura a nie forum.

          Dyslektyka błąd nie pyka...
          RTS wszechczasów:
          Supreme Commander

          1. hmm , bartek_mi 6/01/15 20:07
            takie jest to srodowisko wiec nie placz jak to ciezko bo jest druga strona medalu.

            rownie dobrze moge ci napisac ze od tego to nie jest forum tylko zwiazki, poslowie - nie macie swoich u gory? watpie

            dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

            1. minister , Okota 6/01/15 20:46
              jest lekarzem...
              koryto wypacza.

              Dyslektyka błąd nie pyka...
              RTS wszechczasów:
              Supreme Commander

    2. to powiadasz , endern 6/01/15 20:38
      ze sie wszyscy pacjenci cieszą?? każdy?
      Mam doczynienia trochę z lekarzami i uważam że mam dość zdrowe i uczciwe spojrzenie wyrobione na tą branżę. Więc Twoja jednostronna perspektywa trochę trąci...
      Jak już mam kontakt z fachowcem, jak to jest z tą premią roczną dla lekarza kierującego, za to że się "wyrobi" w jakimś limicie skierowań(kosztów badań na które kieruje).

      1. nie premia ale wieksza stawka za pacjenta jesli porobisz regularnie badania, wieksza o , Okota 6/01/15 20:44
        4PLN.

        Dyslektyka błąd nie pyka...
        RTS wszechczasów:
        Supreme Commander

        1. mowię , endern 6/01/15 21:04
          o premii za to że właśnie nie wysyła pacjentów na badania. Ma pulę na wszystkich pacjentów, i "oszczędza" tą pulę nie wysyłając ich na badania.

          1. nie ma takiej. , Okota 6/01/15 21:16
            a pacjentow nawet jakby House się nazywal to na jakies badania wyslac musi a za badania lekarz placi z puli pieniędzy jakie dostaje za każdego zapisanego pacjenta w przychodni - 136PLN rocznie.

            Dyslektyka błąd nie pyka...
            RTS wszechczasów:
            Supreme Commander

            1. a no i , Okota 6/01/15 21:17
              na szczepionki dla małych dzieci...

              Dyslektyka błąd nie pyka...
              RTS wszechczasów:
              Supreme Commander

            2. endern ma chyba na myśli , Chrisu 6/01/15 21:25
              to że lekarz sam sobie robi premię nie wysyłając na badania...

              /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

              1. znajoma , endern 6/01/15 21:33
                rozlicza podatki lekarzom lokalnym, i mowila o tym że na koniec roku dostają "premię" na 20 tyś za to że nie kierują na badania.
                To że mają pulę na pacjenta, to wiem. Przy czym nie jestem w stanie jednoznacznie zidentyfikować z czego wynikało te 20 tyś na koniec roku. Czy to była ta podstawowa pula, czy coś ekstra.

                1. taaa , Okota 6/01/15 21:57
                  raczej wlasciciel spolki sobie wyplaca premie.

                  Dyslektyka błąd nie pyka...
                  RTS wszechczasów:
                  Supreme Commander

  7. To jak tak duzo pracuja i malo zarabiaja to moze tu? , speed 7/01/15 02:38
    http://www1.salary.com/...octor-salary.html#?uck=y
    a to jest dolek, specjalisci maj kilka razy wiecej.

    1. speed , Chrisu 7/01/15 09:20
      ten Twój kraj to jakiś dziwny jest ;). Nie wykorzystuje ludzi, niskie podatki, tanie paliwo, tanie auta... Z księżyca jakiegoś jesteś czy co? ;)

      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

      1. prawie kazdy mowi co innego:))) , speed 7/01/15 23:23
        To u nas jest wyzysk ,syf ,grubasy, nieuki, pijaki, a do lekarza czeka sie 100lat a wogole to jak cos zdjagnozuja to wychodzi ze ropa bedzie tryskac a nie rak jajnikow :))).
        Sam widzisz tak doktorom w Polsce zle tak cizko pracuja I do tego prawie nie zarabiaja a jak im pokazesz ze przecietny GP na Emergeny potrafi rodzine utrzymac to I tak chetnych nie ma :)))) I co najwazniejsze jest dla nich praca od reki wystarczy jezyk I zdac egzamin ( tacy super to co nie dadza sobie rady z glupim egzaminem kanadyjskim ) . Przez ponad 40 lat mam bardzo bliski zwiazek z "dokrorami' I to bardzo bliski I jednego nie rozumie tej chciwosci na pieniadze, a jak juz maja taka przypadlosc to niech przyjada tutaj tu naprawde lekarzom dobrze placa 600-800tys rocznie to nie kosmos a wiesz ze przez ostatnie prawie dwadziescia lat zaden nie przyjechal .:)))))))))

  8. kilka zdań , okobar 7/01/15 11:03
    1. lekarz z PZ - stwierdził sąsiadce że nie wyda jej dokumentacji medycznej bo nie możę, na pytanie czy wyda ją nowej przychodni, do której sąsiadka się przepisała odpowiedział że nie, ponieważ ona nie ma prawa się przepisać, on nie wyda bo straci pacjenta... a tak ma nadzieję że minister się ugnie i dalej będzie miał pacjentów...

    2. Okota, podaj mi jeszcze jeden zawód umożliwiający pracę na 5 pełnych etatach...

    3. znajomy lekarz stwierdził że on ma w pupie cały ten kraj, bo musiał żonie pozwolić szukać pracy, bo on nie jest w stanie z dwóch etatów utrzymać rodzinę... na pytanie ile ma z tych dwóch etatów powiedział, że średnią krajową mniej więcej... Jego żona pracując już w pewnej przychodni jako rejestratorka wygadała się że mąż na dwóch etatach (przychodnia i szpital) ma 15k netto, nie licząc dyżurów...
    niech mu bedzie, lekarze powinni być porządnie wynagradzani, ale pazerność i pycha tego środowiska nie powoduje wzrostu sympatii dla lekarzy...

    4. mój dziadek zmarł w szpitalu po wycięciu wyrostka - zrobił sie zator... mimo kilkukrotnych próśb do dyżurującego lekarza o interwencję (w momencie kiedy dziadek o 18 zaczął odpływać) lekarz stweirdził, że po operacji pacjenci często tak mają i on nie widzi powodu żeby iść do pacjenta... potem nie raczył nawet otwierać drzwi od pokoju lekarzy.... i to mimo próśb pielęgniarek
    ponieważ nie było na oddziale innego lekarza poprosiliśmy z innego oddziału - niestety on też nie mógł opuścić swojego oddziału, bo był na nim sam.
    o 22 zmarł mój dziadek - 10 minut wcześniej po kilkuminutowych rozmowach pielęgniarki z dyżurującym lekarzem raczył pan doktor wyjść do pacjenta...
    już jednak za późno

    poszła skarga do prokuratury i do Izby lekarskiej - prokuratura nie dopatrzyła się złamania prawa, a Izba lekarska uznała że wszystko zgodnie z procedurami... nawet kuźwa nagany lekarz nie dostał... i jak tu kuźwa szanować lekarzy?

    5. moja żona przez jakiś czas była kierownikiem przychodni, wszczęła wojnę z kilkoma lekarzami o godziny przychodzenia do pracy... przykład - lekarz miał przyjmowac pacjentów od 8 rano do 12
    przyszedł o 9, na uwagę mojej żony że miał być od 8 stwierdził że o 8 to on kończy pracę w szpitalu i nie potrafi sie teleportować... na sugestię że w takim razie powinna być jego umowa z NZOZem zmieniona na pracę od 9 lekarz się oburzył (miał płacone od ilości godzin oraz ilości pacjentów - o ile ilość godzin była stałą wartością pieniężną, ilość pacjentów co zrozumiałe już nie)
    poszedł do prezesa a prezes bojąc się że lekarz zrezygnuje i pójdzie do innej przychodni opierdolił moją żonę i kazał jej nie zrwacać uwagi na godziny przyjść poszczególnych lekarzy :P

    AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
    GF 7600 GS, M2N4 SLI
    Win XP SP3

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL