Powered by Linux and siemens s7
PLCs...

Najprostsze rzeczy są najtrudniejsze:)

1. bolączka dzisiejszego kina , Demo 7/01/15 06:11
   że wciskają wszędzie wątek miłosny :/

   napisalbym swoj config,ale sie nie
   zmiescil:(

   1. Od zarania dziejow , Ament 7/01/15 09:04
      zawsze chodzilo tylko u roohanie.

      I
      -AMENT-
      I

      1. ale nie mam nic przeciwko , Demo 7/01/15 09:32
         roochaniu, tylko po co tu miłość dokładać i robić romansidło?

         napisalbym swoj config,ale sie nie
         zmiescil:(

         1. właśnie po to ... , Nebuchadnezzar 7/01/15 10:35
            żeby kobita z którą idziesz do kina też miała coś dla siebie a nie tylko czołgi i strzelanie!

            dupa na stołku, morda przy korycie...

            1. po co na film o czołgach , Demo 7/01/15 10:41
               brać babę? No pliss....

               napisalbym swoj config,ale sie nie
               zmiescil:(

               1. Brad Pitt , 0r8 7/01/15 12:15
                  123
                  1. no to , Demo 7/01/15 12:53
                     jak baba chce niech sobie idzie. Ja się pytam po co ją brać?

                     napisalbym swoj config,ale sie nie
                     zmiescil:(

                     1. Nie po co , Ament 7/01/15 13:29
                        tylko "po chuj" :)
                        
                        http://tinyurl.com/qbu3p43

                        I
                        -AMENT-
                        I

                        1. no i to jest selfik , Demo 7/01/15 17:43
                           123 :)

                           napisalbym swoj config,ale sie nie
                           zmiescil:(

2. mam podobne odczucia. , Doczu 7/01/15 07:06
   Choć wątek miłosny to raczej przesada. Ot epizod.
   natomiast "laserowe" strzały to porażka na całej linii.
   Za to wprowadzono trochę realizmu w sytuacjach gdy shermany nie mogły przebić pancerza Tygrysa, oraz podobało mi się że reżyser uwzględnił rykoszety. To tak z punktu widzenia czołgisty :)
   Generalnie oglądało się ciekawie, ale bez zachwytów. I tylko te "lasery..." :/

3. Gratulacje mistrzuniu za sprzedanie fabuły tym, którzy nie widzieli... , Dexter 7/01/15 08:27
   Brawo.

   Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
   Odpowiedzi oleję.
   THX!

   1. Naprawdę nie masz czego żałować... , Doczu 7/01/15 10:56
      ... zresztą aż tak bardzo nie zdradził. Spodziewałeś się czegoś innego ?
      1. Akurat już film widziałem, więc mi to wisi. , Dexter 7/01/15 11:21
         Wyraziłem swoją dezaprobatę zdradzaniu w zasadzie całej fabuły bez ostrzeżenia.

         Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
         Odpowiedzi oleję.
         THX!

         1. hmmm... , Doczu 7/01/15 11:27
            ... to sam wiesz, że szczegółami nie zdradził nic.
            Ot nakreślił z grubsza fabułę, która i tak była przewidywalna.
            Nie ma co dramatyzować. Film sztampowy, choć czuć było momentami "powiew świeżości" niestety przyćmiony przez hollywoodzkie efekty rodem z ... dupy :/

   2. a co tu zdradzać, skoro fabuły prawie w tym filmie nie ma? :P , lukines 7/01/15 14:14
      jadą, jadą, strzelają, poroohają, płaczą, znów jadą, strzelają, giną, chowają się i koniec. Tylko tyle i aż tyle ;)

      Najprostsze rzeczy są najtrudniejsze:)

4. No i tyle, ... , Muchomor 7/01/15 09:35
   ... o tym filmie.
   Też poszedłem do kina licząc na kino pokroju 'Ryana' i też się srodze zawiodłem.

   Stary Grzyb :-) Pozdrawia
   Boardowiczów

napisalbym swoj config,ale sie nie
zmiescil:(

SSDD.

1. + 10 , wewe 8/01/15 21:46
   :-)
   
   20-minutowy (maks, włącznie z napisami) byłby porywający. Mimo 'laserów' i 'manewrów' taktycznych. A tak... z cyklu "teraz nazi nie strzelają, bo wychylam się z okopu".
   
   Nowy: Musiałem strzelać *w kierunku* Niemców [trauma, płacz].
   Stary: Won, lamo. Pokocham Cię jak syna dopiero w następnej scenie [zadumanie].

   veni, vidi, wewe

dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

1. Marsjański poślizg w czasie , Tomasz 7/01/15 20:21
   nie wiadomo gdzie jutro wyląduje moja świadomość.

   Pan Croup i pan Vandemar zabijali czas.

GTD ...

idę prosto...