Gdyby nie wymyślono elektryczności,
siedziałbym przed komputerem przy
świeczkach.

1. ... , globi-wan 18/02/15 12:19
   napisz zawsze cos o filmach ( jak dialogi , jak otoczenie), c2x preferuje otoczenie. s3300 jest bardziej neutralne z przesunieciem w strone tekstu
   
   gry (jedna gra wystarczy zeby opisac jak odglos wystrzalu ( czy gleboki , czy tez góra jest. np .tluczone szklo)
   
   z muzyki tez postaraj sie opisac do jakich gatunkow. ( rock, wokal /pop , techno)
   
   
   Np. s3300 wylozyly sie na rocku
   
   
   nie wiem czy miales oba glosniki w jednym czasie. ale wlasnie c2x lepiej u samej gory sobie radzi. srednica tak jak pisales lekko wycofana. (wg mnie nawet nie tyle wycofana troche zagluszana przez bdb góre
   
   Ja np podjalem decyzje o c2x na podstawie twojego tekstu.
   troche bylem zawiedziony (nawet myslalem co ty tak edifiery w superlatywach opisujesz caly czas) tym srodkiem. ale jak poslychalem innych w tym przedziale cenowym to wiem ze te srodki sa drobna wada i do dostrojenia.
   
   sf3300 tez dzieki twojej radzie. i tutaj bardziej wiedzialem co biore.rzeczywiscie srodek lepiej . bas slabiej ( to bylo w twoich opisac) , natomiast slaba góra mnie zaskoczyła. ale to nie jest tez tak ze ta góra zupelnie kuleje. roznice sa subtelne
   
   nawet bym sie do tego nie przyczepil ale oba edifiery bardzo wysoko stawke podniosly stad to zauwazylem
   
   tez nie zrozum mnie zle , jak pisze ze 3300 wylozyly sie na rocku.
   wylozyly sie w porównaniu do c2x. mozliwe ze to c2x tak poprzeczke podniosly (bo od kilku dni ich slucham , nagle podlączam inne i slabiej.)
   Testuje w ten sposób ze wlaczam piosenke . leci w loopie z 20minut. jak ucho sie przyzwyczai to ta sama natychmiast wlaczam na drugich. roznica jest slyszalna od razu
   
   jak np slucham 30 minut na s3300 tego bon joviego ucho sie przyzwyczai to tez nie jest zle.

   use the Force

   1. dzięki , NimnuL-Redakcja 18/02/15 13:48
      bezpośredniego ich do porównania nie miałem, dlatego w ocenie musiałem się posłużyć pamięcią (zawodną).
      Pamiętaj też, że źródło ma znaczenie - wbudowane karty dźwiękowe nierzadko mają nienaturalną charakterystykę oraz nieszczególnie dużą rozdzielczość.
      
      Na te głośniki trzeba patrzeć przez pryzmat ceny (jednak blisko stówa różnicy) oraz konstrukcji (SF3300 mają satelity-naleśniki vs. normalne kolumienki dwudrożne w CX2). Konkurencja w tym przedziale cenowym ma niewiele do powiedzenia - o dziwo - bo półki się uginają pod naporem różnych modeli. Najbliższą budżetową konkurencją dla SF3300 jest Creative Inspire T3300 - można na nie patrzeć jak bardziej kompaktowa wersja Edifier. No i stówę tańsza.

      Gdyby nie wymyślono elektryczności,
      siedziałbym przed komputerem przy
      świeczkach.

      1. No wlasnie , globi-wan 18/02/15 13:59
         mialem t3300. szkoda ze teraz nie mam bo z pamieci graly calkiem dobrze. ale co innego z pamieci a co innego jak teraz na biurku stoja edki obok siebie.
         
         chetnie bym postawil t3300 obok nich i odsluchal.
         
         
         niestety t3300 dyskwalifikuje to pieprzone auto wylaczanie ktore dziala jak chce

         use the Force

         1. T3300 auto-wyłączanie załączało się , NimnuL-Redakcja 18/02/15 14:12
            gdy na wejściu sygnału nie było przez kilkadziesiąt minut. Lub gdy sygnał był zbyt słaby (np. cicho puszczony z wzmacniacza).

            Gdyby nie wymyślono elektryczności,
            siedziałbym przed komputerem przy
            świeczkach.

            1. w teorii. , globi-wan 18/02/15 14:17
               w praktyce mialem w kompie rozkrecony dzwiek na max i tak sie wylączało .albo nie wlaczalo po dluzszej przerwie.
               oczywiscie czasem (zaleznie od kaprysu ) dzialalo dobrze.
               
               dzwiekowka w z77 mpower nie jest jakas najpodlejsza z tego co wiem

               use the Force

               1. może wadliwy egzemplarz , NimnuL-Redakcja 18/02/15 14:24
                  mój się przewidywalnie zachowywał i w sumie podobało mi się to rozwiązanie. Głośniki wybudzały się też same gdy na wejściu pojawiał się sygnał.

                  Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                  siedziałbym przed komputerem przy
                  świeczkach.

                  1. byl na naprawie w creative. , globi-wan 18/02/15 14:43
                     ale nie dane mi bylo juz go testowac. naprawili niby , a ja zrezygnowalem z tego wynalazku, kase wrocili bez problemu.
                     
                     stad edifiery
                     
                     miedzy 150zl a 550 jest luka w ktorej sa tylko edifiery i modecom mhf60u. szkoda ze nie testowales tego modka bo ciekaw jestem jak tam srodki dzialaja

                     use the Force

                     1. o to chodzi , NimnuL-Redakcja 18/02/15 14:49
                        Edifier wpasował się w dziurę cenową, o której wspominasz, a która okupowana jest przez bardzo słabe produkty firm bardziej i mniej znanych.
                        Wielka szkoda, że Creative zaprzestał współpracy z Cambridge Soundworks, stare modele np. FPS1600 były całkiem przyzwoite i stanowiły w pewnym sensie odpowiednik obecnych teraz Edifier. Zdaje się, że Cambridge SoundWorks istnieje jako osobna firma, ale ich produkty można spotkać wyłącznie/głównie w UK.
                        
                        ModeCom szału nie robi, za to we wspomnianym przez Ciebie przedziale jest jeszcze Microlab z modelami 2.0, a także jakieś propozycje 2.1. To na pewno nie są jedyne interesujące modele, ale myślę że jedyne z dobrze dostępnych i znanych.

                        Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                        siedziałbym przed komputerem przy
                        świeczkach.

                        1. Z drugiej strony , globi-wan 18/02/15 15:38
                           90% rynku jest w glosnikach do 150 zl.
                           osoba chcaca dobrej jakosci dzwiek ( nie mowie audiofil) kupi glosniki za 500-1000zl w zaleznosci od portfela .
                           
                           
                           i zostaja tacy ludzie jak ja ktorym wprawdzie slon nie nadepnal na ucho ale wola 500 stow wydac na inne czesci niz glosnik
                           

                           use the Force